Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej sobotnio!!! Szymuś od rana dopiero mi o 15 zasnął i śpi do teraz. Chyba pierwszy raz sobie taką długo przerwę od rana do spania zrobił. Ale fakt, faktem ze pospaliśmy dzisiaj do 8.30. O północy Szymuś zaczął płakać, zabraliśmy go do nas, przytulił się do mnie i spał już spokojnie do rana więc i ja się dzisiaj wyspałam. Muszę stanowczo stwierdzić, że odkąd wróciłam do pracy i odpuściłam Młodemu spania w łóżeczku, zabieramy go do nas w nocy to wszyscy chodzimy wyspani. Zatem niema tego złego ;). Aguś, Szymuś już też koniec strajku głodowego ogłosił i od wczoraj 3 butelki po 120ml mleka wypił i ogórkowej dzisiaj sporo podjadł i paróweczki cielęce rano, godzinę po mleku i pomarańcza całego. A przed spaniem jeszcze sporo kulek czekoladowo-waniliowych nestle zatem apetyt i nam wraca :) . A kaszelek i katarek jeszcze też mamy lekki. A jak robisz ta marchewkę z jabłkiem, na surowo ścierasz??? M_M I mnie „smaka tą grotą solną narobiłaś, mamy niedaleko zatem i ja muszę nad nią pomyśleć. Bywałam tam kiedyś z koleżanką bo do karnetu na aerobik godzinny pobyt gratis w grocie dostawałyśmy i właśnie tak sobie myślę, ze tam moc zabawek była więc pewnie by się Szymciowi podobało. Dziewczyny już super przepisy na sałatki wszelakie podały (sama sobie pozapisywałam), zatem ja będę nietypowa trochę i polecę pyszne i efektownie wyglądające BIG Pierogi: pól kg mąki, pół szkl. mleka, 4 łyżki oleju, kostki drożdży, pól łyżeczki cukru. Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku z cukrem. Dosypać mąki i pozostawić do wyrośnięcia. Jak wyrosną dodać oleju i szczyptę soli. Formuje się takie duże pierogi z tego wielkości talerzyka śniadaniowego (nam jeden na osobę starsza) do środka farsz z: podkuszonych pieczarek tak z pól kg, 1dużej cebuli, 15dkg sera żółtego i to do smaku doprawione vegetą, pieprzem i czym tam kto lubi. Całość pieczę się na głębokim oleju. Pyszne są bardzo i efektowne. Ja ostatnio jak znajomi mieli przyjść to robiłam i wszyscy byli zachwyceni ;) . Gawit ja to zaskoczona zachowaniem Szymusia byłam bo on raczej z dystenem do nowego miejsca i ludzi podchodzi a wczoraj taki otwarty do wszystkim i zaczepiał kogo mógł i mamy inne i dzieci wszystkie. Muszę go może w ferie jak będzie mniej dzieci, na godzinkę do mnie do pracy zabrać zobaczyć jak zareaguje. I ja to mam wrażenie, że wcześniej bardziej się za Młodego „wstydziłam bo on płaczek straszny był i wył bez powodu gdzie i kiedy się dało. Jak miałam z nim gdzieś pójść to chora byłam. Szczególnie zakupy z nim to był koszmar a teraz robi się coraz fajniejszy i grzeczniejszy choć też mały pershing z niego ;) i wszystko musi zwiedzić. Ejmi ja to już się boje co to będzie na wiosnę jak te nasze Skarby odkryła umiejętność chodzenia/biegania. My mamy o tyle dobrze, ze swój plac ogrodzony duży zatem Młody będzie miał gdzie się wyszaleć. I powodzenia w środę na szczepieniu. Sroczka współczucia z tym zebortiem. Ja sama muszę się do dentysty wybrać ale jakoś mi nie po drodze ;) . Ja z tych co to stomatolog to najgorszy wróg na ziemi. Już wole o stokroć wizytę u gina. I leniuchuj jak możesz, każdemu czasem wskazane :) . Listku współczucia dla Was. Oby dzisiaj noc była lepsza. Ściskam mocno!!! TheKasia, Gawit, Hania trzymam kciuki za Wasze dietki!!! Dziewczyny pisałyście ostatnio o promocjach na pampersy baby activ w Tesco. Ile szt i za ile teraz są??? Weszłam na ich stronę ale nic nie znalazł. A wczoraj byłym zmuszona zwykła paczkę za 58zł w realu kupić bo już nam się prawie skończyły a nigdzie żadnej promocji nie znalazłam. W Rossmannie mają teraz za 39,90 ale tylko te ich takowe babby coś tam a nam one nie służą. Dzięki z góry za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam posta w wordzie więc interpunkcje jak zwykle mi zjadlo ;) . MM tych drożdży to miało być 1/4 kostki. Natalie, brawo dla Patrysia że taki dzielny był :) . A gdzie do przychodni teraz chodzicie??? I w którym ecco byłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo Męczący dzionek za nami. Mały jeszcze na dobicie ogląda bajkę, a ja już wszystko naszykowałam do kąpieli i spania i jeszcze 15 minut i idziemy spać. Dziś wzięłam sprawy w swoje ręce. Zadzwoniła do mnie jedna ze spacerowych mam - poplotkować, mówię do niej, że po co dzwoni jak może do nas wpaść z dzieckiem, chłopaki się pobawią, a my pogadamy. No i posłuchała ;) Zatem przed południem mieliśmy gości. Krzyś o dziwo był gośćmi zachwycony :) Na małego Jaśka patrzył jak na nową zabawkę, a potem tak słodko go klepał po główce i patrzył mu w oczka :) Ogólnie chyba chłopaki się lubią, bawili się razem przy stoliku, jeden drugiemu do prawda paluszki przycinał klapką od komputerka, ale obyło się bez płaczu :) I ciocia ewidentnie Krzysiakowi podpasowała, bo nawet dostała buziaka :) No więc chyba jednak do końca nie jest z Krzyśkiem źle, bo już się bałam, że mega dzikus będzie. A Jasiek to mała przylepa, siedział u mnie na rękach i chciał mi rwać rzęsy z powiek, czochrał brwi - świetny jest :) Chwilami miałam wrażenie że Krzyś jest zazdrosny bo podchodził, odpychał rączkę Jasia i się do mnie przytulał, ale za chwilę odchodził z uśmiechem. Potem Krzyś zaczął marudzić i trzeć oczka wieć go poszłam usypiać, Jasiek był tak zachwycony zabawkami Krzysia że zostali dłużej niż planowali. Krzyś mi szybko zasnął więc spokojnie posiedziałyśmy. Brakuje mi takich spotkań na co dzień. No ale stwierdziłyśmy, że postaramy się częściej widywać. No i dlatego jak Krzyś wstał z drzemki to poszliśmy do nich na rewizytę :) I tak też dziecko zachowało mi się jak przystało :) Jestem z niego zadowolona :) Może będą z niego ludzie ;) A ja kawkę wypiłam i wygadałam się za wsze czasy i nieobecność męża tak nie bodła :) No i tak nam dzień zleciał. T jeszcze nie wrócił - wiedziałam, że mu zajmie to cały dzień a obiecywał że najpóźniej na 18-stą będzie....no ale nic - mówi się trudno. Postaram się wpaść jutro i siedo Was odniosę bo teraz już widze, że Krzyś ma małe czerwone oczka, wiec pora czytać bajki i do wanny. Ja też tylko marzę, żeby się wyciągnąć na kanapie. Spokojnej nocki wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Agulinka, dzisiaj w tesco widziałam pampersy 5 w tekturowych pudłach. Jeśli sie nie mylę to 132 szt. za 99,99 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek ceny sa u was koszmarne...ja place za dwie razy 42 sztuki- 12 funtow z hakiem. mowi o pampersach, majteczkach. oczywiscie bez promocji sa ze 3 rayz drozsze ale zawsze jakis market ma taka promocje i kupuje na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki bez sensu napisalam - place tyle za dwie paczki po 42 sztuki wiec za 84 sztuki Agulinka witaj :)))) usciskaj Szymonka. fajnie ze lepiej juz je ansz kochany. masz foteczki jakies :)) wiesz ze go uwialbiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie my tez mamy ecco na zapas (za poldarmo w tkmaxxie). co prawda numer 24 ale patrzac jak tomkowa noga rosnie to szybko je zalozy. tak niedawno kupilam mu nuerm 22 i pol a juz ledwo wciskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! U nas dobrze. Malinka ma się coraz lepiej choć kaszel i katar nie odstepuja jej na krok. Tatuś dziś wymyslił,by Małą zapytac co zje i sama sobie obiadek wybrała i go zjadła. Normalnie szok. Znaczy nie ma co dziecku narzucac swojej woli,bo ono i tak wie lepiej hihi Agulinka - potwierdzam, pampki są za 99.95 -rozmiar 4 w ilości 162szt (czy 164) nie pamiętam.. A marchew i jabłko ścieramy na tarce, na tych małych oczkach, surowe i Mała zajada się aż miło. Jabłko tez jej tak często robie. Do surówy tylko sok z cytryny wciskam. Fajne pierożki, ja robie czasem bułeczki drożdzowe z pieczarkami. Ejmi - no zobacz jak miło Wam dzień zleciał. Ale pociesze Cie, gdyby nie złobek, Malina tez była by samotna i dzika. Bo nie mamy zadnej mamy spacerowej w okolicy. I nie spotykamy się z innymi dziecmi. Też czekam na wiosnę i lato,wtedy czesto w parku kogos poznawalismy. Natalie, no popatrz jak cichaczem Patryś się dał zaszczepic. Brawo dla niego! Co do kapciuchów to my zakupilismy za radą pań złobkowych takie skarpetuchy ze skórzaną podeszwą. Mała bardzo je lubi. Thekasia - no jasne,ze Tomusiowi wyrosną cudne włoski. :-) Sroczka, żeby tak dziecko biedne głodzić, sam musiał sobie w sklepie wziąć. biedulinek hihi.. U nas Malina zawsze woła am,am i gdyby nie to że siedzi w wózku sklepowym to pewnie wiele rzeczy by sobie wzieła i skosztowała.. ale i tak często musze jej jakieś buły otworzyć i dać do reki, bo się awanturuje. Listku, Ty od razu się przyznaj,ze przepisy się Tobie spodobały,bo mozna sobie bezkarnie pic piwo hehe, w końcu w przepisie tak było.. Wiecie ile było smiechu,jak na imprezie kobitki wzieły kartki i kazą mojemu dyktowac przepis,a on zaczyna : 2 piwa... I jak wyniki moczu? Oj, na cały tydzien meżulko znika. Bedziesz miec "wesoło'. Ja dziś dojrzałam,ze u Maliny chyba 4lub 5 idą na górze, bo złobi tam coś od pewnego czasu w tej buzi.. ale na czwórki to dla mnie za daleko jest. Aż jej współczuje.,bo te chyba tak łatwo nie wyjda. Thekasia - pytanie było do Gawitka ale ja podpowiem,ze w fazie I nie są dozwolone smakowe jogurty- to jest dość "czysta" faza. ale już tydzień póxniej w drugiej możesz sobie zjeść,najlepiej takie bez dodatków owoców. Ale jak zjesz to się pewnie nic nie stanie. Ja gdzieś widziałam na forum sklepy i produkty do diety z UK. na pewno w waszych Tesco jest sporo .. Karolek - miałam dziś wielki zamiar zrobić Twoją sałatkę, wszystko kupiłam. Jednak w domu okazało się,ze zapomniałam o kurczaku hihi.. i nici z sałatki. Ale jeszcze kiedyś zrobię podejście. Piszesz o imieniu Cecylia, mnie Celina się podoba.. :-) No i Pola ewidentnie jakimś małym zwierzakiem jest hihi gryzoniem w dodatku. I potwierdzam,ze wszystko na wariackich papierach w pracy. Niby do 20-go było wystawianie ocen,poszłam na 3 dni zwolnienia i jak wróciłam w ten czwartek to się okazało,ze ten termin zmieniono i do wczoraj musiałam wszystkim dzieciom wystawić. Masakra. Nie dość,ze nienawidze tego robic to jeszcze musiałam w locie wręcz. Hehe,a co do śpiewów i harców porannych to jakis czas temu my tak mielismy codziennie pobudka miedzy 2-3 i do 4-5 balety,a o 5.30 ja wstaje hihi. Raj. Dobrej nocki. U nas jutro cudna pogoda, pojdziemy do parku kaczki pokarmic, bo chleba suchego tonę już uzbierałam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak szybko thekasiu ja byłam na I fazie 10 dni. to zależy od tego ile chce się schudnąć. jak do 20 kg to 5 dni, jak ponad 20 to 10! listku daje małej sab sipmlex - to kropelki, które nam pomagały na lekkie kolki małej i służą nam do teraz :) Agulinka_79 jak macie apteke superpharm to ponoć trzeba wziąć od sprzedawcy kupon i wtedy pampki są po 39,99 zł, ale to mówiła moja koleżanka, ja sama nie próbowałam, bo używamy slimp&play a te są teraz w promocji w realu :) zresztą one bez promocji kosztują 39,99 zł :) a że nam fajnie się sprawdzają to takie kupuję :) Hanka to wstępnie jesteśmy umówione! jakby co nam wypadło to też dam znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja wieczorowo! Wczoraj odstawiłam małego do dziadków, zrobiłam zakupy, potem musiałam ogarnąc dom, kolacja (M wrócił jednak o przyzwoitej porze!), jeszcze ciasto na dziś piekłam i tak mi zeszło,że już nie zdążyłam kompa włączyc. Dzięki, kochane za wszystkie przepisy! Wykorzystałam ten Ejmi, bo my też lubimy paluszki krabowe (zwłaszcza M!) i bardzo wszystkim smakowało. Ale resztę też sobie zapiszę, będzie na zaś :) A przy okazji, to jeśli któraś też lubi "owoce morza", to ja ja robię taką: paczka paluszków krabowych, 2-3małe lub 1 duży ogórek (świeży), paczka ugotowanego ryżu, majonez, sok z cytryny, oliwa z oliwek, sól. Paluszki trzeba pokroic, zalac oliwą, skropic sokiem z cytryny. Po ok. pół godzinie wymieszac z pokrojonymi w kostkę ogórkami, ryżem, majonezem i doprawic. Poza tym nie wiedziałam,że jest tyle różnych przepisów na sałatkę "gyros"! U mnie wygląda to tak: warstwowo kurczak usmażony z przyprawą gyros, kapusta pekińska, kukurydza, ogórki konserwowe, papryka czerwona, ewentualnie cebula i poprzekładane w dowolnej kolejności z ketchupem i majonezem. Poczytałam co u Was, ale odniosę się jutro, bo mam trochę sprzątania po gościach i trzeba iśc spac. Więc dobrej nocki wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek, Aguś dzięki :) . Zatem muszę P do Tesco wysłać, bo mnie nie po drodze z pracy ;) a on może będzie przejazdem gdzieś ;). Ejmi no widzisz jaki fajowy dzionek mieliście. Ja też się czasem wkurzam na mojego, że za dużo pracuje i od 8 do 20 ciągle pod tel. , ale wiadomo pracować trzeba, nie robi tego dla siebie tylko dla nas... Życie... Thekasia - buziak. Podeśle w wolnej chwili cosik :) . Eluś co u Was, to za opis na gg??? Spokojnej nocki wszystkim życzę :) . Ja też już mykam do łóżeczka i liczę na takową. Szymuś zasnął dobrze po 21 bo wstał z drzemki przed 18 zatem cały rytm dnia nam się przestawił, ale co tam.... Karaluchy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit Tobie też dzięki :) dzisiaj mi się o tej aptece Super Pharm przypomniało jak pisałaś i się zalogowałam na stronie. Podjadę tam w wolnej chwili. Dzięki raz jeszcze 🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, obejrzałam cała galerię, zdjęcia z psem bomba. Emilka sliczna- jak laleczka. I po kim Ona ma te loki:) też by mi było szkoda ściąć takich loczków. Ja ostatnio trochę ciachnęlam mojego potargańca, ale gdzie złapałam tam obciełam bo przecież wiercioch nie usiedzi sekundy. Agulinia, to mnie pocieszyłaś, bo skoro Malince przeszło z nocnymi harcami to i mojej Poluszce się może tez w końcu znudzi. Dzisiaj np. ogladałysmy wróżby, taroty i inne dziwne programy do 5 rano:) No i jeszcze dwa tygodnie (bo ferie mamy chyba tak samo) potem byle do świąt, a po świętach to już zaraz wakacje:) tak to sobie tłumaczę co rano:) Kolorowych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dalej fatalnie...to już trzecia noc nie przespana, a wybić się jeszcze nic nie wybiło... Wczoraj byliśmy u lekarza i Emi zdrowa, osłuchowo czysto i gardełko ok...jak ciocia zobaczyła te dziąsła u góry to złapała się za głowe...powiedziała że wszystko na maksa opuchnięte :( i to nie jeden czy dwa zęby idą tylko więcej około 4... No ale jeśli do wtorku utrzyma się gorączka taka wysoka to trzebabyło zrobić badanie krwi i wykluczyć jakieś inne stany zapalne...a ja tak nie lubię pobierać krwi u małej bo strasznie płacze przy tym bo to z żyłki, jakby z palca to luz... Agulinia wyniki moczu bardzo dobrze Karolek ja też przejrzałam Twoje zdjęcia i szkoda że tak mało, ale super wymyślne karteczki na święta zrobiliście z takim cudeńkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. U nas dziś od rana sajgon :O Krzyś ledwie otworzył oczka, a już jęczał, a potem to był już tylko jęk na zmianę z płaczem. Tak więc zębole go zaczęły męczyć na dobre :( Zachowuje się identycznie jak przy pierwszych zębach - przerąbane :( Chciałam dziś wypróbować Camilię - i pomogła na 5 minut, po tym jak mu zapodałam kropelki do buzi, to od razy Krzyś zaczął biegać i rozrabiać, ale niestety trwało to bardzo krótko. Właśnie to ma do siebie homeopatia, że nie na wszystkich działa, a jak działa to od razu, ale niestety na krótko. Zużyjemy to co mamy (10 ampułek) i niestety na zakup większej ilości się nie zdecydujemy. Tanie to nie jest, T zapłacił prawie 17 zł za opakowanie. Mały dostał Ibum, potem zjadł obiad i wreszcie poczuł ulgę, zajął się zabawą i nastała cisza. Tak więc teraz nastał u nas czas na syropie bo inaczej nie idzie wytrzymać. A o dziwo noc była bardzo spokojna, wstałam tylko raz, żeby go przykryć- a on rana taka niespodzianka :O Ale może mały spał bo był wykończony po dniu wczorajszym. Oprócz tego, że mnie dziecko od rana wykańcza, to mam jeszcze nerwa na T - niedziela miała być dla nas - aha, staty taty, obiecanki cacanki, a głupiemu radość. I jestem rozdarta, bo wiem, że T się nie opierdziela tylko pracuje...ale jestem już tak zmęczona psychicznie i fizycznie, że powoli we mnie zaczyna wszystko buzować :( Lisku - odnośnie leków przeciwbólowych to ja Krzysiowi nie waham się dawać syrop, jak widzimy, że wieczór jest kiepski to mały dostaje syrop przed snem i dzięki temu wszyscy mamy noc spokojną, oboje na tym korzystamy, bo wstajemy wypoczęci i inaczej wtedy zaczyna się dzień. Nie przesadzam z tym i Krzyś dostaje syrop tylko wtedy kiedy widać, że jest nie swój, teraz już dokładnie możemy rozpoznać kiedy mu te zęby dokuczają. W chwilach ekstremalnych daje mu syrop 2 razy na dobę, ale tak może się zdarzyło 2 razy...no i pewnie dziś będzie 3-ci. Nie jestem zwolenniczką dawania dzieciom leków i uważam, że trzeba się ograniczać do mininum, ale wychodzę z założenia, że nie ma sensu też męczyć dziecka i siebie kiedy ewidentnie widać, że małe jest niespokojne i coś go boli. M_M- cieszę się, że sałatka smakowała :) Ja już spisałam sobie przepisy dziewczyn i w tygodniu zrobię którąś...najbardziej mnie intryguje ta sałatka od Agulinii z orzechami włoskimi - myślę, że to będzie ciekawy smak :) Agulinia - niestety u mnie sałatka będzie bez piwa, bo ja nie lubię i mój T też rzadko pije ;) Cieszę się, że Maliniasta ma się już lepiej. Uważam, że Malina to od początku była stworzeniem stadnym i ona chyba ogólnie lepiej znosiła obce towarzystwo niż Krzyś ;) Ale mam wielką nadzieję - po tym co zobaczyłam wczoraj, że jednak z moim ancymonkiem może nie będzie najgorzej :) Agulinka - ja do Ciebie się wpraszam na te pierożki!!! Identyczny farsz zrobiłam ostatnio do naleśników i T najeść się nie mógł :) Ale pierożki to bym musiała najpierw podpatrzeć :) Fajnie macie z domem i ogrodem, Szymcio będzie miał raj latem. Nie to co u nas - zaduch w bloku :O Hania - czyli bilans zysków i strat jednak przełożył się na zysk :) I widzisz co robi rozmowa? Widać było Wam to potrzebne... obyś tylko dalej nie miała takich dylematów - tego Ci życzę :) Natalie - ale super, że tak pięknie Wam poszło na szczepieniu. Ja tego się nie obawiam bo nawet jak Krzyś popłacze to jakoś przejdzie, gorzej z tym czy odchorujemy tą szczepionkę czy nie... Co do promocji pamków to mój T wczoraj złaził i Tesco i Kerfura i Reala i nie dostał, owszem promocje są, ale rozmiaru 5 nie było nigdzie :O Mały śpi - tatuś go uśpił - chociaż tyle :O więc biorę się za obiadek, potem jeszcze prasowanie mnie czeka...O i tyle z mojej niedzieli i szansy na chwilę relaksu :O Do sklikania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, ale mam nerwa! Pisałam Wam posta koło południa i mi go wcieło przy samym wysyłaniu! Wrr! A więc jeszcze raz, tylko w skrócie, bo M uciął sobie drzemkę i mam na głowie Przemka... Nocka kiepska: Przemek co prawda ok.19 poszedł spac, ale już od 22 niespokojnie spał, a jak się obudził o 2 w nocy, to za Chiny nie chciał zasnąc! Szłam do niego dac smoczek, albo pic i na chwile był spokój,a jak już prawie zasypiałam, to znowu się zaczynał koncert i tak w kółko... Ok.4 dostał butlę i wydawało się,że zaśnie. Ale gdzie tam! M wziął go do nas i dopiero młody odpłynął. Ale o 7. byliśmy już na nogach... Ech, te zęby to jest prawdziwa zmora :( Dziąsła ma tak opuchnięte,że aż żal patrzec! U nas żadne kropelki ani maści nie działają-jak jest już źle to daję Panadol. Też wychodzę z założenia,że nie ma co siebie i dziecka męczyc. Ejmi, u nas też jest tak,że mąż wychodzi bladym świtem i wraca najczęściej jak mały już śpi. Ja rozumiem,że trzeba pracowac (bo z tego co ja robię to pieniędzy nie ma, chyba że na waciki) :) Ale jest mi przykro, bo całe dni siedzimy sami z Przemkiem, a w niedzielę, kiedy mamy trochę czasu, to M jest tak zmęczony,że żal mi go gdzieś ciągnąc i najczęściej ogląda tv i po obiedzie odsypia cały tydzień... A najgorsze jest to,że Przemek nie jest już malutki i coraz więcej rozumie i tęskni za tatą, którego nie widzi całymi dniami :( I żal mi serce ściska, jak rano mały wstaje i chodzi po całym mieszkaniu, wołając "Tata?" i ciągle słyszy to samo "Tatuś jest w pracy". U nas rozmowy też zwykle działały, ale na krótko i zawsze jak M obiecuje,że będzie na którąś godzinę, to trzeba wziąc poprawkę,że napewno się nie wyrobi...Teraz to juz wogóle, przez remont w mieszaniu ma opóźnienia i nawet jeśliby chciał, to nie da rady krócej pracowac :( On też ma tego dosyc, ale nie mamy wyjścia. I na rozum to ja to akceptuję, ale bywa ciężko... Aguliniu, ja chyba wiem, o co chodziło tej dziewczynce! Zapytałaś, "jak się KSZTAŁUJE?" więc odpowiedziała, jaki kształt widzi (pomarszczona i wygładzona) A przynajmniej tak mi się wydaje,bo za dziecmi to czasami ciężko trafic :) No i życzę zdrówka dla Ciebie i Malinki, niech Was to choróbsko juz nie męczy! Agulinko, fajnie że Szymuś już zdrowy, bo po Twoim opisie nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości! :D A co do konsekwencji, to owszem zgadzam się,że trzeba miec zasady i się ich trzymac,zwłaszcza te które dotyczą bezpieczeństwa! Ale niestety na kolki i złe humorki sama konsekwencja nie wystarczy i bywało nieraz bardzo ciężko z Przemkiem... Ale teraz jest już większy i mam nadzieję,będzie lepiej z mamusią współpracował :D I wiecie co mnie najbardziej denerwuje? To,że np. jai M pilnujemy pewnych rzeczy, ale mały idzie do dziadków i tam się uczy czegoś, czego nie powinien:( Np. po piątkowym wieczorze wszedł mi na ławę i wylał kawę, na szczęście już chłodną, bo...dziadek mu u siebie pozwolił wchodzic na stół! Cholera mnie bierze i M będzie musiał z nimi na ten temat porozmawiac (jemu bardziej wypada, bo to jego rodzice), ale to już nie będzie pierwsza taka rozmowa i pewnie się skończy jak zwykle :/ Ok, lecę, bo mam jeszcze z godzinkę, potem pakuję torbę, budzę eMa i lecę na basen :D Do sklikania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejo,ejo... Ale jestem zdechła. Dosłownie! Grypisko nie odpuszcza. A ja musze do pt dociągnać bez zwolnienia. Malina dokazuje. Energia ją rozpiera. Tatuś sobie pojechał na egzamin. Kogos lekko pogieło,by kazać ludziom jechac specjalnie na zaliczenie półgodzinne- a on ma prawie 2,5 godz w jedną stronę. Cała niedziela do bani. Ejmi - my ostatnio tez się nie załapalismy na nasze pampki,były same 3i5,ale tydzień po już 4 lezały. Tylko Wy nie macie kiedy jechać i zaglądać czy już są czy nie ma. I szkoda,ze taka masz mało udaną niedzielę. Człowiek nie ma kiedy się zregenerować. I bez piwa? to ja nie wiem czy wyjdzie hihi. No jasne,ze wyjdzie. I bedzie pyszna. Dziwne połączenia,ale na prawdę dobrane smakowo. Listku - nawet nie wiadomo jak Wam pomóc, normalnie fatalnie masz i Emilcia. Trzeba to po prostu jakoś przeżyc. Karolek - musi przejśc, w przypadku naszych dzieciaków nic nie jest stałe hihi.. Ferie mamy od 31.01. M-M - super,ze imprezka udana i męzus dojechał. Ale co tu gadać, z małym ogonem to by się tak człek sprawnie nie wyrobił - pomoc dziadków nieoceniona! :-) I ja też takiego Twojego gyrosa znam. Teściowa robi,ale daje tam tez majonezu dużo i mnie tym skutecznie zniecheca do jedzenia ;-) I ciasto upiekłaś, ja już nie pamiętam kiedy coś piekłam. Pewnie jeszcze jak w domu siedziałam. hihi.. oj zjadłabym sobie takie cieplutkie marchewkowe ... I ponawiam pytanie o Sinlac, żadna nie potrzebuje?Szkoda mi wyrzucać. :-) Miłego wieczoru. I fajnego tygodnia. We wtorek od rana do 20 siedzę znów. Oj musi mi mój duzo kanapeczek pysznych poszykować. hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - u mnie sinlac też w szafce zalega, Krzyś zjadł raz i potem już nie było mowy. Ale! ostatnio dostałam przesyłkę z Nestle - gdzie była książeczka informacyjna, balonik i kartka z życzeniami na 1 roczek oraz 1 saszetka mleka - i w tej książeczce wyczaiłam przepis na placki ziemniaczane z sinlackiem. Podaje : - średni ziemniak - łyżka sinlacu -sól Ziemniak obierz i umyj, zetrzyj na tarce o małych oczkach, dołóż sinlac i wymieszaj. Smaż na gorącym oleju na złoty kolor. i zaciekawił mnie ten przepis i planuje w tygodniu małemu zrobić takie placki. Może Malina tez by pojadła? Wpadnę jeszcze potem jak się da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny kupie Maclarena może chcecie się go pozbyć to proszę o wieści na GG. Dziękuje i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na sekundkę wpadłam bo nie umię sobie znaleźć miejsca...K pojechał do Niemiec, zostałam sama z Emi, a jej się podniosła gorączka na 39.5...była tak słaba że udało mi się zajrzeć wkońcu do buziola i wyobraźcie sobie co tam jest, cztery wielkie biały wulkany !!! dostała własnie czopek i zasnęła, jak się zbudzi i dalej gorączka bedzie to mam dać Ibum...jestem w kontakcie telefoniczny z lekarzem który ma akurat dyżur w szpitalu...jeśli gorączka nie spadnie to pojadę na ostry dyżur żeby ją zbadali...choć jestem pewna że to zęby :( niewiem czy zasnę bo mam taką adrenalinę ze strachu że nie umię sobie miejsca znaleźć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, Kochana! Połóż się szybko do łózka i prześpij troszkę. To na 200% zęby. Dawaj na zmianę paracetamol i ibuprofen. Bedzie dobrze. Nastaw sobie tylko budzik,by za jakieś 2-3 godz zmierzyc gorączke. Ejmi - też dostalismy tę spóxnioną przesyłkę, książeczka się gdzieś poniewiera, ale jeszcze nie przeczytałam. A te placki to nie za ciężkie to jedzenie dla dzieciaka? , choć mysle,ze Malina byłaby zachwycona, bo uwielbia wszelakie dorosłe jedzenie. M_M - no tak,ale dziadki są od rozpieszczania hihi. W domu musisz mówić,ze nie wolno. TYlko ja się z Toba zgadzam,ze raczej jeden front musi byc. w dodatku tak małemu dziecku się nie przetłumaczy,ze tam wolno tu nie! dlaczego ? U wiekszego mozna już jakoś ustalić,ze co u dziadków nie koniecznie w domu. Ale jak temperatura moze mieć kształt? Moja wyobraźnia tego nie obejmuje hihi Ale to była 4klasa Sp,zatem tam wszystko jest jeszcze dozwolone. I tak napisałaś,jak Mały chodzi po domu i pyta tata, my też to znamy, u nas jak tylko tel zadzwoni to Maniusia biegnie i woła tata! choć teraz siedzi sama z tatą jeszcze do pt ,to bedzie go miała aż nadto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się melduję niedzielnie :) . Spacer dziś odpuściliśmy bo pogoda nie teges... Mżyło cały dzień. A niedziela nam upłyneła pod znakiem marudzenia i tarcia dziąseł więc pewnie Pani dr miała racje że zębiszcza kolejne się pchają. Poza tym Szymuś sobie ponad trzy godzinną drzemkę od 13 do 16.15 urządził więc zdążyłam troszkę dychnać i mu książkę w wersji roboczej ze zdjęciami z całego roczku przygotować. W media mark maja teraz promocje na fotoksiązkę za 120 zł 48stron - dość fajna jak za te pieniądze. Moze w tygodniu uda mi sie podjechać ze zdjęciami, bo my niby mamy od jutra ferie, ale dzieci zapisanych sporo i kontrolę jeszcze do wtorku zatem o dyżurach póki co muszę zapomnieć, a tak na nie liczyłam... ale co zrobić... Może w przyszłym tyg. Listu wspólczucia wielkie, biedna Emi. Sama bym nie mogła zasnąć, ale może wypij sobie meliskę i tak jak Aga piszę spróbuj się choć na trochę położyć. Paczuszkę spóźniona z nestle i my dostaliśmy w zeszłym tygodniu. Książeczkę przeczytałam i placuszki zrobiłam (WCZORAJ!!!) bo i nam sinlac zalegał. Szymuś się zajadał i nic mu nie było. Usmażyłam na oleju kujawskim 3 zboża, bo tam niby piszę że bez też można, ale mnie to do teflonu się strasznie kleiło. Zatem polecam. A dzisiaj kluski śląskie zrobiłam i też Młody wcinał. Same najlepiej smakowały. Z sosikiem z indyka już mnie. On to ewidentnie ziemniaczano-kluskowy jest, bo i makaron pod każdą postacią wsuwa :) . MM i ja potwierdzam, ze też takiego samiutkiego Twojego gyrosa znam. Ja go lubię, ale mój nie bardzo zatem rzadko robię, bo dla mnie samej mi się nie chce. Kasia wysłałam Ci maila. Daj znać czy doszedł. Uciekam juz dziewczynki dzisiaj pod prysznic i postaram sie w tygodniu jakoś zajrzeć. Spokojnych nocy i mało marudnych dni. Buziaki :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi a pewnie, że na pierożki zapraszam :). Ser żółty i pieczarki to u mnie prawie zawsze w lodówce są a i drożdże w zamrażarce się znajdą zatem na poczekaniu bez zakupów możemy zrobić... :) . Teraz już naprawdę spadam ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczornie :) Niedziela nam zleciała! najpierw mieliśmy gości, potem byliśmy w gościach :) mojego chłopa zaszczyt kopnął i będzie chrzestnym. trochę jestem zaskoczona, bo w sumie jakoś tak kontaktu z tymi ludźmi nie mamy, ale oni też nie bardzo mieli kogo wziąć na chrzestnego, a że ja uważam, że jeżeli rodzice mają takie życzenie, to dziecko do wiary doprowadzić trzeba, więc mój Paweł się zgodził :) Ejmi u nas też ta Camilla działa na moment :( lepiej na młodą działa viburcol! oj zdecydowanie lepiej :) i co do tej pracy T to ja mam to samo :( wiem, że Paweł robi to dla nas, że się nie obija, ale wkurza mnie to, że praktycznie nie ma dla nas czasu :( A co do pampków to u nas zawsze jest 5, ale rzadko kiedy trafi się 4+ :) więc siłą rzeczy też stosujemy 5 :) M_M oj to mieliście ciężką noc :( no te zęby to masakra :( u nas jeszcze tylko 6, a właściwie 4, bo dolne trójki już prawie na wierzchu :) i mam nadzieję, że będzie trochę spokoju , chociaż Martyna to charakterna dziewczyna, więc nie wiem czy da mi odpocząć ;) Agulinia zdrówka! listku biedna ta Twoja Emilcia :( matko tak mi jej szkoda!!!!!!!!! trzymajcie się kochane! Zbieram się wymyślić jakieś zajęcia na jutro dla moich "babć" . matko jak będą w takim humorze jak w czwartek to normalnie chyba się ubiję ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo wieczorowo U nas sytuacja troszkę się poprawiła po drzemce, mały marudny był ale już bez większych płaczów przetrwaliśmy popołudnie i wieczór - mimo wszystko jestem wyrąbana, głowa mi pęka i czuję się jakby po mnie czołg przejechał :O Ciężki dzień za nami..jestem ciekawa jaka czeka nas noc. Dałam Krzysiowi jeszcze syropek na noc, nie mógł zasnąć biedny, cały czas gryzł przytulankę i rył buzią w materac, w końcu poszedł i żel w użycie i w końcu zasnął, ale tłukł się dobre pół godziny :O Górne 2-ki pięknie widać, mam nadzieje, że te humory oznaczają końcowy etap przebijania się. Oby tak było. M-M- u nas z pracą T nie było najgorzej, do tej pory mogłam liczyć na to, że popołudniami chociaż godzinkę odsapnę, ale niestety nasza sytuacja finansowa zmusiła nas do pewnych działań i dlatego mąż pracuje teraz dużo więcej. Wiedziałam, że będzie ciężko i przez pierwszy miesiąc jakoś tego nie odczuwałam, ale teraz daje mi to w kość. Moje jedyne wyjście z domu to zajęcia aerobiku - 3 razy w tygodniu...wtedy uciekam z domu, że się tylko za mną kurzy, nie ma mnie ok 2 godzin i tyle mojego. A jeszcze teraz Krzyś niczego nie ułatwia...no jest ciężko....no ale co zrobić, trzeba wytrwać. Co do dziadków....to mowi się, że rodzice są od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania..i jest w tym duzo prawdy. Niestety na dobre to dziecku nie wychodzi. My tylko na weekend pojedziemy do rodziców a już Krzyś ma dyspensę np na otwieranie szafek i szuflad - co w domu jest konsekwentnie zakazywane. Szczęście, że jeździmy do dziadków średnio raz na miesiąc, więc mały nie zdąży nabrać złych nawyków. A sałatka gyros i u mnie w takiej postaci występuje, chociaż raz jadłam taka innowacyjną - zamiast pekinki była biała kapusta z marchewką - zszatkowane - to jest dopiero pycha! ale więcej roboty przy tym więc ja sie ograniczam do pekinki ;) Listku - współczuję Ci i zmartwiłaś mnie, bo gorączka przy ząbkowaniu to nie fajna sprawa i tak do końca nie wiadomo, czy to zęby czy nie zęby..można powiedzieć że my z Krzyśkiem mamy pół biedy bo nie gorączkuje przy zębach. No nic...ale musisz czuwać nad małą, zbijać temperaturę- dacie radę, zawsze możesz zadzwonić do rodziny prosząc o pomoc. mąż wyjechał, ale masz blisko rodzinę. Mam nadzieję, że Emilka jakoś noc przetrwa, napisz nam rano - jak dasz radę - jak noc przetrwaliście. Będę za Was trzymała kciuki 🌻 Agulinia - jak młody nie zje placków to pewnie my z tatusiem zjemy, też średnio to widzę, żeby dziecko jadło smażone, ale spróbować zawsze warto :) zresztą teraz nasze dzieci tak na prawdę mogą jeść wszystko, byleby z tego sraki nie było ;) Na pampersy czatuje w tesco moja mama, może upoluje dla wnuka choćby jeden karton :) Mleko w promocji upolowała :) Agulinka - no to chętnie na pierożki wpadnę ! :) tylko niech spojrzę w swój terminarzyk...ehhh wszystkie terminy zajęte :( ;) Uciekam i ja... Spokojnej nocki...i niech nasza Emi dzielnie zwalczy gorączkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo niedzielnie:) Przeczytałam co u was ale jakos humoru mi brak na cokolwiek...:( Dzis była u nas mała awantura z teściową, mąż własciwie sie z nia pokłucił...ale naprawdę zaczyna porządnie przesadzać... jutro wybywam stad bo nie chce mi sie nawet na nia patrzec!! Zobaczymy jaka dzis będzie nocka ale dzień był dużo spokojniejszy więc moze nastepna przerwa w ząbkowaniu... Postaram sie jutro więcej popisac...a teraz zycze wam milutkich snów i spokojnej nocki. pozdrawiam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Agulinia i Agulinka dziękuję slicznie za fotki. Nawet nie wiedziałam jak fajnie się ogląda takie dzieciaki. O żesz Ty Agulinia, jaką czuprynę miała Malinka boską! A w nowej fryzurce to Ona mi wygląda na dużo starszą. Taka powazna dziewczynka teraz z Niej. Moja Pola urodziła się z czarnymi włoskami, później był istny blondasek a teraz ma ciemny blond. Chciałabym żeby jej ściemniały, ale chcieć to ja sobie mogę:) najwyżej ufarbujemy hihi! A! no i jak tak patrze to kogoś mi ta Malinka przypomina. Ale na razie nie mogę zajarzyć kogo:) Agulinka, Szymuś też kawaler jak się patrzy. Pozuje po mistrzowsku:) Fajny pomysł z taka sesja. Ja sie zbieram od wrzesnia i zebrać nie mogę. Muszę teraz w ferie w końcu to załatwić, bo mi dziecko urosnie i nici bedą ze zdjęć. Sympatyczna z Was rodzinka! Ja zaraz zrobię mały przegląd fotek obecnych i troche starszych i też Wam coś wyslę. Listku trzymam kciuki za Emi, bidulka kochana, oby ta wstretna gorączka spadła i dała Wam odsapnąć! Ejmi, u mnie w tesco same 5, ani jednej paczki 4. A my jeszcze w 4 chodzimy. Ale podjade chyba i kupie te 5, w końcu sie nie popsują:) Swoją drogą to mogliby jakoś bardziej sensownie te pampki rozdzielac po tych sklepach. No nic, chyba pora iść spać. Spokojnej nocy dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Przyleciałam tutaj z rana, żeby zobaczyć, czy coś Listek napisała, ale mam nadzieję, że dziewczyny jeszcze śpią i sytuacja została opanowana. U nas 6.30 pobudka, Krzyś zaczął dzień od gryzienia łóżeczka, dałam mu żel i smoka i jeszcze zasnął jakimś cudem, a byłam pewna, że to już po spaniu i nam rytm dnia pójdzie w łeb - ale na szczęście jakoś udało mu się jeszcze kimnąć, chociaż tatuś dziś tak gramotnie do pracy się wybierał i hałasował, że miałam go ochotę ścierką potraktować z samego rana ;) Noc mieliśmy spokojną, mały ani razu nie zakwilił - ale ja już chyba z przyzwyczajenia wstawałam do niego, żeby zobaczyć jak śpi i czy zimny nie jest, bo oczywiście kołderka skopana zwykle leży w drugim końcu łóżeczka. Ale ten mały kaloryfer cieplutki jest zawsze :) Gawit - no to czeka was wydatek na chrzciny :) My w tym roku mamy komunię T chrześnika - też nas szarpnie po kieszeni, a nie wiem czy też druga komunia nam się nie szykuje. W lipcu też szykuje się wesele, trochę tych imprez będzie...nie napawa mnie to optymizmem niestety :O Ta cała Camilla niestety to niewypał, dziś zastosuje ale tylko po to, żeby zużyć bo Viburcol i u nas działa na dłużej. Jedno i drugie tanie nie jest, ale na szczęście Viburcol używam rzadko więc opakowanie starcza na dłużej. U nas nadal bez recepty można kupić. Karolku - no tak to jest w tych marketach, mój mąż mówi, że były same 4 albo 6, moja mama mówi, że u nich w Tesco też tylko 4 dali - bez sensu to rozdzielają :O Ja w ogóle powinnam strzelić po łbie mojego brata, bo on jest kierowcą tira i ostatnio woził pampersy, miał możliwość zakupu po cenie hurtowej i jełop nie pomyślał, żeby wziąć - a sam ma w domu jeszcze córkę, która jeszcze z pieluch do końca nie wyszła :O Olśniło go już po tym jak mu się kursy z pampersami skończyły :O Martasku - głowa do góry, jak zwykle w rodzinie czasami bywa kwas, pociesz się, że nigdzie nie jest idealnie, niestety. Mnie dzieli 200 km od moich a czasami mnie tak potrafią wk..., że szkoda gadać :O Dopijam kawę i biorę się za obiad. I czekam aż Książę raczy się obudzić :) Miłego dnia 🌻 P.S Madzialińska co u Was? Mam nadzieję, że to nie jelitówka spowodowała, że słowa przez weekend nie napisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja już od dawna na nogach, ale dzisiaj w miarę się wyspaliśmy, bo co prawda Przemek znów się obudził ok.2 i wydawało się,że będzie powtórka z rozrywki, ale na samą myśl,że mam do niego co chwilę wstawac aż mnie trzepało i wziełam go od razu do nas. I mały szybciutko zasnął. O 4 butla i gdzieś przed 6 już nie spał, bo bardzo się wiercił, ale nie płakał. No i wstał razem z tatusiem po 6, więc miałam jeszcze jakieś 15 minut na sen :D Listku, mam nadzieję,że jakoś przetrwałyście z Emilcią noc? Biedna, takie przeboje i sama w domu... Daj znac, co u Was, mam nadzieję,że temperatura spadła i trochę odetchniesz! Aguliniu, ja też poproszę kilka zdjęc Malinki! Bardzo jestem ciekawa tej fryzurki! :) Mój mail: keep_hope_alive@interia.pl Martasku, wierz mi,że my też nie mamy czasami lekko ani z teściami ani z moimi rodzicami. Jedno szczęście,że mieszkamy osobno,ale ile krwi nam teściowa kiedyś napsuła, to się w głowie nie mieści! Teraz jest jako tako, bo do tamtej historii nie wracamy. Długo by o tym opowiadac... jak Wam się już uda załatwic kredyt i iśc na swoje, to zobaczysz, że będzie lepiej i tego się trzymaj! Dziewczynki, mam do oddania 4 czopki Viburcolu, ważne jeszcze do 10.2011. Nie używam, bo na Przemka już nie działa. Jeśli któraś dużo używa, niech da znac! U nas dzisiaj jak na razie świeci Słońce, więc mam nadzieję, że taka pogoda się utrzyma i pójdziemy na dłuższy spacer. Teraz lecę, bo coś trzeba w domu domu zrobic :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, jakoś przeżyłyśmy noc, wkońcu podałam jej też dodatkowo Ibum i gorączka spadła, do tego leciutko nasmarowałam jej dziąsełka sacholem, wiem że to mocne ale nie było już innej rady, dzięki temu Emi zasnęła o 2 i obudziła się o 5, a potem po wypiciu mleczka spała jeszcze do 7, tak więc troszkę pospałyśmy, w każdym razie lepiej niż ostatnia nocka...niestety katarek leci jak z kranu i lekko pokaszluje więc niewiem czy wizyta u lekarza znów na nas nie czeka...ząbek żaden nie przebity :( Niestety do tego wszystkiego złapał mnie nawrót gardła :( dzwoniłam już do mojej lekarki i kazała za godzinkę dzwonić, zobaczymy co powie... Przepraszam Was że ja tylko o sobie ale Emi bardzo marudzi i muszę iść z nią się pobawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×