Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gość cifowa
Witam dziewczyny mam do Was pytanko: Moj połtoraroczny syn wczoraj w nocy dostal temperature 38 stopni, dalam mu nurofen i przeszlo. Rano katar i lekki kaszel, W sumie z noska przez troche leciala woda a zakaszlal przez caly dzien moze z 5 razy i nie byl to taki mokry kaszel. Poszlam do apteki kupilam nasivin , lipomal i masc pulmex. Dalam po poludniu, dam teraz na noc. Czy Waszym zdaniem powinnam isc z nim do pediatry?? Czy Wy poszlybyscie na moim miejscu do pediatry. Dodam , ze jeszcze nigdy nie byl chory i nie chce wyjsc na panikare jesli pojde do pediatry do naprawde chorych dzieci i w poczekalni jeszcze cos gorszego zalapie. Z gory dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cifowa wybacz szczerosc ale uwazam ze nie powinnas sie az tak przejmowac. w zyciu naszych maluszkow my juz wiele przeszlysmy i nie jedna z nas ma kilka takich przeziebien na koncie..plus inne jelitowki itp. ja bym nie szla do lekarza bo jak dla mnie to bez sensu biegac z katarem...ale kazdy ma swoj rozum i jesli masz jakies obawy to rob jak chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny, Wysłałam Wam zdjęcia mojej latorośli :) Niestety tydzień przed świętami mieliśmy mały wypadek - Adaś zsunął się z krzesła i walnął kątem oka o kant stołu - masakra. Rozciął sobie zewnętrzny kącik oka, ale krwi było tyle że jak otworzył oko to aż trysnęło. Myslalam ze oko stracil, mialam juz takie mysli jak jechalismy do szpitala ze lepiej juz o nich nie mowic. Wygladalo to strasznie. Na szczescie oko okazalo sie cale. Mielismy miec zszywany ten kacik bo kawalek gornej powieki tez sie naruszyl, ale by zszyc takie miejsce u malego dziecka potrzebna jest pelna narkoza, wiec w rezultacie zdecydowalismy sie sprobowac nie zszywac i rana ladnie sie zrosla. Usypianie takiego malucha to bite 2 dni jak nie wiecej w szpitalu i do tego skutki uboczne narkozy - dlatego podziekowalam. Na zdjeciach widac rane i opatrunek jaki zalozyli mu w szpitalu. Moj maz prawie mdlal wiec tak naprawde czulam sie jak kierowca karetki wiazacy 2 facetow :) No ale juz po wszystkim. Poza tym u nas nic nowego, moj maz pracuje od deski do deski a ja latam miedzy domem a praca. Na majowce nigdzie nie bylismy, posiedzielismy w domu i dobrze bo Adasce ida 4 i mial goraczke. U nas niestety co zab to jakies przygody. No i trzymajcie nadal kciuki za nas bo w tym cyklu sa spore szanse :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) U nas 2 stopni na plusie i śnieg pada :) Cudowny maj!!! :O Szczerze mam dość tej pogody, ile raptem było ciepłych i słonecznych dni? Może na palcach jednej ręki da się zliczyć :O U nas w zasadzie bez większych zmian. Wczoraj zostawiłam chłopaków samych na całe popołudnie i po powrocie do domu zastałam sajgon...Tak tatuś karmił dziecko kanapkami, że dziecko puściło pawia na pół kuchni :O Tatuś obrzygany, dziecko obrzygane, pół kuchni i całe krzesełko :O cudowny widok. Ledwie weszłam a rzuciłam siaty z zakupami i musiałam sprzątać i wstawiać pranie ehhhh. Krzyś chyba się przyksztusił tą kanapką i w efekcie zwymiotował :O W ogóle cały rytm dnia poszedł się kochać, bo mały wczoraj spał w dzień 4 godziny, wstał dopiero o 17-stej i zasnął dopiero o 22-giej. Czegoś takiego jeszcze u nas nie było. Madzialińska - lepiej idźcie do tego lekarza, niech ktoś Zuzię zobaczy bo to po szczepieniu trzeba mieć się na baczności. Dużo zdrówka dla malutkiej, napisz potem co i jak! Agulinia - tak w Czechach nie ma Hanki tylko jest Manka - o tym mówiła ostatnio Halinka Młynkowa w programie u Majewskiego :D Ale dziwne nie? W ogóle czeski język jest kosmiczny :) Listku - mam nadzieję, że podróż będziecie mieli spokojną i fajne wesele- dobrej zabawy życzę :) Cifowa - na razie obserwuj dziecko, jeśli kaszel się nasili, albo będzie występował w nocy, jakiekolwiek duszności, to jednak radzę udać się do lekarza. Katar katarem, wiadomo- nie trzeba panikować, ale czasami jest tak, że lekki kaszelek to zaczątek zapalenia oskrzeli. Dawaj te leki co kupiłaś ja dodatkowo dawałabym profilaktycznie Nurofen raz na dobę- nawet jeśli gorączka nie występuje, to działa też przeciwzapalnie. Dużo zdrówka :) Deseo - zobaczyłam Adasia na fotkach i zamarłam :( Strasznie to wygląda i w ogóle mieliście mega stres, całe szczęście, że oczko całe! Ale poza tym Adasiek wygląda ślicznie, rośnie jak na drożdżach i jak zwykle uśmiechnięty :) Fotki z psiakiem boskie :) I powodzenia w starankach :) Tak pomyślałam, że skoro jako pierwsza urodziłaś Adasia na forum, to i pierwsza zaczniesz drugą serię :D Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Siedzę dziś w pracy, ale myślami jestem w domu z Zuzalinką. Magda uczulona na sprawdzanie temperatury co jakiś czas i ma dzwonić w razie jakby jej podskoczyła. Wczoraj wieczorem, jeszcze nam zwymiotowała. Na szczęście nie było to spowodowane temperaturą czy choroba. Dawałam jej Nurofen i źle jej poszedł do gardziołka. Już jej później darowałam leki i w nocy co jakiś czas sprawdzałam. Na szczęście już nie było żadnych sensacji. Dziś rano miała niecałe 37. Ejmi idziemy do lekarza i nic nie będę kombinować. Jakby to było bez szczepienia to pewnie bym ja w domu przetrzymała na moich lekach i tyle. Widzę, że i ty miałaś wczoraj miły wieczór przy pralce ;) A rytm dnia, może dziś wróci do normy :D Tak to właśnie jest jak dziecko zostaje z tatą hihihi Ja najprawdopodobniej będzie miała w czerwcu 2dwu dniowe szkolenie wyjazdowe. Tata powiedział, ze w tedy bierze urlop i siedzi z Mała. Juz się boję co to będzie :D Deseo, dzięki za fotki! Adaś słodziak jak zawsze :) A piesio cudny! To Was?? I jak ładnie się z Adasiem bawił! Z oczkiem historia straszna! Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. No i trzymam kciuki! Cifowa, wg mnie poczekaj z wizytą u lekarza. Posiedź z Małym w domu i obserwuj. Podawaj leki, które masz i powinno być OK. Prawdopodobnie lekarz nic by Ci w chwili obecnej innego nie zalecił :) Zdrówka! No to miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, piszę parę słów jeszcze z pracy bo potem to znając życie nie będzie kiedy. Pogoda u nas też tragiczna, zimno i deszczowo. w dmu musieliśmy włączyć centralne żeby trochę powietrze złamac bo robiło się nie ciekawie. Ja od wczoraj zdycham od migreny. Poza tym noc miałam beznadziejną. Olga wczoraj zdecydowanie miała zły dzień, a własciwie wieczór i noc. Zasypianie wieczorne masakra, płakała, jęczała i tylko chciała się tulić na rękach. w końcu padła i pospałą do 24 i potem to samo do 3 nad ranem. Albo ta pogoda tak na nią wpływa albo zęby albo brzuszek jej dokuczał bo miała tochę zatwardzenie. Robiła takie małe bobki a dzisiaj zwaliła kupe giganta aż z pampka wypłynęło. Olga też w nocy się namiętnie rozkopuje. Przykrywamy ją a ona i tak za chwile śpi odkryta. Listku dziękuję za przepis:) I szczęśliwej podrózy:) Madzialińska zdrówka dla Zuzi:) Przy tej pogodzie to duzo nie trzeba i katar gotowy. Deseo przy wypadku Adasia to musiałaś przezyć chwile grozy. Na zdjęciach ten wielki opatrunek to faktycznie groźnie wygląda. Adas wyrósł, włosy mu chyba zjaśniały...i na motorku widze pomyka. No i trzymam kciuki za starania :) Thekasia zdjęcia Tomcia w kropeczki dotarły. Dzięki:) No i z dobrych wieśni doczekałam się w końcu tego zaświadczenia z banku, więc jest nadzieja, że w przyszłym tgodniu dostaniemy klucze do mieszkania. No i wołaja mnie. W pracy to nie popiszę alaboratów. Do sklikania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja hej:) Luki ma dzień złośnika i wszystko jest na nie i ryk:( P miał dzisiaj na rano wiec teraz go zabawia a ja psychicznie odpoczywam... nie chce chwalić po potem sie psuje ale Luki wczoraj zasnął o godz 21, przebudził sie o 5 zeby położyć sie z mama i pospać do 8:) pierwszy raz mieliśmy taką nocke:) normalnie wyspana jestem pierwszy raz od urodzenia Lukiego;) no i tata zaczyna gadać:( no fajnie ze sie cos ruszyło w naszej mowie ale zeby tata a nie mama??? dadek, agi a teraz tata...mama to chyba na koncu usłyszę...ale co tam niech gada co chce byle by tylko gadał:) ja ostatnimi czasy tylko o nas bo jak juz mówiłam korzystam z laptopa siostry i pisze tak z doskosku zebysie o nas nie zapomniałay;) no to sie napisałam Luki ciagnie za rekaw i pisać sie nie da... buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Przez te wolne dni mam teraz taki zapieprz w pracy, że jak wracam to marzę tylko o wyrku :( w dodatku codzinnie po pracy liczę kasę i towar zebrany od klientów i codzinnie mi się nie zgadza :o no mam za dużo kasy :o jeszcze jakby brakowało to bym zrozumiała, że może czegoś nie zaksięgowalam, ale nie! ja mam zawsze za dużo :o a dla mojego szefa to wcale nie dobrze, bo jak mam za dużo tzn. że oszukałam klienta :o no i na liczeniu tej kasy tracę kupę czasu ale w końcu zawsze mi się zgadza ;) tylko czemu nie może od razu? tylko musze główkować ;) deseo to mieliście wypadek :( dobrze, że z oczkiem Adasia ok! zdjęć jeszcze nie oglądałam, ale widzialam, ze są na mailu :) a kciuki mocno zaciśniete ;) z jednej strony zzazdroszczę, z drugiej podziwiam ;) za tą decyzję :) oby wyszła Wam Hania ;) Ejmi a masz pomysł jak szukać niani? przez jakiś portal? znajomości? ja postanowiłam w tej obecnej pracy wytrzymać jakieś 2 lata, bo w między czasie chyba pójdę na podyplomówkę! no, ale to na razie wszystko tylko plany. zobaczymy jak wyjdzie w praniu! z racji tego, że pracuję to mam szansę na jakieś dofinansowanie do studiów z unii, ale to wszysko trzeba się zorientować madzialinska jak Zuzia? co powiedzial lekarz? sroczka moja Tyśka tez z tych niemowiących ;) znaczy w swoim języku nawija jak najęta ;) za o jestem w szoku ile ona rozumie i potrafi pokazać! po prostu mnie mocno zadziwia :) toszi to trzymam kciuki za Wasze klucze ;) oby się udało :) ja się rozglądam za działką. to nie takie proste, bo nie chcemy brać kredytu na dzialkę, a nie mamy za dużo gotówki! a nie chcę się wyprowadzić na jakiś pipidówek ;) ja to jednak do miasta przywykłam ;) no, a w okolicach Łodzi te działki jednak trochę kosztują! chyba, że jakaś gmina wyprzedaje to wtedy można kupić za grosze (kuzyn , co prawda 30 km od Łodzi, ale kupił działkę typowo budowlaną około 1000m za 12 tyś zł). miał farta bo gmina wyprzedawała ziemie i ja teraz jeżdżę po gminach i szukam ;) a nóż widelec mi się uda! Zmykam, bo już troszkę późno, a jeszcze raportu z dzisiejszego dnia szefowi nie wysłałam ;) i już mi się nie chce, więc wyślę mu zapewne jutro ;) dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki! U nas OK! Mała się jeszcze trochę smarcze, ale temperatury nie było jak na razie. W zasadzie to wczoraj nie widziałam potrzeby iść do lekarza, ale skoro się zapisałyśmy to poszłyśmy. Pani Doktor ja obejrzała, obsłuchała, w uszka zajrzała. Wszystko dobrze, miała tylko lekko gardziołko zaróżowione :) Zatem ogólne przeziębienie. Mamy barć lipomal, wit. c i w razie temperatury panadol. :D Jeszcze pani mnie przestrzegła, ze za tydzień może wystąpić wyższa temperatura, powiększenie węzłów chłonnych za uszami i wysypka, ale nie musi. A tak po za tym to wczoraj cały dzień nie spała. mały terminator ;). Ale jak padła wieczorem o 19:30 to spała bez mruknięcia do 6 rano :D Gawit, nie jest dobrze mieć w kasie ani na plus ani na minus ;) Piotrek też czasem liczy kasę parokrotnie hihih Ale najważniejsze, ze w końcu sie zgadza ;) No i powodzenie w szukaniu działki! U nas tez ceny sa kosmiczne za ziemię pod budowę :O Kiedyś tak się rozglądałam, zanim kupiliśmy mieszkanie, KOSZMAR! Niby miasto malutkie, ale jednak zakłady i okoliczne miasteczka swoje robią. Tutaj nawet mieszkania teraz mają jakieś kosmiczne ceny :O Dobrze, że my jeszcze kupiliśmy zanim ceny zwariowały, bo teraz to bym chyba kawalerkę ledwo kupiła :O Toszi, super że zaświadczenie w końcu jest! Teraz tylko się przeprowadzać :D Dopiero sie sajgon zacznie hihih Oki, biorę sie do jakiejś roboty, chociaż wcale ale to wcale mi sie nie chce przy piatku ;) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry piątkowo :) U nas niby pogoda się klaruje, bo wczoraj wieczorem i dziś rano słoneczko, ale teraz znowu jakieś chmury nadciągają :O Jakoś to opornie wszystko idzie. No ale jak mój T mówi - byle do zimnej Zośki, potem będzie już ciepło :) Wczoraj popołudnie nam fajnie minęło bo przyszła do nas spacerowa mama z malcem i chłopaki super się bawili. Ile było krzyku, biegania i ogólnej fascynacji - było się z czego pośmiać :) Krzyś kolegą zachwycony, kolega bardziej zachwycony zabawkami Krzysia, ale ogólne zadowolenie było, więc fajnie :) I weekend za pasem, mam nadzieję, że nie będzie lać! Nie mamy szczególnych planów, ale miło by było gdyby pogoda dopisała :) W przyszłą środę jedziemy do Warszawy z Krzysiem do kardiologa. Nie pisałam wcześniej, ale po tym szczepieniu w styczniu pediatra dała nam skierowanie do kardiologa bo wysłuchała czynnościowe szmery w serduszku. Przy okazji późniejszych wizyt też to wyłapała, więc wystarałam się o kontakt do dobrego kardiologa dziecięcego, umówiłam Krzysia na 11 maja i jedziemy. Mam już trochę stres z tego powodu, mam nadzieję, że z tym naszym serduszkiem jest wszystko dobrze. W poniedziałek muszę tylko tam zadzwonić i potwierdzić nasz przyjazd, bo pani w recepcji mnie poinformowała, że na wizyty przyjmują zdrowe dzieci, nie może być katarku ani nic z tych rzeczy - byłam zaskoczona tak profesjonalnym podejściem :) I tu się boję bo z rana dzwoniła spacerowa mama, że jej maluch w nocy zaczął kaszleć i smarczeć :O Krzysiek co prawda nie daje oznak przeziębienia, ale skoro wczoraj miał kontakt z zawirusowanym malcem, to kto wie :( Z tej okazji też przesuniemy szczepienie, które wypada nam teraz. Zaszczepimy się po tej wizycie u kardiologa, bo po szczepionce nigdy nic nie wiadomo. Madzialińska - czyli Zuzia tylko troszkę się osłabiła po tej szczepionce - będzie dobrze :) W sumie to zareagowała prawidłowo na szczepionkę, organizm podjął walkę z wirusem :) Ważne, że Zuzalina dokazuje :) Jestem pod wrażeniem, że ona potrafi dzień przeżyć bez drzemki, Krzysiek spać musi inaczej jest nie do życia :) Gawit - zawsze lepiej być na plusie niż na minusie ;) Najważniejsze, że w efekcie wszystko się zgadza! :) Co do niani to przede wszystkim powiemy wszystkim znajomym, że szukamy niani- uważam, że poczta pantoflowa tutaj działa najlepiej. T w pracy swoje panie popyta, ja dodatkowo też dziewczyny z aerobiku. No i na osiedlu wywieszę ogłoszenie, na regionalnym portalu internetowym i w serwisie www.niania.pl - tam wiszą już jakieś ogłoszenia wiec sama podzwonię. I zobaczymy. Chciałabym spotkać się z kilkoma kobietami, żeby mieć możliwość porównania.. Najchętniej wzięłabym kogoś z polecenia, bo to zawsze trochę bezpieczniej..no ale zobaczymy. Słyszałam też, że jakaś pani z mojego osiedla szuka dziecka do opieki...myślę, że kogoś znajdziemy, byleby Krzysiek kogoś zaakceptował.. Toszi - powodzenia w załatwianiu formalności, blisko coraz bliżej i do celu :) Uciekam robić obiadek, potem idziemy na spacerek. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi siostra do pracy poszła, lapotopa zostawiła, Luki spi wiec pisze:) a wiec kochane ciocie weszliśmy na kolejny etap a mianowicie Luki dostaje juz do klamek w domu i co gorsza umie sobie drzwi otworzyć...i niby fajnie ale otwiera te na schody i ucieka do dziadków albo na dwór(te juz zamykam na klucz)i łazienka jest w natarciu:( matko teraz to ja juz nic nie zrobie jak on nie śpi bo musze za nim łazić...wczesniej dzwi zamknęlam, powył i bawił sie dalej a teraz maskara... dzisiaj 10 doba po szczepieniu i dalej nic wiec mam nadzieje ze juz nic sie nie stanie. Kolejne szczepienie dopiero we wrześniu... we wtorek mamy konsultacje u dermatologa odnośnie tej naszej skóry... juz sie boje co powie ale juz zdecydowałam ze jak nie dowiem sie jakis konkretów to ide zrobic testy alergiczne z krwi na włąsną reke...koszt 160 zł za cały panel wiec mało to nie jest ale mysłąm ze tekie rzeczy wiecej kosztuja... Ejmi gratuluje pracy i powodzenia w szukaniu niani. I faktycznie lepiej znaleść kogoś z polecenia. ale jak sie nie da to wiem ze i tak znajdziesz kogos godnego zaufania. I trzymam kciuki za wizte u kardiologa...wiem jak koszmarne jest czekanie na taka wizyte a szczególnie na to co sie na niej dowiesz...wszystko bedzie ok!!! Krzyś duzy chłopczyk i nic mu nie jest:) I w szoku jestem i duzy pus dla szpitala za podejście do zagilonych dzieci! W Prokocimiu sa dobrzy specjaliści ale koszmarem jest to ze jedziesz rano i czekasz na swoja kolej...najgorsze jest to ze na korytarzu te wszystkie dzieci(chore i zdrowe) bawia sie i lapia od siebie infekcje:( a czekac trzeba zcasem nawet 5 godz:( a za to na Strzeleckiej przyjeżdzamy na ustalona godz, zero tłoku, nie czeka sie bez sensu tylko od arzu do gabinetu i do domu...minus taki ze parkingu nie ma:( Gawit tak czasem bywa;) ja w sklepie na kasie pracowałam i jak byłąm na plus to super ale na minus mniej fajnie...raz mi 200 zł brakło:( okzało sie ze wpadło za kasetke ale stracha miałam ze hej... Madzialińska dobrze ze nowych obajwów brak:) ale tak niestety z tymi szczpionkami bywa... u nas ostatnio tempo 38-39 przez 2 dni była:( a teraz wsi ok... Gawit Luki tez duzo rozumie. Czasem jak cos do niego powiem wydaje mi sie ze za trudne a tu szok kuma o co chodzi:) I Tysia widze ze jak Luki swój język ma;) a jak oni tak beda nawijac duzo po "naszemu"??? ech coz mama gaduła to synś też musi;) Deseo dobrze ze bez szycia sie obyło i oko całe... jak to mówią do wesela sie zagoi:) Toszi widze ze parapetówka sie szykuje:) Powodzenia:) Dobra lece obiad gotować... Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! I weekend! Dożyłam. Nawet apel moim dzieciom i mnie jakoś wyszedł. Oczywiście apel z zapóźnionej okazji Dnia Ziemi. Ależ jestem zadowolona, choć niektórym małym nakopałabym osobiscie, bo fochy przed wystepami strzelaja,a to nie na moje nerwy. Poza tym jakos leci. Dziś już ciepełko było,a jutro znów wiosna -lato wraca i w niedzielę z pewnością do zwierzątek jakichś się udamy lub ogrodu dendrologicznego. W końcu maj już jest i rododendrony zakwitły. Manusia dziś słuchając Strachów na Lachy nauczyła się tekstu: kocham cie. Co prawda nikt tego nie zrozumie nie wiedząc,ze jej o to chodzi,ale co tam hihui...spiewa sobie z chłopakami i jest wesoło. Wczoraj odwiedziła nas siostra z córą i mimo 21 z groszami, Malina oszalała i podstakiwała i tańczyła i nawet słodką bułe wujkowi z talerza porwała, rzucając ją chwilę potem w kat. Ale z tych wariacji to zaczełam się bać,ze mi dziecko do północy nie zaśnie. Ale nie było tak źle.. Deseo - no to Adaś miał lądowanie z przygodami. Ale dobrze,ze się pozytywnie skończyło. Do wczasów się zagoi :-) Dziekuję za fotki, miło go było - takiego duuuzego- zobaczyc Gawit hihi, no się doliczyłas :-) Ale fakt, z kasą zawsze są takie historie. I super,ze praca się Tobie spodobała.. Sroczka - będzie dobrze... ale też mysle,ze możecie zrobić te badania alergiczne. I skoro nic Wam nie wyszło po szczepieniu to moim zdaniem nie wyjdzie już .Super! I Karolcia też otworzyła ostatnio drzwi - niestety na klatkę schodową, bo do klamki do łazienki i domowych pomieszczeń jeszcze nie sięga.Tylko patrzeć jak się urwie z chaty hihih Madzia - dobrze,ze Zuzka już ok. CHoć nie wydaje mi się,ze to po szczepieniu, bo ona tu wyjątkiem by była na forum. To pewnie zwyczajne przeziębienie i pora i temperatury temu sprzyjaja. Toszi - jejku! Ale fajnie! TO my się pierwsi na parapetówe piszemy, już w wakacje. :-) Mój własnie szuka noclegów w okolicy. :-) I podeślij mi przepis Listowy, bo go nie mam,a zapomniałam się podłączyc pod prosbe i Listek nam na wesele uciekła! :-) Ejmi - trzymam kciuki za dobrą formę Krzysiaka i konsultacje. :-) NO widzisz,a ja musiałam tam jechać i ulotkę z kartonika z zabawkami przeczytać ,by się o Mance dowiedzieć hihi.. I ja też chciałam zapytac o rytm dnia. a własciwie o spanie. Dziewczyny, czy Wasze dzieci śpią o stałej godzinie i stałą ilość razy? Maniusia jest kompletnie pokręcona. Niby w złobie śpią w okolicach 12-14,ale ona tam spi krótko i potem albo dosypia albo idzie wczesnie spać, w weekend lub wolne dni zasypia koło 10 już i p[otem też o 16-17 idzie na druga drzemke. W srodę natomiast pobiła rekord,bo wstała o 5.30,zasneła o juz 8 i 2 godz spała i potem o 15.30 spała az 3 godz. Szok. I tak mówiąc szczerze u nas to jest wielki misz masz ze spaniem. obserwujemy tylko czy się pokłada i wtedy kładziemy. I jeszcze o coś chciałam zapytać,ale mi umkneło hihi.. Dobra, miłego ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Dziś po raz pierwszy kasa mi się od razu zgadzała ;) ale wczoraj to się naścierałam jak nie wiem ;) No i pogoda u nas prawie wiosenna, więc jest szansa, że jutro Martysia poszaleje w piaskownicy :) Ejmi u nas też Martynka ma te szmery w serduszku, ale będzie je miała do końca życia, bo przez jej serduszko przebiega niteczka. wiem brzmi groźnie, ale ponoć nic się z tym nie robi. niektóre dzieci tak mają! więc nie stresuj się, bo jakby z Krzysia serduszkiem było coś nie tak, to na pewno byś to zauważyła :) I powodzenia z nianią! madzialińska fajnie, że Zuzi nic poważnego nie jest! u nas już katar minął, ale coś mi Martynka dziś zaczęła pokasływać :( zobaczę jak będzie jutro i najwyżej dam jej pulneo :) sroczka wow Luki już sięga klamek! w szoku jestem! moja Martysia bardzo by chciała sięgać, ale niestety ;) , a jak dla mnie, to na szczęście ;) jeszcze jej sporo brakuje! Agulinia Martysia mniej więcej ma stałą godzinę drzemki (około 13), ale bywają dni, że zasypia dużo później, np. o 15 :o albo wcześniej, np. o 11 :o aczkolwiek raczej staram się ją do tej 13 trzymać :) śpi najczęściej około półtorej godziny :) na wieczór zasypia około 20-21 Coś mnie dziś głowa boli, a na bank będę miała nocne karmienie Martyny, bo mało zjadła na kolację i jadła ją stosunkowo wcześnie (o 18.30) a jak chciałam ją dokarmić na śpiocha to nie chce ;) na pewno upomni się w nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Śniadanko zjedzone zaraz idziemy się zbierac sprzątac:) Milosz taki pomocnik że ho ho ho:)ciekawe czy zostyanie mu ta sympatia do sprzatania:):D Ząbki troszke nalżały ale w miejscach trójek ma białe bąble:/ przy żadnym zębie nie miał aż takich bąbli a ostatnia czworka juz prawie sie przebila... Pogoda coraz lepsza ale do takiej prawdziwej wiosny jeszcze brakuje:/ Deseo to mieliście wypadek:(Dobrze ze wszystko sie dobrze skończyło!!!Wyobrażam sobie jakie miałas myśli w drodze do spzitala ale juz po wszystkich i jak to mówią do wesela się zagoi:) A Adaś duży chłopczyk:)Przystoijniak mały:) Jak te dzieci sie zmieniaja strasznie:) Musze sie zebrac i wkońcu Milosza wam powysyłac:) Sroczka Miłosz dostaje jak na razie tylko do klami od drzwi wejsciowych ale tylko czekac aż zacznie do pozostałych sięgac:)Wtedy klucze pojdą w ruch chyba:) Madzia jak tam Zuzia?? Ejmi takie szmaery chyba często się zdarzaja u dzieci, napewno to nic takiego. Ja chyba do dzis mam takie szmery od małego. Ale wiadomo wszystko lepioej sprawdzic. Agulinia "kocham cie" od Maniusi musi słodko brzmieć:) Mój Miłosz w odpowiedzi jak ja mu mówie kocham cię jedynie daje slodkiego buziaka:) Co do drzemek to u nas jest tak że obojętnie o której Miłosz wstaje idzie spać między 12 a 13. Jak jestesmy na dworze to on najchętniej wtedy w ogole nie chodziłby spać ale bior\ go tak czy siak mimo strasznych płaczów i jak tylko widzi butle to wie że ma isc spac kładzie sie na łóżku i czeka aż mu pampersa zmienię:) Zawsze zasypia nawet jak nie wygląda na spiącego:) Spi róznie czasem godzinkę a czasem 3:)A na noc idze spac mniej więcej o 20. Dobra zmykamy sprzątac:) Miłego weekendu, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przy tych Malinianych popisach to Tomek blado wyglada haha. za chiny ludowe nie chc mowic nie sensowenego. zmuszam go zeby powtarzal choc 'mama' czy ' tata' ale to taki czort nieusluchany ze nie chce mowic. czasem mu sie uda ale nie ma zmiluj ;) ja w jego wieku mowilam juz zdaniami wiec podejrzewam ze zdolnosci oratorskie ma po tacie ;) musze odkurzyc swoje wiekowe nagrania z kaset jak mowilam w jego wieku zeby sobie porwnac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helow!!! I ja dożyłam weekenu, kiepsko bo kiepsko ale dożyłam. Choc dzisiaj to najchętniej poszłabym też do pracy bo Młody od rana jest nie do wytrzymania. Marudzi o wszystko i jęczy co chwilę. Juz mi głowa pęka. W nocy też była płacze przez sen. Nam to już 2mc te 4 idą... koszmar... Poza tym zdrowi wszyscy jesteśmy, apetyt ma Szymus jako taki. Od wczoraj jest trochę gorzej ale cosik tam zjada... Teraz śpi, mój P kosi trawa a ja na szybko wpadłam się przywitać... W domu niestety atmosferę mamy znowu pod psem :( wiec podjęliśmy w tym tygodniu z P decyzję, ze zaczynamy na poważnie rozglądać się za mieszkaniem. Moze i w tym roku udałoby nam się wyprowadzić. Myślimy o TBS, bardzo fajne mamy osiedle w naszym mieście... Może, może... pożyjemy, zobaczymy... Póki co musimy się dowiedzieć jak to z ta partycypacja jest... W każdym razie bardzo dziękujemy Wam, za wszystkie miło słowa o nas :). Madzia, Szymuś w tym roku póki co na razie o czapki się nie buntuje... Czasem ściągnie sobie z głowy, ale rzadko. W zeszłym roku było gorzej ;). Deseo, całe szczęście że się wszystko dobrze skończyło. Adaś urósł bardzo i zmężniał... I powodzenia w staraniach :). Ejmi będę trzymać zatem w środę mocno kciuki za wizytę w lekarza, ale i ja myślę że z Krzysia serduszkiem wszystko ok jest :). Aguś my mamy stałą drzemkę tylko jedną w ciągu dnia, około południa tak 12-13 średnio 3 godziny, kąpiemy się około 20 i wtedy różnie albo Szymuś zaraz po 20 zasypia albo około 21 i później nawet - zależy od dnia i jego humoru. Do do odkopywanie się to i Szymus (jak widzę i większość skarbów) namiętnie i codziennie śpi odkryty ;). Póki co w pajacach 18-24mc i są dobre, choć i on odkrył że jednym pociągnięciem wszystkie napki są rozpięte, ale tylko czasem tak robi póki co... Dziewczyny to tyle na szybko, co doczytałam... Musze już dzisiaj uciekać, ale może jutro a jak nie to w poniedziałek zajrzę na dłużej... Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie sobotnio. u nas cieplej, ale wietrznie i pochmurno, zatem aura nie zachęca do spacerów :O W zmian tego dziś całą 3-ką ruszyliśmy na zakupy, Krzysiak miał trochę atrakcji w spożywczaku ;) Ale szybko musieliśmy wracać bo nagle bardzo śpiący się zrobił. No ale nic dziwnego, dziś obudził się wcześniej niż zwykle i jak tylko dotarliśmy do domu ( w aucie już go cuciłam bo oczy mu leciały ) dałam pić i mały odwinął się na boczek i spał :) I przyznam się, że my z tatusiem dziś dzień dziecka sobie zrobiliśmy bo mały obudził się o 6.00 a my tacy zaspani, ja otworzyłam oczy dopiero jak młodemu mleko robiłam ;) i jak go już nakarmiłam i ubrałam to tatuś podjął męską decyzję, że dziecku włączamy bajkę a my dosypiamy jeszcze godzinkę ;) Tak - podli z nas rodzice, ale Krzysiek był wniebowzięty, że z samego rana bajkę zobaczył :) Tak więc trochę sobie pofolgowaliśmy, a co! ;) Już jesteśmy po obiadku, Krzysiak jeszcze drzemie... I apropo spania Agulinia u nas nadal mamy swój rytm. I właściwie to mogę się podpisać pod tym co Agulinka o Szymciu napisała, bo u nas jest niemal identycznie ;) Krzysiek wstaje przeważnie o 7, o 12-13 idzie spać i śpi przeważnie 3 godziny. Kąpiel około 20-stej i najpóźniej zasypia o 21...Rzadko się zdarza, że coś się nam przesunie. Mi taki rytm odpowiada bo popołudnie mam dla siebie, spokojnie wtedy mogę wszystko w domu porobić chociaż i tak obiad staram się gotować z samego rana jak mały zajęty jest zabawkami :) Sroczko - my jedziemy do jakiejś kliniki (nazwy nie pamiętam) na Świętokrzyską i tam właśnie pani tak stanowczo mnie poinformowała, że chorych dzieci nie przyjmują. Jesteśmy umówieni na godzinę, pani powiedziała, że może się zdarzyć pół godzinne przesunięcie, ale to rzadko - zatem zobaczymy :) Martasku - wiem, że szmery często się zdarzają u dzieci, podobno to zupełnie normalne. Dowiedziałam się, że wszystkie dzieci z naszego osiedla co chodzą do naszej pediatry też mają szmery, ale tylko nam dała skierowanie na konsultacje kardiologiczną - zatem pojedziemy, żeby mieć pewność. Agulinko - czwórki to zmory okropne, my też baaardzo długo się z nimi męczyliśmy :O Oby Szymciowi wykiełkowały jak najszybciej! I nastanie błogi spokój - u nas tak teraz jest TFU TFU- ale nie chwalę bo zaraz się popsuje ;) Gawit - zdrówka dla Martynki! Wypada zabrać się za sprzątanie, ale leń mnie poobiedni dopadł :) Może Honorata-Klementyna posprząta? byłoby miło ;) Tak ostatnio nazwał mój mąż panią z plakatu, który nam wisi w sypialni (Agulinia widziałaś tą laskę ;) ) Mój mąż mówi, że jak ma tylko wisieć to mogłaby coś zrobić ;) Przydałaby się taka Honorata nie ma co :) spokojnej soboty życzę :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem w trakcie przeprowadzki w domu i w pracy. zwozimy graty na calego i już nie wiem gdzie co mama. w robocie prują mi ściany, neta odłączyli bo przenosi się całe biuro do innego budynku. 17 nad morze mkniemy więc trzymajcie kciuki za pogodę. u nas okej. Olga zaczyna mówić. mama, tata, ciocia, dziadzia i baba oraz Ania bo tak ma na imię moja siostra. na wujka mówi tak że wychodzi z tego "hu.." :):). Olga nie wie za bardzo co się dzieje bo nocujemy raz tu raz tam. odnośnie spania to u nas jest jedna reguła czyli zależy kto z nią jest. jak tatuś to śpi 2-3 godziny. jak jest weekend i siedzi ze mna to max 1,5. zasypia 11-13 zależy o której rano wstanie. jak przychodzę z pracy to jest już po drzemce więc za bardzo ruszyć się nie mogę. Ejmi gratuluję pracy i powodzenia w zalezieniu niańki. trzymam kciuki. deseo całe szczęście skończyło się tylko na opatrunku i mega strachu. czekam na wieści o 2 kreskach i trzymam kciuki. natalie to miałaś przeżycia i masz rację jak baba źle przeczytała wyniki to trzeba jej parę słów powiedzieć, to nie było zwykle przejęzyczenie. Agulinia cieszę się ze wyjazd się udał i odpoczęliście.a z hotelami to ci zazdroszczę, że tak trafiacie. ja mam to szczęście że zawsze coś jest nie tak. norma i już daję na luz. zmykam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! My mieliśmy dziś wypad do ikei. już mnie nerwy szarpały za te buty porozwalane po całym przedpokoju i Martyna namiętnie przy nich grzebiąca i wąchająca ;) więc pojechalismy po szafkę na buty! no i nareszcie to porządnie wygląda ;) przy okazji zakupiłam jeszcze parę cudeniek i wydaliśmy prawie 200 zł :o jeszcze jakiś obiad, wypożyczenie autka dla Martynki (bo przecież ona kocha auta ;) wszędzie jest brrum) no i oczywiście mąż musiał na gokartach pojeździć ;) i troszkę kasy poszło w .... ale stwierdziłam dziś, że czasem trzeba zaszaleć ;) cały czas oszczędzamy, oszczędzamy, a i tak nigdy za wiele tej kasy nie ma :o teraz moja rodzinka już śpi, chociaż Martyna przed chwilą płakała :( kurde znów często w nocy płacze i śpi z nami :o średnio to wygodne, ale chociaż śpi! dziś w ikei widziałam taką fajną sofę, zastanawialiśmy się czy nie kupić Martynce. Byla taka, że nie spadłaby z niej młoda, bo miała "boki" wysokie, a jak się ją rozłożyło to było praktycznie spanie na podłodze no i zawsze któreś z nas mogłoby tam z nią spać, ale w końcu zrezygnowaliśmy. może za tą cenę spotkamy coś fajnego, a jak nie to na serio wezmę złożę łóżeczko w cholerkę i kupimy jej tą sofę! bo inaczej każde z nas będzie chodziło niewyspane ;) i kurde wiecie co? ja nie wiem czemu ona w nocy wyje! nie budzi się, tylko wyje przez sen :( w dzień ostatnio jest nawet grzeczna, więc o co kaman z tymi nockami? Martasku oby Wam te ząbki szybko wyszły! agulinka79 dobrze się zastanówcie nad TBSem. my się u nas dowaidywaliśmy, ale koniec końców zrezygnowaliśmy, bo tam jest cholernie wysoki czynsz :( za niecałe 50m2 płacilibyśmy 700 zł :o (około) to bardzo dużo, bo moja mama za 117 m2 płaci 620! no i z wykupieniem takiego mieszkania jest problem :( dowiedzcie się o wszystko! a swoją drogą to ja bym tak łatwo tego domku nie popuszczała! dlaczego to wy się macie wyprowadzać? domyślam się, że atmosfera nie najlepsza! ale dajcie im tak popalić, żeby to oni się chcieli wyprowadzić hi hi ;) szkoda tego placu, który Szymuś ma tam do zabawy! Ejmi ja często jestem taka wyrodna matka hi hi ;) Martyna co prawda bajek nie ogląda, ale ostatnio pokochała klocki ;) więc jak w weekend wstaje mi wcześnie (bo cholerka w tygodniu to śpi do 8-9, a w weekend przed 7 się budzi ;) ) to ubieram ją, wysypuje jej te klocki na dywan, daje szufelek i ona tak sobie te klocki układa na szufelce, buduje jakieś tam wierze, a ja jeszcze drzemę ;) oczywiście to tylko taka drzemka, bo co jakiś czas otwieram oczy i patrzę co ona robi ;) no, ale nie muszę wstawać bladym świtem, chociaż ona byłaby zachwycona, gdybym usiadła z nią na dywanie i patrzyła co ona robi hi hi ;) michaaa pogoda ma być coraz lepsza ;) więc nad morzem będziecie mieć upały ;) powodzenia w przeprowadzce ;) Idę looknąć na "must be the music" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! U nas cudnie! Niestety zamiast jechać w plener,siedzimy w domu, bo Manuela postanowiła udać się na drzemkę. ;-) Przy okazji dziekuję Wam za info o drzemkach waszych dzieciaków. Doskonale wiem,ze dzieciak lubi regularność,ale zawsze jak Młoda siedzi z tatą w domu to ma wszystko poprzestawiane. Ale prawda taka,ze nie mamy serca przeciągać jej sięla ,by wytrzymała do 12 do stadnardowej drzemki, tylko skoro ma ochote iść spać o10,to ją kładziemy i już. wszyscy są wtedy zadowoleni. Ale fakt, fatke, dezorganizuje to pracę mnie - przynajmniej. Nie moge sobie zaplanowac dnia, bo nie wiem kiedy ona uda się na drzemkę. No i nie chwaliłam się, w środę, ciachnęłam Małej trochę grzywę. Już do nosa sięgała i ledwie dziecko już na oczy widziało. Trochę po skosie, troche krzywo,ale co tam. moim zdaniem widać w tym ręke artysty! hihi Co jeszcze, choroba mi p[rzechodzi,ale zeby słodko nie było to mnie wywaliło oprychowo za wszystkie czasy,ledwie mogę usta otworzyc. Nie wiem jak w takim stanie mam się jutro publicznie pokazać. Bede widowiskiem jak nic :-( No własnie, Agulinko ja też bym się wstrzymywała przed TBSem. z tej racji,że tych mieszkań jakoby wykupic nie można. A co do czynszu wysokiego to to jest naturalne i nic w tym dziwnego,ze wysoki,bo w czynszu spłaca się mieszkanie, które kupuje za grosze tak naprawdę i potem przez lata spłaca w czynszu. Tego bym się nie bała. :-) Ale ja też bym wyniosła się czym prędzej z domku. TYlko myślcie szybko i załatwiajcie też,bo gdzie ja wpadne latem na kawkę? :-) No i potwierdzam,ze czwórki długo idą.ale jak wyjdą to od razu ulga zauważalna:-) Gawitku, moja siostrzenica ma taką mała kanape gąbkową, taki tapczanik mini i on się rokłada w łózko. Fantastyczna sprawa, mało miejsca zajmuje i bezpeiczne dla dzieciaka. Może nad takim czymś pomyslcie. Michaa- ej tam, z pewnością trafiają Wam się fajne hotele tylko czasem trzeba przymknąć oko na niektóe rzeczy i skupić się na wypoczynku... i jest wspaniale. Hihi i ten wujek to i u nas dziwnie czasem brzmihihi,ale raczej jak pujek I zazdrościmy i cieszymy się Waszym szczęściem przeprowadzkowo-domowym. Ohh u nas chyba to się odwlecze niemiłosiernie. Coś czuję,ze jakieś 10lat minie nim pracę na stałe załapie.. ale co tam... :-) I idą ciepłe dni,zatem wypad nad morze bedzie udany. A w które okolice jedziecie? Thekasia - znak dwóch 3-latkóe, którzy nawet mama nie mówią - nie narzekaj zatem! Tomuś ma inne umiejętności. I zapomniałam napisać,ze gdyby nie jedno zbliżeniowe foto to nawet bym nie zauwazyła,ze Tomuś ma coś na buźce,ale fakt, pogryzło go coś w tym Egiptowie. Ale TY się za to spiekłaś apetycznie :-) Martasku - słodki buziak, oj Karolę to trzeba o buziaczka prosić, ona przytula się chetnie,ale buziaka tak szczodrze nie rozdaje.. Uciekam na kawkę. Miłego dnia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwykle na laptopie literki przestawiają mi się niemiłosiernie. Przepraszam. DOmyślcie się sensu zdań i już hihi.. Takie łamigłówki z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Dzięki za rady :). My nad TBSami zastanawialiśmy się już jakiś czas temu nim dziadki nas przekonali żebyśmy przyszli tu mieszkać więc z grubsza wiemy jak i z czym się to je. Ale niestety na dzień dzisiejszy nie stać nas na mieszkanie własnościowe a na tbsowe ("odkupione" od kogoś) tak bo jest 50% tańsze. A biorąc kredyt na naście lat i spłacając raty z odsetkami i tak wychodzi to duuużo drożej niż płacąc czynsz w tebeesach. P to dokładnie powyliczał, a to jego branża więc sie zna. To raz, po drugie osiedle ma super lokalizację. Jest nowe, zadbane, mieszkania są cudne i sa tam przeważnie młode małżeństwa z dziećmi. W tym tygodniu mamy zamiar jechać obejrzeć kilka. A po trzecie te mieszkania można z czasem wykupić. W tym roku weszła już nawet na to ustawa. I nas by takie coś bardzo satysfakcjonowało. Gawit my wyprowadzić się stad musimy i odciąć od tego towarzystwa, bo oboje psychicznie już wysiadamy. A różnica między nami a moim baratem i bratową jest taka że oni chcą, maja ochotę i lubią tu robić cały czas coś a my tak średnio. A moja mama dodatkowa trzyma ich stronę, więc to już w ogóle dla nas krzyż do trumny.... Ja mam doćć... Oboje z P mamy... Ja naprawdę chętnie posprzątam sobie 50czy60metrów i poświecę reszta czasu dziecku i mężowi, a nie 100metrów swoje piętro, 50 parter bo na pół z bratową i ogromny plac, plewienie, grabienie itd itp... Może i są osoby które to kochają ja nie wyrabiam, a P wychował się w blokach więc jego też wiele rzeczy przerasta... Jak mieszka się samemu pewnie na pewne rzeczy przymyka się oko, u nas jest wręcz przeciwnie, ciągle pretensje o wszystko... A ja chcę tylko spokoju... I może z czasem mała działeczkę kupimy i tam Szymus będzie miał raj... Zobaczymy jeszcze... ale się rozpisałam. Sorry z góry. Musiałam to chyba z siebie wyrzucić. Aga spokojnie, będziesz miał gdzie przyjechać :). Masz obiecane w końcu, zatem niema, to tamto... Zresztą mój P jest taki, że on musi wszystko sto raz przemyśleć a formalności też trwają... A połowa tego domu i tak formalnie należy do mnie więc nikt mi nie zabroni w razie czego tu przyjechać na weekend... Aguś i brawo dla mamy fryzjerki... o oby szybko opryszczka zniknęła... TheKasia spokojnie i Tomuś zacznie w swoim czasie mówić... Zdjęcia super, raj tam widać mieliście, ale Tomcia faktycznie nieźle coś pogryzło... Micha ale ja Was strasznie zazdroszczę... Udanego wyjazdu!!! Ejmi my dzisiaj rano o 6.30 daliśmy Szymciowi piloty (on ma hopla na ich punkcje), włączyliśmy muzykę a sami jeszcze drzemaliśmy więc nie tylko z Was wyrodni rodzice, a spaliśmy dzisiaj cała noc bez pobudki do 6.15 tak nas dziecko rozpieściło ;). Dobra uciekam, miłej niedzieli :) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Moje dziecko śpi, więc zasiadam i w błogiej ciszy klikam :) Nocka spokojna, ale od 6.30 jesteśmy na nogach. Pogoda wreszcie się klaruje, od rana mamy słoneczko, więc zaraz po Krzyśkowym obiadku wyszliśmy na dwór. Mały pohasał i się dotlenił i zaraz po spacerze domagał się tylko drzemki :) Zatem teraz chwila relaxu dla nas a po obiedzie i jak Krzyś wstanie chcemy się wybrać do ogródka jordanowskiego do miasta :) Agulinko - rozumiem i popieram decyzję, nie ma co mieszkać w "złotej klatce", ja też wybrałabym spokój, mimo, że sporo na tym stracisz....ale co to za życie jak tylko udry na udry z kimś idzie..nie ma to sensu najmniejszego. Zatem kombinujcie z mieszkankiem i byle Wam się wszystko dobrze ułożyło. Z tymi TBS-ami to o ile mi wiadomo to można takie mieszkanie wykupić na własność, ale po określonym czasie. Fakt, czynsze są tam wysokie, ale w czynszu spłaca się to mieszkanko, więc to tak jakby z kredytem jest. A mieszkania z reguły są nowe i ładne - moim zdaniem lepsze to niż kupno mieszkania w jakiejś starej kamienicy. Myślcie i kombinujcie - powodzenia! O i nie tylko my tak kombinujemy, żeby choć troszkę dłużej pospać- hihih miło mi ;) Ale kurka! Jak pomyślę, że odkąd Krzysiak się urodził to cały czas nad nim skaczemy, zeszły rok to już w ogóle- zero myślenia o sobie, to im teraz dziecko starsze to chyba można sobie pozwolić na odrobinę luzu! W końcu nikomu się krzywda nie dzieje :) Agulinia - ja cały czas powtarzam, że teraz asymetria we fryzjerstwie jest na topie :) Wreszcie Malina ma szersze pole widzenia? :) Co do rytmu dnia, cóż...zależy to tylko od Was, czy przetrzymujecie małą do określonej godziny, czy wrzucacie na luz. Ja parę razy tak robiłam, że przetrzymywałam Krzyśka, ale u nas to bajka jest zbawienna i działa i pomaga na wszystko, wiec było bez marudzenia:) Ale wiem też, że czasami jest tak, że nie ma takiej siły, żeby dziecko przetrzymać bo zaśnie w każdej pozycji i wszędzie- zatem wtedy trzeba odpuścić. Myślę, że po prostu trzeba być elastycznym :) A jak tatuś rytm dnia skutecznie psuje to tatusia trzeba do pionu postawić :) Bo tatuś chyba śpioszek i chętnie z dzieckiem drzemki ucina :) Gawit - rany kobieto! życie jest do przeżycia a nie do ciągłego szczypania się z kasą. Uważam, że każdy powinien raz na jakiś czas pozwolić sobie na przyjemności i nie patrzeć na nic. Więc nie żałuj zakupów w Ikei bo codziennie tam nie bywasz, trzeba czasami się rozluźnić i cieszyć się chwilą :) My czasami też robimy sobie takie wypady i owszem mam świadomość tego, że kasy trochę pójdzie, ale jakbym tak całe życie wszystko kalkulowała to nigdzie bym nie była i nic sobie nie kupiła. A to bez sensu. Zatem LUZ :) Michaa- powodzenia w przeprowadzce :) I ja wskakuję na kanapę z książką, widzę, że T ulotnił się do sypialni, więc pewnie już ucina komara ;) Korzystam póki nikt nic ode mnie nie chce :) Papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! U nas dziś była fajna pogoda, chociaż wiało! ale pojechaliśmy z Martysią do mojego kuzyna na wieś, a po powrocie poszliśmy jeszcze na plac zabaw :) na wieczór młoda przesadzała ze mna kwiatki i wieszała z tatą suszarkę balkonową, więc miałam multum atrakcji ;) z racji tego, że w drodze powrotnej ze wsi (o 17 ) młoda ucięła sobie drzemkę w aucie , to późno zasnęła, chociaż i tak myślałam, że dłużej będzie szaleć ;) ale daje jej pulneo, bo troszkę pokasłuje, a on tak nasennie trochę działa ;) więc może to po nim tak kimała ;) i nockę poprzednią fajnie przespała, bo zapłakała tylko raz o 1, dałam jej pić i później spaliśmy do 8 bez stęków :) oby tak częściej :D Dziewczyny powiedzcie mi czy Wasze dzieci też są takie "papugi" ? Martyna musi koniecznie robić to co ja bądź Paweł :), np. dziś idziemy przez park i ja sobie założyłam ręce z tyłu na plecy i tak szłam, więc ona tak samo :D Paweł oparł się o murek, ona tak samo. Ja położyłam nogę na takiej barierce, ona tak samo itd. :) no i we wszystkim! absolutnie wszystkim! musi mi pomagać, chociaż oczywiście więcej przeszkadza ;) ale co tam :) niech pomaga :D bo pewnie za parę lat nie będzie taka chętna :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) My niedawno wróciłyśmy z Niemiec, było naprawdę super !! nawet 10-cio godzinna droga była ok :) Emi była grzeczna, tylko chwilami miała już dosyć, ale szybko szło ją uspokoić. Niestety dzisiaj jak wracaliśmy zaczęło jej cieknąć z noska...mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego a poprostu zmiana klimatu i alergia na śląsk ;) dałam już jej zyrtec i oscillococilim i zobaczymy rano jak będzie. Zdjęcia może jutro uda mi sie zgrać i Wam wysłać. A tam pogoda letnia była, prawie 25 stopni w cieniu, chodziłyśmy w sandałkach i bez rajstop i w krótkich rękawkach taki upał :) Postaram się co nieco nadrobić co napisałyście ale to już jutro bo dziś padam z nóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas wsio OK.! Mała chyba już ozdrowiała, troche kataru jeszcze jest, ale to pikuś ;) Najważniejsze, ze nie ma temperatury. Za to weszliśmy chyba w etap buntu, bo na każdym możliwym kroku jest awantura i opór. Do tego z jedzeniem jesteśmy totalnie na bakier. Wczoraj w zasadzie od rana do 17 przeżyła na malej żaróweczce i kromce chleba. Obiad był tylko do ciapania się w nim łyżeczką :O Powiem Wam szczerze, że wczoraj wieczorem jak już usnęła to ledwo moje nerwy były u kresu wytrzymałości. Dobrze, ze chociaż pogoda się poprawiła to byliśmy na długim spacerku, bo w sobotę lało cały dzień i 10 stopni termometr pokazywał :O Aaa no i jeszcze musze Wam donieść, że moje dziecko chyba wstaje ze słonkiem! Od soboty pobudka jest o 4 :O wykończy mnie to małe hihihih Chociaż nerwów też troszkę było, bo komputer nam się chyba wali, to znaczy twardy dysk nam pada. Na weekend oddaje kompa koledze i wszytsko tam posprawdza. Normalnie jak nie urok to sraczka :( jakaś zła passa nas dopadła, nie wiem kiedy my się finansowo wygrzebiemy z tego dołka :O Listku, cieszę się że wyjazd udany i jesteś zadowolona. I super, że Emi jakoś w samochodzie wytrwała :) Dawaj foteczki! Gawit, fajnie że Tysia już zdrowa! A jeśli syropem pije bez problemów to i kaszelek szybko zniknie :) A po tak intensywnym dniu to ja się wcale nie dziwię, ze w samochodzie padła ;) Co do papugowania, to moja jeszcze az tak tego nie robi, ale czasem się jej zdarza :D A zakupy rzecz ważna i czasem trzeba zaszaleć :) I Zuza też czasem przez sen buczy, ja nie wiem skąd jej się to bierze i czemu tak robi :D Agulinka, a jednak wyprowadzka. Ale może to lepsze rozwiązanie. Zawsze na swoim, bez zbędnych stresów i napiętych sytuacji rodzinnych. Jesteście panami siebie i robicie wszytsko tak jak uważacie. Szkoda placu kolo domu, ale skoro to osiedle jest fajne, to na pewno Szymcio się szybko odnajdzie wśród małych dzieciaczków :) Co do TBSów to pamiętam, ze kiedyś o nich czytałam, ze jest problem z wykupieniem na własność. Ale skoro małżonek w tym siedzi i się zna, to na pewno wiecie co robicie :D Zatem ja trzymam kciuki, za znalezienie odpowiedniego lokum i powodzenia życzę! Agulinia, to musze Ci Zuzalinę do podcięcia grzywy podrzucić ;) skoro tak artystycznie to robisz hihiih I wcale się kobieto nie przejmuj, nierówności i skosy teraz w modzie :D I walcz z ta oprychą! Dziadostwo wredne :O też to mam i czasem musze wojować. A ustalonych drzemek to my też nie mamy, zresztą nigdy nie mieliśmy ;) No i „kocham Cię w wykonaniu Malinki musi być boskie! Michaa super, ze przeprowadzka już w pełni. Oldze wcale się nie dziwie, ze jest lekko zdezorientowana. Dorosłym też się to zdarza przy takim zamieszaniu ;) Zazdroszczę twego wyjazdu nad morze i jak pomyślę, ze jak muszę jeszcze prawie trzy miesiące czekać na swój to mnie dołek łapie. Ale oczywiście, życzę super pogody i kwatery! :D Ejmi, na pewno badanie kardiologiczne wypadnie OK. Bardzo rozsądna pani w rejestracji i dobre mają zasady. Dzieciaczki na takie badania powinny być zdrowe. Ja próbuję się od lutego zapisać na to echo serduszka z Zuzą i ciągle miejsc brak. Teraz zapisy będą znów pod koniec maja, ciekawe co upoluję ;) Ale nie mam nacisku, bo wiem, ze wszytsko jest dobrze, a badanie ma być tylko kontrolne. Co do porannej bajki Krzysia i Waszej drzemki to popieram. U nas chyba by to rezultatu nie zdało, bo Zuza az tak się bajkami nie interesuje, Czasem jedno z nas siedzi z nia w pokoju przed telewizorem a drugie próbuje podsypiać. Niestety rzadko się daje, bo Zuza przychodzi, staje koło głowy, głaszcze po włosach albo policzku i w kółko powtarza „mama ;) A jak oko otworzę to jest radość od ucha do ucha. No dobra to by chyba było na tyle, bo cos tu chcą :O Miłego dzionka i buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i niestety Emi chora :( ma straszny katar i do tego w nocy miała ponad 38 stopni gorączki, naszczęście po podaniu syropku szybko spadło i narazie niema ale niewiem co będzie dalej...narazie do lekarza nie idę bo niema potrzeby, ale jak tylko zacznie kaszleć to pomyślę Ogólnie strasznie marudna, teraz spi, ale niewiem jak długo więc niewiem czy mi się uda wszystko nadrobić W Niemczech super, nawet mialabym ochotę tam zamieszkać...tak fajnie było znów we trójeczke razem, a tu znów miesiąc bez widzenia się :( powiem Wam że taka rozłąka jest do bani i sprawia że cżłowiek jest zdołowany :( Ejmi napewno wszystko będzie ok u kardiologa, ale dobrze sprawdzić żeby potem być spokojnym Agulinia nasze drzemki przeważnie o tej samej porze, bo tak około 12, raczej nie zmienia się to bo Emi robi wszystko jak w zegarku, czasem na wyjazdach jest inaczej choć staramy sie jakoś utrzymać porządek bo wtedy ona lepiej zasypia i je gawit u nas tez tak jest, papuguje non stop i koniecznie chce we wszystkim mi "pomagać" ;) agulinka pewnie szkoda będzie ogródka i takiej wolności podwórkowej, ale ważniejszy jest spokój duchowy i jeśli znajdziecie fajne miejsce to czemu by nie, mieszkanie w bloku też ma swoje plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się pochwalić że zdjęcia Emilki dostały wyróżnienie w konkursie w gazecie dziecko i można jej foteczkę znaleźć w numerze teraz tym czerwcowym :) Wygrała zestaw lego duplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja tak na szybko jutro postaram sie wpaśc na dłużej:D Miłoszek ok:)zdrowy na szczęscie, ale odpukać:) Szczerze mówiąc to tak czekam tylko ąz jakis katar złapie bo u nas przy zębach to normalne, ale jak na razie super i nic nie złapał oby tak zostało:) A w ogóle to dzis okazało się że mam wadę wzroku, lekka ale jednak. Do tej pory jestem w szoku:)Dzis na zajęciach na prawko były badania, noi niestety zaświadczenia jak na razie nie dostałam bo na prawe oko tych małych literek kompletnie nie widziałam:(wszystko za mgłą, widziałam dopiero te tkie większe, a tych 3 najmniejszych nie widziałam. Nigdy nie miałam żadnych problemów a tu takie halo, musze przyniesc zaświadczenie od okulisty. Ale co tam:)dobrze ze teraz a nie później:) JEjciu dziś się kompletnie skupic nie moge, więc jutro wpadne bo i tak nic dziś sensownego nie napisze:) Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×