Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biuralistka40

Zelixa - ktoś zna? dla tych co czytają ze zozumieniem

Polecane posty

nati1982 🌼 komplemenciki zawsze mile widziane:P Jeśli w jakiś sposób Ci pomogłam to się baaaardzo cieszę. Zaglądaj do nas a jak będziesz miała jakieś pytanka to wal śmiało. Najwięcej informacji masz na początkowych stronach. Zawsze tak jest na każdym forum, że kompedium jest na pierwszych stroniczkach a później to juz forum żyje swoim życiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winiolka🌼 ja też lubię poszperać. ostatnio się troszkę wybredna zrobiłam, hehe i szukam tak długo aż znajdę coś konkretnego. Można się za niewielkie pieniądze ciekawie ubrać, prawda? A specjalnie dla Ciebie wklejam kolejną część, ona juz czeka ale piszę tez dalsze losy dziewoji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W oczekiwaniu na przyjazd. Żyła w odrętwieniu przez kilkanaście miesięcy. Nie liczyło się nic prócz jej starań o zbudowanie szczęśliwego małżeństwa. Nie otrzymała od męża tego co sama dawała. Wielokrotnie zastanawiała się, że może zbyt wiele oczekuje? Wszystko było nie tak jak pragnęła. Wiedzę czerpała z psychologicznych książek po to by nie urazić i nie wywierać presji. Wyjaśniała własne odczucia mówiła o codziennych relacjach, próbowała prowadzić spokojne rozmowy. -mnie jest tak dobrze- mówił każdorazowo -ale mnie nie- odpowiadała ze smutkiem-może pójdźmy na jakąś terapię? Może coś zróbmy?-proponowała. Brak rozmów, czułości i seksu rozczarowywał każdego dnia coraz bardziej. Ona myślała o przyszłości on się babrał w przeszłości. Leżała obok swojego męża i płakała z bezsilności. Każdego dnia wypalała się w niej nadzieja coraz bardziej. Straszna jest samotność we dwoje. Oddalała się od niego każdego dnia coraz bardziej. Im bardziej on ją ranił słowami, tym dalej odchodziła. Żyła tak, jakby to było cudze życie,automatycznie przeżywa każdy kolejny dzień. Odizolowała sie zupełnie z życia towarzyskiego. Nagle coś się zmienia w niej samej. Nie potrafi już dłużej nie być sobą. Nie chce już dłużej JAKOŚ trwać. Jej myśli błądzą po zrobieniu sobie psychoterapii, bo może wtedy uzyska odpowiedzi na wszystkie pytania? Zawsze szuka winy w sobie za taki stan rzeczy. Obserwuje i analizuje wszystko i wszystkich. Już nie potrafiła usprawiedliwić wszelkich negatywnych zachowań małżonka, miała nadzieję, że jednak będzie lepiej. Ale nie było i nagle zdała sobie sprawę, że już nigdy lepiej nie będzie. Choć śmieje się z wróżenia podejmuje decyzję i idzie do polecanej kobiety. Jest zaskoczona tym, że ktoś spojrzawszy na jej rękę mówi o przeszłości, która zgodna była z prawdą. Jednak informacja o braku możliwości porozumienia się z małżonkiem wpędza w lekki dołek. Chciała dla nich życia długiego i szczęśliwego. Była zła na siebie, że w ogóle tam była. Po raz kolejny w swoim życiu analizuje wszystkie fakty. Dlaczego wcześniej nie chciała widzieć bezsensowności swoich działań? Dlaczego wcześniej z uporem dążyła do wyidealizowania swojego związku? Nie chce już nic idealizować nie chce już żebrać o to by mąż okazywał jej uczucia nie chce już nic, bo skoro dali sobie kolejna szansę i z niej nie skorzystali to znaczy, że juz tak będzie zawsze. Ma(znowu) znajomego, któremu czasem może sie wyżalić na ten parszywy los. Jest bardzo daleko, zetem nie będzie nigdy ingerował w jej życie. Ona nie przyjmuje wszelakich jego zaproszeń na wspólne wypady, czy inne kontakty. Każde z nich żyje w zupełnie innej rzeczywistości. On samotny od czasu do czasu uwikłany jakimś związkiem, ona również samotna uwikłana w małżeństwo. Tacy samotni w sieci. Ich pisanie żartobliwe, koleżeńskie trwa jakiś czas. Ona śmieje się z jego propozycji on nie odpuszcza. Już nie pamięta co wpłynęło na jej inne postrzeganie jego osoby. Jedno rzucone hasło powoduje w niej tęsknotę za mężczyzną, za tym konkretnym mężczyzną. Już czeka na te ich pisanie już czuje go niemalże fizycznie. Gdy ma już tę swoja świadomość to znowu rozkwita. Oczy je błyszczą, pięknieje co nawet jest zauważane przez otaczających ją znajomych. Od tego momentu zaczyna się bać nie jego a właśnie siebie. Jeszcze się broni przed tym co nieuniknione. Gdyby byli bliżej, pewnie juz zcałowali by z siebie ten strach. Ona jest jednak ostrożna w odkrywaniu siebie przed nim. Przecież mogliby flirtować pisząc, wielu ludzi tak robi. Ale to nie jest czat tylko ich życie. W kolejnym spotkaniu w sieci on odkrywa swoje uczucia. Dwoje ludzi, którzy siedzą po drugich stronach monitorów długo zastanawiają się zanim napiszą kolejne zdanie. Ona wręcz czuje jego pragnienie by być blisko. Strzępki zdań, trzykropki, wielokropki. Może gdyby rozmawiali ze sobą byłoby łatwiej. Żadne z nich nie chce sie ośmieszyć. Przed monitorem napięcie rośnie, choć słów brak. Ona już to zna, już wie. Po raz kolejny w życiu to czuje. A on tuli i pieści ją w swej wyobraźni, te emocje docierają do niej z niezwykłą mocą. Każe mu przestać, choć on nie napisał nawet jednego słowa. Nie zapytał nawet-co ma przestać? Nie zdziwiło go to pytanie. Wyszli na papierosa by jakoś rozładować napięcie. Jej ciało drży, można by było twierdzić, że z zimna. Jednakże owo drżenie nie było spowodowane powiewem wiatru. -puść mnie, proszę puść-szeptała rozgorączkowanymi ustami. Nie mogła złapać tchu. Dyszała cicho a jej ciało co chwilę przeszywał dreszcz emocji. Broniła się przed tym. Wrócili do siebie jednak już żadne nie potrafiło pisać swobodnie. Pozostawili w sobie to wydarzenie. Ona kiedyś zapyta go o to, co wtedy czuł naprawdę. Zasnęła z myślą o nim. Co prawda nie potrafiła sobie nawet wyobrazić jak to jest być w jego ramionach. Nie szeptała po cichu jego imienia. Jeszcze się boi tego co może już się rozpoczęło? Ale każdego wieczora będzie czytać to co jej napisze. Obiecała sobie, że do momentu jego przyjazdu nie będzie zdradzać swojego stanu. Jednak zaczyna odliczać dni do przylotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam z zapartym tchem. Pięknie ubierasz w słowa emocje, przeżycia, swoje życie. Trzeba żyć tak, aby za 30-40 lat nie pluć sobie w brodę. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaMAMAA
biuralistka40 kolejny raz przeniosłas mnie w idealnie opisany słowami swiat Twojej bohaterki.wklejaj czesciej swoja opowiesc, bo jest doskonała.zycze Wam dziewczyny miłego dnia u mnie nadal pada i tak jakos smutno na zewnątrz.spac mi sie tylko chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie we dwie Znowu jesienny dzień, pochmurny i dżdżysty. Gdyby to chociaż była wiosna, w której życie sie budzi. Jest wtedy piękniej, cieplej, radośniej. Ale przecież musiała stąd natychmiast wyjść. Starsze dzieci zdecydowały, że zostaną mimo wszystko z ojcem. Były świadome sytuacji matki. Wiele rozmów wspólnych przeprowadzili. Na tamten czas to była jedyna słuszna decyzja. Nie chciała nic z tego co posiadali, spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i wyszła. Mąż nie wierzył, że to zrobi. Jakże trudny to był dla nich wszystkich czas. Starsze pociechy musiały nagle dorosnąć, zmienić dotychczasowe życie. Rozłąka, to było najtrudniejsze, przez co musieli przejeść. Gdyby dzisiaj miała podjąć taka decyzję nie miałaby już tyle sil co wtedy. W ten sposób kobieta dowiedziała się dla kogo była rodziną. Uczynnie każdemu udzielała wcześniej pomocy. Nieważne, czy byłby to telefon w środku nocy. Pozostali przy niej tylko Ci, którzy są do dzisiaj. Trudny to był czas aklimatyzacji do nowych warunków. Wiedziała, że może liczyć tylko na siebie. Pociechę miała w swoim najmłodszym dziecku, dzięki któremu szybko musiała patrzeć na teraźniejszość i przyszłość. Jej dom był otwarty. Jednak wieczorami wylewała łzy do poduszki tęskniąc za starszymi dziećmi. Serce jej po prostu pękało. Małżonek-bo przecież nie rozwiedli się-myślał, że po 2-3 tygodniach wróci. Wymyślił sobie nawet karę dla niej i nie płacił na jej najmłodsze dziecko. W ten sposób pokazał czy czuje się ojcem czy nie. Urządzała swoje mieszkanie. Szukała mebli, remontowała kuchnię, kupowała najpotrzebniejsze rzeczy. Bo z domu wyniosła tylko swoje i dziecka rzeczy osobiste. Nie chciała nic. Małżonek dobrze prosperował finansowo ale każda zarobiona złotówka dławiła ją. Wielokrotnie pytała, czy jest kimś gorszym bo zarabia mniej niż on? Tak, pieniądze przysłoniły mu wiele rzeczy, zaślepiły. Po dwóch miesiącach ich osobnego życia w jej domu zjawił się mężczyzna. Młody, średnio przystojny i średnio zamożny. Był u niej w sprawie służbowej. Do dzisiaj nie wie co ją pchnęło w jego ramiona. Tak, ramiona. Co prawda troszeczkę później. Najpierw potrzebowała pomocy i on trafił na ten czas. Ponieważ realizowała plan meblowania kuchni robiła zakupy i on jej w tym pomagał. Świetnie dogadywał się z jej dzieckiem. To chyba ją ujęło najbardziej. Oczywiście ładnie pachniał zawsze zwracała na to szczególną uwagę. Umówili się na wieczorną herbatkę. On przyleciał jak na skrzydłach. Spoglądali w swoje oczy, rozmawiali, śmiali się. Czas szybko mijał. Była sama dla siebie piękna to i dla niego taka być musiała. Jedynie jego wiek powodował w niej panikę. Był młodszy od niej o całe 12 lat. Ale był tak delikatny tak czuły, że nie potrafiła przestać się z nim spotykać. Po pewnym czasie zaczęło ją drażnić te jego nocne wychodzenie z jej mieszkania, to ukrywanie się przed światem. Zbyt skomplikowane to wszystko było, ponieważ doskonale znała jego rodzinę, mieli wspólnych znajomych. Rozkwitała przez kilka miesięcy i ciągle analizowała czy ich związek ma szansę przetrwania. Jednak różnica wieku była dla niej barierą nie do pokonania. Nie chciała być dla niego matką lecz partnerką. Doszła do wniosku, że musi zerwać tą znajomość. Tak zrobiła, po poważnej rozmowie i przedstawieniu mu wszystkich przeciw pożegnała swojego skrywanego kochanka na zawsze. On długo nie mógł się pogodzić z jej decyzją. Dzwonił do niej, przyjeżdżał, histeryzował. Była niezłomna w swym postanowieniu. Jednak nawet w środku nocy będąc w zupełnym upojeniu alkoholowym potrafiła wyrecytować jego numer telefonu. Tęskniła jednak w tej sytuacji rozsądek wziął górę. Przecież zawsze była rozsądną dziewczynką. To był cudny czas dla niej. Nie chciałaby by się to nie wydarzyło. I tego mężczyznę będzie nosić w sobie przez wiele lat co prawda bardziej jako zauroczenie niż wielka miłość. On po kilku miesiącach przyprowadza do niej swoja bliska znajomą, z którą żeni się po roku. Oczywiście była na ich ślubie. Życzyła im wiele szczęścia, rozmów do bladego świtu i niegasnącej miłości. Ze swoimi przyjaciółmi na weselu występują jako grupa komików. Na weselu wszyscy są zauroczeni jej gwarą góralską-choć w ogóle ona z gór nie pochodzi. Do nadal wszyscy a wielką życzliwością wspominają występ jaki wtedy dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) --->biuralistka40---> masz talent :) już się wciągnęłam :P U mnie dziś wielkie sprzątanie bo na czwartek zaprosiłam sobie gości , a co :) Tyle, że ciasto też będzie... ;) ale z poważnej okazji kawałeczek chyba można? :) po imprezie na bank będzie kupa sprzątania to kalorie spalę ;) pozdrowienia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, nooo tak- beret Kasiek się zfajfczył, czy cuś i ja tez pogrzeszyłam ;) W poniedziałek córcia miała urodzinki a sernik mi wyszedł taaaaaki pyszniutki, że aż 3 kawałki wrąbałam. Lampkę winka wypiłam i kieliszeczek jajcowy tofikowej. No bo już tak się cieszyłam z tych siedmiu dych, że zaszalałam. Ehhh, no to się teraz bujać będę z tydzień zanim 6 z przodu zobaczę. A w sobotę idę z babami na halowin, rozważam czy nie zgrzeszyć troszeczkę, hehe. Czas przestawili a ja chyba ba jakiś syberyski wskoczyłam, bo o 6 nawet ledwo co się z łóżka mogę zwlec. Ojjj, nie wiem kiedy się zmobilizuję na te wcześniejsze wstawanie, tak mi to trudno przychodzi. Agixa, a u ciebie jak z wagą? Spada? A Wam dziewczynki jak???? Wieeeecie, hamburgery i inne takie są bleee. Winiolka, no czasem trza se zrobic dyspenzę ;) Ale tylko czasem, hehe My to juz zostaniemy odchudzaczkami do końca świata-masakra. Tak sobie pomyslałam, że nadwaga, otyłość to też choroba, zatem tak jak alkoholic i narkomani, wiecznie trzeba mieć nad sobą kontrolę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje LACHONARIUM :) biuralistak 😘 hihihi u mnie kolejny kg mniej. Ja sama nie wiem co się dzieje, (no wiem, ale jestem zaskoczona) waga stała i stała, a teraz w ciągu 4 dni spadło mi 2kg :) Normalnie uwielbiam to dietowanie, i co zauważyłam, że tak jak mi radziłaś jedząc o określonych porach przyspiesza metabolizm. Rano na śniadanko zaraz po przebudzeniu to owsianka na mleku 0,5% W pracy koło 10 chudy twaróg z jogurtem o 13 kefir o 16 jakiś obiadek i mi to całkowicie starcza. Później zazwyczaj nic nie jem, bo najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty. Jeśli ktoś się zdecyduje na tą dietkę, to polecam. Nie pamiętam która z was chciała ją jeszcze robić, ale najlepiej jest kupić książkę Dukana " Nie potrafię schudnąć". Dobrze by było ją najpierw przeczytać, zanim zaczniecie tą dietę. Gdzieś u siebie powinnam mieć jej skan, tak więc jak coś to dajcie znać. Póki co, to polecam przeczytanie artykułu na ten temat: http://www.rossnet.pl/artykuly/?arId=41314#1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to tak jakby się którejś wydawało, że jest silna :P http://tosiewytnie.pl/i,4-latek-najsilniejszym-dzieckiem-swiata,vid,1861,index.html?skipd=yes#n64747573-v1385-tPR kasiek 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 😍😘😍😘 Proszę się dla mnie uśmiechnąć :) dobra dziewczynki ja mykam do pracy, dzisiaj mamy wynagrodzenia, więc roboty pełno. A tak swoją drogą RENATKO co się z Tobą dzieje? kajair😘 mimi, marikas, jaMAMA, gosik, moniusia, winiolka 😘🌼 kaloryjka 🌼 forum fajne, bo my fajne babki jesteśmy :) może do nas dołączysz :) zapraszamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki jesteście świetne lubię czytać o czym piszecie.Ja dzisiaj 4 dzień biorę zelixę i jak na razie dobrze mi idzie( z jedzeniem ) Jem 4 lub 5 posiłków dziennie w naprawdę niewielkich ilościach bo nie mam apetytu.Najbardziej cieszy mnie to że na słodkie nie mogę patrzeć JUHU!!!!:)))) Dietę trzymam już prawie 2 tyg ciesze się że daję rade.Może do świąt te boczki uciekną hi hi Pozdrawiam serdecznie Mam dzisiaj więcej czasu dla siebie mąz wyjechał z moim starszym synem(3.5 roku) na 3 dni Mój drugi aniołek śpi 3 go skończy 10 mc Jakoś taka dzisiaj jestem pełna energii choć pogoda kiepska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, a ja jak zwykle na posteruneczku. Waga stanęła, bezczelna, a nawet wzrosła. Chrzanić ją, niech sobie wzrasta ja i tak będę robić swoje. Musze spadać, bo mnie gonią od kompa-ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnjbhvg
ja tylko sprawdzam kafe.ogolny nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj czuje się świetnie chociaż od dwóch dni budze się w nocy( dzisiaj wzięłam 4 tabletkę) Nie mam ochoty nawet na jedzenie ale jem 4-5 razy dziennie -dietka to podstawa:))) Jestem ciekawa czy coś schudnę do pierwszego ważenia hi hi za 3 dni Widzę jakbym troszkę brzusio był mniejszy Pozdrawiam kobitki na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś się dzieje ze stronką :-( ja ogólnie dół jak cholera... ale waga do dołu-fakt tylko 300gram ale cos od poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiadomo, co by było Jak by się nam nic nie śniło? Jak by pustka w nocy była? I bez bajek się obyła. Oby nigdy tak nie było. By się zawsze pięknie śniło. Bo te bajki tak wspaniałe W snach tych zawsze doskonałe! *”~~”*°•._~”*°••°*”~_.•*”~~”*°•. ¦ ¸. ?´ ¸. ?*´¨) ¸. ?*´) ¸. ?*¨ .¸*☆¸.•*`*☆ *•.¸*☆ ¸.•)´ (.•´POZDRAWIAM CIEPŁO. `**☆ ´¨)ŻYCZĘ SPOKOJNEJ ¸.•´*☆ •*´¨)DOBREJ NOCY. (¸.•´ (¸.•`BUZIACZKI. » .•)' .¸*☆¸.•*`*☆ *•.¸*☆ ¸.•)´

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona78
Witam kobitki.Dawno mnie tu nie było.Ale wam fajnie waga spada:).Jutro u mnie 30 tabletka zelixy 10.rano było ważenie i jak było na minusie 5kg tak waga stoi w miejscu od tygodnia.Ale widocznie musi tak być. Ciesze się z tych 5 kg. dzisiaj byłam u mojego lekarza zapisał mi zalixe 15.Czy po 15 waga szybciej spada? Dziewczyny jaka macie diete przy zelixsie bo już nie wiem co mam wymyślać na posiłki. Mam jeszcze jedno pytanie,czy przy zelixsie można pic alkohol? Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam❤️ chciałam Wam powiedzieć ,że było bezgrzesznie:) przez te dwa dni O fast -food :) ale za to leń mnie wziął na ten basen w tym tygodniu zero :( waga ok czekam na nowy rok kiedy zacznę od nowa:) moja idealna waga to 49 kg:):):)więc to zajebiście dużo do zgubienia:)i nigdy tego nie osiągnę,nawet bym chyba nie chciała....mój cel od 1.01.2010 będzie 62czyli dyszka mniej niż obecnie...i chyba zacznę od tej dukanowej:)a biuralistka i agixa mam nadzieje ,że wskażą co i jak:)ale to w styczniu:)hehe poleniuchuję sobie jeszcze:)mam pytanie:)czy przy tej dukana można brać zelkę? czy to nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona78-🌻kiedyś już miałam problemy...jak odpowiedziałam ze absolutnie nie można pić alkoholu przy Zeliksie,więc odpowiem Ci tak:)dziewczyny jak mają zamiar coś łyknąć to poprostu tego dnia nie biorą tabletki ,a poza tym może jeśli nie musisz to nie pij:)to puste niepotrzebne kalorie....buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona78
Witam. Dzięki kajair za odpowiedz. Lekarz nie potrafił mi odpowiedzieć na to pytanie heheh. W ulotce nie ma o tym wzmianki. To by już była czwarta impreza bez grama alkoholu. Dziewczyny czy możecie za każdym razem wejść na stronkę,bo dzisiaj nie mogłam jakaś reklama się wcisnęła i za cholerę nie można było tego obejść.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kajair ❤️ brawo za 0 fast-foodów . Ja dziś rano basen, (maż wrócił z delegacji od poniedziałku), więc mogłam iść (zostawić miała z kim dzieci o 5.30 :)). W pracy szalone dni, dwie osoby chore, + kierownik - ja zastępuję, ale ja lubię wysoki poziom adrenaliny. Tylko potem padam. Ja czuje po sobie, że waga spada powoli - w pon ważenie. Każdy mówi, ze pięknieje itp. Moja samopoczucie jest super. Miłego spokojnego piątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane kobitki❤️ ja ostatnio nie mogę się z niczym wyrobić normalnie jakaś taka niezorganizowana jestem:( ale dziś pierwszy raz ktoś zauważył że schudłam!!!! jak to miło usłyszeć:) jakbym już tu nie zajrzała to życzę wszystkim spokojnego weekendu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu cos na poprawienie nastroju :) • Bóg stworzył osła i powiedział do niego: > > > > - Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat. Na to osioł: > > > > - 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat. > > > > I tak się stało. Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego: > > > > - Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył. > > > > Pies na to: > > > > - Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat. > > > > > I tak się stało. Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział: > > > > - Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć. > > > > Małpa na to odpowiedziała: > > > > - Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo... Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat. > > > > > I tak się stało. Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego: > > > > - Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje ziemie. Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył. > > > > Na to odpowiedział mężczyzna: > > > > - Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panienki:):) Jestem w podłym nastroju ,jeszcze waga ani drgnie .Wpracy mi się wszystko pozmieniało kierownik odszedł jest kierowniczka i do bani ................................................ Ciesze się ze wam się coś przynajmniej udaje ,u mnie chyba jesienna deprecha zaczyna mnie dopadac.....ale minie:):) Wróce jutro lub w niedziele w lepszym nastroju........ Buziolki dla wszystkich żeliksiarek... ___ ,x.*`,x.*`,x.......Księżyc __,x.*`,x.*`,x............na niebie _,x.*`,x.*`,x..................wysyła x.*`,x.*`,x.........................sny x.*`,x.*`,x................do Was. ,x.*`,x*`,x.................Śnijcie wiec ,x.*`,x.*`,x..............kolorowo, _,x.*`,_x.*`,x...............aż świt ____,x.*`,,x.*`,x.........wstanie _______,x.*`,x`*`,x.. na nowo •´.-.`••´.-.`••´.-.`••´.-.`••´.-.`•_.°¤,¤°MIŁEGO WIECZORKU .•*☆ * ☆PIĘKNYCH BAJKOWYCH SNÓW …. .•*☆ *.•*¯¯*•.☆ ☆DOBRANOC;**:)) ….*•.¸_¸.•* ..*•.¸_¸.•*☆ ”*°•._

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×