Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gawitku, no i tu ten czas bez twojej obecności będzie dziwny. To wszystko sobie pozałatwiaj spokojnie i niech ten pobyt w Holandii będzie udany. Byle nie za bardzo, żebyś chciała wrócić... ;D A Iwi przeziębiona. Kicha, trochę pokasłuje, rano miała temperaturę podwyższoną (37,5) ale już chyba jest lepiej (jakby spacer jej pomógł?). Z powodu nierównej pogody (a to gorąco w słońcu, to zimny, porywisty wiatr) wróciłyśmy do wkładania półśpioszków pod spodenki (rajstopki są raczej za ciepłe ale takie lekkie półśpioszki to jak znalazł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen, a ja ciebie chyba nie miałam okazji wcześniej tu widzieć. Pozdrawiam! Co do chodzików to tyle się naczytałam niekorzystnych opinii że nawet na to nie spojrzę i prawdę mówiąc dziwię się że w ogóle są w sprzedaży i na dodatek kupowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen---
Olagd76 Tak myślałam że taką odpowiedz zobaczę i nie zamierzam go używać. Mały pójdzie na nogi kiedy będzie chciał. Ja też pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulnika concord ultimax ma juz w sobie te baze ja siedze i rycze. dopiero dotarlismy na nowa chate. caly salon zawalony gratami...szkoda gadac...nie ma mebli, nie ma sie gdzie rozpakowac a tomke wyje co chwile i od rana jeszcze nie spal nic... dzis wymiekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - nie ma to jak Pani Prezes która zawsze o wszystkim pamięta! Ja jakoś nie wpadłam na to, że panieńskie dziewczyn nas ominie :p A do Gorzowa to oczywiście ja się wybiorę! A co tam! ;) A Malynowy tatuś pomyślał o córci i zostawił jednego chrupka hihi... Mój na pewno by zeżarł wszystkie ;) A ja Wam się pochwalę, że wyciągnęłam mężusia do Portu Łódź ale zahaczyliśmy tylko o Sphinxa i Ikee no i kupiłam Małgosi krzesełko do karmienia :) Takie zwykłe, zwyczajne bo wsadziłam ją na próbę do pierwszego lepszego i nie dała się z niego wyjąć tak więc problem wyboru sam się rozwiązał ;) Oczy mi się zamykają więc mykam! Kolorowych snów i spokojnej nocy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejus, 6 razy próbowalam wysłać poprzedniego posta i w końcu się poddałam. Jak widac, pierwszy jest ucięty.. 2/3 zniknęło. Próbowałam kolejny raz i nic nie poszło i kolejny..jakieś puste.. dziwne. W każdym bądz razie Madlen ja tez się zastanawiałam nad tym refluksem. U Was co prawda to było od razu, od małego, u nas nie. Zgłaszałam pediatrze,ale ona zawsze ,ze to od zmiany mleka. No i faktycznie u nas zaczynało się zawsze przy zmianie mleka. Potem sytuacja się poprawiała. Na początku nie ulewała wcale, ale może z tej przyczyny,ze była na piersi. Potem dokarmialismy nan ha i było ok. dopiero przy zmianie mleka się pojawiły problemy. Pediatra też jako przyczyne zwiekszonego ulewania teraz podała nadmierna ruchliwość Karolci. Ona spręzynuje, majta nogami, fika nieustannie. I co gorsza połozona ma mate, kanape od razu przekręca się na brzuch i nie wazne czy jest zaraz po jedzeniu, czy 3 godz po. Zawsze kilkakrotnie uleje. Co do chlustów to czasem się zdarzają nawet 3krotnie, a czasem wcale. Nigdy nie wiadomo czego się spodziewać po posiłku. Soków nie pijamy w ogóle, herbatek tez nie. Mała pija praktycznie tylko wode. Zageszczamy Nutritonem, kleikiem ryzowym, kukurydzianym. Ale nigdy nie było to tak mocno jak teraz przy przejsciu na mleko nr 2. W każdym bądź razie dziękuję za pomoc i radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejus! Jaka cenzura... a ja taka grzeczna jestem... Znów mi połowe ucieło.. Gawitku - baw się dobrze! My tez będziemy tęsknić! Ola - zdrówka dla Iwi. Karolci wkładam tylko rajstopy albo cieplejsze spodnie i skarpety. Ale fakt, pogoda jest tak nierówna,ze nigdy nie wiem jak Małą ubrac. W wózku ma ciepło i bezwietrznie,ale jak ją wyciągam, to opatulam kocem,gdy silnie i chłodnie wieje. Hanka - hihi I fantastycznie to rozwiązaliście, my tez wsadzilismy Maline w pierwsze krzesło i ewidentnie jej się spodobało, no to kupiliśmy! Drewnianego nie chciałam,bo Mała jeszcze nie siedzi samodzielnie. I nie przydałoby nam się jeszcze. Thekasia - no tak, to problem wkładki rozwiązany macie. A co do przeprowadzki to luz. Znajdz łózko i idzcie spac jutro tez jest dzień. Nie ma co płakać, trzeba uspic dziecię i samemu odsapnąć. Pewnie Tomek tez czuje to napięcie przeprowadzkowe i odreagowuje w ten sposób. Dobra, może tym razem post pojdzie. A co do chodzików. To trzeba miec silne dziecie co stoi już - tak uwazam, wtedy mozna od czasu do czasu wsadzić w chodzik. Nie sadzę,by mozna było dziecku zaszkodzic. My nie planujemy kupować i uzywac. Choć moje rodzeństwo i ja wychowalismy się na chodzikach i nikt koslawy nie jest i szybko chodzilismy. Ale ówcześnie fachowcy nie wypowiadają się pozytywnie w tym temacie. Miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Na wstępie przepraszam, że tak długo mnie nie było ale tyle spraw na głowie i pogoda piękna to całe dnie siedziałam z małą po za domem. U nas bez zmian noce różne - chociaż ostatnio Myszka dała mi pospać, bo spałyśmy od 19.20 do 7.00 z 2 pobudkami, a po za tym nie kręciła się i grzecznie spała ale to tylko jedna taka nocka :) Marci waży 8150g i mierzy 71cm. Marci chodzi od 3 tyg. w chodaku i uważam, że on pomaga, bo mała stoi już ładnie na nóżkach, jak leży i złapie się ją za rączki to hyc i na nóżki wstaje :) Po za tym siedzenie już ma opanowane perfect :) slicznie sama siedzi i nawet sama się prostuje - nie garbi się! Po za tym jesteśmy zdrowe i w każdej wolnej chwili lecimy na dwór, bo trzeba łapać słonko :) Ja już lekką opaleniznę mam na rękach, szyi i dekolcie :) Nie jestem z temacie waszym w ogóle i przyznaje się bez bicia nie mam czasu aby Was nadrobić :( Rzuciło mi się tylko w oczy jakieś jabłko w gazie ale cóż to za wynalazek i po co to nie wiem ? :( Aha i od jutra już zaczynam "gorącą naukę do sesji" więc tym bardziej mnie nie będzie :( co prawda tylko 4 egzaminy ale strasznie dużo materiału i w tym prawo gospodarcze i makroekonomia :((( Aha i wyobraźcie sobie, że Panie NIE znalazły mojej legitymacji i nadal nie mogę odebrać swojego dyplomu z licencjata :( wkurzyłam się na maxa i powiedziałam, że jak za tydzień moja legitymacja się nie znajdzie i nie wydadzą mi dyplomu to idę do dziekana! Do tego Mirenka już zakupiona i czekamy na okres :) Buziolki cioteczki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex z tym jablkiem chyba chodzi o to ze zawija sie kawalki jablka w gaze i dziecko sobie je je przez gaze. inaczej by moglo sie udlawic kawalkiem owoca. sa tez gotowe takie rzeczy- tzn taka raczka a na niej siateczka do ktorej wkladasz kawalek owoca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej cześć :) My już wróciliśmy z weekendu u rodziców, strasznie szybko czas minął i nawet na chwilę nie usiadłam do kompa bo nie było kiedy. No ale nadrobiłam już czytanie i jestem w temacie :) Krzyś całe szczęście był znośny u dziadków, tylko pierwszego dnia strzelał płacze bo wszyscy za raptownie okazywali mu sympatie. Myślę, że on nie tyle boi się "obcych" co wystraszony był ilością twarzy, bo na co dzień takich tłumów nie widuje :) No ale szybko się oswoił i praktycznie od soboty to ja dziecka nie miałam, bo a to siostra, a to babcia, a to siostrzenica się nim zajmowały, więc nawet udało mi się wyrwać z koleżankami na piwo i zakupy :D oj bardzo potrzebowałam takiej odskoczni :) Tym bardziej jestem szczęśliwa że kupiłam sobie parę ciuszków i wreszcie będę mogła zrobić porządny remanent w swojej szafie. Agulinia - ja też się mocno zastanawiam czy Krzyś nie ma refluksu, ulewał od małego ale w małych ilościach zagęszczacz jednak bardzo mu pomagał, a nie zagęszczałam nigdy dużo, ale do dziś zdarza mu się ulać i to porządnie, dlatego muszę mu zakładać cały czas śliniaki. Dziś np po karmieniu położyłam go w łóżeczku i bawił się z moją siostrzenicą i był tak podekscytowany że wierzgał niesamowicie, po czym tak mu się ulało że mało co się nie zachłysnął, całe szczęście, że byłam blisko i jak zauważyłam to go szybko podniosłam i on to odkasłał, bo inaczej to mógłby się udusić bo sporo mleka miał w buzi. No ale to było przy dużej aktywności, poza tym on je błyskawicznie mleko (150 ml w 3 minuty), zawsze nałyka się tego powietrza i nawet godzinę po jedzeniu potrafi mu się odbić tak, że troszkę mleczka potem pocieknie, a beka jak stary dosłownie. Więc ja nie wiem czy to refluks czy po prostu jest zachłanny i żywiołowy. Z pediatrą rozmawiałam o tym no to mamy to skierowanie na usg brzuszka...i zobaczymy. Gawit - wracaj do nas szybko i udanej podróży do Holandii :) No i mój mały po podróży zmęczony a nie śpi już 4 godziny.....chyba będzie wcześniej kąpiel, uciekam bo mnie moi chłopcy wzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! A my od rana w drodze. Wyszlismy z domu przed 10 i wrócilismy ok 15. Mała tyle świeżego powitrza nałykała na spacerku,a mnie nogi w pupe weszły od km zrobionych wokół bloków hihi. Dwa razy złapał nas deszczyk,ale my się nie boimy hihi i parasol i folię zawsze mamy. Poza tym tak cieplutko i sennie,ze gdybym znalazła jakąś ławkę po drodzę to bym się na niej zdrzemnęła. Ale jak wrócilismy poszłam usypiac Małą i do 18 pospałysmy. Ha! Trzeba jakoś sobie radzić! Ejmi - no jak fajnie,ze humor dopisuje i zakupy były i ploteczki i piwko! I Krzyś zadowolony i dziadki. A co do tego refluksu to zbadajcie brzuszek i my tez może potem pojdziemy. Dziś tylko raz ulała ale na chodnik, bo na szczeście dobrze ją trzymałam i mnie ominęło,ale drugim razem już moje ponczo zostało ochrzczone, ale wiecie, jak się dobrze wytrze i wyschnie to nic nie widac po mleku,nawet na czarnym hihi Dobrze. Umykam, bo kąpiel zaraz. Mała zjadła dziś jabłka z biszkoptem. Nie wiem po co tam dają cukier. Chyba ktoś musi założyć nową fabrykę słoiczków i to takich z prawdziwego zdarzenia. Słodkie to było nieziemsko. Ale Małej smakowało. Na szczęście. Dobrej nocy! Już czekam na foteczki od Zuzalinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Weekend intensywny, wczoraj duzo zalatwiania a potem imprezka a dzis odsypianie i obiad u znajomych :) Agulinia moje panienskie jest 12czerwca :) zapraszam do zabawy! Nie wiem co sie bedzie dzialo bo przyjaciolka robi mi niespodzianke. Ja na poczatku stwierdzilam ze co to za panienski jak ja juz mezatka ale kazdy pretekst dobry :) Co do biszkoptow to ja wogole zastanawiam sie czy ja bede je dawac Adaskowi bo one maja wysoki indeks glikemiczny i tak naprawde to sam cukier. Pamietam jak sobie badalam cukier i wlasnie najwiekszy mialam nie po czekoladzie czy ciastku z kremem a wlasnie po biszkoptach a takze po herbatnikach takze to nic dobrego. Co do ulewania to moje dziecko, bo jedzeniu bardzo czesto idzie na mate i szaleje i nic mu sie nie ulewa. Raz mi tylko chlusnal ale wtedy mialam wrazenie ze poprostu sie przejadl. Jednak kazdy maluch jest inny, nie mniej jednak jak przybiera na wadze to chyba nic zlego sie nie dzieje. Choc badania zawsze warto zrobic nawet dla wlasnego spokoju. Slyszalam tez o podawaniu leku Coordinax przy czestych ulewaniach. Gawit milego wyjazdu! Ola ja sobie chwale przy takiej nierownej pogodzie spodenki co maja sciagacz przy kostce przez co wiatr nie podwiewa pod spodenki. Kupilam takie dresiki i dzinsy w H&M. Kasia spokojnie, juz niedlugo bedzie czuli sie bardziej swojsko w tym domu. Hanka widze ze Malgosia juz zaczela wybierac sobie rzeczy ktore maja kupic jej rodzice :) pewnie uslyszala od Maliny ze z rodzicami tak mozna :) Madlen jesli chodzi o chodzik to ja nie kupie i jestem przeciwnikiem. Juz kiedys pisalam o tym, generalnie to nic dobrego dla kregoslupa, a dziecko uczy sie chodzik jak baletnica czyli stawia nozki od paluszkow. Poza tym zaburza zmysl rownowagi. Generalnie moglabym pisac i pisac o negatywach, a pozytywow dla mnie jesli chodzi o chodzik brak. Ejmi super ze zlapalas troche oddechu :) no i spotkanie z kolezankami i zakupy to napewno bylo to czego Ci trzeba. U nas wyskoczyla wysypka na brzuszku i na lokciu - ewidentna reakcja alergiczna na jogurt. Dalam mu sprobowac Misiowego ogrodka i niestety. Ale zanim dalam jogurt tez mial kilka podejrzanych krostek. Chyba wycofam sie ze wszystkimi tymi sloikami co maja mnostwo skladnikow i wjade z typowa zupa jarzynowa do momentu az mu to nie zniknie lub wybiore sie do lekarza jesli nic to nie da. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, to przeziębienie Iwi zaczęło się gdy zmieniłam spodenki ze ściągaczem w kostce na takie z luźną nogawką. Dziś zrezygnowałam ze spaceru choć było pięknie - no bo znów a to gorąco, a to bardzo zimny i silny wiatr - i Iwi już czuje się wyraźnie lepiej. Na razie więc obyło się bez żadnych farmaceutyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Czyżbym była pierwsza? :) U nas nocka standardowa, czyli kilka razy pobudka na smoka, ale to już nad ranem, ale od 5.45 jesteśmy na nogach i teraz moje dziecko pierwszą drzemkę zalicza. Pogoda po prostu...o kant dupy potłuc :O nie dość że zima tak dała w kość to teraz dni ze słońcem można policzy na palcach jednej ręki :O całą noc u nas lało i dziś pochmurno i ponuro jak diabli. Ale dobrze, że wczoraj wyjechaliśmy w miarę wcześnie do domu, bo rodzice potem dzwonili i mówili że u nich straszna burza była pod wieczór, u mojego brata w domu to nawet są szkody, potłuczone okno, pozrywane dachówki, drzewo powalone na podwórku i jeszcze masa zniszczeń w obejściu- tak więc na prawdę było niebezpiecznie. ..cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamuśki wekend, wekend i po wekendzie:( u nas ok, cala sobote i niedziele przesiedzialam w szkole, mialam egzamin z calego roku z angielskiego plus zaliczenie z ekonom,etrii, napisalam i oczywiscie znajac moje cudwone szczescie trafilam do 1 lawki:( ale co wiedziala napisalam i mam nadzieje ze do przodu bo ostatni tydzien spalam po 2 godziny w nocy bo sie uczylam. nastepny wekend znowu przejebany bo zaliczenia z badan marketingowych, finansow i makroekonomii:( ]Mis oki, je jak smok, rosnie jak smok a moj kregoslup placze rzewnymi lzami jak musze go nosic:( pogoda tragiczna jak zaczelo wczoraj padac to nie przestaje ani na chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...komp mi coś szwankuje.. Agulinia - tak wiem, że jak się dobrze wytrze to nawet mleka na czarnym nie widać ;) jestem ciekawa co nam wyjdzie na tym usg, ale zauważyłam też, że jak Krzyś zje mniej mleka to mu się tak nie ulewa, np po 120 ml spokojnie brzuszkujemy, a po 180 ml już mleko płynie, nie wiem może to kwestia przejedzenia jak pisze Deseo? Jutro mamy to usg ale sama nie wiem czy w ogóle jest sens iść na to badanie bo w kompetencje tutejszych lekarzy nie wierzę. Poza tym mam problem bo Tomek nie może się wyrwać z pracy i muszę jechać z Krzysiem sama i nikogo nie będę miała do asekuracji. No zobaczymy może nie będzie tak źle. Deseo - mężatka nie mężatka wieczór panieński zaliczysz i zapewne będziesz extra się bawić :) ciekawe czy koleżanka zamówi jakiegoś striptizera ;) Co do wysypki to ja na prawdę już wątpię w te wszystkie słoiczki, ostatnio Krzysiowi dałam dynie z ziemniakami z hippa, 2 łyżeczki i miał odruchy wymiotne - nie dziwię się bo to paskudne w smaku bardzo. Co prawda u nas póki co nie było jeszcze wysypki po słoiczku, ale pewnie dlatego że ja do tej pory to mu dałam może ze 3 razy słoikowego jedzenia i na prawdę co otwieram słoiczek to to jedzenie tam jest coraz gorsze. Jak byliśmy u rodziców to mój ojciec obrał z czekolady ptasie mleczko i zaczął wpychać Krzysiowi do buzi, nie było mnie przy tym, ale Tomek zareagował odpowiednio, no i wszyscy byli zdziwieni że on takich rzeczy nie je bo pół roczne dziecko może jeść wszystko :) myślę, że jakbym Krzysia zostawiła u rodziców no to by zaczął jeść kiełbasę, paluszki i może jeszcze kawy by mu dali do spróbowania. Pomysły moich rodziców mnie zadziwiają lekko, a oni uważają, że ja dziecku wszystko żałuje :) ja nie jestem zwolenniczką ścisłego trzymania się diety rozpisanej dla niemowlaka ale są pewne granice :) Wiecie, super mi zrobił taki luźniejszy weekend, Krzyś był grzeczny i miał masę opiekunek, poczułam że mogę trochę rozwinąć skrzydła i super była taka swoboda. Nawet padł pomysł, żebyśmy zostali z Krzysiem na tydzień u rodziców, ale niestety Tomek powiedział, że będzie za Krzysiem tęsknił i sory ale nas zabiera :) Ja chyba też bym się dziwnie czuła odkąd urodził się Krzyś jesteśmy wszyscy nierozłączni. Poza tym u rodziców nie ma wanny i kąpiele małego są kłopotliwe bo ma tam wanienkę która jest już dla niego za mała, więc mycie było na szybko, a mały uwielbia się relaksować w wodzie i był z tego powodu wyraźnie niezadowolony. No ale są też wielkie plusy bo widziałam, że Krzyś jeszcze nie miał całkiem śmiałości ale garnął się do dziadka, no i kontakt z dziećmi też miał i był zachwycony. Moja 11-letnia siostrzenica bawiła się z nim cały czas i młody piszczał z zachwytu, jednak dzieci do dzieci coś ciągnie. Kończę już bo mam masę rzeczy do zrobienia w domu, pranie czeka i obiad do podszykowania. T wróci z pracy to na zakupy muszę pojechać bo w lodówce tylko światło... MIłego poniedziałku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo! Mówię Wam jaki numer! Kupuję gazetę a tam na pierwszej stronie tytuł: parafianka pozwała proboszcza za "dziwkę"... Jako że jestem antykościelna zaraz wzięłam się za czytanie i co się okazało? Że tym miłym proboszczem jest TEN sam proboszcz u którego ja byłam! A ta dziewczyna TĄ dziewczyną która była u niego przede mną i z którą się tak kłócił! Mam nadzieję, że Kuria coś z tym zrobi i wyśle go gdzie indziej a tu przyślą kogoś normalnego ;) No to sobie popisałam... Ktoś się rzuca po łóżku i strasznie wyje... Uciekam! Wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Hehehe... to ksiądz ladaco... hihih Hanka, może masz węza małego w domu? bo co by się tak wiło na kanapie? Ejmi - idź na to usg... może coś się dowiesz.. Ja tam już sama nie wiem o co chodzi z tym ulewaniem. My jemy tylko 150ml. max. tylko rano 120.. Dynia z ziemniakami z Hippa rzeczywiście podła w smaku, my 6 prób robilismy i Mała nie dała rady. mieszam z ziemniak-marchewa z Hippa i dajemy radę zjeść. Czysta dynia nie wchodzi. nijak hihi.. Deseo - my mielismy gotowy deser jabłko z biszkoptem. Ale nie kupimy więcej,. Sam cukier. Przecież jabłka i sok to mnóstwo naturalnego cukru i słodyczy, po co dodawac do tego biszkoptu jeszcze? Ale uważam,ze warto popróbowac rózne smaki. hihi. Ela - biedaczku... musisz wytrzymac, zaraz wakacje! I trzymam kciuki, by poszło jak po masle lub oliwie hihi U nas noc super, poranek tez, Mała odsypia, a mamusia zaraz się bierze za porządki,bo dom zarasta... hihih Choć jak patrzę za okno i widze tę szarówkę, to mam ochote połozyc się koło Manuli i pospac ile się da. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania - tak to jest jak ktoś czytac nie umie.. - zobaczyłam wije.. zamiast wyje i już mam weza przed oczyma. hihi JUz się nie odzywam, może pójde dospac, to mi się umysł rozjaśni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim u mnie noc koszmarna mala miala goraczke i sie zanosila :/ eh co do ulewania to nie mam takiego problemu owszem czasem uleje ale nie czesto stram sie z nią nie bawic zaraz po jedzeniu .... co do ksiedza to fajny kret wiecie ja z moim odkad wyszlam z podstawowki nie gadam potem w szkole sredniej jak przyszedl na kolende byla ostra wymiana zdaj i koniec teraz jak mialam isc zamowic nasza msze slubna i na nauki to az mnie trzeslo u mnie wczoraj po poludniu byla straszna burza i od tego cz\asu pada ma tak padac do 10 czerwca z przymrozkami i podobno znow ma spasc tyle deszczy ze 2 powodz bedzie eh :/ dobrze ze rodzice sa to mam ich podworko i piwnice w ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha SENSACJA ogladalyscie wczoraj wiadomosci ?? bylo o porodówce w TARNOWSKICH GÓRACH ze pijana lekarka robila CC i tak ciela ze pociela dziecko ale naszczescie dziecku nie grozi niebezpieczenstwo masakra bo ja tam chcialam RODZIC !!!!! jak mnie wtedy nie przyjeli w dzien terminu tam gdzie rodzilam to chcialam rodzic tam w TG bo tam wlasnie pracuje ta moja ginka z NFZ i takj sie zastanawiam czy to nie onaale nazwisk nie podali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! nie było mnie parę dni bo miałam problemy z netem, potem z kompem eh.. muszę nadrobić zaległości w czytaniu. Ale chciałam szybko zapytać Agulinkę: kiedyś pisałaś że Szymek miał problemy z oddawaniem gazów w nocy. Co mu podajesz na ułatwienie gazowania? Obawiam się że Wiktor ma z tym problemy :( od jakiegoś miesiąca często budzi się w nocy - myślałam że to zęby albo skok rozwojowy, ale ostatnio zauważyłam że za każdym razem puszcza bąki. i zastanawiam się czy to nie jest przyczyna tych pobudek. nie wiem dlaczego nie może swobodnie pierdzieć. przestałam dawać mu słoiczki, bo czasem w dzień też marudził przy bąkach. Ale kurcze czy to oznacza że jego brzuszek nie jest jeszcze gotowy na nowe jedzenie?? jak ja mam mu pomóc? kolka wróciła? o co chodzi? jestem załamana. on nie śpi i ja nie śpię. ostatnie noce są fatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikikikikiki ja zaczelam dawac mojej herbatke ułatwiajaca trawienie z HIPPA bo mi polecili znajomi i pomoglo kupki sa fajne i baczki swobodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, U nas ostatnio Adas budzi sie 4-5 i spac dalej nie chce tzn usypia ale dopiero po jakims czasie.. Pogoda cudowna ale jak na jesien.. Ejmi striptizer to nie moje klimaty, moglabym co najwyzej posmiac sie z jego kocich ruchow ale nic poza tym :) A co do sloiczkow to sa one ochydne, ale dzieci je wsuwaja wiec mysle ze nie maja jeszcze wyrobionego smaku i poki moga to niech jedza bez przypraw. Choc zupka ugotowana przeze mnie dla mnie byla lepsza w smaku ale moj syn sie wypial. No i super ze troche odpoczelas! Hanka jakby mnie tak ksiadz nazwal to bym tez rozpetala afere, dlatego nie dziwie sie tej dziewczynie Agulinia slodkich snow :) Nadia matko co za historia! Kikiki a moze koper do picia. My zaraz smigamy na zakupy a wieczorem mamy tance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia - straszne! takie maleństwo a już poranione :( Kiki- a próbowałaś podać Wiktorowi bobotic? to raczej kolka nie jest tylko wzdęcia, przy kolce mały raczej strzelałby koncerty bo to wtedy brzuch boli. Przy słoiczkach może mieć też problemy z gazami, np mój Krzyś po słoiczku z mięsem robi bardzo śmierdzące kupy. Hania - ciekawe co zrobią z tym księdzem i dobrze że gazeta się tym zajęła, choć pewnie nie on jeden ma takie podejście do ludzi :O Agulinia - nie no na usg pójdziemy ale będzie je robił lekarz nam znany (ordynator oddziału pediatrycznego) i już wiem że nic od niego się nie dowiem bo to straszny mruk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo mamusie my juz po Mazurach, bylo boooosko. Nie uwierzycie zapewne ale przez 3 dni mielismy bezchmurne niebo, cieplutko 25stopni! Basia podróz zniosła super, nie spała wcale, no moze z 10-15min juz przed domem. Cala droge bawiła sie pieknie zabawkami, ksiazeczkami i telefonem. Na miejscu bylismy sporą ekipą, bylo nas 20 osób no i oczywiscie Basiek był gwiazdą, wszyscy chcieli ja nosic, tulic, zabawiac i wozić w wózku, a dziecko mi to wszystko pieknie odreagowywalo wieczorem, kompletnie nie mogła zasnac. Rzucała sie w lozeczku strasznie zanim zasnela. Pierwszej nocy obudziła sie o 23ej i urzadziła sobie aktywnosc do 1.30. Nie mialam juz sily z nia fikac w lozku, ubrałam ja i poszlysmy imprezowac bo jeszcze wszyscy siedzieli przy grilu :) Druga noc juz byla lepsza bo w ciagu dnia ograniczałam jej zabawy z kazdym po kolei, bo jednak tyle bodzcow dla takiego malucha to niezbyt dobra sprawa. Ale bylo warto - 3 dni calkowicie spedzone na powietrzu od 6tej do 22ej:) Ja tez sie troche oderwałam od codziennosci i z przyjemnoscia wrociłam do domu i swojego "pieluchowania":) No i Basia jak weszlsimy do domu była przeszczesliwa, maly domator nam chyba rosnie. Widac bylo po niej jaka jest happy ze juz w swoich kątach. Zasneła bez problemu, z jedna pobudką do rana. No i mamy pierwsza zmiane alergiczna:( w czwartek dałam malej deserek jogurtowy HIPPa z malinami tak na probe, Basia zjadała ze smakiem ale wyszły jej na podbródku dwie taki plamy, jakby skaza bialkowa, dzis juz troche mniejsze ale wydaje mi sie ze na 99% to po tym jogurcie. Pozcytam teraz co u Was. A wieczorem moze zapodam wam jakies foty:) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki My od soboty u mojej kuzynki jestesmy. Wczoraj byla komunia, na dworze bylo wszystko zorganizowane ale niestety pogoda nie dopisala. Na szczescie zadaszenie bylo i takie gazowe nagrzewacze, wiec dalismy rade, a slonko wyszlo dopiero o 18.Patryczek kosciele pospal sobie a potem jak sie obudzil to oczywiscie reszte mszy na raczkach spedzil. Ale ogolnie to caly dzien byl grzeczny tylko z nadmiaru wrazen nie mogl potem usnac, chyba z godzine sie meczyl.Moj juz dzisiaj pojechal do domu a ja tu z maly na tydzien zostaje. Postaram sie was podczytywac, bo wzielam swojego laptopa. U patryczka tez jakies krosteczki powychodzily troszke na klatce piersiowej,sprobuje go dzis w krochmalu wykapac, bo jak byl malutki cos mu wyskoczylo to mu od razu po takiej kapieli przeszlo. Ja kupuje malemu sloiczki te co sa po 5 i 6 miesiacu i deserki i jogurt mu smakija wszystkie,z zupkami roznie choc ostatnio i tak coraz lepiej mu idzie ich jedzenie.Agulinia pisala o jablkach z biszkoptami, moj synek uwielbia deser z hippa jablka z bananami i biszkoptami, czasem mu daje , bo z glutenem to jest. Co do cukrow w tych sloikach to rzeczywsicie nie potrzebnie producenci daja. A patent z pieluszka i jabluszkiem mojemu synkowi po 3 razach sie znudzil:) Wicec na razie nie daje, moze na nowo sie tym zajmie za pare dni, ale spokoj przy wyciskaniu sokow z jabluszka mialam nieziemski:) Aguliniu ja tez sie na twoje panienskie pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulinak79
Hej :) !!! Mnie też nie było kilka dni bo jakoś weny do pisania nie mam a i przez kompem siedzieć mi sie nie chce, ale wpadłam się przywitać wywołana przez Kiki :) . Kiki wiec tak my na bączki stosowaliśmy bobotic, herbatkę koperkową ale najlepiej taka z torebki, którą sama parzyłam. Herbatki na trawienie tez możesz spróbować dać i w miarę regularne porcje jedzenia to brzuszek sam sie do wszystkie przyzwyczai. U nas już dawno niema takich problemów a były ogromne. I z brzuszkiem, i z bączkami, i z kupkami, i z ulewaniem, ale wtedy Szymus też jadł bardzo dużo. Teraz wiem ze za duzo ;) . Tylko ze on ciągle się mleka domagał i ten mały brzuszek nie wyrabiał a odkąd jemy regularnie po 150ml mleka, wprowadziliśmy warzywa, owoce i mięsko, to wszystko się unormowało :) . Ja drugi tydzień już sama Małemu gotuję z ekologicznych produktów i wszystko bardzo smakuje i żadnych rewolucji niema. Chyba słoiki u nas pójdą w odstawkę. Kupuje tylko mięsko gerbera w słoikach ( jest kurczak i indyk). Kupiłam ostatnio w realu tez Miśkopty (biszkopty dla dzieci) niby po 9mc ale do mleka można już po 6mc dawać i ostatnio z jabłuszkiem tez dałam i nie było reakcji żadnej a to z glutenem jest. Dzisiaj nawet znów podejście z łyżeczka manny zrobiłam. Zobaczymy... Poza tym odebrałam dzisiaj wyniki krwi Szymcia i morfologie ma dobrą ale najważniejsze że IGE ma niziutkie zatem super. Może alergikiem jednak nie będzie :D . Wczoraj zrobiłam mu sama soczek marchewkowo-jabłkowy w sokowirówce i pije aż mu się uszy trzęsą. Tak smakuje. Ale niestety dzisiejsza szczepienie odwołałam bo Młody ma jeszcze katarek. W przyszłym tygodniu pojedziemy. A w ten weekend czeka nam weselisko mojego brata zatem cały tydzień ostatnie przygotowania trwają. I zamieszanie z tego powodu i brak czasu, i fryzjera trzeba odwiedzić i kosmetyczkę... Ale się pobawimy... Juz się cieszę. W weekend mieliśmy imprezkę "zapoznaniową" osób które będą na weselichu i ekipa super. Ubaw był niezły :D . Dziewczyny ja mam pytanie o wózek. Potrzebujemy kupić zwykłą spacerówkę parasolkę. Polećcie coś fajnego. Wiem że Deseo pisała o Maclarenach ale ich ceny są obłędne :( ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×