Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

graminis

Szpital Wojewódzki Tychy - PORÓD!!!

Polecane posty

Gość megazestresowana
Byłabym bardzo wdzięczna za listę co zabrać ze sobą do porodu. Pospisywałam sobie z różnych stron listy, ale wyszło tego strasznie dużo. Chciałabym wiedzieć co w Tychach obowiązkowo muszę mieć do szpitala, a co czego nie ma na listach może mi się przydać. Z góry dziękuję :), termin coraz bliżej i ogarnia mnie stres, że o czymś zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szpital Wojewódzki mogę polecić z całego serca. Na oddziale bardzo miłe Panie położne jak i panie z noworodków (oczywiście zdarzają się wyjątki). Każda chętna do pomocy i do udzielenia dobrych rad. Zasada - jak się czegoś nie wie lub chce się nauczyć to nie krępujcie się dziewczyny tylko pytajcie. Na chwilę obecną sale dla przyszłych mam były 6-cio osobowe jak i dla kobiet po porodzie ze względu na remont - jednak dobiega on już ku końcowi. Dla mnie był to duży plus - mogłyśmy się wspólnie pośmiać i wspólnie sobie pomagać. Szpital się zmienia i są to zmiany na duży plus. Dzieci mamy mogły po porodzie zostawić na noworodkach w pierwszą noc - super sprawa - dziewczyny korzystajcie z tego! I tak jeszcze nie ma się dużego nawału pokarmu a to ostatnia chwila żeby zebrać siły na kolejne nieprzespane noce. Dzieci każda mama ma w "mobilnym" boksie. Poród wspominam bardzo dobrze - dzięki wspaniałej i profesjonalnej załodze nie było to przeżycie, które wzbudza we mnie negatywne odczucia - wręcz przeciwnie! Doping pani położnej prowadzącej poród - rewelacja. Co do łazienek i toalet - wcale nie są złe - panie salowe dbają o porządek a jeżeli są jakieś niespodzianki to pozostawione po nas -pacjentkach. Dziewczyny to co spakujecie do szpitala to nie przejmujcie się że jest tego dużo - ja miałam dwie małe torby jednak inne dziewczyny miały też torby podróżne. Jeżeli macie codziennie odwiedziny to zawsze możecie dać do domu przepoconą piżamę, ręcznik itp. Życzę przyszłym mamą, żeby pobyt w szpitalu po porodzie nie przedłużał się =) Jeszcze raz dziękuję całej załodze za udany poród i wsparcie po porodzie. Pozdrawiam - mama synka urodzonego o 3:20 15/09/2014 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co spakować do szpitala: Dokumenty potrzebne w szpitalu: -Dokument tożsamości (dowód osobisty lub paszport). -Akt ślubu. -Ważne ubezpieczenie (książeczka zdrowia lub karta chipowa). -Książeczka ciążowa (karta przebiegu ciąży). -Wszystkie wyniki badań przeprowadzonych w okresie ciąży. -Opisy ewentualnych konsultacji (kardiologiczna, stomatologiczna, internistyczna itp.) -Wypisy z ewentualnych wcześniejszych pobytów w szpitalu. -Skierowanie (nie zawsze wymagane). Dla mamy: -płyn do higieny intymnej -myjka lub mokre chusteczki -4 majtki - wielorazowe lub najlepiej bawełniane - 2 piżamy lub 3 (jedna np do spania bawełniana żeby się w nocy nie pocić) - dłuższy t-shirt lub jakaś koszula nocna do porodu. - szlafrok - kapcie i ew. klapki pod prysznic - suszarka - nie koniecznie (mam długie włosy jednak jak umyłam z rana to obyło się bez suszenia włosów) - 20szt podkładów (tych dużych podpasek) - 10-15szt podkładów na łóżko. Potem jak zostaną można wykorzystać w domu na przewijak - krem do buzi, szczotka do włosów, pasta, szczoteczka i 2 ręczniki po kąpieli, szmpon i płyn do kąpieli. - woda z dziubkiem do porodu. Pomadka u mnie się nie sprawdziła - nie była mi potrzebna. WAŻNE - W przypadku problemu z karmieniem piersią warto zabrać sobie jeden komplet nakładek do karmienia lub mieć osobę w gotowości aby mogła kupić w przypadku zaistnienia takiej potrzeby - Laktator - dziewczyny po cesarce widziałam, że używają. Mi nie był potrzebny ale w domu czasem się przydaje. U noworodków jak coś jest do pożyczenia. Butelka do karmienia. Dla dzidziusia - mokre chusteczki lub lepiej plastikowa miseczka i ręczniki papierowe żeby nie myć dziecka chemią. Krem do pupy. U mnie sprawdził się bepanthen - smarowałam też nim sutki. około 25 pampersów. Ubranko na wyjście + jakiś kocyk. Smoczek. DODATKOWO DOBRE NASTAWIENIE :) A co do pozostawienia dziecka na jedną noc u noworodków i karmieniem butelką - dziecko nie zdąży się przyzwyczaić do butelki. Mój nawet był czasem dokarmiany butelką w szpitalu bo nie miałam wystarczającej il. pokarmu. Teraz już się to zmieniło i syn karmiony jest wyłącznie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megazestresowana
Kaprysik bardzo dziękuję za odpowiedź :) Podniosłaś mnie na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja godka
Niezbędnik do tyskiego szpitala (rodziłam 12-09-2014): -dowód osobisty - karta ciąży - karta NFZ - oryginał grupy krwi - test na GBS (nie obowiązkowo ale b. mile widziany) - koszula do porodu i skarpetki + 2-3 koszule na oddział - szlafrok - kapcie i/lub klapki pod prysznic - ręczniki -papier toaletowy - sztućce (łyżka, nóż, widelec, kubek, talerzyk) - przybory toaletowe (szczoteczka, pasta, krem itp.) - podkłady na łóżko (ja zużyłam 5szt.) - duże podpaski poporodowe (polecam SENI największe) - majtki ze 3-4 pary (świetnie się sprawdzają te siateczkowe poporodowe) - wkładki laktacyjne - ew. telefon + ładowarka - woda i coś do "przegryzienia" - pampersy dla Maluszka (ok. 5-6 szt. na dzień) - krem na odparzenia (polecam Bepanthen) - chusteczki nawilżane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Www.j.gs/4Xlw tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem ciekawa jak to jest z dr Gwarą, mam termin na 6 listopada, jednak z powodu przebytych wcześniej operacji po wypadku nadal nie wiadomo, czy urodzę naturalnie czy czeka mnie cesarka. I sama nie wiem, co bardziej mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja podbijam pytanie o poród w wodzie - kto korzystał z wanny lub rodził do końca w wodzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wrześniu tego roku rodziłam w tyskim szpitalu i położna zaproponowała mi wejście do wanny aby woda złagodziła skurcze; skorzystałam, woda faktycznie mnie nieco rozluźniła, a akcja porodowa postąpiła tak błyskawicznie, że nie zdążyłam przyjść na łóżko porodowe i urodziłam w tej wannie. Co do wrażeń (a mam porównanie bo 4 lata temu też rodziłam w Tychach) to ja chyba jednak wolę tradycyjną pozycję na łóżku porodowym.. Miałam wrażenie, że w wodzie mniej kontroluję swoje ciało, woda wyglądała tak jakbym się wykrwawiała (to oczywiście złudzenie, ale jednak..), no i mąż, który za pierwszym razem stał przy mojej głowie, ocierał pot z czoła, po czym przeciął pępowinę i zniknął z maleństwem w pokoju dla tatusiów tym razem znalazł się w centrum wydarzeń i nie ominął go żaden szczegół.. Zatem myślę, że to kwestia indywidualna, co kto woli. Na pewno woda łagodzi bolesność skurczy, a to już naprawdę dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktoś miał okazję korzystać z gazu jako znieczulenia? wszędzie w szpitalach dają teraz ZZO, natomiast mi się jeszcze nie udało na nie załapać bo zawsze okazuje się że już jest za późno... tak więc teraz zastanawiam się co to ten gaz i jak działa, i czy faktycznie ktoś z niego korzysta czy tylko jest to pewnego rodzaju chwyt "reklamowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlii
A więc ja już po wszytskim :D i jesli chodzi o tyski szpital to naprawdę bardzo bardzo baaardzo goraco polecam ! :D co do porodu - ja korzystalam z gazu (nie powiem pomaga, pomaga ..do pewnego momentu :P) bylam takze pod prysznicem na pilce (przyspiesza to akcje porodowa) polozne bardzo fajne lekarze takze. Sale poporodowe 6 osobowe i nie sa wcale takie zle, a w wiecej osob razniej, zawsze mozna spytac o rade inne mamusie no i oczywiscie mozna porozmawiac i umilic sobie czas :) Dzieci mozna oddawac na nowowrodki kiedy sie chce, ja akurat na noc oddawalam, oraz w dzien wyjscia zeby pozbierac :D co do rzeczy potrzebnych do porod to to co wszedzie pisza czyli na pewno podklady na lozko i wklady poporodowe, klapeczki, recznik, talerzyk jakis kubek sztucce, myjke/gabke pod prysznic, a co do dokumentow to mnie poprosili tlyko o dowod osobisty karte nfz karte ciazy badanie na grupe krwi i pytali sie o badanie na paciorkowca ale ze nie mialam robionego to zapobiegawczo podali mi antybiotyk. Co do lazienek i prysznicow - nie sa zle, ogolnie dobre warunki sa, wiaodmo jak ktos zostawi zetak powiem syf po soboie to jets nieprzyjemnie, na szczescie mi sie nie zdarzylo trafic na niespodzianke :D A...polozne bardzo mile i bardzo polecam skorzystac z pomocy doradcy laktacyjnego ( Pani nazywa sie bodajze Anna Korcz, mam nadzieje ze nie przekrecilam) naprawde bardzo mila i pomocna pani, ze tak powiem zwolenniczka karmienia piersia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i dodam ze rodzilam 3.10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy któraś z Was rodziła w czasie od kiedy w tyskiej porodówce jest ZZO, czyli od połowy sierpnia tego roku? Chciałam zapytać czy faktycznie jest problem z dostaniem znieczulenia np. w weekend czy w porach wieczorno-nocnych? Z tego co się orientuję jest tylko jeden anestezjolog na etacie który się tym zajmuje. Czy któraś z Was, jeśli korzystała z tego znieczulenia, była wcześniej u niego na konsultacji? Jeśli tak, to jaki czas przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie również zaproponowano skorzystanie z gazu - Entonox (wcześniej dano mi do przeczytania i podpisania informację co to za gaz, jak działa itp.), w moim przypadku nie zadziałał znieczulająco, mam wrażenie, że jego "rola" sprowadza się głównie do wyrównania oddechu pacjentki i co za tym idzie swego rodzaju "uspokojenia"... Ale uważam, że spróbować warto, bo być może w Waszym przypadku jego wdychanie przyniesie ulgę. O znieczuleniu ZZO nikt mi nie wspomniał, sama prawdę mówiąc też nie zapytałam więc nie wiem jak to jest w tym temacie (rodziłam 12 września). Natomiast warta rozważenia przez przyszłe Mamusie jest możliwość pobrania krwi pępowinowej (nie trzeba do tego specjalisty, ani wcześniejszego zgłoszenia - krew pobiera położna obecna przy porodzie - koszt pobrania to 1000zł.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy na sale gdzie leżą przyszłe mamy mogą wchodzić goście w odwiedziny albo sami przyszli tatusiowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tatusiowie dziadkowie itd nie maja prawa wchodzić na salę. To ty musisz wyjść do nich na korytarz , na ławeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę źle bo jak ja się sama rodziłam to nawet cała rodzina mogła wejść na sale gdzie matki z dziecmi urodzonymi leżaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje ze dobrze wlasnie . Ja ńie chciałabym sytuacji typu ...odciągam mleko a tu wizyta u innej pacjentki z sali . Albo chce drzemkę a tu dupa bo ludzie u innej a trzeba dodać ze sale 6cio osobowe wiec czulabym dyskomfort . W listopadzie maja otworzyć nowa czesc tam bedą sale 2 os i wtedy moze cos ruszy z odwiedzinami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Dziewczyny nie przesadzajcie z tymi odwiedzinami na salach, wyobrazacie sobie jak do kaxdej przyjdzie chociaz po jednej osobie to przy 6 pacjetkach robi sie 12 a i dodatkowo maluchy + 6 to juz 18 . Pomyslcie troche ile bakteri i zarazkow ja bym dziecka nie narazala napewno to tylko 4 doby . Jak urodzilam pierwsze dziecko to nakazalam rodzonce przyjsc po miesiacu. I nie zaluje kobiete tez chce odpoczasc po porodzie . Bardzo dobrze ze nie ma odwiedzin na salach a i mamusie, tesciowe , ciocie i cala rodzinka moze przxyjsc do domu na wizyte z maluszkiem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc111 odwiedzin na sali nie powinno być, bo to jednak oddział "intymny", ale w innych szpitalach jest coś takiego jak świetlica, gdzie można spotkać się z rodziną. Dziwi mnie taki zachwyt tutaj nad tym szpitalem. Taka odmiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem zakaz odwiedzin rodziny, ale tata powinien mieć wstęp na salę. Przecież to też jego dziecko- a z doświadczenia wiem że jest pomocny. Rodziłam już dwójkę dzieci i nigdy nie było problemu z brakiem intymności, przecież jak się karmi dziec****ersią to nie raz trzeba nakarmić w różnych sytuacjach, mężczyzn już nie dziwi dziecko przystawione do piersi i z dr strony kobiety też już nie wstydzą się karmić. Ja przeważnie jak mąż przychodził zostawiałam mu dziewczyny a sama szłam na spokojnie się umyć itd, na spokojnie nie śpiesząc się. do tego przy pierwszym porodzie kiedy nie umiałam się nawet przekręcić z boku na bok tym bardziej musiał mi pomagać, od podania wody po przewinięcie dziecka. ciężko przecież non stop prosić o pomoc inne dziewczyny które same muszą odpocząć i zająć się swoimi dziećmi. różne są porody i z doświadczenia wiem że czasami spacer po korytarzu jest po prostu fizycznie niemożliwy. Jak natomiast była wizyta, jakiś zabieg bardziej intymny to mąż wychodził i cierpliwie czekał aż będzie mógł wrócić na salę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mówiąc nie spotkałam się z takim przepisem w innych szpitalach: na raciborskiej można wchodzić na salę, na łubinowej też, w mikołowie, chorzowie, dąbrowie górniczej na pewno :) owszem tłumy są niemile widziane ale większość pacjentek cechuje się zdrowym rozsądkiem i raczej nie widziałam kolejek na salę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniowa mama
Witam dziewczyny. Rodzilam w szpitalu wojewodzkim dwa lata temu w styczniu. Teraz znów mam termin na styczen i slyszalam ze moze do tego czasu beda juz jakieś nowe sale. Za nic bym nie zmienila tego szpitala i to nawet nie chodzi o sam porod. Przede wszystkim podobalo mi sie to ze nikt z odwiedzajacych nie mogl wejsc na sale gdzie leza mamy z dziecmi. Niektore dziewczyny pisaly tu o bakteriach, czy braku intymłnosci przy karmieniu. Zgodze sie z tym ale to mozna przezyc. wyobrazcie sobie jednak sytuacje, ze po jakims czasie po porodzie jak juz mozesz isc sie umyc (zaznaczam ze nie masz w wtedy na sobie majtek bo z porodowki przewoza cie na lozku i masz tylko wklad poporodowy) wstajesz przy obcych ludziach, nawet jesli jest to ojciec innego dziecka, i nagle niespodziewanie leje sie z Ciebie na podloge krew. Jest to normalna kolej rzeczy i mozesz poprostu nad tym nie zapanowac. Trzy dni da sie bez rodzinki przy lozku wytrzymac a nawet pobyc sam na sam z dzieckiem. A od pomocy sa polozne i pielegniarki, ktore naprawde chetnie wykonuja swoja prace. Pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne tutaj mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Styczniowa- jak już urodzisz drugiego maluszka to napisz:-) Ja rodziłam w BB i tam sale są dwuosobowe i na korytarz nie wolno z dzieckiem wychodzić ia goście przychodza do nas. Nie powiem wygodne to bylo, bo dzieci sie nie wybudzały, spokój był i intymność. Ale przeprowadziłam sie i do Bielska mam już dość daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Styczniowa podobno z początkiem Listopada maja byc juz dostępne sale 2 oś a od stycznia chcą zamknąć stara czesc i remontować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styczniowa mama
Dziękuję za informację. :) Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak miałam przejechać na salę to wciągałam sobie majtki na ligninę - jednorazowe - a dokładniej mąż mi pomagał je wciągnąć. Tyle jest informacji o porodach rodzinnych - a po 2 godzinach po porodzie już taty ma nie być? Właśnie przez te pierwsze chwilę kształtuje się więź z rodzicami. Oczywiście jestem też za drobną kulturą czyli np wyjściem z sali jeżeli ktoś inny potrzebuje wstać czy wykonac jakąś intymną rzecz. Jak dotąd nie miałam z tym problemu chociaż do tej pory trafiałam na salę 3 osobową. Mam nadzieję że do mojego porodu będą dostępne 2 osobowe sale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly czas sie wlasnie zastanawiam czy nie mozna sie na salach dogadac jesli nie sa oczywiscie szescioosobowe... no i nie odwiedziny rodziny mam na mysli ale tate ktory tez chce byc z dzieckiem... teoretycznie mam jeszcze trzy tygodnie do terminu ale wiadomo to moze byc w kazdej chwili.... pierwsze dziecko i boje sie czy sobie poradze... z mezem u boku czulabym sie pewniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W żadnym szpitalu ojciec nie może być przy matce i dziecku cały czas. Zwykle są tylko godziny odwiedzin i wtedy. Jak urodzilam to msz pojechał do domu.był środek nocy co.miał spać na oddziale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×