Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *Beznickowa*

*Straszne Historie* PISZCIE! *

Polecane posty

Jak zmarl moj dziadek babcia opowiadala mojej rodzinie ze on do niej przychodzi-odwiedza ja.Nigdy nikt z rodziny w to nie wierzyl zbytnio,poza mna (jak mi mama opwiadala)-ja w duchy wierze. Wiele razy babcia mowila,ze kladla sie spac i czula jak lozko sie obok zalamuje pod czyims ciezarem,jak ktos ja lapie w pasie gdy gotuje,jak slyszy wycieranie butow na werandzie i wiele innych. Moja mama po smierci dziadka czesto odwiedzala babcie,zeby podniesc ja na duchu i wiele tez razy doswiadczyla sama obecnosci dziadka. Mama zawsze bala sie chodzic do stodoly,nawet jak byla mala ( dziadkowie mieszkali na wsi) wiec zawsze brala tam ze soba kogos-zazwyczaj dziadka, wiec po smierci idac tam czasami czula jak ktos-dziadek-kladzie jej ciezko reke na ramieniu, albo jak wiele razy slyszala brzdek kluczy kladzionych na komode-tam gdzie dziadek po powrocie z dworu je zostawial...i wiele innych sytuacji.Nigdy sie jednak nie bala. ...i pewnego razu moja babcia miala dosyc obecnosci dziadka-staly sie one tak czeste podobno ze zaczela sie ich obawiac... ...zawsze gdy szla burza babcia w pospiechu chowala wszystkie metalowe przedmioty do szafek ( taki zabobon zeby ten metal pioruna na dom nie sciagnal ) , i usiadla w kuchni na przeciwko okna, podparla reka czolo i zaczela sie modlic,bala sie strasznie...i nagle zobaczyla jak dziadek na zewnatrz unosil sie za oknem i powiedzial : "(imie babci) nie boj sie,jestem tu zeby cie chronic." Wygladalo to podobno strasznie-dziadek byl blady i widac bylo trzaskajace blyskawice-tak mowila babcia. ...Babcia wystraszyla sie i uciekla do pokoju obok krzyczac zeby ja w koncu zostawil!,ze ona ma dosyc jego wizyt! i ze sie go boi. Od tamtej pory minelo juz ponad 25 lat i babcia nigdy wiecej dziadka nie widziala,nie czula ani nie slyszala.Odszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dziś mają przyjść burze w
nocy !!!! :/ zawsze umieram ze strachu w burzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tych 25 latach dziadek pojawil sie u nas w domu...odwiedzal moja mame.Poniewaz moja mama miala swojego rodzaju problemy zaczal jej sie ukazywac bardzo czesto w naszym domu na hollu ktory latwo bylo siegnac okiem jak ogladalo sie tv.Widziala go bardzo czesto,zawsze czula ulge,cieplo,nie bala sie. Opowiedziala o tym mojemu tacie-nie uwierzyl,smial sie. Wtedy przy kolejnej wizycie dziadka mama poprosila zeby ukazal sie mojemu tacie bo on jej nie wierzy... ...jakis czas potem mama opowiadala mi jak lezeli z tata w nocy w sypialni przy zgaszonym swietle i rozmawiali,lozko mieli na przeciw otwartych drzwi, na slynnym hollu tlila sie tylko mala lampeczka w kontakcie i nagle usyszeli na korytarzu ciche stukanie, zamilkli odruchowo i na drzwiach zobaczyli zgarbiony cien postaci przechodzacy po korytarzu.Dodam,ze ani mnie ani brata juz wtedy w domu nie bylo. Zamarli,tata wstal,zapalil swiatlo i nic nie znalazl.Wrocil do sypialni i zamknal drzwi.Zasneli. Gdy mama probowala z tata o tym porozmawiac on nigdy nie chcial,mowil,zeby mu glowy nie zawracala. Mowila mi,ze wyraznie widziala jak tata sie wystraszyl wiec nigdy nie wracala z nim do tej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Dodam tylko,ze przy ktorejs wizycie w domu zebralo nam sie na takie rozmowy i rodzice wtedy mimo chodem wspomnieli o tych dziadka wizytach i... ...widzial dziadka ktos jeszcze...a mianowicie... na przeciw rodzicow mieszkaja ich bardzo dobrzy przyjaciele.Ktoregos razu chcieli wpasc do rodzicow na kawe bez zapowiedzi,ale kiedy sasiad-pan X wyszedl przed dom na ogrod,bedac w drodze do rodzicow widzial jak ktos spaceruje na ogrodzie,pomyslal wiec ze to pewnie jacys goscie i wrocil do swojego domu. Nastepnego dnia tata zauwazyl siasiada przy plocie i wymienili pare zdan.Sasiad zagadal ze chcial wpasc ale ktos byl w odwiedzinach.Na to tata ze to nie mozliwe-wczoraj byli w domu sami.Sasiad opisal osobe widziana na ogrodzie jako starszego pana,zgarbionego,wysokiego,szczuplego,chodzacego wzdluz przy plocie z rekoma zlozonymi z tylu... ...moja mama az zbielala podobno-opis to czysty dziadek.I bylo to wtedy kiedy ukazywal sie on mojej mamie!. ...zeby to potwierdzic kiedys sie spotkalam z rodzicow sasiadami zapytalam czy to byla prawda i pan X potwierdzil ze tak,ze mialo to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiluniaP
W mojej okolicy krąży wiele strasznych historii, np: pewna dziewczyna miała chłopaka który się powiesił. Gdy wieczorem miała zasnąć usłyszała szuranie. Ktoś przysuną krzesło z kuchni do jej łóżka. Był to jej zmarły chłopak! Powiedział, żeby podała mu dłoń. Nie podała, bo zbyt się bała. Chłopak znikną. Rano opowiedziała wszystko rodzicom. Uznali, że to sen. Ale jak wyjaśnić to, że rano krzesło stało przy jej łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja coś opowiem,to sie wydarzyło naprawdę.Kupiłam moje poprzednie mieszkanie od starszego pana,wdowca.Jakoś miesiąc później budzę się wcześnie rano i widzę,jakby utkaną z szarej mgły,postać kobiety,która siedzi na skraju mojego łóżka,głowę ma odwróconą w stronę okna,więc twarzy nie widzę,na głowie upięty kok z pięknych,gęstych włosów.Tak mnie to zdziwiło,ze nawet się za bardzo nie wystraszyłam(a i zaspana jeszcze trochę byłam),ale zaczęłam się jej coraz bardziej przyglądać.Rozejrzałam się po pokoju dla pewności,widzę,że mąż wchodzi do łazienki-no,kurcze,jednak nie śpię! Gapię się dalej,ale ta postać zaczyna stopniowo blednąć, aż zniknęła.Mężowi nic nie mówiłam,bo i tak by to w żart obrócił,ale spytałam sąsiadki,jak wyglądała żona tego pana.Nic nie pasowało.Po miesiącu spotykam go i podpytuję o żonę,a on mi pokazuje jej zdjęcie,jak miała 25lat.Reszty się domyślacie.Nawet w tej chwili mam gęsię skórkę na rękach,jak o tym opowiadam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiluniaP
Znam jeszcze jedną: podobno na jakiejś górze jest droga. Na jednym zakręcie, gdy jechał samochód pojawiała się nagle postać kobiety z dzieckiem. Samochody nagle skręcały i wypadały z trasy aż do czasu, gdy jakiś facet patrząc na tą postać jeszcze przyśpieszył i uderzył w nią. Czuł uderzenie, ale gdy się zatrzymał, na samochodzie nie było ani śladu po wypadku. Zjawa już się nie pojawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było kilka lat temu, bardzo długo nie mogłam zasnąć, resza domowników już dawno spała, w pewnym momencie słyszę stukanie ołówków o blat biurka i skrzyp fotela obrotowego, nagle wszystko ucichło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zdarzyło sie 2 razy, dziwne takie: podlewam kwiatki co drugi dzień - nie pamietam już dokładnie dni tygodnia, wiec napisze przykladowo: w poniedzialek podlalam kwiaty, w butelce byla jeszcze polowa wody, we wtorek jakos tak instynktownie spojrzalam na kwiaty, a tu woda sie z nich wylewa, a butelka pusta - nikt z domownikow kwiatkow nie ruszal bo pytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przysunelam fotel do biurka i wyszlam z pokoju, gdy wrocilam fotel byl tak dziwnie przesuniety jakby ktos na nim siedzial - nikt z domownikow nie wchodzil do mojego pokoju innym razem już lezałam w łożku i spojrzałam na fotel obrotowy - był odwrócony w stronę biurka, odwróciłam głowę i za moment jeszcze raz spojrzałam - fotel był odwrócony w stronę sciany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam sama w domu, usiadlam na lozku w swoim pokoju i zaczelam myslec co jeszcze mam do roboty - miałam zaplanowane kilka rzeczy, w domu i na klatce schodowej panowala grobowa cisza i nagle slysze jak ktos pociaga kilka razy za klamke od drzwi wejsciowych, zaraz po tym nie slyszalam, zeby ktos schodzil ze schodow - mieszkam na ostatnim pietrze, lecz balam sie spojrzec przez judasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat temu zmarla moja prababcia, lecz nie pojechalam na jej pogrzeb, choc bylo mi przykro z tego powodu. Mialysmy dobry kontakt. Jakiś czas potem nococwalam w tym domu, w ktorym ona zmarla, lecz w innym pokoju. W tym samym pomieszczeniu,razem ze mną, spal moj wujek, lecz na lozku, na ktorym ona zmarla. Tej nocy bardzo dlugo nie moglam zasnąc, wszyscy juz spali. Bylam odwrocona do sciany. Nagle slysze, jak ktos chodzi po `przedpokoju`, potem po kuchni, slychac bylo szuranie krzesel, stuk naczyc, stuk drzwiczek od szafki, potem to `cos` przeszlo do pokoju, w ktorym spalam ja i moj wujek. mialam wrazenie, ze ktos siada na fotelu, potem wstaje, podchodzi do mojego łożka i na mnie patrzy, a potem wszystko ustalo. Bardzo sie balam, bylam jak sparalizowana, nie moglam sie ruszyc, a tym bardziej wydobyc z siebie glosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiluniaP
Gdy mój kuzyn był w WC jedno z pudełek zaczęło się strasznie trząść. Strasznie się przeraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często słyszę w domu jakieś kroki, głosy jakby blisko mnie, a jednak gdzieś daleko. Czuję czyjąś obecność. Potrafię wyczuć ducha. Gdy jestem na cmentaru bardzo zaczyna mnie boleć głowa, czasem czuję taki dziwny zapach. Z resztą ten smród czuję też czasem np. u siebie w pokoju. Taki jakby coś gniło, słodki, mdły, duszący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszę straszną historię
Na niedalekiej wsi mieszka kobieta, która wrózy. Normalna babcia tylko zajmuje się tarotem. Mieszkała sama i kiedyś ekipa budowlana zmieniała jej dach a ona w tym czasie była u córki w sąsiedniej wiosce. Nad robotnikami czuwał jej syn. I jak robotnicy robili dach siedział na nim kot którego zrzucili z dachu. Wieczorem wróciła kobieta do domu i od razu pyta się robotników w czym im kot przeszkadzał, a jej w domu nie było i nie mogła tego widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się położę to bardzo często słyszę w pokoju jakieś trzaski zgrzyty, ale zawsze sobie uznam że to jakaś ogromna ćma albo inna mysz i mówię głośno "cicho" albo poprostu "weź się zamknij" :D I cokolwiek to jest duch mysz czy ćma się mnie wystraszy i siedzi cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiluniaP
Dwie dziewczynki zostały same w domu. Rodzice powiedzieli, żeby nikomu nie otwierały. Potem przyszedł "hydraulik". Dziewczynki otworzyły mu i grali w karty. Jedna dziewczynka poszła po herbatę do kuchni. Druga została, a gdy upuściła kartę, zobaczyła, że "hydraulik' ma nogi jak kozioł... Gdy druga z dziewczynek wróciła, wszystko było we krwi, a na ścianie był napis: CZERWONA KRÓLOWA ZE SWEJ WOLI CIĘ URATOWAŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Może to majak senny byl, ale opiszę wam prawdziwę historię. Kładłam się dosc późno spac, była 23.55 bo spojrzałam na świecący zegar koło łóżka. Usnęłam. Sni mi sie mój niedawno zmarły wujek. Śni mi się, że idzie do mnie i tak szczęka mu klapie. Mnie sparaliżowało. W koncu jakos sie przemogłam i pytam: "czego chcesz? Masz dzieci, do nich sobie idź, je strasz, a nie do mnie przyszedłeś. Idź sobie do swoich dzieci." A on mówi, że oni sie za niego nie modla. Że mam im powiedzieć, i ciotce też, żeby się za niego modlili. Zdziwiło mnie to, bo ciotka latała na cmentarz co chwilę, dzieci w kościele także. Tyle że zawsze miałam wrażenie, ze to takie wszystko na pokaz jest i jak się okazało chyba miałam rację, skoro wuj przylazł do mnie. Obiecałam mu tylko, że ja się za niego pmodlę i sobie poszedł. Dosc długo to trwało wszystko, a jak sie ocknełam spojrzałam na zegar i było 5 minut po północy, aż mnie ciarki przeszły i bałam sie usnać. Ale już nic sie nie działo, a za wuja modlę się codziennie teraz, jak i za pozostałych członków mojej rodziny i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkowa
MiluniaP slyszałam tą historie 100 razy ale fajna jest xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiluniaP
Słyszałam jeszcze coś o diable, który jeździ limuzyną. Pyta się kogoś, która godzina i jeśli mu odpowiesz, następnego dnia o tej porze umrzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajeko
hehe to ja juz nikomu nie bede odpowiadać na pytanie: która godzina? :D nigdy nie wiadomo w kim ukryje sie diabeł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem wam co mi i mojej mamie się przydarzyło.....gdy miałam około 12-13 lat mieliśmy pieska...ale niestety ciężko zachorował...byłam wtedy z nim w domu bo byłam chora...piesek niestety zmarł...po dwóch godzinach rodzice przyszli z pracy,tata poszedł zakopać pieska....a mama mi się pyta o której Misiu zmarł,czy było to po 12...mówię że tak i skąd wie....a ona na to że była z koleżankami w pracy na papierosie i na stole zaczęła się przesuwać popielniczka....jeszcze mama zażartowała do koleżanek że kusi....ale od razu jej przyszedł na myś nasz piesio.....po południu rodzice byli w kuchni a ja siedziałam w pokoju od razu słyszę w przedpokoju kroki psa...zatrzymał się w wejściu do pokoju zaskomlał kilka razy i odszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna rock
Też wam opowiem historię :) Mój wujek w młodości był żonaty. Kiedy miał może z 30 lat ta żona umarła, nie mieli dzieci, no i został sam w domu. Zaczął trochę popijać i zapuścił dom w ogóle przestał się interesować swoim wyglądem. Przepuścił fure kasy, posprzedawał tam wszystko co miał cenniejszego. Z roboty go wylali. No i pewnego razu już nie miał za co kupić tego piwa albo czegokolwiek i leżał w łóżku wieczorem i myśli skąd weźmie kase żeby się w końcu napić. Nagle wybiły korki i zgasło światło, wujek wstaje żeby się iść je wbić spowrotem, ale naraz słyszy kroki na dole. Przestraszył się ostro, kładzie się na łóżku, serce mu wali i tylko słucha tych kroków. A ten ktoś/coś zaczyna po schodach tupać i idzie na górę. Wujek kołdra na głowę i leży. Naraz otwarły się drzwi i to coś idzie w kierunku jego łóżka. Ten przerażony i ani drgnie. Coś doszło do łóżka i stanęło zaraz przy nim. Nagle czuje na sobie jakąś rękę i słyszy głos żony: "opamiętasz ty się?". Zerwał się na równe nogi ale już nic tam nie zobaczył. Tylko te drzwi które zamykał były otwarte. Wujek powtarza tą historię z uporem już od chyba 20 lat! I fakt faktem od tego dnia nie wypił już nigdy ani jednego kieliszka, i prace znalazł i w ogóle "opamiętał się":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Likwi
Szczerze Mowiac Wszystkie te historyjki To Brednie Co Niekture Sie Mogly Wydarzyc Szczerze Duchy Nieistnieja Ale Fajnie Jest Sobie Poczytac To xDDD Jestem Pewien Ze Jestem Wyjasnic Kazda Dziwna Sytuacje :PPPPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Likwi, w takim razie wyjaśniaj:) Powiedz mi jak wytłumaczysz mi, fakt trzepiacego o ścianę, duzego i ciężkiego obrazu. Okna pozamykane, jest noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Likwi
A Wiec Mozliwoc Jet Taka Ze Przejezdzal Samochod Najprawdopodobniej TIR No I Zatrzeslo budynkiem i jednoczescie obrazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×