Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej dziewczyny :) kolejny dzień pracy za mną :) widzę, że Martysi się za mną tęskni, bo jak wracam to caly czas się do mnie przytula, lezy ze mną , głaska mnie itd. ma nową umiejętność :D jak myje zęby to potem pluje do wanny (do zlewu nie dosięga) :D widzi jak my myjemy zęby i ona koniecznie chce tak samo :D a poza tym to wielka z niej "rządzicielka" :D rozstawia ludzi po kątach :D hi hi, no i porządnicka jest strasznie. jak sprzatam to pokazuje mi paluszkiem gdzie jeszcze mam odkurzyć :D a u brata w pokoju jest na podłodze plama, której ni jak nie da sie zmyć i ona biedna przestoi przy tej plamie, paluszkiem na nią pokazuje, bierze swojego mopa i usiluje ją zmyć :D jaja jak nie wiem :D poza tym jak my się śmiejemy to ona razem z nami :D jakby rozumiała o co kaman :D Coraz fajniejsza jest :D martasku moja Martysia miała już 3 dniówkę 2x :o więc może ona być parę razy. moja pediatra powiedziała, ze nie rozumie dlaczego rodzice sobie ubzdurali, że to tylko raz! ba mam znajomą, starszą ode mnie, która obecnie choruje na ospę, a w dzieciństwie też miała :) więc nawet takie choroby moga być więcej niż raz :) listku biedna Emi :( moja Martysia to raczej z takich łobuziarskich. co prawda nie bije dzieci (jeszcze ;) ) ale nie pozwoli, żeby jej się krzywda stała :) chociaż ona malutka i zazwyczaj obrywa i przybiega do mnie z płaczem, ale najpierw próbuje sobie sama radzić :D no i oczywiście ja musze interweniować, bo inne mamy nie widzą problemu :o mam taką jedną "znajomą", która wychodzi z założenia, że "a niech sobie dziecko samo radzi, całe zycie go za rączkę prowadzić nie będę"! a ja nie pozwole na to, żeby ktoś bił moją Martysię, bo niby jakim prawem? a fotelik REWELACJA!!!!!!!!!!! Ejmi no jakoś daję radę w tych szpilkach :) generalnie to w sumie dużo siedzę w aucie, więc nie jest najgorzej :) no i mam wygodne te buty. kosztowaly fortunę, jak dla mnie, ale są rewelacyjne :) agulinka79 ja dziś w samej marynarce chodziłam, znaczy bez kurtki :D aczkolwiek też widziałam gość w krótkich rękawkach i spodenkach :D madzialinska ja też nie mam silnej woli i raczej jestem "miekka" :D ale muszę się tego nauczyć, bo ludzie jak wyczują, ze mogą sobie na wiecej pozwolić to mi na łeb wejdą :D jutro pierwsza lekcja, bo piątkowych klientów muszę sobie poprzekładać na inny dzień, bo jeździć w piątki mi się absolutnie nie widzi :o nie pasuje mi ten dzień i tyle :) hanka to rejony tego szpitala obsługuje inny koleś ;) ale jak będe miała dłuższą przerwę to podjadę :D tylko powiedz gdzie cię tam szukać ? w jakim gabinecie? no i niech Małgoś nic nie łapie! Agulinia kurde ja też myślałam, ze obecną pracę masz na stałe! mam nadziej ę, że coś znajdziesz!!!!!!! coś fajnego oczywiście :) Dobrej nocki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Ciotki Klotki! Ja tak na bardzo szybko bo zaraz pacjenci zaczną pukać;) Mam hita! Już wiem dlaczego ciągle chodzę śpiąca! Zrobiłam wczoraj test i wyszedł pozytywny! Nie wiem czy śmiać się czy płakać, bo to jeszcze do mnie nie dociera... Odezwę się później, bo teraz idę na izbę przyjęć sprawdzić czy mam wszystkie historie chorób. Póki co miłego dnia Wam życzę! Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tutaj sobie spokojnie czytam wasze posty, luzik i nagle ostatni post hanki. normalnie kopara na dół :):):) Hanka gratulacje , czekałam która z nas będzie pierwsza z kolejnymi 2 kreskami no i mamy. u nas jako tako. młoda w nocy rozrabia ja niewyspana i wku... od kilku dni. wszystko i wszyscy działają mina nerwy. już mam dosć swojego humoru. odliczam dni do Szczurku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello prawie weekendowo :) U nas niestety pogoda dziś się popsuła. W nocy padał deszczyk, teraz tez co jakiś czas coś tam z nieba kapie i jakoś tak ponuro jest. I senna atmosfera dookoła. Nawet kawa nie pomaga :O Zuza dziś w nocy tez jakieś płacze około 3 robiła. W końcu wzięliśmy ja do nas i po 20 minutach wiercenia się, kwękania itp. rzeczy usnęła. Przy okazji prawie tatę w łóżka wykopała :D Na szczęście udało się ją przenieść do łóżeczka i do 6 pospała już spokojnie. I pewnie dzionek dziś tez będzie kiepski, bo będzie musiała w domu siedzieć, jeśli się pogoda nie poprawi. A jutro popołudniu idziemy do znajomych. Mają dwóch synów, ale starszych od Zuzki 9 i 6 lat. Chyba będą mieli dość małego potworka wyciągającego im wszytsko co się da z szafek i półek hihihih Chociaż kumpel mówi, że ten starszy to lubi takie maluchy i ładnie im czas organizuje. Zobaczymy :) Jeny, ale mi się ziewa koszmarnie... Hanka, prawda to czy żart?? Jeśli prawda to Ci gratulować, czy nie?? Proszę się tu określić :D Ładne godzenie z mężem by wychodziło hihihih Gawit, ja nie wiem, ale cos powinniście z ta plama na podłodze zrobic, bo się Tysia w kompleksy wpędzi :D Boska Mała!!! A co do roboty to nie daj się i twarda bądź! :D I fajnie, że możesz sobie tak ustalić w jakie dni pracujesz a w jakie nie. Sroczka, faktycznie nie możecie na pupach usiedzieć :D Ale trzeba korzystać, bo nie wiadomo kiedy deszcz nas w domu usidli. Nas już dziś zatrzymał :O My meblowanie Guzkowego pokoju odkładamy na przyszłą wiosnę. Na razie to co tam ma jej wystarczy. I w zasadzie dokąd będzie spała w łóżeczku to nic nie będziemy zmieniać :) No chyba, że się zbuntuje :D Ejmi, fajnie że i do Was w końcu wiosna zawitała :) Zuza wczoraj to 2 razy na spacerku była; do południa z Magdą, a po południu ze mną. Wylazłam na balkon a ona za mną i jak ja wygoniłam i zamknęłam drzwi to był taki ryk, że w biegu się ubierałyśmy hihihih I tym sposobem powitałyśmy tatę p[od blokiem ;) Agulinka, oby i u Was ładnie w pracy się wszytsko rozwiązało :) U nas wcale tak fajnie nie jest, bo jednak 7 osób poszło do dyspozycji kadr :O ale mamy nadzieje, że jednak została „zagospodarowani (rany jak to paskudnie brzmi) w zakładach. Listek, zdjęcia Emi superowe! Sliczna z niej dziewczynka i słodko wygląda w tych fryzurkach :D Co do zachowania dziecka koleżanki to po prostu żenada. Ja bym zwróciła uwagę i to głośno i dosadnie. Ja rozumiem przypadkiem podczas zabawy i przez nieuwagę dzieci się tam poobijają przypadkiem, ale celowo? A co na to mama tego chłopczyka? Myslę, że jeszcze troche i Emi sobie nie pozwoli na takie traktowanie :) Oczywiście nie mówię, że będzie rozrabiaką hihihih A ciacho musi być bardzo smaczne! Ale jak tu postanawiam rzucić słodycze. Ciekawe co mi z tego wyjdzie? :D A co do IKEI, to powiem Wam, że mnie ten sklep wcale nie rajcuje. Bylam kilka razy i jakoś nie mogłam się w nim odnaleźć. W Jankach to jeszcze się wkurzyliśmy, bo na magazynie mieli okropny bajzel i jak Piotrek dorwał jakiegoś chłopaka z obsługi i mu zwrócił uwagę to usłyszał „wiem, ale nic na to nie poradzę. Normalnie nam ręce opadły Musimy się wybrać do tej w Łodzi, bo chciałam obejrzeć rzeczy do pokoju dziecinnego. Może tam mnie milo zaskoczą :) No dobra, to miłego dzionka i weekendu! Pogody i słonka przede wszystkim :D Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nacieszyłam się tą wiosną - nie ma co, dziś u nas wietrznie i deszczowo, na szczęście 10 stopni na plusie i spacer zaliczyliśmy. Moje dziecko przed chwilą zasnęło- godzinę usypiał w łóżeczku :O No ale niestety, nie wie że działał na swoją niekorzyść bo o 15-stej robię mu pobudkę, bo wieczór chcę mieć dla siebie. Obiad już podszykowany, chłopcy śpią a ja mam godzinkę dla siebie - miło :) Hanka - dobry żart ;) wiesz, gdybyś dodała więcej dramatyzmu to może i bym się nabrała :D Madzia - chyba wszystkich w Ikei tłum przeraża, dlatego my jak jedziemy to tylko w tygodniu bo w weekend tam jest po prostu koszmar. Ludzie nie idą tam na zakupy tylko po to, żeby jakoś spędzić czas, dzieciaki się pobawią, można coś przekąsić...no cała warszawka :) Ja tam wpadam i wypadam bez jakiegoś niepotrzebnego rozkminiania przy wystawach :) Gawit - super, że Martynka tak ładnie myje ząbki, mój za cholerę nie chce dać sobie czyścić zębów, nawet palcem próbuje przetrzeć przy kąpieli to mnie gryzie :( nie mam na niego już sposobu. A z tym śmianiem się to u nas też tak jest, mały nam wtóruje jak się śmiejemy - tak dzieciaki robią :) tylko wydawało mi się że starsze a mój już zaczął :) Listku - dziękuję za fotki Emilki, no słodko wygląda w tych kucyczkach :) Tak mi się dziewczynki podobają takie w kucolkach, że szok :) A co do bicia dzieci, to masz po coś jadaczkę! Skoro rodzic nie reaguje no to samemu trzeba dziecku wytłumaczyć, że tak nie wolno, skoro rodzic nie potrafi wychować niech to zrobi ktoś obcy - ja bym się absolutnie nie ceregieliła...z jakiej paki ma obrywać moje dziecko? A to bijące skoro będzie widziało przyzwolenie to nadal będzie to robić, więc trzeba karcić z miejsca. Takie jest moje zdanie ;) Martasku - może to po prostu jakiś wirus Was dopadł. No i ja też słyszałam, że z tą 3 dniówką to wcale nie jest tak, że ona jest raz w życiu. Bo nie raz się słyszało, że dziecko przychorowało i miało taką typową trzydniówkę. Teraz zmykam, trochę odsapnę, ogarnę pobojowisko zabawkowe no i trzeba zaraz czorta budzić...i w koło macieju...byle do wieczora :) Miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pogoda nadal śliczna, troszkę zawiewa ale ogólnie cieplutko, rano już spacerek zaliczyliśmy ale za chwilę znów wybywamy bo przyjedzie do mnie koleżanka z syneczkiem w wieku Emi i sie razem wybieramy pochodzić, ciekawe jak teraz będzie bo ostatnio jak się widzieliśmy pod koniec stycznia to razem bawili sie wyśmienicie, mam nadzieje ze tak pozostanie i przynajmnniej ten chłopczyk nie będzie Emi bił ;) No, a nasze kupki nadal sa brzydkie i wodniste, apetyt Emi ma normalny i wszystko inne też, zadzwoniłam do lekarki, opowiedziałam o tych kupkach że takie brzydkie, a dzisiaj nawet miała jakieś takie szare glutki dziwne i zawieźliśmy kał i mocz do badania na pasożyty bo lekarka powiedziała że to może być to bo często własnie przy takich przypadłościach takie biegunki sa i nie strawione resztki pokarmu i u nas takowe są, do tego robimy posiew kału żeby wykluczyć jakieś bakterie, grzyby i rotawirusy i jeśli wszystko wyjdzie ok tzn. że takie kupki albo od ząbków są...na co moim zdaniem to nie wskazuje bo żaden ząbek aktualnie nie idzie...albo to alergia i jeśli będzie to alergia to wygląda na to że na mleko bo raczej na nic innego, bo nic ciagle nie je tylko własnie mleko...no i wtedy może będzie trzebabyło zmienić na mleko bebilon pepti...choć niewiem czy Emi będzie chciała go wogóle pić bo ono podobno nie dobre i ciężko dziecko w takim wieku przestawić i może to skutkować że nie bedzie chciała wcale pić mleka a to byłoby niedobrze bo ona strasznie lubi mleko :( sroczko a własnie mi przypomniałaś że trzeba się wybrać do lasu po bazie :D może w niedzielę pojedziemy :) gawit no proszę jaką masz czyściutką córeczkę :D a z pluciem rewelacja bo moja Emi łyka pastę jak myje zęby ;) hanka no ja myślę że raczej byś nie żartowała z tego :) więc gratulacje wielkie :D madzialinska naszczęście mama tego chłopczyka reagowała jak tylko mogła ale on oczywiście nie słuchał... Ejmi noo staram się reagować jak tylko mogę, bo nie pozwolę żeby moje słonko obrywało za nic tym bardziej że do rany przyłóż jest i wszystkie dzieci głaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Jejciu moje dziecko już poł godzinki śpi, a ja sie boję że zaraz się obudzi wyspany:)zazwyczaj tak dopiero o tej godzinie go kładlismy czyli po 20 a on już po 19 był ledwo co przytomny, te spacery całodnowe go chyba tak wykańczaja:)i jesli przespi mi do rana to będzie super:) Wysypka dzis już duzo bledsza więc chyba faktycznie to 3-dniowka była. Hanka i jak tam u Ciebie jest na prawdę??:D:DJEsli nie wkręcasz to wielkie gratulacje:) Listku takie dzieciaki to trzeba od razu ustawiać, tylko my sobie swoje a jak rodzic nic nie reaguje to tak naprawdę to takie gadanie do ściany czasem:/I trzymam kciuki za badania!!a co do mleka to nie ma wielkiej różnicy jak dla mnie między pepti a zwykłym, najgorsze jest nutramigen. A z tym biciem to najgorsze jest to że Milosz czasem w trakcie swych szaleństw potrafi tak rączką komuś przyłożyc:/ I niby on to robi nie dlaytego żeby krzywdę komuś zrobic tylko ma jakieś głupie przekonanie że to zabawa:( zdarza mu sie już coraz rzadziej, ale jeszcze czasem się zdarza :/ Gawit super że Martynka ąłdnie ząbki myje:)mój Miłosz sam to jedynie gryzie szczoteczkę ja mu myję i daje sobie ładnie z wyjątkiem górnych ząbków, wtedy zaciska usteczka i się śmieje:)nie wiem czemu tak, w każdym razie z myciem górnych ząbków zawsze jest większy problem:)Nooo i super że MArtysia taka porządnicka:) http://www.youtube.com/watch?v=m8TxXjCQCtc&feature=topvideos Uśmiałam się z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy-choróbsko:( normalnie wyszłam dzisiaj z Lukim popłudniu i dopadłanas burza...normlanie zdębiałam jak grzot usłyszałam po wyjściu ze sklepu-chwile później deszcz:( i co z tego ze peleryne na wózek miałam jak Luki cały czas ja ściągał:( troszkę go po buźce skropiło i kurteczce ale nie przemókł wiec myślałam ze nic mu nie będzie-ale fakt pare razy tak przywiał wiatr ze nawet mi zimno było...i co teraz Luki taki niespokojny, patrze on gorący i 37,2 temp:( mam nadzieje ze tylko nic wiecej sie nie rozwinie...ale zeby az tak zareagowac na delikatne zmoczenie??? nie wierze bo kurcze pod kurteczka suchy był i nózki też...załamka totalna:( Hanka jesli to nie żart to fakt godzenie z mężem "owocne". W każdym razie GRATULACJE!!! a termin do chyba na grudzien już czy znów listopadowe dziecię??? przepraszam ale wiecej nie mam weny do pisania:( lece zmierzyć temp bo normlanie boje sie strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany dziewczyny powiem Wam, że to dopiero pierwszy tydzień podwójnej pracy, a ja jestem zmęczona :( co to będzie później? na szczęście piątkowych klientów udało mi się poprzestawiać na inne dni, więc chociaż piątki po południa będę miała wolne! hanka mnie już dziś wkręcili ;) tobie się też udało, bo uwierzyłam :D Co do IKEI. ja ją lubię :) lubię sobie tam jechać i tylko połazić :D mam sporo rzeczy/mebli z ikei i jestem z nich zadowolona :) ale ja ogólnie lubię sklepy ;) no oczywiście nie w weekendy, chociaż jutro musimy jechać, bo teraz w tygodniu to nie bardzo jest kiedy, a musimy zakupić półkę :) chętnie bym młodą z dziadkami zostawiła, ale oni po całym tygodniu urzędowania z łobuzem mają jej dość :D już sie mama ucieszyła jak powiedziałam, że poniedziałek mam wolny i umówiłam się z przyjaciółką, więc do nich nie przyjadę :D Zmykam, bo oczy mi się same zamykają, a jeszcze pranie się pierze, bo Martysia wrzuciała rolkę papieru toaletowego do pralki, ja nie zauważyłam i pranie całe oblazło, więc piorę jeszcze raz i pewnie jeszcze raz będzie trzeba :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! Wpadłam tylko na chwilę się przywitać i pożyczyć Wam miłego weekendu. U nas ok, wszyscy zdrowi, Szymusia zabrała mi rano mama więc ja wskoczyłam na okna. Siedem już za mną a jeszcze kilka przede mną... uroki domu :( niestety :(. Ale nockę mieliśmy dzisiaj cudną bo Szymuś ani razu nie miauknął zatem mam silę i wenę dzisiaj :) . Zatem bawicie się dobrze laseczki w ten piękny weekend i do zobaczyska za tydzień :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uu ale pustki! u nas dziś dzień sprzątająco - zakupowy :) robiliśmy porządki na balkonie, bo niebawem nie byłoby tam gdzie palca wsadzić ;) a przecież zaraz pranie tam będę wystawiać, więc wywaliliśmy mnóstwo rzeczy (swoją drogą skąd ich się tyle nazbierało to nie wiem :) ) potem zakupy spożywcze :) i chemiczne :) i chciałam Martysi kupić białe body z kołnierzykiem. ostatnio jak byliśmy w Porcie to widziałam, ale niestety w manufakturze obeszłam wszystkie sklepy i znalazłam w jednym ale takie bardziej dla chłopca, więc nie kupiłam. kurde, a te w Porcie były takie śliczne (a nie pamiętam w którym ze sklepów 😠 i jestem wściekła na siebie, że wtedy nie kupiłam 😠 eh muszę jeszcze raz do Portu jechać (przy okazji o ikeę zahaczę) ale to jakoś w tygodniu, bo jutro mi sie to wcale nie uśmiecha :) Dobranoc (mam nadzieję, że będzie lepiej niż porzedniej nocy, bo Tysia coś popłakiwała przez sen, aż ibuma jej dała , a dawno tego nie robiłam), ale po nim spała spokojnie, więc chyba bolał ją brzuszek, bo puszczała głośne bąki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! U nas też dzień poza domem,a w domu sprzątanie. Tatuś nową lampę zamontował w sypialni. No i basen zaliczony. Malina już dziś oporów nie miała żadnych przed wejściem do wody. Zatem jak jutro żadne katary i kaszel się nie pojawia to jedziemy znów. :-) Musimy za przyszły tydzień norme wyrobić hihi A Malinka humor ma, choć już drugą noc spała z nami. Nie wiem czemu,ale strasznie się wierciła i przebudzała u siebie i ją wreszcie do nas wrzuciłam i pieknie spała do rana. Dziś to nawet o 5.30 wstała,ale ją uspiłam i do 9 prawie w łózku leżałyśmy. raj jakiś. Ciekawe jak dziś będzie. No i miała dziś dzień niejadka. Nie zjadła obiadu, ani sniadania, nawet żadnej butli nie wypiła w całości tylko 90ml najwyżej. Nie wiem czemu. Praktycznie żadnego posiłku dziś nie miała. A ostatnio taki dobry miała apetyt na wszystko,az wydaje nam się ,ze się na buzi zaokragliła. Gawitku, u nas też chyba Malina na brzuch ostatnio narzekała...I super, zes taka zadowolona z pracy. I trudno, musi być ciężko... przynajmniej czujesz,ze pracujesz hihi... Przywykniesz z czasem :-) Co do mycia ząbków to Tyśka - zuch! Karola sama pogryzie szczoteczkę i nie da sobie nic umyc, a pastę z luboscią zjada hihi Agulinka - okna!!!! ja w środę się chyba za nie zabiorę, bo mam do pracy na 10,to spróbuję choć jedno - dwa z rana obskoczyc, bo tak to nie ma kiedy... po południu mam słońce już i nici z mycia.. Sroczka- i jak tam? wątpię by od takigo deszczyku zaraz choroba się pojawiła, z pewnoscią to chwilowa niedyspozycja, lub coś co się wczesnie wykluło.. Hanka - a zdradz nam jako kto tam pracujesz,ze Cię tak pacjenci drażnia hihi... jejuś, aż sobie wyobrażam co o mnie panie w przychodni myslą... ;-) Martasku, i tak dobrze,ze Miłosz daje sobie dolne zęby umyc, u nas tylko Karola rządzi...i myje zęby hihih Listku - róbcie badania, skoro lekarka coś tam wykombinowała, zawsze bedziecie coś więcej wiedzieli, a ten pepti to chyba normalnie smakuje.. w razie czego miarka kaszki i przejdzie hihi.. I fotelik rowerowy super macie. Pokaze mojemu ,może się skusimy,bo my też jeżdzilismy kiedyś sporo. A ja nie chwaląc się byłam wczoraj z dziećmi na wycieczce rowerowej w tartaku - stolarni. Rower był szkolny, małe kółka miał i się namachałam jak zając. mówię Wam omal nie skonałam hihi, taka zerowa kondycha u mnie. 3 lata w koncu nie jeżdziłam, najpierw ciąża, potem Mała -była mała i dopiero w tym roku możemy się gdzies rowerami wybrac. Ale było super i w czerwcu jedziemy znów,ale już na dwie klasy. Michaa - TY nie odliczaj dni, tylko popracuj na lepszym humorem,bo chyba nie planujesz ta nadąsana przyjechać?, masz być radosna jak skowronek ! :-) albo dwa:-) szybko wyżyj się gdzies, potłucz talerze, ochrzań męża,wymyj podłogi i od razu bedzie lepiej. :-) Madzia - fajnie,ze się w pracy na plus okazało. I niech już tak zostanie. I jak tam Zuzka, zaszalała u znajomych? Z pewnoscią była jak aniołek grzeczna. Dobra miłej niedzieli życzę i do zobaczenia pewnie już w Szczyrku,bo nie wiem czy dam radę w tyg coś napisac. Mam naprawdę dużo pracy. Ale jeszcze 2 tyg i bedzie odrobinę luźniej. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry niedzielnie :) Wpadam z rana bo potem pewnie nie będzie okazji, żeby popisać. U nas weekend mija słodko :) Wczoraj dzień zakupowo-roboczy :) Poza tym tatuś wreszcie ma troszkę więcej luzu i mamy go dla siebie, więc z Krzysiakiem korzystamy na maxa :) Krzysiak zadowolony i wczoraj ojcu z rąk nie schodził i ja także, bo wreszcie mam trochę więcej czasu dla siebie. I spacerujemy teraz na maxa, dwa wyjścia w ciągu dnia to minimum. A dziś widzę, że od rana słoneczko więc mam nadzieję, że mój plan się ziści i pójdziemy dziś na spacer do lasu :) Poza tym to powoli do mnie dociera, że Szczurek już niedługo i zaczęłam już powoli obmyślać co zabrać i jak się przygotować. Najbardziej boję się podróży, ale obowiązkowo bierzemy teletubisie, bo bez bajki chyba nie damy rady :) T obiecał zaplanować podróż tak, żeby były 2 dłuższe przystanki - może w jakiś fajnych miejscach uda się nam zatrzymać :) No w piątek rano zaraz po krzysiakowym mleczku ruszamy :) No to dziewczyny...bierzemy się wszystkie do kupy i czarujemy, żeby pogoda była!!! Listku - my piliśmy bebilon pepti 7 miesięcy i na prawdę ja nie uważam, że to mleko jest niedobre, jak przeszliśmy na zwykły bebilon ja nie widziałam różnicy w smaku- serio. To mleczko może jest po prostu mniej słodsze od zwykłego, ale w smaku jest ok. To Nutramigen jest podobno taki paskudny, gorzki i tłusty. Mam nadzieję, że te badania coś wyjaśnią. Martasku - widzę, że już chyba każdy oglądał gadających bliźniaków :) ten filmik teraz jest na topie :) Krzyś oglądał bliźniaków z zaciekawieniem hehe :) Sroczko - mam nadzieję, że jednak u Łukaszka to takie chwilowe osłabienie, daj znać co i jak. Gawit - po pierwszym tygodniu każdy jest zmęczony, wdrożysz się i potem będziesz zasuwać ;) Agulinko - jak masz wprawe już w myciu okien to zapraszam do mnie hihi :) ale serio, ja też muszę pomyśleć i czas wygospodarować na mycie....ale to już po szczurku chyba :) Agulinia - udanego basenowania! Widzę, że Malina dzielnie się trzyma :) Oby tylko apetyt jej wrócił, bo normalnie strzepię dupsko jak przed Szczurkiem mała się rozłoży! ;) Uciekam...mały bez butów już chodzi....zaraz trzeba niedzielne śniadanko przygotować. MIłej, spokojnej niedzieli wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł:) Melduję się, że żyjemy i mamy się dobrze:) Olga właśnie samodzielnie konsumuje jogurcik a ja korzystam i piszę parę słów na szybko. Pogoda piękna, nareszcie! więc jak większość spacerujemy i się dotleniamy. Dni tak mi uciekają, że nie nadążam z niczym. Olga zdrowa, szczepienie zniosła dobrze, więc nie mam powodów do narzekania. Za to w ciągu dnia chce nas wykończyć. Energii ma tyle, że my wymiękamy przy niej. Dziadki się boją z nią zostawać:) Najgorsze jest to, że niczym się na dłużej nie zajmie, zabawki nuda, oglądanie bajek też, jedyne co ją interesuje to wspinaczka po kanapie albo krzesłach i oglądanie samochodów przez okno. No ale ile można stać z nią przy oknie?? Momentami mam dosyć. Zazdroszczę, że Wasze dzieciaki oglądają bajkę przez dłuższą chwilę. Doszłam do wniosku, że chowam wszystkie zabawki bo i tak się nimi nie bawi. Mycie zębów u nas wygląda tak, że daję szczoteczkę z pasta i ma szorować ząbki. Kończy się to tak, że przednie coś tam "poszoruje" , reszta nic, a jej mycie to gryzienie szczoteczki i zjadanie pasty:) Pocieszam się, że chociaż trochę tej pasty dotrze do zębów. Umyć sobie nie pozwoli bo mnie gryzie w palec. A trzeba by o te zęby zadbać bo Olga ma już praktycznie cała buzię zębów. Dziewczyny chyba znaleźliśmy nowe lokum dla nas:) Właściwie jesteśmy zdecydowani na kupno. Jeszcze trochę musimy ponegocjować z właścicielami co do ceny, ale pewnie nawet jak nic nie spuszczą to i tak kupujemy. Trzymajcie kciuki! Mówicie o myciu okien. Moje wołają o pomstę do nieba takie brudne. a ja tak nie lubię ich myć.... Zazdroszczę Wam tego Szczurka:( Przepraszam, ze tak tylko o sobie i się nie odniosłam, ale przy Oldze to nawet do komputera nie usiądę. No i skonczyła jeść, więc idę ją doprowadzić do porządku:) Buziaki i miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Pogoda cudna, więc i my korzystamy :) dziś byliśmy na działce, a później w parku na rowerku :) Martysia się dotleniła na maksa :) i nie wiedziałam, że mam tak dobre i empatyczne dziecko :D dorwała w parku dziewczynkę i dawaj ją przytulać i całować :D ale to jeszcze nic. oddała jej swoją piłkę i rowerek :D w zamian za jej wózek dla lalek :D ogólnie to u nas dobrze :) Martysia zdrowa a to najważniejsze! ostatnio ma duży apetyt, chociaż obiadek nie zawsze chce jeść, ale nic. nocki różnie :) ale generalnie nie najgorzej :) Agulinia super z basenem. my też znów musimy sie wybrać, bo przez choroby dawno nie byliśmy! ale to dopiero po Szczyrku! a no i tysia też sypia z nami. jak śpi w swoim łóżeczku to śpi do maks 7 i to bardzo się wierci, kręci, popłakuje. jak ją wezmę do nas to śpi spokojnie i tak do 8.30-9,00 :D więc nad ranem ląduje u nas. w tygodniu fajnie, bo Paweł wstaje o 7.00, więc śpimy same, ale w weekend gorzej, bo śpimy w trójkę, a młoda się dość "rozwala" :D znaczy zajmuje dużo miejsca :D Ejmi no czarujmy czarujmy z tą pogodą! my w Szczyrku będziemy dopiero w sobotę po południu! ale dobre chociaż i to :) no i jak sprawdzałam to mamy 260 km, czyli podobnie jak do teściowej, więc mam nadzieję, że młoda jakoś wytrzyma :) postaram się jej drzemkę przetrzymać, żeby spała w aucie :) więc choć godzina-dwie będzie z głowy :D toszi no to widzę, że mamy abrdzo podobne dzieci :D bo moją Martysię interesuje dokładnie to samo co Twoją Olgę :D i też niczym się dłużej nie zajmie! a bajki? dla niej mogłyby nie istnieć :D Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow no szczurek już za tydzień, a właściwie za tydzień to już będzie po...ja mam prośbę podajcie jeszcze raz linka do tego hotelu bo nie umię znaleźć a chciałam małżowi pokazać bo sie dopytywał ;) My już na 100% ustalone że będziemy w sobotę przedpołudniem, niestety nie damy radę jednak w piątek bo mąż późno wróci, ale dobrze że chociaż tak :) ja już poinformowałam mojego że jak Emi się zmęczy to idzie z nią do pokoju spać a ja wtedy będe mogła z Wami pogadać ;) Szkoda że weekend minął bo był super...uwielbiam takie weekendy spędzone razem we trójeczkę :) Wczoraj byłam z Emi w fikolandii pierwszy raz, nawet jej się spodobało choć chwilami się bała, a dzisiaj byliśmy w zoo w ostravie i Emi była zachwycona zwierzątkami, na sarenkę mówiła hau hau ;) na lwa i tygrysy miau, a na ptaszki pipipi, a na widok żyraf robiła języczkiem tak jak robi konik :) tak więc będziemy częściej takie wyjazdy do zoo robić, potem jeszcze sobie pojeździła na podwórku na rowerku :) Rozmawiałam z koleżanką której dziecko chodzi do alergologa i było od początku karmione bebilon pepti i dowiedziałam się że w tym wieku raczej nie przechodzi się na pepti tylko jak już wystąpi jakaś alergia to żeby próbować podawać mleko sojowe, wprawdzie bardzo drogie jest bo za 1 litr płaci się 7zł, no ale jak będzie trzeba to będziemy Emi próbować dać, no ale najpierw zobaczymy jak tam wyniki, jutro powinna być część, a posiewy może w piątek sroczko zdrówka dla Łukaszka gawit o własnie my też musimy sie wkońcu zająć balkonem bo tam sodoma i gomora...i nawet prania niema gdzie powiesić... Agulinia fotelik polecam bo u nas się naprawdę super sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo! Wczoraj napisałam się jak głupia z komórki i widzę, że mojego posta w ogóle nie ma:( Głupi ten telefon... Albo ja nie umiem się nim posługiwać tak jak należy;) Każdej z osobna ładnie poodpisywałam i zonk:/ No nic... Idzie nowy tydzień to i stary post już nieaktualny hihi... Z najnowszych wieści Małgośka cały czas podziębiona:( Raz charczy jak nie wiem co i ma gile do pasa a za trochę nic, zero objawów choroby:/ W związku z tym, że mój czort nadal chory to mam dylemat czy przybędziemy do Szczurka czy nie. Na pewno jak będzie się smarkać to zrezygnujemy ale decyzję wypadałoby podjąć na już, bo przecież to będzie nieładnie z naszej strony blokować pokój:( Co prawda trójka już prawie przebita i dzisiejsza noc bardzo ładnie przespana ale czy do piątku będzie zdecydowana poprawa z kaszlem to nie wiem... Mój mąż bardzo mnie namawia żebyśmy jechali, że do piątku już będzie ok, ale ja się boję żeby Wasze maluchy czegoś nie załapały:( Jutro moje klony mają wizytę u pediatry to zobaczymy czy tym razem coś wysłucha w oskrzelach czy nie;) A u nas weekend minął bardzo miło! Z racji tego, że Małgośka "chorowała" to nie wychodziliśmy z nią na dwór przez kilka dni ale wczoraj tak płakała przy drzwiach, przynosiła buty i kurteczkę, że nie mieliśmy sumienia siedzieć z nią w domu i korzystając z ładnego słoneczka (i wiatru) poszliśmy na rodzinny spacer. Potem zahaczyliśmy o budowę i jak tatuś napalił w kominku to aż nie chciało nam się wracać:( Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja bym już chciała tam mieszkać! To na razie tyle, bo muszę iść podpisać listę obecności ale na pewno jeszcze dzisiaj wrócę! I jak przystało od poniedziałku postanowiłam pisać do Was z pracy bo inaczej to nigdy nie uda mi się nic napisać:D Buziaki! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :D Dziewczyny jeszcze tylko 4 dni do Szczyrku (dzisiejszego już nie liczę)!! Ale super :) U nas weekendzik minął fajnie i zdecydowanie zbyt szybko. Pogoda nawet dopisała, choć było dość wietrznie. Zuza najchętniej to by cały czas na dworku siedziała. Jak tylko słyszy hasło „idziemy na spacerek to już stoi pod drzwiami wyjściowymi. Na ubieranie się już czasu szkoda ;) W sobotę byliśmy u znajomych. Były jeszcze dwie rodzinki, więc dzieciaków pełno bo 7 sztuk. Niestety wszystkie sporo starsze od Zuzki; najmłodszy ma już 6 lat. Ale Zuza dała radę i sobie zaanektowała jedyna dziewczynkę, 13-latke hihih Troche była Olga biedna, ale jakoś przetrwała. Do domu wróciliśmy dopiero o 21:30 i powiem Wam, że Zuza nawet jakoś nie marudziła. I o mało nie wróciliśmy z papugami :D Znajomi mają dwie papużki faliste i strasznie chcą się ich pozbyć. Jako że Zuza miała wielka radochę jak je obserwowała, to sobie wymyślili, że zabieramy klatkę i wszystko co posiadają dla nich. Ale byliśmy nieugięci ;) A wczoraj Zuzul miała dzień marudy, cos jej zdecydowanie poszło z rana nie pomyśli i humorek nie taki. Szczerze powiem, że kolo 17 to miałam już serdecznie dość. W sumie drzemkę w ciągu dnia miała expresową, bo raptem 20 minut :O Może też dlatego była taka zwiercona. Ale jak padła o 20 to spała do 6 rano ;) Aaa i muszę się Wam pochwalić, ze w sobotę siuśki się udało w woreczek złapać i poszło szybciutko, bo w niecałe 10 minut było po sprawie :D Trochę szarpała za pampersa, ale na szczęście woreczka nie oderwała ;) Hanka, bo pisanie z komórki jakieś głupie jest. Mi też wywalało jak cos chciałam więcej napisać :O Nie wiem od czego to jest uzależnione. Niedobrze z ta Malgosią i jej przeziębieniem :O Zdróweczka i kurujcie ją tam, żeby do piątku było Ok. :) Listek, fajnie że dotrzecie do Szczyrku :D A co do tego mleka sojowego, to właśnie miałam Ci o nim pisać. Ci znajomi, u których byliśmy w sobotę maja dwóch synów ze skazą białkową i na produktach sojowych ich wychowali. Niestety cenowo nie jest to korzystne :O Ale najpierw porozmawiaj z pediatra, może wcale nie będzie to potrzebne :) Gawit, to się będzie działo w szczyrku, jak te wszystkie nasze całuśne panny się spotkają hihihi Co do bodziaków, to masz nauczkę; jak są to trzeba brać, bo potem to z reguły nie ma ;) Tylko, że najczęściej wtedy to się akurat kasy nie ma. No i proszę jak martysia ładnię zabki myje :) Toszi, Fajnei, że macie już te szczepienia z głowy. Ja się właśnie musze umówić na przyszły tydzień, bo mamy kalendarzowe tężec i reszta, oraz zaległe MMR. Pogadam z pediatra, że by zrobić teraz to kalendarzowe o to MMR jeszcze przeciągnąć. Skoro i tak już opóźnione to 2 miesiące różnicy nie zrobi. A wszytsko przez ten cholerny szpital :O No i powodzenia z mieszkaniem!! Ejmi, to ten wasz tata ma dużo pary w rękach skoro oboje mu z nich nie schodziliście hihihih Wiem, wiem czepiam się słówek :D Pogodę to ja już od tygodnia czaruję ;) Fajnie, ze weekend milo minął. Agulinia, super macie z tym basenem, I w końcu obejrzałam filmik z Malina w roli głównej! Bosko nadaje i podskakuje!! :D Co do jedzenia to powiem Ci, że Zuza tez ma takie dni niejadka. W sobotę się ganiałyśmy z jedzeniem, wszystko tylko oczami jadła. Najpierw chciał, potem popatrzyła i wyraziła zdecydowane „nie :O Sroczka i jak tam Łukaszek? Mam nadzieje, ze zdrowy! Może ta temperaturka to nie od tego deszczu? No dobra bo cos chcą. Wysyłam i może jeszcze później cos skrobnę :) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Witam poniedziałkowo :) Tak tak, Szczurek już tak blisko..no oby wszystko poszło ok- tzn, żeby wszyscy dotarli szczęśliwie, żeby pogoda dopisała no i dzieciaki, żeby były zdrowe i humory miały ;) Co do tego humoru to niestety u nas może być klops :O Podejrzewam, że idą nam 3-ki :O Od soboty mega śmierdzące kupska idą i do tego luźnawe, mały w dzień jest taki nabuzowany i wyżywa się na zabawkach. Co prawda jakiejś tam wielkiej opuchlizny nie widzę....ale jak było u Was? Czy przy 3 dziąsła bardzo puchną czy tylko trochę, bo u nas największa opuchlizna to była przy 4, a np dolne 2 w ogóle nie były opuchnięte. Nocki mamy różne, dziś o 3 rano Krzysiak wiercąco-marudzący, ale po smoku zasnął i tradycyjnie przed 7 się obudził. Poza tym to jakoś ujdzie - na szczęście dziś już mogę napisać, że katar się skończył :) Od 2 dni nos suchy...zatem u nas katar nie trwa 7 dni tylko 10 dni. No ale grunt, że jakoś z tego wybrnęliśmy i mam nadzieję, że do Szczyrku żadnej niespodzianki nie będzie. Weekend minął nam sympatycznie, wczoraj większość dnia spędziliśmy na dworku. Teraz już picie i przekąski zabieramy ze sobą na dwór i robimy porządne spacery :) Z Krzyśka robi się powoli mały włóczykij ;) chodzi swoimi ścieżkami, grzebie w trawie i chce łapać ptaki :) No i plac zabaw się podoba - zwłaszcza zdrapywanie łuszczącej farby z huśtawek ;) Do piaskownicy jeszcze go nie ciągnie, ale to pewnie kwestia czasu kiedy zacznie budować zamki i pożerać garści piachu :) U nas niestety jeszcze powietrze ostre i ciepełka nie ma, słoneczka też jak na lekarstwo, ale trawa się zieleni no i to 10 stopni na plusie to już znak, że niebawem wiosna zagości :) Madzialińska - tak wiem, jak przeczytałam potem swój post, to stwierdziłam, że ja też tatusiowi z rąk nie schodziłam hihi, trochę w tym prawdy jest ;) Ostatnio pisanie coś mi nie wychodzi, jakaś zamotana jestem ;) I mało brakowało Zuzia miałaby ptaszyska w domu ;) Dobrze, że nie daliście się namówić, bo ranki byście mieli już całkiem ciekawe - nie dość, że Zuzia lubi rano świergolić to jeszcze doszłyby Wam papugi :) Hania - zdrówka dla Małgosi, leczcie się i kurujcie, oby do piątku wszystko było ok. U nas też tak było, że objawy choroby mijały a potem nagle znowu kaszel i katar wracały, niestety trochę czasu trzeba, żeby organizm wrócił do formy. Jeszcze raz zdrówka! Listku - ja też myślę, że w sobotę to tatusiowie pójdą na drzemki z dziećmi a my będziemy miały okazję poplotkować, pozwiedzać miasto :) Zresztą, ja już mojemu T oświadczyłam, że on tam jedzie w charakterze kierowcy i niańki hih :) Zgodził się, powiedział, że ok, jeśli tylko mu wyżywienie zapewnię to nie ma problemu ;) Gawit - spoko 260 km to na raz dacie przejechać, my mamy drugie tyle, więc będzie ciężko..ale damy rade :) Dziewczyny to kto zjeżdża w piątek a kto w sobotę??? Agulinia chyba będzie w piątek, Agulinka, Młodmamuśka? Madzia?? Bo ja wiśniówkę przywożę i z piątku na sobotę będzie można na luzie pobalować ;) Bo już w niedzielę powrót na kacu to będzie nie fajny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstałam dzisiaj lewą nogą z łóżka i w sumie słusznie...niedawno mężuś zadzwonił z pracy że za dwa tygodnie musi jechać na 2 miesiące do Niemiec w delegacji :(:(:( ehh do d..., wiem będzie więcej kasy bo w euro, ale co z tego jak go nie będzie i znów ze wszystkim zostanę sama :( do bani naprawdę... Nie wiecie może gdzie jest aktualnie jakaś promocja na pampersy ? my teraz używamy 4+, a ktoś z Was już używa 5 duża różnica jest w wielkości od 4 ? Ejmi ja niestety nie pomogę z ząbkami bo my od miesiąca mamy sztuk 6 i więcej się nie pokazuje...a znając swoje szczęście napewno za 2 tyg zaczną wychodzić znów hurtowo bo K nie będzie i będę sama... Super że Krzyś już zdrów :) gratulacje dla Ciebie że poradziłaś sobie bez antybiotyków ! My będziemy w sobotę w południe :) madzialinska zobaczę najpierw jakie będą wyniki, potem skonsultuję się z pediatrą i okaże się czy zmieniamy mleko czy jednak nadal jesteśmy na bebilonie, bo w sumie od dwóch dni kupki zaś są lepsze U nas woreczek się nie sprawdza, teraz pobieram jej mocz bezpośrednio do kubeczka na leżąco :) hanka dzięki za linka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja dziś w domu bo wszystkie niańki były zajęte. super że dzieciaki zdrowe i dokazują na dworze. my też wychodzimy, wczoraj byłyśmy 3 godziny a towarzyszył nam najlepszy kumpel mojego męża. Bo u nas juz tak się porobiło. że ja męża widuję w przelocie.nie wiem jak będzie w Szczyrku bo Olga reaguje wieczorem i w nocy histerią na tatę. mam nadzieję, że da mi posiedzieć wieczorem z wami. Ejmi my też będziemy w piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamuśki:) u nas koszmarny wekend:( w piatek w nocy Luki tak gorączkwał nawet po podaniu czopka maiłą 39 st że wylądowlaiśmy na cołodobowej:( a tam miłe rozczarownie pani doktor super...normalnie tak zabawiła Lukiego że badanie obyło sie bez wrzasku i histerii choć przez tą temp nastój miał wybuchowy...osłuchowo czysto, kaszlu brak. gilów w nosie też i mieliśmy tylko zbijać gorączkę bo mówi ze nie da antybiotyku bo nie wie na co wiec po co dziecko truć...i zleciła badnie siusków które tez było...w niedz rano jeszcze podałam Ibum i potem juz Lku radził sobie sam i od popłudnia temp zniknęła...dzsiaj tez ok ale dla pewności poszłąm do naszej lekarki która potwierdziła że wsi ok:) pewnie jakiś wirus nas dopał albo niedługo jakieś nowe zębole sie pokarzą... Luki właśnie zasnał wiec lece obiad gotowac bo P z pracy wróci a tu kotleciki jeszcze "świeżuteńkie";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie:) U nas pogoda piękna więc cały czas spędzamy na dworze:) Rano do ogródka,plus mieszkania w domu :)potem Miłosz na drzemke ja zgraniam i obiadek szykuję a potem na spacerek:)i tak wieoczorami Miłosz pada przed 20 i śpi do rana do 8:)Raj po prostu:) Byle by taka pogoda została juz:) ooo nie popisze za dużo bo lobuz sie obudził i nawołuje z łóżeczka:) Tak więc do wieczora:) Ejmi my też będziemy w piatek:)jakos popołudniu ok 15/16 :) Jejciu ale zleciało juz tylkp parę dni:)I powiem Wam szczerze że cięszę sie bardzo i mam stresa jednoczesnie bo nie znam Was a ja nie mam łatwości w nawiązywaniu nowych kontaktow:)Mam nadzieję że jakos się przełamie:) Pozdrawiam i uciekam na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! My dziś po wizytach :) najpierw byliśmy u mojej przyjaciółki, gdzie Martysia bawiła się z dziewczynką 2 tygodnie od niej starszą :) a jeszcze na wieczór poszłyśmy do innej koleżanki, która ma 2 dzieci , chłopiec lat 5 i dziewczynka lat 3 :D więc tam Tysia przeszczęśliwa :D matko jak ona się ładnie z tymi dziećmi bawiła :) te maluchy chodzą do przedszkola i bardzo ładnie umieli zabawić Martysię :) mimo, że ona taka malutka :) ale jak papuga robiła wszystko co i oni :D Listek w weekend była promocja na pampersy w realu. giga paka ( rozmiar 4, sztuk 99) za 63 zł z groszami. nie wiem do kiedy obowiązuje ta promocja. no my też używamy 4+, więc nie wiem jak dużo większe są 5 hanka kurujcie się tam i obyście do Szczyrku dotarli! Martasku nie stresuj się! my wszystkie jesteśmy fajne babki ;) no i wirtualnie to się znamy jak łyse konie :) więc będzie dobrze!!!!!! sroczka no pewnie właśnie to wirus albo ząbki! u nas też Martysia miała przez jedną dobę b. wysoką temperaturę i nic więcej! Ejmi my będziemy w sobotę i już żal mi tej wiśniówki ;) chociaż ja ostatnio mało alkoholu piję! ale taka okazja będzie ;) zostawcie mi choć łyk na sobotę :D co do opuchlizny to nie pomogę, bo nie wiem czy Martysia miała czy nie. możecie się śmiać, ale nie pamiętam :D madzialinska Martysia też lubi się "bawić" z takimi większymi dziewczynkami :D w parku wszystkie nastolatki atakuje :D a one biedne nie mają wyjścia i muszą z nią w piłeczkę grać hi hi no jutro jeszcze szkolenie w pracy :D ostatni tydzień. od przyszłego będę już samodzielnym praconikiem, więc ten Szczyrk bardzo mi potrzebny, bo się zresetuję przed pracą :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! U nas wczoraj wieczorem przypałętała się gorączka ponad 38 stopni więc Szczyrk znowu nam się oddala:( Dzisiaj klony idą do lekarza więc zobaczymy co nam powie pediatra... Co prawda kataru już wczoraj nie było ale za to Małgośka nadal charczy:/ Do tego noce mamy koszmarne. Dzisiaj ładnie spała do 2.30 a później co chwila się budziła:( W końcu nie wytrzymałam i pościeliłam na podłodze i pospałyśmy do 6:D To znaczy ja pospałam, bo jak wychodziłam z domu to Małgośka dopiero się przebudzała na picie. Była bardzo ciepła ale nie wiem czy zaczynała gorączkować czy to od opatulenia kołderką. Za trochę zadzwonię do nich i zobaczę jak wygląda sytuacja:( Nie mniej jednak bardzo mi szkoda tego Szczurka ale wygląda na to, że jednak nie dojedziemy😭 No dobra... Spróbuję się odezwać później, bo dzisiaj mamy paru pacjentów na izbie przyjęć więc muszę strzelić sobie jakąś kawkę;) Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi się tak przypomniało jak kiedyś poruszałyście temat bicia przez dzieci. No więc u nas wygląda to tak, że od kiedy Małgośka zaczęła chodzić do żłobka to zaczęła szczypać:o I w ogóle zaczęła bardziej walczyć o swoje;) Co prawda do bicia jeszcze się nie bierze ale jak to się rozwinie to nie wiem:( Swoją drogą to ze żłobka przyniosła dużo nowych umiejętności;) I nie wszystkie są niestety pozytywne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć... Kobiety, załamka totalna mnie dopadła :( Nie wiem czy będziemy w Szczyrku :( Mała wczoraj wieczorem miała stan podgorączkowy i nos zapchany. Dałam jej Lipomal i witamine C. Usnęła kolo 20:30, ale o 22 była pobudka z płaczem. Wyła 45 minut. W nosie furczało jak cholera, wyczyścić sobie oczywiście nie dała. Z wypiciem syropu przeciwbólowego tez wojna była, ale jakoś się udało. Niby do 6 przespała, ale w nocy trochę kwękała. Za to jak się obudziła to jakiś kaszelek był :( :( :( Nie wiem czy to zęby, czy przeziębienie :O Piotrek tez coś skrzypi i mówi, ze mu w drogach oddechowych gra... ehhhh złośliwość losu. Jestem zła, podłamana i w ogóle całkowicie zniechęcona. Odliczałam dni do piątku, a tu doopa z uszami. Chce mi sie wyć :( Zobaczymy jak się to do jutra rozwinie i zdecydujemy. Ale jakoś czarno to widzę. Kurna, od początku byłam pewna swojej obecności na zlocie i taki numer :( A żeby było ciekawiej, to wczoraj zapisałam Zuzę na szczepienie na przyszły czwartek :O Chyba będę je przekładać... kicha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×