Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gość jesli moge cos zasugerowac...
To zreszta same zobaczycie,ze przy takich mega bolesnych skurczach nie bardzo widze zeby skakanie na pilce lub chodzenie bylo czyms pomocnym,to jest wrecz paralizujacy bol,wiec sie lezy w bezruchu,bo najmniejszy ruch tuz po ustaniu jednego skurczu powoduje nastepny...ale zreszta same zobaczycie,nie chodzi o to zeby straszyc-bo nie ma co,juz teraz i tak po sprawie i musi wyjsc...ja pomimo ze nie pierwszy raz,tak samo sie tego boje,bo wiem ze tak samo boli,bez wzgledu na to ile razy...tylko ze pozniej jest szybciej niz za pierwszym razem....pomyslcie nad znieczuleniem,mysle ze warto,ja chyba sie na nie zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Nie było mnie raptem parę godzin i znowu 2 czy 3 strony do nadrobienia! Macie dziewczyny wenę nie ma co ;) Byłam na tym chrzanionym ktg i powiem Wam że chyba już wolałabym leżeć w szpitalu niż tam jeździć :o Weszłam uśmiechnięta i wesoła, bo dzieć wariował w tramwaju więc pomyślałam "wejdę, poleżę i zaraz wyjdę" a tu dupa :( Najpierw pielęgniarka nie mogła złapać tętna więc zawołała położną. Ta też nie mogła wyłapać więc zawołała swoją koleżankę która akurat przyszła ją zmienić. I tak we trzy szukały tętna przez dobre 15 minut a w międzyczasie dzwoniły do mojego lekarza za ile będzie bo leżę i tętna nie ma... Mówię Wam MASAKRA! Mój lekarz wpadł jak burza i też miał problem ze znalezieniem tętna i patrząc na jego minę popłakałam się :( wylał z pół tubki żelu i tak się zaparł że w końcu odnalazł ale żebyście wiedziały ile strachu się najadłam! Dobry chłopina trzymał mi głowicę przez całe badanie co by mieć pewność że jest ok... A mój mały potwór był chyba w świetnym humorze bo pod koniec zapisu rozbrykała się (tzn. kopała w głowicę) :o obiecałam jej że jak tylko pojawi się na tym świecie to dostanie w dupę jak nie wiem co za te dowcipasy! Póki co jutro ZNOWU ktg i wizyta ale na razie jest ok. A teraz muszę nadrabić zaległości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co parę moich koleżanek powiedziało mi że robię głupotę zdecydując się na cc bo poród naturalny jest 100 razy lepszy i w ogóle...ale kuźwa jak przeczytałam opis porodu jednej laski na październikowym topiku...to ja pieprzę..nie wiem czy warto aż tak się męczyć :O Nie wiem może niektóre kobiety wychodzą z założenia że przetrwanie takiego porodu to dowód na ich sile i kobiecość, ale ja to szczerzę chrzanię :O I chyba mądra ta co miała lekki i szybki poród bez komplikacji i potem potrafi strzelać takie dobre rady a prawda jest taka że nikt niczego nie przewidzi i może iść wszystko ładnie, a w jednej chwili coś się cofa i pieprzy i parę godzin męczarni gotowe. nie wiem w imię czego te dziewczyny tak się męczą, nikt tego przecież nie doceni - na pewno nie dziecko.... teraz to i ja jestem za znieczuleniem. Hania - współczuje Ci tych przeżyć, ja bym się psychicznie wykończyła, chociaż też raz pielęgniarki nie mogły złapać tętna, ale ja czułam ruchy i byłam spokojna poza tym to była jeszcze młoda ciąża 27 tydzień i nawet ktg się wtedy nie robi bo dziecko za male. Nie rozumiem tylko jednego...skoro masz za mało wód i takie rewelacje z ruchami, dlaczego nie jesteś objęta jakimś leczeniem, przecież te wody powinno się uzupełnić, małowodzie to ryzyko chorób, Twój lekarz nic z tym nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Dziewczyny, ale mi narobiłyście smaka ta pizzą :D Ale niestety nie skuszę się, bo po takim żarciu to cukier bym miała po samo niebo :O Alex jestem jak najbardziej za tym pomysłem, ale jak będziesz sie lepiej czuła. Niem ryzykuj jak będzie Ci brzuszek dokuczał i zamówcie pizze do domku ;) Gawit w sumie tez tak po cichu liczę na to, że tego 2 listopada to dziewczynom na porodówkę się spieszyć nie będzie ;) A co położnych to tak jak wszędzie sa klamki, zamki i parapety :O Zawsze można trafić na zołzę, która jest akurat nie humorze :( Jak leżałam w tym szpitalu to większość położnych była miła, ale zdarzały się i takie nadąsane gwiazdki, że tylko by się wzięło i w główkę pacnęło tak całkiem mocno ;) Hania, Ty to masz z ta swoja Małgosią... Uparte to Małe jak osiołek, tak to wariuje a jak przychodzi co do czego to cisza i spokój. Dziś znów wszystkich nastraszyła... Dobrze, że ten Twój doktor taki wytrwały i cierpliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, ja tez nie rozumiem tego heroizmu porodu... Mam koleżankę która rodziła ileś tam godzin bo nie robiło się rozwarcie... masaże szyjki bardzo zresztą bolesne itp rzeczy... pod koniec powiedzieli, ze zrobią cc... A ona nie, bo skoro tyle godzin się męczyła to jeszcze wytrzyma :( No dla mnie to jest chore :O Nie twierdzę, że cesarka zawsze najlepszym rozwiązaniem. Jeśli można rodzic naturalnie i w warunkach odpowiednich to proszę bardzo, ale mordować się po kilkanaście godzin i więcej bez znieczulenia dla mnie jest bezsensem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - nie wiem może niektóre kobiety to masochistki i lubią się męczyć, tylko ja nie rozumiem po co to komu :O poród się wydłuża, nie wiadomo jak z dotlenieniem dziecka a taka się upiera że skoro tyle wycierpiała to jeszcze trochę może - totalna głupota :O Nie mówię, żeby wszystkie kobiety szły na łatwiznę i kupowały sobie cc (chociaż takich kobiet jest teraz coraz więcej) ale takiej akcji że ktoś wkłada ręce po łokcie żeby wyrwać ze mnie dziecko to nie zdzierżę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - na ostatnim usg wyszło że tych wód mam już trochę więcej więc nie bardzo wiem o co w tym chodzi :o jutro muszę dokładnie wypytać doktora. Póki co widuję się z lekarzem 2-3x w tygodniu a w razie potrzeby zawsze mogę dzwonić. Wszystkie badania wykazują że dzieć zdrowiutki więc to jest dla mnie najważniejsze. Madzia - uparte to prawda ale nie jak osiołek tylko osioł zwyczajnie! Już sprawia problemy wychowawcze a jeszcze siedzi w brzuchu ;) Sroczka - fajnie że już wszystko ok 🌼 Spacja - Ty się nie przejmuj obwodem brzucha bo z ciekawości zmierzyłam swój i teraz mam UWAGA: 120cm! Tak więc jestem tutaj najszerszym wielorybem :( Już się zastanawiam jak on będzie wyglądał po porodzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, madzialinska ja nie czytam opisów porodów, nie oglądam też filmów, ale powiem Wam, że też nie rozumiem w imię czego dziewczyny tak się męczą ? Ejmi masz rację, że jak poród jest szybki, wszystko idzie jak po maśle, to ok, ale jak są komplikacje i trzeba robić cc, to nie wiem czemu niektóre się tak zapierają i uważają, że to wielka krzywda? na kafe widziałam kiedyś topik pt. "urodziłam przez cc, jestem złą matką" :o no chore to jakieś! jaki wpływ rodzaj porodu ma to jaką będę mamą? gdybym miała rodzić sn, to na bank ze znieczuleniem! pisałam o tym od samego początku! mimo, że znam jego minusy, ale znam też plusy, więc na pewno brałabym zzo! Hanka no nie mogę z tą Twoją Małgosią! ale faktycznie skoro są takie "akcje" , jest mało wód, to czemu nic z tym nie robią ? kiedy miałaś ostatnie usg? A teraz chyba myknę na ten październik i jednak poczytam o tych porodach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niop nadal nie mamy za wiele mamus. pewnie niedlugo polecimy hurtowo hihi ja juz w pelni gotowa. mama jutro przyjezdza do mnie na 3 tyg wiec moge rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany przeczytałam ten opis porodu i kuźwa mać! na co lekarz czekał ? tyle godzin kazali się dziewczynie męczyć :o współczuję i teraz to już na milion procent wiem, że jakbym rodziła sn, to tylko ze znieczuleniem! Już łapę lekkiego stresa przed poniedziałkiem :o właśnie mężowi marudziłam, że będę za nim tęsknić :o i martwić się o niego :( eh głupia baba ze mnie ;) Uciekam poprzytulać się do niego! Kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - wiesz co niektóre babki po prostu totalnie bzikują i wymyślają sobie problemy, nie rozumiem jak cc można uważać za przyczynę tego że jest się złą matką. Przecież te cesarki w większości przypadków ratują życie i matkom i dzieciom, więc co byłaby fantastyczną matką gdyby nie poddała się operacji i jej się dziecko udusiło bo nie mogła je wyprzeć? Jak któraś tak gada to nie jest złą matką tylko po prostu głupia bo zamiast się cieszyć i dziękować Bogu, że wszystko dobrze się skończyło to wymyśla pierdoły. No ale niektórym po prostu wali na dekiel i co zrobić :O Hania - nie wiem, mój lekarz mi powiedział, że jak jest mało wód to przede wszystkim pierwsze co to pacjentka powinna pić mnóstwo wody, jest wtedy szansa że to naturalnie się unormuje, ale są takie przypadki kiedy trzeba te wody uzupełniać na bieżąco i są kliniki które się tym zajmują. Cale szczęście że parametry dziecka masz w porządku, ale te historie z tętnem dają do myślenia, to końcówka ciąży, dziecko jest duże, nawet nie wiadomo jak odwrócone powinno mieć badalne tętno bez problemu. Szukałaś może porady u innego lekarza bo mnie to by niepokoiło nawet wtedy kiedy gon twierdziłby że z dzieckiem jest wszystko ok. Nie chcę Cię tu straszyć - broń boże, po prostu czasami trzeba się o siebie troszczyć, bo lekarze są różni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja myślę, że częściowo jest to spowodowane przez te nagonkę na cesarki... i szalone poświęcające się matki. Dla mnie nie ma różnicy czy kobieta urodziła naturalnie czy przez cc. jest taka sama matka dla swojego dziecka. Ale zauważcie, że spora cześć tych co rodziły sn, atakują te drugie jako gorsze, leniwe i wygodnickie... :O Podobna nagonka jest teraz na karmienie piersią. dziewczyny wręcz schizują jak się okazuje, że maja mało mleka lub go nie mają wcale. tawern na stronach producentów mlek modyfikowanych np NAN czy HIPP żeby wejść poczytać o mleku początkowym od urodzenia wyskakuje jakieś durne ogłoszenie o karmieniu piersią i, że czytasz zawartość następnych stron na własną odpowiedzialność... To wszytsko nie jest normlane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja nie wierzę, że zzo bądź cesarka na życzenie pozostają zupełnie obojętne dla dzidziulka i nie zafundowałabym tego swojemu dziecku. Tak myślę w tym momencie, choć wcale nie jest powiedziane, że w trakcie kobieta nie może zmienić zdanie, bo ból może ją przerosnąć i wtedy nie wspołpracuje z położną i to już może być groźne dla dziecka. Zakładanie jednak z góry, że nie wytrzymam, bądź wolę cesarkę nie jest dobryn rozwiązaniem, ale to tylko i wyłącznie moje zdanie, a wiadomo, co człowiek to opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - no właśnie mamy teraz takie głupie czasy kiedy te baby po prostu głupieją i z tymi porodami i karmieniami. Ciekawa jestem czy w czasach naszych mam też tak było...kto sie przejmował jak się rodziło i jak się karmiło, ważne było to że dzieciak chował się dobrze i był zdrowy.....a teraz to wszystkie te wyedukowane mamuśki robią wodę z mózgu innym- chyba po prostu nie mają większych problemów. Wiadomo że każda mama chce mieć dziecko dobrze wykarmione, dorodne i zdrowe, ale skoro nie ma mleka to co ma się powiesić z tego powodu albo zadręczać, że jest złą matką? Nic dziwnego zatem skąd biorą się te wszystkie depresje poporodowe :O Myślę że jak każda zachowałaby odrobinę rozsądku i zdrowego myślenia to nie byłoby takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom - a ja nie wierzę w to że poród trwający 18-20 godzin nie pozostaje obojętny dla dziecka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich :) byłam dziś u lekarza i tylko się zdenerwowałam ponieważ tłumaczyłam mu że ostatnią miesiaczkę miałam 01-05.02.2009 i termin wychodzi na poczatek listopada a on mi wmawia ze z pierwszych zdjec USG wychodzi termin poczatek grudnia :/ wrrr.. ale coś mu też nie pasowało bo widział mój brzuszek że schodzi ku dołu do tego te skurcze i dziecko ułożone jest główką w dół czyli do porodu chociaż ja nie wiem w którym tygodniu ciąży się tak układa. Ale nie mam teraz pojęcia którym terminem się sugerować ponieważ jestem pewna kiedy miałam ostatnią miesiączkę i nie dam sobie wmówić że było inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj laski kończmy tę dysputę na temat porodów :) każda swój przeżyje niedługo i wtedy będzie wiedziała najlepiej ;) Agusiaradom, ja nie mówię, że cesarka jest obojętna dla dziecka, bo nie jest. W końcu po coś natura wymyśliła inna drogę dla niego :) Ale czasy się zmieniają i jeśli jest problem to powinno się działać tak, aby i matka i dziecko wyszli z tego bez szwanku zarówno fizycznego jak i psychicznego. Brunetka, ten Twój doktorek to ma chyba jakiś inny kalendarz ;) Ja mam ostatnia miesiączkę 30.01.2009 i jak byk termin z kalendarza i tygodni lekarskich wychodzi mi na 07.11.2009... No chyba, że wg niego ciąża trwa dłużej niż 40 tygodni ;) Zmykam lulu Kobietki! Kolorowych i spokojnej nocki :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska76 Już się nawet zastanawiałam czy nie wybrać się do innego lekarza czy po prostu czekać 'kiedy się zacznie' w końcu lekarz to człowiek i też może się pomylić ale nie w taki sposób gdzie ja go uświadamiam że nie ma racji a on nie chce do tego się przyznać! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetko- a Twój lekarz nie ma takie magicznego kółeczka? Bo każdy gin ma takie fajne kółeczko na którym liczy tygodnie ciąży i wtedy szybko wszystko wiadomo :) Ale na bank jak miałaś @@@ na początku lutego to termin porodu wypada na początek listopada :) Ja Wam jeszcze coś napiszę....pamiętacie moją opowieść o lasce co przyszła rodzić i nie wiedziała kiedy miała miesiączkę i była bez niczego żadnych badań? otóż położna mi dziś powiedziała, że kobieta oczywiście ciąże miała donoszoną tylko nie wiedziała kiedy wypada jej termin i była zdziwiona że to już się zaczęło. Położne nie znalazły tętna dziecka i szybko zrobili jej cc, dziecko urodziło się ZIELONE (położne się śmiały że kosmita) bo mama w ciąży paliła jak smok, no ale zdrowe, 2950 kg i wypisali ich po 3 dniach do domu. No...i po co się przejmować? ;) Też uciekam do wyrka. Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe no to fajnie :P położna patrzała z maagicznego kółeczka i wyszło jej 7 listopad no ale lekarz bedzie sie klocil wrrr wkurza mnie to bo chcialabym znac termin a nie 7 listopad albo 7 grudzien bez przesady to miesiac roznicy.. :/ ja tez lece spac dobranoc :) spijcie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki powiedzcie mi co moze wykazac usg na 3 dni przed terminem?? ost usg mialam wieki temu ale chcialabym ich namowic we wtorek zeby mi szybko jakies zrobili. czy wykaze cos wartego uwagi? tzn np czy dziecko jest juz nisko i jakie jest rozwarcie i czy jest czop??? oni nie robia badan ginekologicznych wiec sie zastanawiam czy usg moze wykazac cos, jakies wskazowki kiedy np, synek bedzie gotowy do porodu i ile wazy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ile waży USG powie, ale nie wiem, jak z resztą...U mnie chyba długośc szyjki macicy sprawdzano USg dopochwowym, ale nie jestem pewna. Czopu raczej Ci nie pokaze. Tez ide na USG na poczatku tygodnia, by podpatrzyc Malego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi o jaaaa ale historia z ta laska, niektorzy to na prawde nie maja zadnych zmartwien! luz blues . oby to nie bylo kolejne nieszczesliwe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spa-cja ja ma wizyte na ktg i lekarza we wtorek i jakby byli niezabiegani to bym chciala ich poprosic o usg. mam nadzieje ze nie pomysle o mnie jak o intrygantce bo to nikt raczej o usg dodatkowe nie prosi. masz 2 w ciazy i bye bye. ale ktg to mi ciagle by robili ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! A ta noc dzisiejsza była do pipla :( co trochę się budziłam, nie mogłam sobie miejsca znaleźć... okropnie jestem wymęczona :O Moze się uda w ciągu dnia na jakąs godzinkę przysnąć... Thekasia USG na pewno określi ci szacunkowo wielkość dziecka i wagę, jak jest ułożone i czy jest nisko również. No i oczywiście łożysko i przepływy. Co do długości szyjki i rozwarcia, to już zależy od oka lekarza, który będzie to robił i od sprzętu. Jedno takie rzeczy zobaczą inni nie :) Ale powiem Ci szczerze, ze jak jeszcze raz przeczytam o wspaniałej opiece w UK nad kobieta w ciąży to chyba padnę :O Nie wiem co w niej wspaniałego... no ale może marudzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamuski! Witam w sobotni poranek, u mnie swieci sloneczko wiec odrazu po obudzeniu wstalam z lozeczka :). Wczoraj strasznie sie objadlam, bylo bardzo milo. Dzis humor mam dobry - mezus bedzie ze mna w weekend wiec sie ciesze. Na jutro mam termin ale nie rodze, bo plan jest inny :). Widze ze wczoraj rozgozala dyskusja o porodach - sn czy cc. Ja boje sie komplikacji przy porodzie, boje sie ze cos moze pojsc nie tak, ze synek zle wejdzie w kanal, ze zle sie ulozy dlatego chce by caly czas przy mnie byl fachowiec a takim fachowcem moge nazwac polozna ktora odebrala juz ponad 10000 porodow i ktora w razie jakiejkolwiek sytuacji sciaga natychmiast lekarza. Znam kilka takich przypadkow gdzie porod rozpoczety naturalnie skonczyl sie cc - dla mnie najwazniejszy w tym wszystkim jest maluch,a dopiero potem ja, wiec nie widze jakiegos problemu. Mimo tych wszystkich obaw decyduje sie na sn bo chce przezyc ta chwile - wiem ze jest pelna bolu i krzyku ale jest tez piekna i poki co tak sie nastawiam. Wiem ze jak poloza mi Adasia na brzuszku i zacznie ssac piers to wszystkie bole odejda w zapomnienie :). Alex smacznej pizzy :) Gawit Tobie tez :) i duzo sosu czosnkowego :) Hanka - oj ta Twoja Malgosia to niezly zgrywus jest. A w jakich pozycjach oni Ci robia to ktg? Czasem np warto na siedzaco robic. Brunetka a kiedy mialas pierwsze usg? Jesli lekarz twierdzi ze masz termin na grudzien to wychodziloby ze uwaza ze zaszlas w ciaze w nastepnym cyklu. Ja niedawno wojowalam z ginka odnosnie terminu porodu bo moj synek mial wszystko bardzo do przodu, ale z drugiej strony pierwsze usg mialam w 7/8tyg i wtedy widac bylo tylko serduszko w malenkiej fasolce a gdybym miala jednak zle wyliczony termin to na tym usg powinien byc obraz jak z 10/11tyg. Stad uwazam ze jest ok. Ejmi ta laska z tej porodowki to tragedia, boze dlaczego pozwalasz takim ludziom miec dzieci a innym nie?! naprawde to jest trauma, znam dziewczyne(mieszkala na moim osiedlu) co cpala, pila i palila w ciazy i urodzila dziecko, porzucila je gdzies w parku kiedy na dworze bylo ok 10C, maluch przezyl ale to jest straszne. Ale sprawiedliwie to na swiecie nigdy nie bedzie. TheKasia takie usg da Ci informacje ile wazy maluch, jakie ma wymiary np obwod glowki ktory jest wazny przy porodzie sn, ilosc wod plodowych, obraz lozyska - czy sie nie starzeje, poza tym wszystkie inne kwestie sprawdzane byly na poprzednich badaniach wiec jesli wtedy z narzadami bylo ok to teraz tez napewno jest. USG pokaze tez jak nisko jest glowka, ale raczej nie da informacji o stanie szyjki - chyba ze jest jeszcze dluga i szczelnie zamknieta ale watpie, szyjke zaslania glowka dziecka ktora jest juz duza. Czopa tez lekarz nie zobaczy. A ja dzis realizuje cd planu czyli lezakowanie :) Maz robi sniadanko, obiadek a ja leze :). Chetnie poszlabym na spacer bo slonko daje ale boje sie wywolac wilka z lasu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dzis troche zmeczona te spacery do WC mnie wykanczaja co do CC szczerze to bym chciala ale niestety lekarz nie da mi na nia skierowania a po 2 zeby zrobic CC na zyczenie to mnie nie stac :( i tak to juz bede meczyc sie silami natury .... oj a juz bym chciala urodzic bo nie dam rady dluzej... jeszcze troche pobycze sie w łózku i lece cos posprzatac maz chyba pojedzie z moim tatka auto w koncu sprzedac ... i zobaczymy jak to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli moge cos zasugerowac...
Najgorsze jest to ze oni mowia,ze dadza ci to znieczulenie dopiero jak sie akcja porodowa na dobre rozkreci,i tak czekaja do partych,i zanim dojedzie anestezjolog to juz urodzisz,cholera nie wiem co jest grane ale z doswiadczenia wiem ze migaja sie jak moga i czekaja na maxa z tym znieczuleniem (zewnatrzoponowe),natomiast mnie chetnie podawali gaz do wdychania,efekt taki ze oprocz dzikiego bolu bylam oslabiona i krecilo mi sie w glowie,a to cholerstwo wogole nie dziala znieczulajaco.Dlatego wole jak podlacza oksytocyne w kroplowce,bo to jest ten sam hormon co wydziela natura tylko w wiekszej dawce,dzieki temu porod nie wlecze sie tak jak naturalny godzinami,i skuteczniej szyjka sie otwiera przy skurczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Wczoraj nie dałam rady tu wejść, bo poszłam szybko spac. Czekałam 30 min na ktg, bo jakąś laskę podłaczyli tuż przede mną.. zato w miedzyczasie zrobiłam sobie zakupy i wrociłam do szpitala. Torby nie zabierałam ...hihih. Nie miałam w planach pozostania - i słusznie, bo dzidziul nie planuje ewidentnie wychodzenia wcześniejszego. Przez pierwsze 10min tak fikał,że bałam się,iz mi głowice pospadaja (czy jak to się nazywa),a potem poszedł spać. Jednak ginka nie daje za wygrana, była zawiedziona,ze skurczy i napiec nie mam - kazała mi znów we wtorek się pojawic,. hihi. Bo ma wtedy dyzur! No i znów trafiłam na rodzącą,ale było tyle pielegniarek i radio grało i dość głosno było,ze na szczęście nie było to przerażające.:-) Nawet moja mama przed chwila dzwoniła i pytała jak to mozliwe,ze się trzymam, kiedy jej zdaniem juz 3 tyg temu miałam urodzic. Powiedziałam,że to proste, trzeba miec plan na zycie i go skrupulatnie realizowac. hihih Co do nocy dzisiejszej to ok. Wyspałam się. Jedna pobudka na sikanie i o 5.30 budzik mojego zadzwonił, ale zasnęlam i wstałam dopiero po 7. Zatem humor dopisuje. Wypoczeta jestem i dziś plan jak u Deseo - czyli lezakowanie. :-) A Słonka w całej Polsce nam dziś nie zabraknie! Tylko się ciepło opatulic i na spacer ruszać lub wielkie wietrzenie domu, hihi. Przejrzałam Waszą dyskusje na temat porodów i dobrze,ze ja zakończyłyscie, bo bym musiała znów Was nakrzyczeć. hihih Ale zgadzam się z Ejmi,ze kobieta, która pisze, iz urodziła dziecko cc i w związku z tym jest złą matka - jest po prostu głupia! i tyle. Madzia - też uważam podobnie! A ta nagonka na poród sn i karmienie piersią to juz paranoja. Ale tak naprawdę sprawa wyglada róznie. Wszystko zalezy od punktu siedzenia. Kumpela urodziła znienacka (zanikło tetno płodu) w 8 miesiącu przez cc i teraz wmawia mi,ze ona wie,ze ja też bedę miec cc... dziecko karmiła cyckiem 6 miesięcy i na pytanie - jak długo i czy planuje tez tak karmić (tak, planuje i to do powrotu do pracy czyli jak się uda nawet 10 miesiecy) orzekła,ze chyba zwariowałam po co tak długo... Teoretycznie mogłam się spytać,czy jej zdaniem ona nie przesadziła z tymi 6 miesiącami, bo to jednak kawał czasu ;-) Zatem nie dajmy się zwariowac. Trzeba mieć swój plan i go realizować i nie przejmowac się innymi osobami i ich widzimisiem. Prawda taka,ze jak mi się zachce i bedę mogła do to 3 lat nawet moge karmic i mam w nosie co inni o tym sądzą. A rodzić bede tak jak mi się podoba i mi wygodnie. Jak nie da rady sn i bedzie się poród przedłużał, to nie widze sensu meczenia siębie,a przede wszystkim dzieciątka -( bo wiadomo,ze dochodzi jakieś niedotlenienie) i cc musi byc zrobione i już. Znieczulenia nie planuje, bo nawet nie wiem jakie są mozliwosci wziecia go u nas. Ale jeśli rozwarcie nie bedzie szło,a ból bedzie koszmrny to pewnie bedę o nie błagać. hihi I tyle. Sytuacja zweryfikuje jak to bedzie przebiegać. Monia - co do połoznej, to nie widze potrzeby. Nie licze,ze wszyskit panie na które trafia bedą w super humorze i miłe dla mnie,ale to ich praca i tu muszą wykazać się profesjonalizmem. Ja je nawet rozumiem, też czasem mam humor do bani,a do pracy musze iść - i od razu zapowiadam wszystkim,ze mam humor nieprzysiadalny i ,zeby mnie nie denerwować, bo moge byc niemiła - choc nie robię tego złosliwie. :-) Ale Kochana, jesli to tylko Ciebie uspokoi, to uwazam,ze powinnas miec taką panią w poblizu. Nie czarujmy się - poród poezja nie jest i nie ma co pogłębiać tego dyskomfortu martwieniem się,ze ktoś jest niemiły, ktos mnie olewa, nie przejmuje się dzieciatkiem, bólami itp. Bedziesz się z pewnością lepiej czuć i pewniej przede wszystkim! Trzymam kciuki! Poza tym liczę,ze pani Wiola bedzie w poblizu, hihi Ja jestem za stara na to ,zeby jakieś kobiety sobie ze mną pogrywały i w razie czego zrobię rewolucje. Moj mnie wspomoże hihi Izba lekarska tez jest od czegos! ;-) Poza tym uważam,że jeśli się miło podchodzi do innych to raczej nastrój wokół się poprawia - a my jestesmy mili i weseli z natury! hihi. I liczę,że urok mojego i jego pogoda ducha rozładuje całe - cholerne- napiecie porodowe. hihi. Zatem jestem pozytywnie nastawiona! I polecam Wam takze się nastawić na plus. Agusiaradom- też dobrze piszesz, ze to nie jest bez znaczenia dla dziecka - ale żadna z nas nie robi cc na życzenie i dla swojego widzimisia. I zwyczajnie wybieramy opcje lepszą dla dziecka i dla naszego zdrowia!:-) Theksiaa - juz odpowiedź masz - jak chcesz badać szyjke to usg dopochwowe. TY intrygantko i naciagaczko brytyjskiego systemu zdrowia - to juz karygodne, by miec 3 usg w ciazy. hihi. (u nas to standard) poza tym tuż przed porodem powinnaś też mieć badania,by ocenic połozenie dziecka i jego ew. zapetlenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze kilka słów: :-) Hania - szkoda mi Ciębie Aniele, bo nerwy są naprawde niepotrzebne. I normalnie sama bym tej Małgosi lanie sprawiła - co by się wreszcie uspokoiła, bo matka jej osiwieje. Zastanawiam się, czy w Twoim przypadku nie lepeij po pełni zacząć rodzic. hihi. Jak tam Małgosia wagowo? Może jednak zaplanuj sobie o tydzień szybszy poród... :-) (wiesz... chcieć to móc. hihi) Wiemże głupoty teraz pisze,bo tego się nie da zaplanowac..ale może lekarz coś zdecyduje i spróbuje przyspieszyc poród! Sroczka - no wreszcie! Juz się martwiłam,ze spodobało się Tobie w szpitalu i nie wyjdziecie na weekend! Ale Kochana pozytywów duzo widzę: brak szyjki i obecnośćrozwarcia daje szansę na błyskawiczny i bezproblemowy poród, poza tym, w domu milutko jest, lezakowanie niekomu nie zaszkodziło jeszcze ... zatem jest ok. :-) Nadia - leż tam grzecznie, trzeba swoje przecierpieć, bo nagroda bedzie cudna! Zwłaszcza jak już skończy 18 lat i odejdzie z domu. hihi Troszkę juz zostało...pamietaj,ze z kazdym dniem dzidzia ma się lepiej,a Ty masz coraz mniej lezakowania i meczenia się! Musisz się zwyczajnie zawziąć i wytrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×