Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wero_nick_a

Czy uczestniczycie w uroczystościach ...

Polecane posty

Gość zawsze jest
cynamonku to bardzo dobrze że ty nie będziesz się wpychać na komunię dziecka faceta jako osoba niemile widziana, ale czyżby ojciec tego dziecka był takim śmierdzącym dupkiem aby olac swoje dziecko w takim dniu jak pierwsza komunia syna, co to za ojciec? Aż tak nisko upadł jako człowiek i ojciec? Czyżby ten facet był odrażającym i ohydnym ludzkim śmieciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucynka br
Ty lucyna Nie musialam podsluchwiac by to wiedziec! Wielokrotnie mu to mówiła juz w trakcie malzenstwa jak mowila ze sie z nim rozwiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) zawsze jest ------------>>> nie pojawimy się my czyli ja i nasze dzieci (mamy dwie córeczki). Po części też dlatego, że nie będziemy mile widzane. Rzeczywiście mogło zabrzmieć jakby i on nie zamierzał iść. Jednak nie. Na stówę mój partner będzie u synka. Bardzo go kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to bedzie
przykre, ze nie zostane zaproszona pomimo ze jestem zoną. Partner byłej żony edzie na komunii. Dla mnie to takie wyłązcenie spod prawa. Tymbardziej, że nie przeze mnie sie rozwiedli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila szl
zapach i ty ze spokojem tak piszesz ze twoj partner kocha synka? a co z miloscia do ciebie? nie jestes zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila szl --------------->>> kocha:) ma znim fajny kontakt:) Mały go wielbia:) Ja mogę być zazdrosna o dziecko i o relacje jakie łączą mojego faceta i jego dzieciaka???? No nie mogę!!!! Fakt, szlag jasny mnie trafia, kiedy życie pokazuje, że tam zawsze priorytetowo jest wszystko traktowane, że on tylko tam jest do MEGADYSPOZYCJI. Po prostu Była Żet wykorzystuje dziecko, żeby wszem i wobec coś udowadniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wero_nick_a
dla mnie to bedzie : Coś jest nie tak, jeżeli partner Byłej będzie na przyjęciu, a partnerka męża nie może się być. Wcale Ci się nie dziwię, że będzie Ci przykro. zapach cynamonu: skąd ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"kamila szl zapach i ty ze spokojem tak piszesz ze twoj partner kocha synka? a co z miloscia do ciebie? nie jestes zazdrosna?" o jaaa :D ale problem :D i wlasnie stad biora sie negatywne opinie o nowych parterkach :( NORMALNA kobieta, ktora ma NORMALNEGO faceta, ktory okazuje jej milosc i jest wobec niej lojalny nie bedzie robila problemow z milosci partnera do dziecka z poprzedniego zwiazku, wrecz przeciwnie! bo NORMALNY facet kocha swoje dziecko, obojetnie z jakiego ono jest zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
co prawda teraz problemu nie mam, bo uroczystosci córki świętujemy podwójnie, ale są to raczej kameralnie sprawy, urodziny czy rozdanie swiadectw. natomiast jeśliby miała to być impreza większego kalibru jak komunia, to ja osobiście zaprosiłabym "eksów" razem, ale TYLKO DLATEGO że mam bardzo neturalny stosunek i do eksa i do eksowej, bo to ja się wymiksowałam z tego małżeństwa, ani eks, ani eksowa nie zrobili mi żadnego wiekszego świństwa, eks jest dobrym ojcem, a eksowa jest bardzo zżyta z moją córką. naturalnie eks w przygotowaniach do komunii nie uczestniczył w najmniejszym stopniu, nie interesowało go nic, ani koszty, ani organizacja, ani przygotowania (przez rok ani razu nie poszedł z dzieckiem do kościoła kiedy młoda była u niego na weekend - ja musiałam lecieć na ostatnią mszę wieczorem, zeby dzieciak nie miał przerąbane na religii). A mowimy o gościu, który kocha corkę i się nia interesuje.... na co mają liczyć matki, których eksowie do dzieci przyjeżdżają z doskoku bo mają nowe rodziny? Niespecjalnie uważam więc, żeby ojciec czy jego partnerka mieli w większości wypadków jakieś prawa do żalu czy uwag kogo matka dziecka powinna zaprosić na przyjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pięknej lucynki
ale ta była żona miała rację, jej były facet jest nieudacznikiem, nawet w sprawach własnego syna, teraz ma kolejną obrotną żonkę, która myśli za lumpka i do tego ekscytuje się, że dokuczy byłej swoją śliczną osobą w kościele.... haaaa... no! nie brakuje durnych bab, nie brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie dziewczyny, środek ciężkości powinien leżeć zupełnie gdzie indziej - ani przy wkurzonej byłej, która oczekuje udziału ojca, ani przy tacie, który ma w dupie całą organizację i czuje się jak gość, ani tym bardziej przy obecnej partnerce ojca bądź jego żonie, która się zastanawia czy ją ktos w ogóle zaprosi na te rodzinna uroczystość bo w zalezności od indywidualnej sytuacji, każda z tych stron ma prawo czuć się urażona ale przecież cała dyskusja opiera się na tym, żeby zamiast rozpatrywać co się kumu należy i kto ma większe czy mniejsze prawo do dostania tego zaproszenia, patrzeć na DOBRO DZIECKA jasne, zgadzam się, że ojciec, który widzi dziecko sporadycznie, nie dokłada się do organizacji komunii i nie rusza palcem, żeby w czymkolwiek innym pomóc a tylko zjawia się kiedy ma czas i ochotę - domagając się zaproszenia na komunię robi z siebie tylko większego palanta zgadzam się również, że była, czyli \"eksa\" takiego pana, czyli matka dziecka, może nie mieć wcale ochoty go zaprosić ale do jasnej cholery, czy według Was ośmioletnie dziecko w ten sam sposób to wszystko odbiera i myśli takimi samymi kategoriami? że tak samo jak matka robi sobie z notesiku tabelkę z rubryką co zrobił tata a co mama, ile razy które było z nim w kościele, ile kasy które włożyło w tę imprezę i na koniec podlicza punkty? to są tylko Wasze odczucia, dodatkowo patrzycie na to wszystko na to wszystko przez pryzmat niezbyt udanego związku oraz innych okazji przy których eks zawiódł dziecko o tym wszystkim nie myśli, ono się przyzwyczaiło do takiego stanu, często nie razi go wlace, że to mama biega z nim do koscioła, urywa się z pracy jak trzeba, robi zakupy, że z mama odrabia lekcje, zasypia - tata od jakiegoś czasu pełni inną rolę niż kiedyś, ale jakąś tam rolę pełni i wydaje mi się, że jeśli stosunki są w miarę normalne, to dziecko poprostu chce, żeby tata był na komunii - zwyczajnie, dlatego, że jest tatą, nie dlatego, że ma swój udział w całej imprezie a jak tata ma żonę czy partnerkę, którą dziecko akceptuje i lubi, to chce żeby i ona była - proste tak samo jak dziecko chętnie by jeszcze zaprosiło panią ze szkoły czy koleżankę z drugiego pietra, bo ją lubi a w końcu komunia jest uroczystością dziecka, nie tego, kto ją organizuje, a matka przecież organizując komunię czy urodziny dla DZIECKA zawsze robi tak, żeby DZIECKU się podobało, wybiera temat urodzin, ubranie, w którym dziecko wystapi, wybiera dla niego prezent, który mu sie spodoba i zaprasza ludzi, w których towarzystwie dziecko się będzie dobrze bawiło - tak czy nie? przecież żadna matka kupując prezent urodzinowy nie bierze pierwszej lepszej zabawki z półki i nie tłumaczy z satysfakcją, że gdyby się tata dołożył, prezent byłby dużo lepszy...bo są dni i sytuacje, kiedy rozgrywki między dorosłymi powinny zejść na drugi plan ja za taki dzień uważam urodziny dziecka, przedstawienie szkolne, komunię, odbieranie nagrody w konkursie, ślub, dzień, kiedy dziecko chce widzieć osoby mu bliskie więc ja nie bardzo rozumiem dyskusji, w której wszystkie argumenty zostają po stronie rozżalonej byłej żony, która nagle poczuła się w obowiązku decydować kto jest rodziną i kto ma prawo oczekiwać zaproszenia na komunie, którą przecież ONA organizuje :o czy babcie i ciocie też tak rozliczacie? ja rozumiem, że ojciec to ojciec, ma obowiązki, ale skoro ojciec od lat nie bierze udziału w wychowaniu dziecka, nie dorzuca się do extra wydatków, to nie rozumiem zdziwienia, w końcu to jego normalne zachowanie uważam, że przynajmniej jedno z rodziców powinno być mądre i postawić kreskę za przeszłością, bo takie wyliczanki i skakanie sobie do gardła, żeby udowodnić, kto jest lepszy i kto więcej robi odbija się wyłącznie na Waszym dziecku ojciec pokazał, że ma je przez większość czasu w dupie a teraz matka pokazuje, jak wiele czasu, pieniędzy i poświęcenia ją kosztuje ta opieka przepraszam za porównanie, ale dla mnie to jakby kupić psa i codziennie przed spacerem mu wypominać, że pies musi zrobić siku i kłócić się kto ile razy był w tym tygodniu :o może zbyt dobitne, ale dla mnie tragedią jest, kiedy ludzie decydujący się na dziecko po rozstaniu robią wszystko, żeby udowodnić, że nie zdecydowali się na nie sami zamiast jednak skupić się na tym, że była to również ich świadoma decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: lucynki br "wiec pojde z mezem do kosciola chociazby po to, zeby pokazac jego bylej jak wygladam bo jeszcze mnie nie widziala. Jestem od niej duzo mlodasza i NIECO bardziej zadbana wiec juz nie moge sie doczekac jak jej oczy wyjda z zazdosci jaka to jej maz sobie zone znalazl" nie wiem czy się śmiać czy Ci współczuć podejścia, lucynko :o naprawdę sądzisz, że to TY bedziesz główną postacią na tej uroczystości i że była żona wszystko organizuje pod Ciebie i tylko czeka, żeby Ciebie zobaczyć? fakt, że jesteś młodsza od byłej żony napawa Cię dumą? :D postaraj się naprawdę dobrze wyglądać, bo może okazać się, że to będzie Twój jedyny atut...a może nawet i nie, w końcu będzie tam wielu normalnych ludzi z rodziny, dla których najważniejszą osobą będzie dziewczynka przystępująca do pierwszej komunii i myśląc Twoimi kategoriami, jakbyś się nie wystroiła, to ona i tak będzie miała najładniejszą sukienkę no i ...będzie od Ciebie młodsza ;-) :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam -------------->>>>>>>>> U-WIEL-BIAM CIĘ CZYTAĆ:) Nie pomyśl, że Ci punktuję czy coś, ale fajnie, że JESTEŚ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona od wielu lat
a ja uważam... - podpisuję się pod tym, jesteś wrażliwą, mądrą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
Moj byly maz byl oczywiscie na komuni corki,ale jego zony nie bylo,nie zaprosilam jej,bo niby po co??Mozecie sobie myslec co chcecie,ale to jest uroczystosc dziecka ijego rodziny.A ta kobieta nie jest ani moja ani corki rodzina,do tego jest kobieta pokroju lucynki czy jak jej tam..wiec nie chcialam zeby ten wazny dzien p[opsula nam ta osoba.wszystko bylo pieknie,mala zadowolona.tata z nia pobyl,robila razem zdjecia i wogle bylo widac,ze corka zadowolona.Tylko tatus mial co jakis czas kwasna mine..kiedy dzwonila jego komorka..odebral kilka razy potem wylaczyl tel..wiadomo,wsciekla zawistna zoneczka nie byla juz na pierwszym planie i chciala wszystkim pokazac,ze ona rzadzi i na jej skonienie mezus przybiegnia olewajac dziecko w tak waznym dla nie dniu.pomylila sie .jestem z bylym w dobrych stosunkach,wiec czasem cos mi powie,nie zad uzo bo i ja nie pytam,ale jak zapytalam na przyjeciu czy jest wszystko ok?bo palil w lazience(a nie pali na codzien)powiedzial ze Karolina dzwonila,z wiadomoscia,ze tv nie dziala:(...bez komentarza..myslala,ze zostawi mala i pobiegnie ratowac ja z oipresji jaka okazal sie niedzialajacy telewizor..Widze ze wiele z was ma zdrowe podejscie do tych trudnych spraw..ale ta kobieta przekracza wszelkie normy.Kiedys przypadkowo ich spotkalam na miescie,alez byla demonstracja,az sie ludzie ogladali :)Zatrzymalismy sie zeby zamienic kilka grzecznosciowych slow i tyle..a ta jak mnie zobaczyla to odrazu zlapala go za reke,zaczela go glaskac calowac..hehe ale byly mial zmieszany wyraz twarzy.Ja jak ide z facetem nie rzucam sie na niego jak spotykam jego byla:):)ale coz,rozni sa ludzie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ta tak
kobieta z klasa zaprosi eks męża z zoną, bo tak wypada. A druga zona wykaże klase jesli nie pojdzie na przyjecie, bo i po co> sama by sie źle czuła i rodzina byłej zony miałaby niezłą sensacje. A to jest uroczystośc dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
A ja powiem tak:Nie zgadzam sie z toba..absolutnie nie!!To czy moj byly ma zone czy nie to nie moja sprawa,nie moje zycie nie moja rodzina.Dla corki rodzina jest ojciec a nie jego zona,to calkowicie obca kobieta ,taka samo jak pani z kiosku!!!Gdybym zaprosila ta kobiete..nie byloby milo,jak pisalam wczesniej,ta kobieta ma maly rozumek i nie ogarnia niektorych rzeczy:)Chcialam oszczedzic corce w tym dniu sensacji jakich dostarcza nam ta pani przy kazdej okazji!!weiec moze i dla was nie mam klasy,i dobrze,bo przynajmniej moja cora spedzila tendzien z ojcem i matka wsrod biliskich,ktorzy ja kochaja..na szczescie nie bylo tam panienki,ktora chce pokazac i udowodnic na kazdym kroku swoja wyzszaco nad corka swojego meza i jej matka.Gdybym ja zaprosila..hehe przybieglaby z checia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ta tak
nie Tobie ludzi oceniać. Mozesz sie nie zgadzać. patrzac na gust Twojego męża można było by wywnioskować , że jestes kobieta podobna do teraźniejszej partnerki. Jak wiadomo gusta sie nie zmieniaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
1.Jestes bezczelna..i nic tego nie usprawiedliwia:) 2.Jestes nowa zona ,ktora nie jest akceptowana w rodzinie meza?? 3.szczescie dziecka jest dla mnie wazniejsze od zony bylego:) Nie mam zadnego obowiazku jej zapraszac,to obca kobieta ,ktorej corka nieznosi.MOja rodzina tez ma o niejzdanie takie jak ja,rodzina meza tez za nia nie przepada.Taki typ z niej i juz.Klamczucha,intrygantka i pusta jak ....szkoda slow.Niby czemu powinnam na przekor wszystkim zaprosic te kobiete??kpina!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
Juz napewno nie tobie oceniac sytuacji w mojej rodzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
Gusta sie zmieniaja:)TAk jak poglady:)Ale skad ty mozesz to wiedziec??:) aha i tylko krowa nie zmienia zdania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ta tak
od razu wychodzi z Ciebie klasa:) tak jak przypuszczałam. ja nie oceniam zony mojego eksa, to jego spawa z kim żyje i oczywiście ja tez zaprosiłam. Mam cicha nadzieje ze nie przyjdzie ale jesli będzie to jakos dam radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
Alez to twoj dom,twoja sprawa i zapraszasz kogo tylko chcesz:)A klasa nie ma tu nic do rzeczy:)Chyba,ze klasa jak to piszesz jest dla ciebie wazniejsza od tak waznych chwil dla twojego dziecka:)Czy zaprosilabys taka biete ktorej dzieck nie lubi i sie boi??Oczywiscie zxaprosilabys pewnie po to zeby pokazac jaka masz klase:):)Gratuluje:)Dobro dziecka nie jest istotne..wazniejsza klasa mamusi:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILAaaaa
I nie ozesz nc przypuszczac bo mnie nie znasz:)I to nie ja oceniam ale ty:)oceniasz mnie negatywnie bo nie zapraszam tej kobiety:)i nie bede tego robic,bo to moj dom:)Miejsc e gdzie ja i moje dzieck mamy sie czuc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taakkk
LILAaaaa- ma 100 % racji i tak samo bym postapiła . Moja córka ma w tym rpku komunie ale na szczescie były mąż jest obecnie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ta tak
no coż to Ty odebrałas to bardzo do siebie. nie sadze ze ta kobieta jest az tak straszna jak piszesz. Mysle, że koloryzujesz ale to Towja broszka nie moja. A w przeciwnosci do Ciebie umiem skupic sie na komunii na dziecku a nie na eks męzu i jego zonie. A i w razie ekscesów ze strony takiej kobiety umiałabym zainerweniowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak ta tak
ależ Wy sie boicie tych drugich zon:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×