Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej Mamuski i Dzieciaczki :) U mnie jak zwykle weekend zakręcony przy tacie w domu. Powiem Wam tak szczerze, że nie jestem w stanie tego pojąć. Niby dodatkowe ręce do pracy, a roboty więcej i brak czasu, żeby usiąść na spokojnie do kompa ;) Ogólnie powiem: było dobrze. Mała zdrowa, żadnej biegunki ani nic takiego nie załapaliśmy, a trochę się tego obawiałam. Tylko wczoraj po południu Zuza była okropna. Wyła ze średnia częstotliwością co 15 minut. I tak naprawdę to nie wiem dlaczego. Wszystko było na nie, oczywiście wymyślała jakieś głupoty i jak jej się nie pozwalało to ryk. Nawet w kąpieli była awantura. Faktem, że o 19 wypiła 180 kaszy i padła jak kawka w łóżeczku. A my zaraz po niej ;) Wczoraj chyba w końcu sąsiedzi zauważyli, ze u nas jest dziecko hihihihi I nocka tez taka sobie była, bo od 2 tak mniej więcej co godzinę Zuza kwęczała przez sen. Na szczęście płaczów nie było, ale wstać musiałam i chociaż piciu troszkę dać. Chyba zębole znów daja o sobie znać :O Oblecieliśmy tez troche sklepy dla dzieciaczków, bo chciałam Małej kupić jakieś ciuszki na 80/86. No i bida straszna u nas :O Załamka totalna, żadnych spodni, żadnych fajnych bluzeczek, nie mówiąc o jakichś kurteczkach Na wyprzedażach została rozmiarówka do 74, a potem już 92 w górę. Jedynie co to w Pepco, kupiłam jej czerwonego bodziaka i biała bluzeczkę z hello kitty. Może jak się skończą te wyprzedaże to cos rzuca na sklepy. W TESCO u nas pampersów w kartonie nie było wcale ani jednego pudła w jakimkolwiek rozmiarze :O Dziś mamy zamiar jechać jeszcze raz sprawdzić, bo zostało nam tylko pół opakowania. Ejmi, jestem, jestem i zdrowi wszyscy. Buziak za pamięć :* A z dziadkami to tak właśnie jest. Ja jak patrze na mojego tatę i na to co pozwala robić Zuzce to w szoku jestem. Bo on zawsze na dzieciaki był raczej cięty i zaraz się wkurzał jak cos broiły. A teraz siedzi i się cieszy, ze Mała rozrabia i jeszcze na mnie krzyczy, żeby dała jej spokój. I też się cieszę, że nie jesteśmy tam zbyt często. Choć może jakby mieli ją częściej to jakąś konsekwencję tez by wprowadzili, bo by im na głowy wlazła ;) I trzymam kciuki, żeby zebole w końcu wyszły i dały Wam odsapnąć przed kolejnym atakiem. Martasek, tak to jest z rodziną. A jeszcze jak się ma ich pod nosem non stop to już w ogóle. Ja właśnie wczoraj z tatą rozmawiałam przez telefon i sam powiedział „Wiesz fajnie by było jakbyście byli blisko, ale tak tez jest dobrze, bo szybciej się za Wami tęskni I ma 100% racji. 200km niby nie tak dużo, ale za często się pojechać nie da w odwiedziny :) Gawit, u nas tez będzie niedługo chrzest. Przypuszczam, ze Piotrka bram mnie poprosi, bo Kinia ma brata zatem chłop już będzie. A u nas żadna różnica i tak oboje będziemy dla Adasia wujkiem i ciocią :D A dziecku się nie odmawia ;) Agulinka, życzę jednak troszkę spokoju w te ferie. Choć w przedszkolu niestety nie ma tak dobrze jak w szkole ;) Listku, jak tam nocka?? Kurcze wysoka ta temperatura była :O Przyznam, ze ja po tych dreszczach/drgawkach Zuzy to jestem przewrażliwiona i chyba bym lekką panikę zrobiła. A Ty bido jeszcze sama w domu. Mam nadzieję, ze już było spokojniej. Agulinia, jak to Ty nie możesz grypska wykończyć?? Nakrzycz zna nie i sobie pójdzie! A poważnie to zdrówka życzę i cieszę się że Malina się dzielnie trzyma :) I z tym zaliczeniem półgodzinnym to faktycznie bez sensu. No ale co zrobić. M_M, faktycznie masz kiepsko z ta pracą męża. Ale trzeba wierzyć, ze kiedyś to sobie odbijecie. Szkoda tylko, ze to akurat taki ważny czas dla dzieci. Mój chłop wraca do domu po 17 i jak tylko Zuza usłyszy klucz w zamku to leci do przedpokoju z uśmiechem na buzi. Tacie od razu się humor poprawia nawet jak przychodzi zły jak osa. Chociaż w zasadzie czasem to jest tak zrąbany, ze też nawet z nią za dużo nie posiedzi. Dobra, zmykam na razie, bo przyszła koleżanka z nogą w pisie i musze jej tu pomóc z papierami :) Mielno dzionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Melduje sie poweekendowo.Jak zwykle sobota i niedziela szybko zlecialy. Wczoraj bylismy u znajomych na urodzinach. patryczek grzeczy byl nawet, choc oczywiscie z oka go spuscic nie mozna bylo, bo akurat wtedy zawsze ma "najfajniejsze "pomysly:)I dlugo wytrzymal, bo wyszlismy od niech dopiero o 22 i maly dopiero w aucie usnal.A tak to o spaniu nie bylo mowy, kiedy tyle wokol sie dzialo. No i patryczek ostatnio zaczyna mi sie rozgadywac, probuje po nas powtarzam slowa, ale jaka on ma fajna minke jak patrzy sie co mowimy, jakie slowo i ustke na rozne sposoby probuje ulozyc, zeby powtorzyc;) Aguliniu ja patryczkowi dalam ostatnio placki ziemniaczane, akurat robilam na obiad i w sumie to nie mialam zamiaru malemu dawac,ale mialam go na rekach i cos w kuchni robilam i jak patrys je zobaczyl to nie mialam sumienia mu nie dac, bo tak raczka siegal,bo chcial . I zjadl w sumie 2 , bo tak zasmakowaly, chcial jeszcze,ale nie chcialam na pierwszy raz przesadzac, bo przeciez to na tluszczu smazone. I ani brzuszek nie bolal ani nic sie nie dzialo, wiec wychodzi na to,ze te nasze maluszki to juz te brzuszki coraz bardziej dorosle maja:) Ejmi biedny Krzys z tymi zabkami, rzeczywiscie ciezko to przechodzi. Jak tak was czytam to u nas to zabkowanie to chyba wyjatkowo lagodnie przechodzi, bo tylko raz malemu dalam nurofen, a tak to od urodzenia to nawet 1 opakowania tego jeszcze nie zuzylam( ostatnio wyrzucialam , bo ponad pol roku juz po otwarciu,a i tak poki co nie uzywamy).Niech krzysiowi zabki szybko wychodza niech sie juz maluszek nie meczy. M_M ja tam w nocy juz biore malego do nas jak tylko zaczyna za bardzo sie krecic i pojekiwac przez sen. Kiedys tak latalam co chwile do jego pokoju , a to smoka dac, a to poglaskac, ale w koncu skapitulowalam. I wreszcie sie wysypiam i maly mi spi do 8 - 8.30. Agulinko Ty to masz sie dobrze z tym spaniem szymusia w dzien, 3 h ciagiem, jak dla mnie niespelnione marzenie:) A te fotosiazki to super sa, ale ja jakos nie moge sie zebrac zeby taka zrobic,normalnie zdjecia wywyoluje i do albumu wsadzam i opisuje. Ale pewnie jak zobacze twoja to tez mi sie zachce sprawic taka patryczkowi:) Listek biedna emilcia, ach te zebiszcza niedobre, tak tez dzieciaczki mecza. Dobrze,ze w nocy juz bylo lepiej i goraczka znow nie skoczyla. Jak podajecie przepis na salatke to i ja wam dam, bo jest pyszna, skadnikow malo, a efekt super: piers z kurczaka ugotowana' paczka migdalow w slupkach( to rumienimy troszke na patelni) winogrona ( najlepiej bezpestkowe) i uwaga : seler naciowy!( mimo,ze sam to raczej niezbyt dobry w salatce ma super smak) majonez, sol ,pieprz. Wszystko ladnie kroimy, mieszamy z majonezem i gotowe. Ja osobiscie uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze zapomnialam o 1 skladniku mojej salatki, a raczej przyprawie. Oregano jeszcze dodajemy, najlepiej swieze, aczkolwiek ja zawsze daje suche i tez jest ok. A co tu dzis taka cisza. Ja zbieram sie wlasnie z malym na basen.milego popludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoooooj! Na sekundkę wskakuję i się witam! Natalie - Ty zbereźniku o czym Ty myslisz! ;-) A sałatka musi byc fajowa, uwielbiam seler naciowy i czesto zajadam. juz zapisana! Zreszta wszystkie spisałam i bedę robić po kolei - a potem opisywac wrażenia hihi I niech gada Patryś, Malinka czasem jak powtórzy przypadkiem jakieś słowo to zamieramy na chwile osłupiali i się zastanawiamy,czy już nie czas o pewnych sprawach rozmawiac bez jej obecności. Serio ;-) I mówisz,ze placuchy juz jadacie! No i dobrze. :-) Tatus po kilkudniowych obserwacjach zwyczajów Maliny orzekł - jej nie interesuje ciapkowate jedzenie dla dzieci, tylko normalne nasze! i coś w tym jest! :-) Madzia - dobrze, ze kolezanka nie była z noga w PO tylko w pisie hihi.. choć pierwsze skojarzenie inne było.. ;-) Super,ze Was żadna cholera nie wzięła! Poszła a kysz! Prosze o te moce, by się ode mnie też odczepiła,bo ledwie dycham :-( Listku- Ty chyba za mało wierzysz w swe moce i siły! Super sobie poradziłaś! :-) M_M - mówisz masz! :-) Ejmi i Gawit - no to jesteście rozrywani! i dobrze! :-) Ja tam chetnie bym została chrzestną jeszcze, choć mnie - grzesznicę juz nikt nie weźmie ;-) Ale też mam za 2 lata pierwszą I komunie i już się zastanawiam czy rower wystarczy hihi Karolku - Malinka przypomina Ci Audrey Hepburn - to chyba oczywiste hehehe. w tej nowej fryzurze.. Żartuje! Jak sobie przypomnisz to pisz śmiało! Dziękujemy za miłe słowa! :-) Martasku - luz... tylko luz nas uratuje! i spokój! :-) Miłego wieczoru i spokojnej nocy! A karaluchy wiecie gdzie - w pisie! hihih Przepraszam,ale tak mnie to rozbawiło... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam listem to dobrze że z Emilką lepiej. oby te żębole się już przebiły. Ejmi u nas jest odwrotnie wszędzie są 5i 6 a 4 brak. od 20 jest promocja na pampersy w realu 44 zł za paczkę. ja postanowiłam że będę jej w dzień zakładać babydream z rossmana. 40 sztuk kosztuje 20 zł więc wychodzi okej. dziewczyny poczytałam co u was ale się nie odniosę bo padnieta jestem. Oldze wyszła górna 4 a druga się przebija. dzisiejsza noc koszmar. spałam 1-4. o 5:30 musiałam wstać a co Olga zrobiła jak mama wyszła z pokoju- poszła spać. dziś żałowałam ze nie miałam aparatu bo byliśmy w LM za klamkami i Olga zapałała miłością do maszyn. komiczny widok- w jednej rączce WD-40 i drugą obmacuje kompresor i próbuje na niego wejść.mały mechanik spokojej nocy życzę wszystkim. pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dalej walczymy, ogólnie dzień nie był zły, jedynie o 13 podskoczyła gorączka znów do 38, ale wieczorkiem było 36.6 zobaczymy co w nocy...najgorsze że co chwilkę kaszle mokrym kaszlem :( Kupiłam dzisiaj termometr do czoła elektryczny i jestem bardzo zadowolona, wczesniej miałam elektryczny zwykły z miękką końcówką i w dupci sprawdzałam, ale najgorsza była noc bo musiałam małą rozbierać, a teraz cyk i temp zmierzona, a tym bardziej że pokazuje dokładnie to samo co inne termometry Gardło mnie nadal boli, mam przełożoną operację wycięca na tydzien wcześniej, w sumie dobrze im szybciej tym lepiej... Ojoj chyba znów ciężka nocka mnie czeka bo co 20min już są jęki :(... madzialinska racje masz z tymi ciuchami, nic fajnego w sklepach niema, ale myślę, że jak miną wyprzedaże to pojawią się już wiosenne ładne ciuszki choć niestety droższe...ja mam zamiar w irlandii poszaleć, bo tam next i adams ;) Ja się strasznie boję tych drgawek, czytałam o tym i jak zobaczyłam że Emi ma 39.5 to byłam przerażona... natalie super że Patryczkowi placuszki zasmakowały, musze też Emi dać spróbować :) Agulinia hehe fakt faktem nie wierzę we własne siły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaaa ja stosuję z rana pieluchy babydream i jestem z nich bardzo zadowolona, Emi teraz robi trzy kupki z rana i przynajmniej one są tańsze, pampersa zakładam na noc i jak gdzieś idziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cos cichutkie dzis jestescie ja zaczelam dzis Dukana i nie jest zle -oby do celu. dobranoc :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wieczorem! pora już późnawa, ja jestem u rodzic ów, bo tata chciał jutro auto pożyczyć, więc mu przyprowadziłam i tak z Martyną zostałyśmy hi hi Jutro może uda mi się więcej popisać! Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo Dzień nam minął szybko i intensywnie. Ale powiem Wam, że robi się z mojego Krzysia niezły uparciuch i rozrabiaka :O Generalnie jego największą zabawą jest teraz otwieranie szafek w kuchni, niestety już nie słucha zakazów, na szczęście jeszcze nie odważa się niczego z nich wyciągać, ale podejrzewam, że to tylko kwestia czasu :O No i namiętnie otwiera i zamyka wszystkie drzwi. Dziś mnie znerwił, bo ledwo przyszliśmy z dworu to nie dał się rozebrać tylko pogonił do drzwi i zamknął się w sypialni. Poroznosił mi wszędzie piach i sam się spocił bo w całym rynsztunku przecież mi zwiał. Nakrzyczałam na niego kiedy zaczął mi się drzeć jak go chciałam rozebrać. No i się pokłóciliśmy ;), rozebrałam go na chama i wsadziłam do łóżeczka bo chciałam się ogarnąć i posprzątać ten syf, który narobił, a ten jeszcze żalił się w tym łóżeczku na swój los i w akacje desperacji sciągnął sobie skarpetki i zaczął je jeść :O Jak już teraz się kłócimy to ja nie wiem co będzie potem. On na prawdę wie czego chce i dzielnie o to walczy. Tylko, że niestety nie ma łatwego przeciwnika, bo ja niestety, ale nie popuszczam... M-M- na Viburcol może się skuszą dziewczyny u którch jest on na receptę? Madzialińska - całe szczęście, że Was jelitówka ominęła, pby tylko niania dobrze się wyleczyła. A noga w pisie i mnie rozśmieszyła :D Tak to jest jak człowiek się spieszy w pisaniu :) Natalie - kolejny przepis spisany, ojoj teraz to ja będę co chwilę nowe sałatki robić :) Agulinia - czyżbyś miała za mało wydatków, że wyrażasz chęć pójścia na chrzestną? Uważaj bo przy następnym dziecku o Tobie sobie przypomnę ;) Listku - mam nadzieję, że w nocy temperatura Wam mocno nie urośnie, obserwuj małą i chyba jednak musicie iść jeszcze raz do lekarza skoro ten kaszel brzydki się zrobił :( Współczuje - ja zmagam się w mega marudzeniem, ale modle się, żeby gorączka się nie pojawiła, bo u nas będzie to już oznaczać chorobę :( Też się zastanawiam czy nie używać pieluch naprzemiennie, bo na prawdę idzie na pampersy kupę kasy :O Podobno jeszcze Haggisy są tanie i w miare dobre, my próbowaliśmy do tej pory babydreamów i było po nich odpażenie niestety...no ale z innymi nie próbowałam, a może warto? Uciekam,zaliczyłam aerobik i jestem błogo zmęczona. Do sklikania i spokojnej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety gorączka znów w nocy była 38.8 :( ale naszczęście zbiłam ją i do rana już nie było, a nawet Emi ciągiem pospała więc tym samym i ja się wyspałam (jak można to tak nazwać) , szkoda tylko że kaszel wieczorem był brzydki, a z rana tak samo, ja lekarzem nie jestem ale ten kaszel taki gardłowy póki co jest więc raczej to nie oskrzele, za to katar to ma taki że ścieka z nosa ciurkiem, a psika co minutkę, oczka biedaczka ma takie chore :( na 11 jadę do lekarza bo mimo że mam swoje przemyślenia to lepiej niech lekarz ją osłucha i zajrzy do buziola co się tam dzieje bo mnie Emi do buźki za chiny ludowe nie chce dać zajrzeć... Ejmi to masz małego uparciucha :) Emi też uparta ale naszczęście jeszcze posłucha i aż tak się nie buntuje jak nie pozwalam, owszem popłacze czasem ale długo to nie trwa i w sumie nie marudzi aż tak bardzo, w dzień się uśmiecha, gorzej w nocy męczy się strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, ja tylko na chwile. u nas bardzo żle w czwartek i ja i Misiek dostalismy temperature kolo 40 stopni, zbijalismy u mnie i u niego, w piatek do lekarza, ponoc grypa w niedziele juz bylo ok to dzis znowu u Miska temp wrócila , katar, kaszel brzydki, mega maruda wiec dzis znow do lekarza. ja jestem strasznie slaba , ciagne to wszystko resztkami sil, chodze z klapkami na oczach, wczoraj nie mialam sil wziasc malego na rece taka jestem slaba, pawel chodzi do pracy, Ola do szkoly, a ja ciagne jakos to wszystko. w ciagu dnia jak maly spi to ja prubuje sklecic na szybko jakis obiad, cos ogarnac, po nocach ucze sie do egzaminow. martwi mnie ze znow tak samo u mnie wraca goraczka, lekarz chce mnie polozyc do szpitala bo ponoc cos mu sie nie podoba z krwinkami. wyc mi sie chce oczywiscie do pomocy nikogo nie ma. tak to wszystcy titit a jak widza ze sie przewracam ze zmeczenia to nie ma tematu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas nocka znowu taka sobie-Przemek obudził się przed 3 i harcował prawie do 5, a o 6.30 już był na nogach i dopiero teraz po spacerze i drugim śniadaniu padł. Mam nadzieję,że pośpi jak wczoraj do 13, bo ledwie się trzymam na nogach. Skąd te dzieci biorą tyle energii?! I chyba mam jakiś PMS bo wczoraj bez powodu zrobiłam M awanturę, a dziś też humor do kitu. Ale nie będę Wam tu jęczec :) Listku, daj znac co z Emilką po wizycie u lekarza. Mam nadzieję i przeczucia, jak Ty-że to skutki ząbkowania, ale też wolałabym się upewnic,że wszystko ok, niż potem sobie pluc w brodę. Ela-czasami wolałabym byc facetem! Oni przeważnie jak mają temperaturę 37st., kładą się do łóżka i trzeba koło nich skakac, a my?Gorączka, nie gorączka trzeba zrobic wszystko-obiad, sprzątanie,zakupy i jeszcze dziecmi się zajmowac! Nie ma sprawiedliwości na tym świecie :( Szkoda,że nie masz kogoś do pomocy. Może jak mały śpi w dzień, to też się połóż, szybciej wyzdrowiejesz. Wiem,że ciężko patrzec na bałagan w domu i obiad się sam nie zrobi, ale pomysl w tym wszystkim też o sobie! Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia! Ejmi, Przemek też jest mały rozbójnik i uparty jak nie wiem co! I to nie od dziś ;) Z szafkami u nas jest tak,że w kuchni ma jedną, gdzie są jakieś łyżki drewniane i plastikowe, sitka itp. którymi się może bezkarnie bawic. Do tego daję mu jakąś miskę i garnek i na jakiś czas się sobą zajmie, jak jestem zajęta. W naszych meblach tez jest jedna szuflada, gdzie grasuje, a do reszty o dziwo go nie ciągnie... Ale na początku, jak zaczął pełzac po podłodze i nie pozwalałam mu nigdzie otwierac, to nie dał się go odciągnac! Wiadomo, zakazany owoc najlepiej smakuje! :D Więc może trzeba z Krzysiem spokojnie porozmawiac ;) i pójśc na kompromis? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, jeszcze mi się przypomniało,że jak na coś Przemkowi nie pozwolę, to jest płacz, ale często też bicie głową o np. podłogę albo ścianę! :D Strasznie to wygląda, ale czytałam,że to u dzieci w tym wieku normalne, bo jescze nie potrafią sobie poradzic z emocjami i to jest taki sposób na ich rozładowanie... Najlepiej jest to zignorowac,szybciej przechodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Matule! Cieszę się, że Was wczoraj rozbawiłam pisem :D Trochę uśmiechu chociaż z tego wszystkiego. ja się natomiast nabiegałam z papierami, bo koleżanka produkowała i produkowała ;) No ale jak nie pomóc kuternodze biednej :D A dziś mnie szefowa gania z jakimiś papierami. Jest tego plus, bo czas szybciej leci. U nas na szczęście nadal OK. Magda już zdrowa i pełna energii do zajmowania się łobuziarą. Ostatnio Zuza zaczyna gadać jak najęta. Co prawda nadal po swojemu, ale coś tam już zaczyna kombinować ze słowami. I nareszcie moje dziecko zaczyna się śmiać w głos :D Wcześniej też się śmiała, ale nie aż tak. Normalnie od razu się człowiekowi lepiej na sercu robi. Muszę nagrać jakiś filmik i Wam wysłać. W ogóle to muszę zgrać w końcu zdjęcia ze świąt i puścić jakiego maila. Kurna widze, ze choróbska sie panosza strasznie :O U nas odpukać na razie spokój, choć momentami Zuza jakoś chrypi. Pewnie jestem juz przeczulona. Dziewczyny zdróweczka dla Was i dzieciaczków! Listku mam nadzieję, ze jednak nic nie wyjdzie na wizycie u lekarza, ale może warto by ten kaszel skontrolować. No i z ta Twoją operacja niefajnie, jednak faktycznie lepiej mieć to szybciej z głowy. A mówili Ci coś jaki długi pobyt będzie w szpitalu po tym wszystkim? Ela, kurcze Was też się co trochę coś czepia :O Szkoda, ze nikt do pomocy się nie garnie... Uważam, ze pobyt w szpitalu by Ci dobrze zrobił. Przebadaliby Cię dokładnie i może być trochę odpoczęła od tego całego kołowrotu. Niestety wiem, że będzie Ci bardzo ciężko się na to zdecydować. Musisz przemyśleć. Zdrówka dla Ciebie i Michasia! Ejmi, Zuza robi dokładnie to samo. Jak tylko wejdziemy do mieszkania to leci zwiedzać swoje kąty w opakowaniu. A jeszcze jak wrócimy z zakupami to je roznosi po całym domu hihih Wczoraj tak usilnie szukała w torbie swojego lubisiowego misia, ze pół zakupów wyciągnęła. A potem była usmarowana czekoladą na całej buzi hihihih Do szafek tez zagląda, tyle że również wyciąga. ostatnio mi zbiła słoik z miodem. Na szczęście mały i było mało miodu. Powiem Ci, że też się zastanawiam nad przetestowaniem innych pieluch, bo cena pampersów zaczyna mnie powalać :/ Musze się rozejrzeć za jakimis małymi paczkami, bo szkoda kupić dużą jeśli mogą nie pasować. Michaaa chyba też wypróbuje te rosmannowskie pieluchy na dzień, skoro wiekszosć dziewczyn chwali :) A widok Olgi w LM musiał być niesamowity :D Zaklepuj mama już miejsce na jakiejś polibudzie ;) Natalie, jak ja zazdroszczę tych basenów, na które można iść z takimi bąblami. U nas niestety nie jest w ogóle przystosowany :O Ale nic to może w końcu sobie w Łodzi odbijemy :D Ok, bo szefowa juz goni. Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! My zaliczyliśmy spacerek i dziecko poszło spać. Dziś obudził się jeszcze przed 7, ale T dał mu smoka, zamknął pokój i Krzyś sobie tak leżakował do 8 zanim do niego nie przyszłam z mlekiem :) No czasami to on jest aniołkiem :) Mogłam swobodnie rano wziąć prysznic i umyć włosy, wypić kawę a on sobie tak leżał i przytulał się do przytulanki :) Nocka była w miarę spokojna, coś tam pojękiwał, ale obyło się bez ekscesów :) Widzę, że te nieszczęsne 2-ki wychodzą, mam wielką nadzieję, że w ciągu tygodnia już zupełnie wyjdą - na szczęście Krzyś jest już dużo spokojniejszy- tfu tfu nie zapeszając oby tak zostało. Listku - daj znać co u lekarza! Ela - dużo zdrówka Wam życzę 🌻 I może faktycznie Madzia dobrze pisze z z tym szpitalem, na pewno byś wyleżała co swoje. Z tą pomocą to ja dokładnie Cię rozumiem, w moim przypadku to chyba T musiałby iść na jakiś szybko kombinowany urlop gdybym zaniemogła bo innej opcji by nie było - ale oby się obeszło bez tego bo chorowanie to paskudna sprawa - ja tego nienawidzę :( M-M- przeczytałam właśnie wczoraj w mądrej książce, że takie postępowanie o którym piszesz, jest nawet wskazane, nie można wszystkiego dziecku zakazywać, powinno mieć swoją jedną szufladę w której może broić. Zatem dziś Krzysiowi udostępniam jedną z szuflad i zobaczymy :) Tylko jestem ciekawa czy u nas to zda egzamin :) U nas chwil z buntem jest na szczęście nie wiele, jak coś Krzyś ma zakazane to przeważnie popłacze i przestanie, jak wyłączę mu bajkę to jest największy bunt. Wtedy wrzeszczy i tupie nóżkami - komicznie to wygląda :) no ale staram się to ignorować bo moje dziecko Teletubisie mogłoby oglądać non stop! Madzialińska- dziś już na szczęście buntu przy rozbieraniu nie było, ale chyba był po prosty zmęczony i śpiący, bo zazwyczaj mi zwiewa i potem go ganiam, żeby rozebrać :) ja za pieluchami postanowiłam pojechać do Biedronki, podobno są teraz Haggisy w fajnej cenie - zobaczę co będzie. W każdym razie coś trzeba kombinować bo to jest do cholery nie podobne :O W ogóle uważam, że wszystko dla dzieci jest drogie....a już w Rossmannie to my majątek zostawiamy i niby wiele "dzieciowego" jedzenia nie kupujemy, głównie deserki i soczki no i mleko, a zawsze ponad 100 zł tam zostawiam :O lecę bo mam sporo zajęć domowych - a lenia mam jak 150! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie usiadłam...bo normalnie od rana zagoniona jestem niemiłosiernie. Emi dostała antybiotyk Klabax taki troszkę mniej agresywny, gardełko ma lekko czerwone od tej flegmy co spływa z noska, więc lekarz stwierdził że niema co męczyć dziecka tym bardziej że dziąsełka dalej napuchnięte, jedynka górna już prawie na wyjściu...osłuchowo nie najgorzej, nie są to oskrzela ale troszkę chrypi więc w krótkim czasie mogłoby się zapalić...dostała syropki dwa jeden na dzień drugi na noc...gorączka nadal była w dzień...w sumie już lepiej niech ma te leki niech ta infekcja się zaleczy bo boję się żeby nie dostała z tego zapalenia płuc Ela pocieszę Cię że u mnie to samo, mało pomocy od kogokolwiek, mąż w Niemczech, dziecko chore, a ja do szpitala idę na wycięcie migdałków...tak więc wiem co czujesz i tym bardziej siły życzę bo to najbradziej potrzebne !! M_M ja też niewiem skąd dzieci maja tyle energii, Emi jak ma gorączkę to potrafi jeszcze biegać na całego, wygłupiać się, ja w jej stanie bym już dawno poległa w łóżku bez sił... madzialiska pobyt w szpitalu od 3 do 5 dni, mniej niż 3 napewno nie :( jakoś to będziemy musieli przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAwitku a jak twoja dieta?? u mnie dzien 1 minal calkiem niezle. kilo mniej wiec chyba dziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki macie syrop Listku? U nas kaszel tylko dokuczA, okropny ii nie radzimy sobie kompletnie z nim. Jutro mamy wizytę po południu u pani pediatry od płuc. Oby było bez zmian żadnych. Dziewczyny, resztę pozdrawiam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia mamy pecto drill na dzień na odkrztuszanie, a na noc przeciwkaszlowo tussi drill, mam nadzieje ze pomoże...kiedyś Emi miała flavamed i też był ok, a raz miała acodin junior i to było jak miała zapalenie oskrzeli i też bym dobry, a słyszałam że jedna z lepszych jest flegamina i jakby nic nie pomagało to bym ją dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj szkrab szajby dostal ;) kreci sie ciagle wkoloko i sie smieje. lazi potem jak pijany hehe. dziwna forme tanca sobie wybral ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ejmi te pieluchy babydream możesz kupić 2 sztuki- kosztują 2 zł i wypróbować. mi pasują bo zapięcia są elastyczne jak w pampersach. huggies i bella happy tego nie mają. dziś Olgę przegoniliśmy po sklepach zaliczyłą OBI, LM, 3 meblowe i 1 z oświetleniem. padła jak kawka. w OBI próbowała wejść na kolana starszej pani. rozbraja mnie czasem. the kasia trzymam kciuki za dietę. moja mama zabroniła mi dukana. przez te problemy niektórych z nerkami. moja mam pracuje na oddziale dializ i ma lekkiego fioła na punkcie nerek. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam że jak dziecko jest chore to dopiero wtedy tak naprawdę widać trudy macierzyństwa...powiedzcie mi czy Wasze dzieci łykają wszystkie leki ? ja mam straszny problem podać cokolwiek Emi :( najgorsze że jak jej dałam ten antybiotyk to tak kaszlała że naciągała i troszkę piany zwymiotowała i niewiem ile tam było tego antybiotyku :( , przy każdym podaniu jakiegokolwiek leku to zaczyna strasznie płakać i podanie graniczy z cudem...już nic nie idzie jej przemycić, bo poznaje że to leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Martyna dziś pobiła rekord spania, a raczej niespania :o spała w dzień 20 minut :( no myślałam, że coś mnie trafi :( a potem było jedno wielkie marudzenie, bo przecież sie nie wyspała :o normalnie myślałam, że coś jej zrobię :( ale za to po kąpieli padła jak kawka :D Dziewczyny kupujecie coś dziadkom i babciom z okazji ich święta? ja zamówiłam na allegro kubki ze zdjęciem Martynki i podpisami "najlepsza babcia na świecie" , "super dziadek", "super prababcia" i powiem Wam, że super są te kubki :) dziś doszły :) strasznie jestem z nich zadowolona i nie wiem czy sobie do domu takiego jakiegoś nie sprezentuję :) A i moje drugie pytanie to do mam, których dzieci nie jedzą w nocy - ile w sumie wytrzymują bez jedzenia? u nas Martyna je około 22, a potem o 6, to jest 8 godzin, tyle, że o tej 6 to ja jej daje jeść, bo sie budzę, ona nie zawsze i myślę sobie, że jak się nie domaga to powinnam ją przetrzymać do momentu jak wstanie? tylko nie wiem czy to nie byłaby za długa przerwa w jedzeniu? Listku biedna Emi :( co do słuchania to moja Martyna słyszy to co chce :D i rozumie to co chce! ja doskonale wiem, że ona rozumie "nie wolno", "nie rusz", ale udaje, że nie rozumie :D a najlepsza jest jak nabroi to leci do mnie i pupę pokazuje :D normalnie jakbym ją biła :D ale zawsze jej mówię "bo dostaniesz w dupcię" :D więc pewnie dlatego :D co do łykania leków to u nas nie było z tym problemu, ale może spróbuj dawać Emi z mlekiem albo z czymś do picia? ale tylko troszkę tego mleka lub picia, zebyś miała pewność, że Emi to wypije. tak mi radziła pediatra gdyby Martyna nie chciała łykać, ale ja w szoku byłam, bo ona cudnie wszystko przyjmowała, nawet ten ohydny antybiotyk. Ela współczuję bardzo :( szkoda, że nie ma Ci kto pomóc! no i z tym szpitalem to przemyśl sprawę, bo Ty masz dla kogo być zdrowa! M_M te nasze awantury robione chłopom to też wynika z przemęczenia! zwłaszcza, że te nasze małe nie bardzo śpią po nocach :( i potem się wyżywamy na tych naszych mężach! wiem sama po sobie :( jak mojego nie ma w domu to mi źle, a jak jest to ciągle na niego warczę :( Madzialinska ja też w tyle ze zdjęciami ze Świąt :) super, że u Was wszystko gra! ja dziś dałam młodej kawałek "grześka". oczywiście chciała jeść sama, więc po zjedzeniu cała była wysmarowana czekoladą łącznie z krzesłem :D Ejmi Martyna też w ciuchach dworowych po mieszkaniu zasuwa jak tylko jego próg przekroczymy i też wyciąga z szuflad. w kuchni ma 3 w których pozwalam jej grzebać, ale najgorsze jest, że co ona wyciągnie z szuflady to do kosza na śmieci wywala , a kosz stoi na wiechrzu i jeszcze mu się zamykanie popsuło! więc ona wrzuca, ja wyciągam, tłumacze, że tak nie wolno, ona swoje, więc w końcu ląduje za karę za drzwiami kuchni i wyje :( eh masakra a no i ja przymierzam się do kupna huggisów tylko chciałabym jakieś małe opakowanie, bo te pieluchy, które wypróbowałam do tej pory, to żadne Martynie nie podpasowały :( thekasia ja już w drugiej fazie i pozwalam sobie na trochę więcej niż pozwala dukan, bo np. czasem zjem kawałek owoca czy kawałek czekolady! ale kg lecą w dół, więc się z tego powodu cieszę :) michaaa mój brat ma niewydolność nerek (obecnie jest po przeszczepie), więc u mnie w rodzinie mają fioła na punkcie nerek, dlatego ja dukana zaczęłam po zrobieniu badań , m.in potas, sód, kreatynina i mam te badania robić raz w miesiącu Dobra lecę, bo "emka" się zaczęła :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam My dzis z patrysiem intensywny dzien mielismy, bo i zakupy zaliczylismy a potem 2 h na bawialni bylam z malym i z kolezanka i jej coreczka, potem jeszcze mama nas w domu odwiedzila,wiec maly zasnal dopiero pol h temu. Powiem wam,ze ta bawialnia to super sprawa, maly w swoim zywiole , ganial po calej bawialni, smial sie w glos, ladnie sie bawil, a my sobie z kolezanka siedzialysmy. I postanowilysmy ,ze bedziemy z naszymi dzieciaczkami choc raz w tygodniu na taka bawialnia chodzic. U nas w okolicy pare ich jest, wiec mozna co chwile do innej. I wczorajszy basen tez super, maly tak sie rozbawil na nim,ze potem do 21 nie chcial mi usnac:)a mi sie wydawalo,ze on wymeczony bedzie:) Listek u nas z podawaniem lekarstw zadnego problemu nie ma, maly kazdy syropek czy kropelki pieknie lyka, jak juz widzi lyzeczke,albo to strzykaweczke z miarka od razu buzke pieknie otwiera. Raz jak mialam antybiotyk to tez bez problemu przyjmowal. Wiec to chyba juz od dzieciaczka zalezy. Gawit wydaje mi sie ,ze nie ma co martynki specjalnie na mleko budzic, jak poczuje glod sama sie obudzi. Moj maly ostatnie 2 noce nie budzil mi sie w nocy na mleczko i mial w sumie przerwe od 20 do 5,wiec niby dlugo,ale widac, az tak glodny nie byl, bo pewnie by zaczal pojekiwac przez sen i sie krecic ( jak to on ma w zwyczaju ) poki mleczka nie dostanie. JA zmykam do kapieli, bo zaraz mi sie woda przeleje.Spokojnej nocki wszytkim mamusiom i ich dzieciaczkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×