Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Madzia - a TY się zaweźmij i pospij jeszcze! :-) 🌼 Brunetka - skoro wiesz kiedy myła miesiaczka to wiesz kiedy rodzisz. I tego się trzymaj. Na Twoim miejscu poszłabym do innego lekarza na wizytę - jesli to Ciebie uspokoi lub zwyczajnie czekała na akcje porodową - bo to juz niedługo - tydzien maksymalnie liczę! :-) Gawit - nie łap zadnych stresów - wszystko bedzie dobrze! Juz w przyszłym tyg przytulisz Maleństwo i tylko to jest ważne. Ten weekend postaraj się spędzic jak najcudowniej i milej - pizza jest dobra na taka okazje hihi (my we wt mieliśmy na obiadzik) Bo to Wasz ostatni samotny - choc wspólny weekend. Dziewczyny - ja to jest aż nakrecona tymi Waszymi porodami (pozytywnie oczywiscie)- juz czekam na wieści! :-) Bo każde dzieciątko tutaj, to przeciez nasze jest! Prawie,że wspólne hihi. Uciekam na sniadanko! Miłego dnia Wam życzę i uwazajcie, bo wieczorejm dzieciaki bedą biegać po chałupach i wydzwaniac ,zeby cukiery dać! Nie lubię tego, oj nie lubie. hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzierlatki :) deseo - kurka u Ciebie sloneczko a u mnie mróz i szarówa - a ja sie dziś nastawialam na foty w plenerze, a tymczasem wszystkie liście lawinowo spadły z drzew bo poszedł mróz :O Aa w ogóle to teraz zaciskamy nogi żeby chociaż do poniedziałku wytrwać :) ja leżeć będę jutro bo dziś to jeszcze czeka nas wypad na miasto i wieczorem ruszamy do znajomych na kolacje. Chyba ostatnie chwile wolności :) Co do tej laski z porodówki...ja od dawna wiem że życie jest niesprawiedliwe i nie równo dzieli :(.....ale co zrobić. Jestem tylko ciekawa jaką przyszłość ona zapewni temu dziecku...ale pewnie wyrośnie z tego nie wiadomo co...bo co taka matka może nauczyć dziecko :O Thekasia - tak jak dziewczyny piszą, szyjkę można zbadać dokładnie tylko usg dopochwowym, lekarz przy badaniu ginekologicznym może ją zobaczyć, ale dokładnie nie określi jej długości, może zobaczyć czy się rozwiera czy nie i czy siedzi w środku czop. Kiedyś podałaś na forum wszystkie plusy angielskiej służby zdrowia...nadal uważasz że oni tam wszystko robią świetnie? Bo ja będąc w Anglii to na ciążę i poród wróciłabym do Polski... Agulinia - super masz te swoje plany i dzielnie je realizujesz :) Ginkę masz chyba lekko nawiedzoną bo już by kobieta chciała żebyś urodziła a tu jak na złość :) hehe fajnie :) Temat położnych i porodów jest mocno dyskusyjny- myślę, że najlepiej będzie jak każdy wszystko będzie robił według siebie i własnych poglądów i nie ma co słuchać dobrych rad, bo każda sytuacja jest inna :) Najważniejsze przecież jest to, żeby wszystko skończyło się dobrze , a jakimi sposobami to już mało ważne:) ja Wam jeszcze napiszę że ja mam imię po położnej która mnie odbierała :) no tak więc moja mama musiała być zadowolona z porodu :D Ok laseczki, brzuchatki, kangurki...życzę wszystkim SPOKOJNEGO weekendu, mam nadzieję, że wszystkie spokojnie wytrwamy do poniedziałku :) ja zmykam. Bużki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - Ty to jak naskrobiesz posta to jest to poscior :). Spojrzalam tak z ciekawosci na forum pazdziernikowe - nie czytalam relacji z porodu bo wole juz nie czytac takich rzeczy, bo godzina "0" nadchodzi. Ale spojrzalam na tabelke dziewczyn i z tego co widze to wiekszosc urodzila w 39-40tyg ciazy i kilka ciaz bylo tez przenoszonych. Ciekawe jak bedzie u nas - chodzi mi glownie o porody sn, bo cc to kwestia umowienia terminu. No ale juz powoli bedziemy sie przekonywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no właśnie i chyba pójdę do innego lekarza bo mój następną wizyte wyznaczył mi na 17 listopada gdzie w tym czasie maleństwo już dawno może byc ze mną :P no ale też nie musi hehe :) aaa dodam jeszcze że w karcie ciążowej napisał że to 36 tc a z tego co widzę tutaj to np NaDiA1987PL jest w 36 tygodniu i termin ma na 27.11.2009r a nie na początek lub połowe grudnia.. dziwneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie grzeszę przy cukrzycy i zajadam wafelka popijając kawusią ;) Ale stwierdziłam, ze to już końcówka, więc nic złego się nie stanie... No i zaraz trzeba sie wziąć troszkę chałupkę ogarnąć, a jak mężu wróci z pracy to czeka na niego odkurzanie i umycie podłóg ;) Deseo fajnie, że wczorajszy wieczór był miło spędzony i bez jakichś niespodzianek ze strony Adasia :) U mnie tez słonko świeci i mam nadzieję, że jutro tez będzie. Może bym wtedy wyciągnęła mężowinę na spacer do parku i zrobiła jakieś ostatnie fotki z brzuszkiem ;) A co do rozpakowywania się to coś mi się zdaje, że ciężko będzie z esmsami od przyszłego tygodnia, bo większość w szpitalach wyląduje hihihihi. ja chyba tu męża przeszkolę i jak już będzie po to każę mu tu na forum mini pościka naskrobać ;) Nadia cc wcale nie jest takie fajne... może maluch szybciej na świecie, ale potem dłużej Ci wszystko dokucza ;) Tak więc wszytsko ma swoje plusy i minusy. Agulinia, ta Twoja ginka jest naprawdę niesamowita :D Uparta kobieta ;) No ale we wtorek to może już jej ta przyjemność zrobisz i w końcu zostaniesz hihihi A z tym spaniem to u mnie ciężko jak już się podniosę. Niestety bozia poskąpiła mi nutki do spania gdy jest widno :) Nigdy nie potrafiłam spać w dzień (nawet jako dziecko w przedszkolu nie leżakowałam) i chyba nigdy sie nie nauczę :) Ale nic to odbije sobie dziś w nocy :D Ejmi, życzę miłego wieczorku ze znajomymi :) Normalnie tak mi robicie tu smaka na jakieś pizze i inne rzeczy, że nie wiem czy chłopa dziś gdzieś na kolacje nie wyciągnę... może do Tawerny Greckiej... a cukrzyca jakoś sobie z tym poradzi :D Milego Kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetko6 mnie juz leci 37 tc mam skonczony 36 czyli dokladnie 36 i 1 dzien wejdz sobie na necie np na kalkulator ciazy albo daty porodu i zobacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniadanko zjedzone i też na deser herbatka z pysznymi wafelkami w czekoladzie. Ale nie mogłam sobie odmówic, bo Mój specjalnie rano poszedł do sklepu po nie! W dodatku, Madzia -taka prawda - to juz ostatnie dni ciaży i mozna sobie pozwolic.. Potem pewnie przy karmieniu takie czekoladowe pysznosci to nie bedą wskazane:-) Poza tym, Madzia ładnie się trzymasz diety, więc małe skoki w bok to nawet powinny być! :-) Zatem małe co nieco w Tawernie to chyba dobry pomysł! Ale racja, nie wiadomo komu wysyłać smski, hihi. Ejmi - ja mam imie po przemiłej pielegniarce z oddziału noworodków :-) I też trzymam kciuki, byśmy do pon się utrzymały.Ejmi - jutro najpoxniej do Was dotrze słonko! Mróz to pewnie się utrzyma,alr zawsze to sesja ładnieszja,gdy jasno na dworze. :-) Deseo - no, wena mnie nie opuszcza..ale popisałam sobie tu sama ze soba hihi. Juz wczesniej zwróciłam uwagę i kiedyś tu pisałam,ze październikowe mamy rodziły w terminie lub po. Jakieś wyjatki tylko były przyspieszone. I dlatego chciałam ,by w naszej tabeli (tej mamusiowej) były tyg ciaży, bysmy mogłay naszą tendencję wychwycic. Zobaczymy jak nam pójdzie! Ciekawe co u Mathey i OliGd? Do Natalii 86 wysłałam smska,ale się na razie nie odzywa! Brunetka - on Tobie tak wyznaczył wizyte, bo chciał kontrolnie Cie po porodzie zobaczyc hihi. Ale chyba mu się coś pokręciło. To juz mógłby co dwa tyg wizyty robic, jesli nie co tydzień. Agulinka- dzieki za namiary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki kochane piszecie jak szalone:) ja wlsanie zakonczylam skladac lozeczko z mezusiem i tak cudnie to wszystko wyglada ze juz nie moge sie doczekac:) Sroczka dobrze ze juz jestes z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj naprawdę naskrobałyście tu od wczoraj wiele. Ja mam nieco inne i odmienne poglądy na temat porodu cc, znieczulenia zzo oraz opłaconych położnych ale nie będę się kłócić z co niektórymi osobami wiec temat przemilczam. Napisze tylko jedno - to że ma się swoją położna wcale nie oznacza że dziecko urodzi się zdrowe i odwrotnie tak jak ktoś tu sugerował. Życie w wielu przypadkach samo pisze scenariusz i ani lekarz ani położna na wiele rzeczy wpływu nie mają, ale... to tylko tyle. Sroczka fajnie, że wróciłaś. Niema jak w domku. Oby następna wizyta w szpitalu była już tą porodową. Ela to super, ze wkońcu łóżeczko skręcone. Agulinia niema za co. Znowu upiekłam dzisiaj "Twoje" ciasteczka. Tak nam ostatnio posmakowały. Zatem miłego weekendu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze pytanko do Basi - haftujesz te misie z jakiejś gazetki czy masz gotowy wzór na kanwie??? Może też bym coś dla małego stworzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinia odnosnie znieczulenia u nasw szpitalu to nie daja tego w kregoslup, ordynator sie nie zgadza. Odnosnie poloznej to powiem ci ze troche lipa, bo dzwonilam dzisiaj do niej i powiedziala ze to jest koszt 600zł, ale ona nie daje gwarancji ze bedzie przy porodzie, jak nie bedzie jej na dyzurze, wtedy odbierze porod kolezanka. To po co ja mam jej placic tyle pieniedzy jak nie bedzie mi odbierala porodu??? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia odpusc sobie polozna, jak stwierdzisz ze faktycznie potrzebujesz pomocy to najwyzej w trakcie porodu wsuniesz poloznej do kieszeni koperte, ja tak nie robilam ale wiem ze nieraz tak laski robia. ja ide na zywiol, licze na mojego lekarza ktory pracuje w tym szpitalu, zreszta 1 porod mam za soba i wiem ze zebym zaplacila 10 tys to nikt za mnie tego dziecka nie urodzi ani bolu mi nie odejmie, a jak sie jest milym dla poloznych to one tez sa mile, a jak mi ktoras z jakims tekstem wyjedzie to bede miala komorke przy sobie wiec zadzwonie do mojego lekarza. zreszta Bozia mowy mi nie odebrala i tez potrafie sie odezwac jak mi cos nie spasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam brzuszki :) Ja mam noc super :) Mąż ze względu na swoją chorobę "wyprowadził" się z łóżka na kanapę do drugiego pokoju, więc miałam całe łoże dla siebie i mojej Yoreczki ;) Wstałam tylko raz do WC, a tak to spałam jak zabita :) Tak jak wspominałam byliśmy na obiedzie na pizzy a potem poprosiłam męża żebyśmy chociaż troszkę się przeszli, bo wyjątkowo dziś dobrze się czuję. Było mi to potrzebne :) NoSpe biorę już regularnie dlatego może dobrze się czuję :) Marcelinka nie daje o sobie zapomnieć i nawet na pizzy dawała o sobie znać :) Moja mamusia upiekła sernik z brzoskwiniami i wiórkami kokosowymi to pewnie niedługo zapoda jakieś Cappucino i serniczek :) agusiaradom pizza była pyszna i polecam :) gawitku to właśnie dzięki Tobie byłam na pizzy, bo tak to o niej nie wspominałam ale jak tylko mi podsunęłaś pomysł to zaraz namówiłam męża :) hanka83 serdecznie Ci współczuję tych przebojów :( Ejmi ja też byłam za CC ale mój gin tak stosownie mi to wyperswadował z głowy, że teraz tylko się modlę żeby było wszystko OK i żebym mogła urodzić SN, bo jak tylko nie daj Boże wypadłaby cesarka to chyba się załamię :( Moje koleżanki które dotąd rodziły same nie narzekają tak bardzo-wiadomo poród SN boli i tego nie da się ukryć, ale jak wolę żeby mnie bolało w momencie kiedy Niunia jest w szoku przychodząc na ten świat i wiem, że za chwilkę wezmę ją na rączki i będzie wiedziała, że jest u mamusi i jest bezpieczna...niż miałabym mieć CC, leżeć 24h bez dziecka z wiedzą, że Niunia gdzieś tam jest wśród innych dzieci taka sama i bezbronna :( madzialinska Kochana jesteś- dziękuję za troskę :* Lece teraz troszkę poleżeć aby pizza się ułożyła hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, ja tylko na chwilę pochwalić się że mój diabeł dzisiaj dobrze się sprawił na ktg i nie spała :D Powiedziałabym nawet że za dobrze się sprawowała bo cały czas pukała w głowicę hihi... Pani położna z wczoraj jak mnie zobaczyła to aż jęknęła ;) Zapis co jakiś czas się urywał ale przez ponad godzinę uzbierało się tyle materiału żeby stwierdzić że dzieć żyje i ma się dobrze :D Podwozie póki co twarde i lekarz orzekł że najbliższe dni na pewno do mnie nie należą ;) tak więc Kochane ja trzymam swojej kolejki hihi... Odezwę się później 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Ja nie rodzę, seks już też zakańczam i daję sobie spokój ze wszystkim. Mały będzie chciał, to zacznie akcję. Już mnie męczą te skurcze, które nic nie dają, nic się nie zaczyna. Biorę z Was przykład i olewam system - leżenie, aż samo się zacznie. Tylko tak mi już ciężko, a tak strasznie się boję porodu. Mam jakąś deprechę... Oglądam baję o pingwinku - po raz drugi i się śmieję do siebie. Fajna jest :) agulinka79 kupiłam gotowy zestaw - kanwa, wydrukowany wzór, nici, igła. I jadę z koksem, pełno szczegółów zostało. Kochane, życzę miłego weekendu. Uważajcie tam na siebie, które na groby idą. 🌼🌼🌼 dla Waszych pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Położyłam się po późnym sniadaniu na łóżko z zestawem prasy i po godzinie usnęłam. hihi. (czy ja wiem kiedyś wspominałam,ze uwielbiam gazety czytac? -chyba sie w kiosku ruchu zatrudnię, hihi) I dopiero co wstałam! Mój się wziął za obiad, bo głodna jestem jak smok! Najpierw Wam podam info od Natalii86, bo w miedzyczasie mi odpisała. Zatem (podobnie jak ja chyba, hihi) cały dzisiejszy dzień spi i śpi.Co do cesarki to ma zaplanowana na najbliższy wtorek, chyba,żeby coś się zadziało,ale skurczy brak, tylko Mała ją na jelita boleśnie uciska. Na razie Natala zastanawia się jakie znieczulenie wybrać, bo ma mozliwość wyboru:czy narkoze czy podpajeczynówkowe. Ale chyba weźmie narkoze, bo chce być szybciej na chodzie. Mówi,ze ma tu fajną obsługe i nie może narzekać. No i bardzo Was, Kochane pozdrawia i dziekuję za pamięć! No to tyle, ja niestety nie pomogę jej z tym znieczuleniem, bo nijak się nie znam. hihi. Ale tak jak ona, zzo się boje. Monia - no to lipa, ale przyznaje,ze jak na nasze warunki to się babka ceni - tylko za co?. Prawda tak,że jak nie ona, to kazda inna odbierze poród, czyli wystarczy, tak jak Ela radzi, tej na którą trafisz zapłacic i juz bedzie milutka i bardziej zapobiegliwa. Dlaczego już w pon idziesz do szpitala? Coś się dzieje u Ciebie? Masz jeszcze troszkę do porodu. Będą Ci wywoływać szybciej? Czy tak profilaktycznie? Hanka, hihih, a to mała Zołza! :-) Ale Kochana, wie,że przeginać nie ma co! bo ciotki się też potrafią wkurzyc. hihi. Super, ulzyło mi ,ze Młoda dziś tak fajnie się zachowała. A skoro wszystko się dobrze trzyma to czekaj na swoją kolej! :-) Alex - no widzisz, dwa dni lezakowania, odrobina nospy, dobry sen i juz inaczej funkcjonujesz! Nawet nie rób mi tu smaka serniczkiem z wiórkami! Już pizza mi po głowie chodzi... ale spaghetti dziś mamy, i teście na gołąbki zapraszali. Zatem wybór jakiś był. hihih Agulinka - super te ciasteczka! Ja bym mogła je jeśc i jeść i jestem pewna,że jak dziecko będzie większe i taki kleik bedę mieć częściej w domu to ciasteczka też będą się częściej pojawiać. hihi. A z połozna racja, dlatego ja nie wydaje na nią kasy. Ela - no wreszcie możesz w spokoju rodzic - łózeczko gotowe i sobie wietrzeje i czeka na Małego lokatora! :-) Uciekam na obiadek! Miłego! A Alex - podrzuć mi tu serniczka dwa kawałki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku to kto tu w poniedzialek zostaje na strażnicy? Bo tak nie będzie gawit, Madzialińskiej, Moni...i kto jeszcze leci z poniedzialku?:O Ja z Deseo zostaję na pewno do 4-tego :D Agulinia Ty masz 5-tego wyjazd czy poczekasz trochę ?;) Dziewczyny ja też bym rodziła SN (nie wiadomo czy tak właśnie nie będzie) gdyby nie sugestia mojego lekarza, że w moim przypadku jednak bezpieczniej zrobić CC....więc nie będę się wykłócała z lekarzem, w moim przypadku to bezpieczeństwo dziecka jest jednak szczególne :O I na prawdę chciałabym niektórymi sprawami się nie przejmować, ale nie mogę, rozsądek mi na to nie pozwala. Może gdyby historia mojej ciąży była inna to pewnie miałabym inne podejście. Aguś - biorę Cię za słowo - jutro ma być u mnie słońce bo dziś to sypnęło nawet śniegiem! No i dupa, wcale nie chce mi się wychodzić w plener i strzelać foty, tym bardziej że chciałabym jakieś brzuszkowe, a na takie zimno to ja brzucha nie będę wystawiać :O Alex - no widzisz, jednak nospa wyciszyła skurcze, masz jeszcze trochę czasu do terminu możesz jeszcze trochę jej połykać - ale pamiętaj nie za dużo. Jak samopoczucie lepsze to od razu humor się poprawia nie? :) Poza tym to zaliczyliśmy zakupy z mężem- fajnie bo zakupiliśmy wszystko to co było w planach :) Potem szybka akcja ogarnięcia mieszkania, obiad no i teraz właśnie skończyłam robić sałatkę warzywną, więc jak któraś ma ochotę to zapraszam bo nieskromnie powiem, że wyszła pyszotka :D Jeszcze mi zostało prasowanie do zrobienia i zaraz się za to wezmę, a wieczorkiem jedziemy w gości więc spoko :) A jutro...jutro to ja leżę i kwiczę, żeby tylko nie urodzić :) Sroczka nam wróciła, więc w sumie czekamy na wieści szpitalne od Natalki i Oli....może olcia na dniach wyjdzie? czy planują ją dłużej potrzymać że względu na wcześniactwo dzidzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinia mam byc monitorowana ze wzgledu na podwojne okrecenie sie malej pepowina, mam lezec az do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki U mnie dzisiaj piekna pogoda,sloneczko swieci, tylko niestety zimno bardzo, poszlismy na chwilke na spacerek i zmarzlam. na chwile tez do sklepu skoczylismy, a teraz sobie odpoczywam. Moj cos od 2 h marudzi, ze mu sie pieczonek chce, bo taka ladna pogoda to mozna by ognichorozpalic i te pieczonki zrobic. W sumie to bym zjadla:) Ejmi ja nie mam zamiaru jeszcze rodzic, ja czekam do 4 listopada, bo moj tata ma wtedy urodziny i bardzo by chcial na prezent wnuka:) A jak nie wyjdzie 4 to jeszcze 7 listopada moj brat ma urodziny, wiec potem nastepna data w ktora celujemy jakby co:) jutro nie zamierzam nigdzie wychodzic, poza spotkaniem z polozna wieczorkiem szpitalu, bo akurat ma dyzur, a tak to leze, zeby tam przypadkiem nic nie zaczelo sie dziac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się dowiedziałam, że łóżeczko już zrobione :) trzeba je tylko przywieźć z Łodzi :D Mama mówiła, ze tata coś mówił o jutrze, ze może by je przywiózł, ale nie jestem przekonana czy jutro to najlepszy dzień pchać się 200km przy tych wszystkich cmentarzach... Więc chyba to tacie wyperswaduje z głowy i jakoś umówię go z Piotrkiem na przyszły weekend :D Ale jestem bardzo ciekawa co oni tam wykombinowali za cudo ;) Jak juz będzie w naszym domku, złożone i gotowe to się pochwalę zdjęciami :) No chyba, że nie będzie czym się pochwalić hihihih Alex cieszę się, że brzuszek nie dokucza i że miło spędziłaś czas na obiadku i spacerku :) Ja po małej wojence z moim idę dziś na kolacyjkę do greckiej knajpki :D A mała awantura zaowocowała również pięknym bukietem z róż po powrocie z pracy ;) Hania, gratulacje grzecznej córeczki... przynajmniej raz na jakiś czas :D No i dobrze, że ktos tu na forum podyżuruje w przyszłym tygodniu i esemeski będzie odbierał ;) Barbasia i to jest dobre nastawienie :) Nie ma co czekać na akcję, trzeba jakoś normalnie funkcjonować. A jak się zacznie to się zacznie :D Agulinia Ty to masz nutkę do spania :D Dzięki za wieści od Natali :) Monia, przynajmniej będziesz spokojna psychicznie, a to tez jest bardzo ważne. Zresztą to już taki moment, że jakoś się w tym szpitalu te kilka dni człowiek przemęczy ;) Natalie82, życzę żeby te plany urodzinowo-prezentowe się spełniły :) W sumie bardziej dla taty niż dla brata ;) Odezwę się wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie :) Jak widać żadna z nas się nie rozsypała na weekend :) Mi też minęły skurcze i noc dziś całkiem znośna była, aczkolwiek brzuch mnie bolał ale nie było tak źle bo spałam sobie smacznie :) Byłam wczoraj na tym dodatkowym usg i lekarka mówi, że w tym tygodniu ciąży (38) to normalne że łożysko jest w III stopniu i że się starzeje, ale u mnie i tak jest super :) przepływy są i nie ma czym się denerwować, mam się tylko wybrać na ktg (w czwartek mam wizytę u mojej ginki to ją poproszę o skierowanie). A na sam koniec usg pani pokazała mi twarzyczkę mojej niuni :))))) nigdy wcześniej nie robiłam usg 3d bo uważałam to za niepotrzebne, ale babka tak sama z siebie zrobiła (za całe usg zapłaciłam 150 zł) i normalnie moją misię widziałam, poliki takie pulchniutkie a niby 3200 waży tylko, oczka zamknięte, nosek po mnie taki śmieszny, rączką się zasłaniała tak samo jak byłam pierwszy raz z mężem poznać płeć na usg. Normalnie tak mnie to rozczuliło że się popłakałam na tym łóżku :) Wyszłam z gabinetu zapłakana, a mój mąż oczy zdziwione bo myślał że coś złego z tym łozyskiem ale jak zobaczył zdjęcia małej to zrozumiał. Najlepsze że wydawało mi się że niunia się uśmiechnęła, ale może mi się wydawało, może obraz się poruszył, ale jakoś tak miałam wrażenie że to jednak był uśmiech i przy tym zostanę :))) Buziaki i udanego weekendu i do napisania w poniedziałek :) Wszystkie się zgłaszamy w dwupaku a potem rodzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi. Ejmi - Ja bedę w poniedziałek! A pogodę masz na jutro zaklepana! Jakby coś niewypaliło to stawiam piccolo w ramach przeprosin! Hania tez będzie trzymać straż, jak ja ew. z niej w tyg zejdę.. Chociaż może jak dobrze pójdzie to zabiorę laptopa ze poba na porodówkę - w końcu malutkiego mam takiego.. i bedę na bieżąco.hihi Żartuję! Ale nim zdążyłam odpisac natalli to już nowa wiadomość: Trzymajcie kciuki, bo może dziś mnie rozpakują. skurcze znów się pojawiły i nawet na ktg skali raz zabrakło, ale na razie zabronili mi jeść i czekają na rozwój wypadków. to tyle! Zatem trzymamy, bo lepiej dziś niż jutro. hihi. A najlepiej we wtorek. Ale ja mam przeczucie,ze się sprawa wyciszy. :-) Monia i dobrze, bedziesz rzeczywiście spokojniejsza! Tylko jak w szpitalu uwskutecznić sex z meżulkiem,by poród o czasie był? hihih. Kombinujcie Kochani.... ;-) Może jeszcze trafisz na moja pielegniarke od mojej ginki (chociaż chyba rano schodzi z dyzuru) ona na izbie jest - taka duża, przemiła kobieta w czarnych, krótkich włosach i niezwykle opalonej karnacji - murzynicha prawie że! Ale świetna babka! barbasia - to bedzie nas kilka! na posterunku! hihih. natalie - ja proponuje tego 4-go jednak, dziadek, bedzie zachwycony! :-) Też bym sobie na ognicho poszła, z rok nie byłam. W maju planowalismy,ale ktoś nawalił i pogoda chyba tez i był tylko grill na balkonie u znajomych,ale to nie to samo! Ja to jestem niezła, na jutro zakupy zaplanowałam, małe co prawda ale zawsze..tylko,ze chyba jutro sklepy są nieczynne hihi. I dobrze. Bede lezakować! To nawet fajniejsza perspektywa! No to miłego, może zajrze jeszcze wieczorkiem! Trzymajta się w kupie i zadnych ekscesów porodowych mi tu nie uwskuteczniać - stanowczo zabraniam! A teraz lecę się przytulić do mojego Słodziaka Kochanego i pewnie zasnę. hihi. A sałatkę też zrobiłam. Moja ulubioną :makaron, pomidory i koperek! Miodzio! bedę jutro cały dzień ją jeść! hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Widzę że sporo się dzieje. Mam ostatnio jakieś problemy z netem i albo nie działa albo nie mogę wstawić swojej wypowiedzi na forum:( Ja dziś myślałam że będziemy jechali już do szpitala. Miałam kilka skurczy co 30 min a potem wszystko minęło, moja mała się rozmyśliła. Chciałabym mieć to już za sobą, czuję się jak bomba zegarowa. Czy do was też wydzwaniają wszyscy i pytają się czy już urodziłyście? Strasznie mnie to zaczęło denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - no to super,ale też bym zabroniła wręcz! jutro w tym ścisku i natłoku kierowców róznistych jechać z łózeczkiem. za tydzięń się wszystko uspokoi i bedzie akurat - jak wrócisz z Maleństwem to wszystko bedzie cudnie czekało! Bosko! kwiaty, kwiaty! Uwielbiam, ale Ty to dziś masz same miłe rzeczy, łóżeczko, kwiaty i jeszcze kolacyjna na mieście. Zazdroszczę! Zenek - też bym się popłakała, i nie wiem dlaczego Twój z Toba na tym usg nie był, Ale racja - w naszym zaawansowaniu to wiekszość ma 2 lub 3 łozysko - w końcu swoją praće już wykonało - dzieciaczki nasze już prawie gotowe do wyjścia! . Skoro przepływy są ok,to nie ma się czym martwic i tylko gratulować! Mycha - nie przejmowałabym się skurczami co 30min,raczej co 10 lub 5:-) Ale tak, to wkurzające jak ludzie wydzwaniaja. Ja nie odbieram juz tylko wysyłam smsa: jeśli w sprawie porodu, to bez zmian termin mam na 5.11 i juz. wiecej juz nie dzwonia. hihi. Choc moja siora nie zna umiaru i dzwoni codziennie,ale tez ją przestałam odbierac i gadam co drugi dzień. Bo ilez mozna,ze nic się nie zmienia i czuje się świetnie! hihih Ściskam! Uwielbiam takie dobre wieści od Was! Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Stało się...się stało się to co miało się stać! :-) NATALIA WŁASNIE URODZIŁA! Dostałam fotkę z przecudną kruszynką! Co prawda komentarza brak,ale domyslam się,że to mała Alicja Zosieńka! Cudo wprost! Przepiekna i włoski ma takie ciemne i nosek zgrabniutki! Kurdę, się popłakałam! Mamy drugą córeczkę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś po południu złapałam takiego dołka, że w ułamku sekundy pokłóciłam się z mężem i wszystko mnie wkurzała :( Tylko chodziłam i ryczałam, aż wzięłam pościel i dodatki Niuni i ubrałam jej łóżeczko :) Wygląda ślicznie :) Humor od razu mi się poprawił, a mąż pojechał-kupił kwiaty (co mu się baaardzo rzadko zdarza) i znów jest dobrze :) Ejmi no ja muszę do 12.11 ściskać nogi :/ madzialinska widzę, że miałyśmy podobny dzień ;) najpierw kłótnia, a potem kwity :) hehe NATALIA GRATULACJE 🌻🌻🌻 Lecę się wyleżeć w wanience, a potem Mam Talent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×