Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Helou! U nas wszystko prawie idealnie! Dni lecą, wakacje się zbliżają hihi.. Weekend u dziadka rewelacja. Malina szalała na dworze, grałą z dziadkiem na gitarze i jakoś tak chyba się oswoiła z nim troszkę. Chociaż na ręcę nie chce iść do niego,ale się przytuli, da cześć, zaniesie soczek i na dwór z nim pojdzie,ale jakiś dystans jest. :-) Ale niestety w niedzielę dostała Malina jakiejś wysypki i strasznie się drapać zaczeła. Nie mam pojęcia co jej jest. (smieję się,ze to od ojca niepryskanych truskawek, bo krzyczy na mnie,ze daje dziecku marketowe ogóry i pomidory,a to sama chemia). Daliśmy wapno i zyrtec i jest poprawa - swędzenie ustąpiło. Na domiar złego wczoraj wróciła ze złoba i była jakaś taka inna. Niby wszystko ok,ale taka jakaś przylepa i śpiąca i nic nie chciałą zjeść. Co do niej nie podobne,bo zawsze zjada z nami obiad, potem jakiś owoc, ciasteczka,a wczoraj nic, nawet mleka nie chciała na noc- wypiłajakieś 30ml. Widać było,ze jej brzuszek dokucza,bo baki szły śmierdziuchy ogromne a kupy zero. I wreszcie poszła spać, praktycznie od razu zaczeła przysypiac i nagle się podniosła na czworakac i jak nie puści fali wymiotów. Pierwszy raz w życiu mi dziecko wymiotowało. Masakra! nawet nie zdążyłam do niej podbiec a już poszła druga fala i na podłogę trzecia i w łazience kolejna. Cały obiad, kompletnie niestrawiony. A jadła w złobie o 14,a akcja miała miejsce o 21. Dziwne. Umylismy ją i zasneła bez problemu i dziś już inne dziecko. Nie wiem co tam jej zaszkodziło.ael kazałam dziś kobietom dzwonić jakby coś było nie tak, to ją zabiorę do domu. A najlepsze,ze na jutro mamy szczepienia i ja już nie wiem co teraz. Specjalnie wziełam dzień wolny i jesteśmy w kropce. Najwyżej pojde,a lekarz zdecyduje. Zresztą poobserwujemy ją dzisiaj jeszcze. BO albo jakiś wirus,albo chwilowa niedyspozycja. Ehh.. ja jak zwykle o nas.. :-) Ejmi - super,ze u dziadków jest fajnie i atrakcji duzo. Dobrze,ze jest Iga, to jakoś Krzys sobie znajdzie zajęcie i może mu humor wróci. U nas też zaczyna się bielić jedna dolna trójka. Zatem może w tym miesiącu wyjdzie hihi Solska - no prosze! ;-) przypomniało się Tobie o nas! Ale czekaj,zaraz wakacje, to się nie wymigasz. Zdrówka Wam życze. Thekasia , czyli pobyt w PL udany. Super. Sroczka - ja już po filmie mówiłam,ze ona niezłą koordynacje ruchową,zatem co mu takie mega zjeżdżalnie. Pryszcz hihi.. Listku, fajnie,ze ostatni samotny weekend taki udany. :-) A promocje w tesco,na dzień dzisiejszy to jednak są promocje. Bo ceny pieluch poszły w górę i właściwie już nie pamiętam,zebym taniej kupiła gdzieś pieluchy. Może są,ale w sklepach,których u nas, na wsi nie ma. Madzia - zazdroszczę łatwego i szybkiego szczep[ienia i bez efektów dodatkowych. Ciekawe czy nam się jutro uda. Gawit,a ładnie tak się tu chwalić co kupiłaś sobie i rodzinie? ja rozumiem,gdybyś pani prezes coś kupiła,ale tak? to ja nie wiem hihi.. Fajnie macie z tym Tuszynem. No i lada moment zasłużony wypoczynek. TO gdzie wreszcie jedziecie, bo nie doczekałam na odpowiedz. :-) Zresztą nie wspomnę,ze od jednaj Was to też się nie doczekałam odpowiedzi i fotek..ale mniejsza o to... zapamiętam sobie ;-) Dobra, uciekam. lece myć glowę i do roboty, dziś kolejny dzień z serii, mamusia wraca z pracy przed 20. ale tak mam jeszcze w pt,bo jak pisałam w czwartek się zwolnieniem wymiksowałam. hihih Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Agulinia - biedna malina, musiało coś jej zaszkodzić w żłobie :( mam nadzieję, że wymioty się już nie powtórzą i że to nie jakieś zatrucie :/ Wysypka też dziwna...mam nadzieję, że uda wam się ją jednak zaszczepić i będziecie mieli to z głowy! u nas kiepska noc :/ Coś się i u nas dzieje...o 5 rano dziś Krzyś strasznie się wiercił i pojękiwał, potem strzelił okropną kupsko i zasnął. Pospaliśmy co prawda do 7.30, ale te kupy mnie niepokoją. On śpi jak mysz pod miotłą, wszystko słyszy i wierci się przez sen co chwilę - chyba coś jest z brzuszkiem. Dziś były już dwie kupy, obie strasznie śmierdzące i brzydkie. Ta druga to wyglądała jak niestrawiony wczorajszy obiadek :O I śluzu sporo i kolor zielony -bleee :O Daję mu Lacidofil na szczęście apetyt ma w miarę i mlekiem nie gardzi, tylko podwieczorek mu kompletnie nie wchodzi, po drzemce nie chce nic jeść tylko pić i przed snem mleko wypija całe. Poza tym to sami już jesteśmy i od rana nie było nawet jęknięcia ;) Humorek w miarę dobry. Oby pogoda się nam utrzymała to będzie fajnie. lecimy zaraz na plac zabaw. Miłego dnia wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Ja dziś na biegu, bo po 13 wychodzimy z pracy szykować się na wyjazd. Startujemy o 16:30. Ja nie wiem jak ja przeżyję to szkolenie, ale nie ma co się martwić na zapas. Ogólnie plan wyjazdu fajny, ale jak pomyślę, że będzie dyrektor i do tego jeszcze jeden z prezesów to jakoś mnie osłabienie bierze ;) No i chyba się zatęsknię z Zuzą :( A ogólnie to u nas po staremu. Druga górna trójeczka już prawie na wierzchu. Oby tacie nie marudziła za bardzo z tego powodu. Wczoraj mała terminatorka nie spała cały dzień. Jak ja kładłam kolo 20 to jeszcze się buntowała, ale odpłynęła w ciągu 5 minut :D Mam nadzieję, że sobie te dwa dni jakoś poradzą beze mnie... Wychodzi ze nie wierzę w możliwości taty hihihiih Agulinia, widocznie coś Milinie nie przypasowała z tego obiadku, skoro było aż tak wymiotowane. Powiem Ci, że u nas tez ostatnio się 2 razy zdarzyło, że Mała wszystko co zjadał oddała. Ale u ans było to zaraz po jedzeniu. Myślę, że szczepienie też pomyślnie przejedziecie :D I fajnie, że Karola się z dziadkiem zaprzyjaźniła. A dystans musi być, niech sobie dziadek nie myśli, że ot tak łatwo ja zdobyć ;) Ejmi, wierzę się się nieźle zestresowałaś upadkiem Krzysia! Dobrze, że nic poważnego się nie stało :) Szkoda, że nie uda się nas spotkać w sobotę :O Jakby nie to nieszczęsne szkolenie to byśmy podjechali w tygodniu, a tak to dupa :O Myślę, że Krzyś tęskni za tatą. nie potrafi tego jeszcze wyrazić tak jakby chciał, ale na pewno coś w tym jest. Solska dużo zdrówka dla Was wszystkich! Kasia, u rodziców to czas zawsze leci jak szalony :) Listek, z tymi promocjami w TESCO to różnie bywa. Ale jak się nie ma innych hipermarketów pod ręką, żeby okazje łapać to takie pampersy są promocyjne. Normalne opakowanie pampersów rozm 4 (chyba 70 szt.) kosztuje 60 zł w TESCO, zatem opłaca się zapłacić 100 zł za 168 sztuk ;) A normalnie w sklepach u nas są średnio po 55 zł. Chociaż my ostatnio lecimy cały czas w ciągu dnia na Babydream'ach ;) Dobra zmykam, bo muszę się tu jeszcze ogarnąć. Postaram się coś w weekend skrobnąć po powrocie ze tego szkolenia. Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! W czwartek już mi się nie udało zajrzeć a w weekend to nawet nie myślę o włączeniu laptopa;) W piątek piknik żłobkowy był super! Małgośka tak się wybawiła jak nie wiem co! Co prawda pogoda była średniawa i w końcu cała impreza odbyła się w budynku ale i tak narzekać nie możemy:) Teatrzyk kukiełkowy był bardzo ciekawy ale po paru minutach Małgośka jak na prawdziwego czorta przystało znalazła inny obiekt zainteresowania a mianowicie pudło z bębenkami, tamburynami i cymbałkami:p Zaczęła rozdawać dzieciom instrumenty i zrobiła na scenie konkurencyjne przedstawienie... Niestety każda próba zabrania jej czegokolwiek z rąk kończyła się wyciem więc dałam spokój... Co prawda panie z teatrzyka miały trochę nerwy ale cóż... Takie życie:p Później już było w miarę spokojnie, bo w grupie czekały balony, bańki mydlane, rysowanie tatuaży na rękach i inne atrakcje więc mogłam trochę odpocząć i delektować się pysznym ciastem:D Za to w sobotę pojechaliśmy na kolejny piknik i tam się dopiero działo! Małgośka zachwycona dosłownie wszystkim! Mieliśmy wejściówki dla vipów więc mogliśmy podejść do samej sceny i czort jak to czort pchała się na scenę co chwila:D Na szczęście cały piknik prowadził nasz znajomy więc nie było problemu i nikt nas nie wyrzucił stamtąd w diabły:D Że już nie wspomnę, że Małgośka zaprzyjaźniła się z członkami jednego z zespołu i na pytanie czy jedzie z nimi do Krakowa mówiła że tak i robiła nam papa:D Dziecko tak mi się rozbawiło, że każda próba wsadzenia jej do wózka kończyła się wrzaskami więc stwierdziliśmy że zaczniemy się zbierać do domu dopiero jak Małgośka zrobi się senna a to niestety nastąpiło dopiero o 22:o Na szczęście dała nam pospać w niedzielę do 10 więc nie było źle;) A w niedzielę jak to w każdy wolny dzień poszliśmy na budowę i ciężko pracowaliśmy:) Tak więc weekend minął nam nie wiadomo kiedy... A od poniedziałku mam urwanie głowy więc nawet nie mam czasu żeby cokolwiek skrobnąć:( Zawzięłam się żeby się odnieść do Waszych postów a tu ciągle ktoś coś chce:/ Uwzięli się czy co? Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jakoś dni mi lecą nawet nie kiedy, jak jakiś czas temu mi się ciągnęło to teraz czas zasuwa jak szalony...W piątek może tatuś już przyjedzie jak wszystko dobrze pójdzie...hihi i bardzo się cieszę, ale znów więcej roboty będzie ;) bo więcej prania, gotowania i więcej kłótni ;) hihi babie nie dogodzisz...;) madzialinska ja w sumie kupuję pieluszki 4+ sztuk 62 za 39,90zł w sparze jak jest promocja, albo w lidlu też taka promocja czasem jest za 39,90zł, wtedy kupujęmy kilka paczek i na długggi czas mamy z głowy, no a ostatnio kupiłam za 43zł te pieluchomajtki z pampresa więc też warto było...No cena regularna 55zł to masakra jest, raz musieliśmy za taką cenę kupić w tesco pampersy bo nie było promocji nigdzie. Ale w sumie masz rację w porównaniu z tą ceną to 100zł za tyle sztuk to rzeczywiście warto Ejmi jakie mleko Krzyś pije ? bo powiem Ci że Emi też ciągle miała problemy z kupkami, jakies takie rozwolnione i zielonkawe czasem i zmieniłam jej mleko z bebilonu na bebiko (plus jeszcze taki że tańsze) i ma teraz twardsze kupki i takie lepsze wyglądają...No ale może jednak u Was te ząbki też dają we znaki ? Agulinia ojej biedna Malinka :( mam nadzieję, że to była tylko chwilowa niedyspozycja żołądkowa i zwymiotowała Malinka wszystko co trzebabyło i dziś już będzie lepiej...Współczuję wymiotów bo wiem co to znaczy...koszmar u dziecka... No ja kupuję w sparze albo w lidlu za 39,90zł 62 sztuki pampersów 4+ solska zdrówka życzę !! Śliczne zdjęcia :) Ola to słodziutka panienka :) sroczka u nas też bunt dwulatka na porządku dziennym...masakra...a chyba najgorsze przed nami jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - Krzyś pije bebilon, ale ja wątpię czy to mleko, bo raz by szkodziło a raz nie? Gdyby nie tolerował to byłyby częściej jakieś jazdy z brzuchem - tak myślę, a bebilon pije od roku. A z kupami co jakiś czas coś się dzieje, chyba z miesiąc temu też przez 2 tygodnie miał luźniejsze kupy (wtedy popuchły dziąsła), ale teraz to wygląda gorzej niż wtedy. Dziąsła są popuchnięte i maruder też włączony, więc chyba to raczej zębiszcza. i już tatuś Wam wraca na stałe do domku? Ale to szybko zleciało :) Madzialińska - spokojnie jedź na szkolenie, tatuś z Zuzą da radę :) Troszkę potęsknisz, ale też odsapniesz i zmienisz otoczenie, wyjdzie na plus zobaczysz ;) Może nadarzy się jeszcze okazja żebyśmy się spotkali :) No tak, myślałam, że moje dziecko jak dziadków nie będzie to aniołkiem się stanie, ale się pomyliłam. Teraz jestem pewna, że tu obecność dziadków nie wiele przyczyniała się do podłego humoru, Krzysiek się wścieka i bez dziadków :O Co prawda mniej marudzi, ale zrobił mi dziś awanturę przed wyjściem na spacer.....oj nerw mi zszargał :O Chyba codziennie będziemy zaliczać ten fajny plac zabaw, dziś Krzyś z daleka już stawał na rowerku i wydawał okrzyki zachwytu jak widział dzieci z daleka :) Potem poszliśmy na lody i po powrocie do domu mały wszamał kanapki i wkrótce potem poszedł spać. Na szczęście apetyt dopisuje - tyle dobrego :) I z tego wszystkiego zapomniałam Wam napisać, że jesteśmy po konsultacji z panią psycholog -logopedą :) Na spotkaniu klasowym okazało się, że moja koleżanka z liceum jest logopedą i psychologiem dziecięcym w jednym więc wzięłam ją na bok i pogadałyśmy. Powiedziałam w czym widzę problem u Krzysia po dłuższej rozmowie stwierdziła, że nic niepokojącego nie ma i że mam mu dać czas. Co do mówienia to zakazała mi po prostu robić coś za niego, o wszystko mam go pytać - np, jak kwęka i wiem, że chce pić, to mam go pytać, czy chce pić, bo on musi się nauczyć artykulacji potrzeb. No i powiedziała mi że w tym wieku to najważniejsze są emocje u dzieci - mniej umiejętności. Tu chodzi o to czy dziecko jest empatyczne, czy potrafi wyrazić radość, złość, smutek, czy potrzebuje bliskości, jak płacze to czy przychodzi się pożalić i potrzebuje pocieszenia od rodzica, czy jest żywe, wesołe i tak dalej. Strach przed obcymi i dystans to zdrowy objaw- tak podobno ma być ;) I co jeszcze....kazała mi sprawdzić czy ma długie wędzidełko pod językiem, jeśli mały wywala język na brodę i oblizuje się do pół wargi górnej to znaczy, że jest OK. Tak więc na razie czekamy na rozwój wydarzeń ;) No i cieszę się, że mam kontakt ze specjalistką bo w razie czego zawsze można o coś podpytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Oj dziewczyny ja to się chyba nigdy nie zorganizuje tak zeby mi na wszystko czasu starczało:)a siedzę w domu!!co będzie jak do pracy pójde wole nie myślec:):D Miłoszek w sobote obudził sie z katarem okropnym:(ale dzis juz jest lepiej na szczęscie:)choc odkurzacz dziś jeszcze był w ruchu:)zmiana taka że Miłoszek nauczył sie robi to dobrowolnie:)mówie mu żeby sie położył bo będziemy nosek odciągac, to sie kładzie zakałda ręcę na brzuszku i czeka:)troszke pojęczy ale nosek da sobie odciagnąc:)tak więc super, a i jeszcze juz troszke kuma o co chodzi w wysiąkaniu noska do chusteczki więc tez duże udogodnienie i dla niego i dla mnie:) Tak pozatym to wszystkie 3 już sa na wierzchu!:)teraz czekamy na 5:) Mam troche zaległosci jak zwykle:/ Agulinia cos Malince ewidentnie zaszkodziło ale najważniejsze że to "wypluła" i na nastepny dzień wszystko ok:) i trzymam kciuki żeby szczepienie sie odbyło i by omineły was jakies efekty uboczne. A Ulice sezamkową oglądamy na "mini mini" i na youtubie czasem. Ejmi oj to miał Krzys wypadek dobrze ze nic poważnego sie nie stało, i widze że zęby Krzysia atakują:/ obu szybko wyszły. i dobrze mieć taka znajoma:)teraz jak tylko coś Cie będzie niepokoiło to tylko telefon i juz:) Hanka a bo Małgosia chciała do tego Krakowa bo wiedziała że się z Miloszem spotka:)a Mama nie pusciła!!:) Madzialińska Zuza z tatusiem napewno sobie świetnie poradzą:)A Ty w tym czasie troszkę odpocznij i sie zabaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Eh zaniedbałam trochę forum, ale widzę, że nie ja jedna ;) czytać czytam codziennie, tylko jakoś nie wiem co pisać :( trochę jestem zajęta. praca, po pracy Martynka. szykuję ją do tych wczasów, bo wyjeżdża już w sobotę! A Martynka ma na podwórku u rodziców narzeczonego :D Wiktor ma jakieś 3 latka i co zabieram Martysię do domu to leci z płaczem do swojej mamy i mówi "mamo moja nazecona Martynka gdzieś jedzie", a ostatnio zaczepił moją mamę i mówi "prose pani ja się zakochałem w Martynce i kupuję małego fiata, zeby ją wozić " :D rany myślałam, że padnę ze śmiechu :D mój brat się śmiał, że Martysia małym fiatem to jeździć nie będzie i Wiktor musi mercedesa kupić jak chce ją zdobyć :D no mówię Wam jaja jak nie wiem! Martynka sobie ukochała plotkary z podwórka. siedzą takie dewoty na takim schodku i pytlują całe dnie, a młoda jak tylko wyjdzie na podwórku to zaraz pcha się z doopą między nie i słucha, gestykuluje, po swojemu im coś opowiada :D posikać się można jak się na to patrzy :D Agulinia jedziemy do Rusinowa, byliśmy tam w tamtym roku, nawet ten sam domek sobie zarezerwowaliśmy. mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze, bo mówią, że ma się ochłodzić :( jak dla mnie, może być chłodniej, byle nie lał deszcz, bo co my tam robić wtedy będziemy? Martasek zdjęcia Miłoszka super :) jaki zdolny :) sam zjeżdża ze zjeżdżalni? ja się boję Martysię puścić samą i albo sadzam ją i zjeżdża z samego dołu, a ja ją łapę, albo zjeżdżam razem z nią :o co mnie wcale nie cieszy ;) Ejmi dobrze, że Krzysiowi nic poważnego się nie stało ! no i super, że masz kontakt z tą koleżanką logopedą! zawsze to lepiej poradzić się fachowca! Madzialinska na pewno tata i Zuzia sobie poradzą :) ale rozumiem Cię, bo w sumie też byłabym pełna obaw gdybym miała zostawić MArtynę z Pawłem na kilka dni! co innego parę godzin, ale kilka dni to miałabym stracha. wiem, pewnie nie potrzebnie, bo w końcu to jej ojciec ;) listku masz rację z tymi promocjami pampersów! ostatnio w realu jak sobie przeliczyłam na sztuki to mi wyszło 86 groszy za sztukę, a to dla mnie żadna promocja :) jak jest za drogo to kupuję małej dada z biedronki i na szczęscie w nich śmiga bez problemu, chociaż nie są aż tak chłonne! po nocy na pampersie nie czuć moczu, a na tych biedronkowcyh jednak tak. no, ale coś za coś ;) może to i lepiej, że czuć, że jest mokro, bo szybciej młoda załapie o co kaman :) sroczka super tak usłyszeć mama co? ;) solska oj dawno Cię nie było! no, ale Agulinia ma rację, zaraz wakacje , to będzesz musiała nadrobić :D thekasia fajnie, że czas Wam wesoło mija! OlaGD oj to trafiłaś na promocję! rewelacja! No zmykam! młoda coś się kręci bardzo :( nie wiem czy mama jej za grubo na noc nie ubrała, założyła jej co prawda tylko pajacyka, ale widzę, że główkę ma spoconą :( chyba będę ja musiała w rampersa przebrać, bo pewnie będzie wyć, bo jej za ciepło ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! NO i nie poszlismy na szczepienia. Mamy wirusówkę,a po niej trzeba 4-6tyg odczekac. Zatem jesteśmy umówieni na początek sierpnia. Szkoda, Małą bedzie już większa i bardziej zapamieta akcje z kuj-kujem. Malinka w ogóle jakaś chora jest. Ma katar i oczy jej łzawią. Do 14 nic nie zjadła, potem wcisnełam kilka łyżek zupy i dopiero o 17 zjadła mus owocowy. Masakra. Dobrze,ze coś tam pije. Poczekamy do jutra i jak poprawy nie bedzie to pojdziemy do lekarza. To tyle. ZMęczona jestem dzsiejszym dniem. Ani szczepień nie załatwiłam,ani nie pojawiłam się na zakończeniu w szkole. A obiecałam na godzine choć wpaść. Dobrze,ze w ostatniej chwili zastępstwo znalazłam do opieki nad moją klasą,bo nie wiem co bym zrobiła. Ale oby do weekendu :-) Miłej i spokojnej nocy. A.. Madzia - rzeczywisce Zuzka na jakąś malutką wygląda przy narzeczonym hihih, ale widać,ze oboje się super bawili. :-) My mamy kuzynkę 9miesięcy starszą i z Karolą wyglądają jak siostry. Ale u Was to w końcu chłop był,a oni powinni być roslejsi. Martasku - Miłosz się wydaje byc starszy. Serio! I ewidentnie kocha Pepsi hihi I super macie tam plac zabaw,ale głową w doł to Karola jeszcze nigdy nie zjeżdżała. Odważny chłopak! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo! Widzę, że na forum panują iście wakacyjne przeciągi ;) Ale mam nadzieję, że wkrótce wena do wszystkich zawita :) Nasz pobyt u rodziców powoli dobiega końca. Tatuś dziś po nas przyjeżdża i jutro już wracamy do siebie. Bardzo szybko minął mi ten czas i cieszę się, że się trochę wyrwałam, bo przynajmniej zmieniłam otoczenie, nadrobiłam zaległości towarzyskie z kumpelkami z liceum. Jeszcze gdyby Krzyś był mniej wymagający to było by bosko. no ale nie można mieć wszystkiego, niestety ;) Krzysiak dziś ma chyba najgorszy dzień z całego pobytu u dziadków. Od rana ostro marudzi i nic, kompletnie nic mu nie pasuje, non stop są jęki :O Chyba na prawdę te zęby mu dokuczają,bo jest bardzo nieznośny :( Kupy nadal fatalne...kupiłam mu wczoraj smectę na te biegunkowe kupska i mam nadzieję, że pomoże. Do tej pory zrobił 2 brzydkie kupy ze śluzem, wczoraj były 4 w tym dwie zupełnie wodniste :/ Poza tym, że jest nie do wytrzymania i ma paskudne kupska - nic się nie dzieje.... mam nadzieję, że mi się nie rozchoruje przy okazji tego ząbkowania. Zmęczona jestem ale jeszcze jakoś się trzymam, myślałam, że będzie gorzej. Może trochę w niedzielę odsapnę od Krzysia. Oby! Martasku - zdrówka dla Miłoszka i strasznie Wam zazdroszczę tych 3 na wierzchu, u nas sajgon się zaczął..ehhhh chyba trzeba zapas Ibum-u zrobić :O Gawit- ale się uśmiałam z tej Twojej aparatki, musi wyglądać bosko jak plotkuje z sąsiadkami ;) I rwanie to ona ma niezłe, jak już kawaler chce ją maluchem wozić ;) Pocieszne są te dzieciaczki :) Agulinia - szczepienie nie zając nie ucieknie! ale szkoda, że Maliniasta złapała tą wirusówkę, mielibyście to z głowy...no ale zaszczepicie się w wakacje. ten katar i oczy załzawione to może być reakcja alergiczna na jakieś pyłki, może podaj jej Zyrtec? Zdrówka dla Maliny :* mój ancymonek jeszcze śpi. Tatuś dzwonił, że już wyjeżdża więc na kąpiel małego powinien się załapać :) A ja zrobiłam obiadek, ogarnęłam domek i mam chwilkę luzu....zatem idę poczytać gazetkę póki panuje błoga cisza ;) Spokojnego weekendu Wam życzę, odezwę się jak już wrócimy. papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Jestem w końcu na necie:) A wiec u Nas ostatnio zmiany...tzn poszłam do pracy:) no dobra opieprzam sie a nie pracuje a na dodatek mam Lukiego cały czas przy sobie:) moi teściowie prowadza u siebie mały sklepik na wsi a ja im pomagam. W zamian nie biore kasy a towar... I powiem szczerze że bałam sie ale jest super. Mam przyjeżdżać wtedy gdy jest dostawa towaru i sobie go wykładać. Nie jest tego dużo i w tym tyg byłam tylko wczoraj i dziś, przyjeżdżam sobie na którą chce tzn kiedy Luki wstanie, mamy obiad dla naszej rodzinki(teściowa gotuje i pilnuje Łukaszka), na co mam ochotę to sobie z półki zbieram i plotkuje ze szwagierką(normalnie jak sie z 2 h roboty nazbiera to max a jesteśmy tam cały dzień;) )...no i tego towaru to dostaje tyle ze az mi głupio a jak pytam ile dopłacić to słyszę że to dla Łukaszka albo ze odrobię... Dzisiaj Luki zaliczył mały wypadek...sapł i spadł za łóżko:( ryku było co nie miara, babcia przestraszona...ale nic sie nie stało na płaczu sie skończyło... No i na dzisiaj tyle bo weny jakoś brak... Idę po zimne piffko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł:) Melduję się tylko, że żyję. Staram się z czytaniem być na bieżąco, ale z pisaniem to póki co kiepsko bo po prostu brakuje mi czasu. Dziękuję za wszystkie zdjęcia. Dzieciaki cudne:) My jesteśmy w trakcie przeprowadzki, a że robimy to bez urlopu to jest szał. Na nowym mieszkaniu pewnie przez jakiś czas nie będziemy mieli internetu ale postaram się w pracy wpaść do was. Oolga rośnie, ma się dobrze, gada coraz więcej, więc jest fajnie. Trochę mieliśmy kiepski okres przez zęby ( jak wiele z was) bo troszkę marudziła i jeść nie chciała, ale jest lepiej. Ostatnio nam się przypelętało zapalenie oczu. Byłyśmy u okulisty i okazało się, że jakiś wirus panuje i mnóstwo i dzieci i dorosłych to ma. Olga miała oczy czerwone jak wampirella, ale dostała kropelki i już jest ok. Tak, że zalecam dzieciom częste mycie rączek:) Chociaż ja się staram często te ręce jej myć, ale i tak zawsze gdzieś paluchem oko zatrze. No i Olga zakochana w koniach. Byłyśmy u cioci na koniku i od tego czasu jest masakra. Gada tylko o "ichacha" jak to jeździła i karmiła i jak koń parskał, tupał kopytami itd. Na szczęscie naghraliśmy jej wyczyny na kamerze to mamy uspokajacz jak Ejmi teletubisie:) włączam koniki i Olgi nie ma:) Tak poza tym to po staremu. Nie gniewajcie się, ze się nie odniosę do was, ale nie jestem w stanie bo za dużo mam zaległości. Buziaki i do sklikania mam nadzieję, ze niebawem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdcdcdndss
Ejmi, weź już przestań, faszerować to swoje dziecko paracetamolem, bo już czytać się tego nie da. Najłatwiej zaaplikować coś i mieć dziecko z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh niedawno skończyłam prasować i pakować to moje dziecię :) jutro wyjeżdża :( no kurde będę tęsknić normalnie ;) Miałam problem co jej spakować, bo jednak pogoda ma nie być fajna :o więc spakowałam jej mnóstwo ciuchów i pewnie w połowie nie będzie chodzić :) A i ze 4 x czytałam post Ejmi i poprzedni i nie mogłam znaleźć gdzie tam pisze, że faszeruje Krzysia paracetamolem????????? niech mnie ktoś oświeci, bo może ja niedowidzę? kurde no teraz nie zasnę, bo będę myślała, że do okulisty się muszę zapisać, albo na jakiś kurs dokładnego czytania ;) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! U nas znośnie. Malina dokazywała cały dzień, choć widać,ze chorutka troche. Miała lekki stan podgorączkowy i o zgrozo dałam jej az DWA razy ibum. (Ejmi - może ja też mam jakieś ciche wielbicielki, czemu zawsze tylko TY ;-) ) Siedziałą dziś z babcią w domu, dobrze,ze teściowa łaskawie się zgodziła, bo w pracy mam taki sajgon,ze nie wyrabiam.I aż mi się chce smiać, jak słysze panią Hall ryczącą,ze od 3 (przynajmniej) tyg w szkołach się nic nie dzieje.... ta... czy ona w swojej już nie pracowała w czerwcu? TYlko zazdrościć. Szkoda,ze pogoda się psuje na weekend - wreszcie mamy wolny i chcielismy nad morze wyskoczyc, a tu niestety. NO nic, moze za dwa się uda. Chyba się musze wziąć za upieczenie jakiś ciasteczek,bo chodzą za mną,a nie pikłam chyba od grudnia nic. MOże ciasteczka z kleiku ryzowego? one są takie pyszne :-) Toszi - fajnie,ze chociaż nas czytujesz, zatem jesteś na bieżąco. I super,ze przeprowadzka w trakcie. Zamieszanie duże,ale do czasu :-) Ejmi - wreszcie do domu! hihih.. Daliśmy Zyrtec wczoraj i dziś już nie łzawią oczy. I katar się zagęścił. I usmiałam się dziś z teściowej,bo od progu rano zapytała a kiedy ONa idzie spać? odrzekłam,ze może nawet przed 10,bo o 5 wstała. hihih.. I o 9 już mi pisała,ze Malina poszła spac. Sroczka, pracuj, pracuj i się nie obijaj ;-) I jak robota wykonana to nalezy się zapłata,zatem się aż tak nie krępuj. NO chyba,ze pół sklepu im wynosisz hihi... Żartuję. Gawit - super,ze wyjazd taki bliski, może bedzie na długi weekend w tamtych okolicach,ale to już od pogody i towarzystwa zalezy - czy się z nami zechcą wybrać na jeden dzień. Dobra, umykam. Właśnie odwaliłam robotę świadectwowo-arkuszową i z czystym sumieniem mogę iść spać. Teraz tylko skontrolować raz jeszcze i mozna drukować. Oby w pon się udało. Spokojnej nocy i miłego weekendu. Listek ,nie pisze,bo się mężem zajmuje hihi.... steskniona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Jak mi miło, że odezwała się jedna z moich wielbicielek :D Agulinia - no przykro mi, ale jak widać, ja nadal mam powodzenie hihih ;) Dziewczyny na prawdę proponuję Wam zrobić kurs czytania ze zrozumieniem - zapiszcie się razem z Gawit, bo połowy spraw z moich postów nie rozumiecie i tyle szczegółów pomijacie hihi :) Na szczęście są tacy, którzy bacznie wszystko czytają i potrafią mnie do pionu postawić :D masakra :) hsdcdcdndss - dla Twojej informacji - nie "faszeruję" paracetamolem tylko jeśli już to ibuprofenem ;) i rzeczywiście jedna dawka na dobę to straszna krzywda! I proste - jak się nie da czytać, to nie czytaj :D Agulinia już powinna już krzyżem w kościele leżeć bo dała Malinie 2 dawki :P Aga, ja to naślę na was opiekę społeczną! Opanuj się z tymi lekami! Zyrtec to też przecież trucizna! ;) Tosz- bo koniki są najlepsze ;) Powodzenia w przeprowadzce! :) Gawit - no niech Martynka się wczasuje :) Z ciuszkami to i u mnie odwieczny problem, teraz też pobrałam multum i część oczywiście nie tknięta ;) ale przecież wszystko może się przydać :) Agulinia - zdrówka dla Malinki! Szkoda, że wypad nad morze nie wypali, ale faktycznie pogoda się psuje. Moi rodzice już wczoraj zjechali a mieli być do soboty, ale zimno i deszczowo jest na wybrzeżu. Ale za to świeżutkiej rybki skosztowaliśmy :) tatuś wczoraj do nas szybciutko przyjechał no i u mojego dziecka nastąpiła odmiana o 180 stopni. teraz wiem, że ten jego wisielczy nastrój to powód tego, że brakowało mu ojca. T przyjechał i Krzyś w sekundzie odzyskał humor :) Ile było śmiechu, biegania, zaczepiania, aż spać poszedł o 22 bo tak obaj się wygłupiali :) Dziecko zupełnie inne :) Dziś powoli się pakujemy i w czasie drzemki Krzysia chcemy wyjechać do domu. zatem koniec "wczasów" ;) Zmykam :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio:) Miłoszek leży sobie przed tv na bajki ogląda więc mam chwilke czasu:) U nas taka duchota że szok, albo lunie albo sie podusimy wszyscy bo dosłownie nie ma czym oddychac:/ Jejciu dziewczyny też czytałam post Ejmi pare razy i zastanawiałam sie gdzie tam o paracetamolu cos pisze:D no cóż:D Ejmi co do tęsknoty za tatusiem, to u nas w środę Miłosz taty nie widział bo Michał późno wrócil i nie zdąrzyli sie pociuckac:D a w czwartek Miloszek cały dzien jak siedzielismy w ogrodku i przejechało srebrne auto(taki kolor auta mamy) to biegł do bramki i wolał "tata, tata" aż mi sie połakac chcialo jak go widziałam takiego stęsknionego;/na żaden inny kolor nie reagował tylko na ten srebrny. Od przedwczoraj Miłosz zaczął lądowac w kącie:)Jejku juz czasem nie wiedziałam co mam robic taki łobuz z niego. Wydawało mi sie ze jeszcze nie zrozumie że ma w kącie stac, ale jednak rozumie :)stoi dopuki mu nie powiem że ma przyjsc :)a jak przyjdzie mówię żęby przeprosił to mi buziaka daje i poprawa w zachowaniu jest widoczna:)a naprawdę ostatnio wpadał w taki szał jak mu czegoś zabroniłam że masakra jakaś! Albo kład sie na ziemi i płakał albo w złosi uderzał mnie rączką:/ zaczynam sie bać co to będzie dalej:d najgorsze to jest to że za jakies 5 lat to on będzie chyba mojego wzrostu:D Oby do tego czssu zrobił sie grzeczniejszy:) Gawit my jedziemy na wakacje w lipcu na tydzień a ja juz się martwię gdzie ja Miłosza spakuję:)wezmę chyba wszystko co mozliwe:)zawsze wydaje mi sie że wezmę za mało a w rezultacie zazwyczaj biore za duzo:Dale lepiej żeby zostało niz brakło:) Agulinia zdrówka dla Malinki!!! Oj i morze...marzy mi się ono juz od paru lat i coś nie możemy się wybrac, ale za rok to juz musimy tam jechać:) Toszi najważniejsze że się juz przeprowadzacie a czy z szalem czy bez??Jaka róznica:)ważne że na swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tatuś już wrócił, ale niestety dopiero dzisiaj w nocy, a teraz znów wybył bo teściowej węgiel przywieźli i musi jej to do piwnicy zrzucić...ehh ona wiedziała kiedy zamówić węgiel...ale już nic nie mówię... K przywiózł pełno ubranek dla Emilki, trzy sukienki, 4 pary getrów, bluzeczki i jeszcze do tego super kurtkę windstoperową z polarem a wszystko kupione za grosze, a część tych rzeczy dostał od rodziny z niemiec, tak więc garderobę Emilka ma wypełnioną po brzegi ;) Emi jak zobaczyła tatusia to tuliła się do niego przez godzinę, a od rana nie odstępuje go na krok, cięgle woła tata tata, mama poszła w odstawkę i dzisiaj od dawien dawna umyłam, wysuszyłam włosy, spokojnie zjadłam śniadanie, na komputerku z rana posiedziałam bo było tylko tata i tata ;) aż mi się zazdrośnie zrobiło ;) Ejmi ty ty nie dobra, zatruwasz dziecko ;) Szkoda że to forum nie jest jakieś zamknięte z hasłem albo czymś takim, bo nikt z zewnątrz by się nie wtrącał...no ale niema co zwracać uwagi na głupie pisanie innych ludzi, bo coś tam przeczytają a potem wyrwą z kontekstu i dopiszą coś od siebie... No to faktycznie u Was te kupki ewidentnie od zębów, no chyba że coś bakteryjnego też może być, a ta smecta pomaga ? Ja Ci powiem że odkąd Emi pije to bebiko to kupki ma fajne, o takiej stałej konsystencji, już nie takie rozlazłe że umią wypłynąć z pampersa i dzisiaj doczytałam że ono poprostu ma mniej błonnika aniżeli bebilon, no i zmiana u nas na to mleka obeszła się bez różnicy, bo kosztowałam to mleko i smakuje tak samo jak bebilon i zapach ten sam i miejsce produkcji i firma ta sama, więc chyba to jednak jedno a to samo mleko tylko w innych pudełkach, pewnie gdybym wiedziała wcześniej to bym od początku Emi miała na bebiku, no ale człowiek chce jak najlepsze mleko swojemu dziecku dać a o tym bebilonie trąbią wszędzie że najlepsze i dlatego zdecydowaliśmy na niego gawit no ładnie taka młoda a już ma narzeczonego ;) no i uśmialam się z wypowiedzi tego chłopczyka :D ale powiem Ci że Emi to ma na placu zabaw ciągutki do chłopców i ich głaszcze i całuje, ehh te nasze panny nie odgonią się od chłopaków ;) Agulinia oj szkoda że tak wyszło z tym szczepieniem, no ale co zrobić, byle tylko Malinka wrociła do zdrowia jak najszybciej !! No własnie nie zdążyłam się jeszcze mężem zająć ;) a nie pisałam bo wiesz jak to spadek formy i weny czasem człowieka dopada ;) sroczka a to super Ci się trafiło z tą robotą, przynajmniej odrywasz się od codzienności z dzieckiem, a do tego masz jedzonko odpracowane :) Martasku u nas też duszno, ale okropny wiatr wieje aż głowę ma urwać, chyba jakieś burzysko za chwilę przywieje bo chmur coraz więcej...no tak zresztą jak zwykle weekend to pogoda sie chromoli... Ja tez próbowałam kąta, ale u nas jakoś to nie idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ty wyrodna matko!!! Jak możesz dziecku pomagać pokonać ból podając środek przeciw bólowy??!!! Przecież dzieciaka ma boleć i już;) maskara jakaś... nie pisze więcej bo wpadłam na moment i nie mam czasu....ale ta wypowiedz tak mnie powaliła że musiałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guantanamoo
Dziewczyny ja Was czytam jeszcze od czasow kiedy bylyscie w ciazy. Tez szczegolna moja uwage zwrocilo to, ze Ejmi wiecznie mowi , ze musi zaaplikowac Krzysiowi Ibum. Smiejecie sie, ale zadna chyba nie chce podpasc Ejmi i dlatego nie przyzna nam pomaranczowym racji. Ciekawe Ejmi co powiedzialby pediatra na tak czeste podawanie lekow dziecku, zastanow sie, bo chyba idziesz na latwizne, dziecko marudzi, a po lekach grzecznie przesypia noc. NIe o to chyba chodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guantanamoo
Sroczka jeszcze tak apropo Twojej wypowiedzi, z tego co pisala Ejmi nie podaje lekow dziecku tylko w sytuacji kiedy go cos boli, ale np kiedy wierci sie w lozeczku i nie moze zasnac, to juz przesada chyba. A jesli Krzysia tak czesto cos boli wedlug jego mamy to trzeba isc do lekarza i zrobic cos z tym innego a nie faszerowac chmia na wlasna reke, jego watroba tego nie przetrzyma. A Ty Ejmi moglabys przyznac racje, ze nie jest to do konca ok, zawsze musisz robic z siebie idealna mame, nigdy nie przyznajesz sie do bledu, to chyba stad te Twoje konflikty z innymi forumowymi mamami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guantanamoo
No to slucham Martasek dlaczego to masakra wedlug Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guantanamoo
Masakra to raczej to "nasówa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błędów mi już tu nie wytykaj bo i bez tego wiem że je robię. :D Co do tej "masakry" to szkoda tłumaczyc. Najlepiej byłoby tych wypowiedzi nie komentować, mój błąd że się nie powstrzymałam, i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się z domku :) Dojechaliśmy szczęśliwie, a Krzyś jak wparował do domku tak przez godzinę siedział w zabawkach i dziecka nie było ;) Odebrałam teraz pocztę i dopiero zobaczyłam, że mam fotki od Was :) Martasku - Miłoszek na prawdę wygląda na 3 latka :) Mój Krzyś wygląda ponad wiek, ale Miłosz to już w ogóle, jest strasznie duży! Śliczne fotki a mi się podoba najbardziej ta rodzinna ;) I młody pije z butelki Pepsi jak stary ;) Madzialińska - widzę, że Zuza to bąbelkowa dziewczyna! ;) Krzyś też strasznie lubi bańki i szaleje jak mu puszczamy :) Mała z grzywką odmieniona i w ogóle zdaje mi się, że ona się trochę zmieniła na buzi - "dorośleje" ;) Listku - dałaś mi do myślenia z tym Bebiko ;) ale u nas przeważnie kupy były prawidłowej konsystencji - poza okresami ząbkowania, więc chyba tego mleka nie będę zmieniać. Smecta na szczęście pomaga! Zmniejszyła się ilość kup o połowę, wczoraj już były tylko 2 kupki, dziś póki co też, i kolor też już się zmienia, bo dziś już zielone nie były. Co prawda nadal są rozluźnione, ale i tak są gęstsze niż były. Tak więc poprawa jest, oby tak dalej. guantanamoo - bardzo chętnie przyznałabym Ci rację, gdybyś ją miała...ale niestety nie mogę się zgodzić z Twoją opinią- wybacz :) W szczegóły zagłębiać się nie będę, bo nie muszę z niczego Ci się tłumaczyć i nie mam takiego zamiaru. Wyraziłaś swoje zdanie - dziękuję za szczerość :) i to tyle w tym temacie :) My już rozpakowani, pralka pierze już drugie pranie :) Tatuś nam za chwilę znowu wybywa na swoje spotkanie klasowe, ja miałam tydzień temu, On teraz - jest po równo ;) Fajnie, że jutro niedziela to chociaż jeden dzień spędzimy razem :) Aha, jakieś fotki z wyjazdu mamy, wiec coś powysyłam wieczorkiem, ale niestety dużo tego nie jest, bo nie miałam weny do cykania fotek, Krzyś też był nie w sosie, więc niestety ilość uboga ;) Ale coś tam ciocie dostaniecie do obejrzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdcdcdndss
Rzeczywiście pomyliłam nazwę a już stado obrońców się znalazło. Dla mnie to jedna cholera i tak wszystko to są leki przeciwbólowe, co by w składzie nie zawierały. Nie wierzę, że wszystkie dziewczyny tu na forum, tak wybiórczo czytają i tez nie zauważają, jak często Ejmi o tym pisze. Bardzo was lubię czytać i pomimo, że posty Ejmi staram się omijać, bo z natury nie znoszę wrednych ludzi to ciągle się plącze po forum i czasem nie sposób jej ominąć. Obrońcy chyba się boją, że bez niej forum upadnie, bo niestety to jest najbardziej aktywna osoba na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...../////
hsdcdcdndss - daruj sobie juz, ja tez czytam to forum czasami i mi Ejmi w niczym nie przeszkadza i nie sadze żeby innym też -bo akurat czasami dziecku daje syrop przeciwbólowy :O szukasz zaczepki i tyle..idz i nie rób popeliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...../////
aha..i sądzę że hsdcdcdndss i guantanamo to jedna osoba - i dlatego swój post uogólniłam. Dziewczyny nie przejmujcie się takimi głupimi tekstami bo nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×