Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Wiem...wiem.... możecie mnie zjechać.... Przeczytałam w trybie expres książkę od listka "Uśnij wreszcie" oraz taką inną "Jak usypiać" i SORRY ale te wszystkie "piękne" metody to porażka! np.cyt."położyć dziecko do łóżeczka, dać smoka, wyjść - niech płacze ale nie wchodzić przed upływem 3 min" CHORE!!! Marci mnie wkurza ze spaniem ale do takich metod nie posunę się! Z tego co opisała MILI u nas wygląda bardzo podobnie i uświadomiłam sobie, że może u mnie nie jest tak źle...mianowicie... Marci po kąpieli dostaje butlę, wierci się kręci itd. ja stoję przy łóżeczku i np.drapię ją po pleckach, klepię po dupce/pleckach i po czasie zasypia - NO chyba, że jest bardzo zmęczona i widzę,że ma wielkie problem z usypianiem to biorę ją na siebie tak na małpkę jak była malutka kładę się u siebie w łóżku na wpół leżąco klepię ją, głaszczę aż dobrze zaśnie i przekładam do łóżeczka. ZAŚ w dzień na poranną drzemkę ostatnio jest fajnie, bo już wyczuwam kiedy chce iść spać więc siadam z nią na fotelu, daję herbatkę ona wypije ile tam chce i potem sok lekkie bujnięcie na fotelu (boi mam taki na płozach) i mała śpi - wtedy przekładam ją do łóżeczka i śpi. Problem jest przeważnie z popołudniową drzemką :/ często płacze przed zaśnięciem :( ale to też z czasem opanuję :) AHA i jednak jedziemy :) do mega wypasionego hotelu koło Gdańska :) ależ się cieszę :)))) listku czytałam ale jak już pisałam wyżej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrunia ale wiesz co tak sobie teraz myślę i wiesz masz dużo racji o tych książkach, ja też sceptycznie do tego podchodziłam, to znaczy wykorzystałam metodę 3-5-7 na mojej córci jak miała 2 miesiące i w takim czasie ta metoda się sprawdza tak myślę, bo dziecko nie wstaje, nie raczkuje...troszkę przy tym płakała ale po 3 dniach był spokój i ładne zasypianie, ale odkąd mała się przemieszcza to też muszę być przy jej zasypianiu bo ona kapuje że mamy niema, z tą różnicą że nie biorę jej na ręce tylko z nią leżę...ale w sumie tez muszę ją poklepać po pupce, pogłaskać, w dzień to samo...po południu też popłakuje, ale wkońcu na leżąco zaśnie Emi miała dziś nawet śpioszkowy dzień bo spała trzy razy, aż szok, pierwszy raz 1,5 godziny a 2 i 3 po godzince, rzadko się tak zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzisiaj też mamy fajny dzień. Szymcio grzecznie się bawi i nawet z pokoju na chwilę mogę wyjść i niema płaczu ;) . Śpi też ładnie... Pierwsza drzemkę 2,5 godziny złapał a teraz już ponad godzinę śpi drugi raz. Tylko z jedzeniem mamy dalej problem :( . Na silę wcisnęłam dzisiaj 100ml zupki z przerwami i dwa razy mleko, raz 90, raz 120ml i 2 kawałeczki melona. Tyle moje dziecko zjadło za cały dzień. No i oczywiście bobofrut prawie cały poszedł bo jak on się dossa do butelki a poczuję soczek to jest ryk jak zabieram. Żeby mleko tak chciał pić chętnie, to byłoby fajnie. Ale jak mleko poczuje to obrazu buźka się zamyka i nawet połknąć tego co ma w buzi nie chce tylko wypluwa :( . No i porobiły mu się zajadki :( . Wysłałam mamę do apteki ale pani tylko rumiankiem kazała przemywać i bobodentem smarować. Znacie może jeszcze jakieś inne sposoby??? Podejrzewam ze to od wykładnia wszystkiego do buzi bo raczej nie od smoczków i łyżeczek, bo ja dalej wyparzam raz dziennie. A i co chciałam Wam jeszcze napisać, że my też dołączamy do klubu "Kabelek" :) . No urwanie du... mam z nim teraz. Gdzie zobaczy kabel tam obrazu pełza. Dziś ładowarka do telefonu została z impetem wyrwana z gniazdka bo kabelek się spodobał :) i nóżki już obie pod pupkę w klęku wędrują więc myślę że niedługo takie prawdziwe raczkowanie sie u nas zacznie. Wątpię ze to moje dziecko coś w ciągu mc przybierze na wadze, z takim jedzeniem i z taką energią, która go rozpiera normalnie. Dziewczyny co do tych wszystkim mądrych książek to one się może i sprawdzają owszem ale u dzieci aniołków, a moj Szymuś wg opisu Tracy Hogg od początku jest poprzeczniaczkiem i na niego mało która metoda działa. Ta książka "Język niemowląt" powinna być też podzielona rozdziałami na różne typy dzieci a nie podciągnięta pod ogól. Takie moje skromne zdanie ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mam winowajce złego humoru i problemu ze spaniem mojej gwiazdy - lewa jedynka na górze sie rwie do wyjścia juz ja widać a tuż kolo niej szykuje sie dwójka. Swoją droga to dziwnie te zęby tych naszych maleństw wychodzą :( Mała wykąpana,zjadła 200ml kaszki,dostała Viburcol i poszła ladnie spać W LOZECZKU :) Lisku dziekuje za poparcie co do metod z książek :) ejmi dziekuje za słowa prawdy-moze i nie ale dzis mialam czas pomyslec nad wszystkim i doszlam do wniosku,ze gdy ja sie zloszcze to i ona sie zlosci. Uważam,ze za mało miłości jej okazuje,bo mi bardzo rzadko rodzice okazywali uczucia a prawie wcale-ja kocham mala ponad wszystko i oddam jej siebie,żeby wiedziała jak bardzo ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów mam wieczór samotny...ale wiecie już mam to w d... , oczywiście jak zwykle wykąpał małą, chwilkę się z nią pobawił i powiedziałam że ma na noc nakarmić i uspać małą i co i wielkie g... mała nie uspana i nie dojedzona...czasem mi się wydaje że jemu się nie chce poprostu, bo wiem że z Emi łatwo nie jest ale trzeba chwilkę z nią poleżeć i wtedy się uspokaja i zasypia i cale mleczko wypija, trzeba jej tylko butlę próbować co chwilkę dać i wkońcu załapie do końca...i tak było dzisiaj też...jak ją usypiałam to oczywiście do babci pojechał ale i tak wiem ze to tylko pretekst bo pojechał na nockę na granie w kompa z kumplami, bo gadałam przed wyjazdem z teściową i ona mówiła że w piątek babcia moze być sama...ale wiecie co mam to gdzieś, powiem Wam że czasem jest mi lepiej samej (choć i tak większość czasu jestem sama :/ ) On mi oczywiście ciągle wypomina że to ja jestem jakaś nerwowa, że ze mną pogadać nie idzie, że się wieczorem nie odzywam, że ciągle mi się chce spać, ale powiedzcie jak mam być inna ? jak jestem poprostu zmęczona, głowa mnie ostatnio strasznie boli, a i jeszcze coś mnie w krzyżu siekło jak znosiłam wózek...aż czasem płakać się chce, a pomocy niema...No to się wygadałam, przepraszam za moje smęcenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku Kochana :*** Nie przejmuj się to tylko facet. Ja mam np.taki model męża któremu czego nie powiesz to nie zrobi. Też mnie wkurza czasami, bo tylko komp czy konsola ale 1,2,3 kłótnie i gościu zrozumiał gdzie jego miejsce :) Teraz jak tylko wraca z racy, kąpie się, zjada obiad i dostaje prezent typu Marcelinka :) Bawi się z nią, a najczęściej ją nosi, bo wtedy nie kwęka :) hehe ale to jego problem :) potem rozkaz i on to już wie, że kąpie małą ja w tym czasie szykuję spanko i mleczko, a potem to ja ją karmię i usypiam i tak jest już od dość dawna, bo był okres identyczny jak Ty opisujesz. Ja mam z tym dobrze, że mój mąż nie wychodzi do kolegów (bo nie ma na nich czasu), nie pije, nie pALI więc ma swoje plusy :) A na forum zawsze możesz wywalić co cię gnębi :*** jesteś na NK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowo, Oj pamietam te czasy kiedy uczylam swoje dziecko zasypiac w lozeczku, pamietam tez jak michaa miala problem z Olga by zasypiala. Przebrnelysmy przez to wiec Alex i Tobie sie uda. Listku ja tez jestem dzisiejszego wieczoru sama - moj pojechal pograc w pilke z chlopakami, ale ja nie mam nic przeciwko, bo moj naprawde mi ostatnio pomaga. Oj ale gdyby moj pojechal na nocne granie na kompie to mialby chyba zapowiedz ze skoro potrafi zarwac nocke to i do dziecka tez moze wstawac. Agulinka witaj w klubie elektrykow :) I wiesz ja tez zwazylam dzis Adaske, co prawda na swojej wadze i troche sie zaniepokoilam bo moje dziecie wazy 8,8kg, podejrzewam ze waga moze byc niedokladna, ale jesli jednak bylaby to prawda to od 3miesiecy przybralby jakies 300g i spadl do 25centyla. Chyba tez musze wybrac sie do pediatry. A co do różyczki to jest to choroba na która dzieci często choruja i wlasciwie zasada jest taka ze dzieci szczepi sie najwczesniej jak sie da na poszczegolne choroby - no i w przypadku rozyczki najwczesniej jest to ok 13miesiaca kiedy znikaja przeciwciala ktore dziecko ma od matki. I prawda jest taka ze by byc odpornym na rozyczke to trzeba sie szczepic przeciwko niej co 10 lat chyba ze poziom przeciwcial pokaze ze mielismy juz stycznosc z wirusem, bo niekoniecznie choroba moze przebiegac objawowo. A 3cia dawka pneumo jest przypominajaca czyli zwieksza poprostu ilosc przeciwcial, jest zalecana, ale mysle ze Szymus juz ma odpornosc na pneumo. Mili kup sobie urzadzenie katarek - podlacza sie je do odkurzacza i wyciaga glutki :) jak sobie wyobrazilam jak manewrujesz odkurzaczem przy nosku nikosia to banan znalazl sie na mojej twarzy :) Gawit mysle ze 200-300 zl to teraz standard Alex milego wypoczywania! A co do mamy to ja mam podobne - zero pomocy mimo tego ze mieszka w tym samym miescie i niby kocha wnuczka ale nie bardzo sie garnie. Podejrzewam ze jak Adas zacznie chodzic to predzej dziadek sie nim zajmie niz babcia. Ejmi oj tak swinka potrafi namieszac w meskim organizmie, znam przypadki bezplodnosci po swince. Madzia u nas ostatnio bylo zderzenie z kantem szafki i jest taki fioletowt siniol na czole ze hej. Ale ja widze ze moj juz nauczyl sie upadania na pupe i jest coraz bardziej uwazny. A dzieci niestety musza nabic sobie siniaki bo inaczej nie naucza sie uwazac. Sprobuje wstawic filmik na youtube i Wam pokaze co wyrabia moje dziecie ze swoja niania - jak staje w lozeczku, puszcza sie i upada na tylek i jak odpowiada krecac glowe na slowa niani ze idzie spac. Hania dla Ciebie tez? Listek a Wy z Emi wybieracie sie do tej chorwacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrunia maila Ci wysłałam odnośnie NK ;) Kurcze no mój mąż też ogólnie zły nie jest, ale wnerwa na niego dziś mam takiego, że bym go walnęła w pysk i by popamiętał... On tez nie pali, nie pije, z kumplami rzadko się widuje, jedynie na te nocki na kompa jeździ, po pracy też się z małą bawi, potem ją kąpie i ja tez w tym czasie mleczko robię i myję butelki z dnia, ogólnie no kurcze facet jest kochany...ale poprostu działa mi tak na nerwy chwilami, jemu też trzeba wszystko gadać jeśli ma coś zrobić...sam od siebie to święto jest jak coś zrobi...a najbardziej mnie wkurza sprzątnie za nim ciuchów bo się po pokoju walają... Właśnie chcę sprzedać huśtawkę z fisher prica bo już Emi w tym nie chce się huśtać bo siada i chwila a by wypadła, ale muszę przyznać że posłużyła mi super ta rzecz, jak będę mieć drugie dziecko to też taką sobie sprawimy, ale teraz chcę sprzedać bo niemam gdzie tego schować, ale niewiem kurcze jak z przesyłką bo kurierzy tak żeby zamówić to strasznie drogo i niewiem czy pocztą...tak nie bardzo chyba bo to wielkie... A za tą kasę chcemy kupić jej pchacza bo ona bardzo chce chodzić i pcha takie pudełko na kółkach z ikei ale to bardzo niebezpieczne jest bo niestabilne dlatego coś takiego chcemy kupić, oglądam właśnie na allegro i taki mi wpadł w oko, co o nim myślicie ? http://allegro.pl/item1165948816_chicco_edukacyjny_chodzik_pchacz_2w1_z_pileczkami.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo no planujemy tę Chorwację, mamy namiar na jakiś apartament obok Makarskiej, ale niewiem jeszcze jak nam wyjdzie z tym wyjazdem, bo kasa i auto...zobaczymy jak to wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az mi niedobrze ze zmeczenia... mdli mnie jak diabli, w glowie sie koluje. chcialam uspic wreszcie tomka i z nim sie zdremnac w dzien ale chodzil mi po glowie z dobra godzine az sie jeszcze gorzej poczulam...wreszcie na sile owinelam go w koldre, poryczal az usnal obok mnie. na godzine. dobre i to. choc nieprzespana noc daje sie dalej ze znaki. teraz nadal szaleje i nie porzejawia checi spania..skad on ma tyle sily??? chyba dzis przeniose sie do salonu na noc i meza zmusze zeby z nim podyzurowal bo padne na pysk...tylko ze sie boje ze mu tomek z lozka spadnie a to lozkja strasznie wysokie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo hehehe- dobry filmik :) jakbym widziala tomka -lezdow zywy ale jeszcze szaleje hehe- tyle ze Adas sprytniej wstaje i sie rusza sie jak tomek. tomke jeszcze sie chwieje i nie bardzo wiec co zrobic jak stoi hehe- czesto beczy wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo swietny filmik! ale pociecha z tego naszego adasia:D a kto go tak ladnie nauczyl kiwac glowka nie, ekstra:D alex super ze wyjezdzacie, nalezy sie troche odpoczynku... powiem wam ze z tym wyciaganiem glutkow odkurzaczem to nie jest tak fajnie, maly ma bardzo duzo sily, musze mu przytrzymac raczki i lepek, on sie wkurza, krzyczy, wygina, no ale jakos daje rade, chwila i po krzyku, a robie to tak ze jedna reka go trzymama a bardziej pod pachom a druga manewrujeta, wsadzam mu do noska koncowke od fridy, cala dlonia obejmuje ta koncowke i rure od odkurzacza, kurde listek moze powiem mezowi zeby cyknal fotke:) kurde widze ze wszystkie maluchy powoli zaliczaja upadki siniaki itp, my dzis mielismy taki wypadek oo mamo ledwo to przezylam, a mianowicie moj synek zaczyna chodzic, dochodzi do czego sie da wstaje puszacz i stoi, jednak dzis mu nie poszlo, a tak naprawde to stalo sie to tak szybko za nawet nie jestem swiadoma czy on stal czy siedzial i jakos poplataly mu sie nozki i uderzyl buzka (a juz ladnie umie upadac, odchyla glowe i podklada raczki, dzis nie zdazyl i uderzyl buzka) w rurke od przewijaka, ja go biore a on buzie mial fioletowa!!! (to chyba tez od silnego placzu i krzyku) na nosku az takie krwinki czerwone mu wyskoczyly, krew!!! balam sie zajzec do buzi, nogi mi sie ugiely, malo nie zemdlalam, przestal plakac z noska zniknely te czerwone kropki nie byl juz siny na buzi nos sprawdzilam nie bolalo jak ruszalam, a w buzce masakra!!! przycial sobie zabkiem gorna warge, cala fioletowa napuchnieta, okropnie to wyglada:( nie dal sobie przylozyc zimnym, mialam isc do lekarza,noa le by mu to ruszali zadawali bol a w sumie chyba by nic nie pomogli,teraz nie daje oznak ze go to boli, bierze zabawki do buzki, je, pije, lekko dotykam to nie ucieka, Boze dziewczyny ja chyba go bede nosic na rekach calymi dniami, on tak cuduje, jest taki predki, ja rozumien jakies pukniecie siniak ale takie cos to mnie po prostu przerasta, mama dzwonila to plakalysmy obie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - Ale boski filmik. Powiem,ze Adaś jest niestrudzony! Mysle,ze mógłby tak i z godzinę wstawać i się puszczać,a jak sobie z panią dyskutuje. nie ma opcji,by poszedł spac hihi.. Bardzo mu sie zabawa podoba.:-) Słodziak! Uwielbiam filmiki, bo dopiero na nich widac dusze dziecka, jego żywotność, słychać smiech i widac jakie są energetyczne hihi.. Thekasia - idź do salonu,a dziecko do łózeczka. Jak chcesz do łózka i boisz się ,ze spadnie, to łózeczko do łózka przysuń,a na podłoge kołdre połóż i poduszki daj w razie czego,a najlepiej rozłóz mezowi i Tomkowi legowisko na podłodze - nie spadnie. :-) I wtedy spokojnie, bez stresów możesz się wyspac. Nadia - fajnie sobie tam urządziliscie, choć nie ukrywam,ze dostałabym oczopląsu od tych kolorów i wzorów. Ale ta czerwień ognista w kąciku sypialnianym hehehe. idealna! Macie cudną baterie w łazience, takie kanciaste krany i kurki, ciekawie to wygląda. :-) bardzo nowocześnie. I nie rozumiem, skoro sobie zrobiliscie górę i się oddzielacie od rodziców,a oni wam wchodzą bez pytania to na klucz zamykaj i już! Teraz aneks kuchenny i jesteście osobnym gospodarstwem i niezależnym! :-) A co do wyjazdów to dopiero pisałaś,ze byłas w Egipcie, w Grecji.. no Kochana, co roku nie mozna szaleć, raz sie jedzie na wczasy,a raz remontuje chatę. :-) Za rok sobie pojedziesz . :-) Listku - popieram zakup chodzika, Emilcia bedzie zachwycona! I cóz masz prawo być zmęczona! Ja to ostatnio już mam takiego maksa,ze ledwo daję radę. Naprawdę. Przemęczenie, znużenie i ciągle coś i oczy dookoła i chwili oddechu. no, chwila niby jest jak tatuś z pracy wróci,ale po całym dniu z Małą- a ona jest niezwykle zywotna i wymagająca uwagi to nie mam nawet siły odpocząć hihi Serio! Szkoda ,ze mieszkasz tak daleko,bo bym Cie na winko zaprosiła to byś odsapneła :-) i ja przy okazji! I jak przeczytalam u Ciebie... "że ze mną pogadać nie idzie, że się wieczorem nie odzywam, że ciągle mi się chce spać" u mnie też jest podobnie, bo moj z wieczora pyta.. a co Ty taka jakaś? a ja na to jaka? nie wiem, taka cicha.. a ja na to zmęczona i niewyspana tylko.. to idz spac mówi i tym tekstem mnie rozbawia hihi.. bo jeszcze musze to i tamto zrobic. bo wreszcie moge i Małej nie trzeba mieć na oku. Alex - dawaj linka do hotelu, niech nacieszymy chociaż wzrok! :-) I fantastycznie,ze problem ze spaniem u Was rozwiązany,a nawet nie było go wcale i jest ok, zatem nie rozumiem Twojego marazmu. :-) Ty nam tu piszesz, my się przejmujemy,a tak naprawdę nie ma czym. :-) I nie mów,ze za mało miłości dajesz Marci,bo przeciez poświęcasz jej każdą chwilę i jesteś na każde zawołanie, nosisz pół dnia na rekach,co wiecej byś chciała jeszcze? Przesadzasz! Gawitku - uważam,ze suma 150-250zł jest wystarczająca. Na ile się czujecie to tyle dajcie. Poza tym jak przyzwyczai się,ze dajecie duzo, to potem przy innych okazjach bedzie się też od Was duzo oczekiwało. A skoro chrzestnymi nie jesteście to nie ma się co rzucać z duzą kasą. U nas chrzestny dał złoty medalik - i moim zdaniem to najlepszy prezent. I wystarczający. Ejmi - na redbulla ,by się poratować, nie wpadłam - a szkoda :-) Super, za Wam spacer się udał, my też dziś w jedną stronę pojechalismy busem a w drugą już na pieszo, na szczęście cały czas z górki było hihi. Aż się miło szło! Aguś - szkoda,ze Szymus nie ma apetytu,ale fajnie,ze już ma się lepiej. I jednak nie ma jak dobry kabelek i pociągnąc mozna i posmakowac. Mili - jak tam walka z sąsiadkami! ? Hanka, no TY to sobie chyba żartujesz.. ja to myslałam,ze TY tak umilkłas, boś na wczasach, a Wy jeszcze nie pojechaliscie? I rozumiem,ze na spotkanie się szykujesz. Oj, jak już poźno, czas spać, by rano jakoś funkcjonowac. :-) Dobranoc, karaluchy! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - no niestety, ja to już zastanawiam się kiedy nastepny siniak bedzie. A oczy to już nie wiem gdzie jeszcze moge mieć hihi, mam je wszędzie a to za mało :-) Biedny Nikos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka weekendowo. Nocka lepsza od ostatnich ale szału nie ma 5 razy wstawałam ale to już lepiej niż 15 razy :( Tatuś teraz się bawi z Myszką, a mama ma czas aby Was poczytać i odpisać :) Mili straszna akcja cię spotkała :( Myślę, że to czerwone na nosku i fioletowa twarz w wyniku uderzenia i pewnie Nikolinek nabrał powietrza do płaczu i stąd te czerwienie i fiolety :/ Ja też już teraz na Marci musze bardzo uważać, bo czasami jak ruszy to jak z piskiem opon :) hehe i nie nadąża rączkami przebierać i jest bum w dywan :/ Aguś dziękuję za zrozumienie i miłe słowa. Zależało nam na pobycie gdzieś nad morzem/zatoką blisko od nas i tak szukaliśmy w 3-mieście ale ceny tam są straszne i terminów mało :/ Ponieważ my lubimy jeździć do małych miejscowości stąd jest wyspa Sobieszewo k/Gdańska :) Oto link do hotelu: http://www.orle.com.pl/galeria/zdjecie/64 Życzę miłego weekendu - chociaz i tak pewnie tu jeszcze dziś zajrzę :) Lecę sprzątanko odwalić, bo mam straszny sajgon w domu - stwierdziłam, że jak MILI nie przyjedzie to nie sprzątam :) heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo Adaś słodki jak niewiem, hihi tak wstaje, a widać jaki słabiutki, jakbym moją Emi widziała :) Emi też na niego patrzała i aż się uśmiechała hihi chyba jej się Adaś spodobał :D thekasia jak dzisiejsza nocka , lepiej ? mili to zróbcie zdjęcie sobie zzobaczę :D tak myślę, że może ten katarek kupię bo to specjalnie do odkurzacza, bo tak ciagnąć buzią to nie wychodzi za wiele Moja już też jednego siniaka na czole zaliczyła, dopiero po paru dniach zniknął, no ale i tak to nie uniknione, bo nie idzie mieć oczu dookoła głowy, nie przejmuj się tak, nic sie nie stało, jeśli synuś nie płacze i wkłada wszystko do buźki to jest ok, a na rękach nie możesz go ciągle nosić bo się wykończysz zresztą on musi roziwjać swoje umiejętności, niedługo już się tak nie będzie przewracać Agulinia dziś jedziemy na zakupy i właśnie chcę tego pchacza kupić chyba że będzie w sklepie drogi to zamówię na allegro, mate edukacyjną też chyba sprzedam i pokupię jej za to jakieś inne zabawki, a mam fajną matkę bo z fisher price rainforest więc jakąś lepszą sumkę za to dostanę, bo ona już się tym nie interesuje. No szkoda że tak daleko mieszkam...:( jakaś imprezka pod tytułem wino by się przydała ;) No a u mojego K jeszcze mnie wkurza jak przychodzi z pracy to je obiad i wtedy mi gada że mam Emi na chwilkę wziąć co on sobie zje, a to się wkurzyłam i wczoraj jak zaczynal jeść to wyszłam na łazienki a tylko słyszałam Emilka daj tatusiowi zjeśc, emilka nie ruszaj itd...niech zobaczy jak to jest bo ja też w dzień mam problemy zjeść obiad jak ona nie śpi...albo idzie do WC i ona mu puka to mi woła że mam ją wziąć bo ona puka...a ja co w dzień nie umię iść czasem do wc bez niej, bo płacze, marudzi, puka o drzwi no to co muszę drzwi otworzyć i mam małą ze sobą w każdym możliwym miejscu... Przydałoby mu się spędzić tydzień z Emi 24/24 to wtedy by może zrozumiał, ale nie zrobię tego bo boję się o Emi i o nasze przyzwyczajenia bo by mi ją napewno totalnie rozregulował...ehh no cóż Alexandrunia super miejsce, napewno odpocznienie, a ja też bardzo lubię małe miejscowości na odpoczynek szczególnie teraz z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie nadal leje mala marudna od wczoraj :/ eh dostalyscie foty bo tylko Agula odpisala ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Dziś mam dobry humor. Cieszy mnie to niezwykle,bo jakoś ostatnio po dupie dostawałam heheh Alex - hotel super, lokalizacja swietna, masz auto sobie do 3miasta podjedziesz. Ważniejsze jest,ze do plazy tylko 100m! cudownie! i w lesie. Jaki boski mikroklimat! Tylko na skołatane nerwy! :-) Dla mnie super! Nadia - jejus, to już którys dzien tak leje u Was. Już przesyłam Słońce, mam nadzieje,ze jutro najpoźniej dotrze.. A Amelci wybacz, ta pogoda i na mnie by fatalnie działała. I widziałam na fotkach,ze macie kubeł na pieluchy, sprawdza się, sami nad identycznym się kiedyś zastanawialismy, ale ostatecznie nie kupilismy i teraz paklanki to jest to co kochamy nad życie hihi i chusteczki pachnace! Oj, padłybysmy jakbyscie zobaczyły jak moj się za przebranie kupy bierze.. Listku - hehe, usmiałam się, choć nie z czego.. ale tak, to chyba wszyscy nasi faceci mają. Moj wchodzi i Mała aż się trzęsie z radosci to ja ją szybko daje mu i uciekam.. A on Aga, weź Małą, to ja sie przebiorę i zjem obiad. hihi. A ja na to ja się przebieram i jem zawsze z nia.. A on wtedy : ALE TY JESTEŚ! COŚ SIĘ STAŁO, ZE HUMORU NIE MASZ? hihi i tak wygladają nasze pogaduszki.. ja oczywiście MAłą zabieram, w jednej ręce trzymam ja, drugą nakładam obiad i dajemy rade Ale on zawsze przybiega i mówi, pomoge, hihi.. Ela tu zawsze bosko pisze,ze faceci to inny gatunek i tego się trzeba trzymac. Moj jak z rana został z Mala na 2 godz kiedyś to w piżamie chodził jak wróciłam i był taki zmasakrowany! Kocham go za tę bezradność i wkurza mnie to równocześnie maksymalnie. hihi Co zrobić! Ale fakt, przydałoby się,by został z dzieckiem na weekend lub chodzić dobę. A on się pyta, kiedy i co dac jesć, bo zawsze ja wydaje polecania: zrób butle z tym lub z tym, podgrzej obiad to lub to. Zero inwencji. Jednak to my powinnysmy pokazywac jakie sierotki biedne jesteśmy, a my okazałysmy się swietnie zorganizowanymi heterami, co sobie radzą ze wszystkim - padną na twarz ze zmeczenia ale zrobią wszystko i teraz takie efekty hihi. Ehh głowa do góry! Pamiętaj jak już dajesz Małą po wejściu męza to Ty się od razu ewakuuj z domu! to jedyne wyjście, by facet i przebrał się i zjadł i dzieckiem zajął. A jak sobie nie poradzi to bedzie głodny i zły Dobra, umykam, pranie powiesić. A po południu na Woodstock jedziemy, bedzie Arka Noego i mam nadzieję, ze Manueli się dzieciaki spodobaja. A w ogóle to miałam wczoraj napisac,ze spotkałam kumpele z pracy z boską 2-letnią córą, taki aniołek w rózu, grzeczna, sliczna i jak ona spojrzała - ta kumpela- na moje szalone, ruchliwe, z siniakiem na czole i szramą na policzku dziecko, to mi się nieswojo zrobiło,jakbym ją maltretowała co najmniej hihi, co ja zrobie,ze ja mam taką żywą łobuziarę hihi, może wyrosnie z tego hihi. Ściskam, miłego dnia zycze! Dla Alusi najlepszego z okazji 9 miesiąca! Mam nadzieję,ze się chowa zdrowo i radosci rodzicom przysparza. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - sprzedaj matę! I kup nowe zabawki. Nie ma co trzymać na zaś i na kiedyś tam, trzeba dziecku nowe bodźce dostarczać. A w ogłe to powiem Wam o tym psiaku uczniaku, Moja dorwała go u Moni, jak byłyśmy z wizytą, zakochała się w tym piesku, jejku, omało co a nie zabrałaby go Majeczce i poszła z nim do domu. No to wczoraj pojechalismy do Tesco, by go poszukac a tam takie cudo 180zł. no w d.....e jeza. na allegro za 120 maks widziałam,a nawet za 90zł. Zatem kupimy w necie, bo widziałam Maliny zachwyt. Godzine sie chyba bawiła,a cały dzien by mogła. Agulinka, jak u Was psiak się sprawdza i jejuś, ten Szymus to niech troszkę zwolni, bo Manuela go niegdy nie dogoni. Się rozruszam Mały skubaniec,a my w tyle,ze hohoho.. Renia - Pozdrawiam serdecznie! pisze, pisze hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowych bodźców , chyba poprawnie jest hihi.. Dobra, lecę, Moi przysneli, jednak Malina woli spac z tatusiem :-(, on tak fajnie głosno oddycha i ją to usypia w mig.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny u mnie zjazd formy totalny :O brak humoru, brak werwy, brak chęci do wszystkiego :O Jakoś tak zresetować się nie potrafię i zaczyna mnie wszystko dołować. No ale takie zjazdy zaliczam co jakiś czas wiec tylko czekam na poprawę... Nocka standard - 3 interwencje smokowe i żel nad ranem. Nadia - dziękuję za zdjęcia, ślicznie tak wszystko świeżo wygląda i nowe :) chociaż dla mnie połączenie kolorystyki za bardzo odważne i fiolet z czerwienią mi nie leży, ale to kwestia gustu :) łazienka bardzo fajna, panel prysznica mi się zwłaszcza podoba :) Najważniejsze, że macie swoje 4 ściany, chociaż te relacje z rodzicami mogłyby być lepsze - tego Wam życzę :) Deseo - ale ten Adaś wywija, ale powiem Ci że u Krzysia obserwuje wiele podobnych ruchów i myślę, że u nas już raczkowanie niebawem się zacznie bo identycznie jak Adaś Krzyś manewruje w łóżeczku, oprócz wstawania :) No i mój tak samo się cieszy i gada - bardzo podobnie :) Cod o świnki to właśnie u nas była powodem problemów u T...i stąd in vitro, więc z tym nie ma żartów! Mili - ale miałaś pomysł z tym odkurzaczem :) jak Ci się uda to cyknij fotkę :) I współczuję akcji z wypadkiem :( no ale niestety teraz nadszedł taki czas i chyba trzeba się oswoić, byleby tylko maluchy poważniejszych urazów nie miały! Agulinia - no niestety te wypasione zabawki FP są bardzo drogie, ale chyba warto zainwestować bo posłuży długo - mam nadzieję :) U nas miś jest rewelacyjny. a redbullem już zaczynam się ratować bo kawa nie pomaga - i jaka by mocna nie była, a ten dopalacz przynajmniej umysł orzeźwia :) uciekam - NONO musi sprzatać...NONO czyli - mama, bo w teletubisiach to ten nono tylko zaiwania a temte stworki bałaganią - zupełnie jak u mnie w domu :) Buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Ale mam dziś dzionek. Gości mamy na 17 dziś, a Mała jak na złość aktywna jak cholera. Nic nie daje zrobić. dobrze, że padła o 10 to chociaż sałatkę zrobiłam ;) A żeby nie było to chłop oczywiście w pracy i to on sobie tych gości zaprosił :D Ale nic to jakoś damy radę hihih A wczoraj mnie chłop tak wkurzył, ze hej. Pojechaliśmy na zakupy na ten dzisiejszy wieczór i oczywiście zapomnieliśmy o groszku i kukurydzy do sałatki. To mówię skocze do nas tu do sklepiku i kupię. To sobie zażyczył jednego piwka. Mówię OK, kupiłam dwa bo jedno dla siebie. W domku ja się wzięłam za mała, czyli kąpiel, przebieranie, karmienie, a mężu urzędował w kuchni i robił farsz do zapiekanki. Jak już się uwinęłam idę do kuchni i szukam mojego piwka... oczywiście brak. Pytam grzecznie "Gdzie moje piwko?" i usłyszałam "Jakie piwko, a to nie było dla mnie?" No przecież wziąć i odstrzelić to mało :O Czoło Zuzaliny wygląda całkiem dobrze, lekko starta skóra i brak siniaków. Ale jak tak dalej będzie szaleć to tylko patrzeć siniaków :D Agulinia, udanego wypadu na Woodstock :D Kurcze, ale macie pomysły ;) Ja tam bardzo nie lubie Arki Noego, ale to nie do mnie skierowane, zatem niech tam sobie się drą na scenie hihihi A co do koleżanki i grzecznej córy... Pytanie brzmi czy chciałabyś mieć taką Karole jak spod igły? ;) Ja tam wole mojego małego wiercipięta hihihi Nadia, ten deszcz to Was tam chce zalać? Oczywiście życzę słonka! Zdjęcia dostałam. Wygląd to wszystko fajnie, ale dla mnie zbyt intensywne kolory :) osobiście wole pastele. Ale ogólnie mi się podoba, odważne zestawienia kolorystyczne i widać w tym energię :) Listek, chłopy już tak mają. Gdzieś tam głęboko w łepkach maja zakodowane, ze dziećmi opiekuje się kobieta. Mój chłop popołudniu też tez mała Zuzka się zajmuje, ale wybaczam mu to bo rano ja wychodzę wcześniej do pracy i on z nia siedzi, aż przyjdzie opiekunka. Radzi sobie, zatem mu nie marudzę :) Co do zabawek, to pewnie, ze tak. Sprzedawaj i kupuj nowe! Alex, super że się w końcu zdecydowaliście i jedziecie. Zawsze to jakaś odmiana i odpoczynek. No i masz okazję zaprząc męża do opieki nad Marci. Niech się uczy, a potem Ci trochę pomaga w domku. Tylko nie bądź zbyt surowa i nie poprawiaj na każdym kroku, bo sie chłopina zestresuje :D Miejsce super do 3miasta blisko i zawsze możecie wyskoczyć. A jak z tym łóżeczkiem? ma kobieta jakieś na stanie, żeby Marci mogła sama spać? Mili, ten Twój Nikoś to tu chyba będzie pierwszy w rozbijaniu się :O Ale cóz się dziwić skoro pierwszy się pcha do chodzenia. A warga na pewno szybciutko się zagoi :) Buziak dla Chłopaczka :* Kasia, życzę, zeby dzisiejszy dzionek był spokojniejszy! Deseo, Adaś to ma większą zabawę niż chęć do spania hihihi Boski jest! I jak sobie gaduli. I wcale się nie dziwię, ze nie chce spać w drewnianym łóżeczko. Tam by tak nie wariował ;) Sprytny chłopak :D Agulinka, cieszę się że Szymuś już spokojny! I koniecznie pogadajcie z lekarzem o tej kolejnej dawce. Może faktycznie warto ja sobie darować... A kabelek to fajna rzecz ;) ja się zastanawiam kiedy zostanę bez telefonu stacjonarnego, bo Zuzka ciągle kombinuje tak przy gniazdku hihihih Gawit, wszystko zależy jaki stopień pokrewieństwa z tym dzieciaczkiem. Ale osobiście uważam, ze to co się ostatni dzieje to jest jakieś wariactwo :O Zuzia nie dostała żadnych pieniędzy! Dostała same zabawki, tylko od chrzestnej dostała srebrny łańcuszek z aniołkiem i pamiątkę chrztu świętego. I ja osobiście bardzo się z tego powodu cieszę. Ale dla dziecka znajomych to dałabym maksymalnie 100 zł, bo tyle też kosztuje jakaś ciekawa (i niezbyt droga!!) zabawka. W rodzinie 200... Oj Mała się obudziła :O Nie wiem, czy jeszcze dziś zajrzę... Jakby co to miłej soboty i do jutra! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane łazienke ronili moi rodzice i jest na dole a my tylko z niej korzystamy :/ no a co do kolorystyki uwielbiam czerwien i wogole odwazne kolory nie lubie monotonii wiec zawsze wymyslam cos nowego innego mamy 3 pokoje z czego jeden to bedzie kuchnia i nigdzie drzwi nawet do sypialni ale łozko w koncie wiec luz :) malej wychodza trójki masakra jest tak zmierzla i mimi ze nie raczkuje zalapala ze sie otwiera szuflady i teraz mi wszystko wyciaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki laseczki za pochwały Hotelu - mam nadzieję, że tam odpoczniemy i naładujemy akumulatory :) Normalnie mąż się ze mnie śmieje, bo cieszę się na ten wyjazd jak dziecko :) ale mam cichą nadzieję, że może Marci też tam odpocznie, nawdycha się mikroklimatu i będzie spokojniejsza. Powiem Wam, że odkąd zauważyłam, że tego ząbka idącego u Myszki to od razu inaczej patrzę na jej jęki i płacze i marudzenie - zawsze mnie to wkurzało a teraz zachowuję się zupełnie inaczej - w ogóle się na nią nie złoszczę, jak nie może usnąć a widzę, że chce spać to robię wszystko aby jej ulżyć (daję herbatkę ,mleko, smoka, itd.) Słuchajcie dziś w gazecie "Mam dziecko" przeczytałam wg mnie bzdurę totalną - że dziecko można sadzać na nocniku po 18 m-cu życia :/ LOL chyba po 8 m-cu to OK ale po 18??? Wcześniejsze sadzanie nie przyniesie żadnego skutku, a jak wytłumaczyć fakt, że Marci od 1,5 m-ca nie robi kupki do pampka tylko i wyłącznie na nocniczek?! nie piszę tego aby się chwalić jakie mam mądre dziecko ale ona na serio nie umie już zrobić kupki w pampka, bo ostatnio nawet specjalnie nie sadzałam jej po śniadanku na nocnik aby zobaczyć czy zrobi w pampka i NIE zrobiła chociaż się czerwieniła, a jak posadziłam na nocnik to szast prast i już :) madzialinska właśnie z łóżeczkiem nie ma problemu i to był jeden w ważniejszych punktów przekonujących :) A ta historia z piwem to nawet mnie rozśmieszyła :) mój męż też czasem ma takie zagrywki " A to nie było dla mnie?" :) tylko, że mój mąż to zawsze tak powie, że ja zaraz się śmieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam tylko powiedzieć dzień dobry, bo dziś mam latany dzień. Wpadnę na dłużej pewnie wieczorkiem. Nadia ja nie dostałam tym razem zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki u mnie nocka jeszcze gorsza maly spal od 22 do polnocy a potem zaczal sie znowu cyrk. wzialam go do lozka a ten chodzil po nas jak oszalaly. cala noc zasypial na kilka minut i znowu jazda. maz tez mial dosc ... nad ranem to samo. wreszcie udalo nam sie go uspic i tak pospal od 8-10 a potem znowu jazda. marudzi, wierci sie i chodzi po czym sie da... zaczynam powaznie myslec od tym oddiableniu malego przez egzorcyste o ktorym mowila tesiowa buahaha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nono spełnił swoją funkcję więc mam chwilę dla siebie..ufff Alex - zaskoczyłaś mnie pisząc, że rodzice nie okazywali Ci uczuć, bo zawsze pisałaś, że masz w mamie przyjaciółkę i dogadujecie się fantastycznie, dlatego nie rozumiem skąd teraz u Twojej mamy brak chęci do opiekowania się Marcelinką i Ty piszesz o tym, że nie odczułaś ciepła rodzicielskiego - jakoś tak dziwnie to wszystko brzmi. Ale abstrahując od tego, to uważam, że po prostu rozpieściłaś swojego małego aniołka, a teraz zbierasz za to cięgi i czasem masz dość i ponarzekasz, a kiedy siły zregenerujesz to jest wszystko OK :) Brakuje Ci cierpliwości - jak chwilami każdej z nas i stąd ciężkie chwile. Ale pojedziecie nad morze, zrelaksujecie się i będzie super :) Marcelinka na pewno wróci odmieniona i jeszcze Cię zaskoczy :) Co do nocnika, to uważam, że to jest kwestia indywidualna. Nie wszystkie dzieci są tak genialne jak Marcelinka :) i większość będzie walić kupy w pieluchy nawet do 2 roku życia, ale są takie perełki właśnie, które szybko się uczą ważnych umiejętności i tego należy zazdrościć i podziwiać na prawdę :) Listku - wiesz... na pocieszenie napiszę Ci, że zdecydowana większość tatusiów robi tego typu manewry jak Twój mąż :O na pewno odosobniony w tym nie jest :O To jest przykre, ale niestety tak jest. I tutaj trzeba wywalczyć co swoje bo facet nigdy się sam nie domyśli, że coś jest nie tak, albo że powinien się zreflektować i pomóc. Tak nie ma. Ja w swoim czasie podobne problemy przerabiałam ze swoim mężem i dziś mamy system wypracowany, tzn mój mąż ma ciąg zadaniowy :) i problemu nie ma :) Madzialińska - no...kolejny dowód na to, że facet widzi tylko swój czubek nosa,. Może czasami to być zabawne, ale przychodzi czas, że idzie się porządnie podkurwić i można wtedy takiego utłuc ;) Rozumiem, że był foch pospolity :) Agulinia - napisz jak udał się Wam wypad na koncert :) Malina pewnie w chórkach robiła :) Deseo - ja myślę, że nie masz co iść z Adasiem do lekarza z powodu jego wagi. Skoro piszesz, że je za dwóch, jest zdrowy to na pewno dużo spala kalorii i dlatego nie przybiera na wadze. Przez to lżej mu się poruszać. Mój pączek Krzyś ma większy problem z poruszaniem bo ma dużą masę i też pewnie są tacy, co uważają, że to też nie dobrze. A jutro niedziela - dla mnie kolejny dzień świstaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×