Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mathea

Misja-Zostac Mamą

Polecane posty

Cześć dziewczynki. Hehe, jak tu się kolorowo porobiło. Dzięki za życzenia. Natanielko, to najdłuższe życzenia, jakie w życiu dostałam. Przeczytałam dokładnie i czekam, aż się spełnią. Spełnią się, czuję to w moich starych kościach :) A ja sobie dziś poświętuję z moim M :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilko jestem z toba !!!!!!!!! wszystko bedzie dobrze zobaczysz !!!!! nie mozna tracic nadzieji nono kochana lekarza masz teraz git wiec wszystko bedzie git i ciaza bedzie teraz kontrolowana i wszystko bedzie dobrze kochana :) tylko głowa do gory !!!!!! ja ide w czwartek do ginia i boje sie co powie :( i tez mam malego doła :( ale trzeba wierzyc ze nam sie uda !!!!! ocieram ci teraz łezki i nie martw sie niczym kochana bedzie dobrze musi byc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ciezarnych kobiet to ja nie wiem ja ciagle je widze albo moze teraz zwracam uwage bardziej na nie hmm wszedzie widze brzuszki i wózki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, Ty chyba sobie żartujesz, że to Twoja wina. Jaka wina?????? Tu nie ma żadnej, niczyjej winy. To się po prostu stało. Takie rzeczy się dzieją na całym świecie. To się może przytrafić KAŻDEMU. A może to po prostu Twój organizm stwierdził, że to dziecko nie przeżyje i sam zadecydował. A może wolałabyś je za wszelką cenę urodzić i.... no i co dalej??? Kamila, nie masz prawa myśleć, że coś zaniedbałaś, bo przecież chciałaś tego dziecka, chciałaś dla niego dobrze. Kamila, aż się zapieniłam, że po tym co przeżyłaś, jeszcze sama dokładasz sobie bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Hehe, jak tu się kolorowo porobiło. Dzięki za życzenia. Natanielko, to najdłuższe życzenia, jakie w życiu dostałam. Przeczytałam dokładnie i czekam, aż się spełnią. Spełnią się, czuję to w moich starych kościach :) A ja sobie dziś poświętuję z moim M :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilko odezwij sie prosze i napisz mi usmiech o taki :D napisz bo musze wiedziec ze jest juz ok ? czekam na usmiech od kamilki ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka, nie smuć się,wiem że to łatwiej powiedzieć,a trudniej zrobić, ale teraz musi być już tylko lepiej. I nie obwiniaj się proszę. Byłaś dzisiaj u super doktora, podniósł cię na duchu, doradził- pod jego opieką na pewno się uda :-) Trzymaj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ma racje masz teraz dobra opieke :) no i masz NAS i musi sie udac !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no właśnie :) A jak to się stało, a czy ja to mogłam zrobić? Oj, przyzwyczajcie się dziewczynki, bo mi ciągle komputer takie numery robi. Ja ostrzegałam, ze się nie dogaduję z tą maszyną :) kamilko odezwij się!!! jestem tu nowa ale przeżywam to wszystko z Tobą, niedawno przez to przechodziłam, domyślam się co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilciu !!! 😘 😘 😘 Nie martw się kochana , wszystko się ułoży !! I przestań się w końcu obwiniać !!! Ściskam CIę moooocnooo !!! A teraz przyłaź tu i szybko powiedz że jest już chociaż troszkę ok. Berta :) Nie ma za co :) Dziewczyny chyba na darmo była moja nadzieja :(:( Dzisiaj brzuch mnie bardziej boli, jak na @ I po załawieniu się na papierze były nitki krwi :(:( WIęc już się nie nakręcam :( Smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natanielko przykro mi ale puki co malpy nie ma?? cos u nas dzis smutno sie zrobilo dziewczyny kazda z nas bedzie miala dzidzi kazda w swoim czasie !!!Mathea co u ciebie ????? jak sie czujesz???? napisz nam cos .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusiak29
Cześć dziewczynki :) Przyszłam się przywitać. Co u Was? Czy któraś jest w ciąży? Nie wiem czy mnie pamiętacie uciekłam, gdy okazało się po hsg, że z moimi jajowodami średnio. Jednak okazało się w tym miesiącu, że zaszłam w ciążę. Niestety cieszyłam się nią 4 dni. Potem zaczęłam krwawić. Poronienie samoistne, ciąża biochemiczna. Straszne :( Ale już jest lepiej. Dzisiaj robiłam betę, żeby wykluczyć pozamaciczną ciążę. Wynik jutro i jutro lekarza. Jeżeli wszystko będzie okej to w maju, czerwcu idę na laparoskopię, żeby sprawdzić te jajowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mdusiaczku oczywiście ,że pamiętamy !!!! Bardzo mi przykro :( Ściskam Ci ę mocno !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madusiak kochana ciesze się że jestes! już dawno o Ciebie dopytywałam! wpadaj do nas tu! razem bedziemy swietowac sukcesy i przytulac jak beda niepowodzenia. ale kochana skoro sie udałao zajsc czyli szanse są nawet bez zabiegu??? nic sie nie martw- jesli nie tak to z pewnością zabieg pomoże! jestem z Tobą i sciskam mocno! Kamilcia- same dobre wieści przyniosłas od doktorka, więc prosze predko usmiech!!!! tacy lekarze tylko powinni leczyc bo niektórzy niestety mineli sie z powołaniem! widzisz lepiej teraz trafic nie mogłas! zobaczysz moja droga jak szybko spełnią się Twoje marzenia!!! Kamcia ja czuje że to juz blisko! z moich doświadczeń wnioskuje( tzn. z doswiadczeń znajomych) że po poronieniu kolejna ciąża była tak max do pól roku!!! a wielu osobom udawało sie juz po 2, 3 miesiącach więc Kamcia jestes dużą dziewczynka i teraz wystarczy odrobinke cierpliwości, tak tyci tyci :) ja mysle że Tobie szybciutko sie znowu uda! wspomnisz moje słowa!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) buziaczek dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natanielka - a kiedy @ ma przyjsc??? teraz bedziesz mieszakc sama czy u rodziców??? ale by było super jak bys przyleciała do swojego kochanego z fasolka w brzusiu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz Kamcia! juz ja Ci to mówiłam że jak juz raz zaszłas to teraz tylko kwestia czasu!!! jeju- jak ja tak sie naczytam to mam ochote znowu zacząc starania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilcia noo w końcu przyszłaś ;):) Widzę, ze już troszkę ok ?? A taki lekaż to rzeczywiście skarb !!!!! A ja jutro po 6 muszę wstać :o:o:o obiecalam siostrze ze przyjde małego popilnować, bo ona i jej M mają na rano do pracy i tak na 11.30 będę musiała go do szkoły zaprowadzić, ale nie wiem jak ja te 4 godziny wysiedzę nie zasypiając .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babusiu w niedzielę mam niedostać @ :) M leci w niedziele, ale do Warszawy jeddzie juz w sobote, bo w niedziele od nas nie ma busa tak rano, a w niedziele musi przed 6 z Wawy do Krakowa wyjechac i z Krakowa dopiero samolotem do Anglii. Tutaj w domku chyba do piatku bedziey, pozniej idziemy do moich rodzicó. M poleci i ja tu na razie bede mieszkac bo nie ma sensu zebym sama siedziała tutaj i płąciła czynsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilciu to wcale nie jest głupie ani dziecinne !!! I ważne ,że Ci troszkę ulgi przyniosło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka Super ten Twój lekarz, takiego to ze świecą szukać. A co do tej metody co pisałam że 10 dni abstynencji to też sama gdzieś wyczytałam na jakimś forum i postanowiłam spróbować. W sumie nie zaszkodziło, a jak widac pomogło. Niektóre dziewczyny pisały też o trzymaniu nóg w górze, że niby plemniki dopłyną itd :) ale tego nie praktykowałam, bo mąż się śmiał i mówił, że jego plemniki pływać potrafią :)) Aa przypomniało mi się, że jak w trakcie płodnych dni poczujecie ukłucie to znaczy że pęknął pęcherzyk jakiś tam (nie znam się dokładnie :)) i że warto wtedy chłopa do łóżka przygarnąć :)) Ja zastosowałam 2 te sposoby (10 dni abstynencji i co 2 dni seks + to ukłucie) i jakoś zadziałało - nie wiem czy to od tego, ale może :) pozdrawiam :) i do juterka buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic ciekawego, jakiś smutno mi, ale bez konkretnego powodu, przykro mi jak czytam co spotkało ciebie czy bertę, naprawdę współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie-sama się zastanawiałam czy gdybym przeżyła to samo czy pomogłyby mi czyjeś słowa? Chyba nie. Ja to jestem taka, że cieszyć to się lubię ze wszystkimi, a smucić raczej sama- ale w ten sposób, że wygadanie mi pomaga, ale tylko to że mogę się komuś wygadać, bo pocieszanie to nie bardzo mi pomaga. Ach...ogólnie to jakaś dziwna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę jak się smucę albo martwie, to wystarcza jak mój M mówi- wszystko będzie dobrze. I to wystarczy- po prostu wszystko będzie dobrze. Tak trzeba myśleć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czytałam na jednym topiku o dziewczynie która 4 razy straciła dzieciątka od 7 do 12 tc. A jej postawa mnie zdumiała- nie załamała się, nadal próbuje. Dzielna jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli Kamila- podsumowanie- wszystko będzie dobrze, bo tak musi być i tej optymistycznej wersji się trzymamy :-) Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×