Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Gość simonka2
hejka drodzy moi:) mialam cudowny weekend!!!! czuje sie fantastycznie dzis i wczoraj spedzila w gronie dobrych kolezanek polek,ktore tak mnie doladowaly pozytywna energia ,ze teraz oge juz walczyc z wiatrakami....nie ma dla mnie mocnych.....i z usmieszkiem i mala nostalgia spogladam na moj kalendarz juz tylko 3 dni,a potem Wigilia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos chyba byl na moim profilu wykasowane mam tematy ulubione i z trudem sie tu zalogowalam......nie mam nic do ukrycia,owszem czesem mam inne zdanie od innych ,ale to chyba nie jest powod by tak robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Squirley - life is brutal ;) Baw sie dobrze w Motherlandzie i nie zamarznij na prosze! :D :) 102 - trzymam kciuki za Twoj pierwszy dzien pracy! 🌻 Wyprawa do kina, to naprawde coraz drozszy jest biznes. :o My dzisiaj idziemy na "Avatar"... moglabym sie obejsc bez tego wyjscia, jakos nie jestem fanka tego typu filmow, ale malzonek nalega. ;) I tez pewnie pojdzie spora sumka! Mam choicaz nadzieje, ze efekty specjalne beda tego warte. ;) :) simonka - to super, ze dobrze sie wybawilas z kolezankami! :D Co do ulubionych tematow, to nie sadze, zeby ktos Ci je wykasowal (musialby chyba znac haslo). Podejrzewam, ze moze przez te zmiany Kafeterii, cos musialo sie zmienic w ustawieniach! Glowa do gory! :) Milego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sionka 2
pozdrawiam-jestem bardzo zmeczona................jak cala reszta????3 dni do swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simonka 2-sorry nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheusa- a te lubiane mniej to kto? ja??;-) witam po pierwszym dniu...zmeczona, w sumie nic nie robiam, tylko chodzilam i chodzilam cale 8 godzin, poznawalam ludzi, pomoglam tu i tam. towarzystwo calkiem przyjemne, przyjeli mnie fajnie, oprocz jednej osoby, ktora ubiegala sie o to stanowisko. tzn wstretow mi nie robila, tylko cos czuje ze ciezko jej bedzie zaakceptowac mnie i oddac mi obowiazki ktore do mnie naleza a ktore czesciowo obecnie sprawuje... ogolnie wrazenie pozytywne, ale o tym porozmawiamy po tygodniu:-) dziekuje za kciuki, pomogly:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam pomylka, nie lubiane- fajne i fajniejsze, rowne i rowniejsze...:-) :-P hmmm... tak czy siak- pozdrawiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b. niezalogowana
Jakby to kogo interesowalo, a zwlaszcza wielbicielki VS ;), to dzis rozpoczela sie wielka sezonowa wyprzedaz :D, ale na razie tylko 'online' ... w sklepach bedzie chyba w styczniu. Mam juz chyba ze 20 rzeczy w wirtualnym koszyku :D Waryjotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co
Ale przecez te ciuchy nie sa podobno najlepszej jakosci,tak slyszalam,chyba nawet tutaj na topicu.Ja tam kupilam tylko 2 rzeczy i byly to kosmetyki nie ciuchy.Kiedys przyszla do mnie do pracy babka,miala taki dres z napisemm"pink"a na plecach bylo takie obciachowe serce z ogromnych cekinow(ja takie rzeczy nosilam kiedy mialam 10 lat,takie cekinowe costam).Wygladalo to groteskowo na babce ok 30-kilkuletniej. http://www2.victoriassecret.com/commerce/onlineProductDisplay.vs?namespace=productDisplay&origin=onlineProductDisplay.jsp&event=display&prnbr=EH-248441&page=1&cgname=OSPNKSPLHOO&rfnbr=4661 Pozatym to sa ciuszki dobre,w domowym zaciszu przy sobotnim sprzataniu.Nie"do ludzi",takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 swieta w USA
Mam Do Was kochane pytanie:Co moge przyniesc do pracy na ostatni dzien przed Wigilia?Kazdy przynosi(najczesciej) jakies tam slodkosci,czy Jezeli zrobie jakas pyszna salatke to wystarczy?Co Wy przynosicie do swoich prac?Nic nie bylo umowione,jak chcesz to przynies,jak nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co
Zreszta bielizne to ja kupuje sobie,z bardzo dobrej francuzkiej firmy (na necie)!A nie tak jak miala moja znajoma,kupila sobie stank z VS i drucior wyszedl przez material po paru pranaich,nie,dzekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wszyscy przynosza slodkosci, to salatka moze wypasc conajmniej dziwnie. Zreszta typowi Amerykanie boja sie jesc nieznajomych rzeczy. VS ma zlej jakosi ciuchy, ale wiele kosmetykow i artykulow bieliznianych naprawde da sie lubic ;) A wysokie zyrafki, jak ja ;), moga tam znalezc odpowiedniej dlugosci spodnie, jak sie owe spodnie akurat okaza dobrej jakosci, z czym moze byc klopot :D Zreszta tam jest taka roznorodnosc towarow i stylow, ze jakakolwiek dyskusja uogolniajaca cokolwiek mija sie z celem. A tych, co nie lubia VS nie namawiam do lubienia, takze i mnie prosze nie zniechecac do tej drobnej przyjemnosci ;) A moze prosze tez podac link do tej fajnej francuskiej firmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 swieta w USA
No to sa dziwnym narodem,boja sie?ale czegoPrzeciez jedza chinszczyzne,meksykanskie itd?No tak,jak sie wykosztuje,skladniki sa dosyc droge aby przygotowac ta salatke,a oni beda krecili nosem,a na sam koniec wywala to?!o nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta 'chinsczyzna' i 'meksykanszczyzna', ktora oni jedza to jest wlasnie wersja na amerykanskie podniebienia ;) Bo zadko mozna spotkac chinskie, czy meksykanskie restauracje serwujace autentyczna ich kuchnie, tak jak ludzie jadaja w domu, czy u siebie w kraju. (Zwracam honor wielkim miastom, tam na pewno od prawdziwych etnicznych restauracji az sie roi, ale w USA wielkie miasta to ulamek procenta calosci.) Dla ogolu towar musi byc masowej produkcji, znany z reklam i ogolnie akceptowalny. Jak chcesz robic jakas pyszna salatke z dobrych jakosciowo skladnikow, to raczej spozyj ja w zaciszu domowym, albo mi troche podrzuc ;), ja lubie smak nieznanego, a szczegolnie jak dobrej jakosci :) Nie potrafie wytlumaczyc dlaczgo tak a nimi jest, przez 20 lat nie odgadlam ;) Z tym, ze absolutnie nie wszyscy Amerykanie podlegaja pod ta niechlubna kategorie. Moze niektrzy wspolpracownicy byliby zachwyceni salatka, ktora mialas w planach, ale ogolna gawiedz musi miec jedzenie przewidwalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 swieta w USA
Wiesz Bagatelka,wlasnie przed chwila zagadnelam Znajoma Polke na parkingu przed budynkiem.Ona powiedziala ze juz sie nie stara,ze kupuje albo paczki albo na ogol nickiedys zrobila salatke ziemniaczana,i costam jeszcze chyba makowki czy cos takiego,zaniosla to nie tkneli prawie tego,obchodzili,popatrzyli,wzieli doslownie pol lyzeczki od herbaty,tak zeby sie nazywalo ze sprobowali.Zrobilo sie jej cholernie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups,za szybko sie wyslalo:pozdrwiam tez:simonka2,kokusia,102,i reszte dobrych duszyczek..Wesolych mili panstwo..wesolych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, VS jest w prawdzie na srednim poziomie w porownaniu z innymi firmami , ale mysle, kazda znajdzie tam cos dla siebie. wiekszosc bielizny to tzw na codzien, ubran nigdy nie kupowalam, fajnie jest sie pokrecic po sklepie bo jest przystosowany do kobiecych potrzeb i gustow. z obsluga tez nie mialam zadnych problemow. latwo tam sobie sprawic przyjemnosc, nie rujnujac budzetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1swieta w usa - to chyba zalezy od tego, gdzie pracujesz. u nas (pracuje w szkole), ludzie przynosza rozne rzeczy, od slodkosci po miecha, salatki, warzywa i inne, glownie robione w tak zwanym crockpot (inaczej slowcooker). Najbezpieczniej byloby chyba gdybys zrobila jakis dobre ciacho (jesli pieczesz polskie ciasta, to zrob polskie, beda zachwyceni). I na pierwszej pracowej swiatecznej imprezie wyczaisz wtedy, co ludzie przynosza - bedziesz wiedziala na przyszlosc. kurcze, ale sie porobilo... zmykam obiad robic.. jutro ostatni dzien do pracy, a potem 1,5 tyg wolnego, yay! a moi znajomi z Delaware juz od pon maja wolne, szlkoly zamkniete, bo w PIATEK byla sniezyca.. czyjecie? w NY najwyzej na 1 dzien szkioly zamnkna, odsnieza, a potem heja do pracy... no ale ciesz sie, ze bede mogla jutro poswietowac z moimi dziecmi i nastolatkami:) sciski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1swieta w usa - to chyba zalezy od tego, gdzie pracujesz. u nas (pracuje w szkole), ludzie przynosza rozne rzeczy, od slodkosci po miecha, salatki, warzywa i inne, glownie robione w tak zwanym crockpot (inaczej slowcooker). Najbezpieczniej byloby chyba gdybys zrobila jakis dobre ciacho (jesli pieczesz polskie ciasta, to zrob polskie, beda zachwyceni). I na pierwszej pracowej swiatecznej imprezie wyczaisz wtedy, co ludzie przynosza - bedziesz wiedziala na przyszlosc. kurcze, ale sie porobilo... zmykam obiad robic.. jutro ostatni dzien do pracy, a potem 1,5 tyg wolnego, yay! a moi znajomi z Delaware juz od pon maja wolne, szlkoly zamkniete, bo w PIATEK byla sniezyca.. czyjecie? w NY najwyzej na 1 dzien szkioly zamnkna, odsnieza, a potem heja do pracy... no ale ciesz sie, ze bede mogla jutro poswietowac z moimi dziecmi i nastolatkami:) sciski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1swieta w usa - to chyba zalezy od tego, gdzie pracujesz. u nas (pracuje w szkole), ludzie przynosza rozne rzeczy, od slodkosci po miecha, salatki, warzywa i inne, glownie robione w tak zwanym crockpot (inaczej slowcooker). Najbezpieczniej byloby chyba gdybys zrobila jakis dobre ciacho (jesli pieczesz polskie ciasta, to zrob polskie, beda zachwyceni). I na pierwszej pracowej swiatecznej imprezie wyczaisz wtedy, co ludzie przynosza - bedziesz wiedziala na przyszlosc. kurcze, ale sie porobilo... zmykam obiad robic.. jutro ostatni dzien do pracy, a potem 1,5 tyg wolnego, yay! a moi znajomi z Delaware juz od pon maja wolne, szlkoly zamkniete, bo w PIATEK byla sniezyca.. czyjecie? w NY najwyzej na 1 dzien szkioly zamnkna, odsnieza, a potem heja do pracy... no ale ciesz sie, ze bede mogla jutro poswietowac z moimi dziecmi i nastolatkami:) sciski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie, czy ktos ma jakies doswiadczenia z elizabeth arden red door spas. mam zamowiony facial u nich pierwszy raz, moze ktos ma jakies doswiadczenia, trudno jest znalezc naprawde profesjonalne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, znowu sie dzis cos dziwnego robi :o Moj poprzedni wpis wcale nie przeszedl ... moze to i dobrze :D Bo nadawalam znowu o moim narkotycznym pociagu do VS :D I ogolnie hedonistycznych zapedach :P Gnu - u nas w pracy tez przynosza rozne roznosci (na szczescie!). Aczkolwiek przewidywalne ;) Myslalam moze, ze u xoxoxo ma byc tylko na slodko, ale faktycznie ona tego nie napisala ... Oj, sie zrobil teraz dylemat ;) Z innej beczki: Swiatecznie jedziemy w pieknie brzmiace miejsce - Szmaragdowe Wybzeze :) Jak juz mowilam, to przepraszam, ale nie mam czasu teraz sparwdzic wstecz. Brzmi pieknie, wyglada na zdjeciach uroczo, ale jak bedzie pod wzgl. nastrojo-klimatu, to sie okaze. Co bardziej realistycznie patrzace osobniki nazywaja to miejsce 'redneck's riviera' :P Zdziwilabym sie, gdyby nie mieli racji pod tym wzgl. Ale niemniej ladne widoczki beda, a obyczaje tubylczej ludnosci po prostu pomine ;) 102 - nie zdazylam sie wybrac w twe strony jak jeszcze tam mieszkalas ... Czlowiek zapomina, ze jak cos robic, to robic natychmiast, bo czas ucieka, a nikt nie czeka ... np. z przeprowadzka ... Ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa
to w koncu chodzi o ciebie czy twoja kolezanke? ;) 17:02 [zgłoś do usunięcia] sheusa Ja zawsze jestem bardzo profesjonalna w stosunku do niej i do klientow.Ona traktuje mnie bardzo ostro-surowo-j niz pozostalych pracownikow(jestem jedyna osoba spoza USA oprocz niej-ona sie tutaj wychowala odkad byla mala).Moze wyjasnie to tak:jezeli ja zachowam sie w pewien sposob,popelnie jakas mala gafe,niechacy (zawsze pozniej przeprzaszam)to jest ta sprawa wyciagana przez nia tygodniami,jezeli "pozostali "popelnia ta sama gafe,albo podobna jest im "darowane"obracane w zart.Widze ze jestem traktowana inaczej-gorzej,przynajmniej tak sie czuje. 08.12.2009] 17:53 [zgłoś do usunięcia] sheusa Innych pomylki obracane sa w zart,moje bledy=pomylki sa wyciagane przy klientach(nie na boku w cztery oczy),uwazam takie zachowanie za mocno krzywdzace i niesprawiedliwe,nie uwazasz?Szefowa potrafi o mnie mowic kiedy ja siedze metr od niej i doskonale ja slysze,ciagle tylko slysze"ona to,ona tamto",a jak widzi ze sie patrze w jej strone to nachyla sie do kilentki blizej i szepce,ona(ta kientka)pozniej zanosi sie smiechem,a ja czuje sie upokorzona,bo jak mam sie czuc?O innych tez mowi,ale inaczej,nie ma w niej tyle wrogosci.Mozesz mi cos doradzic? emigrantka2009 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: USA Wiadomości: 71 co sadzicie o postawie mojej szefowej? -------------------------------------------------------------------------------- Witajcie,mam pewien problem-zalatwilam prace klezance w tym samym salonie kosmetycznym (co i ja pracuje).Dziewczyna zaczela prace tydzien po mnie,ona jest naprawde bardzo sumienna i pracowita osoba(bardzo sie stara aby wypasc w oczach wlascicielki jak najlepiej),nigdy sie nie spoznia,jest zawsze mila i uczynna(nie raz zrobila cos bezinteresownego dla wlascicielki,np:poukladal a jej kosmetyki na polce,ustawila dekoracje,posprzatala itp.)jedynym minusem jest to ze jej jezyk(w tym przyp.angielski nie jest za mocna strona-"poziom komunikatywny",ale dogadac sie z nia mozna(dziewczyna pochodzi z Polski tak jak ja).Nie wiem co o tym wszystkim mam myslec,bo wlascicielka salonu sama pochodzi z jednego z krajow Azjatyckich i kiedy z nami rozmawiala przyznala ze sama miala te same problemy z jezykiem,kultura Amerykanska itd..ze nas doskonale rozumie,ze ona wie przez co obie przechodzimy,ze ona jest wyrozumiala itd...Wczoraj zdarzyla sie bardzo niemila sytuacja,owa kolezanka miala klienta do manicuru(w ofercie mamy kilka rodzajow manicuru)dziewczyna miala przygotowac kientke,i rzeczy potrzebne do wykonania uslugi,kolezanka uprzejmie zapytala sie dla pewnosci tylko-aby nie zrobic gafy-czy te manicure co klienta wybrala wklucza maske na rece czy nie?A szefowa odp.ze "tak",po czym kolezanka odeszla a szefowa obsugujac klientke powiedziala takja udawalam ze jestem zajeta rozmowa ze swoim klientem)ze"to ja wkurza,ze ona tego nie lapie,i ze co bedzie kiedy ona bedzie robila acrylic albo gel na paznokciach".Uwazam ze szefowa nie miala racji,po pierwsze postapila bardzo nieprofecjonalnie ze nie zwrocila uwagi kolezance w "cztery oczy"tylko powiedziala to do swojej klientki,po drugie wydaje mi sie ze osmieszyla moja kolezanke (inne osoby to slyszaly,tylko nie ona).Boli mnie to bo dziewczyna naprawde sie stara(jest naprawde dobra w tym co robi, jak na osobe ktora pracuje tam od 2,5 miesiaca),i jest szczesliwa ze skonczyla szkole(kurs)i ma prace w salonie,a tu takie cos...Jak postapic powiedziec jej prawde(kolezanka nie raz sie juz pytala co szefowa mysli o niej jako o swojej pracownicy?)?Czy udawac ze nie slyszalam? ?Czy z jej slow mozna wyciagnac wniosek ze jest ona nie zadowolona z pracy kolezanki? Chce dodac ze szefowa sama zaproponowala nam prace u siebie,gdyz chciala miec osoby z Europy-cokolwiek to by mialo znaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa
bo, ze to ty, to nie mam watpliwosci, rozpoznalam cie od razu, po twoim pierwszym poscie. Wiedzialam, ze mi nie odpowiesz dlaczego bylas juz tyle razy banowana na wizazu, nawet nie moczekiwalam na odpowiedz ;) Dziewczyny dajcie sobie z nia spokoj, ona juz tak ma, ze musi sie pouzalac, a jak nie jest dostatecznie zalowana, obraza pod innymi nickami. Na wizazu przeprosila nawet za swe zachowanie, lecz jej skrucha nie trwala dlugo ;) ta dziewczyna zawsze ma problem, a to z Murzynkami z pracy, a to z Azjatkami, a to z kolezankami z beauty school, czy jeszcze z pania od ESL... Oczywiscie to nigdy jej wina, ona jest przeciez taka wrazliwa i delikatne, to ci inni sa be! ;) Wesolych swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz PRZESTANCIE PROSZE!!!! TO STAJE SIE NUDNE!!!! no niech sobie~ sheusa!~ pisze co chce niech sie dziewczyna pouzala itd...wolno jej,ma skoplikowana osobowosc i jest bardzo wrazliwa i niestety ja uwaza,ze bardzo samotna tu na obczyznie:(................. Sheusa-masz problem,pisz.....,pamietaj,ze to nie czat i kazdy odpisze w innym czasie itd.... kiedys pytalas co do pracy, dla pracownikow przed swietami-jak radzila chyba wczesniej bagatelka ja zrobilam takie maciupkie prezenciki tzn nie do konca-wiec kupilam ciastka /gingerbread....kupilam taka duza przezroczysta folie i kokardke/czerwona i porobilam takie male torebeczki z tymi ciasteczkami zawiazanymi u gory czerwona wstazeczka w zlote gwiazdki-slodko to wyglada i usmiech ludzie maja na twarzach-zrobilam tych torebek ponad 30. kupilam na jutro takie ciastka-SUGAR COOKIE z tyi malutkimi groszkami na gorze posypane....do tego zrobie wszystkim kawe i kupilam dobre mleczko do kawy i tyle,my w tym roku zrobilismy losowanie.wiec wymieniamy sie prezentami ,jutro po 15 impreza choinkowa w pracy . u mnie dwie choineczki gotowe w sumie to sa trzy...w salonie ta najwieksza:) w domu pachnaco i swiatecznie jutro ide na ostatnie zakupy...spozywcze dzis odwiedzilam gap,i kilka innych sklepow:) wrocilam znowu z torbami w nocy maz ma mi wykupic bilet .....do POLSKI:)!!!!!!!!!! jestem podekscytowana chyba nie zasne!jupi jupi jupi jeah....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam moze, ze u xoxoxo ma byc tylko na slodko, ale faktycznie ona tego nie napisala ... Oj, sie zrobil teraz dylemat bagatelka, chyba mnie z kims mylisz, bo tego nijak odszyfrowac nie moge :) pozd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo - wybacz:D Pomylilo mi sie z wpisem okolo Twojego - '1 swieta w usa' :D Natomiast jesli chodzi o Red Door Spa, to bylam tam tylko raz na mani/pedi, bylo ok. wydaje mi sie, ze to jest glownie kwestia na jaka indywidualna babke trafisz. Moja byla taka sobie, ale procedury kosmetyczne i standardy maja na raczej wysokim poziomie. Moja kolezanka chodzila tam pare razy na masaze i byla zadowolona :) Co do reszty afery ... rozumiem wszystko, ale ze sie komus chce tak sledzic po roznych furumach :D simonka - bylam wczoraj w pewnym sklepie ;) powachac ...noir ... sliczne! Zamowilam sobie maly zestawik wraz z ogromem innych towarow ladnie przecenionych ... ach! :D Ale bede miala prezent po-swiateczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×