Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejka cioteczki!!! Widzę ze pól forum zasmarkane. U nas katarek też jeszcze jest i pokasływanie, ale jakby od wczoraj trochę lepiej. Kupiłam małemu te kropelki olbas oil, o których Natalie mi napisała i dzisiaj wszyscy spaliśmy trochę lepiej bo wszystkie podusie skropiłam. Ja czuję sie już prawie dobrze. Tylko kaszel mi został. Dzisiaj w pracy miałam luźniejszy dzień więc teraz nie odsypiam z Szymciem, tylko na kompie się relaksuję. Co do środków przeciwbólowych, to u nas od kilku dni na noc też dawka ibufenu idzie w ruch bo Szymciowi przebił sie drugi ząbek :). Zatem mamy kasowniczka z dwoma dolnymi jedynkami :). I Szymcio zaczyna stawiać za rączkę pierwsze kroczki, a wstaje juz dosłownie przy wszsystkim. Dzisiaj przy meblach kuchennych, które są zupełnie płaskie, uchwyty maja wysoko wstawał jakby nic innego nigdy nie robić a raczkuje/zasuwa juz tak szybko jak struś pędziwiatr zatem i u nas guzy są, bo nie sposób go upilnować ;). Nie mówiąc już o półce którą mamy pod ławą w salonie wchodzi na nią i schodzi z drugiej strony. Masakra!!! I klepie tylko ma-ma i ba-ba na okrągło i mój zawiedziony bo ta-ta jeszcze nie padło. A jak u Was??? Mówią już dzieci ta-ta??? Michaa, u nas karmienia wyglądają podobnie. Już nawet nie che mi sie pisać i denerwować. Powoli wrzucam na luz. Jakby moje dziecko mogło to by paczkę chrupek tylko dziennie jadło i soczkiem popijało. A wszystko inne może nie istnieć. Nie mówiąc już o mlekowstęcie. Nie pamiętam kiedy choćby 120ml wypił. Tylko kaszkami, które dodaje mu do owoców żyje. Od 3 tygodni mam otwarte opakowanie mleka i chyba je zaraz wyrzucę. Wieczorem tylko chętnie kaszkę wypija. Ot witamy w klubie niejadków :( . Madzialińska - super, że Zuzia się dogaduje z nowa nianią i wzajemnie. Natalie my od kilku dni też śpimy w trójkę. Nie mam po prostu siły co chwilę do tego mojego płaczusia wstawać, a jak mój ostatnio wstał kilka razy do Młodego to ten się rozbudza na cacy i bawić sie chce z tata w środku nocy zamiast spać. Efekt tego że taty był do tej pory widoczny tylko w dzień ;). Zatem śpimy razem i już. Dziewczyny teraz w tym okresie prawie jesiennym polecam dla maluchów na odporność cebion mutli po 5kropelek dziennie. Pani w aptece mi poleciła, dzwoniłam do pediatry i jak najbardziej kazała Małemu dawać. A wszystkim maluchom dużoooo dużoooo zdrówka. Kurujcie się żeby na spotkanie dotrzeć. Buziaki :) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia moje dziecko te powoli mleko odrzuca. Rano jeszcze mu robię tylko 120ml i jak coś wypije to dobrze a z reguły jakieś 60-90ml wędruje w zlewie. Zatem staram się mu dawać jak najwięcej jogurtów i kaszek różnego rodzaju do czego sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Wywiozłam dziś młodą do rodziców :( normalnie nie wiem co jej jest :( dzisiejszej nocy nie spała od 1 do 6.30!!!!!!!! masakra! od kilkunastu dni nie śpi dobrze, więc dziś dało mi się to we znaki i zasłabłam :( jeszcze niosłam ją na rękach :( zdążyłam dojść do łóżka i tak mi w głowie zaszumiało, że musiałam się położyć :( A Martyna nie dość, że noce ma kiepskie to w dzień jest po prostu nieznośna :( cały czas wyje, wszystko chce po swojemu, tylko by chciała, żeby ją za rękę prowadzać :( maskara :( gdzie jest moja dawna Martynka?????? moje wesołe, wiecznie uśmiechnięte dziecko ???? powiem Wam, że maskarycznie boje się jechać na spotkanie, bo nie dość, że już w podróży pewnie mnie wymęczy to jeszcze tam nie da na spokojnie pogadać :( ja wiem, że wszystkie będziemy z dziećmi, ale nie macie pojęcia jaka młoda jest upierdliwa :( a no i uspokaja się po syropku przeciwbólowym, więc coś ją boli? ale co? zęby? i przecież nie mogę jej co chwila dawać przeciwbólowy :( na szczęście cały czas objawów kataru brak, tylko trze nosek! A no i ma nową umiejętność :) jak coś zje to jak pytam "jakie dobre?" to klepie się po klatce piersiowej :) A no i wychodzi na to, żem zła matka, bo sobie z młodą sama nie radzę :( ale niestety taka jest prawda! teraz jak ona jest taka nieznośna to po jednym dniu mam dość :( tym bardziej, że ona ani jednej minuty nie pobawi się sama, nie pobawi się zabawkami tylko ciągle mama i mama i albo na ręce albo ją prowadzać :( OlaGd zdrówka dla Was wszystkich!!!!!!! a co do tych zdjęć to tak samo kiedyś chcieli mojego męża naciągnąć :o oszuści! Madzialinska no zmienił pracę, ale jeszcze w tym tygodniu ma stare zobowiązania, więc wczoraj pracował długo i jutro też ma tak pracować! a poza tym to od 8 do 18, a w soboty od 8 do 13 Ejmi może to jedzenie Krzysia to przez ząbki? ponoć ssanie wtedy boli i ogólnie apetyt mniejszy, chociaż u Martyny tego nie zauważyłam :) no i gratulacje dla Krzysia za wstawanie :) i w ogóle weź mi nie mów co by było jakbym w Angolowie była :o albo bym szybko do PL wracała albo mamę do siebie ściągała ;) Natalie82 oj oby Patryś się nie rozchorował! a z tym wstawaniem to identycznie jak u nas! mało tego! Martyna jak tylko zobaczy jakąś dziurę to próbuje na nią włazić, np. wchodzi na tą dziurę od szuflady w łóżeczku, albo na taką poręcz co mamy na dole w krzesłach, albo na swojego pchacza chce włazić, na chodzik! no wszędzie gdzie nie wolno, a jak się wywali to jest ryk na całego Hania fajny ten klub malucha :) w ogóle myślałam, żeby coś takiego otworzyć! ale musiałabym się ostro za to zabrać :) jak nie znajdę pracy do października-listopada to na wiosnę chciałabym z czymś takim wystartować :) zobaczymy! A no i chętnie się spotkam :) z Wami :) mlodamamuska super, że Basiulka jest taka grzeczna! weź no z nią pogadaj, żeby mojej Martynce przetłumaczyła, że trzeba grzecznym być! listek a jaka pogoda teraz jest w Chorwacji? deseo hmmm lekarka kazała mi podawać młodej ibum co 8 godzin po 2,5 ml czyli zgadzałoby się z tym co piszesz :) Nadia widzę, że Tobie Amelka też daje ostro popalić :o agulinka_79 Martynka jeszcze "tata" nie powiedziała :) gada tylko mama, baba, ba nawet dziadzia i edek umie powiedzieć, a właściwie powtórzyć :D i mama am, am :D a tata nie i za cholerę nie chce :D ale co się dziwić, jak ona prawie wcale taty nie widuje :o i my też bierzemy cebion :D Dobra! skoro dziecka nie mam to wracam do prac domowych! jeszcze prasowanie mi zostało! na szczęście nie dużo! Dobrej nocki! spokojnej i w miarę przespanej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! Jesteście okropne i bezczelnie się wpychacie z dzieciakami do klubu zagilowanych. Kochane,. Rekrutacja zamknieta już dawno,. Casting zakończony! Skandal! Normalnie skandal! TO tyle w tym temacie..a teraz dalej hihi Niech nikt nawet nie mysli ze się wykoleguje ze spotkania. Nie ma takiej opcji. Spray na katar, krople wit C,wapno i dacie rade. Nawet Maniutka dała. Choć po dzisiejszym dniu w żłobku pewnie znów wracamy do stanu początkowego. ;-0 Co do lekarza- tatuś odwołał wizyte ,bo orzekł,ze Małej się polepszyło,co potwierdziłam po powrocie z pracy. Kaszel ustąpił prawie i katar już na wykonczeniu. Ale dziś MAła już nie bawiła się tak cudnie w złobku, mysle ze przyczyn może byc wiele: niewyspanie - wstała o 6 rano, zmęczenie i rozdrażnienie - prawie cały wczorajszy dzięń spędziła w foteliku samochodowym, bo jak wsiadła o 13 to wysiadła przed 22. na koniec już wyła ze zmęczenia biedulka, do tego jeszcze była dłużej w złobku niż ostatnio no i lekko podziebiona jeszcze. Dlatego popłakała sobie troche, nic prawie nie spała, bo tata ZAPOMNIAŁ!!!! zostawic jej krówkę i zabrał ją w aucie do pracy! i jakas rozdrażnioana była. Ale panie nawet nie miały jeszcze czasu by się nauczyc jej i jej przyzwyczajen. Trochę potrwa nim się siebie nauczą. A ja.. ja padam ze zmęczenia. codziennie zasypiam ok 1 w nocy i wstaje o 5.30. ledwie daję radę. Dziś jak wyszłam o 7.15 z domu to praktycznie weszłam o 19.45. Cudooo.. a czwartek identyko. Jedynie jutro troszkę luzu! Ale za to musze pozałatwiac troszke spraw w bankach, miescie i takie tam. bieganie. W weekend wyjazd i potem znów kołowrót. ehh.. Ale dziś musze iść szybciej spać chocby się waliło i paliło. Nie mam nawet sił testów sprawdzać. a już się robią stosiki. i tylko czekac by Mała je dopadła. Kiedyś podgryzał mi je królik,a teraz Karolinka. Wiecie jaką mam dziewczynkę w klasie ? ma na imie Koralia. Nietypowo, no nie? Ale najlepsi są chłopcy w gimn. Walerian i Zachariasz. Bomba! To ja już wolę zwyczajną Karolcie! Niestety się nie odniose, bo nie mam sił. Zwyczajnie zasypiam na siedząco. Idę się myć,potem butle i spanie. Dziewczyny, czy Wy też tak marzniecie? dziś w busie szczękałam zebami. okropnie jest, póxnojesiennie. Deszcze od rana przez cały dzień, wiatr zimny i takie niemiłe uczucie ogólnie. A niedziela boska - upał ze 30stopni.. hihi ale się to zmienia. Dobra zmykam! Miłego i spokojnej nocy! Gawitku - Tobie najbardziej. Musisz wytrzymac i ja wierze,ze na spotkaniu Tyśka bedzie jak anioł bo tyle cioc fajnych bedzie i dzieci i z pewnością nie zauwazy nawet mamy.. hihih Ale jutro zaprowadzę ją po 8 i ok 14.30 , po obiedzie zabiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no...się pochwaliłam, że po ćwiczeniach zakwasów nie mam taaak dziś dostałam w dupę, że ledwo siedzę przy kompie, a jutro to nawet wole nie myśleć co będzie... Mam nadzieję, że wszystkie smarkatki do piątku będą już zdrowe i nic nam się nie pozmienia. Ja też Krzyśka zaklinam, żeby mi jakiegoś numeru nie odwalił. Auto mamy mieć do piątku podobno wyremontowane i już Tomkowi też zapowiedziałam, że nawet nie chce słuchać o tym, że coś nie tak pójdzie. A teraz uciekam pod prysznic odniosę się jutro, bo już nie mam siły. dodam tylko, że dziś mieliśmy o niebo lepszy dzień, mały ani razu nie zapłakał i było wszystko ok - super, bo już myślałam, że kolejny dzień na straty muszę spisać.. Spokojnej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska, gratuluję i ... zazdroszczę dobrej zabawy. Chociaż nie powinnam zazdrościć bo pewnie bym takie kolejki lunaparkowe, ekhm, odchorowała. Deseo, ja bym się obawiała iść od poradni dziecka chorego, między inne chore dzieci i w taką pogodę (jesiennnie na całego), potem podawać małej leki... Sprawdzałam tylko jej temperaturę, obserwowałam zachowanie a że apetyt i humor miała, dokuczały jej tylko katar i kaszel (ale to tylko parę razy na dzień i to chyba było odkasływanie z powodu kataru), to zaufałam tej cytrynie. Sprawdziło się. Zaliczyłyśmy pierwsze przeziębienie bez większych problemów i z przespanymi nocami. Co do"plaskacza" to dziś Iwi grzmotnęła głową o podłogę sklepu. Stała przy wózku i postanowiła samodzielnie ruszyć (fascynujące drzwi do magazynu nawoływały), no i nawet nie zdążyła się podeprzeć. A teraz, po powrocie męża z pracy zostałam poddana regularnemu przesłuchaniu, niczym wyrodna matka rzucająca dzieckiem o beton. ;S Hihi, oberwało mi się. Gawit, trzymaj się. Ale jakby nie, to możemy razem uciec w Bieszczady. (Czasem chodzą mi dziwne myśli po głowie, w szczególności gdy patrzę na to co do posprzątania ;P). Agulinka, czasami Iwi tylko ta-ta-ta powtarza i chyba nawet swiadomie "tata" na tatę. Ale to dopiero od jakichś dwóch czy trzech tygodni a przecież ona najstarsza z naszych pociech forumowych. Eeee... Chciałam Was popytać o aktywność maluszków ale czytam teraz o tych wspinaczkach, tuptaniu, guzach i już mam pojęcie. No to u nas podobnie, z czego zresztą cieszę się podwójnie bo swego czasu moja Iwi jakby zapóźniona była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguliniu, to Twoja córeczka zaczęła już regularną edukację i na dodatek to lubi! Widzę po Maniusi jak korzystna jest taka zabawa w nowym miejscu, z nowymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki sorki ze sie nie odniose-czytam was ale mam nadal gosci i w biegu jestem dzis tak od niechcenia pomyslelismy zeby znalezc jakis park dla dzieci w poblizu..wystukalismy w necie pare hasel i pojechalismy do miatseczka 10 minut od domu... pogoda byla lekko deszczowa i nagle zrobilo sie cudnie...malo tego...jestem w totalnym szoku bo ten niby park okazal sie boską kraina- az mi brak slow! w zyciu nie bylam w tak pieknym miejscu :))) bylo to miasteczko basni- kilka jakby wioseczek z bajek ...ruszajace sie , spiewajace zwierzaki, jazdy kolejkami po przecundych krainach... jaaaaaaaaaaa. nie da sie tego opisac!!!! ludzi byla zaledwie garstka dzis wiec caly park nalezal prawie do nas ;) i wstep za gorsze.... na dniach wysle wam fotki z tej pieknej krainy :) szkoda ze tomke nie ma kilka lat wiecej bo moze wtedy by pamietal cos z tego ;) z wrazenia nie spal caly dzien od rana bo od 11 do 17 w tym parku siedzielismy.... cos pieknego :))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, my (obie!) chyba byśmy zwariowały z radości w takim parku. Szkoda że w Polsce takich miejsc jak na lekarstwo. Thekasia, dla Tomusia i pozostałych naszych szkrabów właśnie teraz liczą się bardzo nowe bodźce i doświadczenia. Zatem wspaniale że wcześniej a nie później znalazłyście takie miejsce. Że nie będzie pamiętał? Będzie, będzie... Wszelkie te przeżycia zostaną zakodowane głęboko i wykorzystane. Nie szkodzi że sobie nie przypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Ale paskudna pogoda, deszcz siapi, szaro, buro i ponuro. Wg prognozy pogody sobota ma byc zimna ale sloneczna, ale cholera wie. Ola dobrze ze Iwi zwalczyla przeziebienie, a nie krzywila sie po tej cytrynie? znam dzieci ktore w wieku 1,5 roku wsuwaja cytryny lub cebule garsciami :) Agulinia ja nie slyszalam nigdy o takim imieniu jak Koralia. Mam kolezanke ktora ma core i dala jej na imie Aurelka, tez nietypowe ale podoba mi sie. A co do marzniecia to niestety trzeba sie przestawic z upalow na zimnice.. I wiesz ja to sobie nie zdawalam sprawy jaka praca nauczyciela jest ciezka, przeciez Ty musisz wszystko przygotowac w domu. Gawit moze zrob sobie jakies badania, bierz jakies witaminy. Zaslablas zapewne ze zmeczenia ale to nie jest zbyt dobra oznaka. No i kochana z tego co widac na forum to kazde dziecko ma swoje gorsze chwile - ze marudzi, placze, nie spi i robi wszystko nie tak jak bysmy chcieli, ale jest to do przetrwania, nie mozna z kazdej takiej sytuacji wpadac w depresje bo przed nami jeszcze 18 lat i wiecej problemow i zmartwien naszych dzieci, ale tez usmiechow, sukcesow i wielu pozytywnych rzeczy. Dlatego nie mozna sie poddawac, a Ty wlasnie to robisz, sprobuj sama stawiac czola swoim problemom, a jak juz sie tego nauczysz to napewno bedzie latwiej. Trzeba byc twardym a nie mietkim :) :) Glowa do gory! Agulinka u nas ta-ta jest caly czas na jezyku, kiedys byla mama ale mama zapadla w niepamiec i jest tata, baba, dada. Gratulacje dla Szymusia, idzie pedem blyskawicy :) Natalie kurcze ja nigdzie nie moge dostac krolika w sklepie, tak samo jak jagnieciny, dlatego Adas je glownie indyka i cielecine, ale ile mozna. Mlodamamusko mysle ze Basia korzysta z obecnosci Kuby - fajnie, moj tez by sie cieszyl jakby w domu mial starsze dziecko, bo on uwielbia dzieci. Ale zapewne to starsze nie byloby zachwycone, bo Adas musi dotknac kazdego centymetra, pomacac wloski, sprawdzic czy ma oczka itp :) Zmykam popracowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to na baardzo szybko przeleciałam co i jak i mam jakieś pojęcie co u Was:D UWAGA: u nas o dziwo pierwsza od dawna całkowicie przespana noc!!! Dziecię smacznie chrapusiało z zapchanym nosem a ja co chwila nasłuchiwałam czy w ogóle oddycha :o Normalnie odzwyczaiłam się że potrafi całą noc spać :D Gawit - trzymaj się! A jak coś to naprawdę możemy się spotkać to gwarantuję Ci że moja Małgosia tak wymęczy Tyśkę, że ta padnie Ci wieczorem jak nic:D a o założeniu klubu malucha też się zastanawiałam bo o powrocie do pracy to chyba nie mam co marzyć (znowu mnie zbywają:o) więc wychodzi na to, że od stycznia będę jednak musiała pójść na ten wychowawczy... Jakby co to ja się chętnie piszę na jakiś etacik u Ciebie hihi... (i to wcale nie żart)!!! U nas trochę się polepszyło ale to chyba dlatego że jedna z jedynek już jest na wysokości 3/4 więc tylko ta druga ją męczy bo nie doszła jeszcze do połowy. No i na wysokości trójki ma napuchnięte dziąsła... Chciałam Was jeszcze zapytać czy Wasze dzieci mają przerwę między górnymi jedynkami??? Bo u mojej Małgosi jest taka szpara, że pół zęba można by tam wstawić... Jak się szeroko uśmiechnie to wygląda jak mały hipcio hihi:D To tak na szybko bo ja zaraz uciekam do lekarza po receptę na zastrzyki i zwolnienie. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tylko chcę sprostować, ze moja Małgosia to nie ma takiego typowego kataru z gilowaniem tylko nos zapchany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi miała dziś dosyć częste pobudki w nocy, ale zębów dalej brak :( Fotelki do auta już przyszedł, całkiem fajny jest, choć rzeczywiście mógłby się bardziej rozkładać do leżącego... Ja zaczynam pomału się pakować...ale tyle tego...dobrze że duże auto mamy ;) gawit pogoda w Chorwacji póki co jest całkiem ładna, słoneczko i 25stopni, na najbliższe dni też taką zapowiadają, mam nadzieję, że jeszcze sie troszeczkę wygrzejemy i wypluskamy w morzu przed zimą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo kurcze co za beznadziejny dzien, glowa mi dzis pęka, chyba to ta szarówka za oknem.. bleee wczoraj maluchy mialy dzien zbója. jedno i drugie dokazywało na całego, moje firanki zostały lekko zmasakrowane, okna pomyłam w sobote a dzis znów całe zapaluszkowane, telewizor tak samo. Jak ich zostawiłam na chwile to od razu moj laptop poszedł w ruch.Eh.... chyba skusze sie na ten kojec:) Ostatnio wyczaili ze mozna dywan podniesc, no i jak sie we dwójke uprą to do polowy go podnoszą, oczywiscie pozniej Basia zostaje przykryta czeciowo dywanem, Kuba ucieka, a ta moja lezy jak kłoda i kweczy. No i najlepsza akcja jest jak otwieram uchylnie okno balkonowe, to wtedy dwa maluchy lecą i wąchają swieze powietrze:) a my tu gadu gadu a tu juz sroda i do spotkania raptem 3 dni! takze kochane dzieciaczki, wyganiac katar raz dwa, bo tu wyieczka do stolycy sie szykuje! wracam do zlobkowania, bo Basia dzremkuje, a małego energia roznosi i cos majstruje przy kaloryferze... baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! U nas dziś paskudniasta pogoda, deszcz pada od wczoraj wieczór :O Jest szaro, buro i ponuro. Ale za to spało się świetnie, pomimo pobudki o 2:30. Zuza była normalnie znów głodna :O Ale wypiła 120 mleka i padła do 6:30 :D Z Magda sobie dobrze radzą, zatem jestem już spokojna. Wczoraj nawet już na spacer się wybrały. W ogóle tego nie przewidywałam i nie naszykowałam ubranek, ale cos tam znalazła w szafce. Dziś już siedzę w pracy do 14 i na spokojnie wracam do domku. Wczoraj na aerobiku było bardzo fajnie, dziś mnie tylko lekko nóżki pobolewają. A jutro powtórka. Okazało się ze na ćwiczenia chodzi ze mną sąsiadka i uparła się, że będzie mnie zabierać bo jeździ samochodem. Próbowałam się wykręcić, bo to raptem 10 minut na piechotkę, ale nie darowała. Stwierdziła, ze jak będzie schodzić to do mnie zapuka i jedziemy razem :D Uparta kobieta. Hania, to super że Małgoś przespała cała nockę! A mama zamiast korzystać to nasłuchuje hihihi Co do przerwy między jedynkami to jeszcze do końca nie wiem, bo nie urosły tak całkiem, ale wydaje mi się, że też będzie u nas przerwa. Ale wydaje mi się, że te ząbki się z czasem przesuną, bo przecież będą rosły kolejne. Kasia, fajnie że trafiliście w takie bajkowe miejsce :) Myslę, że Tomek miał sporą atrakcje i cos tam w podświadomości zostanie. I kto powiedział, że jak będzie większy to tam nie wrócicie? Wtedy zobaczy jeszcze raz i zapamięta :D Ola, ja nie wiem skąd te przesłuchania się chłopom biorą ;) Kiedyś jak ze mną się walnęła Zuza w głowę to mnie męczył chyba poł godziny, a dlaczego, a czemu, jak Ty jej pilnowałaś itp. Ale jak przy nim wyrżnęła to było no przecież nic się nie stało ;) Ejmi i jak tam forma?? :) I oby Krzysio dziś tez miał dobry dzień! Agulinia, mam nadzieję, ze dziś tata nie zapomni krówki zostawić i Malina już płakać nie będzie. I cieszę się, że katarek i kaszel przechodzi. I zobaczysz, że szybko się do żłobka przystosuje i za czas jakiś to rówieśników sprytem przeskoczy :D A te imiona to faktycznie wymyślne Gawit, poddajesz się Kobieto ;) Miałam Ci wczoraj napisać mniej więcej to samo co Ejmi, ale kiedyś już pisałam i zostałam zignorowana hihihi Musisz się zebrać w sobie i jakoś z Martyna radzić. Bo jak teraz nie dajesz rady co będzie potem?? Za bardzo polegasz na pomocy mamy... A dodatkowo myślę, ze sama się nakręcasz z nerwami. Kup sobie cos na uspokojenie i spróbuj czerpać przyjemność z bycia z dzieckiem. Nie będzie łatwo, ale to zaprocentuje :) I nie mysl, że jesteś zła matką!! Jesteś tylko niecierpliwą matką. A co do pracy męża to mój pracuje 8-17 lub 9-18 więc też większość czasu siedzę sama z małą ;) i skubana nie spi już po południu hihihi Pomysł założenia Klubu Malucha popieram, tylko skąd Ty cierpliwości weźmiesz dla grupy dzieciaczków?? ;) I to nie jest krytyka z mojej strony, nie mysl sobie czasem. Buźka 🌼 Agulinka, brawo dla Szymcia za jego coraz lepsza mobilność :) Co do gadania to Zuza cały czas gada ta-ta, tia-tia i wszelkie tego typu kombinacje, Ma-ma słyszę jak cos chce konkretnie ode mnie ;) Nadia, oj masz Ty z tym swoim małym niejadkiem. Może spróbuj przeczekać nie wiem czy karmienie na siłę coś da. Choć w zasadzie, zawsze cos tam zje :) Trudno doradzić. Mlodamamusko, cieszę się że domowe przedszkole się normuje. Teraz już będzie z górki, tylko sobie dzień unormujecie :D No i Basia zaliczyła pięknego guziola :O Oki, trzeba nos w umowy wsadzić :O Miłego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamusie :) u nas od rana intensywny dzionek, ale 3/4 prasowania zrobione i obiad podszykowany, wiec oboje z Krzysiem nie próżnujemy ;) mały teraz łapie fazę do drzemki a ja wreszcie zasiadłam do śniadania. Przy okazji Was podczytałam ;) Gawit - napiszę prosto z mostu i mam nadzieję, że na tyle się już znamy, że się nie obrazisz, a jak się obrazisz to Cię opierdzielę ;) Napiszę Ci jak to wygląda z mojego punktu widzenia - osoby która ma subiektywne odczucia i obserwuje wszystko z boku. Otóż moim zdaniem Martynie brakuje "autorytetu" - to dlatego, że tak na prawdę jest wychowywana przez kilka osób i zapewne każda z nich ma inne podejście do dziecka, uczy i wymaga czego innego. I dlatego dziecko nie wie kogo ma słuchać i nie wie czyje zdanie jest ważniejsze. Ona spędza z babcią i pozostałą rodziną tyle samo czasu co z Tobą i nie wie, że to mama jest najważniejsza. Takie małe dziecko wymaga stabilizacji i schematu postępowania, powtarzalności, żeby rozróżniać co może a czego nie może, uczuć się. Dlatego moim zdaniem popełniasz błąd poddając się i "oddając" Martnkę babci, idziesz tak na prawdę na łatwiznę, bo twierdzisz, że nie masz na to sił i nerwów...a właśnie w tym wszystkim chodzi o to, że zacisnąć zęby, wytrzymać, dziecko "ustawić" a potem mieć ogromną satysfakcję z faktu, że widać, że to mama jest całym światem, to mama nauczyła tej czynności i jak mama mówi, że nie można to nie można. To wszystko jest cholernie trudne i najpierw mama musi się nauczyć pewnych rzeczy, a dopiero potem może uczyć dziecko. I nie wygaduj głupot, że jesteś złą matką i nie potrafisz zająć się własnym dzieckiem, bo to jest paranoidalna bzdura! Brak Ci wytrwałości, a że masz alternatywę w postaci babci, która bardzo chętnie zajmuje się wnusią i kocha ją pewnie tak samo jak własne dziecko, to z tego korzystasz w każdej chwili słabości. Gabi, powinnaś to ograniczyć, owszem babcia jest po to, żeby pomóc, ale to Ty jesteś tu motorem i Ty grasz rolę pierwszoplanową, babcia ma pomagać, a nie wychowywać. Jeśli nadal te proporcje u Was będą nie zachowane to Martyna nikogo nie będzie słuchać i będzie z wiekiem coraz gorsza, a Ty jeszcze bardziej będziesz się wściekać. Przemyśl to proszę, porozmawiaj z Pawłem, może jest szansa, żeby i on pomógł Ci przy dziecku w ciągu dnia? I myślę, że gdybyś była w Anglii to sprawa by wyglądała inaczej, bo sama byś musiała sobie radzić i dałabyś radę na bank! Jestem tego pewna :) Madzialińska - spoko luzik, najgorzej było dziś wstać z łóżka, a jak się rozruszałam to jest ok, nie czuje chyba zakwasów bo zanim je zdążę nabyć to idę na następne ćwiczenia i się rozchodzą :) Jutro dostanę największy wycisk, bo w czwartki mam ćwiczenia wysiłkowe...ooo i po tym to ja cierpię :) Agulinia - cieszymy się że Karolcia wraca do zdrowia :) Ale Ty plan dnia to masz boski...przepraszam, czy Wy w takim układzie to w ogóle jadacie obiady? sprzątasz i gotujesz? kiedy? chyba przez sen? I jak tatuś mógł zapomnieć o krówce? skandal! u nas wyjazd bez misia przytulanki nie jest w ogóle możliwy :) No kochana dużo siły życzę w tej robocie i mam nadzieję, że wkrótce wszystko się ładnie u Was ustabilizuje, bo na razie to widzę jest szał :) Młodamamuśko - fotki baśka cudne :) widzę, że pierwsze kroczki przed uniwerkiem stawiała, wróżę jej karierę naukową ;) I jak słodko popatrzeć na te zaślinione buziaki dwa :) Kubuś sympatyczny :) Zabawa z dywanem przednia :) mój Krzyś też uwielbia pod dywan zaglądać a przy okazji pogryźć trochę róg ;) Hania - brawo! pierwsza przespana nocka :) u nas podobnie, większość nocy spokój ale o 5 jęki...ale daliśmy radę pospać do 7 :) jest git :) Listku -pakujcie się pakujcie. A fotelik faktycznie trochę mało rozkłada się do pozycji leżącej, ale to dziecku nie przeszkadza, mój i tak najchętniej kima na siedząco i to jeszcze z głową opuszczoną ;) U nas zaczęło się wędrowanie na dobre. Krzyś zwiedza już całe mieszkanie. Do tej pory raczkował, ale z pokoju gdzie się bawiliśmy nie wychodził, a teraz to już tylko jego pięty widzę w przedpokoju i odgłos klapania łapkami :) No i po śladach ze śliny mogę po znaleźć - zostawia teraz takie strużki jak ślimak dosłownie :) a zębów nadal brak! Ok mykam, mały śpi to ja na spokojnie dokończę prasowanie. Dziś raczej ze spaceru nici, bo pogoda podła, a do kolegi spacerowego też nie pójdziemy bo u nich zalęgła się choroba...zresztą teraz z kim bym nie rozmawiała to każdy chory.... No ale u nas na forum do piątku to wszyscy będą zdrowi na pewno :D Miłego dzionka, buźki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sem znowu ja szkraby rozpracowuja torbe z chrupkami wiec mam 10min wolnego:) Gawit - ja tez mialam zamiar cie troche opitolic za te głupstwa co wypisujesz, ale ja osatnio nie mialam czasu zeby odpisac. Ale zgadzam sie w 100% z Ejmi, ze gdybys nie miała wyjscia awaryjnego czyli babci "pod reką" to na pewno bys sama sobie swietnie dala rade, zagryzła zeby i przetrzymala humorki Martynki. ja tez to widze tak, ze dla Ciebie zawiezienie malej do babci to jest super sprawa, bo babcia zapewne małą rozpieszcza do bolu i dobrze bo od tego sa babcie, a ty mozesz odsapnąc, ale dla takiego malucha to oznacza duza nieregularnosc w ciagu dnia czy tygodnia, bo co innego stabilny rytm dnia w domu, a co innego dzien z babcią. Moze tez jest tak ( choc nie wiem i nie chce sie wymądrzac) ze jak jest u babci, to ma sporo wrazen, sporo wiecej niz w domu i pozniej to odreagowuje chociazby zlym sypianiem. Mysle ze w waszej sytuacji rzeczywiscie najlepiej byloby ustalic ze np. raz w tygodniu jak masz taką mozliwosc skorzystac z pomocy mamy, a reszte tygodnia byc z malą w domu, zaangazowac bardziej meza w opieke nad dzieckiem. No i wtedy ty powinnas sobie jakos wygospodarowac okreslony czas dla siebie w ciagu dnia czy tygodnia. No a co do humorkow, to moja tez ma, tez lubi wymuszac wszystko krzykiem, ale widze ze konsekwentne ignorowanie jej krzyków zdaje egzamin. No i ni wypisuj u ze jestes zla matką, ze sobie nie radzisz itp. Ciesz sie ze masz zdrowe, ciekawe swiata dziecko, a ze niełatwy egzemplarz to inna sprawa, na pewno są jeszcze trudniejsze dzieciaki. jestes dla Martynki najwspanialszą matką na swiecie i koniec kropka. Zycze wytrwalosci kochana. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Droga Gabrielo! Następnym razem jak Tyśka będzie dokazywać i będziesz chciała ją zawieźć do rodziców to dzwonisz do mnie i przyjeżdżacie! Dziewczyny powariują a my się napijemy kawki! I to samo z każdym wyjazdem do Ikei! Tak blisko mnie bywasz i nigdy nie dasz znać że mamy się z Małgosią szykować z Wami :( Ale tak na serio... Jeżeli jutro albo pojutrze chciałybyście się spotkać to my bardzo chętnie! I nie przyjmuję do wiadomości że nie masz czasu albo mojego numeru telefonu albo mpk strajkuje czy cuś :D No i tylko tak rzucę mimochodem że do Ikei też z Małgosią luubimy chodzić tylko samym nam się nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i giluchami Małgosi się nie stresujcie z Tyśką, bo niegroźne bo od zębów więc nie powinny przejść na innego osobnika jak mi dzisiaj zaprzyjaźniona pani doktor powiedziała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja po zakupach i pogoda sie zmienila zaczelo lac eh ja teraz ciagle siedze w kuchni nawet na chwile nie zagladam do goscinnego albo gotuje albo jem i karmie niejadka ona wyje z glodu ale jesc nie chce eh wszystkiego tylko skubnie jedynie co je to smazonego karpia no niby zdrowa ryba ale smażone nie bardzo no nic bede musiala jej ciagle rybe dawac bo je ze smakiem zrobie obiadek i mykam na grzyby z tata a Amelke sprzedam babci troche luzu a uwielbiam chodzic na grzyby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoo:) Rany dziewczyny jestem wykończona po dzisiejszej nocy i dzisiejszym dniu....a gdzie tam do końca:/w nocy Milosz płakusiał prawie cały czas...przeszkadzal mu katar i chyba ząbki jejciu jakbyście go czasem widziały....jak przestaje dziaąłc syropek to on po prostu ma takie momenty że wpada w szał...rzuca sie na moja rękę albo co tam ma pod ręką i tak gryzie jak niewiem a przy tym dzikie odgłosy wydaje i płacze:/juz nie wiem jak mam mu pomóc...przebił by sie wkońcu ten 4 ząbek i będzie znou na chwilę spokój....Jestem więc na wykończeniu nerwowym...ale daje rade....:)bardziej jego mi żal....zasnął mi dopiero na rękach jak mu śpiewałam...też wykończony...dużo bardziej niz ja:/Biedny mój... musimy oboje jakoś przetrwać... Gawit zamiast odpoczywac po tym zasłabnięciu to ty się za sprzątnie wziełas??nie łądnie....jak już miałas spokój od Małej to mogłas sie położyć i odespac!!!!:)i witaminki obowiązkowo jakies zakup! Hanka zazdroszcze przespanej nocki!!ja ciągle o takiej marzę i może wkońcu nam sie uda...po skończonum roczku:) reszte napisze póznij bo mały sie obudził:/pospał 20 min i znów płacz....:/ ...Bo jest w życiu parę złudzeń które warto mieć by żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie gadania :) . Młodamamuśko ja zdjęć nie dostałam. Poproszę. A ja mam dziś zagwozdkę i przyznam szczerze że martwię się nieziemsko, bo Szymus mi dzisiaj strasznie gorączkuje. Byliśmy u lekarza. Osłuchowo jest czysty, gardełko też ładne a gorączka spada tylko po ibufenie po czym znowu wzrasta. Pediatra stawia na ząbki. Fakt, faktem ze w tym tygodniu nam sie druga jedynka przebiła ale żeby prawie 39st od ząbka. Ehh... martwię się :( :( :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo cioteczki pamietacie mnie jeszcze... moj synek jest tak absorbujacy, ze kompa ostatnio odpalalam 2dni temu... podziele sie z Wami nasza radoscia a mianowicie Nikus CHOOODZIII!!!! w niedziele 12.09.2010:D Nikus z usmiechem na buzce przeszedl sam kilka kroczkow, od tamtej pory maszeruje ladnie od mamusi do tatusia i caly czas podchodzi na czworaka do mnie lapie mnie za reke zeby z nim chodzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jutro idę do pracy, na 13, do sklepu . z jednej strony się cieszę, z drugiej liczyłam na pracę w zawodzie :o co do spotkania - my będziemy 16-17 i przywiozę ze sobą, oprócz rodzinki, to ciasto i sałatkę :) co do pomocy mojej mamy! na szczęście NIE MUSZĘ sobie radzić sama! mogę na mamę liczyć i korzystam z tego i będę korzystac ile się da I ze tak spytam - jak mam męża zaangazować bardziej w opiekę nad dzieckiem jak go całymi dniami nie ma? pisałam przecież w jakich godzinach pracuje!! jak przyjeżdża do domu to już wtedy bardzo mi pomaga, ale bardziej się nie da! Hania super z tą nocką! co do klubu malucha to jak już otworzę i się rozkręci to Cię zatrudnię hi hi i propozycja spotkanie super!!!! chętnie bym się spotkala, ale jak już pisałam, zaczynam pracę od jutra! więc niestety :( a w ikei to tak na serio nie bywam często ;) raptem ze 3 x :D a teraz jak bedę pacować, to chyba tylko w weekendy bedę miała na to czas hi hi deseo witamin nie biorę. badania robiłam w zeszłym tygodniu, wyszły książkowe. Kasia super z tym bajkowym miejscem! szkoda, że w PL czegoś takiego nie ma agulinka_79 a to nie trzydniówka? mili gratulacje dla Nikosia!!!!!!!!! Idę do młodej bo łobuzuje w kuchni i trzeba by zerknąć czy niczego nie rozniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - gratulacje dla Nikosia :) zatem roczek macie podreptany :) Gabi - oj nie fukaj się ;) napisałyśmy szczerze co myślimy, żeby Ci pomóc, ale widać jak to zodiakalna baranica masz swój tok myślenia (swoją drogą jestem taka sama :P ) a co do godzin pracy męża to po prostu powstaje pytanie czy on musi pracować całymi dniami, czy po prostu chce.... I co to za praca? w jakim sklepie? napisz coś więcej! Martasku - oj to macie jazdy :( u nas jeszcze takich scen nie ma, ale już się boję jak zaczną w końcu zęby wychodzić... Dziewczyny, jak myślę o spotkaniu to powiem Wam, że niestety ale długo to my się nie "pogościmy" większość z Was zjedzie po 15-stej i to przy dobrych wiatrach, a ja myślę, że góra o 19-stej to my będziemy wracać do domu, bo Krzysiek jest wtedy już nie do życia :O No ale przynajmniej z młodąmamuśką się obgadamy :) My pewnie zjawimy się koło południa. Co do prowiantu, to co kto planuje przywieźć. Gabi zaklepała już sałatkę i ciasto, a ja się zastanawiam co by się nadało innego... i nic mi do głowy nie przychodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja tylko na chwilke, bo padam doslownie na pysk. Maly mi dal dzis tak popalic,ze masakra. marudek i placzek prawie caly dzien, wszystko zle,ale przebil sie kolejny zabek,wiec to nasz winowajca. Wiec moj synek ma juz 4 zebole:)teraz wszystko caly czas pcha do buzi, musza go te nowo przebite zabki swedziec( tzn dziaselka) slini sie na potege, co pol h zmieniam sliniak bo calutki przemoczony. I znow mi dzis niechetnie jadl. Katarek juz jakby coraz mniejszy,ale maly ma chrypke. Za to moj chory , z pracy dzwonil to glosu nie ma wcale. Wiec nasz przyjazd caly czas pod znakiem zapytania. Mili gratulacje pierwszych kroczkow u nikosia, Skad ja to znam,ze dziecko absorbujace,ze nie ma kiedy na kompa siasc;) Agulinko moze to rzeczywiscie trzydniowka, bo nie pamietam czy szymus chorowal juz? Thekasiu taki parkow u nas zdecydowanie brak w polsce niestety. Deseo ja krolika i cielecine zalatwiam ze wsi, ze sprawdzonego zrodla, a kurczaki i indyki sklepowe kupuje. Mloda mamuska ale sie usmialam jak czytalam twoj opis jak maluchy dywanami sie ladnie zajmuja i lapia powietrze przez szparke w oknie:) Ejmi Ty to zawsze obrobiona na calego:)Rano piszesz posty, a obiad juz ci sie konczy gotowac i w domu posprzatane:) Gratuluje zorganizowania. Ja to ostatnie dni to nawet do 10 w pidzamie latam,bo jakos co chwile moj synek cos ode mnie chce i brak czasu na zajecie sie soba, a gdzie tam domem.Niech te zeby juz wszystkie wyjda , bo z tym zabkowaniem jego to ja sie wykoncze. Madzia, ejmi jak wy po calym dniu znajdujecie jeszcze sile na wyjscie na aerobik? Teraz to by mnie chyba dziwigiem tam nikt nie wyciaganl, choc jak juz pisalam kiedy latalam na okraglo. I pytanie do mam co posiadaja nawilzacze powietrza. Bo ja wlasnie takowy zakupilam wreszcie i nie wiedzialam,ze do jednych mozna olejki wlewac a do innych nie i okazalo sie ,ze do mojego nie mozna:) No i pytam,czy ktoras z was mimo,ze nie ma do tego nawilzacza przystosowanego daje czase jakies olejki i czy nic sie nie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit a jakie ciacho przywozisz? bo ja tez bym jakies upichcila Mili gratki dla Nikosia!!! Moj Adasko narazie umie chodzic za jedna raczke,sam sie nie odwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z powrotem:)jak mąz przyszedł do domu to aż sie poryczałam z nerwów za ten cały dzień...teraz prubóje go karmić ale nie wiem co z tego będzie:(aj.... Agulinka a może to 3-dniowka??u nas wtedy gorączka też była po 39 stopni...i trwała 4 dni :/ Mili WIELKIE GRATULACJE KROCZKÓW!!!:) Gawit a jaki sklep?? Ja kiedys pracowałam w sklepie z ciuchami "troll" wytrzymalam aż 3 miesiące:)nie nadawałam sie na wciskanie kitów:)potem był spożywczy tam wytrzymałam aż tydzień i powiedziałam nigdy więcej!!!:)po paru jeszcze innych pracach w sklepach biurze wylądaowałam też w sklepie:D a raczej piekarni/cukierni i mimo że nie zdawałam jacy ludzie są niepoważni i chamscy bardzo lubiałam tam pracować:)aż nie zachciało nam się dzidzi:)ale mam zamiar tam wrócic:) Thekasia....super że takie mijece znalazłas:)szkoda że w Polsce takich nie ma:/ jedynie jakies pożal sie Boże parki...u nas w Krakowie mimo że miasto spore jest tylko jeden taki ktory mogłabym z czystym sumieniem polecic i który bardzo lubie:)jest duży z paroma palacami zabaw i róznymi atrakcjami od najmłodszych po młodzież:) Ejmi oj jazdy dziś masakryczne była:/a teściowa taka miła że zamiast go wziąść na trochę żebym posprzątała czy sniadanie zjadła to sie zabrała i poszła bo miała dość płaczów:)juz nie pierwszy raz tak robi:)te teściowe:)ale w dupce ją mam:) i cały czas jednak trzymam kciuki żeby u was to ząbkowanie przeszło bezboleśnie:)a jak juz sie nie da....to chcociaż żeby bolało tylko troszkę a Krzyś dzielnie to zniósł:)a co do tych sladów śliny:)u nas to samo...Miłoszowi leje się z buzi jakbym dosłownie kran odkręciła....:/ Natalie witaj w marudkowym klubie:) co do nawilżacza to posiadam...ale żadnych olejków nie wlewałam i nawet nie wiem czy do mojego można czy nie:)więc nie pomogę:) a i przyszedł nam dzis rowerek:)Miłosz zachwycony:)powysyłam fotki jak znajdę czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja juz Ci pisałam, że ja nie z tych co się fukają i to jeszcze o prawdę! wiem, że macie sporo racji, ale jak też już pisałam, teraz ze względu na pracę jestem zdana na mamę. na szczęście moja mama, mimo, że niewątpliwie kocha martynkę, to tak łatwo jej nie ustepuje! na szczęście ;) a praca? sklep z pieczywem. pisałam Wam kiedyś o tym. praca na dwie zmiany. jeden tydzień od 5 do 13, drugi od 13 do 18 i co druga sobota! ale powiem Wam, że miałam na oku pracę w zawodzie i jestem cholernie rozczarowana, że nic z tego nie wyszło :( no, ale tak to jest jak się nie ma znajomości :( deseo ciasto to takie z jabłkami, ale nie typowy jabłecznik. a sałatka to taka z wędzonym kurczakiem, selerem (ale takim ze słoika), kukurydza, jajka i nie pamietam co tam jeszcze hi hi Natalie82 no i macie winowajcę! u nas zębów jest 6, ale idą kolejne i to te pieruńskie trójki :o wiec pewnie przed nami jeszcze sporo złych dni :o Uciekam i dobrej nocy życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wieczorkiem! Ja tylko na chwilkę napisać, ze na spotkanie też chciałam ciasto zrobić (coś ala keks) i przywieźć składniki na sałatkę grecką. Zatem innych słodyczy to już chyba nie będzie potrzeba hihihih A sałatki to sie zje :) No i dodatkowo przywiozę jakieś kabanoski i niesłodkie przegryzki. W sumie szkoda, ze tak wszyscy się chcą się rozjeżdżać koło 19 :( Wychodzi, że tylko my będziemy upierdliwymi gośćmi ;) i zostaniemy na noc :D Szkoda, bo można by sobie potem spokojnie posiedzieć i pogadać jak dzieciaczki padną. A zjedziemy do Oli koło 13 - 14 :) Gawit nie wkurzaj się na nas. Piszesz o swoich bolączkach to próbujemy Ci jakoś pomóc i doradzić. nie piszemy tego z czystej złośliwości. Buziak! Jutro poodpisuje więcej bo mi się oczy zamykają :O Niech dzieciaczki dzis ładnie śpią 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×