Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gość miniara
martasek a jaka jest waga Twojego dziecka? Bo u mnie caly czas za niska 38tydz a tylko 2300:/ oczywiscie z mozliwoscia bledu (oby nie w dol)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam dziś wypis ze szpitala i wiem co było z moją macicą. nie dość, że krwotok , to jeszcze niedowład :( poród sn albo skończyłby się cc, albo doszłoby do niedotlenienia płodu, także ktoś na górze czuwał nad nami. musze się zapytać ginki jak to będzie wyglądać w kolejnej ciąży, chociaż na dzień dzisiejszy absolutnie nie planuję!!!!!!!!! Moja Martynka śpi :) kurczę gdyby nie te kupki, to byłoby to mega grzeczne dziecko! no tak mi jej żal. koleżanki z innego forum mi piszą, że może ona musi się nauczyć robic te kupki? córeczka jednej tak miała i samo przeszło, więc może musimy zaczekać? oczywiście masażu brzuszka nie zaprzestaję! miniara moja mała na ostatnim usg własnie w 38 tc ważyła około 3500 :) więc Twoje to maleństwo. generalnie Martynka urodziła się z wagą 3600 :) , ale jak leżałam na patologii ciąży, to leżały ze mną dziewczyny, które właśnie miały malutkie dzieciątka i wszystko kończyło się dobrze :) córeczka moich znajomych urodziła się z wagą 2200 i była i jest zdrową dziewczynką, mimo, że wykarmioną butlą :) Natulek co do CZMP ja nie rodziłam, ale słyszalam tak różne opinie, że szok. nie wypowiem się, bo nie wiem :) jakby ktoś pytał o Madurowicza, to mogłabym opowiadać :) z CZMP moje 2 koleżanki są bardzo, bardzo zadowolone i nie chciały słyszeć o żadnym innym szpitalu! Ejmi no gdybyś poczytała, to by się okazało, że wszystkie mamy podobne problemy :) ja żyje obecnie od karmienia do karmienia albo od drzemki do drzemki :) do południa i w nocy mam pomoc mamy (ale już jutro chcę ją wysłać do domu, bo ona bidulka nie śpi w nocy, tylko czuwa, a brat znów jest w szpitalu, więc się kobieta wykończy), po południu mam męża, aczkolwiek trochę jestem sama z Martyną. na szczęście nie długo, bo jednak po tej cc nie doszłam jeszcze do siebie :( zaczęła doskwierać mi rana :( chyba puścił szew :( ciężko mi więc szybko się zerwać do Martyny jak płacze czy wyjąć ją z łóżeczka :( Dziś ją wreszcie zarejestrowałam, więc moje dziecko ma już akt urodzenia :) czekamy na PESEL i będziemy starać się o te wszystkie zasiłki. Byłam też w ZUS, dowiedziałam się jeszcze raz co mam złożyć. w czwartek muszę jechać do firmy, żeby mi papiery wypełnili i świadectwo pracy wydali i będę mogła starać się o zasiłek macierzyński! mam nadzieję, że szybko to załatwię :) Spokojnego wieczorka dziewczyny! my zaraz idziemy kąpać małą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po wizycie, dzidza wazy gora 3200g, szyjka gotowa do porodu, rozwarcie na 1 palec i nic tylko rodzic........... jak nie urodze do 27 to mam przyjsc na ostatnia wizyte, zrobimy ktg i pewnie sie polozymy na wywolanie. ale ja zyje nadzieja ze do tego czasu urodze!!!!!!!!!!!!! hormony mi szalaja, plakac mi sie chce na to wszystko, boje sie porodu i wogole jakis dolek mam dzisaj:( z moim tez sie pozarlam o plytki do lazienki no po prostu lipa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny info od Spa_cji: "Jestem w szpitalu. Maly jest nisko, ale ani skurczy, ani wód cieknących nie mam, więc nie wiem jak dlugo tu posiedze. Czuje sie jednak bezpieczniej bedac pod stała kontrola. Buziaki dla listopadowek. Trzymam kciuki za Ciebie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miniara mój 39 tyg waży troszke ponad 2700...generalnie na tydzień przybywa mu ok 100 g. lekarz nie mówi żeby było coś nie tak więc staram sie nie przejmować...choć coś mi to nie wychodzi...jejciu mam nadzieję ze usg w naszym wypadku sie myli i okaże się że Miłoszek będzie miał jednak choć te 3 kilo.... ciekawe czy ja zostanę w szpitalu w niedzielę....z jednej strony szpitali nie lubię....a z drugiej to chyba byłabym spokojniejsza....zobaczymy:) Elcia....no mam nadzieje że będzie wszystko po twojej mysli i jednak urodzisz wczesniej skoro już tak bardzo chcesz:)🌼 nie denerwuj się tak... Gawit...dobrze że wszystko sie zakończyło ok....i z następną dzidzią będzie też dobrze🌼 Ejmi wkońcu wszystko się ustabilizuje tak jak ma być:)wszystko na dniach🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana! Rany ale mnie od wczoraj głowa boli, masakra, i nie wiem dlaczego ale jak nacisnę na głowę to czuję jak mnie ona w środku kuje. :o Nie wiem co to może być, po porodzie chyba wybiorę się na jakieś badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nadal 2 w 1 :( Pod wieczór kilka silniejszych skurczy ale dupa nic z tego. Normalnie szkoda gadać, do tego ta pogoda... No nic, nie smęcę może będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a propos jutro mam wizytę u gina ale mam nadzieję, że w nocy urodzę :P Jeeezu jak ten czas się dłuży! Z jednej strony chcę już mieć to za sobą a z drugiej boje się panicznie porodu :) Wy też tak macie brzuchatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ktoś taki :) Ja też tak mam od jakiegoś czasu, tak bardzo chciałabym już ten poród, że wyeliminowałam ze świadomości to że może to boleć :) Poza tym wszystko mnie denerwuje, a łzy lecą kiedy chcą :) co zrobić, trzeba czekać, ale ja jestem niecierpliwa i to za dużo jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane! u mnie wczoraj minął termin ( 16.11) dzis jak narazie dalej nic, z polozna sie unowilam ze w czw przyjde, obejrzy mnie i zobaczymy co dalej, nie wiem jak wyglada moja szyjka, czy mam jakies rozwarcie bo moj " wspanialy" lekarz mnie od miesiaca nie zbadał :/ koszmar i skandal... szkoda mi juz pieniedzy na kolejna wizyte u kolejnego prywatnego lakarza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic innego nam nie pozostało :) jak to bym chciala zeby maly sie dzis urodził, maz dzisiaj ma imieniny wiec mialby piekny prezent! ale ten maly uparciuch nie chce wyjsc :) a masz jakies oznaki zblizajacego sie porodu, bo ja oprócz boli czasami jak na okres to nic!!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Moje! Ja na chwilke - wysłałam Wam fotki. Mam nadzieje,ze każda dostanie i dziekuję bardzo Thekasi, barbasi, gawitkowi, natalie, agulince - za fotki Waszych dzieciaczków. Są rozkoszne, urocze i słodkie i jakie minki maja cudne - zamyślone, mądrę, a Gawit to nie wiem jak uchwyciłasMartynię w takim boskim usmiechu.. Moja tez się usmiecha ale takna chwilke,ze musiałabym filować z aparatem non stop. Ponieważ jakoś się ledwie odnajduje jeszcze - to spróbuje Wam popisac w wordzie na raty i potem wkleić, czhyba ,ze mi się uda od razu, bo Mała spi,a moj krazy po mieście i moich szkołach. Gdzie jak zwykle dali ciała i choc dzwoniłam w pt ,by na wt były dokumenty gotowe do Zusu to oczywiscie nic nie ma,bo mi moj dzwonił.. Dupowate baby! Wczoraj zarejestrowaliśmy naszą niunię i już się tatusiek nie wyprze, hihi. Ale jako,iz nie jesteśmy małżeństwem to musielismy być razem w urzedzię ( z ninunią oczywiscie, bo nie ma jej z kim zostawic) Ale szybko poszło i mam nadzieje,ze jej ten wyjazd nie zaszkodził. A i pani się spytała, czymoże w gazecie lubuskiej dać info ,ze się nam urodził...pozwoliłam - w koncu takie cuda nie rodzą się codziennie. hihi Brakuje mi kontaktów z Wami, strasznie! Ale nie znajduje czasu ,by poczytac, choc ostatnio przy karmieniu część nadrobiłam.... a co dopiero napisac.. Ale myśle,ze jeszcze tydzien i jakoś się oswoimy z rewolucja swiatową naszego zycia i ochłoniemy trochę z niewyspania. Choc juz działamy zmianowo i to się super sprawdza. hihih Ale co z tego,ze niuńka wczoraj przespała od 22.30 do 2.30, a ja obok niej, kiedy gdy tylko się przekręci, poruszy to ja się budze i sprawdzam... takie czuwanie i zycie na obrotach -wykańcza! W dodatku ubóstwiamy ja tak bardzo,ze w dzien zamiast odsypiac to się wgapiamy w nią jak sroka w ser! Pisałam do Moni - jak się ma i jak Majka,ale od porodu się nie odzywa... Szkoda. Mam nadzieje,ze wszystko u nich dobrze! Sprawdzę też co porabiają nasze panny Hanka i Małgos! Mam nadzieję,ze ta mniejsza to już odpusciła sobie w końcówce i daje mamie choć psychicznego luzu! Dziewczynki w dwupaku - naprawdę cieszcie się swobodą i luzem. I dajcie sobie czas. Dzieciaczki zdązą się pojawic a Wam dać mnóstwo radości i "snu" hihi. Jak tak przejrzałam posty to jednak uważam,ze ciąża była cudnym stanem i teraz dopiero się stresy zaczynaja. Gawit - ja tez mam problem kupek..jedna na dzien to max... ale uwazam,ze skoro nie jeczy i nie płacze, to taki ma widocznie organizm i nie ma się czym przejmowac. Czy były u Was połozne? bo ja nie wiem kiedy przyjdzie i czy szpital ją powiadamia, czy jak? A krocze boli jak bolało... okropność.. ponoć mozna kupic na blizne i rane maść rivanolum, czy jakoś tak... Czym Wy to smarujecie (ja uzywam tantum rosy),ale jakoś nie pomaga nadto... Wiem,ze trzeba czasu... :-) Wyslę to co napisałam,a potem dokończe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam poleao rivagel... nałożyc masc na gazik i do zamrażalnika potem przylozyc takie zimne do rany podobno pomaga, jeszcze sama nie sprawdzilam bo nie urodzilam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dalej 2w1 i tak jak wy dziewczyny chciala bym urodzic a sie boje i mam stracha jeszcze po tym moim pobycie w spitalu:/eh dzis mam 2 wizyty u gin zobaczymy co powie moj prywatny a co z NFZ i mam dostac te skierowanie do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina nie wiem jak u Ciebie ale u nas trzeba położną zawiadomić samemu że chcemy jej wizyty. dowiedz się jak jest u was. a my brzuchatki to też nie sypiamy tylko z innego powodu. ja już od tygodnia nie moge normalnie spać tak się denerwuje. ta noc była szczególnie ciężka a o nadchodzącej wolę nie myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Do nas położna przychodzi jutro i sami musieliśmy iść zgłosić się do przychodni i poprosić o wizytę patronażową. jestem bardzo ciekawa co ona będzie na tej wizycie robić? ale nie mogę się doczekać, bo chcę ją zapytać o te kupki. Martynka też nie płacze aż tak bardzo, ale pręży się i wygina, robi czerwona. mi się wydaje, że po prostu jej malutki organizm musi nauczyć się robić kupki! Agulinia super masz niunię :) uśmiech naszej uchwycił mój mąż! w sumie to nie jest trudne, bo ona zawsze po jedzeniu się tak słodko uśmiecha :) na krocze wyczytałam, że lepsze niż tantum rosa są okłady z rivanolu (nie sprawdzałam, bo nie było takiej potrzeby, ale dziewczyny po prodach sn tak pisały) Moja Martynka to taki mały oszuścik :) często sobie jęczy, mruczy przez sen, a ja już lecę sprawdzić co jej, więc Agulinka wiem o czym piszesz, pisząc o takim czuwaniu! mimo, że u mnie jest mama, to ja i tak się budzę, jak mała tylko zakwili! no, ale mój skarbek zaczął więcej jesć ! zjadała 30-40 ml, teraz potrafi wszamać nawet 75! cieszę się, bo już się martwiłam, że dziecko mi z wagi zacznie spadać! w ogóle jak na nią patrzę to widzę, że urosła :) oczywiście nadal jest maleńka, ale jest większa niż po porodzie :) no wiecie o czym piszę, bo pewnie u Was jest tak samo :) W czwartek idziemy do ortopedy! mam nadzieję, że z tym jej bioderkiem to nie okaże się nic poważnego! cały czas ją szeroko pieluchujemy. a tak w ogóle to dużo idzie Wam pampersów? ja myślałam, że u nas będzie szło więcej, ale wcale nie jest tak tragicznie, mimo, że zmieniam jej często, bo często są mokre :) Rozpisałam się znów tylko o sobie, a właściwie swoim dziecku :) ale normalnie dziś czuję się rewelacyjnie! depresji dziś nie ma ;) malutka śpi, posprzątałam mieszkanko, obiad mam podszykowany! jakoś dziś mam dużo sił, mimo, że kręgosłup mnie boli! pogoda się troszkę popsuła, więc dziś raczej Martynki werandować nie będę, chociaż jeszcze zobaczę! postanowiłam, że od przyszłego tygodnia, jak pogoda pozwoli, to będziemy spacerować :) jej to dobrze zrobi i mi również :) Na pierwszy spacer chciałabym iść w niedzielę, żeby mąż podreptał z nami :) a jeszcze jedno czy przychodzą już do Was goście? bo do nas nikt oprócz moich rodziców. powiedziałam, że goście to dopiero mogą przyjść, jak mała skończy miesiąc. tak jakoś wcześniej to myślę sobie, że lepiej nie! ona jest jeszcze maleńka! a no i jaką macie temperaturę w domu, bo mi się wydaje, że u nas jest za ciepło :( mamy 23 stopnie i nijak nie mogę wychłodzić :o grzejnik zakręcony, okna na mikrouchyl pootwierane, a w domu ciepło! no, ale Martynka potówek nie ma, karczek ma ciepły, nie spocony, więc chyba jej za gorąco nie jest! Dobra idę do niej zajrzeć, bo dawno tego nie robiłam i już się stęskniłam za moją pućką :) Dziewczynki 2 w 1! jeszcze troszkę uzbrójcie się w cierpliwość (wiem dobrze mi się mówi ;) ) . niebawem zatęsknicie za brzuszkiem :) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek dobrze, że nie jestem sama :D z moimi lękami Calineczko ja też nie wiem jak tam rozwarcie, 28 października jeszcze go nie było, ale jutro się dowiem, mam nadzieję, że postępuje :D Ja mam bóle jak na okres, ale ustępują one. No i nie wiem co z tym czopkiem bo odchodziły grudki a teraz tak jakby już przestały wychodzić :o Ciągle mam mokro ale to z mlecznego śluzu. Agulinia malutka jest śliczna ! zazdroszczę :) Nadia trzymaj się! Michaa ja wiem, że z niunią będę miała przesrane noce ale chyba to jest lepsze niż brak snu przez łażenie ciągłe do WC :o A zanim znajdę sobie miejsce, poprzewracam się z boku na bok, po godzinie znów chce mi sie do WC!! I tak może z całej nocy prześpie może z 4 godziny :( Gorzej chyba być już nie może :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina sliczne zdjecia co do gosci wasnie mialam was pytac czy macie juz pielgrzymki odwiedzajacych bo ja calej rodzinie powiedzialam ze przez 1 miesiac nie wpuszcze a teraz nikt sobie z tego nic nie robi tylko mowia kiedy wreszcie urodze bo przyjezdzaja i tak ciagle :/ zwariowac mozna ... i mialam jeszcze o czyms pisac i mi ucieklo no ah ta moja skleroza w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec kolejna noc za mna, oczywiscie nadal 2 w 1, Synus chyba czeka na grudzien, łobuz mały takie figle mamie robic;) no ale coz pozostaje mi tylko uzbroic sie w cierpliwosc i czekac w nadzieji ze w koncu urodze, a jak nie to pewnie 28 do szpitala na wywoalanie. i przypuszczam ze zalicze wywoalanie i pewnie porod nie pojdzie i zalapie sie na cesarke. ale cc tez dla ludzi, jak mowi moj ginekolog:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos taki jak ja masz te same obiawy jakis czas temu troszke mi czop odchodzil ( chyba ) bo taki strasznie galaretowaty a teraz tylko bardzo mokro ale mleczne uplawy a wiem juz mialam pytac dziewczyn w co ubralyscie dzidzie na wyjscie ze szpitala kombinezon czy jak ?? i jaki rozmiar ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też planuję nie przyjmować znajomych i dalszej rodziny przez miesiąc. my musimy się siebie nauczyć z małą, poza tym jest taki okres grypowy i nie wiadomo czy ktoś jakiegoś świństwa nie przyniesie. myślę ze pierwsi odwiedzający przyjdą po świętach dopiero. ja też nigdy się nie pchałam od razu do młodych rodziców. Nadia nie wiem jak ty ale ja planuję na wyjście ubrać w pajacyk na to też coś ala pajac ale z polaru i rożek i jakiś kocyk ale ja mam 300 m do szpitala więc tragedii nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Agulinia....ja też bym poprosiła zdjęcia malutkiej...:) lelonek8486@o2.pl Dziewczyny też juz bym chciała urodzic:)tylko żę potem sobie myslę że przecież musi jeszcze troszke podrosnąc ta moja kruszynka....cały czas jakos nie może ać mi to spokoju.... w dodatku od tego tyg zaczęły sie tel czy już urodziłam...jak narazie jeszcze chce mi się z tego smiac...:D ja mam termin na piątek ale tak sobie dziś myslę że jeszcze w andrzejki urodzę:P ale jesli wszystko będzie ok i mały za ten czas podrosnie to wchodzę w to:D a co do spania to ja spać mogę...ale za to budzę sie o 6 rano i nie moge spać dalej...w sumie to chyba nawet dobrze:)przyzwyczajam sie jak juz maluszek będzie...wtedy napewno spania do 12 nie będzie:P a co ubrania na wyjscie....to u mnie w szpitalu będzie pisało co trzeba mieć...i tym się zasugeruję...zadzwonię do męża i będę go instruować przez tel.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki jestem na chwilkę :) Gawit - powiem Ci ze ja też chyba ogłoszę że przyjmuję gości za miesiąc..do mnie do tej pory wpadli moi rodzice na jedno popołudnie, a tak to niestety naprasza się sąsiadka, która niestety swoją obecnością mnie irytuje :O Ona zakochana jest w małych dzieciach i do mojego Krzysia pcha się z łapami a ja dostaje gorączki...raz zrobiła to bez pytania i myślałam, że mnie szlak trafi, wiem że kobieta nie ma nic złego na myśli, chce mi pomóc, ale ja niestety traktuje ją jak intruza. Mąż mi mówi że takie reakcje czasami mają matki...no nie wiem w każdym razie od mojego dziecka precz z łapami bo jest tylko moje :) Uważam że ludzie nie mają za grosz taktu, ja bym nie mogła tak do kogoś się wpychać i przeszkadzać, wiadomo że dziecko nawet nie ma tygodnia i ciężko jest sobie życie ustabilizować a tu jeszcze ktoś przyłazi i daje dobre rady :O Pampersów idzie mi sporo bo mój Krzyś potrafi się skupkać nawet 3 razy na dzień a oprócz tego sika też sporo (przez ten koper co mu podaję) tak więc u nas z pieluchami bieda :) Jeśli chodzi o jedzenie to mój na początku ciągnął ok 45 ml a teraz regularnie 60 ml pochlania. Zobaczymy kiedy zwiększy zapotrzebowanie :) Będzie nas to rąbać po kieszeni bo kupiliśmy mu najdroższe mleko NAN hipoalergiczny i widać ze lubi to mleczko, zresztą nawet dla mnie jest dobre :) ja myślalam że tylko u mnie są takie stresy i ciąża i poród jakoś przelecialy a teraz ten meksyk w domu....no ale chyba wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Ja Wam fotek Krzysia na razie nie wyśle bo jeszcze nie mam zgranych, sama też nie wiem kiedy sprawdzę swoją pocztę...no ale co nieco możecie zobaczyć na moim profilu na nk. No i zmykam....trzeba obiad podszykować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny u nas wszystko dobrze synek grzeczny jak narazie :) ale zarłoczek z niego straszny czasem 75ml mleka mu nie starcza dodam ze niestety karmiony butla bo bo u mnie pokarmu było jak na lekarstwo nawet laktator nie zdziałal cudow i mały plakał bo bardziej sie napijał niz najadał ale co tam wazne zeby był zdrowy :) u mnie juz połozna była 2 razy i i wszystko z małym wporzadku jeszcze raz ma przyjsc i raz lekarz ale to w nastepnym tygodniu z tego co wiem trzeba isc do przychodni i zgłosic ze jest sie juz w domu i wtedy przychodza tak było u mnie. My narazie ze spacerkami musimy sie wstrzymac połozna powiedziała zeby lepiej teraz z małym na dwor nie wychodzic bo jest pełno chorobsk teraz i przychodnie sa oblegane a on jest jeszcze malutki a pozatym to urodził sie z zapaleniem pluc wiec juz jedna kuracje antybiotykowa przeszedł w swoim krociotkim zyciu i lepij go narazie nie narazac. Agulinia mam pytanko do ciebie byłas zarejestrowac swoja mała kruszynke i wyczytałam ze tez nie jestescie po slubie jakie dokumenty musiałas zabrac do urzedu stanu cywilnego ?? Bo my idziemy jutro i zabardzo nie wiem co zabrac. Mielismy niby na to 14 dni ale moj narzeczony zdzwonił do urzedu i pani mu powiedziała ze spokojnie jezeli dziecko jest uznane przez ojca to miesiac mamy na rejestracje. niestety musze zmykac bo Oskarek sie rozbudza i zaraz bedzie lala lala on tak placze ze mu tak wychodzi lala trzymajcie sie dziewczynki cieplutko postaram sie cos tam skrobnac od czasu do czasu .:) 🌼 🌼 kwiatki dla brzuchatek nie martwcie sie dziewczyny juz nie długo bedziecie trzymac i tulic swoje kruszynki w ramionach a tym czasem wypoczywajcie duzo wypoczywajcie . miłego dzionka wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jutro skonsultuję się z położna w sprawie zmiany mleka dla małej. wydaje mi się , że właśnie to, które Ejmi dajesz Krzysiowi będzie i dobre dla Martyny. Dużo czytałam i właśnie dziewczyny pisały, że po przejściu na mleko NAN hypoalergiczne skończyły się u dzieci problemy kupkowe, więc zobaczę co mi jutro powie położna! najpierw kupię jej małe opakowanie i zobaczę jak na nie zareaguje! Eh z tymi mlekami :) jak dla mnie za duży wybór na rynku :) A jeszcze co do pampków, to mała na początku potrafiła robić kupkę przy każdym jedzeniu, więc sporo pieluszek nam szło, a teraz często ma mokro, ale i tak myślałam, że będziemy tego więcej zużywać :) Dziś odpadł nam pępuszek :) nareszcie, bo się już bałam, że coś z nim nie tak! wreszcie będziemy mogli małą na brzuszku układać :) a odpadnięty pępuszek trzeba jeszcze jakoś pielęgnować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - no ja też słyszałam że to mleczko jest najlepsze i od razu kupiliśmy, ale powiem Ci że jest u mnie w mieście trudno dostępne bo tylko w jednej aptece mogę kupić i do tego kosztuje 36 zl.... Co do pępka to ja układam Krzysia na brzuszku pomimo kikuta, położna mi powiedziała ze jak poleży tak 2 minuty to nic się nie stanie a jelitka na pewno ładnie zaczną pracować, no i to się sprawdza. Jestem ciekawa kiedy mojemu odpadnie, póki co się nie zanosi, ale stresować się nie będę. Ja dziś mam mieć zdjęte szwy, położna ma przyjść do mnie do domu wiec nie muszę jechać do szpitala :) Wreszcie może odczuje ulgę bo jednak z tym kroczem to jest problem zwłaszcza z siedzeniem. no i widzę że nie ja jedna nie karmię piersią i nie potrzebnie się tym zadręczałam :) A jutro musimy z Krzysiem jechać do szpitala na badanie słuchu ktorego nie miał w szpitalu bo mieli aparat zepsuty :O tak więc jutro jedziemy, mam nadzieje że wszystko pojedzie dobrze...no i to nasza pierwsza wycieczka będzie.....zastanawiam się czy nie poczekać jeszcze tygodnia. No i podjęłam decyzje - wszystkich gości gonie z domu! Stwierdziłam, że teraz jest masa chorób i nie chce żeby mi ktoś przywlókł jakiegoś syfa. Pewnie pomyślą żem wariatka...ale mam to gdzieś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki :) U mnie kolki ciąg dalszy... Była dziś położna i pokazała mi jak masować Zuzi brzuszek, żeby ja odgazować. I powiem Wam, ze to nawet skutkuje, bo jak troszkę ja pomasowałam to takie bączki poszły że hej :D No i teraz śpi. Oczywiście się tam pręży i nadal małe baczki idą, ale chociaż śpi ;) Wczoraj dał czadu od 10 rano do 17... :O Poza tym poleciła saszetki Plantex (wyciąg z kopru włoskiego, czyli w zasadzie nic nadzwyczajnego...) i Espumisan w kropelkach (mówi, że jak mała skończy 3 tyg to spokojnie można jej podawać). A tak to trzeba się zajmować dzieciątkiem 24h na dobę i to po prostu przetrwać.. i tyle rad odnośnie kolki. Aaaa i kłaść maluszka na brzuszku i masować plecki. Co do werandowania, to mówi, żeby już zacząć i w weekend, jeśli pogoda się poprawi, na spacerki już wychodzić :) Zapisaliśmy też Malutką na wszystkie zlecone kontrole, czyli pediatra, ortopeda i kardiolog :) Co do odwiedzin to mam podobne zdanie. Nie ma co teraz z gośćmi szaleć, tym bardziej, że ta grypa panuje. Do nas tez już się znajomi wpraszają, ale chyba im delikatnie zasugeruję, żeby jeszcze się wstrzymali :O Agulinia, dzięki za fotki. Słodki bobas :D A co do minek to ja tez jeszcze nie uchwyciłam malej z uśmiechem ;) U nas do położnej trzeba było zadzwonić i się samemu umówić. Telefon dostałam w przychodni :) Przyszła ze wszystkimi papierami do rejestracji i wypełniła na miejscu. Gawit, normalne, że teraz najbardziej przezywamy swoje dzieciaczki :D A co do wielkości to moja przez te 2 tyg przytyła 500g od wagi urodzeniowej ;) Normalnie tłuścioszek się robi hihihi Pępuszek po odpadnięcia kikuta przemywaj jeszcze jakiś czas spirytusem. Bo tam głębiej jest jeszcze strupek, który trzeba osuszać :) Ejmi, każda z nas ma teraz świat wywalony do góry nogami ;) Musimy sobie to wszystko na spokojnie poukładać, a troszkę czasu to zajmie... pocieszam się tym, ze teraz może być tylko lepiej :) Dziewczyny w dwupaczku, nie stresujcie się tak bardzo. Zobaczycie przyjdzie dzień i wszystkie się posypiecie :D Ja wiem, że też chcecie mieć już Wasze skarby na rączkach, ale jeszcze z brzuszkiem i tym spokojem zatęsknicie :D Spokojnego dzionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Brzuszki i Mamuski, Ja mam za soba najgorsza noc - Adas budzil sie co 1,5h, zjadal, zasypial i znowu pobudka, marze o tym by spal choc po 3h w nocy. Zastanawiam sie czy nie dac mu dzisiaj butelki ze sztucznym mlekiem by sprawdzic czy czasem nie chodzi o to ze sie nie najada. Tyle ze po tym jak wypluje cyca to widze ze jest w nim jeszcze pokarm, wiec gdyby byl jeszcze glodny to by dalej chyba ssal???!! Agulinia - sliczna ta Twoja Karolinka :) Ja nie zamawialam wizyty poloznej, bylam z malym po tygodniu od wyjscia u neonatologa. A krocze obejrzaly mi polozne w szpitalu przy zdejmowaniu szwow - ja mialam zdejmowane szwy po 5dniach. A co do smarowania to mi mowili ze mam myc czesto mydlem jelen, osuszac recznikami papierowymi i wietrzyc. Nie stosowac zadnych masci czy nawet plynow do higieny intymnej. I w ten sposob moje krocze jest juz ladnie wygojone - przynajmniej z zewnatrz, ale ja juz jestem 16dni po porodzie. Michaaa ja tez pamietam ze pod sam koniec ciazy mialam problemy ze snem - takze rozumiem ze wolalabys juz wstawac do maluszka niz z pielgrzymka do wc. Gawit - my zuzywamy duzo pampkow - po kazdym spaniu zmieniam pieluche Adasiowi czyli srednio co 2-3h, bo z reguly jest w niej kupka. A co do gosci to u mnie byli tylko rodzice i tesciowa, pozostalych zapraszam dopiero w grudniu. A temperature w domu mam podobna 21-23st. Nadia ja jak wychodzilam ze szpitala bylo 6stopni, maly mial body z krotkim rekawem, pajaca bawelnianego, polarkowy dres z kapturem, czapeczke i byl w polarowym spiworku, bo mam taki do fotelika. Tak ubrany pokonal kilka metrow do samochodu. A teraz jak wychodze z nim na spacer czyli jest na dworze dluzej to jest ubrany w body z krotkim rekawem, pajaca bawelnianego, bluze z kapturem, skarpetki, czapeczke, rekawiczki i kombinezon. My juz odbylismy dzis trzeci spacerek. Dzisiejszy trwal juz 45min :) I wczoraj odpadl nam kikucik czyli dlugo sie trzymal. Dobrze ze kapalam normalnie malego bo jakbym miala czekac az odpadnie to maly nie bylby kapany przez 15dni :). Ejmi wyganiaj ta sasiadke, mow np ze maly spi. Madzia napisz cos wiecej o tym masazu brzuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×