Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hej hej 🖐️ melduję się i ja :) Ogóle wczoraj miałam jeden z tych najgorszych dni w okresie całej ciąży i myślę, że jednak to było spowodowane tym całym przesileniem i pełnią:O Noc miałam w miarę ok, gdyby nie awantura u sąsiadów o 4 rano (brak mi słów). No ale ogólnie jakoś przetrwałam. Dziś z samego rana mąż zawiózł mnie na badania - to już chyba ostatnie te mocze i morfologie, jutro poodbieram wszystkie wyniki (w tym posiew i czystość pochwy) pokaże się jeszcze mojemu ginowi (chociaż nie muszę) przed tym wyjazdem do Białegostoku, niech oceni stan podwozia to będę wiedziała na jakim etapie jest wszystko. oczywiście wszystko się może zdarzyć i jutro mogę zacząć rodzić, no ale mam jednak nadzieję że uda nam się wytrwać :) dziś już czuję się normalnie i fajnie by było gdyby tak zostało do końca ale kurcze teraz to taka loteria, raz lepiej raz gorzej i niczego się nie przewidzi. Mąż mi zaraz wybywa na wyjazd służbowy, też dopina wszystkie swoje ważne sprawy, bo od środy może już pójdzie na urlop jakby mnie w tym Bialym zwerbowali od razu do szpitala. Ja dziś w planach mam jeszcze przepakowanie torby do szpitala (tak żeby na wierzch powyjmować wszystko to co będzie potrzebne w pierwszej kolejności) a poza tym to będę się raczej obijać i wypoczywać :) Aguś - dzięki za info od Natalki. No cóż po cesarce to normalne, że boli brzuch, w sumie to człowiek musi się uczyć chodzić od nowa, ja pamiętam jak miałam operacje na wyrostek to jednak pierwsze 2 dni to były dość ciężkie, ale potem to już luz. Tak więc Natalia prędzej czy później dojdzie do siebie, najważniejsze że dzieciątko jest zdrowe :) Mam nadzieję że nasze dziewczyny dzisiaj zostały przyjęte do szpitali...no i czekamy na wieści :) wkrótce będzie lawina informacji :) MIlego dzionka wszystkim pozostającym na posterunku :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez się melduję na posterunku i myślę że w tym tygodniu ja tez będę tu jeszcze czuwać bo u nas dalej cisza, no chyba ze nagle coś zacznie się dziać. Zobaczymy jeszcze co nasz Pan dr dzisiaj popołudniu, na ostatniej wizycie powie i kiedy ewentualnie zaprosi nas do szpitala bo coś o tym wspominał ostatnio. No i oczywiście trzymam kciuki za wszystkie 2paczki które są już w szpitalu albo wkrótce będą. Szybkich, łatwych i spokojnych porodów życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
an2lla ja tez witam na forum. Napisz o sobie coś więcej. A tak swoja droga to oglądała któraś dzisiaj Dzień Dobry TVN - apel ojca którego żonie odmówiono podanie znieczulenia przy porodzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie na poczatku melduje sie 2 w 1 trzymam kciuki za wszystie dziewczyny co juz sa w szpitalu i Wielkie gratulacje dla naszych nowych mamus :* ja wczoraj troszke bylam na grobach wiem ze zimno ale cieplutko sie ubralam i chcialam sie przewietrzc mam nadzieje ze chora nie bede ... ale za to nadal wszystko boli zebra wnetrznosci mam wrazenie ze mi juz wszystko siada a do tego skurcze ... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się melduję- zaraz jadę na ktg więc trzymać kciuki aby wyszło ok i mnie tam na żadnej patologii nie trzymali... jak coś to niech biorą do rodzenia a nie na patologię na wczasy!!!! pozatym jutro i po jutrze no i popojutrze to ja rodzić nie mogę bo mam trochę spotkań umówionych w pracy a w piątek też nie mogę bo koleżanka przychodzi mnie odwiedzić :P więc jak coś to nie wiem kidy rodzić... chyba czasu nie mam :P hihih dobra lecę pranie przerzucić do suszarki - zjeść coś słodkiego aby się mały obudził :) Deseo :) i już po sprawie:) gratulacje - kurcze jednak jest szansa że usg w drugą stronę się myli :) to może mój klusek też kluskiem nie będzie :) a mnie dziś spojenie boli... kurcze felek... no nic uroki ciąży... dobrze że dopiero teraz odczuwam hihi agulinia i hanka dzięki za numery będę informować :) jak cóś ale to dopiero w przyszłym tyg teraz tutaj siedzę i pilnuję aby cesarki dobrze się odbyły hihih.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka ja tam piąte przez dziesiąte oglądałam ale jakoś nie będę się nakręcać przed porodem. Wiadomo różni lekarze są i różne szpitale i nie ma co się nastawiać że my też tak trafimy. grunt to dobre myslenie :))) A ja Wam powiem że od wczoraj mam głupawkę, ja nie wiem czy przez tą pełnię ale od wczoraj wieczora normalnie mnie roznosi :) Poza tym wczoraj rano farbowałam włosy i jakoś tak nie skojarzyłam że jest pełnia, myślałam że to w nocy i w ogóle i zamiast ciemnego brązu wyszedł mi czarny wpadajacy w brąz :))) Nigdy takiego koloru ciemnego nie miałam więc się muszę przyzwyczaić :) Tak więc w pełnię faktycznie się nie farbuje :)))) Poza tym skoro roznosi mnie energia to zabieram się za porządki :)) Tak więc buziaki Będę zaglądać tu dziś co jakiś czas i czekac na wieści od kolejnych mam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko - nie oglądała, możesz opowiedzieć? Iwusia - trzymam paluszki za dobry zapis :) No to co zostaje Agulinia, Zenek, Agulinka79, Iwusia, Ja i jeszcze Natalie82..... Ja właśnie zgrywam fotki to Wam wyślę na pocztę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazuję info od Madzialińskiej!: Przyjęli mnie na przedporodowy,ale tak to jeszcze nic nie wiem. Bedę dawać znać. Pozdrowionka dla wszystkich! Ale dodała tez ,ze z miejscami to ogólnie masakra jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazuję info od Madzialińskiej!: Przyjęli mnie na przedporodowy,ale tak to jeszcze nic nie wiem. Bedę dawać znać. Pozdrowionka dla wszystkich! Ale dodała tez ,ze z miejscami to ogólnie masakra jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazuję info od Madzialińskiej!: Przyjęli mnie na przedporodowy,ale tak to jeszcze nic nie wiem. Bedę dawać znać. Pozdrowionka dla wszystkich! Ale dodała tez ,ze z miejscami to ogólnie masakra jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - no to jedną mamy z głowy - ale kurde co jest z tymi szpitalami? U mnie każda kobieta po porodzie ma swoją samodzielną salę bo miejsc dużo....przez ten remont wszystko :O Podobno mnóstwo porodów szykuje się na styczeń, przynajmniej moja położna tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko! Ale się naprzekazywałam! hihih Chyba komp mi wariuje (pełnia!) W związku z tym co Madzia pisała - to kazałam jej pilnowac łózka i nie dac się z niego ruszyc. hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEZUS.. zapomniałam o Nadii! Sorki wielkie 🌻 no ale fotki wysyłam wszystkim - bez pomijania (mam nadzieję )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tu jeszcze 2 w 1 ale chetnie bym juz sie wybrala na porodowke ... i tak wam zazdroszcze ... mnie zostalo jeszcze 25 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było w tym nic drastycznego więc Ejmi opowiadam z grubsza: Był w studio ojciec, lekarz położnik taki fajny co często u nich gości (nie znam nazwiska niestety) i kobieta z fundacji praw kobiet. Ojciec na łamach gazety podziękował lekarzowi X za średniowieczne traktowanie jego żony przy porodzie i od tego się zaczęło. Kobieta rodziła w piątek u nocy. Wybrała szpital w którym padają znieczulenie wewnątrzoponowe i jechała do szpitala z myślą o porodzie ze znieczuleniem (mąż w delegacji) po czym lekarz który miał właśnie dyżur odmówił jej podania znieczulenia w ogóle tego nie argumentując. Po prostu nie bo nie. Żadnych przeciwwskazań medycznych nie było. Powiedział tylko ze boli bo boleć musi, kobiety w średniowieczu tez bolało. Matka podobno filigranowa urodziła chłopca 4kg 60cm długiego w ciężkich bólach. Coś tam z łożyskiem nie do końca było ok ale ze dziecko przyszło na świat o 3.52 a lekarz o godz 4 kończył dyżur odmówił jej także łyżeczkowania. Morał z tego taki ze lekarz został zwolniony no więc przestroga dla innych. Była też dyskusja na temat znieczulenia i ten fajny ginekolog wypowiadał się że w dzisiejszych czasach przy porodach tylko w weterynarii niema znieczuleń . On jest jak najbardziej za a zachowanie tego lekarza bardzo potępiał. Mnie to tylko utwierdziło w przekonaniu i w tym co mówił mi mój lekarz że mamy XXI wiek i znieczulenie jest rzeczą naturalną i potrzebną. Ja jak będę czuła że nie daje rady - jestem zdecydowana na ZZO. Wg mnie bardzo dobrze, ze TVN poruszyło taki temat bo może wkońcu do części konowałów coś dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że Madzie przyjęli. Ciekawe jak reszta. Pewnie wkrótce się dowiemy. Ejmi super wyglądasz naprawdę kwitnąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki 🌻 Agulinia79 -w sumie to dobrze że znalazł się ktoś kto w ogóle odważył się sprawę nagłośnić, bo przecież ile jest takich wypadków gdzie to wszystko uchodzi tym lekarzom na "sucho" zaniedbanie czy opieszałość. Ja nie mam pojęcia czy w czasie sn będę chciała znieczulenie, wiem, że w naszym szpitalu robią ale bardzo sporadycznie, położna mnie do tego raczej zniechęcała, bo to niby całą akcje skurczową zatrzymuje...no ale kurde jak będę mdlała z bólu to co akcji nie zatrzymam? Myślę że nadal wiele kobiet rodzi zupełnie naturalnie, lekarze wmawiają że tak najlepiej....no ale właśnie nie żyjemy w średniowieczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie I ja sie melduje w dwupaczku:) Nic sie nie dzieje, rodzic dzisiaj nie zamierzam, uparcie czekam na 4 :) U nas dzisiaj piekna pogoda, tzn sloneczko swieci,ale chyba raczej mroznawo jest. Zaraz wybywam z moim do dermatologa, a potem na chwilke do pracy, bo wyplaty musze dac pracownikom, a potem moze na male zakupki, kto wie moze juz ostatnie przed porodem? Poczty jeszcze nei sprawdzalam, wiec zdjatek ejmi nie ogladalam jeszcze, jak wroce napisze wiecej. Milego dnia dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś jednak mam nie tak z moim kompem... rano pisałam z laptoka i szło slicznie,a ten staruszek mój cos strajkuje. Ejmi - TY to juz dziś normalnie od rana biegasz...,ale dobrze,bo swieżutkie wyniki bedziesz mieć. Ja posiewu nie miałam zleconego. Trudno! W środę mam kolejna wizyte. Ciekawe co tym razem pani powie. Choc jutro jeszcze zaprosiłam na ktg... ja wiem,że ona mi kaze specjalnie przychodzic, żeby się okazało,ze tam jakieś skurcze...to wtedy ona mnie siup i na porodówke. hihi A... i zostaje jeszcze Mycha (przez chwile z pewnością), Michaaa, Hanka, Nadia, Alex, Ela - duzo nas tu bedzie! A co do dni kiepskich to ja miałam w sobotę i niedziele, może nie jakieś fatalne dni i nastroje, ale leniwe i bezsilne. I nawet powiedziałam mojemu rano,ze ja to nawet kwiatów nie moge dostac na przeprosiny, bo my się nie kłocimy i wykrakałam, hihih bo się zezłosciłam (bez sensu całkiem,ale zawsze ;-) ),ze idziemy na obiad do teściów, kiedy mi się nie chce i ledwie powłóczę nogami - a on mi na to,ze ja już przesadzam... ,bo dopiero co w pt jak kózka skakałam i energii miałam w bród to dziś coś tu wymyslam.. Ale no tak juz jest,że chyba mam prawo się czuć gorzej... Na szczęście, nie odwołalismy wizyty, bo mi juz głupio było (umówilismy się na 13,a on o 12.50 bedzie odwoływać! wielkie mi poświęcenie!) ,bo teściowa zawsze się napracuje i cudne obiadziki robi.I ciacho piekła specjalnie. Anioł, nie kobieta! I na tyle się dobrze potem poczułam,że wracając mini spacer zaliczylismy, ale po nim do wyrka wskoczyłam. hihi. Ale, normalnie mi się jakoś tak smutno zrobiło, ze on nie widzi we mnie, biednej umeczonej ciażą kobiety - hihi. Z tym,ze nie ukrywam,że tylko dzięki jego zdrowego podejściu do wielu spraw - nie uzalam się nad soba, tylko wstaje i się usmiecham od rana! I cieszymy się,ze mimo obaw ogromnych 9 miesięcy zleciało i w dodatku fantastycznie! Dzis już mam wiecej energii :-) Na szczęście! Może nie tyle co zenek, bo sprzątać to nie planuje hihi Zenek - nie wiedziałam,że w pełnie się nie farbuje włosów. Ale kurcze, ja bedę musiała niedługo farbę połozyc. Bo juz miesiąc minął od wizyty u fryzjera i sądziłam,,ze mi do porodu starczy,a tu kicha... ale może się wstrzymam jeszcze! Iwusia - jak CIe moge, Ty naprawdę nie masz kiedy urodzic... może w przerwie na lunch? hihih Żartuje! Specjalnie sobie tak plan pewnie ułożyłas, by poród na później wrzucic. hihi. Ale proponuje w weekend, bo wolny masz! Tylko juz niczego tam nie planuj! I mam nadzieje,ze jednak nie bedą trzymac Ciebie w szpitalu dla zasady,. tylko jak juz to szybka akcja! Nadia - do łózka i ciepła herbata! Niepotrzebnie szłaś na cmentarz... zwłaszcza,że masz jednak mnóstwo dolegliwosci! I skurcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - cudne fotki! Jejku! Tak powinna wygladać kobietka w ciąży - prześlicznie i z radością na twarzy. Czerwone dodatki tylko smaczku zrobiły! A moj mi nie chciał ani wczoraj,ani 2 tyg temu zrobic.. I nie mam zadnych, przez całą ciąże i całe długie 9 miesiecy fajnych fotek ciażowych! W dupe jeża! Bedzie dziś lanie! hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina ja też nie wiedziałam, ale wczoraj w nocy jakoś to skojarzyłam :))) Bo już nie raz używałam tej samej farby i nigdy taki kolor nie wyszedł, nawet w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki ja od 5 mam skurcze, rano byly co pol godziny, teraz co 20 minut. brzuch sie robi twardy i napiety. dzwonilam juz do mojego gina, jesli dojda do 10 minut to mam jechac na porodowke a poki co chodzic i byc w domku. bo ta 1 faza moze trwac nawet kilka dobrych godzin. i albo dzis urodze albo sie znowu wyciszy. chyba ze wody odejda to szybko jechac. no i czekam, ide poki co nasmazyc moim nalesnikow na 2 dni bo jak sie akca rozwinie to zeby mieli co jesc dzis i jutro. mam nadziej ze to juz sie nie uspokoi tylko ze w koncu dojde do sedna sprawy bo normalnie tak mnie juz wymeczylo ze chce miec to juz za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja pytałam mojego lekarza ostatnio jak to jest z tym zatrzymaniem skurczy to powiedział mi że ZZO robią w drugiej fazie porodu kiedy skurcze są najsilniejsze i najboleśniejsze a w trzeciej fazie to wyciszają żeby można było przeć. I dodał ze 1 na milion porodów kończy się cc po takim znieczuleniu właśnie ze względu na ustanie skurczy tak że naprawdę niewielki odsetek. Mnie mój lekarz przekonał ale ja oczywiście będę próbowała bez chyba ze nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dwupaki Ea a ty co się wpychasz przed szereg :) no ale ty tutaj nie rządzisz :) Ejmi dzięki za fotki ja też takie chcę. u mnie noc okej tylko już 3 dzień mędczy mnie zgaga. czekam do 5 do wizyty i zobaczymy jak tam moje podwozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dwupaki Ea a ty co się wpychasz przed szereg :) no ale ty tutaj nie rządzisz :) Ejmi dzięki za fotki ja też takie chcę. u mnie noc okej tylko już 3 dzień mędczy mnie zgaga. czekam do 5 do wizyty i zobaczymy jak tam moje podwozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczyny ja uciekam się kąpać i wyszykować do lekarza. Zajrzę do Was popołudniu po wizycie. W razie czego jestem pod telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×