Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Dziewczyny, mój urwis już padł po kąpieli, więc jestem. Byliśmy prawie godzinę na spacerze, bo było ok.7 stopni na plusie i nawet na chwilę wyszło słoneczko, więc zaszaleliśmy :) Ale jak tu nie skorzystac, kiedy ostatnio albo mrozy albo deszcz i spacery albo wogóle, albo jakieś takie ekspresowe były? No i powiem Wam, że jak powiał cieplejszy wietrzyk i zapachniało mokrą ziemią, to tak mi się zatęskniło za wiosną, za Słońcem i zielenią... Kocham wiosnę nawet bardziej niż lato i nie mogę się jej już doczekac, a że jestem z tych ciepłolubnych, to niech przychodzi chocby jutro! :D Aguliniu, pytanko mam: skąd Manuela Malina? :) Ja mam chrześnicę Karolinkę, więc uważam że piękne imię wybrałaś;) A mnie dla dziewczynki od zawsze podobało się Gabrysia, ale mój m jest na nie, więc jeśli kiedyś będzie miała byc córka, to trzeba będzie walczyc, albo odpuścic i znaleźc inne,ale to po wykorzystaniu wszystkich możliwości ;) A dla Małej życzę zdrówka i mądrego lekarza, chocby i prywatnego-u nas pani doktor antybiotyk podaje w ostateczności, no ale to wogóle jest cud kobieta. I to w państwowej przychodni! Ale minus jest jeden-prawie wszyscy chcą z dziecmi do niej i są ogromne kolejki :/ No ale coś za coś. Listku, a może zacznij ją kłaśc wcześniej? Przemka wcześniej kąpaliśmy ok 20, a przy jednej drzemce do 18 nieraz ma ciężko wytrzymac i przeważnie biorę go do kąpieli, a przed 19 już śpi. Zobaczysz jak Emi będzie spac w nocy i wstawac, u nas było bez różnicy, jak go kładłam po 20 to też nieraz o 6.już buszował. Ale przynajmniej teraz mam więcej luzu wieczorem. Czasami czekam na tą chwilę od rana :D No i niestety, najgorsze są początki takiego "przestawiania"-dopóki nowy rytm się nie unormuje, więc życzę cierpliwości! Karolku, chyba tak jest,że jak coś jest "pod nosem", to najtrudniej się tam wybrac... Ja wstyd się przyznac, ale w obozie też jeszcze nie byłam! :D A mieszkam teraz prawie płot w płot! W szkole była, owszem wycieczka, ale akurat chorowałam, a potem jakoś się nie złożyło :) Agulinko, nam nawet chrzest nie pomógł i ksiądz w rodzinie! :D Miało 3 miechy trwac i trwało! Ja na początku myslałam,że może coś nie tak jem i to małemu szkodzi, ale jak byłam dłuższy czas tylko na chlebie i wodzie i on nadal płakał, to spasowałam... Ale najbardziej mnie wkurzały komentarze różnych ciotek,że pewnie to moja wina, wrrr! Więc tak po prostu miało byc-miał niedojrzały układ pokarmowy i jedyne co mu pomogło, to czas, który wtedy wydawał mi się wiecznością! No ale te czasy mamy za sobą i nikomu nie życzę takich przejśc, a sama mam nadzieję,że drugie dziecko(i nas) ominą takie "atrakcje" :) Muszę dzisiaj pochwalic się,że Przemek wreszcie załapał o co biega z tymi klockami, które się wrzuca w otwory o takich samych kształtach! :D Miał ten zestaw od dobrych 4 miesięcy i do tej pory bezskutecznie próbowałam mu pokazac, jak się tym bawic. Owszem, bawił się, ale rozrzucając klocki po całym mieszkaniu, albo gryząc je :) A dzisiaj usiadł i kombinował, który klocek gdzie! Siedziałam i patrzyłam zachwycona :D Oczywiście do czasu, jak mu się udawało, bo jak dłuższą chwilę się meczył, to już były nerwy i płacz-był taki zawzięty,że jakby mu dac młotek, to napewno okrągły klocek wszedłby do kwadratowego otworu :D Ech, nerwusek z niego jest okropny, ale za to jaki zdolny :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, urodziłam tydzień po terminie i gdyby nie to, że w końcu mi zaczeli poród wywoływać to chodziłabym w tej ciąży chyba z 10 miesięcy. Ja jestem w ogóle z tych osób, które w ciąży mogłyby być całe życie, bardzo dobrze się czułam i do porodu to mnie się w ogóle nie śpieszyło:) A to moje dziecko po kim taki klocek to nie wiem, ani ja ani mój niemąż do dużych ludzi nie należymy. No co innego teraz, wciąż ważę 12 kg więcej niż przed ciążą. Coś w końcu z tym muszę zrobić bo mnie to wkurza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo! ja sobie Was troszke nadrobila, no i daje znac... Moja grypa jelitowa na szczescie mija, czuje sie coraz lepiej uff w koncu... Ah Nikus dzis tak szalal, zwalal specjanie poduszki z lozka, az w koncu spadl razem z poducha na kant stoliczka i rozbil glowe:( sliwe ma na pol czola Boze myslalam,ze umre...to praktycznie nasz pierwszy guzior na czole:( a on taki lobuziak sie robi az strach pomyslec... imie Pola faktycznie piekne, moze jak bedzie corcia to tak damy:))) Przemus oczywiscie tez sliczne a tak w ogole nowe dziewczynki świezynki moze jakies foto podeslecie? swoich skarbow, no i Wasze oczywiscie tez:) jak macie profil na Nk to podajcie linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam profil na NK ale też galeria jest tylko dla znajomych,więc chętnych proszę o kontakt na mail: keep_hope_alive@interia.pl, to podam namiary na siebie. Ja też jestem bardzo ciekawa Waszych dzieciaczków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Ja tylko na chwilę,bo padam. M-M - Manuela ,bo czarna i kudłata (była do niedawna ) jak Manuel z reklamy, a Malina,bo taka słodka.. hihih, własciwie Malina wyszlo przypadkiem,kiedy tatus zamiast Manuela - orzekł no ta na M... Malina. Ale najczęściej to wołamy po prostu Maniusia! Nie byłas w obozie? To nawet ja z drugiego krańca Polski byłam, w liceum to było ,ale było :-) Klocki Mała uwielbia wkładac w otwory. Ale niestety wszystko pcha do jednego i w nosie ma czy pasuje czy nie,dlatego ja siedzę z nią i pokazuje palcem tu,tu,tu kółko tu,tu,tu- ale ona czasem przekornie i tak gdzie indziej próbuje ... Karolek - cieszy mnie,ze choć teraz chwalisz imie mojej Maliny hihi.. Jejus i pamiętasz jaki miałam poród? Nie dziwię się,bo jest czego zazdrościć. Caly szpital mi zazdrościł hihi i sama do tej pory nie wierze,ze takie porody się zdarzają. Nie tak mi to znajome opisywały.Szok normalnie. A najlepsze jest to,ze gdyby mnie dochtór nie zbadał to bym pewnie do końca nie wiedziała,ze rodze. I urodziłabym spacerujac po pokoju szpitalnym.Wstyd normalnie, takam stara, a taka głupiutka. ;-) Angielskiego... no pięknie,jam niemota językowa. :-) Niestety. Obiecuje,ze w drodze po Polsce zajadę na pewno! I pójdziemy do Raju. Ja już tam byłam kiedys w tych okolicach w grudniu,ale się okazało,ze nieczynne. Zamykają na jesień i zimę i wiosne. Skandal! Mili - aleś się szybko uporała.. i cudnie! :-) Przyłozyłaś mrozony groszek Nikosiowi do czoła? hihi,a to musiał byc skok. Ja Maniusi czasem się pytam,gdy ona głupawy na fotelu dostaje i staje i siada i staje i skacze, czy ona mysli,ze jest Batmanem? jesli tak, to musze ją rozczarowac, nie jest!!! i zeby nie sprawdzała tego hihi.. Deseo- mam pytanie do Ciebie, kiedyś byłas u lekarza z Adaśkiem i pani wam robiła wymaz? czy coś w tym stylu jakiś test na bakterie czy wirusy (ja zielona w tej kwesti) i dopiero wtedy wie czy podać antybiotyk. Co to za test i czy w szarych,zwyczajnych, wiejskich warunkach przychodniowych mozna czegoś takiego zażądać? No i bylismy u lekarza prywaciarza i powiedział,by się wstrzymac z antybiotykiem jeszcze, spróbujemy inaczej powalczyc. a jak się nie poprawi to wstawimy ten antybiotyk. Ale już wynalazłam inna, cudowną w opiniach netowych pediatrę i to na NFZ i jutro dopytam mamuski. i przepisujemy tam Maniusie nim mnie szlag nie trafi. Agulinka - no widzisz, niby jest poprawa, bo my tez zauważylismy,a potem jakieś załamanie i wszystko w d... Ale nie z takich opresji dzieciaczki wychodziły hihi. Zdrówka Szymuniowi życzę! Dobra, czas się spakowac do pracy. Jak mnie się nie chce. tydzień wolnego jednak rozleniwia. Dobrej nocy! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór:) Na wstępie witam nowe koleżanki:) Mnie również bardzo podoba się imię Pola, chciałam nawet tak nazwać córeczkę, ale w końcu stanęło na Oldze:) Dzień dzisiejszy zleciał szybko, standardowo Olga zaliczyła jedną drzemkę, ale padła wcześnie spać i wieczór już relaksacyjny. Pogoda u nas do bani, a teraz znowu pada, więc spacery póki co odchodzą w siną dal. Nie mogę się już doczekać wiosny i słońca. Nienawidzę tych kurtek, czapek itp. Olga też w kombinezonie jak pani kuleczka. Na sankach udało się być 2 razy, a tak to śniegu nie ma. Trzymam kciuki za waszą walkę z dukanem:) Jak wam kiedyś pisałam mój T. zrzucił dość szybko 10 kg, ale potem przestał się pilnować, podjadał to i tamto i trochę mu wróciło. Moja koleżanka z pracy stosowała dietę rozdzielną- taką gdzie nie łączy się białka z węglowodanami i też zrzuciła 10 kg i jak narazie fajnie się trzyma i nie przytyła. Moja bratowa zrzuciła 8 kg. A ja poczytałam zasady i rozpiska leży i kurzem porasta. Niestety nie nadaję się diet, brak mi konsekwencji i samodyscypliny no i regularności. Ale za was mocno trzymam kciuki:) No to Malinka daje czadu z mówieniem. Zdolniacha z niej:) Olga na kupe mówi "pa" z odpowiednim akcentem. Bo u nas PA to kupa, lampa, papa i wszystko inne co kończy się na pa. A co to za chorowanie? Skonsultuj to u innego lekarza bo tak znowu antybiotyk podawać... dziecko zupełnie straci odporność. Ejmi, mnie się wydaje, że taka reakcja u Dawidka, to raczej reakcja na antybiotyk, a nie na szczepionkę. Tak w skutkach ubocznych niby pisze o wybroczynach ale to raczej inaczej wygląda niż objawy, które opisałaś. A moja koleżanka w ogóle na nic nie szczepiła dziecka i teraz ją już ścigają urzędowo i grożą karą. Hanka powodzenia! Trzymam mocno kciuki, żeby się wszystko dobrze ułożyło. A co do wspinaczek Olgi to ona mnie też przeraża. Może w cyrku będzie występować? Wspina się dosłownie wszędzie. A po tych krzesłach to 3 sekundy i już na oparciu, poza tym włazi na poręcze i przełazi z krzesła na sofę. Stała nawet kiedyś przy stole i zadzierała nogę żeby wejść, tylko za wysoko było. Lęku żadnego nie przejawia, a ja cierpnę, ze nie dobiegnę i ona wytnie orła.Ewidentnie kombinuje bo podsuwa sobie te pojemniki z klockami, albo z miśków buduje piramidy i na to włazi. Boję się, że ona mi kiedyś z łóżeczka wypadnie bo już kombinuje jak się przewiesić przez barierki. A co będzie dalej? Zresztą teraz to ciągle jakieś wypadki to się potknie o własne nogi, to na zakręcie nie wyrobi itp.itd. Ryki są 200 razy dziennie. A oczy to musimy mieć na łożyskach kulkowych bo to co ona wyrabia to włos się jeży na głowie. Ale ja podobno byłam taka sama, jak mi mama nie omieszkała przypomnieć:) Pisze dziś jakoś nieskładnie, weny nie mam wybitnie. A przemęczona jestem to fakt. Też się wybieram na jakieś badania bo do domu po pracy wracam w stanie bełkotliwym i ledwie nogi za sobą ciągnę. A zawsze byłam energiczna i pełna werwy, a teraz to porażka. Zmykam się wyspać. Kolorowych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek juz Cie znalazlam i odwiedzilam:) ale laska z Ciebie:D i jakie piekne widoki dookola ummm M_M zaraz Ci wysle maila;) Aguliniu tak tak przykladalam wszystko mrozne co sie dalo, ah te nasze spidermanki male... Zycze Wam zeby obeszlo sie bez antybiotyku no i zapisujcie sie do tej nowej pani dr bo majatek stracicie na tych prywaciarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Aguliniu za rozjaśnienie, bo bardzo mnie to ciekawiło :D W rewanżu powiem,że Przemek u nas w domu też nie jest Przemkiem, tylko Dudusiem :D A to się znowu wzięło od bodziaków, których kiedyś w promocji kupiłam 5 czy 6 i na wszystkich był mały miś, podpisany "dou dou" i tak nam jakoś zostało :) Co do tych klocków, to u nas to identycznie wygląda, jak napisałaś, ale i tak się cieszę,że przynajmnniej idzie w dobrym kierunku :D Trzymam kciuki,żeby u Malinki się obyło bez antybiotyku! Szymusiowi i reszcie dzieciaczków też zdrówka życzymy. My już katar mamy raczej za sobą, choc jeszcze czasem Mały pokasłuje. Mili, Przemek ma co chwilę jakiegoś guza, ale rzadko kiedy płacze-musi się naprawdę mocno uderzyc. Nieraz mnie boli na sam widok, a on ani kwiknie-mocna ma głowę ten nasz Duduś :D Toszi, nie zazdroszczę, Przemek też jest powicher, ale raczej niskopienny, póki co ;) może Olga jakąś alpinistką będzie? :D Zmykam, bo mężulo właśnie wrócił do domu i mamy chwilę dla siebie ;) Dobrej nocki życzę wszystkim :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny przyznać się która zaczarowała mi dziecko. Olga w nocy wypiła w sumie 350 ml mleka, normalnie szok. UWAGA , UWAGA dziś Olga pierwszy raz nocuje poza domem, pojechała z tatą do dziadków a mamusia ma wolne po raz pierwszy od jej urodzenia i nie wie co ze sobą zrobić :):) marzyłam o taki wieczorze a teraz tęsknię, nie mogę patrzeć na jej puste łóżeczko. odnośnie przezwisk to moja mama mówi na Olg -Olgutek. dobra znikam i spokojnej nocy życzę ps ja pewnie będę myślała co tam u Olgi ehhh i tak źle i tak nie dobrze :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam iść spać, a siedzę jak trąba przed komputerem i jutro znowu będę rano stękać jak budzik zadzwoni. He, he... kto wie może i będzie z niej alpinistka, jak odziedziczyła po tatusiu miłość do gór:) Ona ryki odstawia jak gdzieś fiknie, ale jak tylko tak o, się lekko puknie to udaje, że płacze i odstawia całe przedstawienie jaka to potłuczona jest, za głowę się łapie i w ogóle. Aktorka z niej niezła. nasza Olga to Olgula zulugula albo Olgutek. Micha to dawaj czadu jak chata wolna. Zrób sobie kąpiel z bąbelkami, jakieś zabiegi upiększające, drinka:) Boże ale ja bym chciała mieć taką chwilę luzu dla siebie. Ale też bym tęskniła i jako matka kwoka bym pewnie nie dała Olgi gdzieś na noc. Miałabym myślotok co ona robi i pewnie nockę bym miała nieprzespaną:D No ale teraz daję sobie kopa w cztery litery żeby się wykopać sprzed kompa i spaaać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamusie i dzieciaki ;) Hanka to kiedy to spotkanie? w przyszłym tygodniu muszę jechać do ikei! chyba we wtorek bądź piątek, bo te dni mam wolne! więc jakby CI pasowało to daj znać co do dukana to kochana z czego Ty chcesz chudnąć? ;) thekasia dzięki za namiary na maść. nie mam tylko pojęcia kiedy będę miała czas , żeby tak z godzinę pod tą folią poleżeć ;) bo Martyna zasypia późno, a ja razem z nią najczęściej ;) raz w tygodniu to bym dała radę, ale kilka razy to może być ciężko! M_M ja oprócz diety, chodzę na aquaaerobic :D no i dużo łażę z Martyną! generalnie od kiedy znów polubiła wózek (bo był czas, że ni cholery nie chciała w nim siedzieć) to bardzo dużo czasu na dworze spędzamy :) no i Ci Przemek numer odwalił! u nas ostatnio w kąpieli to młoda co chwila wstaje, kafelki szoruje, wanne i wszystko dookoła, więc mamy szybką kąpiel ;) listek_82 być może ciocia nie przestrzegała tych wszystkich faz! samo schudnięcie nic nie da! trzeba jeszcze potem stosować fazę na utrwalenie zrzuconych kg ! a jest to faza dość długo trwająca, bo na każdy stracony kg 10 dni, czyli ciocia powinna być na tej fazie 300 dni :( generalnie uważam, że dukan jest ciężką dietą, ale chyba łatwej nie ma :) nocka była nawet znośna :) raz herbatka, parę razy smok i raz mleko :) madzilinska fajnie, że u Zuzi wszystko w porządku :) Martynkę wczoraj zmierzyli pierwszy raz od urodzenia i wyszło, że ma 76 cm do pięt :D Ejmi faktycznie z Dawidkiem nie wesoła sprawa , ale moim zdaniem to nie szczepionka, tylko właśnie reakcja na antybiotyk! mam nadzieję, że w końcu dojdą co mu jest! I Martyna też ostatnio lubi po przebudzeniu, czy to po nocy czy po dziennej drzemce, poleżec sobie w łóżeczku :) no i w te 10 dni tyle schudłam. ta pierwsza faza polega na tym, że chudnie się najszybciej, potem już tak dobrze nie ma ;) kg schodzą znacznie wolniej, ale to chyba dobrze Agulinia a idź w pizdoo z tą naszą służbą zdrowia :o na co idą te nasze składki, jak i tak jak trzeba coś konkretnie załatwić, to najczęsciej prywatnie :( ja nie chcę myśleć co to jest jak kogoś nie stać na takie wizyty, bo przecież są takie rodziny :( no maskara jakaś :( Agulinka_79 zdrówka dla Szymcia! mili oj to Cię Nikuś wystraszył! ale nie martw się! moja martyna też łobuz! w dodatku, nie wiem skąd, nauczyła sie, że jak sie o coś uderzy, to idzie i to coś bije! np. ścianę, podłogę! ja jej mówię, że to nie wina ściany czy podłogi tylko Martynki, a ona swoje i leje te rzeczy o które się walła :o trochę mi się to nie podoba i jakoś muszę jej wytłumaczyć ;) tylko na razie pomysłu nie mam :( Karolak imię Pola cudne :) my mieliśmy ogromny problem z wyborem imienia dla młodej :( teraz jakbym miała drugą córcię to byłaby właśnie Pola albo Kornelia :) Dziękuję pięknie za wszystkie komplementa na rzecz Martynki :) no sanki się jej tak podobały, że jak wróciliśmy pod blok to nie chciała z nich zsiąść :D i był ryk na całą Dąbrowę ;) Buziaki i dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki prosze nie wymianiajcie sie profilami nk publicznie. w ten sposob narazacie siebie i wszystkich z forum ktorzy sa w znajomych na utrate anonimowosci. jak cos piszcie namiary na maila. nie tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej! Widzę, że jestem dzisiaj pierwsza:p Już daaawno mi się to nie zdarzyło;) Nie wiem która z Was pytała o której Małgosia chodzi spać że później tak śpi prawie do południa więc odpisuję tak bezosobowo: ok. 23😠 i mam cholerny problem bo nie bardzo wiem jak ją przestawić żeby szła spać chociaż godzinkę wcześniej:/ Jak ją przetrzymam i nie położę popołudniu to pada 19-20 i wstaje po godzinie, półtorej i wariuje i tak do tej 23 a czasem to i do północy;P Gawitku - mi tam pasuje i wtorek i piątek więc jak już będziesz wiedzieć kiedy przyjeżdżacie do Ikei to daj znać to przybędę:p A co do Dukana to ja chcę schudnąć jakieś 8kg ;) Reszta później, bo idę jakiś jogurcik zjeść:D Coś mi ciężko bez pieczywa i ziemniorów (bo ja stonka ziemniaczana jestem) a to dopiero był pierwszy dzień :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzień dobry! Pobudka! Ja już nie śpię od 5.50 - Krzyś miał kiepską noc, a od 6 rano co chwilę jęczał, więc jak już wstałam 10-ty raz w ciągu 15 minut to stwierdziłam, że nie ma co się kłaść, po czym moje dziecko sobie zasnęło i śpi do tej pory. No ale ok :) piję sobie kawkę i popiszę z Wami :) Tak sobie myślę, że zębole mu dokuczają, wczorajszy dzień kiepski, w nocy też 2 razy był żel w użyciu, ranek też stękający - chyba zaczyna nam się znowu gorszy okres :O A jeszcze jutro mu szczepionkę dołożymy to już w ogóle będzie hardcor :O Wczoraj jeszcze z ciocią rozmawiałam odnośnie Dawidka i ta pani doktor do której pojechali po poradę stwierdziła, że na 100% to nie od szczepionki i wysłała ich z małym do alergologa - stawia na uczulenie na antybiotyki - czyli tak jak myślałyśmy. Swoją drogą, będą mieli przerąbane bo jeśli mały zacznie im chorować -a zacznie bo pewnie do przedszkola prędzej czy później pójdzie, to będą mieli poważny problem. No ale z dziećmi tak jest, prędzej czy później każdy ma jakieś problemy i zmartwienia ... Agilinia - mi tam sie Malina obstrzyżona podoba bardziej, widać jakiś ład na głowie, bo wcześniej to czuporzasta była strasznie :) I fakt, pani mogła ją obstrzyc jakoś po dziewczęcemu - jak Zuzię np - bo grzyweczka ładna zrobiona a z tyłu dłuższe ma, ale następnym razem już będziecie wiedzieli co i jak :) Mojemu Krzysiowi też czupryna już odrosła i w przyszłym tygodniu znowu idziemy do fryzjera :) Będzie chodził co miesiąc razem z tatą, szybko mu te włosy rosną - ma to chyba po mnie :) I widzę, że Malina fridę obrabia tak samo jak mój ancymonek - czerwona końcówka jest najlepsza do gryzienia i jaki to jest bunt jak zabiorę i schowam! Mili - jakim cudem macie pierwszego guza to ja nie wiem :) U nas na czole to jest cała kolekcja - od żółtego przez zielony do fioletowego ;) Patrzę na Krzysia i mu mówię, że jak pójdziemy jutro do pani doktor to opiekę społeczną na nas naślą bo taki poobijany jest. Ale on jak lata to jak torpeda i nie raz na ścianie się zatrzymuje - odbije się i leci dalej :) Listku - usypiam Krzysia w naszej sypialni na dużym łóżku, kładę się razem z nim, przyciskam do siebie, przeczekuje okres buntu i wyrywania i po chwili mały się uspakaja i zasypia. Potem go przenoszę do łóżeczka i śpi normalnie. Ale tęsknie bardzo za czasem kiedy on mi sam usypiał do drzemek w ciągu dnia - widziałam że ziewa, kładłam go, dawałam butle i w sekundzie spał...ale to był piękny czas przed zębami jeszcze - teraz na uszach staje, żeby poszedł normalnie spać. Całe szczęście na noc nie muszę go usypiać, po mleku zasypia sam bez problemu. I jak Was czytam to zazdroszczę że Wasze maluchy śpią jeszcze 2 razy w ciągu dnia. U mnie to się skończyło już dobre 2 miesiące temu. Krzyś ma tyle energii, że mu nie w głowie spanie...ale on teraz długo śpi w nocy, bo kładziemy go zazwyczaj ok 20.30 i ostatnio do tej 8.30 śpi - czyli równe 12 godzin a to dużo. W dzień teraz śpi 2 godziny z zegarkiem w ręku. Wczoraj zasnął o 12.50 i obudził się o 14.50 :) Hanka - chcesz się odchodzić z kości na ości tak ?:) Uciekam już, póki mały jeszcze śpi to ogarnę chatę, potem będę miała więcej czasu dla niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka z tych gorszych...od 12 do 1 wrzeszczała strasznie, uspokoić jej nie umiałam, wkońcu dałam butle i wypiła duszkiem 150ml mleka, potem spała do 5 i zaś wielki ry i zaś musiałam dać mleko, aż się przy tym wkurzyłam bo tak nad ranem bardzo mało pije i stwierdziłam że zrobię mniej bo potem wylewam i zrobiłam 120ml i co i oczywiście wypiła całe i jak już nie było to zas był ryk, dorobiłam a ta się obraziła i więcej nie wypiła...masakra czasem nie nadążam za nią... Mam doła z tym jej piciem w nocy, bo już piła raz a nawet czasem wcale, a teraz zaś dwa razy i wracam poprostu do okresu jak była noworodkiem i mnie to wkurza...w dzień oczywiście z jedzeniem na bakier i potem nadrabia w nocy co mnie irytuje, bo zamiast się najeść w dzień to niee lepiej w nocy mamę zdenerwować... Karolek mnie jakoś ten link nie działa i nie umię Cię znaleźć :( Agulinia i tak Malinka ślicznie wygląda, zresztą napisałam Ci maila, że wygląda jak z żurnala :) Ja też podcięłam Emi troszkę włosków z przodu i ma grzywkę :) ale z tyłu szkoda mi było jej loczków obciąć więc narazie zostawiamy :) toszi ja też mam dosyć zimy, tego ubierania i tego że tak rzadko się chodzi na spacerki :( M_M wysłałam Ci maila :) michaaa mam nadzieje że się wyspałaś :) należy się każdej mamie chwila wytchnienia, ja też w szpitalu tęskniłam za Emi i potem jak byłam u rodziców, ale przynajmniej doładowałam akmulatory gawit aaa to napewno nie stosowała tak długo i napewno nie stosowała tej fazy utrwalającej Ejmi u nas takie usypianie było kilka miesięcy temu, że leżałam z nią na naszym łóżku i musiałam przyciskać do siebie aż się wypłacze i poprostu zaśnie...teraz się polepszyło bo ładnie zaśnie w wózku, a i od kilku dni sama w łóżeczku zasypia, ale widzę że to wszystko sie może zmienić o 180stopni... Z naszym spaniem w dzień też nie jest teraz dobrze w tym sensie że raz śpi jeden raz a raz dwa razy i mnie to wkurza bo nie umię się zorganizować...a nie lubię być niepewna co będzie... A mnie akurat u Ciebie podoba takie jedne zorganizowane spanie :) w nocy długo śpi, a w dzień w ciągu dwie godzinki, to mój cel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh no to u nas ciężki czas...nie umiałam Emi uspać, płakała jak szalona, a teraz chodzi i marudzi...chyba się zmienia na jedno spanie, ale jeśli szybko to nie nastąpi to zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ostatnio to naprawde pieszecie jak szalone i potem masa do nadrabiania:)Patryczek od rana ma dzien pod znakiem placzu o wszystko i marudzenia z byle powodu,wiec jzu mnie od tych jego placzow zdazyla glowa rozbolec. Na szczescie puscilam mu na kompie kolysanki i wreszcie usnal. I tez ostatnio na 1 drzemke mi sie przestawil, tzn, od paru dni mu sie znow zmienilo,bo do tej pory spal mi zawsze o ok.16-17 a teraz niby spiacy, niby sie przytula do spania ,ale wystarcza mu chwila wyciszenia, posiedzi przytulony do mnie i nagle po spaniu. I spac chodzi i tak o 20. No ja nie wiem co z tymi nianiami? Pytalam o to ile by chcialy zarabiac i godzilam sie na ich warunki,wiec nie o to pewnie chodzi i gdyby chociaz rezygnowaly po 1 czy 2 dniach z malym,ale one nawet nie zaczely.Znow wykupilam abonament na portalu niania.pl, do 2 napisalam wiadomosc i wcozraj jedna z nich zadzwonila i ma sie zastanowic. Ma doswiadczenie, i zawodowe i w opiece nad swoimi dziecmi i wnukami.No zobaczymy , co mi odpisze. Pisalyscie cos po tranie, ja daje patrsiowi od 2 miesiacy i odkad mu to daje nie choruje, apetyt ma super,wiec nie wiem czy to zasluga tranu czy tak po prostu. Nie konsultowalam tego z moja pediatra jeszcze, bo nie bylam u niej przez ten czas,ale polecila mi to znajoma farmaceutka. To jest tran nawet dla mniejszych dzieciaczkow, wiec nie sadze zeby mogl zaszkodzic. Witam oczywiscie goraco nasze nowe mamusie, M_M , Karolek, fajnie,ze odezwalyscie sie , bo ilez mozna tak tylko nas podczytywac:) I rzeczywiscie Pola sliczne imie dla dziewczynki. Co do usypiania to u nas to sie juz tyle razy zmienialo,ze nie zlicze. Juz wiem,ze nie mam co sie przyzwyczajac do jednego sposobu , bo mij synek jak chce to przestaje nagle usypiac w znany mu sposob i " wymysla" inny. W ogole to od paru dni nie daje sie odlozyc do lozeczka jak usnie na noc, jak chce go juz spacego polzyc to nagle sie przebudza i trzyma sie mnie calymi silami i nie chce puscic, a jak probuje jednak go do tego lozeczka wsadzic to zaczyna plakac. Nie wiem o co chodzi, bo zawsze do pierwszej drzemki spal sam w swoim pokoiku, a teraz tylko w naszym lozku mu dobrze. Mam nadzieje,ze to chwilowe, bo nie za bardzo mi sie widzi,zeby maly cala noc spal z nami w lozku. Historia Dawidka niefajna, ale to chyba rzeczywiscie przez antybiotyk, a nie szczepionke. Ponoc duzo ludzi jest uczulonych na penicyline, wiec pewnie i u niego taka reakcja mogla wystapic.My na szczepienie jedziemy w sobote,ale ja juz sie boje:( Zmykam , bo dzis ma do mnie kolezanka ze swoja coreczka jakies pol roku od patrysia starsza przyjechac, Jeszcze u nas nie byli, ciekawe jak maly zareaguje, bo ostatnio kolezanke szarpal i zachowywal sie malo elegancko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba już całkiem jesteśmy na jednym spaniu, po 12 dałam Emi mleczko, położyłam do łóżeczka i tak w 10min spokojnie sobie sama w nim zasnęła, tak więc nie będę jej na siłę katować dwiema drzemkami, chce spac raz to będzie, najwyżej położe przed 19 na noc i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Jak widzę, nie tylko u nas nocka kiepska... Przemek zasnał, owszem, prze19 ale za to od 22.30 do 1 nie spał :/ Nie wiem czy to przez zęby, bo obudził się z płaczem, czy dopatrzył tatusia, ale w każdym razie ani w łóżeczku, ani u nas nie zasnał-ja po dwóch godzinach go odniosłam do łóżeczka, bo tak się wiercił i kopał,że nie daliśmy rady zmrużyc oka i oczywiście był wielki ryk, ale po pół godzinie i wstaniu do niego z 5 razy w końcu padł. O 5.30 dostał butlę i dokimał do 8. Niby godzin wychodzi tyle co zwykle, ale jakaś taka nietomna dziś jestem... Teraz też śpi, ale nie wiem, jak długo, bo sąsiedzi co mają od ponad tygodnia remont nad nami, dzisiaj przenieśli się z łazienki nad naszą sypialnie i wiercą coś zaciekle... Przemek się uśpił, ale ja nie zmrużę przy tym hałasie oka, chocbym chciała trochę odespac tą nockę, poza tym obiad czeka na zrobienie :) Ejmi, naprawdę nie ma czego zazdrościc, u nas ze spaniem jest loteria. Ja bym się cieszyła,jakby Przemek spał tak jak Krzyś, 12 godzin w nocy i przez dzień 2 godziny. Bardzo! Karolku, mi też ten link nie wchodzi, może podaj maila, to się odezwę do Ciebie? Listku, u nas identycznie z mlekiem-po kąpieli wypija jakieś niecałe 100ml, chociaż jest głodny, więc daje mu ok.22 jak idziemy spac i wtedy wypija na półśpiąco jeszcze jakieś 150ml, a nad ranem różnie-jak zrobię więcej, to zostawia, a jak zrobię mniej, żeby się nie marnowało, to akurat ma apetyt- wypija wszystko i w ryk! A jak dorobię,to juz oczywiście jest obraza majestatu i nie tknie :) Więc też czasami nie wyrabiam! Michaa, u nas Przemek na noc u dziadków ląduje z raz w miesiącu, jak już naprawdę potrzebujemy więcej snu, albo gdzieś na spokojnie wyjś wyjśc wieczorem i owszem, pierwsza taka nocka była pierwsza i do tej pory jak go nie ma jest taka pustka w domu, ale dla mnie to jest jak zbawienie. Jutro właśnie go odwozimy na noc do teściów, bo mąż obiecał kolację, ale znając go, znowu wróci późno i będą nici z romantycznego wieczoru... Ale przynajmniej wreszcie się wyśpię! :) Fajnie jest się czasami móc stęsknic za własnym dzieckiem :) Ok, zmykam do kuchni! Dziękuję za maile, odpisałam na wszystkie i czekam na więcej :D Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam jeszcze raz co napisałam i miało byc: "Pierwsza nocka była ciężka" Naprawdę potrzebuję snu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U nas znowu akcja zęby się zaostrzyła...juz 2 z rzędu nocka przepłakana...jejciu widac że go boli:/ a najlepsze jest to że w dzień jakos leci zajmie sie czymś zajada paluszkami i jakos tak zapomina najgorzej w nocu...wyszły by juz te 4 bo biedny sie strasznie męczy :) Aaaa i musze go pochwalic, wczoraj poszlismy sobie na spacer bez wózka:)pierwszy raz ale mielismy wyjść tylko przed dom ale Miloszowi zaczeło sie szybko nudzic więc poszliśmy sobie dalej...i kurcze przeszedł naprawdę spory kawałek:)czasem nawet biegal:D Częsciej musimy tak zacząc:) I juz jakis czas mialam was pytac, czy waszym dzieciom po jakis 5 minutach spacerku zaczyna leciec taka woda z noska??Bo mojemu Miłoszowi prawie zawsze...w domu zawsze przechodzi ale na polu bez chusteczki ani rusz... Dziękuję za wszystkie piekne zdjęcia!!!Wszystkie boskie, cudne i naj naj naj:) Agulinia Malinka wygląda cudne w nowej fryzurce!!! Mój Miłosz za jakies 2/3 tyg tez znowu bedzie musiał isc do fryzjera:)Już odrosły mu te włoaski a jednak w krótkich mu lepiej:)a pomyslec że tak mi było żal tych jego włosków za pierwszym razem:) Jejciu ale wczoraj mnie nie było a tu mam takie zaległosci że szok...wena was nie opuszcza ani na troszke:) Zmykam nadrobic wczorajszy dzień:) Pozdrawiam cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecię śpi :) Wyszliśmy nawet dziś na dworek troszkę sam pochodził, potem w wózku zrobiliśmy kilka rundek po osiedlu i po spacerku w domu polatał, wypił 150 ml bobofruta i poszliśmy spać :) Zaczyna mi się podobać to usypianie z tego względu, że ja nigdy z małym nie spałam jeszcze, a nie raz mi się marzyło, żeby się do niego poprzytulać jak śpi :) A on taki wtulony we mnie i jeszcze dziś trzymał mnie za palec - no słodko mi się zrobiło :) No ale tak to jest, dziecko od małego nauczone spać w łóżeczku :) I stwierdziłam, że teraz będę wcześniej wstawać, bo potem mam więcej czasu dla Krzysia. Dziś zdążyłam na spokojnie wziąć prysznic, ubrać się, zrobić sobie kawę i jeszcze forum obskoczyć :) A w ogóle pisałam Wam posta i byłam przekonana, że mały śpi, jak skończyłam pisać poszłam do niego zajrzeć a on stoi w łóżeczku i się do mnie cieszy :) Obudził się skubaniec i nawet nie pisnął :) Martasku - Krzysiowi taka woda z noska zazwyczaj cieknie jak jest spory mróz, bo tak to nie zauważyłam - widać Miłoszek tak ma, większość dorosłych też tak ma, mnie np zawsze leci z nosa jak z dworu przychodzę do domu. Widzę, że żeby i Wam dokuczają - pociesz się, że nie jesteś odosobniona w tym temacie :) M_M- ja to z Krzysiem miałam rewelkę, jak miał 7-10 miesięcy, w nocy spał tak 10 godzin średnio, wstawaliśmy przed 7 ale w dzień robił mi 2 drzemki po 1.5-2 godziny. To był wtedy luxus! I ona sam bez problemu wtedy zasypiał :) W ogóle Krzyś jako niemowlak był cudownie grzeczny, spokojny i taki roześmiany zawsze, tak na prawdę to miałam kilka nocek zarwanych i bynajmniej nie przez płacz tylko np dziecko chciało się bawić :) Jak miał pół roku przestał się budzić na jedzenie w nocy i już nie musiałam wstawać. Niestety wszystko się popsuło jak zaczęły wychodzić zęby - a i tak bardzo późno przyszły bo pierwszy ząbek pojawił się w 11 miesiącu. Listku - wrzuć na luz, wiem, że nie lubisz jak się coś Wam zmienia w rytmie dnia - mam to samo, ciężko jest mi się przestawić bo jestem przyzwyczajona do tego, że mam wszystko zaplanowane i poukładane, ale niestety dziecko to nie robot, nie da się go nakręcić wg własnego widzi mi się. Pozwól małej by Cię nakierunkowała z tymi drzemkami, kilka dni walki, ale potem jak skumasz o co kaman to potem będzie dobrze i będziecie mieli nowy rytm drzemkowy. Ten okres przejściowy jest najgorsze, ja już to wiele razy przerabiałam. Jak Krzyś przechodził na 1 drzemkę to wstawał o 7 i dopiero o 13-stej zasypiał i wtedy nic nie skutkowało ani spacer ani nic, wkurzona byłam na maxa i zmęczona, bo nie mogłam się zorganizować w domu i taki chaos nagle zapanował. Ale z czasem zrozumiałam, że nie mam po co go kłaść wcześniej, bawiłam się z nim, wymęczyłam go i potem fajnie zasypiał i spał dłużej. Natalie -, oj tak, nasze dzieci to ciągłe zmienna :) ale tak to już jest :) Toszi - może po prostu Cię dopadło przesilenie wiosenno- zimowe? Ja też mam takie chwilowe spadki formy, wczoraj np ledwo dałam radę na aerobiku, a przedwczoraj po skończonych zajęciach mogłabym ćwiczyć jeszcze drugie tyle - wszystko zależy od dnia. Agulinia - tak sobie myślę, że do Deseo z pytaniami to chyba lepiej na maila pisać :) I dziewczyny z tymi namiarami na NK to ostrożnie, bo to jednak mocno prywatna sprawa, a wiemy przecież, że czyta nas mnóstwo ludzi i podobno jesteśmy sławne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, witajcie szalone moje:) Jak stopolski obyczaj każe witam:chlebem i solą" nowe mamuski:) I jak pani prezes pisze to komuś tu sie porzadne lanie należy;) po jednym razie za każda stronę:) U nas kochane ostatnio ze spaniem masakra:( jak wam pisałam ze Luki wstał o 4;30 a poszedł sapać o 7 to myślałam że to tak raz a tu lipa:( budzi sie o 4;30 szaleje zasypiał o 7 i spał do 10 , 12-13 spanie ze 3h i o 21-22 spanie-cały dzień rozregulowany:( wczoraj powiedziałam dość i obudził o 5;30 nie kładłam go spać tylko przetrzymałam do 11;30 - tej godz mniej wiecej chodzimy spać i spał do 14 potem o 21 spanie i pierwszy raz od urodzenia pierwsze jeki o 2:) napił sie hetbatki potem ze 2 razy płakał ale dałam cumel i spał dalej:) do 8;40 kiedy to obudziłam mojego smyka:) nigdy nie mieliśmy tak fajnej nocki a ja jak głupia sprawdzałm czy oddycha:) no u nas z przezwiskami na Łukaszaka to każdy ma swoje hihihi Luki, Lukas, Luluś, Lukasik, Misiek oj długo by wymieniać:) aż sie dziwie że moje dziecko każde pamięta i reaguje na wszystkie:) Ejmi a my szczepienie mamy we srode tylko nie wiem na co bo my mamy indywidualny program i moze lepiej... nie czytam nic o szczepieniach bo jak już ktoś tutaj napisał denerwowałabym sie a tak nieświadoma jestem a wiem ze musze i już... Pisałam o kupach ze sluzem...i no i ja juz wariuje:( rano kupy twarde normalnie walnąć o ściane i nic ich nie rozbije bez sluzu czyli ok. i to tak z 2 sobie szczeli...a potem jeszcze z 2-3 mini kupeczki a każda z nich ze śluzem i na dodatek konsytencja pogarsza sie...normalnie co kupa to luźniejsza a na końcu zielonkawe:( nie wiem czy to przez te zeby czy picie??? Luki potrafi w ciągu dnia wypić z 900ml herbatki i z 300ml soczku...może za duzo owoców??? Martasek chyba zapomniałaś ze ja też oklic K-owa!!! wiec nas dwie:) Agulinio a Tobie to powiem tak:SZCZĘŚCIARO ty jedna!!! Jak taj dalej pójdzie to Malinka niedługo zamiast ciebie bedzie nam tutaj na forum posty skrobać:) wygadana dziewczyna:) oj kiedy to moje dziecie zacznie coś samo dukac???? Buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczko - hej! zapomniałam Ci o tych kupach napisać :) u nas jak szły pierwsze zęby było bardzo podobnie! Pierwsza ranna kupa była zupełnie normalna, natomiast potem były 2, albo 3 i co jedna go rzadsza i ze śluzem. I tak było kilka dobrych tygodni. Dawałam małemu lacidofil i nie szłam z tym do lekarza - bo uważam, że to przy zębach normalne. Ale wtedy też dawałam małemu wit.C...teraz mu nie daje i zęby nam idą i już kup śluzowych nie ma, a są dni że i 5 kup się trafi i też te ostatnie są rzadsze ale nie śluzowe. Podaj coś Łukaszkowi osłonowo - nie zaszkodzi i myślę, że po prostu tak reaguje na zębole. A co do nazywania dziecka to u nas jest Krzysiak, Cysiak (od cycka - bo on jest strasznie przytulasty i zwłaszcza lubi mój dekolt :P ) Dziubek, Dziubdziubek i ostatnio Pierdzisław - bo co kucnie to jest bąk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam później coś skrobnąć i Małgosia zaczęła się wiercić i o dziwo wstała punkt 10:D Od dwóch dni kaszle i dzisiaj postanowiłam pójść z nią do pediatry i jak zwykle tak się zaczęłyśmy bawić że straciłyśmy poczucie czasu i dopiero teraz wróciłyśmy;) Na szczęście lekarka orzekła, że Małgosia zdrowa a kaszel to od zębów (tzn. od nadmiaru śliny) ale przed wyjazdem mamy jeszcze do niej wejść poniedziałek-wtorek to osłucha czy nadal jest ok żebyśmy z czystym sumieniem mogli jechać:D W ogóle oprócz nas nikogo do niej nie było więc sobie pogadałyśmy "od serca" i już wiem, że u nas w przychodni szczepią Priorixem. Powiedziała, że nie mam co się obawiać tego szczepienia, bo w jej kilkudziesięcioletniej karierze nigdy jeszcze nie zdarzyło się, żeby dziecko aż tak ciężko zniosło szczepienie jak to opisują. Troszkę mnie uspokoiła, nie powiem... Na razie to tyle, bo Małgosia śpiąca jest do tego i strasznie marudzi dzisiaj:o Wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrobiłam:) Wy dziewczyny jesteście niesamowite...czasem jak ktoras cos napisze że normalnie ze śmiechu nie moge wyczymac i tak sie smieje sama do siebie przed tym komputerem:D Agulinia Ty mnie tym batmanem załatwilaś!!!:D Ale mój Milosz też tak robi:D i tez musze go chyba zapytac czy coś mu sie nie poprzestawiało:D bo ani batmanem ani spidermenem ani kimkolwiek z tych komiksowych bohater ów nie jest:)Choc on chyba ma na razie inne wyobrażenie o sobie:D A ty Ejmi zalatwiłas mnie teraz tym Pierdzisławem:D I dzieki za odpowiedz odnosnie smarkow spacerkowych:)Chyba fakttycznie Miłosz po prostu tak ma...:) U nas Miłosz jest po prostu Miłosz:)czasem mówię do niego jakos zdrobniale ale tak bez żadnych rewelacji....czyli czasem jest misiem czasem kotkiem:)Nie mam wyobraźni chyba:) Teściowa jedynie nazywa go często Pluto przez to jeso plucie niesamowite:) Aj Sroczko faktycznie zapomniałam żeś Ty też praiw z Krakowa:)Przepraszam za gafę:) a co do kupek to moj Milosz przy tych zaostrzonych akcjach zębowych też czasem ma rzadkie kupki ze śluzem... A me dziecię siedzi przed tv i ogląda olinka okrąglinka:) on ostatnio straszny telemaniak sie zrobił...a ulice sezamkową wprost uwielbia!!Najchętniej wszedł by tam go tych potworków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Emilkę to przeważnie wołamy Emi :) przeważnie reaguje, a własciwie to reaguje jak jej się podoba ;) Pospała prawie 1,5h więc nie jest źle, spokojnie zasnęła więc super, potem się ładnie pobawiła i o dziwo ładnie zjadła obiadek, a teraz patrzy na bajeczkę (ostatnio uwielbia odlot(up) po angielsku ;)) Tak więc w sumie jedno spanie nie jest takie złe bo głodna się obudziła i zjadła obiadek, zasnęła przy mleku więc też pojadła, a i wyspana jest, może nie będzie najgorzej...zobaczymy... Martasku Emilce też z noska cieknie jak jesteśmy na dworze ale to chyba ma za mamusią, bo ja mam ten sam problem, kiedyś lekarz mi powiedział że to na skutek zmiany tempertury i że mam się nie przejmować a wręcz to dobrze bo mi się w nosku dzięki temu przeczyszcza i nawilża sroczku u nas jest dokładnie tak samo teraz jak u Ciebie, pierwsza kupa wręcz twarda, druga już o miękkszej konsystencji, a trzecia to przeważnie miękka z dużą ilością śluzu, robiłam nawet Emi badania kału ale nie wykazały nic niepokojącego, mam nadzieję, że to wszystko od zębów, bo dieta ogólnie wciąż ta sama, nic nowego czy niestrawnego nie daję, nawet robiłam kilka razy elimancje żywieniowe, czyli wycofałam część nabiału albo gluten ale wciąż było tak samo, wiec liczę że to od ząbków Ejmi masz rację muszę wrzucić na luz i do wszystkiego podejść na spokojnie bez zbędnych nerwów, Emi sama mi pokaże jak jej odpowiada, najważniejsze żeby była radosna i uśmiechnięta a nie zapłakana Takie przytulanie fajne jest, Emi ogolnie należy do dzieci które niezbyt się przytulały, choć o dziwo ostatnio często przychodzi do mnie robi moja moja i daje buziaka co doprowadza mnie do szczęśliwego szaleństwa ;) M_M fajnie macie z taką nocką co miesiąc co możecie się wyspać :) u nas niestety niemożliwe póki co, moja mama się boi mieć Emi jeszcze na noc, a teściowa tym bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA się tylko wieczornie witam i spadam. Nie pisze co u Maliny,by nie zapeszyc, moze leki zaczynają działać. Oby! :-) Wpadnę w weekend. Mój ma w niedz. pierwszy egzamin na studiach,a jeszcze nie zajrzał do notatek. No nie wiem.. odważny ;-) Ale pewnie w niedz siedzimy same z Mała. W dodatku choroba mnie lekko rozkłada, musze tylko jutro przezyc w pracy i weeeeekend. Trudno się wdrożyc po dłuższym wolnym. Rozbita jakas dziś chodziłam,a wszyscy czegoś chcieli. No i baardzo Wam dziekuję za przemiłe słowa o Maniusi! Nie moge jej nic z tego niestety powtórzyc, bo mi się dziecko popsuje ;-) I wyślę Wam @ jak walczyć z grypa,gdyby ktos potrzebował. Najbardziej mi się podoba opcja leżenia w łózku... z Maliną w domu hehehe niewykonalne! :-) Dobrej nocy! Trzymajcie się! I bądźcie grzeczne! ;-) A i przypomniało mi się tylko... Hania, a czy dieta nie zaszkodzi Małgosi - przecież Ty karmisz.. ? Ja w nią weszlam dopiero po odstawieniu Małej. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Martynka dziś nocuje u dziadków, a ja się byczę ;) znaczy nie robię kompletnie nic :D nocka była średnia :( od 24 do 2 płakała z małymi przerwami, więc jak już nie pomógł żel ani herbata ani smoczek to dałam jej nurofen i spała po nim do 8! Co do nazywania dzieci to moja Martyna jest - Tyśka, Tynka, Tysiulec, Młoda, Małgośka, Maryśka :D i też na wszystkie reaguje :D a jeszcze Grubasek :D Ejmi jednak chyba mimo wszystko masz złote dziecko ;) nocki raczej przesypia, w dzień też długawo drzemie ;) (moja młoda dziś pierwszy raz pół godziny- mama nawet nie zdązyła podszykować obiadu :o), drugi raz 40 minut :o no i Krzysiulek już od dawna w nocy nie je, a dla mnie to po prostu maskara u młodej. rozbudzam się, idę do kuchni, zapalam światło, wkoorwia mnie to, bo mi po oczach świeci :O czasem jestem tak zaspana, że wodę zamiast lać do butelki to leję obok i się wkoorwiam, bo jeszcze muszę podłogę albo blat wycierać :o młoda wyżłopie butle, a ja się potem rzucam po łóżku, bo zasnąć nie mogę :( no wkurza mnie to , bo potem niedospana łażę i dziś z babciami prawie zasnęłam jak puściłam im bajkę do posłuchania ;) Martasku u Martynki owej wody z noska nie zaobserwowałam Sroczko u nas z kupkami też ostatnio było jak u Was. dawałam młodej lacid i fajnie się to uregulowało :) nie wiem jaka była przyczyna tych luźnych kup ze śluzem? może zęby? chociaż przy poprzednich takich cyrków nie mieliśmy hanka to możemy sie umówić na piątek :) godzina - jak chcecie iść z nami do ikei to około 12, a jak wolicie po naszej wycieczce to tak z pół godziny później :D pasuje? miejsce - Port wejście do Ikei :D listku szkoda, że nie macie komu Emi na nockę podrzucić :( bo to na serio dobrze człowiekowi robi! ja jutro muszę wstać rano, wcześnie, bo idę do babci do szpitala, ale jak pomyślę, że nie muszę do młodej w nocy wstawać to normalnie cud miód :D mimo tego, że i tak wstanę wcześnie, a ja uwielbiam sobie pospać :D najbardziej lubię jak mama zabiera Martynkę z piątku na sobotę, bo w sobotę mąż wychodzi rano do pracy, a ja śpię dopóki się nie wyśpię ;) tyle, że w sumie takie soboty to może miałam ze 2 ;) Agulinia - ile w sumie zjechałaś na dukanie? ja się dziś wkurzyłam, bo waga poszła w górę 😠 a mam dzień warzywny. niby wyczytałam na forum, że tak może być, ale i tak załapałam doła :( Zmykam spać, bo głowa mnie boli :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×