Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Wiks@, no to widzę, że mamy porządkowy miesiąc :-) Ja za okna w końcu się nie wzięłam, a weekend ma być deszczowy, więc nie ma sensu się napinać. Wczoraj przesadziłam z ćwiczeniami i coś mi się stało z kolanem. Boli do tego stopnia, że nie poćwiczę dzisiaj. No masakra, ale jestem na siebie zła. Mam nadzieję, że szybko wrócę do programu. Beznadzieja. Mam nadzieję, że u Was lepiej :-) Miłego weekendu Dziewczynki! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiks, powiem ci ze u mnie to juz nie widac ze dwa dni sprzątałam.,taki urok posiadania dzieci:):) shan, mam nadzieje ze z nogą to nic powaznego, tylko przesilenie???kolana sie nie nagrzewa, tylko mrozi zimnymi okładami jakby co. dzis córa robi urodziny dlakolezanek wiec jestem w biegu i martwi mnie to, ze ostatnio tak mało cwicze. napisze wieczorkiem cos wiecej. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam ze okiełzac szesc dwunastolatek to ciężka sprawa, a hula hop to na razie hit imprezy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, dziękuję za troskę :* I jak się impreza udała? :D U mnie już lepiej, wieczorem ból puścił, ale i tak nie zrobiłam tych ćwiczeń. Dziś rano zrobiłam stretching - ból jest ale mały. Jutro mój 50. dzień, kończę fazę II i mam tydzień odpoczynku (czyli głównie joga, ćwiczenia rozciągające i ćwiczenia mięśni posturalnych), czyli spadł mi ten tydzień z nieba - odciążę kolano :-) Jak tam u Was? Jakie plany na dziś? Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
impreza była do 21. a potem dosłownie padłam:) myslałam ze ni panny dom rozniosą . a dzis zezarłam normalnie dwa obiady:( zjadłabym konia z kopytami:) to chyba po coli i słodkosciach. dobrze ze z nogą lepiej i bedziesz miec troche wolnego. czekam jutro rano na twoje wyniki, jesli sie wazyssz bądz mierzysz:) pa, miłego popołudnia , ja pewnie go spedze z dzieciakami w domku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze Kaja że ostro walczysz.Pozdrowienia z topiku truskafki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, brzmi nieźle z tą imprezką! To Ci dziewczyny dały w kość :D Jutro jest mój 50. dzień, a pomiary i ważenie mam 60., także jeszcze trochę cierpliwości trzeba :-) Miłego wieczorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzi:) tak walcze ale jakos bez efektów, a Ty jak sobie radzisz???? całuje i zaraz tam zaglądne jak twoje postępy!!!!! shan, to czekam na wyniki, choc ja teraz odstawiłam w kąt i mimo ze czasem na nią wchodze to mam ją głęboko w ..., skoro nie leci w dół, a jak mówisz lepiej ze wogóle nie rosnie tylko jak zaczarowana stoi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o wage, która lezy sobie w kącie:) nie nadążam za myślami z tym pisaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Shan,mam nadzieję,że po kontuzji już ani śladu,Kaja oj,znam te imprezy..i robie je w formie grilla na dworze,na tarasie domu,tak latwiej i nie ma tego bałaganu w całym domu:) Dietowo staram się trzymać,w czwartek wylot,mam zamiar złapać troche opalenizny,która podobno optycznie wyszczupla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, wybiłam sie z rytmu cwiczen i teraz mam doła, bo nie moge wrócic do systematycznosci:( brrr. to jedno dziecko chore, to drugie, to imprezy, to zmęczenie,to cos tam cos tam...i ciągłe wymówki. shann, kopnij mnie w zadek, to moze pomoże:) chyba ta pogoda tez mnie dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, Kochana! Mogę Ci wrzucić mowę reprymendująco-motywującą ;-) Wiesz co masz robić i zrób to. Ja wiem jak to jest, bo wczoraj znowu ominęłam jogę :-( Niestety z kolanem nie jest najlepiej. Dziś miałam ćwiczenia posturalne, trochę pocierpiałam ale dałam radę. Wiem, że nie mogę odpoczywać, bo wypadnę totalnie z rytmu. Jutro mam karate, postaram się nie zawalić i chociaż spróbować, może po prostu nie wszystkie ćwiczenia będę robić i tyle. Kaja, nie ćwicząc robisz dużo złego - omijasz superkompensację (to dzięki systematycznym ćwiczeniom możesz osiągnąć lepsze rezultaty wydolnościowe) i zaczynasz dyskutować ze sobą. A do tego nie możemy doprowadzić. Przeczytałam ostatniego SHAPE i powiem, że ćwiczenia z tego numeru są rewelacyjne! Chyba najlepszy numer ze wszystkich, jakie czytałam! Wczoraj miałam gości i zgrzeszyłam jedzeniowo: cola, ciasteczka, czipsy i pizza. Oczywiście brzusio dziś mi podziękował ;-) Z lepszych informacji: kupiłam sobie biustonosz sportowy! Idealnie dopasowany, może nie jest zbyt urokliwy ale za to bosko wszystko trzyma w ryzach - idealny do wzmożonej aktywności. Jestem super zadowolona! Nie ma wymówek, zaczynam biegać jak tylko kolano się wykuruje. Wiks@, ale Ci fajnie! Będziemy trzymać kciuki za Twój wypoczynek. Mam nadzieję, że będziesz się bosko bawić, i słoneczko ślicznie Cię opali (nie zapominaj o filtrach). Ja tam smaruję się kremem brązującym i mam zdrową opaleniznę. Wypoczywaj przy drinkach z palemką :D A! Jeszcze jedno! Zaliczyłam CAŁĄ sesję!!!!!!!! Dziękuję za wsparcie i miłe słowa! Mam wakacje od nauki! JUPI! :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam, ze bardziej sobie na mnie poużywasz!!!! dotarło , dotarło, ale trzeba to jeszcze wcielic w zycie. gratuluje zdanych egzaminów!!!mozesz teraz czas poswięcic dla siebie :) TYLKO TWOJA NOGA MNIE MARTWI I TO TWOJE KARATE??? uważaj na kolano bo to bardzo czuła czesc nogi, a czyms mahac musisz!!! ja znowu podrukowałam przeróżne linki z sfd i bardzo mi sie to podoba, ale trzeba czasu7 na przetrawienie wszystkiego . i dzis dowiedziałam sie ze na początku powinnam miec proporcje % w kaloriach dziennych 30/30/40 czyli białka, tłuszcze, węglowodany.a moje dzienne limity kalori to ok 1700-1800 kalori, ale przy treningach a nie opier...laniu sie:) :) :):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, najwyżej będę kopać jedną nogą tylko ;P Najgorzej, że dopadł mnie ból szczęki - ewidentnie nadwyrężyłam sobie jakiś mięsień, bo boli mnie jak mówię czy nawet jak przełykam ślinę. Przy tak intensywnych siłowych ćwiczeniach mogłam nadwyrężyć mięśnie szyi czy jakie tam są na końcu języka. Nie wiem nawet jak Wam to opisać, bo na początku bolało mnie tak, jakbym źle spała na szczęce i mi coś przeskoczyło. Ale teraz jestem pewna, że to nie szczęka a mięśnie szyi - czy czego tam... Nawet uśmiechanie mnie boli, czizas. Jakby się tylko jedno nie mogło przyczepić. Ale nie dam się! Należę do osób, które wierzą bardzo silnie w siłę umysłu, perswazji oraz we własny układ odpornościowy. Rzadko łykam leki bo wiem, że wyleczę się sama :-) Siła umysłu jest nieoceniona. Także Kochana dam radę! Mam nadzieję, że szybko wskoczysz w swój plan ćwiczeniowy i dasz ponieść się fali! :D Ciekawe jest to, co piszesz o tych %. Muszę koniecznie zgłębić ten temat. Jak na razie dociągnę ten swój 90-dniowy program do końca i w planie jest ciągnięcie go ponownie, ale już z tymi shake'ami, co je zamówiłam. Nie wiem czy to siła autosugestii ale wydaje mi się, że brzuś się spłaszczył (co 2-gi dzień robię ćwiczenia brzucha, po moich siłowych ćwiczeniach). BUZIAKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, wierze w ciebie i twój układ odpornościowy, ale pamiętaj o odpoczynku dla ciała , bo zdrowie najwazniejsze!!! ja sie dzis przeprosiłam z wagą i o dziwo!!! waga nie wzrosła mimo moich ostatnich dzikich ekscesow kulinarnych i pożartego żarełka, a myslałam ze ze dwa kilo bede na plusie. mysle ze to tez zasługa moich nowych posiłków, które dostarczają mojemu ciałku wszystkiego co potrzeba: minimum chlebusia, duzo białka, mimo wszystko tłuszcze itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shan gratuluje zdania wszystkiego,w ogóle to uwielbiam to twoje powiedzenie "zrób co masz zrobić,nie dyskutuj ze sobą" może posłużyć za motto :) Kaja wytrwałości w ćwiczeniach zatem :) Mam nadzieję,że tu będziecie za 2tyg.chociaż może będę zaglądać,biore lapka bo mają podobno darmowe wifi. Prawie jestem gotowa do jutrzejszego wylotu ale do pracy musiałam przyjść. Waga bez zmian póki co ale od stycznia 5kg mniej ogółem,zawsze to coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiks, to udanego odpoczynku! za dwa tyg.ja bede na urlopie, ale postaram sie tu zaglądac. taa, shan to ma powiedzonka:)miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, to dobrze, że chociaż masz ustabilizowany metabolizm. Trzeba go rozhuśtać, a to czasem trwa. Wiem, że uda się, tylko trzeba dać mu trochę czasu i wspomóc go rutyną :-) Wiks@, dziękuję bardzo :-) Ale Ci fajnie, że wyjeżdżasz :D Odpoczniesz i naładujesz baterie, a to bardzo ważne dla ciała i dla ducha :-) Nieźle, jak tak dalej pójdzie, czyli będziesz chudła w zrównoważonym tempie, to będziesz miała piękne, jędrne ciało. Szybkie chudnięcie sprawia, że pomimo wyniku na wadze ciało nie prezentuje się dobrze. A tak dajesz skórze czas na nadążenie za Twoim postępem :-) Jest się z czego cieszyć! Tyłyśmy nie w 3 miesiące, to też trwało, nieprawdaż? Ja będę zaglądać, ale jak Wy nie będziecie nic pisać, to ja też nie będę, bo monologów to ja nie lubię :-) Mam nadzieję, że znajdziecie choć chwilkę :D Kolano już o wiele lepiej, choć szyja nadal boli (to chyba jednak bolą ścięgna), ale jest już lepiej. Karate nieźle mi poszło, dałam radę. Sprawdziłam również nowy biustonosz - rewelka! Muszę przysiąść i rozplanować biegi i raczej od przyszłego tygodnia zacznę je wdrażać. Jutro mam gości i muszę pomyśleć jak zminimalizować straty w postaci grzeszków. Nakupię chyba dużo owoców a im pozwolę jeść te wszystkie niezdrowe rzeczy :-) Do następnego Kochaniutkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały chochlik zjadł mi posta:( a wiec fajnie ze dajesz rady z cwiczeniami, twarda babka z ciebie:) i super ze cycnik sie sprawdził. ja ostatnio gustuje w tych bardziej figlarnych, przeceny u nas , to kupuje na poprawe humoru, a biuścik wygląda jak ta lala w odpowiedniej oprawie.ja te sportowe to widziałam w zawrotnej cenie. moge wiedziec ile ty dałas ? co do mojej wagi, to sama sie zadziwiłam, ale jak wrzuciłam moje menu w tabelke to faktycznie , da sie przeżyc .2000 cal nie prekroczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a licze wszelkiego rodzaje owoce i warzywka, a na sfd pisze ze sie nie liczy( wd=edług moich zasad) chyba ze sie zje kilo marchwi:) jak człowiek przeanalizuje tabelke kalorycznosci to wiele człowiek sie dowie na czym mozna kalorii zaoszczedzic i niestety mój chlebuś, bułeczki to wiodą prym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do imprezy to zakup swieze papryki czerwoną, pomaranczową, zółtą, ogórek swiezy , umyty ze skórką pokrój w koreczki, rzodkiewka i zrób taki półmisek przegryzkowy. sałatke zrób np z pomidorów( w ósemki), rzodkiewka, jog. naturalny z czosnkiem roztartym. przyprawy, cebula i zielona cebulak lub szczypiorek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, świetny pomysł! Zrobię koreczki warzywne :D Uwielbiam ogórka zielonego bez skórki z pieprzem ;D mniam! Moi goście niestety nie przepadają za warzywami (sami faceci), więc muszę przemycić coś, co i oni też będą skubać, bo tak beznadziejnie jak narobię sałatek i tylko ja je będę jeść z moim TŻ (który o dziwo uwielbia sałatki i wszelkie fikuśne potrawy). Może uda mi się dorwać właśnie arbuza i winogrona (mają duże IG, ale to nic - mamy w końcu lato! :D) i z nich też zrobię koreczki! Dziękuję za super pomysł, można na Ciebie liczyć! :D Tym bardziej, że w imprezach jesteś wprawiona. Byłoby łatwiej jakbym miała ogródek, to bym zapuściła grilla, a tak to nie ma opcji. Ja na stanik wydałam 299zł, mniej niż za 250 to nie widziałam u siebie, niestety. Spory wydatek, ale jaki komfort. Poczytaj sobie jeszcze o IG, bo to też ważna rzecz. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, faceci to juz inna bajka, warzywkami sie nie najedzą. ale z drugiej strony ci zazdroszcze takiego towarzystwa:) musisz im dogodzic konkretnym jedzonkiem, a ty juz sobie na pewno poradzisz. ja znowu sprzątam, sprzątam i bokiem mi to wychodzi, bo jakos nie moge sie zmobilizowac i szybciutko posprzatac tylko sie z tym pipce, kawke popijam i tak sie snuje po domku. czekam na jutrzejsze swięto, to poleniuchuje troszeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D mogła bym się dołączyć mam wzrost 168 waga niestety 74:( przydało by mi się zrzucić z 18 kilo:):) narazie mi idzie średnio mam małą motywacje a w sierpniu na wakacje i muszę w końcu się wziąsc za siebie:D mam nadzieje ze będziemy się wspierać:D bo ze mnie straszny len jest a wcześniejsze topiki niestety po kilku dniach milkły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewkowa, jasne ale ile w końcu waga? 74 czy 64???ćwiczysz coś? masz jakąs ko9nkretna diete??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na tamtą stopke nie patrz:D błędna jest:P ja od wczoraj jestem na tak zwanym MŻ ograniczenie kalorii do 1000kcl+ ćwiczenia skakanka brzuszki bieganie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, w sumie nie wazna waga tylko chęci do jej zrzucenia. ja staram sie jesc według zbilansowanej diety, chociaz róznie z tym bywa, ale człek uczy sie na błędach. po moich róznych dietach staram sie jesc do 1800 kal, a nawet jak przekrocze tą granice to nie przybywam na wadze, a dostarczam organizmowi wszystko co zdrowe i prawie zdrowe:) na wczorajszej imprezie wypiłam małutkiego drinka i małą lampke wina, ale to na przełomie całego popołudnia , oparłam sie pysznym i kalorycznym słodkosciom. shan, a jak twoja impreza??? i niestety boleje nad moim brakiem systematycznych cwiczen, bo hulanie przez kilka minut to prawie na poprawe humorku tylko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, impreza się udała pod każdym możliwym względem :-) Koreczki warzywne zrobiły furorę i znikły w 5 minut ;D A ja się tyle przy nich narobiłam ;-) Podałam chłopakom pieczeń z indyka z pieczonymi ziemniakami oraz białą duszoną kapustką, wszyściuteńko znikło z talerzy :-) Także niezdrowego było minimum - tak się zapchałam, że nic już niezdrowego nie jadłam :-) Moje kolano raz mnie boli a raz nie, więc sama nie wiem jak mam to oceniać, ale plusem jest to, że szczęka przestała mnie boleć, także jest na pewno lepiej. Miałam dziś załatwić parę spraw, ale za późno wstałam i nic nie załatwiłam :-/ Nawet nie zdążyłam poćwiczyć, więc przesunęły mi się ćwiczenia na popołudnie. Jak nie zacznie padać to pójdę na rower przed zachodem słońca. Z motywacją to tak jest, trzeba ją podsycać, inaczej gaśnie. Na szczęście ratunkiem jest rutyna - ciało zaczyna samo upominać się o ruch. Dziś na obiadek zrobię sałatkę z serem feta :-) Mniam. maarchewkowa, witaj! Zapraszamy do naszego topicu :-) Napisz jakie masz doświadczenia z dietami, może coś razem zaradzimy na nadprogramowe kilogramy? :-) Buziakuję Dziewczynki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie, ze imprezka udana i na pewno było pysznie!!! dobrze ze z nogą lepiej. ja dzis byłam niestety w pracy, dietka jako tako, ale mogło byc lepiej. moze uda mi sie jeszcze cos rozruszac sadełko przed spaniem. miłej nocki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×