Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Ale do szeroko pojmowanej francuskosci zawsze mialam ogromne zamilowanie i jak sie raz zjawilam na 3 dni w Paryzu, to myslalam, ze snie! Pisalam wtedy opowiadanie o dziewczynie, ktora mieszkala w Paryzu (Monparnasse) i info bralam z przewodnika turystycznego :o Ale potem bedac w P postanowilam sprawdzic, czy sie wszystko zgadza i zgadzalo sie :D Nawet te moje wymysly ... Opowiadanie mialo byc oczywiscie o milosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, to bylo lato! Najpierw Paryz, potem zakonczenie beznadziejnego zwiazku z zagorzalym republikaninem i prawicowcem :P i przeprowadzenie sie z powrotem do mamy ❤️, a potem powrot na studia i ... Tygrys :D Summer of '99, aaaaa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, gramatyka ang. jest latwiejsza niz franc., ale za to wymowa franc, jest dla mnie latwiejsza. pamietam, kiedy bylam w 2-giej liceum pojechalismy ze szkola na wycieczke do paryza, wywarlo to na mnie ogromne wrazenie. bagatelka, dodam jeszcze do twojego opisu.....romantyczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie i tak ;) Jak mialam 13-14 lat, to sobie postanowilam, ze musze miec taka milosc jak Jane Eyre i Mr. Rochester, tzn. niekoniecznie takie same przygody, tylko takie nasilenie ;) A tu przez dlugie lata nic :o Owszem, pare zwiazkow z jakimis tam w miare mozliwymi fecetami (tez nacjonalista to juz byl chyba akt skrajnej desperacji :D ), az w koncu sie spoznilam na pierwsze zajecia w semestrze (sromotnie, ponad pol godziny :P) i patrze, a tu lomatko! Le Tigre, mon amour :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mi sie zdazylo, na pewnym etapie zycia, ze mowilam lepiej po francusku niz po angielsku... nawet z tej okazji czy raczej zaslugi pojechalam do ?Francji na wymiane studencka :D, ale jednak nauka angielskiego przyszla mi z latwoscia ... przypuszczam ze w duzej mierze zalezy to od nauczyciela :o No ale nie o tym tu mowa :) tylko o wielkiej mnilosci ❤️ Teraz niestety nic z fr nie pamietam. W ubieglym roku mialam noworoczne postanowienie ze naucze sie tego jezyka od nowa, ale mi po 2 miesiacach przeszlo ... eh wytrwalym byc oto jest wyzwanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajelo mi troche czasu, aby go oswoic, ale postanowilam postepowac pomalu a ostroznie ;) Oplacilo sie, bo w efekcie koncowym to on mnie, nie ja jego, zaprosilam na randke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena - a nasza Margot, z tego co pamietam, wlasnie najpierw znala ang., a dopiero pozniej franc., czyli odwrotniej jak Ty :) Wiesz, ze ja tez z poczatkiem roku chcialam sie zapisac na franc., ale oczywiscie postanowienie spelzlo na niczym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak zupelnie na opak niz Margot ... ale nie smiem podejrzewac ze kiedykolwiek mowilam tak dobrze po francusku jak ona :) Kazdego Tygrysa trzeba oswoic :D ... i najlepiej zazcac zaraz od poczatku by pozniej tresura szla jak z platka :) trzeba pomoc mlodemu kociakowi bo bez naszej pomocy to pozostalby taki zupelnie dziki i nieoswojony ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka - a moze potrzebujesz study buddy ... chetnie nim zostane bo to bedzie i motywacja dla mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje w doborze strategji! oswojenie tygrysa to nie jest latwa sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie naciskam :) - zwlaszcza, ze oznaczaloby to dla mnie powazniejsze zabranie sie do nauki ;) :) ... a tak! co ma byc to bedzie. I tak tutaj ludziom imponuje jak sie juz mowi w jednym dodatkowym jezyku , a co dopiero w dwoch :D !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oswojenie tygrysa latwa moze sprawa nie jest, ale potem zwraca sie i to z nawiazka ;) :D ps gdyby tylko moj M to przeczytal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! A tutaj (przynajmniej w moich stronach), to dobrze, jak ktos mowi chociaz w jednym jezyku i to wcale nie obcym ... Klania sie film "Idiocracy" .... nie wiem, czy ktos widzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie litosci! :) jeden dzien a tu z 4 strony do przeczytania!! za szybko lecicie! zanim przeczytam to temat sie zmieni pewnie 10 razy :) bagatelka - zamieszcze zdjecia dzinsow na naszej stronie FB. Albo jak chcesz to ci wysle na maila tylko mi go podaj przez wiadomosci na FB to to bedzie bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lo matko...... przeczytalamwreszcie wszystko :) to juz chyba musztarda po obiedzie na temat stylu i ubierania nie? :P bagatelka zajrzyj na FB, sa zdjecia. A jak chcesz wlasne pliki to ci moge na maila wyslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umkay :) no to gadam :) nie wiem ktora tu z was napisala ze zwykle nosi dzinsy i czarne topy. Ja mam identycznie. W mojej szafie jest chyba 1000 czarnych topow, wersje z dlugimi i krotkimi rekawami. :) Jak sie ubieram na jakies wyjscie to CJ zwykle mowi "Shocking! Black top and jeans!" hehehe... Do tego jak cieplo to moje Rainbows a jak zimno to jakies cute shoes - plaskie do szpica z kokarda, w panterke, czerwone lakierkowe, peep toe spilki, fajne botki. Wyznaje zasade ze shoes make the outfit. Shoes oraz bag - mam slabosc do Coach'a i teraz mam nawet jedna torbe LV (prezent swiateczny) wyciagam na szczegolne okazje hehe... Do pracy lubie na bialo-czarno, szaro-czarno, szaro-bialo, bezowo... Neutralnie. Jakis czas temu przeczytalam jakis madry artykul o stylu Jen Aniston i zaczelam kupowac monochromatyczne ciuchy, zeby moc mieszac i skladac rozne zestawy i wyszlo tak, ze zawsze mam jakis czarno, szaro, bialo, bezowy zestaw :) Kroje zwykle proste, blizej ciala, bo jestem szczupla i wysoka wiec to dobrze wyglada. Aha, kolory konserwatywne bo jestem w branzy finansow wiec trzeba wygladac kompetentnie. Jestem long haired blonde wiec sie tym bardziej staram zeby mnie ktas nie wzial za bimbo... hehe. Z bizuterii nosze jedynie pierscionek zarecznyowy i jeszcze jakis jeden element dodatkowy. Albo wiszace kolczyki, albo naszyjnik, albo chunky bransoletke. Zwykle nie ubieram dwoch na raz. Chyba ze sa to perly do pracy plus pelowe sztyfciki kolczyki, to wtedy obie rzeczy. Aha i bardzo lubie spodnice i sukienki, szczegolnie do szpilek do szpica :) A i co do makijazu to nawet wynoszac smieci albo na silownie musze pomalowac rzesy tuszem. Juz tak jakos mam... :) Na serio polecam ten Covergirl Lash Blast Mascara w pomaranczowej tubie. Super jest! Ok to sie wygadalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny dyskusja sie tu toczy...i toczy...o modzie...o kosmetykach i o roznych jezykach:).............heheeee ja uwielbiam zakupy,maz twierdzi,ze jestem niepoprawna ,ze z $$$ nie moze mi ufac,ze wszystko bym wydala na bzdury..itd.... eh...no trudno jak tu nic innego nie ma ciekawego do roboty:( pozostaje jedynie chodzenie po sklepach i kupowanie nowych ciuchow...to dla mnie takie odstresujace-uffffffffffff ciuchy...kosmetyki...pierdulki do domu...ramki na zdjecia...bzdety...moze a kogo to obchodzi moja kasa i lubie sobie powydawac:) o mozna mi!!!! nie mam ulubionych firm kosmetycznych ...jest ich wiele .....jedyne co to do twarzy zaden krem mi nie pasuje~ jak tani zwykly krem nivea:)-taki zwykly w niebieski opakowaniu co go doprawdy na koncu swiata rowniez mozna dostac:) jest wszedzie dostepny-idealny do mojej cery.................. moj styl.....hm..................ja nie ma chyba zadnego? wkladam czesto jeansy,czasem spodenki w kanty...eleganckie koszule i zwykle kolorowe t-shirt..............zalezy jaka sytuacja i gdzie ide................. ehhhhhhhhhhhhhhh juz niedlugo lece do polski-torba spakowana stoi/lezy przy lozku marze o tych wakacjach mocno wierze ,ze beda cudowne....sniezno~biale.....bajeczne..........niezapomniane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
simonka - na pewno bedzie fajnie, tylko sie nie zgub na lotnisku ;) Squirley - to ja pisalam o tych dzinsach i czarnych bluzkach :D Jak jestem w sklepie i mi sie podoba jakas bluzka, to mysle sobie ... jaki by tu kolor zapodac, bo czarnych mam juz duzo, ale oczywiscie zawsze konczy sie na czarnej! Lubie tez nosic rozpinane swetro-bluzy, raczej do figury, na zamek albo guziki, ale nie babowate ;), najlepiej CZARNE! a pod to (tu sobie daje upust fantazji) podkoszulki kolorowe, nawet koronkowosc moze nadejsc ;) No i rozpoczal ise temat bizuterii ;) Ja jestem tez raczej minimalistka w tym wzgl., jestem uzalezniona od kolczykow typu dosc duze srebrne kola, ale czasem i mniejsze sie trafia, lecz kolczyk musi byc :classic_cool:. A na szyi cos tam malego, czasem swykly srebrny lancuszek, czasem jakis naszyjnik z czarnymi elementami, niezbyt wydatny, od niedawna zaczelam nosic zegarek, ktory ma bransoletke z burych drewnianych kolek, no i nie moge sie zdobyc na noszenie pierscionkow, choc mam tyle fajnych srebrnych pierscionkow z Polski ... Nosze tylko obraczke (srebrna, z Polski ;), nie pamietam czy opowiadalam ta historie), a w celu jej przytrzymania, bo jest ciut za luzna, srebrny pierscionek z TJ'a, ktory wyglada jak 3 cienkie obraczki ... Z reguly nie chce mi sie myslec o bizuterii i nosze ciagle to samo, a reszta sobie lezy i ciemnieje :P Dzis zaszalalam na kolorowo i mam na sobie koszulke HOT PINK :D Oczywiscie na to czarny sweter-bolerko, w celu przycmienia tego neonu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - a mi ten gruby pomaranczowy tusz nie sluzyl, ale mam ulubiony tez Cover Girl - w ciemno czerwonej tubie ... To po prostu zalezy od rzes i od reki, ktora je maluje ... Najbardziej mnie wkurza, ze tyle drogich tuszy typu Chanel i Dior mnie zawiodlo, a tu glupi Cover Girl jest idealny :o Ostanio jednak (bo mi sie wszystko szybko nudzi :P ) postanowilam wyprobowac Maybeline cos tam Definition i jest niezbyt ... Czesto tez uzywam Clinique Double Lash, ale to tylko, gdy mam probki z Free Giftow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bizuteria na tapecie..... no to jedzemy! bardzo wazny element kazdego ubioru. zmienia sie z charakterem ubrania i pora dnia. inna na dzien np do pracy, inna na wieczor np wyjscie do restauracji. uzywam od b.skromnej w rozmiarze, do b. duzych ksztaltow. ogolnie, uwielbiam kamienie. koral ( rozne odmiany), krysztal, tuskus...itd. moim ulubionym jest bursztyn, ciemny bursztyn. podczas mojej ost. wizyty w polsce obkupilam sie w sukiennicach i galeriach sztuki w krakowie, a i na lotnisku w wawie sprawilam sobie naszyjnik z ''kruka''. moja mama zawsze przywozi mi fantastyczna bizuterie z polski. lubie wszystko co orginalne i najlepiej tylko w jednym egzemplazu.krakow ma cudowne galerie sztuki, to prawdziwa przyjemnosc isc tam na zakupy bizuterii. zawsze, kiedy nosze cos z polski, otrzymuje mnostwo komplementow, ludzie zatrzymuja mnie na ulicy i pytaja gdzie to mozna dostac, a ja dumnie odpowiadam, ze TYLKO W POLSCE :) w usa natrafilam na b. orginalna indianska bizuterie na terenia nevady i arizony. moj pierscionek zareczynowy i obraczka w jednym, znalazlam w jednym ze sklepow z antykami w filadelfii, ma w srodku grawer z 1877 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.. bizuteria na tapecie? bede was namawial na bizuterie z krzemienia pasiastego, wyglada znakomicie, czego nawet najlepsze zdjecia nie sa w stanie przekazac.. Jesli macie chwilke czasu to poczytajcie i obejrzyjcie same.. proponuje rzucic na wyszukiwarke hasla "Cezary Łutowicz" albo "krzemien pasiasty" i samemu zdecydowac o wyborze stronki.. Sam mam kilkadziesiat kawalkow krzemienia, roznej wielkosci i jakosci, zebralem je jako odpad na terenie legalnej kopalni krzemienia.. i wlasnie teraz przekonalem sie, ze nie mam ich zdjec, ani jednego.. ale kiedys to nadrobie, obiecuje.. Moje kawalki nie sa takie ladne, bo maja naturalny, szorstki przelam.. a te, w bizuteri wymagaja, zeby je DWA I POL MIESIACA, przez 24 godz. na dobe mieszac w mlynie kulowym, gdzie z dodatkiem proszkow o kolejnych stopniach granulacji nabieraja gladkosci, polysku i klasy.. Na gwiazdke w 2008 roku kupilem zonie wisiorek z krzemieniem, oprawiony w srebro, widze, ze czesto go zaklada, w zwiazku z czym jest mi bardzo milo.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogladnelam! przepiekna, moj styl. kiedys sie zastanawialam nad sprzedaza pl. bizuterii w usa, moze powinnam to jeszce raz przemyslec... p.s. kokus rodzina mojej mamy pochodzi z sandomierza i okolic , to b. urocze miasto. kilka razy spedzilam tam wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×