Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

DZIEWCZYNY WAŻNE PYTANIE szczepicie sie na żółtaczke przed póściem do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za wsparcie! Katar jeszcze mi się pogłębił, ale muszę się przemęczyć. Zaraz idę się położyć. Kasiu - nie przejmuj się, będzie ok. Dorka - ja się szczepiłam wcześniej Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka tylko pozazdroscic... Dorka ja sie nie szczepie. Szczepilam sie juz chyba kiedys tylko nie pamietam czy nie opuscilam ktorejs (bo trzeba 3 razy powtorzyc) Dlatego tez musialam zrobic wynik Hbs- wyszedl ujemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie nad szczepieniem bo mam mieć cesarke -ale to już 34 tydzień i nie wiem czy ma to sens i czy mi wogóle wolno........a lekarz wyjechał na szkolenie i wraca za 3 tygodnie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle to panuje jakaś epidemia na choroby Mały w szkole zaczoł kichać i smarkać -w domu zaraził męża -mąż dał mi buziaka:) i teraz ja smarkam ,kicham i zaczyna mnie boleć gardło i uszy:( Wypijam CYTRYNE z herbatą -w takim stężeniu że moje chłopaki nie mogą patrzeć -ale wole to niż słodycze A mówią że na dziewczynkę je i pije sie słodkie ach te przesądy..:) Dobranoc brzuszki-miłego spanka na boczku.. Oby wam sie przyśniło spanie na brzuszku( ja strasznie za tym tęsknie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojecia jak to jest ze szczepieniami w ciazy. Moze skonsultuj sie z innym lekarzem? Ciekawe jak tam inne nasze "cesarkowe" dziewczyny, czy beda sie szczepic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na żółtaczkę można się szczepić w ciąży. Ja miałam wziąć 3 szczepionkę i sie pytałam ginekologa i powiedział, że spokojnie. Ale w końcu się rozmyśliłam. Nie wiem tylko czy jest sens, żebyś się teraz szczepiła. Najlepiej dowiedzieć się u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski :) Dopisuje się do klubu dziewczyn ze strzelonym biodrem. Jak mnie rano chwycilo, to kustykam teraz jak stara babcia :D Troche boli, ale w takiej sytuacji chyba wieceij poleze, a pozniej maly spacerek na rozchodzenie tego okropienstwa. Moj synus dzisiaj obudzil mnie , bo zaczal przebierac raczkami w jednym miejscu, jak psiaczek ktory kopie dolek, albo jakis krecik, hmm czyzby juz chcial wyjsc... ? W ogole nie pomyslalam wczesniej o szczepieniu przeciw zoltaczce :( Na nastepna wizyte mam zrobic hbs i zapytam sie doktora, jak dobrze, ze jest to forum i Wy... :) dorka572 --- zycze zdrowka!!! Moj M dzisiaj wraca do domu i juz mnie urzedzil, ze jest przeziebiony, wiec czuje, ze jutro tez bede kichac i smarkac jak najeta :( Przeca musze sie przytulic do chlopka :D Buziole i do popoludnia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) lalune,dorka- ja 3 dni sie ostatnio meczylam z przeziebieniem,moze to przez to nagle ochlodzenie teraz, wzielam na samym poczatku 1 apap,gardlo psikalam Salvigolem i pilam wapno z wit C, dzis juz tylko lekko zapchany nos mam ale co sie nameczylam to moje :p nam jest cieplo bo wiecej krwi ale juz jesien przychodzi wielkimi krokami nie wyobrazam sobie rodzic z zapchanym nosem,jak to wtedy oddychac kasia - mam nadzieje ze Ci skurcze przeszly,teraz to juz nie mozemy przesadzac z wysilkiem, M pewnie tez denerwuje sie porodem , u Ciebie juz bliski termin wiec niedlugo... bedziesz juz spokojna i szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey!!! Wczoraj z tego weselicha wróciłam przed 22 Nie miałam siły siedzieć dłużej w takim hałasie, poza tym muszę się oszczędzać, bo co mi da siedzenie i balowanie, darmo się zmęczę, a jakbym miała iść tak rodzić :-P Nie miałabym sił :D Michu wrócił około 2-giej Ma chłop zdrowy rozsądek, bo byłam pewna, że go namówią i upiją, ale on nienawidzi wódki :D:D:D:D:D A jak pił wino, to z niego brechali :D:D:D Dzisiaj poprawiny na 14-tą a ja mam nerwa, bo nie mam co na siebie włożyć ehhhh Dobrze, że tam nikt się nie nastawiał na wieeelki bal i byli ubrani eleganco, ale nie jak na karnawał :) Była też jedna w ciąży, 32 tydzień i o wiele, wiele większy brzuch niż ja, dlatego mi się goście dziwili dlaczego ja nie tańczę równo z nimi, bo pewnie myśleli, że to ona w każdej chwili może urodzić :D Ja się nie szczepiłam teraz na tą żółtaczkę, w ogóle o tym nie pomyślałam, ale Hbs też mam ujemny :) {Lalune} 🌼 współczuję tego kataru, mnie od kilku dni boli ucho, ale nie wiem od czego :( {MG 29} 🌼 wozek I klasa, a brzuszek wcale nie taki duuuży :-P {Kasia} 🌼 jak tam z mężęm??? {Renatika} 🌼 Ty to masz męża :) Że tacy jeszcze chodzą po świecie :D {Agata} 🌼 ja też mam czasem wrażenie, że moja mała coś tam skrobie :-P {S.U.R.I.} 🌼 👄 Nadal Angela się nie odzywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa - tez bym wczesniej z weselicha wrocila :) ja ok 23 juz odplywam i zasypiam ale widocznie tak organizm potrzebuje,teraz to juz bardziej sie meczymy,nie ma co ukrywac przynajmniej sie dowartosciowalas z brzuszkiem :) udanych poprawin i niemeczacych :) no wlasnie,ciekawe co z angela!!!!! milego weekendu :) piszcie jak sie czujecie!!! ja musze znow na basen pochodzic bo az mi kosci strzelaja jak cwicze,nich no tylko katar mi calkiem przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Brzusiowa - Nie rozmawialam z mezem o wczorajszym wieczorze, rozmawiamy "oficjalnie" ;) Baw sie dobrze, nie pij za duzo hehehehe, Przynies nam cos dobrego do jedzenia ;) Masz racje SURI, teraz trzeba na siebie uwazac. Skurcze na szczescie przeszly, dzieki. Ale wczoraj na wszelki wypadek zrobilam sobie picassa ;-) po omacku Agata - zaloz mezowi maseczke zeby sie nie zarazic hehe. Fajniutkiego masz krecika w brzuchu ;) Ja nigdy nie czulam czegos takiego, pewnie fajne uczucie Wiecie co chyba mi tez czop wypadl - w piatek po badaniu mialam plamienie, w sobote niby przeszlo a dzisiaj rano zobaczylam taki gesty brazowy sluz (jesli ktoras z Was akurat je to wybaczcie ;-);-) To chyba czop, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusiowa wynies jakies dobre ciasto z tych poprawin:P K_Z Kasia całkiem mozliwe ze to był czop lub kawałek czopa bo moze tez wypadac po kawałku, mi wypadł przy pierwszej ciazy w całosci i naprawde całkiem sporo tego było a wygladało to jak galaretka podbarwiona krwia (wiem niezbyt miło to brzmi), mi wypadł czop rano koło 5 a o 23 urodziłam, ciekawe jak bedzie teraz bo słyszałam ze nawet pare tygodni wczesniej moze wyleciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nawet wczoraj posiedziałam z moimi gośćmi do 12.30 i było super ,bardzo się pośmiałam i było wesoło, nic nie przygotowałam sama wszystko musieli zrobić syn i mąż , a przecież było tylko 4 gości , gdzie te czasy że w sobotę przygotowywałam imprezke na 14 osób z daniem gorącym , plackiem wysprzątaniem i jeszcze w pracy byłam ,wczoraj samo nadzorowanie mnie powaliło z nóg dzisiaj też mam gości ale już tylko zaserwuję kupny placek i kawę:) a op czopie to czytałam właśnie że poród po jego wypadnięciu może być zaraz albo jeszcze długo więc niewiadomo Mg śliczny wózio i brzuszek wcale nie taki duży:::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa -- Ty to masz zdrowie, jeszcze sie po weselach bujasz.. szczesciaro :))) a ja dzisiaj tylko kustyk, kustyk :( K_Z_Kasia -- ja tam czopa na oczyjeszcze nie widzialam, ale kolezanka jak zchodzil to tak jak Agatek pisala, do 24 h byly mamuskami :):) wiec informuj nas kochana :) lubila -- ja jeszcze miesiac temu szykowalam imprezki na 20 osob, a teraz to plakac mi sie chce jak musze biad dla siebie i M przygotowac, bo sily nie mam, a sprzatanie to mi idzie tak ociezale... ehh jestem niezgrabnym wielorybem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:-) Jestem juz spakowana do szpitala,ale ciagle łudze sie nadzieja,ze jeszcze wyjde:-) Trzymajcie sie:-) W razie czego dam znac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja te nie widzialam czopa ale za to kopniaki w pecherz(klucie ostre przy tym) i wieczorami jakby mi tylek dretwial bo tylko siedze i ciagle parcie na pecherz a potem to tylkko kropelki leca! tez nosicie podpaski, bo ja ostanio myslalam ze sie wysikalam do konca a tu wstaje i dalej leci. Wiec siedze teraz juz dluzej. Wybaczcie ze tak obrazowo ale jakos mnie naszlo. Termin mam na 5 pazdziernika ale zaczynam sie stresowac jak przed jakims egzaminem. Nie potrafie tego obejsc! :( Aha! DRETWIEJA WAM MOZE KONCOWKI PALCOW U REKI? JA NIE MAM CZUCIA W PALCACH U PRAWEJ. NIBY TO PRZEZ ZBIERAJACA SIE WODE...... ODPISZCIE JAK MOZECIE O TYM.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja wlasnie wrocilam znad jeziorka. Sliczna pogoda dzisiaj!! Mam nadzieje,ze dzis wieczorem uda sie nam obejrzec porodowke w szpitalu. Wczoraj 2 razy robilismy podejscia, ale ciagle bylo zajete :( Ooo widze,ze ktos tez ma krecika!!! HURA!!! moj maly ciagle bawi sie raczkami bbaaardddzzooo na dole. Jakby sobie chcial tunel wykopac i powiedziec: Ahoj! ;) I tez przy tym stasznie mnie boli i jakby ktos igly mi wbijal. Niestety w ubikacji tez mam problem, ze ciagle sie chce, a tu tylko kilka kropel :( A jeszcze jak maly nie spi, tylko uderza glowa w pecherz, to najchetniej wogole bym nie wychodzila z wc hihi Jesli chodzi o puchniecie i dretwienie rak, to ja po nocy mam tak zdretwiale dlonie, ze nie moge ich calkiem zgiac. Jakby to nie byly moje dlonie :( Kasia KZ--> ja mysle,ze Ty to jestes taki sam glupol jak i ja! Ja w zeszlym tygodniu tez po zezloszczeniu sie na meza odreagowywalam sprzataniem, a potem sama na siebie zla bylam. Dagar-> odzywaj sie i sie niczym nie martw. Teraz bedziecie pod super opieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, troche sie martwie... Od 2 dni mam biegunke i wymioty. Nieraz tak jest przed porodem,prawda? :( Myslalam,ze moze sie czyms zatrulam,ale moj maz je to samo,co ja i nic mu nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm......Renatinka,mysle,ze powinnas to skonsultowac z lekarzem.Zebys tylko sie nie odwodniła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka masz racje, glupol ze mnie ;-) Ale podswiadomie jakos chcialam porod przyspieszyc Jesli chodzi o te wymioty kochana to zadzwon dol lekarza. Bo ze biegunka to zwiastun porodu to wiem, ale wymioty tez? Dagar - powodzenia!!! daj znac koniecznie co i jak! Trzymamy kciuki za Ciebie i Kornelke, buziaczki!!! Pultaska - ja nie mam takie dretwienia, ale mysle ze to dzidzia uciska Ci na jakis nerw. Lubila, Agata- i tak niezle z Was imprezowiczki, ja wymiekam juz o 9 - co prawda nie chce mi sie spac, ale nie mam sily siedziec i gadac... po gora 2 godzinach juz mam ochote sie polozyc. Ciekawe jak z tym moim czopem, caly dzien mam taka gestsza wydzieline, ale to nie jest taka galaretka jak Agatek pisala. ps Komp mi szwankuje, jakbym jutro sie nie odzywala to nie oznacza ze urodzilam hehehe (chociaz moze :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pultaska - mi cały czas bolą palce u rąk, tylko nie opuszki, najbardziej przy zginaniu, a rano wstaję ze zdrętwiałymi dłońmi. Jutro idę do lekarza to się podpytam Dagar - powodzenia, trzymaj się, będziesz pod fachową opieką, też trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka_xyz - prosilas w mailu o opinie na temat wozka. No wiec wozek podoba mi sie bardzo, jest sliczny, ale czy kupilabym dla chlopca? W zasadzie czemu nie, jest tam troche blekitu, co innego gdyby to byly rozowe kwiatki. A masz jakies inne kolorki do wyboru, tak tylko zeby zerknac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka pipki:) Melduje się jako 2 w 1 jeszcze :)Jakoś się nie odzywałam bo cały weekend z mężem spędziłam tylko my dwoje:)dawno tak nie było,wczoraj upiekliśmy cicho(mniam),zrobiliśmy sałatkę,leczo i zrazy:):)I się opychaliśmy leżeliśmy na łóżku i tylko filmy oglądaliśmy:):) Lalune--->wracaj do zdrowia kochana:) Mg29----->wózek śliczny a brzuszek jeszcze ładniejszy:) Dorka---->ja się nie szczepiłam:o Brzusiowa---->pozazdrościć kondycji :):) Lubila----->skąd ty masz siły i energię na te imprezy?:) Pultaska---->ja mam to samo z paluchami:o moja gin mówi że tak ma być:o Renatinka--->ja tez wieczna biegunka:o i czasem mi nudności wracają ale to już chyba czas na nas:) DAGAR------>trzymaj się Kochana dacie radę,a my tu będziemy spokojnie na was czekać:) BUZIOLE DLA WSZYSTKICH 😘😘😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, I my juz tez po intensywnym weekendzie... Na cala sobote ruszylismy "w miasto". Piekna pogode juz mamy... Pola bardzo chciala do ZOO, ale ja jakos sie balam tych dystansow do przejscia, wiec wybralismy inna atrakcje, Melbourne Aquarium... Pola zachwycona pingwinami, rekinami i tysiacami kolorowych rybek... tylko byla zawiedziona, ze nie bylo wielorybow :) Mimo, ze wydawalo sie, ze mniej bedzie chodzenia, to i tak ledwo dowloklam sie do konca... Potem obiadek w fajnej restauracyjce w casynie i spacer... ktory juz wypelnil nam calosc... obie z Pola zasnelysmy w samochodzie w drodze do domu... Hania chyba tez sie zmeczyla, bo spala cala noc z soboty na niedziele i pol niedzieli nie dawala znaku zycia... Juz troche spanikowalam. Na szczescie dzis sie wierci jak zwykle... :) Niedziela juz spokojniejsza, choc wiele tez sie dzialo... moze za wiele, bo dzis rano obudzilam sie z lekko spuchnietymi stopami... Pierwsza opuchlizna... juz chyba tak bedzie do konca... Zwaszcza, ze coraz cieplej sie robi... Dzis piekne sloneczko i ciepelko nas obudzilo, wiec juz wstawilam pranie... i musze sie ostro zabrac za przygotowania dla dzidzi, bo w polu jestem ciagle a sil coraz mniej... i jakos tak brzuch zaczal mi "zwisac"... mam jakies przczucie, ze opada, ale to malo prawdopodobne, bo w drugiej czy kolejnej ciazy to on powinien opasc tuz przed porodem... Tylko w pierwszej ciazy opada okolo 2 tygodnie przed porodem. Co do czopa... to tez roznie bywa, jak piszecie... Czasem wypada wczesniej i jeszcze dluzszy czas sie nie dzieje, czasem to rzeczywiscie zwiastun porodu... a czasem wogle nie wypada wczesniej, tylko podczas porodu... Ja mialam rozne objawy poprzednim razem, lacznie z wyciekiem wod... a czopa nie widzialam... Ale jak juz on odchodzi to znak, ze szyjka miekka i sie rowiera... nie wiadomo ile jej zajmie jeszcze to rozwieranie, ale mysle, ze to juz blisko!! :) Trzymamy wiec kciuki za wszystkie "odczopowane"! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! i jak zwykle nie spie o tej porze. Moze ja powinnam ten czas podjac prace gdzies za stroza? :P a czemu obudzila mnie taka zgaga ze prawie nie zwymiotowalam :( a teraz jak patrze na monitor to widze plamki:( kurcze ja chyba zwariuje :( nic sprobuje popic goracej przegotowanej wody na ta diablice zgage i polozyc sie...... jeszcze moj Maz dostal kataru i chrapal jak niedzwiedz wiec przenioslam sie do Mamy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pultaska, wspolczuje nocnej zgagi i markowania... Ja na szczescie zgage odczuwam niezmiernie rzadko i w nocy wlasciwie ani razu jej nie mialam... Ale taka chyba moja natura, bo w poprzedniej ciazy bylo tak samo... Za to nudnosci wrocily :( i to potrafia mnie w nocy obudzic... Zreszta co noc mam kryzysy ze spaniem tak ok.1.00 - 2.00 w nocy... laze po domu i niemoge sie doczekac rana... Biodra bola, ze nie moge sie polozyc, rece i nogi cale zdretwiale... Potem sie jakos klade i zasypiam, a rano trudno mnie dobudzic. Na razie i tak uwazam, ze spioch w tej ciazy jestem... Ciagle chce mi sie spac... Pytalas tez o bole porodowe... Nie przegapisz ich na bank... A jak maja bolec? Nie powiem Ci na 100%, bo jak juz te prawdziwe bole przyjda, to nie zastanawiasz sie jak to boli... boli okropnie i juz... Te lagodne bola podobnie jak miesiaczkowe, moga promieniowac w kierunku krzyza, badz na nogi... ale przy takich jeszcze nie ma co panikowac, jesli sie nie ma szpitala daleko, moga to byc rownie dobrze takie ktore po kilku godzinach ustana... Natomiast jak akcja sie rozkreci to bol jest tak silny, ze sie juz nie da okreslic jak boli... Takie sa moje doswiadczenia. Co do zamykania oczu podczas parcia. Osmiele sie odezwac w tej sprawie... bo nas akurat przestrzegano zeby nie zamykac!!, bo wtedy cisninie rosnie i moga popekac naczynka... a podobno podczas silnego parcia odruchowo sie oczy zamyka i lepiej uwazac i nie zaciskac ich za mocno. Tak wiec jakos dziwne te sprzeczne zalecenia... Lepiej zapytac poloznej. Ale i tak mysle, ze nie zawsze ma to jakos znaczacy wplyw... pewnie to kwestia indywidulanej podatnosci i kruchosci naczyn... Jak maja popekac to i tak popekaja... Z mojego doswiadczenia, to nie wiem, nie pamietam co robilam i oczy mialam po wszystkim normalne, tzn. nie czerwone... choc strasznie zmeczone! Renatinka - Twoje problemy zoladkowo - jelitowe moga byc normalne na tej koncowce, ale lepiej skonsultuj z lekarzem... I koniecznie pij duzo wody!!! Dagar - koniecznie dawaj znac co u Ciebie! Angela tez sie nic nie odzywa!!!! I reszta dziewczyn blisko terminu badz z symptomami... MG29 - nie martw sie za mocno, ze jeszcze nic nie wyglada na rychle rozwiazanie... to moze przyjsc calkiem z nienacka! Zwlaszcza, ze to Twoje drugie dziecko! Juz masz na prawde niewiele do czekania... Ja jestem miesiac pozniej z terminem... Nie ma mocnych, urodzisz juz niedlugo, jesli nawet kilka dni po terminie, to i tak juz niedlugo! Byla mowa tez cos o termometrach... Ja mam takowy i jestem nim kompletnie rozczarowana... Niby dobry, z tych drozszych, a mierzy temperature jak chce, co pomiar to ona inna... Od kilku lat lezy on w szufladzie i tylko przypomina mi, ze wyrzucialm niepotrzebnie kase... Ale moze znajda sie osoby zadowolne... Ja niestety do nich nie naleze i pokornie powrocilam do tradycyjnych sprzetow... :) Dorka - ja tez mysle, ze na te szczepienie to juz chyba troche pozno, ale zapytaj lekarza, jakiegokolwiek, nawet rodzinnego... Brzusiowa - tez zazdroszcze kondycji... dobrze, ze bylas, bo bez sensu siedziec i czekac na skurcze... Lubila - ja juz tez nie moge sie zebrac na najmniejszy wysilek... Wczoraj pieklam ciasto kilka godzin, a zwykle starcza mi kilka chwil podczas gotowania obiadu... Lalune - zdrowka!!! Wczoraj poznym wieczorem udalo mi sie dotrzec do poczty pazdziernikowej... Kasiu - dzieki wielkie! Zaraz przejrze czy udalo mi sie gdzies zmiescic w kadrze podczas sobotniej wyprawy... Jak tak cos przesle jakies zdjecie brzucha... ;) Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×