Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fua

kwiecień 2010

Polecane posty

laski budzić się i brać do roboty! trzebna leciec na jakies oczyszczanie twarzy, dekoldu i plecków, solidny peeling i dbamy o skórę zeby promieniała w kwietniu! juz dzis przestawiamy sie na duuuuuuuuuzo wody mineralnej i capiwit a+e zrozumiano ?1 :P hihihi maanda jaka masz ta gramature, a jaka zalecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻maanda, ladne te zaproszenia - chociaz gramatura 120 (o ile sie nie myle) to faktycznie malo sztywne. ale przeciez nie chodzi o to, by byly tak twarde aby mozna nimi bylo mieso kroic ;) 🌻blankini, ja juz zaczelam :D ale to niestety wina mojej koszmarnej buzki - moja cera poczyna sobie jak jej sie podoba, niezaleznie od zabiegow kosmetycznych i lykania belissy (normalnej i sun, zeby kolorek miec troche, bo blada jestem strasznie, a na solar nie moge chodzic :D) i kwasow omega. jutro drugie oczyszczanie - chodze na oczyszczanko z zabiegiem catiovital. mam nadzieje, ze to cos da, bo obecnie na buzi, zwlaszcza na czole, mam jakas dziwna "kaszke" - taka nierowna skore po prostu. :( ech, tyle lat sie juz mecze z ta moja skora... byloby cudownie, gdyby przy okazji slubu w koncu moje meki sie skonczyly. u nas dzis wieczor pod znakiem "scenariusza slubu", to znaczy w miare szczegolowego zaplanowania, co, kiedy, po czym i tak dalej. moj narzeczony ma swoje wizje, zmierzajace do "odkiczowienia" wesela, jak chocby brak powitania chlebem, sola i wodka :D ja tam nie wiem, jak mu sie uda nasze matki przegadac, bo ostatnio twardo stal na swoim stanowisku (ja zasadniczo go popieram - zreszta wole, zeby sie klocil z matkami niz ze mna :D). jutro jade po slubna bielizne, bo w piatek ide z tesciowa-in-spe na miare sukniowa ;) i pani krawcowa kazala juz miec te planowana bielizne (moja mama nie moze przyjechac, wiec zaproponowalam mamie narzeczonego - to fajna babeczka :) a jak wy sie dogadujecie ze swoimi przyszlymi tesciowymi? :) ) w weekend drugie spotkanie rodzicow - rozmowy o podziale budzetu itp. pozdrawiam, dziewczynki! ps. po targach slubnych ogloszenie mam, glownie dla warszawianek- O D D A M kupony rabatowe na spore obnizki na: - wynajem slubnego auta w firmie FOVILIM - calodniowa plenerowa sesje zdjeciowa/ reportaz z dnia slubu w firmie ARS LUMEN. zainteresowane dziewczyny prosze o wpis na topiku, bo niedlugo mija waznosc zgloszenia sie z tymi kuponami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak wspomniałam nie znam się na papierach, więc wyszło jak wyszło. Ale tragedii nie ma, wyszły śliczne. Co do buźki to ja dzieś zakończyłam serie z kwasami, ogólnie teraz wygląda duuuużo lepiej, bo normalnie mam dość spore problemy z bliznami i trądzikiem. Plecki też mi dziś pani robiła kwasami. Do tego mam taki specjalny krem z Clareny. A przed ślubem jakieś oczyszczanie i będzie dobrze. Ja łykam merz special i uważam, że jest rewelacyjny na moje problemy. A do tego super wzmocnił mi paznokcie( uuffff bo tipsom mówie nie)! Tylko jak zwykle mam problem z włosami...Nie wiem czy nie zmienić koloru:-) W Sylwerstra mam próbną i zobaczę jak będzie wyglądać ta fryzurka... Co do teściowej to zależy jaki ma dzień. Generalnie do zbyt słodkich nie należy! Ale nauczyłam się już olewać pewne rzeczy, a jak mi coś leży na sercu i wiem, że źle robi to mam odwagę jej o tym powiedzieć. Narzeczony staje za mną murem i sam czasami wkracza do akcji jak mu się coś nie podoba. Ale nie ma się co oszukiwać, zawsze będę jej zdaniem nieodpowiednia dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 maanda, ja kiedys tez probowalam kwasami, ale niezbyt sie poprawialo. w sumie konczylo sie na tym, ze wtapialam spore pieniadze, a skora jak byla do d... tak byla. :O z wlosami zreszta tez mam problem :D mam ochote pofarbowac sie na rudo, bo sie dobrze czuje w tym kolorze - jakos tak wiecej mam "pałera" :P , ale wszyscy (czyli rodzice moi, narzeczonego i sam narzecozny) sa przeciwko :( nie, zeby mi ktos zabranial, ale jak slysze, ze mi w tym nie do twarzy, to mi sie odechciewa... i tak tkwie w moim zalosnym mysim blondzie - od czasu do czasu rozswietlanym skromnymi pasemkami jasniejszymi nieco, w liczbie doslownie paru sztuk. zreszta dlugosc wlosow tez mam taka nijaka - obecnie zapuszczam, by mozna bylo je sciac ewentualnie do slubu, co wyglada jeszcze gorzej nie zwykle :) mam takie prawie do brody z odrastajaca grzywka o dlugosci mniej wiecej do czubka nosa :) nie wiem, kiedy sobie pojsc na slubna... bo w moim rodzinnym miescie, gdzie odbedzie sie wesele, nie znam za bardzo fryzjerow, a moja mama chodzi ciagle do tej samej "sprawdzonej" pani kasi, ktora mnie zwykle przerabiala na swoje kopyto pt. "polowa lat 90". my na sylwka nie mamy planow, wiec nie upieke dwoch pieczeni przy jednym ogniu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_86
Ja w tym roku zakończyłam serię zabiegów kwasami zwłaszcza migdałowym i mikrodermabrazji. Skóra bardzo mi się po tym poprawiła! Nie jest jeszcze idealnie, ale pani doktor do której chodzę powiedziała ze mam sie stawic w styczniu, to cos mi tam jeszcze porobi, aby było już idealnie gladko. Najlepsze efekty mialam po kwasie migdałowym:) od 3 tygodni biorę belissę, ale nie widzę poprawy...:/ Co do teściów to mam z nimi bardzo dobry kontakt, gdyż mieszkamy w jednej miejscowości, a regularne odwiedzanie się na kawkę jest na porządku dziennym. W końcu teściowie już prawie 6 lat temu byli na mojej o18-nastce:) Nasi rodzice także regularnie sie odwiedzaja nie tylko na kawki, ale i na coś mocniejszego:) Jeżeli chodzi o ich charakter, to są bardzo w porządku! Choć ostatnio czuję się trochę ignorowana, a to z tego względu ze narzeczonego bratowa zaszła w ciążę i wiadomo jest euforia bo to będzie pierwszy wnuk czy wnuczka, no ale mniejsza z tym:) W sobotę byliśmy zakupić obrączki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinasl1
ja również biorę ślub w kwietniu 2010... a dokładnie 23.04.2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tescia bede miała ok, do tańca i do różańca. A teściowa no cóz- wszystko by kontrolowała. i próbuje nam ustawiać życie jak jej pasuje, poza tym próbuje wszystkimi manipulować i albo się poddasz jej wpływowi, albo masz własny rozum i przechlapane. Dlatego przeżywam horrory( teraz już mniejsze, ale przez kilka lat byłam nieakceptowana i ba!nawet bezpłodna jej zdaniem) i czasami wiele przykrości z jej strony. Na Mikołajki dała po czekoladzie tylko swoim:-), oczywiście każdy chłopak jej córek jest fantastyczny i wyjątkowy( choć rzadko zdarzy się porządny i normalny) i traktuje go od razu jak rodzinę. Dlatego dziewczyny przestałam się przejmować jakiś czas temu, choć przyznaję, że ciężko tak do końca to olać. Ale jak przyjeżdza nie szykuję super obiadki, nie ma specjalnie dla niej ciasta, nie szaleję za bardzo- jest normalnie. Prezenty też zacznę jej kupować bardziej bezpłciowe, bo jak dostała od Nas super krem pod oczy to go użyła do rąk, a za pierwszym razem użyła pod pachy bo miał kulkę:-)... No ale jak chłopak np.wino przyniesie to już szaleństwo jest, jaki on to dobry i w ogóle.Nigdy nie usłyszałam pochlebnego słowa na swój temat, a często jej pomagam, jeżdze z nią, szykuję rodzinne imprezy. Sorki, że się tak wyżalam, ale nie mam komu. Mamie nie mówię, żeby nie popsuć stosunków, PM bo to jego matka, a przyjaciółka w ciąży i sama ma problemy. Może macie jakiś pomysł na taki bezpłciowy prezent, bo ja zazwyczaj staram sie bardzo, a nie mam nic na oku na te święta... Może jakieś formy do pieczenia, sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotomalopolska
Jeżeli szukacie fotografa na 24 kwietnia 2010 lub 10 kwietnia 2010 to mam te terminy obecnie wolne. zapraszam do odwiedzenia mojej strony www.bednarczykpolska.strefa.pl działam na terenie małopolski i śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tak zamilklyscie, dziewczyny? przygotowania do swiat was pochlonely? ;) u mnie po 1 przymiarce - w sumie bez wiekszych emocji, bo tylko gorset dopasowywany byl bardziej do moich ksztaltow - a przez gorset w tym wypadku rozumiem pare skrawkow materialu zszytych - wiadomo, bez zadnych ozdob itp. wiec sensacji poki co nie bylo. ;) a jak tam u was? ja aktualnie zajmuje sie zaproszeniami - obmyslam strategie ;) pozdrowienia, kwietnioweczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zostałyśmy same... ja miałam w planie w poprzedni tydzień coś załatwić skoro już jesteśmy w PL, a tu się popsztykałam z moim i ciche dni. A, że oboje jesteśmy uparci to już 5 dni milczenia... No i lipton:-( Teraz zaczynam szukać jakiś nauk, żeby dostosować je do naszych pobytów...Ech, ale ciężko tak po cichaczu... No i teraz jak wpadne to liste prezentów trzeba by zrealizować, więc ślub idzie trochę w odstawkę... To pewnie nie możesz doczekać się efektu suknii?? Ja jestem zbyt niecierpliwa...Poza tym nie lubię tego mierzenia i poszukiwania zbyt długie raczej mi nerwa dodają niż przyjemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem:) Pochłonięta pracą... Dziewczyny do szczęscia brakuję mi dobrego fotografa za rozsądne pieniądze-znacie jakiegoś w mazowieckim???Za info bede niezmiernie wdzięczna. W sobotę zamówiłam suknie:) Miała być wytworna, ozdobna- taka mi się wymarzyła za staneło na skromnej.... Hmmm....mam nadzieje ze do kwietnia mi sie nie odpodoba:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli o mnie chodzi to już mam: -suknię (szyje się:))) -kosciół -sala -zespół -fotograf wstępnie zaklepany -fryzjer Przedemną: - tym mieś zamówienie zaproszeń - zaczynamy od styczna nauki - do końca stycznia chę juz zaprosić wszystkich gosci Zostało jeszcze: buty,welon,obrączki, umówienie na makijaż ... Coś jeszcze o czym zapomniałam??? :))) Poza tym już zaczynam się tersować- zaczyna śnić mi się kościół...tym sie najbardziej stersuje....chyba bede musiała jakiś nerwosol "łyknąć":)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i przepraszam za literówki i "zjedzone" lierki- ale piszę do Was z pracy i musze czuwacv czy za plecami mi kierownik nie przechodzi:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_86
Ja też jestem:) oczywiście także pochłonięta śwętami , pracą i studiami:) Jak już pisałam 2 przymiarki sukni mam już za sobą, jest prawie gotowa i śliczna:) Obrączki zamówione, w weekend byliśmy kupić wódkę na razie na poltra. Obecnie oglądamy zaproszenia, wybieramy dekorację na samochód, naklejki na wódkę i podziękowania dla rodziców. Przy czym zamawiać to będziemy dopiero w styczniu. Co ciekawe nauki już mamy, muzycy którzy beda nam grali i spiewali w kosciele też są zamówieni, ale my nie mamy jeszcze zamówionej godziny w kociele!! A to wszystko przez naszego dziwnego proboszcza, ktory nam powiedzial ze mamy przyjsc dopiero 3 miesiace przed slubem bo wczesniej nas nie zapisze!! I mimo ze bylam u niego nawet z tesciowa ktora ksiadz lubi, to i tak nic nie wskoralysmy....Takze 4 stycznia atak na ksiedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!Weszłam zobaczyć co u Was i widzę, że wszystkie brniecie dalej:) A ja w miejscu na razie. Do krawcowej w styczniu - nadal zmieniam opcje sukni. Po buciki po świętach, bo wtedy mam urlop i czas na takie rzeczy. Może zahaczę przy okazji o jakieś drukarnie - zaproszenia, zawiadomienia i naklejki na butelki. Zmieniliśmy fotografa. Będzie nam zdjęcia robił znajomy, o którym zupełnie zapomniałam a się okazało, że ma super ofertę i do tego za mniejszą kwotę niż poprzedni w porównaniu do ilości zdjęć i póz. W sobotę przychodzą rodzice narzeczonego, więc muszę posprzątać generalnie na inspekcję teściowej;)Nie ukrywam, że mam lekkiego stresika. A poza tym mamy do załatwienia jeszcze poradnię i tu zaczyna się problem, bo mój przyszły mąż 6 stycznia wybywa na doszkalanie z pracy na miesiąc. Może się jakoś dogadamy z panią prowadzącą. A i kwiaty do kościoła, bukiet i bukiety dla rodziców załatwimy od wujka więc policzy jedynie za te które dokupi. Jedynie samochód musimy sami ustroić, ale to nie moja broszka;)I wciąż nie wiemy jaką piosenkę dać na pierwszy taniec. Tragedyja!! Ja myślałam o jakimś polskim utworze typu: 'oczarowanie' Wodeckiego, ale mojemu M spodobał się...uwaga....Elvis ;)Niech żyje król!!hahaha Też walc ale wiedeński....wolałabym angielski no ale cóż. Kurcze powiem Wam kochane, że jak sobie pomyślę o kwietniu to aż mnie w dołku ściska.Ale ponoć to normalne;) i nie będzie lepiej. Pozdrawiam i witam NOWE przyszłe PM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dziewczynki- jaką piosenkę macie na pierwszy taniec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki! maanda 🌻 mam nadzieje, ze juz troche mniej cicho miedzy wami. znam to, niestety. pewnie kazda z nas zna. trzymam kciuki, zeby takich chwil bylo malutko w naszym zyciu :-) Fua 🌻 a jaka to kiecka? :) widzisz, ja chcialam skromna i stanelo na dosc strojnej jak dla mnie - czyli dokladnie odwrotnie :D btw, mi tez juz sie zaczyna snic. a nie sadzilam, sczerze mowiac, ze bede sie tym stresowac. snilo mi sie, ze bylo juz wesele (po slubie itd.), a ja kompletnie nieprzygotowana - wlosy w nieladzie i w ogole masakra. brrrr!!! Aga_86 🌻 jakie obraczki wybraliscie? my sie nie mozemy zdecydowac. ja bym chciala jakies laczone z bialego i zoltego zlota, takie w miare tradycyjne o profilu polokraglym, a moj m. dokladnie przeciwnie - cienkie, najlepiej z bialego zlota tylko, a i tak zarzeka sie, ze nie bedzie nosil. :O kwietniowka 🌻 ma ten twoj fotograf oferte w necie? chetnie poogladam :D jelsi chodzi o pierwszy taniec to my (a wlasciwie ja, a m. sie zgodzil :D) wybralismy "moon river" - piosenke z filmu "sniadanie u tiffany'ego" :) pozdrowka zostawiam! ps. ja aktualnie martwie sie zaproszeniami i fotografem. waham sie miedzy 2 propozycjami foto, a tak naprawde podoba mi sie trzecia, na ktora mnie nie stac 😭 zaproszen jeszcze nie zaprojektowalam, papierow nie kupilam... masakra, nie wiem, czy sie wyrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochałm się w sukienkach MAGGIE SOTTERO-ale te modele któremy chciałam trzba "zamówić w ciemno" bo nie ma ich w salonach jako modele:( wiec sukienki obawiałąm sie zamówić sukienkę za 4000-5000 tyś ot tak ... zamówiłam w sobote sukinkę z Agory 2010- w Salonie w Warszawie na |Grochowskiej kosztuje 3300, a taką samą znalazłam 80 km od Warszawy za 1100 zł taniej:)))) nieżle co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boosze ...!!!! jak ja nieskładnie pisze:( w pośpiechu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_86
My nie mamy jeszcze ustalonego utworu na pierwszy taniec. Może więc podpatrzę coś od Was:) Ogólnie ma coś być po polsku i o miłości. Bardzo ładny jest utwór zespołu Kindla - Z kims takim jak Ty! Co o nim myslicie? a co do obraczek to sa polokragle 7 mm z zoltego zlota, i sa na zmiane zlozone z takich fragmentów - matowe, swiecace, matowe.... Jak je już obierzemy gdzies w polowie stycznia to zrobie fotke i ja tu wrzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatecznie zamówiłą sukinkę z Agory. wystrczy wpisać w google agora 2010- mój model to 29-63.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ta:) nie jest to szczyt moich sukienkowych marzeń, ale myślę że rozsadny wybór za rozsądne pieniądze:) tylko nie wiem dziewczyny ,czy brak do tej sukienki welon czy jakiś kwiatek? bo w sumie ten na tym zdejciu "taki pomięty" tez jest fajny. co myślicie? bedziecie miały welony, treny,kwiatki itp itd...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fua, ten pomiety ladnie wyglada do tej sukni. ale byc moze rownie dobrze wyglada kwiat czy cokolwiek innego. tak naprawde o tym najlepiej mysclec, jak juz masz kiecke i sprawdzasz na biezaco, w cyzm ci bardziej twarzowo. ja jeszcze nie wiem, co bede miala. nie chcialam welonu, ale moze ostatecznie jakis bedzie, bo jak mierzylam sukienki, to z welonami jakos lepiej wygladaly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja będe miała welon, ale za to brak trenu. Miałam takie szczęście, że na każdym weselu, na którym byłam te welony albo się odpinały, albo urywały guziczki, wstążeczki etc. a po drugie istnieje taka możliwość, że po przejściu przez kościół będzie już 'nieswieży' a że ten mój model miał go przypinanego na wierzchu to by wyglądał jak taki brudny mop;) a po drugie to ciężki był, więc rezygnuję z niego ku wielkiej rozpaczy teściowej;)Wkońcu to moja wygoda i ja te kg muszę nosić. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tren, ale nie az taki długi, podpinany. Welon też, bo to jedyna okazja, a poza tym czegoś brakuje inaczej:-) Dziś dałam się pochłonąć świątecznemu nastrojowi i przy takowych rytmach tytułowałam koperty:-) tequila- już po ciszy:-) chwila krzyku i wszystko wyjaśnione! Póki co jutro wybieramy się po świąteczne prezenty. jak wcześniej pisałam mam problem z przyszłą teściową, ale mój A. jest mistrzem w wymyślaniu praktycznych prezentów i już po problemie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_86
Znowu jakoś tak cicho się zrobiło... Pewnie wszystkie jesteście zaabsorbowane przygotowaniami do świąt:) W związku z powyższym życzę Wam wesołych świąt i abyśmy wszystkie miały piękną pogodę w kwietniu 2010, a sam ślub był niezapomnianym wydarzeniem:) Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×