Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

witam spóźnione życzenia dla Emilki i Miłosza. Madzialińska wiem że łatwo się mówi ale jedź , masz rację drugi raz taka okazja się nie trafi. thekasia to mamy te same dylematy odnośnie drugiego dziecko. u mnie dochodzi jeszcze zdrowie i kasa. Agulinia i deseo trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie. Agulinia to mamy te same odczucia po bilansie. u nas najważniejsze było dlaczego mamy zaległe szczepienie. stan Olgi praktycznie się nie liczył. wczoraj zrobiliśmy 3 dawkę polio. waga tradycyjnie niska czyli 10,5 kg wzrost 84 cm. jest toś mniejszy na forum :) Olga był dzielna przy 3 wkłuciach. generalnie dla mnie ten bilans to jakieś nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Piękne słonko u nas dziś świeci, aż się nie chce w robocie siedzieć. A nastrój dis średni bo wypadają taty imieniny i jakoś mi źle. Ale tak chyba będzie jeszcze przez jakiś czas ... Byłam wczoraj w żłobku i wzięłam wszystkie dokumenty do wypełnienia. Miejsca wolne nadal są i panie czekają na więcej dzieciaczków ;) Musze teraz to wszystko wypisać i zanieść. I wtedy sobie wszystko obejrzę, co gdzie jest i jak to wygląda. Umówiłyśmy się tez z panią, ze pomiędzy świętami będziemy przyprowadzać Zuzę na 1-2h w ciągu dnia i zostawiać w ramach przyzwyczajania ;) Pani oczywiście ostrzegała, że mała może chorować (w zasadzie stwierdziła, że będzie chorować) i płakać. Ale jakoś damy sobie z tym radę :D A Zuza wczoraj opiekunce dała do wiwatu równo ;) Mały złośnik tak dokazywał, że Magda miała jej serdecznie dosyć. Nieźle musiało być hihihih No i apetyt nam się trochę poprawił, bo panna zajada wszystko co jej się pod nos podstawi. Ciekawe na jak długo :D No i pochwalę się córą, że dzisiaj rano po dyskusji siadła na nocniczek i pięknie zrobiła siusiu! I nikt nad nią nie stał, nie zachęcał. Usiadła sobie my wyszliśmy z pokoju i za Chile przybiegła do kuchni oznajmiając Jest siusiu! Może coś z tego będzie :D Oj Dziewczyny z tym wyjazdem do USA to się jeszcze zobaczy. Wniosek na paszport oczywiście złoże, ale czy się wyrobię to nie wiem. Choć w sumie jeszcze termin nie ustalony :) Pożyjemy zobaczymy! Choć już w pracy usłyszałam, że jak ja pojadę to dyro będzie się czepiał dziewczyn z małymi dziećmi, które nie chcą jeździć :O Michaa, no faktycznie Olga jest drobniutka ;) Ale w sumie małe jest piękne więc tylko się cieszyć :D Ola, co do „Siusi" to jej mama jest raczej przyzwyczajona, bo większość dzieci tak mówi na Zuzie ;) Moja sama o sobie tak mówi hihihih No i pięknie, że Iwka jest taka chętna do dzielenia się z innymi dzieciaczkami w potrzebie. Większość poradników to jakieś bzdury pisze i w ogóle nie powinno się ich czytać. Jak ja patrzę na moja córę to w życiu bym nie powiedziała, że nie odczuwa emocjonalnie zmian nastroju innych osób. Jakąś totalna głupota! A co do spotkania, to na chwile obecna nic nie jestem w stanie powiedzieć :O Planowany wyjazd to 12-13 grudnia, ale czy tak będzie to jeszcze nie potwierdzone. I jak te dni będą zorganizowane tez nie wiem. Czy będzie jakieś wieczorne spotkanie biznesowe czy nie Jak cos się wyklaruje to dam znać. Chyba najlepiej byłoby jakbyśmy się telefonami wymieniły :) Kasia, współczuję dolegliwości! Mam nadzieje, że szybko sobie z tym poradzisz, bo nie wyobrażam sobie jak funkcjonujesz :O Listku, cieszę się że jesteś już uspokojona z wynikami Emilki! A syropki jakoś pójdą :D Dzięki za foty. Emilka jak zwykle śliczna! Tort rewelacyjny, gratuluje zdolności! No i widziałam, że na blogu przepis się znalazł ;) Kuchnia Emi widać, że konkretna i fachowa! Co do załatwiania się na sedes/nocnik to próbujcie, ale na silę to ja bym się bała, bo tej wcześniejszej akcji. Chociaż jak Emi siedziała 20 minut to może już jej minęło. Zuza w życiu tyle nie wysiedziała na nocniku hihihih I na pewno nie będę się śmiała z Twojej wizyty u irydologa! Agulinka, super że Szymciowi się apatyt po syropu poprawił! Może nie po syropku, a tak sam z siebie, ale niech pije dalej! Na pewno mu nie zaszkodzi :D No i zdrówka dla niego! Agulinia, u też tez pani doktor pewnie orzeknie koślawość nóg hihihi bo ja mam wrażenie, że on ma trochę krzywe nogi. Będziemy pewnie wkładki nosić. No ciekawe po co Wam ten endokrynolog? Czy to taka norma, czy pani coś wypatrzyła? Co do USA to fajnie tak sobie pomyśleć, co mi się uda zwiedzić ;) Ale znając realia służbowych wyjazdów to będziemy podróżować pomiędzy biurami, instalacjami, hotelami i lotniskami :O Deseo, biedny Adaś! Mam nadzieję, że oparzenie nie jest mocna i już jest lepiej z paluszkiem! A ubranka dla maluchów prane w specjalnym proszku maja swój urok :) No i Dziewuszki, co Wy z tym rozpakowywaniem?!? Maluszki maja grzecznie w brzuszkach siedzieć do terminów, a nie się na ten zimny świat pchać! :D Oki, to miłego i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie poszły dzisiaj dwie fajne kupki, a wszystko dzięki wypiciu wczoraj całej butelki soczku bobofruta jab-banan-marchewka, nie dawałam jej takiego soczku bo myślałam że on bardziej zatwardza aniżeli rozluźnia, ale poczytałam że tam dosyć dużo błonnika no i na Emi zadziałało :) do tego rano zjadła słoiczek z suszoną śliwką i to napewno też dużo dało. Tak więc muszę ja bardziej przymusić do picia soczków, bo ona woli zamiast tego herbatki...no ale owoców nie chce wcale jeść więc chociaż może te soczki zdają egzamin A dzisiaj moja koleżanka jest na porodówce :) a najlepsze że na dzisiaj ma termin :) czekam na info o narodzinach :) Ehh jak sobie wspominam tamte chwile porodowe to uśmiech mi sie pojawia na twarzy i chęć przeżycia tego jeszcze raz...:) no ale to może za 2-3latka :) madzialinska ja też właśnie nie byłam za sadzaniem na siłę, ale widzę że to skutkuje :) Super i u Was z nocnikem postępy :) oby tak dalej :) michaaa dzięki za życzenia :) chyba Olgunia najmniejsza, ale to przecież jak najbardziej normalny wzrost i waga, poza tym Wy nie należycie do najwyższych więc niema za kim być rosła :) ale ja lubię takie malutkie dzieci, Emi też w sumie niewiele wyższa bo ma 87cm, ale ja lubię ją taką maleńką przytulać :) thekasiu oj współczuje tego bardzo :( wiem co to znaczy bo moja koleżanka ma coś podobnego i straszne to jest, też jedzie cały czas na sterydach, a i tak co chwilę coś jej się na dłoniach pojawia... A wiesz od czego się to pojawia ? bo tej mojej koleżance pojawie się to w związku z alergią na wszelkie metale i coś tam jeszcze ale nie pamiętam co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na biegu, bo zalatana jestem i na nic czasu nie mam :( choroba Martysi minęła. znaczy jeszcze się trochę smarka, ale już jest git. chłop wrócił z wyjazdu integracyjnego z poździeraną gębą :o niby spadł ze schodów, ale wygląda to koszmarnie. Martysia jak go zobaczyła, to się rozpłakała, tak się wystraszyła :o dziad jeden. jak się pić nie umie, to się nie pije :o zła na niego jestem, wredna przy okazji ;) w poniedziałek byliśmy na ostrym dyżurze! zrobili mu tomograf i jest ok, więc ma dziadyga szczęście ;) W piątek ja się idę integrować ;) w sobotę idziemy na jakieś kabarety ;) generalnie to szykuje się nam ciężki miesiąc pod względem finansowym, ale o tym nie będę Wam gadać, bo w sumie chyba w większości rodzin grudzień to kiepski miesiąc ;) DLA WSZYSTKICH DWULATKÓW SPÓŹNIONE ŻYCZENIA URODZINOWE! DLA EMILKI I MIŁOSZKA (chociaż Miłoszkowi chyba składaliśmy ;) ) Sto lat!!!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe mieliśmy niezłą akcję dziś wieczorem, Emi wykąpana, napita już zasypiała spokojnie, aż tu nagle zaczyna wołać "mama chodź emi ma pupę" lecę zobaczyć a już na wejściu czułam co się święci i znów do kąpania :) sorki że ja tak wam smęcę o tych kupach, ale ostatnio tak mnie strasznie cieszą ;) gawit dziękujemy za życzenia :) Ehh te chłopy, oni chyba nigdy normalni nie będą ;) Noo u nas też ciężki miesiąc...nie dość że święta, mikołaj to jeszcze urodzinki były, wprawdzie troszkę gotówki w prezentach było, ale szkoda to jednak wydawać na jedzenie, wolałam wpłacić Emi na konto te pieniążki i w przyszłym roku jej coś kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam, dziewczny! Madzialińska, ja ci tutaj napiszę mój nr telefonu, OK? Uwaga: 660 743 321 , jakbyś miała chwilę czasu, to dzwoń. Sama natomiast dużo pracowałam wyjazdowo i świetnie wiem jak to jest z takimi wypadami. Najpierw plany żeby zrobić nie wiem ile przy okazji a potem brak czasu. Ale jakbyś znalazła dla mnie czas, byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79 przypomniałaś mi że mnie kiedyś też złapał w przelocie jakiś bioenergoterapeuta i też mi mówił że mam męską polaryzację. Czego to nie wymyślą! Ale w ciążę zaszłam od razu i jakoś Iwa mówi na mnie mama. (A tę męską polaryzację chyba nadal mam :D, cokolwiek to jest.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Postaram się teraz napisać co u nas a potem Wam poodpisywac:)Miłoszek sobie smacznie śpi ale pewnie niedługo wstanie:)własnie przyszło łóżko więc wieczorem będzie skladanie a w sobotę wykańczanie królestwa Miłosza:)Sami z mężem malowaliśmy pierwszy raz ale wyszło nam calkiem dobrze:)a ile śmiechu przy tym było:)Czekałam na lóżko zeby wykończyc ten jego pokuj bo ja wrokowiec bardziej więc muszę widziec co i jak więc w sobotę pewnie mąz sie troszkę najeździ z tymi meblami:D Po urodzinach super:)Tylko mało zdjęc robiłam jakos tak mi to z głowy wyleciało.Ale coś tam wybiorę i niedługo powysyłam:)Miłoszek pięknie świeczkę zdmuchnął i nawet sto lat z nami śpiewał:P Wczoraj byliśmy na bilansie:)Wszystko ok okazalo się ze nożki tez ok a to się bałam:)Wzrost 92 cm waga niecałe 13 kg:)Głowka nawet wkońcu wskoczyla mu na siatki centylowe bo tak to zawsze była minimalnie pod siatkami, a teraz juz jest nawet na 10 centylu więc wszystko ok:)zadnych badań nam nie zlieciła mówi tylko zęby mu dużo czytać i jak najmniej telewizji aaa i zaleciła nam podawanie witamin jakies Omega coś muszę dziś odebrac w aptece mam je podawać ok 3/4 miesiące . Nooo wieć Miloszek rośnie zdrowo:) A ja w styczniu jednak wracam do pracy!!!Jej 3 lata w domu siedzialam i musiałam dostać kopa żęby sie ruszyć wszystko pozałatwiane 2 stycznia stawaim sie w pracy:)I powiem Wam że troszkę się boję jak to będzie a z drugiej strony się cieszę:)Dobrze mi zrobi to wyrwanie się z domu:)Czas zacząc pomagać meżowi zarabiać :D tyle u nas:) O Was caly czas pamiętam tylko ostatnio przez to zalatwianie w pracy i prawka i te remonty ktore się jeszcze nie skończyły bo przed swietami jeszcze nasz pokój chcemy odswiezyc i przede wszystkim z powodu mojego braku zorganizowania:D czasu brakowało:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Malina spi... jejus, ona zawsze po godzinie snu budzi się z płaczem i trudno ją uspokoić. Jak się uda to spi dalej i wstaje w super humorze. Jak się nie uda,to taka wyjąca jest do wieczora. Nie wiem skąd to i dlaczego.. I musze Wam powiedziec,ze jak oglądałam tę kuchnię Emilkową ,ze u nas też niby fajny zakup, Malina się chwilę bawiła,ale jednak doszlismy do wniosku,ze sfrajerowaliśmy ,bo Maniusia to woli śrubokręty i młoteczki. Zawsze z tata wszystko rozkręca i składa i bije się z nim o śrubokret. Ale błąd naprawiony, pod choinkę uprosilismy ciocię o zestaw małego majsterkowicza. Wreszcie się skonczą wojny w domu. I odkąd powiedziałam Młodej,ze musi kupic jakiś prezent dla dzidziulki,bo dzidzulka jak się urodzi to jej coś w prezencie przyniesie to ciągle tylko o tym prezencie mówi,że: dzidziulka mała się urodzi i da Kalolci pjezent, dla Kalolci, mi! Ta.. tylko teraz nie wiemy co jej kupić w tym prezencie od dzidziulki hihi... ale wiem,ze dobrze taki myk zrobić. By nie poczuła intruza w domu ;-) I MAdzia ja tam nie wiem,ale ja na porodówkę ruszam dokładnie 12 stycznia. ew. w dniach 8-14. i do tego czasu spokojnie sobie czekam. :-) MNie się nigdzie nie spieszy. Martasku, super, ze po bilansie ok. I do pracy warcasz i same zmiany u Was :-) Listku - my do endokrynologa idziemy troszkę na moją prośbe, bo mnie martwi biust Maliny. Kazdy lekarz to zauważa,ale nas zbywa mówiąc,ze taka jej uroda skoro od zawsze tak ma. Ja wiem... ale wolałabym sprawdzić, niż się dowiedzieć,ze mi dziecko w wieku 7 lat dojrzewa.. Ale z związku z tym,ze u nas endokrynologa dziecięcego ze świecą szukac, to po obdzwonieniu tysiaca miejsc,gdzie mnie każdy odsyłam dalej dowiedziałąm się,ze na ten rok już nie zapisuja - dzwonić po nowym roku. Gawit, jeszcze wyjdzie,ześ to TY mezowi w gębę dała, bo niegrzeczny był hihi... Michaa- no własnie jakoś olana się czuje na tym bilansie,a tak się naczytałam co tam sprawdzają..a tu ani wzroku,ani słuchu, czy mówi,czy sika na nocnik. nikogo to nieinteresowało. ;-) I OLga może nie jest wielkoludem,ale jest symetryczna. U nas natomiast jest spory rozdźwięk miedzy wzrostem a wagą i to wcale dobre nie jest. Ale moje dziecie ostatnio odmawia współpracy przy jedzeniu. Wczoraj wypiła dwie butle mleka i kromke bułki zjadła przez cały dzien. Dziś wcisnełam jej banana, nalesnika i kilka łyżek zupy dodatkowo. ale kolacji z pewnością nie ruszy. Jest moim przeciwieństwem,bo ja na zimę zawsze duzo jem i tyje,ona chudnie ;-) Dobra, mąż przyszedł, czas zjeśc obiad. Miłego! I potem podrzucę Wam linka do bloga bo dostałam od kumpeli by przekazać dalej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku tak tak, u mnie tez uczulaja metale. zawsze uczulaly mnie paski, guziki, metalowe zegarki, bizuteria. ale mijalo jak tylko sciagalam dana rzecz. teraz uczulily mnie igly do haftu. bawilam sie od kwietania w haft krzyzykowy i stopniowo narastaly swedzace bąbelki.zanim sie skapnelam bylo za pozno. juz mialam powazna infekcje.penicylina i sterydy pomogly a bylo ze mna bardzo zle. twarz mialam jak zombie.. potem kupilam igly bez niklu i pare dni sobie poszylam..i sie zaczela na nowo ale o wiele gorzej wiec moze to nie sam nikiel ale jakis inny skladnik jak chrom mnie uczula. przestalam haftowac juz pare tyg temu ale robilo sie coraz gorzej. cale cialo mam wysypane, swedzace. twarz lecze sterydami. najgorzej z rekoma bo one sa cale cale zaropiale. sa na nich takie guzki z krwia. wdala sie infecja. znowu dostalam penicyline i odpukac, od wczoraj nie mam nowych bąbli. te stare zasychaja, strupieja i łuszcza sie. wyglada na to ze sie leczy. wyobrazcie sobie ze nie mozecie nic zrobic...nawet przebranie dziecka to jest mega bol, zapomnij o gotowaniu, o wyjsciu do ludzi.. no ale chyba jestem na dobrej drodze. dzis juz nawet -choc nie bezbolesnie- udalo mi sie ugotowac zupe- choc z foliowych rekawicach-- bo tylko folia nie uczula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dziś wyjście, jadę wkońcu na jakieś zakupki, może jakieś spodnie na zimę sobie kupię, bo deficyt na nie mam Agulinia no powiem Ci że mamy tę kuchnię od 5 dni i jak narazie każdy dzień się bawi, co chwilę coś tam w piekarniku "gotuje" i mi na talerzykach przynosi jedzenie, albo robi koktajle i daj mi pić. Ale stwierdziliśmy że jak tylko zacznie się nudzić to schowamy to na dłuższy czas i kiedys potem wyciągniemy. Hihi a młoteczki i śrubki Emi też bardzo lubi, ostatnia dostała coś takiego http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/57212295/ i kilka razy na dzień wbija te dyble, a przynajmniej się przy tym może wyżyć ;) A miała Malinka kiedyś TSH i te inne hormony badane ? Powiem Ci że Emi też się zdarza płakać zaraz po przebudzeniu, ale ja ją wtedy gilgotam i zagaduje i zawsze humor się jej poprawia :) Bardzo dobry pomysł z prezentem od dzidziulki :) Martasku ja też niedługo planuję powrót do pracy i mam stresa jak to będzie... Kasiu oj straszne to naprawdę :( mam nadzieję, że leki całkiem pomogą i nie będzie już bolało, takie alergie są straszne...to w takim razie musisz pożegnać się z haftem ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczornie! Może Was zainspiruje ten link: http://www.warsztatmamy.blog.com/ Kumpela bardzo polecała,a ja jej wierzę w ciemno :-) LIstku, nie Malina nigdy nie miałą nic mierzonego, ani moczu badanego,ani morfologii,ani żadnych hormonów. Wiem,ze nic jej nie jest,ale jak się specjalista wypowie to bedzie mi łatwiej :-) Ten zestaw z Ikei mamy już od poł roku i Malina błyskawicznie odkryła,ze mozna te kolorowe patyczki ręka wykręcać, młotek już jej nie jest potrzebny hihih No i po przebudzeniu,gdy Malła płacze to nie daje się raczej ugłaskac, o gilgotaniu mowy nie ma, bo ona jeszcze jest na wpół śpiąca i się dopiero złości. Ale zauważyłam,ze popłacze i się przewróci na bok i zasypia. NO chyba,ze się rozbudziła to już po ptokach. I jak zakupy? A co do testów alergicznych to nie mam pojęcia, znajoma robiła skórne. Karola też miała takie robione. Agulinka- ja chyba też się na ten Bioaron skuszę. Miałam już go z pół roku temu,ale jakoś nie odważyłam się dać Malinie i sama wypiłam - pychotka.. ale może u nas też troszke pomoże. Deseo - oj szybka jesteś, ja jeszcze nawet nie myslałam o praniu,ale własciwie już chyba wszystko mam i proszek też kupiony to mozna jechać z robotą. :-) tylko tego prasowania nie znosze. Nie, musze jednak poczekac, bo mi teściowa pieluszki dopiero obrabia. i nie wiem kiedy skonczy. Thekasia - a Ty długo już cierpisz w związku z uczuleniem,czy dopiero je odkryłas? znaczy ,czy masz to od zawsze i wiesz o tym? Madzia- jest szansa,ze pani u Zuzy też koślawość wypatrzy,ponieważ kazdy dwulatek ją ma. To typowe i coś ze słópkami jeszcze mowiła,ze też takie typowe ... ale nie pamiętam. No i tak jak pisałam, to raczej na moje zapytanie niż pani ingerencje w stan zdrowia Maliny. A jutro już lecimy na usg brzuszka, Ciekawe czemu ma to służyc i co się dowiemy. Malinka uwielbia wizyty u lekarzy i pewnie bedzie grzeczna jak aniołek. Ona się wtedy taka powazna i dorosła robi... i czeka w skupieniu na to co jej tam robią. I załawiaj złobek, Karolcia też od jakiegoś czasu już do państwowego chodzi - cudem jakimś zwolniło się miejsce,ale płacimy 3 razy mniej niż za prywatny i mam 5 min od domu,a nie pół miasta tramwajem. I tak się martwiłam jak z wózkiem wielkim sobie poradzę,by ją odwozic lub przywozic,a tu los sam nam pomógł. Dziewczyny, czy słyszałyście coś o teście obciązeń? np. http://revitum.pl/test/ zastanawim się nad zrobieniem czegoś takiego... co prawda niby u nas nie ma żadnej placówki,ale do Szczecina czy Poznania daleko nie jest. Zastanawiam się też, czy klocków drewnianych w Lidlu jej nie kupic, takie fajne zestawy widziałam w gazetce,a my własciwie żadnych klocków jeszcze nie mamy. Dobra, umykam spać. jutro bedzie troszkę zamieszania. :-) Dobrej nocy! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie, Jakoś nie mogę się zebrać do napisania postu. Od kilku dni odczuwam spadek równowagi psychicznej za sprawą mojego dziecka. Mamy bunt w pełnej krasie, na prawdę ledwo to znoszę :O Krzyś ani minuty nie zajmie się sam sobą, jest tak absorbujący - żeby nie powiedzieć upierdliwy, że wymiękam. Awantury, płacze, krzyki i niezrównoważone zachowanie to już jest na porządku dziennym. Nie wiem, może jak tu na niego ponarzekam, to się może mu odmieni? heh pobożne życzenie :) Najgorsze jest to, że mi już brakuje pomysłów i koncepcji, żeby go czymś zająć. Wszystkie książki w domu są już wyryte, wszystkie zabawki użyte i ja już po prostu nie wiem, co mam zrobić, żeby moje dziecko się czymś zajęło. Ręce opadają. I pod tym względem również nienawidzę zimy, bo na prawdę nie ma co z tym dzieciakiem w domu zrobić. I tak sobie myślę, że wszyscy pediatrzy tak zakazują oglądania telewizji dzieciom....bez tego to ja bym nie miała chwili oddechu dla siebie, masakra. Poza tym Krzyś wykaraskał się z choróbska całe szczęście, musimy w końcu pomyśleć, kiedy pójść na ten bilans, chociaż czuję, że to będzie taki pic na wodę fotomontaż jak u niektórych Was ;) No, ale w sumie jestem bardzo ciekawa jak do tego podchodzi nasza pediatra, może w przyszłym tygodniu jakoś się zbierzemy. Pokrótce się odniosę... Agulinia- czy ten test obciążeń chcesz zrobić Malinie? Nie jest za mała? Myślę sobie, że skoro testy alergiczne wychodzą wiarygodne dopiero po 3 roku życia, to może z tym jest podobnie? I prezent od dzidzi koniecznie musi być! To jest taki myk psychologiczny dla dziecka, żeby rodzeństwa nie odbierało jako intruza czy konkurencje :) Listku - Tobie nie podziękowałam jeszcze z fotki milki, przepraszam, ale ostatnio zakręcona jestem :) Uśmiałam się z tej małej kuchareczki, ale od razu pomyślałam, że tak jak mamusie, Emi lubi garki :) Ta kuchnia świetna, oby Wam służyła długo :) A torcik boski, masz talent dziewczyno! Martasku - czekam na foty pokoiku :) I gratuluję powrotu do pracy :) Gawit - jesień i zima to uważam dla większości czas kiedy jest cała masa wydatków i mnóstwo ludzi sie z tym zmaga. Nie dość, że trzeba się ubrać na zimę, to potem zaraz mikołaj, święta, sylwester....i kasa płynie! I koniec pisania, uciekam. do miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy dziś na krewce i nie było tak źle :) mimo że z żyłki pobierali to Emi tylko zapłakała przy wkłuwaniu igły, a potem zaczęłam ją zagadywać żeby patrzała jak ładna czerwona farbka leci do strzykawi i patrzała z zaciekawniem, Pani pięlęgniarka ją potem pochwaliła, zakleiła jej plasterek i Emi już była wniebowzięta i potem wszystkim pokazywała w poczekalni ten plasterek :) Wyniki będą w poniedziałek, oby dobre... Wczoraj na zakupach kupiłam sobie fajne wełniane eleganckie spodnie w orsayu, nie miałam takich spodnich bo moja szafa to pełna jeansów ;) no ale planuję szukać pracy to na rozmowy jakieś gacie eleganckie się przydają :) Agulinia a to w sumie dobrze jakby Malince zbadać mocz, krew, napewno endokrynolog każe zrobić TSH, warto wszystko sprawdzić dla świętego spokoju :) Widziałam te klocuszki drewniane w lidlu i całkiem fajne są, gdybyśmy nie miały tyle duplo to pewnie bym Emi kupiła Ejmi ciężki czas ma Krzyś, mam nadzieję, że szybko mu to minie, może jakiś ząbek go jeszcze męczy ? Noo chyba Emi ma za mamą uwielbienie do garów ;) eee tam talent bardziej chęci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dzis piatek czyli czas posprzatac - nie bardzo mi sie chce :) Ostatnio wogole czuje sie jak slon - ciezko mi oddychac bo brzuch chyba poszedl mi jeszcze do gory, a waga zaczela pokazywac kolejna cyfre z przodu, no ale nie ma diety cukrzycowej wiec pozwalam sobie, oj pozwalam :) Wczoraj przyszlo lozko Adasia i dzis bedzie premiera :) Ciekawe jaka noc nas czeka. Ale jak Adas zobaczyl karton ze zdjeciem lozka to normalnie az piszczal z radosci :) No ale zig zag macqueen jest u nas w czolowce jesli chodzi o bajki. A lozko bedzie takie http://allegro.pl/little-tikes-609244-lozko-samochod-mcqueen-bon-i1960013743.html Teraz jeszcze posciel musze kupic jakas fajna i bedzie zadowolonie 1000% :) Poza tym zaczynam rodzine uswiadamiac ze robimy zrzutke na prezent na gwiazdke, bo nie chce jakis pierdol ktore beda lezaly w kacie, a niestety rodzina mojego T jest zdolna do tego typu kwestii, wiec wzielam prezenty w swoje rece - a co! No i Adas dostanie rowerek biegowy i remize strazacka. Agulinia - ja szybka! Nie poprostu kregoslup juz mi siada, no i ja lubie miec wszystko przygotowane, mimo ze nie licze na szybsze rozwiazanie bo chce dotrwac do terminu bo inaczej T mi nie pomoze. A Ty to torbe juz powinnas pakowac :) O tescie nie slyszalam, komu chcialabys go zrobic? Blog fajny :) Ejmi - u nas tez jest mega bunt, u nas np. kiepsko jest z ubieraniem i czasem ja z tym brzucholem walcze na dywanie by Adas nie latal na golasa. Ale kiedy sie nie spieszymy - nie musimy juz wychodzic to ja odpuszczam i czekam az sam przyjdzie. Jedyne co fajne to ze Adas jak wraca z przedszkola to jest steskniony za swoimi zabawkami wiec potrafi sie sam bawic. A bajki u nas tez codziennie sa i ja nie widze w tym nic zlego. Listku jak tam zakupy? :) Ja czekam az znowu bede mogla zakladac swoje ulubione ciuchy, bo dawno juz ich nie mialam na sobie, no ale przyczyna wiadoma :) Kasiu wspolczuje! oby Ci sie to szybko wygoilo. Martasku widze ze od nowego roku zmiany :) A z kim bedzie Miloszek jak wrocisz do pracy? Gawit milej integracji, a na jaki kabaret idziesz? Madzia u nas ponad 3 tyg trwalo namawianie Adaski do siadania na nocnik by siadal bez zadnej zachety typu nagroda, wiec oby z Zuzia tak dalej gladko szlo. My juz prawie miesiac walczymy z odpieluchowywaniem no i wreszcie pojawia sie swiatelko - Adas zaczyna wolac, nawet nie wiecie jaka euforia jest jak slysze "mamo siusiu". Takze moze jednak wyjde z pieluch zanim znow w nie wejde, bo nawet po umyciu Adas mi mowi - "mamo nie ce pieluchy, ce matki ze strazakiem, Adaś jest duzy i pieluchy niee" No i fakt ze pielucha nam sie robi coraz lzejsza po nocy, dzis mialam nawet wrazenie ze jest prawie sucha, choc wiem ze do zdjecia pieluchy na noc dluga droga ale to znaczy ze zaczyna kontrolowac potrzeby. Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiak chwile się zajął zabawkami to może uda mi się trochę popisać... Byliśmy w Lidlu kupiłam Krzysiakowi fajną piżamę frotte :) No i o dziwo mały nie zrobił dziś żadnej awantury w sklepie -a to już jest u nas w standardzie ;) Deseo - Krzyś się wkurza generalnie o to wszystko co nie jest po jego myśli, bo akurat mu się nie chce :O Gratuluję pierwszych sukcesów odpieluszkowych :) my pewnie jeszcze z rok, jak nie dłużej pobawimy się w pieluchy, bo póki co mamy absolutny bunt na nocnik i sedes... A co do telewizji, to po prostu ostatnio parę razy usłyszałam, że dla dziecka to jest najgorsze zło! I tu Martasek napisała, że mają też jak najmniej oglądać - coś jest na rzeczy. Ja myślę, że tu chodzi o to, żeby dziecko oglądało tylko to co jest dostosowane do jego wieku, bo faktycznie te wszystkie reklamy to ogłupiają wręcz, ale myślę, że odpowiednie bajki nie szkodzą. Mój Krzyś ma przydział oglądania bajek 30 minut dziennie- jeśli mam coś ważnego do zrobienia w domu to dostaje bonus ;), ale staram mu się jednak ograniczać, bo on by siedział i tylko bajki oglądał. Jesteśmy nastawieni na czytanie- co mi już też bokiem wychodzi, bo młody to też uwielbia i nas już morduje tymi książkami :) Listku - na bank to nie zęby, przestał gryźć, poza tym dziąsła są gładkie, nic tam mu się nie dzieje, ma po prostu humorki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki! Ale tu przeciągi ostatnio... A myślałam, że jak chłody nastaną to częściej się będą posty pojawiały ;) U nas jako tako. Zuza wczoraj latała bez pieluchy po domu. Magda mówiła, że dwa razy zdążyły do nocnika i dwa razy niestety nie hihihi. Najważniejsze w tym wszystkim jest to Zuza woła, że siku będzie tylko czasem troszkę za późno. Cieszę się, że Magda się zdecydowała na taka metodę. Teraz ja muszę to w weekend podtrzymać i może jakoś się uda pozbyć pieluszek :) Wczoraj wieczorkiem jeździłam sobie moim autkiem po parkingu pod męża pracą. Ćwiczyłam wolniutkie dojeżdżanie podczas parkowania, bo wg mojego instruktora robię to za szybko i dlatego mi nie wychodzi tak jak powinno. Nie spieram się z nim,bo w końcu to on jest od uczenia ;) No i mężu nawet się spisał, bo mi nie marudził nad uchem, że coś źle robię :D Zadzwoniłam tez wczoraj, żeby zapisać się na bilans i szczepienie na pneumokoki i szok przeżyłam, bo nas wpisali dopiero na 28 grudnia do naszej pediatry :O No nic jakoś dotrwamy. W sumie trochę się zgapiłam z tym zapisem, ale jakoś mi to cały czas z głowy wypadało. Za dużo na głowie... Deseo łóżeczko super! Wcale sie nie dziwię, że Adaś zachwycony :D My tez jesteśmy na etapie wybierania mebelków, bo po nowym roku chcielibyśmy Zuzce już zrobić pokoik tak na serio. Własnie buszowałam po stronach BRW i Forte. No i spodobały mi się mebelki PEPE z Forte i chyba ich nie produkują bo nigdzie nie mogę znaleźć. A fajne są i sporo możliwości kolorów :O No i gratuluję postępów w odpieluchowaniu Adaśki! mam nadzieję, że i u nas jakoś dobrze to pójdzie. Ale nic na silę, jak się będzie strasznie buntować, to jeszcze poczekamy. :) Listku, super że pobieranie krewki bez większych płaczów! Dzielna dziewczynka z Emi :) A wyniki na pewno będą dobre! I fajnie, że zakupy udane! Czasem trzeba coś kupić i sobie humorek poprawić :D Ejmi, Trzymam kciuki, że by Krzysio trochę Ci odpuścił tych buntów :) Nie ma litości chłopak dla mamy. Ale teraz taki okres i tylko patrzeć jak więcej z nas będzie o tym pisać. Moja panna ma czasem takie momenty, że zaczyna się awantura nie wiadomo o co i dlaczego. Normalnie szok. Ale na szczęście sa to tylko chwilowe akcje. Ciekawa jestem co będzie jak pójdzie do tego żłobka :O A co do bajek w TV to nie przesadzajmy. Jak poogląda codziennie bajki przez godzinę czy dwie to nic się dziecku wielkiego nie stanie. Nikt przecież nie mówi o siedzeniu przed TV przez 10h :) Agulinia jak piszesz o tych płaczach po przebudzeniu to u nas też sie coś takiego zdarza. I w sumie, albo zostawić i poczekać czy zaśnie, albo rozbudzić do końca i wtedy humor jest średni przez większą część dnia ;) Co do syropku, to ja Małej właśnie zakupiłam Immunaron C i pijemy wieczorkiem po 1 łyżeczce :) Super, że udało Wam się przenieś do państwowego żłoba! Zawsze parę złoty w kieszeni zostaje no i wygoda z odległością :) A jak panie? Sensowne? Co do tych testów, to nie mam zdania. Cenowo jakoś strasznie nie wyglądają, a jesli jesteś ciekawa to możesz zrobić :) Martasku, czekamy na foty pokoiku po umeblowaniu! I z urodzin również :) Ciesze się, że bilans pozytywny i że zmiany w życiu się szykują. Z kim Miłoszek zostanie, jak wrócisz do pracy? Czyżby przedszkole wcześniej niż planowaliście jak i u nas? :) Ola telefon zapisałam, i jakby co będę sie odzywać :) Choć właśnie się dziś dowiedziałam, że ten wyjazd może w ogóle nie dojść do skutku :O oj mieszają panowie... Gawit, udanej integracji życzę i super zabawy na kabaretach! A chłopina to nieźle tam zabalował na tej swojej integracji hihiih niby sie śmieję, ale swojego to bym chyba oklepała z drugiej strony ;) Dobrze, że wszystko OK! Oki, to chyba na tyle w tym momencie. Trzymajcie sie cieplutko i miłego weekendu! Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Odzywam sie po miesiacu, chociaz mi glupio ,ze tak rzadko was odwiedzam.Poczytalam pobieznie co u was, widze,ze nadal problemy i radosci mamy jedne:) A co u nas nowego? Patrys od chyba juz 3 tygodni ladnie na nocniczek robi i siusiu i kupke. Zdjelam mu jakos po jego urodzinach pampersa, dwa razy posiusial sie w majteczki a potem juz zaczal wolac i tak jest do dzis, pampers tylko na noc zakladany profilaktycznie, ale i tak zawsze po nocy jest suchy.Strasznie sie ciesze,ze moje dziecie wreszcie do nocnka dorosle, przynajmniej czlowiek na pieluchach oszczedzi. Co do bilansu to moja pediatra zlecila zrobic nam mocz i usg brzuszka( tak profilaktycznie)wyniki wyszly bardzo dobre, wiec do niej zadzwonilam i sama mowie czy jest sens przyjezdzac, skoro zna patrysia od urodzenia praktycznie, wszystkie szczepienia u niej, choroby tez, wiec w sumie mowi,ze nie ma po co. A powazy mi go i pomierzy jak bedziemy przy okazji u niej nastepnym razem. w sumie to widzi,ze dziecko dobrze sie rozwija, wiec po co jechac i za wizyte placic 60 zl,gdzie i tak juz zaplacilam za te badania. Moj maly tez ma ostatnioe ciezkie dni." Kloce "sie z nim o pierdoly, bo taki uparty jest jak nie wiem. jak postawi na swoim to koniec swiata. Placze az mu sie na wymioty zbiera, no a ja juz nieugieta i nie zwracam uwagi. Ostatnie dni jakos spokojniej u nas, moze wreszcie moje metody niereagowania pomagaja. Z agulinka juz od 2 tygodni sie umawiamy i cos sie spotkac nie mozemy,ale mam nadzieje agus ze w przyszlym tygodniu to juz na pewno. Zmykam chalupe ogarnac poki maly spi. Buziaki dla was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu i mi sie trafil wyjazd z pracy w styczniu na dominikane, mialam propozcycje na 2 tygodnie ,ale jednak to za dlygo bez malego,wiec po 3 tygodniach zastanawiania sie w piatek podjelam decyzje ze jade(razem z moim),a maly na 8 dni zostanie z babcia. Tez sie bardzo wahalam ale jak wszystkie za i przeciw przemyslalam to jednak zdecydowalam sie. Na pewno bede teskinic,ale tydzien to nie tak dlugo, a maly bedzie pod dobra opieka.Wiec lec kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jestem umęczona...wczoraj wieczorem byłam na imprezie u koleżanki, bo oblewała obronę magistra i potem stwierdziłyśmy że pojedziemy sobie na dyskotekę...no i masakra normalnie to już nie na moje lata ;) o 24 byłam już tak śpiąca, że miałam ochotę jechać do domu, poza tym muzyka taka dudniąca już też nie dla mnie, a najgorsze że było tam pełno facetów bo świętowali barbórkę i normalnie czułam się momentami jak koń na wybiegu...tak więc pewnie już na takie dysko nie wybiorę się napewno w niedalekiej przyszłości... Nareszcie znów Emi zaczęła wołać siusiu, gorzej mamy z tą kupką bo mimo że woła że jej się chce to dalej jej się zdarza wstrzymywać, ale przeważnie kupka też już ląduje w kibelku a nie w pieluszce :) oby do przodu...no ale nie robię na siłę, wszystko na spokojnie deseo łóżeczke rewelacja :) normalnie jak prawdziwy samochód :) i jaka nocka była ? Ja już ostatnio też myślałam o tym rowerku biegowym, ale boję się że Emi będzie za bardzo na tym szalała i się potłucze :) Zakupy były dosyć udane, kupiłam sobie takie zimowe wełniane eleganckie spodnie, wprawdzie wole chodzić w jeansach, ale jednak dobrze mieć takie gacie eleganckie w szafie :) Ejmi zgadzam się, że oglądanie bajek samo w sobie jest ok, ale wszystko też zależy co dziecko ogląda. Emi dziennie ogląda tak z 1h a czasem więcej właśnie wszystko zależy czy mam coś do roboty. Przeważnie ogląda jak je śniadanie i obiadek, a potem przeważnie jak ja gotuję obiadek. madzialinska to rzeczywiście długo musicie czekać na tę wizytę natalie wow niezły wyjazd sie Wam szykuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Oj dawno nie zaglądałam, ale jakoś czasu na wszystko brak :( pobieżnie przeleciałam co u Was , więc najpierw się odniosę ;) Listku oj i nie dla mnie takie "dyski błyski" ;) za stara na to jestem hi hi Cieszę się, że z kupkami Emi troszkę lepiej! no i mam nadzieję, ze wyniki będą ok :) deseo super to łóżeczko! myslę, ze spodobało by się Martysi, bo ona , mimo, że dziewczynka, to jednak kocha samochody :) pewnie Adaś zachwycony :) a rowerek biegowy też Martynce chcemy kupić :) tylko dla niej to od razu z kaskiem i ochraniaczami hi hi, bo inaczej to pewnie się cała poobija :D Ejmi ja mojej Martynce też włączam bajki :) i dziękuję Bogu, ze wreszcie jakieś są w stanie ją zainteresować :D najbardziej lubi "dino pociąg" i "ciekawski george" :D te dwie bajki ogląda bez mrugnięcia. łacznie trwają jakieś 30 minut :) uważam, że w dozowaniu dzieciom tv nie ma nic złego. ważne , żeby kontrolować co i ile dziecko ogląda. a pediatrzy i ogólnie Ci tacy 'uczeni" to z deka czasem przesadzają jak na mój gust ;) no i współczuję zachowania Krzysia. na pocieszenie powiem Ci, że jak tak czytam, to mam to samo z Martysią :o owszem czasem są dni, ze ładnie się bawi, ale generalnie tych takich dni kiedy łapie wkoorwa i nie wiadomo o co jej chodzi, jest dużo więcej :o tyle, że u nas trwa to już od dawna i przywykłam do tego. nie robi na mnie wrażenia ;) a jak za dużo i o byle co ryczy to ją straszę, że przyjdzie pijak ( nie wiem dlaczego, ale boi się pijaków) i zabierze ją tam , gdzie zabiera płaczące i niegrzeczne dziewczynki ;) natalie, madzialinska, ale Wam fajnie z tymi wyjazdami! ja bym leciała bez zbędnego zastanawiania się ;) dominikana, usa :D rewelacja! z czystej ciekawości bym poleciała :) madzialinska a imunaron c to można już dawać naszym maluchom ? ja ,póki co , tylko witaminę C daje Martysi, a chciałabym dać jej coś innego, bo po ostatniej chorobie po prostu wysiadam :o i dziękuję więcej za katar ;) deseo to była jakaś noc z kabaretami i było i ch kilka. z takich znanych to ani mru mru, pod wyrwigorszem i kabaret moralnego niepokoju, ale powiem Wam, że te mało znane dały taki show, że uśmiałam się jak nie wiem, a te znane to tak rutynowo jak dla mnie , do tego podeszli :o i żadna rewelacja Fajny był prowadzący ;) pan Bartłoczyk :) no, ale on jest rewelacyjny w tym co robi ;) więc tu mnie nie zaskoczył ;) Agulinia warto by było porobić Maniusi choć te podstawowe badania. a jeszcze chciałam powiedzieć, że jak Karola orzekła, że Druga ma być Martynka to tak musi być ;) I fajny myk z tym prezentem od dzidzi ;) muszę zapamiętać! a no i Martysia uwielbia śrubki i śrubeczki :D jak tylko tata coś kręci to ona od razu jest jego kumpel :D thekasiu widzę, że masz straszny problem z tymi uczuleniami :o współczuję i oby szło już ku lepszemu! Martasku he he :) pewnie na początku pracy będzie tęskniła za Miłoszkiem :) ja się non stop zastanawiałam co robi Martysia :D ale teraz to się cieszę, że mam tą pracę, bo inaczej bym z nią w domu zwariowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendowo, jak tam ? na dworze taka zimnica i wiatrzysko że aż nosa za drzwi lepiej nie wystawiać... Robienie kupki to nadal u nas abstrakcja...Emilia tak strasznie nie chce jej robić, że już załamujemy ręce... Nie wiedziałam że te immunoarony i bioarony można już podawać naszym dzieciom, myślałam że jeszcze są za małe, może sama o tym pomyślę i zapytam lekarza. Ja daje narazie Emi tran z omega3, poza tym czasem jak więcej psika to cebion, ostatnio myślałam nad juvitem junior, ale zobaczę jakie będą wyniki krwi i będę widziała czy potrzebuje więcej witamin czy wystarczy tak jak jest, bo za dużo też nie dobrze. gawit no własnie ja też stwierdzam że oj długi czas nikt mnie nie wyciągnie na takie dicho, jak to normalnie tam wszystko obserwowałam to sobie tylko pomyślałam jaki człowiek kiedyś był głupi :) U nas też dino pociąg i ciekawski george zawsze muszą lecieć bo Emi już od rana woła "huhu maka" czyli małpka ;) zresztą przy tym jemy śniadanko i zawsze dobrze wchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, U nas szaro buro i ponuro - deszcz leje.. Mecza mnie weekendy, mimo ze T mam w domu to Adas ostatnio ma faze mama, wiec mama kapie, mama usypia, mama sie bawi, mama wysadza. Ja nie potrafie mu odmowic bo wiem ze to ostatnie chwile kiedy moge sie skupic tylko na nim. No i przez to w niedziele wieczorem to myslalam ze juz do szpitala sie bede pakowac, bo pojawily sie skurcze - na szczescie nieregularne i wypadlo mi sporo sluzu, wiec boje sie ze to czesc czopa.. Dzis musze lekarza odwiedzic, tyle ze moj dzis nie przyjmuje. Co do lozeczka to Adasiowi przypadlo do gustu, narazie poscielismy mu tak ze materac jest praktycznie na podlodze, przez co lozko jest duzo glebsze. No i musze powiedziec ze moje dziecko jakos bezproblemowo znosi zmiany - najpierw wyprowadzka rodzicow z pokoju a teraz nowe lozko. No i po weekendzie musze powiedziec ze robimy juz w pelni na nocnik - siku i kupke. Dzis nawet obudzil sie nad ranem i krzyczy "mama siku" wiec pedzilam na spiocha tak ze ledwo sie nie potknelam o zabawki. No ale pampers byl suchutki, za to nocnik pelen. Ejmi musze przyznac ze malo Krzys bajek oglada, moj oglada ok 1,5h - 0,5 h rano i mniej wiecej 1h jak wroci z przedszkola. No i musze przyznac ze ogladamy juz tez bajki dla starszych dzieci, bo jakby nie patrzec Auta nie sa typowo dla 2latkow. Madzia przypomnialo mi sie jak to ja cwiczylam z mezem przed egzaminem na prawko - pamietam jak syczal - staral sie powstrzymywac przed komentarzami :) A teraz mowi ze to on mnie nauczyl dobrze jezdzic i parkowac - jasne :) Natalie szybko Patrysiowi poszlo z nocnikiem, u nas to trwalo prawie 4 tyg. No a wyjazd brzmi super :) Listku tak jak napisala Gawit - ja odrazu zakupie kask i ochraniacze, choc moj Adas juz zlapal bakcyla jazdy na tego typu sprzecie bo mial taki plastikowy motorek, na ktorym mial postawe jak na rowerku i tez trzeba bylo sie odpychac. jedyne co to rowerek jest poprostu szybszy. Gawit kask i ochraniacze obowiazkowo! :) A impreza kabaretowa super! Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja się tylko witam i umykam na ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia :-) Słońce u nas dziś cudnie przebija,choć rano jak leciałysmy do złoba do deszczyk kropił. W weekend byliśmy w Tesco i kupilismy mleko nan po 2-gim roku, nie widziałam czegoś takiego wczesniej. chyba nowość,a ze w promocji to się skusiliśmy.. Postaram się wpaść wieczorem, bo prosto ze szkoły po Malinę biegne, potem wpadamy na obiad i do lekarza na wizytę, potem laboratorium, zakłąd pracy ze zwolnieniem i noc nas zastanie w wojażach hihi Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejciu ja chyba nigdy nie przestanę mieć stresów związanych ze zdrowiem mojej córeczki :( odebrałam wyniki krwi i większość jest dobrze, jedynie mamy dosyć mocno podwyższone monocyty, wynik 14% przy normie 2-8%...dzwoniłam przed chwilą do naszego lekarza i powiedział, że koniecznie mamy za około dwa tygodnie powtórzyć morfologię z zaznaczeniem że mają nam to zrobić ręcznie...naczytałam się w necie i mi sie wszystkiego odechciewa... deseo brawa wielkie dla Adasia za taki postęp nocnikowy :) ja też chciałabym żeby u nas wreszcie wszystko wróciło do normy i żeby te kupy były już regularne Noo i kask i ochraniacze napewno przy takim zakupie będą dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Moje dziecko zasypia, więc wskakuję na kafe :) Listku - z tego co ja wiem, to monocyty często są podwyższone po jakiś infekcjach, poza tym lekarze nieraz w ogóle nie zwracają na nie uwagi, bo patrzą tylko na te podstawowe wyniki, hemoglobiny, białych i czerwonych krwinek. Po pierwsze nie panikować, po drugie powtórzyć badania, bo faktycznie ponoć z automat często zawyża, po trzecie słuchać swojego lekarza :) Będzie dobrze, jestem tego pewna :) Agulinia - wg mnie to Twój dzień powinien wyglądać tak : rano wstajesz i szykujesz ekipę do wyjścia, Malinę do żłobka, tatusia do pracy, zamykasz drzwi i idziesz dosypiać, tak do ok 9-10-tej :) Potem wstajesz, bierzesz sobie prysznic, słuchasz radia i jesz pyszne śniadanko. Potem przygotowujesz obiadek dla rodzinki, po obiadku, spacerkiem idziesz po Malinę do żłobka, wracacie obie i czekacie na tatusia z obiadkiem :) potem tatuś załatwia wszystkie ważne sprawy, a Ty wypoczywasz na kanapie z gazetką i ciepła herbatką :D Fajny scenariusz nie? szkoda, że nie realny ;) Deseo - My Krzysiakowi dozujemy oglądanie tv, bo po prostu on mógłby to robić non stop, zresztą sama pamiętasz jego zamiłowanie do teletubisiów, inne dzieci popatrzyły 5 minut i po wszystkim ,a on siedział i gapił się godzinę :) Dlatego ma dozwolone to pół godziny, a resztę czasu musimy mu jakoś organizować, czasami pobawi się sam, ale teraz przeważnie ja z nim siedzę i coś kombinujemy :) Gawit - ja właśnie nie mogę się przyzwyczaić, bo miałam do tej pory grzeczne dziecko, a teraz taki wyjec się zrobił. Dziś znowu była scena na klatce, bo nie chciał iść do domu. Ja z tobołami bo na zakupach byliśmy, a on mi szopkę odstawił i pokładał się na schodach i nie chciał wejść na górę. Ale akurat sąsiad z góry szedł i zaczął mówić mu, że oooo jaki beksa, nie ładnie, zaraz ja cie zaprowadzę...no i w 3 sekundy był pod drzwiami :D uśmiałam się, ale młody był wystrachany hehe :) U nas leje od rana, dlatego wybrałam się z młodych w ramach spacer do Lidla i Biedronki. Spacer zaliczony, przy okazji zakupy zrobiłam. Na razie zakupy z dzieckiem są jeszcze "bezpieczne" bo jeszcze nie upiera się, że coś chce :) ale dziś w sklepie widzieliśmy akcje jak taki 4-5latek matkę tłukł, bo chciał, żeby mu kupiła auto zdalnie sterowane, wygląda to bosko, matka nie wiedziała, gdzie wzrok podziać bo wszyscy się gapili...no tak..póki co na razie mój tylko się pokłada i wyje, gorzej będzie jak zacznie bić i przeklinać...kosmos :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi masz racje, na spokojnie muszę do tego podejść, powtórzymy i zobaczymy Ja też muszę Emi dozować bajki, bo ona by tak patrzała cały dzień na tv gdyby mogła... Emi narazie na zakupach jest grzeczna, jak idzie nawet pieszo to zawsze dostaje w biednronce mały koszyczek i dumna z nim chodzi, nigdzie nie ucieka, czasem coś tam włoży do koszyka, ale nie protestuje jak to wyciągam, oczywiście w koszyczku coś zawsze dla niej musi być, jakiś wafelek, batonik albo soczek :) Na klatce schodowej też nam się krzyki zdarzają, ale bardziej takie że ona chce iść do prababci na chwilę, naszczęście prababcia na kilka minut ją do siebie bierze, ona sobie tam popatrzy na różne rzeczy i prababcia ją do mnie odprowadza :) Z tą babcią to i tak mamy fajnie, mimo że ma już 86 lat to czasem na pare minut mi z Emi zostanie i przynosi nam z rana świeże bułeczki ;) Zaczęłam dawać Emi nagrodę za kupkę...poczytałam na necie o tym troszkę i spotkałam się że czasem to skutkuje, zakupiłam plik naklejek z kubusiem puchatkiem i po każdym zrobieniu kupi dostaje jedną naklejkę...mam nadzieję, że to zaprocentuje i za kilka dni zrobienie kupki będzie kojarzyła jako coś miłego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dzis podobno jakis snieg ma sie pojawic?! Zobaczymy U mnie niestety zaczyna sie powtorka z rozrywki z ciazy z Adaska, tyle ze wtedy bylam juz w 36tyg a teraz jestem dopiero w 32tyg - szyjka zaczela sie otwierac. Dostalam leki bo Hania jest malutka i musi jeszcze posiedziec w brzuchu. Zobaczymy czy leki przyhamuja wszystko bo jesli nie to musze dostac zastrzyki by plucka dojrzaly. Najgorsze ze moj T ma kalendarz zawalony do swiat, no ale cos pokombinujemy. Agulinia Ty widze ze tez masz dobre tempo :) No ale pierwsza ciaza jest nie do powtorzenia tzn. ten spokoj i lenistwo juz sie nie powtorza. Listku wiesz przeciez ze net nie jest dobrym zrodlem informacji, bo mozna natknac sie na stek bzdur - takze wiecej nie czytaj o chorobach czy wynikach bo naprawde mozna sie zestresowac. Trzymam kciuki by nastepne badania byly ok i wierze ze tak bedzie. A naklejki swietny pomysl - u nas tez sie sprawdzily, najpierw byly slodycze, potem mu rysowalam na raczce mazakami do skory a na koniec naklejki. Ejmi niezla akcja z tym 4-5latkiem. Moj Adas tez potrafi zrobic afere w sklepie, nie ma opcji by nie siedzial w wozku bo inaczej jest gonitwa po sklepie i branie do rak wszystkiego. Dlatego jezdzi w wozku na zakupy i dostaje odrazu cos do jedzenia - jakas bule :) A jak tam mikolajki? Adas zostal uswiadomiony w przedszkolu ze Mikolaj przynosi prezenty wiec dzisiaj nie bylo mowy by czegos nie dostal - dostal plecaczek bo ostatnio wyciagal z szafy moje torebki i chcial z nimi na dwor wychodzic, kilka resorakow i wiatraczek z zig zagiem. Takze nic wielkiego bo jeszcze w przedszkolu ma byc Mikolaj, no i dzis ide na spotkanie mikolajkowe - najpierw dzieci maja zaspiewac 2 piosenki, ma byc jakis poczestunek i bedziemy ozdabiac z dziecmi bombki. Milego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! :-) Malina w złobku, zakupy zrobione, pranie wstawione, sniadanie zjadane. Dziś mam luxny dzień i tak go spędzę jak Ejmi proponuje :-) Nawet obiadu nie zrobię,a gotowca wezmę. Tylko Karoli rosół ugotuje - już wstawiony :-) Wczorajszy dzięń jakoś minął. Szkoda,ze taki w biegu,ale trudno . Zajęcia SR zakończone, było karmienie piersią i połóg- czyli to czego się najbardziej obawiam, bo poprzedni był koszmarny. I mój suwaczek ciążowy wskazuje,ze zostało 30dni - o kurde! No to zaczynamy 9 miesiąc. :-) Po wizycie ok. pojawiło się małe rozwarcie,ale to nic nowego,bo tak samo miałam z Karola i szyjka tez miekka wtedy była.TYlko szkoda,ze pani ma urlop i następna wizyta 2stycznia - to będą długie 4 tyg i pani wierzy ,ze się już nie zobaczymy! Nie przewiduję takiej opcji hihih. Z nowości .. byłam w pt z Karolą na pierwszej wizycie u dentysty. Nie wiem czy pisałam.. Posiedziała na fotelu, pojeździła góra- dół, paszczy nie otworzyła i nie dałą obcemu chłopu macać się po zębach. Ale na koniec podpowiedziałam panu,że jeśłi ma taką szpatułkę jak pediatrzy,gdy gardło oglądają to Karola otworzy buzię.bo chętnie się szczerzy do lekarzy. No i bez problemu pokazała " gardło",bo to co innego niż zęby. Pan pochwalił,ze ma ładne, białe zęby i bez żadnych plamek. Kazał płukać wodą po wieczornej butli,a z czasem butlę przenieść na wczesniejszą porę i myc zęby po niej. Nie chciałam mu mówić,ze u nas to raczej odpada na razie,ale grzecznie kiwałam głową. :-) Dostałysmy naklejki i ksiązeczkę i dziecko bardzo zadowolone i cały weekend przeżywało, iż było u dentyśty. A tak na serio to ja byłam zrobić przegląd,ale że nie miaąłm z kim Karolci zostawić,to zabrałam ze soba i zrobiłysmy 2w1. Super! Agulinka - jak dawkujesz Szymciowi Bioaron, bo ja raz dziennie 5ml, z rana. Ejmi - hihi jak tatuś załatwia ważne sprawy to ja musze wtedy ganiać się z Karolą albo ją hustać albo układać klocki. nie ma gazetki..gazetka jest tylko wieczorem,gdy dziecko spi. i to jest najfajniejsza pora dnia hihi.. I powiem Tobie,ze i tak Krzyś długo był grzeczny. fakt, miałą czasem napady,ale w porównaniu do tego co dzieczyny piszą, to on był aniołem i czas wreszcie przyszedł i na niego,by się buntowac na wszelki wypadek ;-) Musimy przetrzymac, za rok będzie już po wszystkim hihi Jak się czujesz? Listku, dobry pomysł z naklejkami.:-) Ale będę szczera, niby piszesz,ze jej odpuszczasz,ale na drugi dzień znów czytam,ze sadzacie na nocnik i są problemy. Przyznaje,ze nie rozumiem tego strasznego parcia na nocnik. wiem,wiem,ze problemy z drogami moczowymi i takie niefajne historie. Ale ewidentnie Emi ma jakąs traume i ona się tylko poteguje. Moje dziecko po20min siedzenia na nocniku chyba by nigdy na niego już nie siadło. Serio. Niby piszesz,ze ona chętnie siada,ale ja troszkę w to wątpie. Współczuję i Tobie i Emi,bo chyba problem lezy po obu stronach. Mam nadzieje,ze nie odbierzesz tego jako atak,ale nie wiem jak inaczej mozna jej pomóc. Niech tą kupę sobie robi w pampsiaka. kiedyś wyrosnie z tego. :-) A siku jak woła i chętnie siada to na nocnik,ale nie mecz jej tyle min, siada robi i leci dalej. Co do badań nie wariuj, to tylko jeden wskaxnik, przez większość lekarzy ignorowany, zrobicie powtórkę i będzie super! Gawit, własnie tak myslałam,czy nie zrobić Karoli morfologii,ale pytałam kilku lekarzy i zawsze odpowiadają a po co? Zresztą dzieciom na mm ponoć dobre wyniki zawsze wychodza. Natalie -zazdrościmy wczasów! :-) środek zimy a Wy pupki grzać będziecie. Deseo - wspólczuję fazy na mame. Zero oddechu. Choć i tak sobie w ciągu dnia wypoczniesz to akurat musisz zebrać siły na popołudnie i wieczór ;-) Oj, to chyba niedobrze. Lepiej weź te leki na płucka - tak profilaktycznie. I wypoczywaj. :-) Co do specyfików immunnaron czy bioaron niby są od 3 roku życia,ale Zyrtec też nie był dla maluszków,ale lekarze już dawno nam go przepisują i inne specyfiki też. mniejsza dawka i spokojnie mozna. tak mysle. Madzia - panie w złobie fajne, Malina chętnie chodzi. Dziś będzie Mikołaj i tak miło,jak się wchodzi,a na drugi dzień wisi już praca Maniusi na gazetce! :-) A w ogóle to tak mi się chce śmiać, bo jak się okazało,ze nigdzie nas nie przyjeli to każda kierowniczka orzekła,ze w starszakach nigdy się miejsca nie zwalniają i nie ma opcji byśmy się kiedykolwiek dostali. a wczoraj dzwonili z drugiego złobka,ze mają wolne miejsce i chetnie nas wezma. Powdziekowalismy ślicznie. :-) a jednak cudna się zdarzają. :-) Martasku,ale Ty śliczna jesteś! a pokój CUDOWNY! Super jest to łózko! I torcik nożny boski! :-) Miłego uciekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki! U nas dziś piękne słonko świeci i od razu chce się żyć, w przeciwieństwie do dnia wczorajszego, kiedy to lalo cały dzionek. W czwartek sądny dzień egzamin na prawko. Ciekawa jestem czy się uda. W sumie to się na nic nie nastawiam, bo wiem, że obecnie to jedna wielka loteria i wszystko zależy od nastroju egzaminatora. No chyba, że się jakąś totalna głupotę wyczyni hihihi :) No i siedzę i testy stukam, bo byłby obciach teorię zawalić ;) Dzisiaj ostatni wypad do Radomia, i pewnie będę jeździć jak na egzaminie, czyli instruktor będzie tylko polecenia wydawał :D W pracy mnie wkurzają z tym wyjazdem do Gdańska :O Niby jedziemy w poniedziałek a nic nie wiadomo, bo gospodarze milczą. Dziś już zapowiedziałam, ze jak mi do jutra nie dadzą odpowiedzi to nie gwarantuje mojej obecności na delegacji. Ja nie będę się na łeb na szyję szykować z językiem na brodzie Jak panowie nie maja małych dzieci w domu to sobie mogą w ostatniej chwili jechać. Zuza w domu dokazuje na całego. Ostatnio ma fazę, że nagle podbiega do kogoś przytula się i krzyczy „Kocham Ciebie, wies? Buziak!" Normalnie rozbrajająca jest totalnie :D A tak to gada coraz więcej, często też słychać pytanie „Cio to jest?" Na nocnik/sedes siadamy praktycznie codziennie, ale jeszcze panna nie woła. Jak usiądzie to zawsze jakieś tam siusiu zrobi i od razu woła, że jest zuch. Kupa na razie nadal do pampersiaka idzie, bo wola już po fakcie ;) Ale na wszystko przyjdzie czas. Ostatnio nawet zrobiła fikołka z sedesu. Całe szczęście, że stałam obok to ja złapałam, bo jakby tak grzmotnęła głową o podłogę to by był płacz okropny. A tak to tylko się trochę wystraszyła i jakaś łezka poleciała, ale że mama się śmiała to Zuza też zaraz się uśmiechała i wolała „Zuzia fioła zlobiła" ;) A w niedziele poszliśmy na spacer do parku i strasznie żałowałam, ze nie wzięłam aparatu, ale bateria była słabiutka. Wiewiórki tak szalały na trawnikach i drzewach, ze Zuza miała kupe śmiechu. No i oczywiście wzięliśmy stare bułki dla kaczuszek i Zuza karmiła ptaszki :) Agulinia, super że badania ok., szkoda tylko, że to lekkie rozwarcie się już pojawiło. Ale na pewno dotrwacie do końca :D I na spotkanie z panią doktor to chyba bym za bardzo już nie liczyła hihihihi. Pięknie Karolę w pana stomatologa załatwiłaś ;) tez muszę się z mała przejść tak właśnie przy okazji jak się mężu zapisze na wizytę :) Tez zakupiłam to mleko po 2-gim roku. Chyba to jakaś nowość, bo wcześniej go nie widziałam. Deseo, niedobrze z ta szyjką, bo to jeszcze trochę za wcześnie :O mam nadzieję, ze leki pomogą i nie będzie trzeba stosować leków na płucka dla Haneczki. Ale jakby miało być jakiekolwiek ryzyko to pewnie, że brać. Brawa dla Adasia ze wołanie siusiu z samego rana! Co do mikołajek, to my w tym roku małej ich jeszcze nie zrobiliśmy. I nie wiem czy coś jej kupimy, bo po czasie to już tak nie bardzo widzę sens, a dziś nie damy rady. Myśleliśmy, że mężu dostanie w pracy paczkę z jakąś zabawką, bo tak zawsze było, a tu dali kartę do empiku za 50 zł :O A u mnie w pracy była paczka, czyli reklamówka słodyczy. Listku, kochana Ty z dużo w tym necie siedzisz i za dużo czytasz! Przecież dobrze wiesz, że Internet nie jest najlepszym źródłem informacji i że wiele z nich jest sprzeczna czy nawet błędna. Jeśli mas jakiekolwiek wątpliwości i masz możliwość dzwonienia do lekarza na konsultacje to tak właśnie rób. A nie naczytasz się, nastresujesz, a dopiero potem dzwonisz. Mnie by było szkoda mojego zdrowia na takie nerwy. Co do nocnikowania i kupki Emi to popieram Agulinię w jej wypowiedzi, zatem już nie powtarzam. Trzymam kciuki, żeby naklejki spełniły swoja rolę :) Co do Immunaronu, to ja małej podawałam już w zeszłą zimę. Skonsultowałam to z ciotką i ona stwierdziła, ze akurat w nim są same wyciągi z roślin i mogę spokojnie dawać raz dziennie. Tyle, że kazała obserwować czy jakieś uczulenie nie wyskakuje, bo to różnie może być. Teraz daje jej raz dziennie po łyżeczce od herbaty :) Ejmi, też czasem widzę takie biedne mamy zakrzyczane przez dzieciaki. Mam nadzieje, ze mnie to nie spotka. Ale ja to chyba bym zrezygnowała z zakupów, wzięła Zuze pod pachę i wyszła ze sklepu. Na razie nie mamy takich problemów, bo mała w miarę spokojnie siedzi w wózku i zadowala się wrzucaniem produktów do niego ;) No i obowiązkowo musi dostać bułę w łapkę, podobnie jak Adaś :D A jak tam samopoczucie? Jeszcze coś dokucza, czy już zapomniałaś? Gawit, możesz spokojnie dać Tysi Immunaron C :) napisałam już o tym Liskowi :) A co do bajek to Zuza tez bardzo lubi te bajki, a dodatkowo „Mysię", „Miffy" i Lalusia :D Natalie super wyjazd i pewnie, że korzystajcie! Tyle, że Twój wyjazd jest chyba typowo rekreacyjny a mój służbowy i do tego w takim sobie towarzystwie ;) Zatem różnica jest znacząca hihihih. Ciesze się, że u Was wszystko OK. i Patryczek pięknie przeszedł bilans! Martasku, dzięki za foty! Tort superowy, pokoik tez rewelacja! Szafy takie jak u mnie w sypialni ;) A łóżeczko bardzo fajne! A ten regalik półkowy to gdzie kupowałaś? W Ikei? Bo bardzo pomysłowy dla takiego malucha. Ale muszę przyznać, że pokój Miloszek ma spory, więc mieliście gdzie gratami jeździć :D No i szkoda, że się tak Mikołaja przestraszył. Dobra, kończę ten elaborat, bo robota czeka i testy ;) Miłego dzionka i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×