Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

No a u mnie jest ten ból, ze powinnam być elegancko wystrojona w pracy - niestety teraz nie mam sie w co stroić no i wysokich obcasów nie załóże ze strachu że jak zaliczę w nich glebe to może być źle;p wiec pomykam w jeansach i adidasach:P ciekawe kiedy szef mi cos napomknie;p hehe dlatego jak najszybciej musze kupić jakies ciążowe spodnie eleganckie. I wszystko bedzie grało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaa
ja co prawda też trochę głupio czuję się w spodniach dresowych w pracy, ale co tam. Doszłam do wniosku, że dopóki nie kupię wygodniejszych spodni nie będę się męczyła w jeansach. Bo niby ciasne bardzo nie są, ale jednak po całym dniu pracy cisną... nie ma co się męczyć ;) w weekend chyba ruszę na zakupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem listopadówką 2008 pozwoliłam sobie zajrzeć na Wasz topik w poszukiwaniu mili_23, która pisała do mnie na listopadzie2008 i ją znalazłam :) myślę ze wygodniej jest mi odpowiedzieć Tobie na Twoim topiku. więc byłam na teneryfce dokładnie w 15-17 tygodnia ciąży. mieszkam w Łodzi, wylot był z Warszawy, więc najpierw podróż autobusem. nawet dobrze poszło, choć na końcu już tylko o toalecie marzyłam :) na szczęście też skończyły się mdłości i wymioty więc luzik. samolotem leciałam z międzylądowaniem w katowicach, więc długa podróż była - 7 godzin w samolocie. ogólnie lot zniosłam super, dużo lepiej niż wszystkie do tej pory :) najbradziej się bałam ze będzie mi niedobrze w czasie startu czy lądowania, ale na szczęście nic takiego się nie stało. pamiętaj tylko żeby dużo spacerować w czasie lotu! i kup sobie gumę do żucia i żuj podczas startu i lądowań - zapobiega uczuciu zatkanych uszu :P wracaliśmy bez międzylądowania więc tylko 5 godzin w powietrzu. więc siłą rzeczy łatwiej było wysiedzieć :) do samego pobytu. my z hotelem nie trafiliśmy. jeśli lecisz przed sezonem, czyli właśnie w czerwcu to polecam miejscowości typowo turystyczne, jak Las Americas, czy Los Christianos. zaoszczędzisz czas i pieniądze, bo tam jest wszystko - prawdziwe piaszczyste (często z czarnym pichem) plaże, możliwość wykupienia dodatkowych wycieczek innych niż oferują firmy wyjazdowe itp. pamiętaj tylko o tym że w czerwcu woda zimna jeszcze jest, ale nam to nie przeszkadzało i tak kąpiele w oceanie były cudowne :) polecam wypożyczenie auta i podróże autem. my mieliśmy tylko na 4 dni ale i tak ponad 1000 km zrobiliśmy :) wspaniale się jeździ ich drogami!!!! ale tylko jeśli któreś z Was jest dobrym kierowcą. bardzo wąskie ścieżki, kręte, strome i bardzo fajny system parkowania - oni zaparkują wszędzie! mi się często wydawało że nie ma miejsca a miejscowi i tak się zmieścili! nikt nie trąbi (poza turystami) nikt się nie spieszy, ogólnie nie ma policji z suszarkami i fotoradarów i co ważne nie widzieliśmy żadnej stłuczki czy wypadku!!! jeśli nie czujecie się na siłach aby podróżować autem, to system autobusów jest super! dojeżdżają praktycznie wszędzie - pod samą kolejkę na wulkan, czy na Maskę. można kupić tzw Bono ticket wychodzi dużo taniej niż podróżowanie autobusami i płacenie za każdy przejazd osobno. po prostu dajesz kirowcy i muwisz dokąd jedziesz, wsuwasz w maszynkę i już ci zabiera z niego kasę. można mieć jeden bono na kilka osób :) polecam - podróż na maskę. super widoki i niezapomniane wrażenia! - wulkan, obowiązkowo! co prawda w ciąży nie wjedziesz klejką ale pod kolejkę możesz dojechać. super widoki po drodze, i to wspaniałe uczucie ze jesteś ponad 2000m wyżej niż przed chwilą, bo przecież startujesz praktycznie z poziomu morza i szybciutko pniesz się w górę :) cudownie!!!! krajobraz po wybuchu wulkanu czy jego osunięciu się jest nieziemski :) - jeśli masz auto to wyjazd na półwysep Teno. super!!!!!!!!! ale droga dość niebezpieczna - jest nawet tabliczka o wjeździe na własne ryzyko, ale przy ładnej pogodzie polecam!!! super, czujesz sie jak na kompletnym krańcu świata. - plaża Las Teresitas - z piaskiem z sahary. super!!! - loro parque - całodniowy wypad do parku, super pokazy - papugi, orki, delfiny, foki; poza tym pingwinki. fantastyczny wypadzik :) - a no i rejsik u wybrzeży wyspy :) pod wielkie fiordy :) suuuuuper wrażenia, pływające dookoła delfinki....ufff. ale polecam małe stateczki, lepiej iść na nabrzeze, jest mase ofert niż brać ofertę biura. my byliśmy z biurem i załujemy strasznie! obok nas pływał mały żaglowiec, przy samiutkich gigantach sie trzymał, to musi być wrażenie!!! - jeśli masz samochód to możecie sobie po malutkich wioskach pojeździć, zapewniam że warto!!! nagle gdzieś na samym końcu wyspy widzisz super utrzymaną plażę! albo jakiś bankomat w zabitej deskami dziurze! albo przystanek autobusowy gdzieś gdzie tobie było ciężko autem wjechać.... - santa cruz - stolica z super kompleksem basenów! jak bardzo wieje i ijest chłodno to polecam właśnie tam wypoczywać. ogólnie klimat bardzo sprzyjający kobiecie w ciaży. nie czuć tak bardzo upału, bo ciągle wieje wiatr od ocenu. ja czulam się tam super!!! my spędzaliśmy wyjazd bardzo aktywnie, dużo chodziliśmy, zwiedzaliśmy, codzienne kąpiele w oceanie i basenie.....eh aż człowiekowi łezka w oku się kręci....no i na Teneryfce mały pierwszy raz dał o sobie znać...pierwszy raz poczułam jego ruchy....eh kiedy to było :) jesli masz jeszcze jakieś pytanka to pisz na listopadzie2008 :) jak będę mogla odpiszę :) dla wszystkich listopadówek jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!!!! spokojnej ciaży i lekkich porodów życzę...no dobra o porodach jeszcze nie piszę, jeszcze macie masę czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaradom
dziewczyny wy to się wogóle zapinacie w tych spodniach, bo u mnie nie ma o tym mowy od miesiąca, teraz nawet suwaka nie zasunę, a jeszcze nic nie przytyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaa
Agusia ja w swoje spodnie jeansowe nie wchodzę.Właśnie mam problem z dopięciem się (normalnie jeansy kupywałam w rozmiarze 26). Z miesiąc temu kupiłam w rozmiarze 30 i generalnie sa spoko, nie obciskaja brzucha az tak bardzo, ale powiem Ci, że ostatnio zauwazyłam, że po całym dniu zaczynają mnie draznić i uciskać, w pracy siedziałam z rozpiętym suwakiem... ja generalnie też aż tak dużo nie przytyłam, na początku 2,5 kg, ale teraz jak byłam w czwartek u lekarza okazało się, że prawie kg mam na minusie (pewnie dlatego, że na początku nie wymiotowałam dopiero zaczęłam w połowie 2 miesiąca). Jedyne co zauważyłam to to, że brzuch mi się trochę zaokrąglił, a wieczorem to mam wrażenie, że jeszcze jest trochę większy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiaradom ja się zapinam- a utyłam;) jakieś 1,5 kg. No cóż kiedyś trzeba zacząć. Ale jakoś śmigam w swoich spodniach :) i chcę w nich chodzić jak najdłużej- wogóle mi się do tych ciążowych nie śpieszy - chociaż mam pokaźną kolekcję :P jeszcze nawet są na czasie ;). Czuję się świetnie- tfu tfu- aby nie zapeszyć. Naprawdę ... śmigam w szpilkach :), jeżdżę dużo autem- bo taką mam pracę i jest naprawdę super- jeszcze nikt nie zauwazył, że jestem w ciąży. Ale korzystam już z przywilejów :P np. w marketach- pcham się do tych kas co mi się należą :) - ale nie patrzą na mnie przychylnym wzrokiem... takie mamy społeczeństwo. Co do farbowania włosów to całą poprzednią ciążę farbowałam i noszę też tipsy więc paznokcie też robiłam i wszystko z małą ok- Może jedyne co to delikatniejszych kosmetyków/ chemikaliów używałam. Aby tak nie śmierdziały bo było mi niedobrze. Moje dzieciątko dziś się przewróciło :( bidulka wargę sobie rozwaliła... płakała a ja razem z nią... ach te maluchy- trzeba mieć oczy naokoło głowy. A pomysłów ma milion na minutę. Jestem z niej dumna bo w końcu w nocy się nie budzi i mogę się wyspać, a przecież muszę się zregenerować przed listopadowymi nieprzesapanymi nocami. WIęc dziewczyny korzystajcie póki można :) bo moje dziecię nie było łaskawe w tej kwestii :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) U mnie piękne słoneczko świeci więc i samopoczucie fajne - oby tak dalej. Źle sie czułam w sobotę, brzuszek mnie bolał, ale wczoraj i dzisiaj jest zupełnie fajnie...no i kurcze czas ciąży to jednak te lepsze i gorsze dni :) Madzialińska - jak nie masz z kim gadać to gadaj z nami :) Agusia - ja się dopinam w 3 pary spodni z czasów kiedy byłam tęższa...reszta się nie nadaje. Przytyłam 2 kg od początku ciąży i brzuszek powoli zaczyna wystawać, ale to są bardzo subtelne zmiany i nikt kto nie wie że jestem w ciąży o to mnie nie posądza :) Iwusia - jak Ci się udaje wpychać w kolejki skoro nie widać że jesteś w ciaży? Mówisz to ludziom? Ja ostatnio jechałam autobusem strasznie zatłoczonym i musiałam stać, ale głupio mi było kogoś przeprosić bo w sumie nie widać po mnie i ktoś by mnie uznał może za jakąś głupią ;) Wysiadłam 1 przystanek wcześniej i wolałam się przejść bo duszno mi strasznie było. Poza tym zauważyłam że powoli powoli wraca mi smaczek na wędliny. dziś na śniadanko zaliczyłam kanapeczki z szyneczką i weszły :) No ale na kotlety jeszcze nie za bardzo mogę patrzeć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwusia, ponoć drugie dziecko jest spokojniejsze ;) Tak przynajmniej mówią moje koleżanki z pracy, Tu prawie wszystkie już mają 2 dzieci :) A z przywilejów ciężarnych jeszcze nie korzystam. Po prostu nic po mnie nie widać ;) Ja jak na razie odpuściłam tylko jeansy, w resztę spodni sie spokojnie mieszczę :) A spódnic jakoś nie lubię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaa
mi to też tak głupio kogoś w autobusie poprosić o wolne miejsce, a jak słońce świeci to po całym dniu pracy wracanie do domu w zatłoczonym autobusie to też dla mnie masakra. Czasami też sobie wysiadam i ide z przystanek spacerkiem, i wsiadam do drugiego autobusu ehhh. Ja też zauważyłam, że wraca mi apetyt. Choć na wędliny to tak sobie - szczerze mówiąc mąż mi robi dwie kanapki z wędliną do pracy. Ale kotleciki szczególnie schabowe wchodza mi całkiem nieźle ;) i generalnie teraz to mogę codziennie jeść truskawki z jogurtem naturalnym ;) i kanapki z masłem i pomidorem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ludzie sa teraz tacy jacys nie mili ze podejzewam ze nawet jakbyscie byly z duzymy widocznymi brzuszkami to i tak by wam malo kto ustapil miejsca. Ja nie zapomne jak moja siostra (nie pamietam ktory to byl miesiac) ale miala juz widoczny brzuch wracala z piotrkowa do tomaszowa busem stala bylo jej tak slabo az zemdlala a kazdy mial lby za przeproszeniem odwrocone w szyby i nikt jej nie ustapil miejsca dopiero po tym jak zemdlala na szczesie jechala z nia mama. Smutne ale tak teraz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaa
dokładnie. ostatnio też byłam świadkiem takiej sytuacji. Wsiadła kobitka z dość pokaźnym brzuchem (z 7 miesiąc) do tego jeszcze, gdzies na oko, z 3 letnim dzieckiem i nikt nie ustąpił - każdy udawał, że nie widzi. to jest poprostu straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
No odnośnie początku tygodnia to zaczęłam go bardzo rozespana. Czas to wykorzystał. Gdy wstałam i poszłam do łazienki, skoczył o pół godziny do przodu. Nie wiem jakim cudem bo tylko podmyłam się i nałożyłam krem oraz ubrałam. Miałam więc już tylko czas na wypicie herbaty, umycie zębów i wyjście z domu do pracy. Teraz jem na śniadanie ryż preparowany, bo tylko to w przelocie kupiłam. Ale nic, w chwili wolnej pójdę na żer do kuchni pracowniczej. W ogóle chce mi się spać i to wszystko na co mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet ostatnio w dzien dobry tvn byl temat o kobietach w ciazy i ich przywilejach wlasnie mowili o tym jak ludzie nie chca przepuscic ustapic miejsca itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - ooo za takie coś to bym kogoś zjebutała za przeproszeniem :O Bo to już jest chamstwo, żeby nie ustąpić ciężarnej kobiecie! Ja ustępuje miejsca starszym osobom w autobusie bo mimo że jestem w ciąży jakoś sobie poradzę. Nie wiem ale jak już będę miała brzuch to myślę że nie będę się szczypać. Młodzież jest w ogóle nie wychowana teraz...nie wiem co ci rodzice robią z tymi dzieciakami ale podrostki są okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Tak poza tym że śpiąca, to jestem wściekła bo jeżdżę dwoma autobusami do pracy, wyszłam mimo przebojów w porę i zdążyłam na pierwszy a ten drugi chyba wyjechał wcześniej bo nie było go. A w sumie miałam dziesięć minut zapasu i mogłabym nim jechać gdybym go wypatrzyła. Nie wiem co się stało. Zdematerializował się? Nienawidzę się spóźniać bez powodu. No i co do dojazdów, błogosławię że jeżdżę mało obciążonymi liniami bo nie wyobrażam sobie stać po południu, pół godziny czy godzinę (zależy jak tam z korkami) w zatłoczonym autobusie. Raz byłam świadkiem jak kobieta dostała ataku padaczki. A prosić o miejsce też nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff jak to dobrze, ze ja do pracy dojeżdżam z koleżanka samochodem.. Choc czasami zdarza sie pojechać i autobusem. tylko, że tu w tym miasteczku to wszędzie jest blisko i nawet autobusem mam do pracy 15 minut ;) Ale faktem jest, że panuje okropna znieczulica, każdy patrzy tylko na swój osobisty tyłek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też poruszam się przeważnie autem ale są też wyjątki i muszę pojechać autobusem. Myślę że jak będę miała brzuch to nie będę miała oporów...bo w imię czego. A poza tym jak mnie coś wkurzy to zaraz robię zadymę ;) Bo ja zadziora jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Być może brak wzajemnej uprzejmości wynika z poziomu frustracji społeczeństwa. Jak tak patrzę po pasażerach, to nad każdym można by się litować, a to ubogi staruszek, a to robotnik po kilkunastu godzinach pracy... a wszyscy ściśnięci i we wszechotaczających wyziewach miasta. Trudno się dziwić że na siebie warczymy. Ostatnio znalazłam się w centrum dziwacznego zajścia. Siedzę w autobusie na przednim siedzeniu, ciasnym bo to za kierowcą i po schodku. Wsiada starsza kobieta o lasce, doookoła ma same puste miejsca (!), w tym przeznaczone dla inwalidów i opiekunów z dziećmi, ale ona żąda abym ja jej ustąpiła, zresztą w bardzo niegrzeczny sposób. Odmawiam, kobieta zaczyna wszystkie swoje żale wyrzucać głośno (świadczące o tym że w każdym środku lokomocji lubi się wdawać w potyczki i potem się na zły świat skarży), więc przesiadam się gdzie indziej. Co ciekawe, niezależnie od siebie dwoje pozostałych pasażerów, też starszych ludzi, biorą mnie w obronę i wymyślają tej kobiecie od złośliwych i wrednych. No ale w sumie ona sama sobie dopiekła bo musiała wtarabanić się na to trudno dostępne miejsce zamiast tuż obok, gdzie luz i wygoda. No i to była taka druga strona medalu, jeśli chodzi o ustępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...są ludzie i parapety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaanniiaaa
nowa ja też się spotkałam z czyms takim. Mnóstwo miejsc w autobusie a kobitka koniecznie chciała usciąść tam, gdzie ja siedziałam. Bo jak stwierdziła, to ona zawsze tam siedzi - niewiele myśląc, powiedziałam, że z tego co wiem to w komunikacji miejskiej nie ma rezerwacji miejsc. Ja też czasami potrafię być złośliwa i zdarza mi się wykłucać o różne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj no są takie typy na świecie... i niestety najczęściej sa to starsi ludzie do których powinniśmy podchodzić z szacunkiem... ale czasem sie nie da :O Mnie chyba najbardziej rozwalają sytuacje jak wsiada starsze kobieta z laską i szuka wolnego miejsca. Zawsze jej ktoś ustąpi, bo to normalne... a potem jak wysiądzie to laska pod pachę i biegiem na czerwonym świetle przez pasy... Po prostu nie mogę jak widzę coś takiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Laskę pod pachę i biegnie? Haha! Dobrze że nie balkonik spacerowy na plecy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi- poprostu staję w kolejce i wyobraź sobie, że narazie nikt mi uwagi nie zwrócił chociaż widzę te wielkie oczy dookoła- bo nie widać , że w ciązy jestem :P, ale zawsze w torebce mam ksiżeczkę ciąży więć jakby ktoś miał problem to pokażę :), bo wies znigdy nie wiadomo co się komu kiedy przytrafi, a tam wszytsko napisane, że w ciąży jestem i mają szczególnie mn ie traktować bo im koljenego Polaka rodzę :) madzialińska po cichu liczę na takie spokojne dziecko co je i śpi i robi siusiu i kupę :) bo Amelka to do tej pory mega urwis, więc kochane zastanócie się zanim nazwiecie córeczkę Amelką :P mi to kiedyś powiedziała taka Pani, że jej córka to urwis bo wszytskie Amelie takie są, nie wierzyłąm... ale teraz nie mam powodów by nie wierzyć ;) mili23 masz 100% rację, jak byłam w zaawansowanej ciązy to może z raz alo 2 razy zdarzyło mi się, aby mnie ktoś gdzieś przepuścił... niestety społeczeństwo mamy mało wyedukowane :(. DLatego nie dajcie się i głośno komunikujcie- nawet jak nie wiedać- po mnie w 1 ciąży do 6 miesiąca nie było widać!!! a niestety już długo stac nie mogłam bo mnie w kroczu bolało... DObra lecę do moich wizyt :) buziaki będę zaglądać :) a może 26 maja dowiem się czy będę miała drugą córcie :) czy może synka :) chociaż jest mi wszytsko jedno. CHcę zdrowe dziecko :) Jak będzie chłopiec to zostaną mi do kupienia ciuszki bo resztę mam uniwersalną- wózek czerwony :) rowerek niebieski, fotelik turkusowy :) wszytsko jest więc i wydatków mniej :) Uroki posiadania dziecka- zachęcam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra z tym rowerkiem przesadziłam- nie kupujcie odrazu ;) przydaje się koło roczku hihih :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj są takie babcie kaskaderki :) I jeszcze najśmieszniejsze jest to że ludzie starsi są zazwyczaj przygłusi, ale zawsze usłyszą to co nie trzeba :) Iwusia - ja też nosze karty ciąży cały czas przy sobie - tak samo książeczkę ubezpieczeniową. No bo w sumie trzeba! Ale jeszcze nie zdarzyło mi się komuś dokumentować mój stan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszysytkim ja to ie dzisiaj wyspałam jak nigdy prawie do 12 a położyłam sie wcześniej widocznie potrzebowałam tyle snu. U mnie też słoneczko świeci i jest cieplutko. Ja to teraz jem róznego rodzaju nabiał a najbardziej ser żółty z tostera pycha. Aco do ustępowania miejsc to te starsze babcie są najgorsze ja już nie raz widziałam jak babcia kłuciła sie o miejsce z kobieta w ciąży. Przytocze jedna sytuacje wchodzi do tranwaju babcia widzi 2 dziewczyny siedzace na jednym krzesle z tym że jedna z tych dziewczyn była w ciązy miała duży brzuch podchodzi i każe zejsc tym dziewczynom bo ona wraca z rynku i jest zmęczona normalnie paranoja. Dopiero gdy chłopak taki 25 lat sie odezwał czy jest ślepa ze nie widzi że jedna dziewczyna jest w zaawansowanej ciaży ,gdyby nie ten chłopak to ta baba by nie odpuściła.Niestety ja mieszkam w dużym mieście i autobusy lub tranwaje śa prawie zawsze zatłoczone.A kultura to u nas w kraju już dawno zanikła predzej z miejsca w stanie starszy pan lub chłopak niz jakaś kolwiek babka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Nie przyszło mi do głowy żeby nosić przy sobie kartę ciąży ale może powinnam... Na razie pocieszam się że gdyby co, zawsze mogę usiąść na stopniach przy drzwiach :D (zdarzało mi się kiedyś, gdy miałam okres omdleń). Dziś czytałam że jednym z czynników wywołujących na co dzień największe zmęczenie jest smog. I tak właśnie to odbieram: duszne, śmierdzące spalinami powietrze w pojazdach i na ulicach po prostu mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie nosze z sobą karty i tak sie zastanawiam może czas zacząc bo jak nam sie zrobi niedobrze to watpie czy w zatłoczonym autobusie albo w kolejce ktos nam ustąpi tak na słowo tym bardziej że narazie nie widać że jesteśmy w ciąży.A tak pokażemy karte i może to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×