luska, ike, komis ?

*Sami* "akurat ja cwicze wierność co jest trudne bo teraz nagle okazuje sie że ciasteczko z pracy na które zawsze miałam ochote-- mnie chce a ja sie nie dam bo mam motylka ogiera" Cwicz, cwicz. Wspieram Cie, Sami, w tym niecnym procederze wiernosci:p W koncu Motylek-ogier to rzadkosc w swiecie meskiej fauny:p Ciesze sie, ze Ci sie dobrze zaczyna ukladac w zyciu. Nie kazdy ma tyle szczescia.

Napisz pamietnik... \"Jak zdobywano Dziki Orgazm pozamalzenski\" ale on się niczym nie różni od orgazmu hmmm niepozamałżeńskiego lub małżeńskiego:D przynajmniej dla mnie- nie wiem jak dla nich:P przy czym grzecznie przyznaję, że z jednym do sexu nie doszło- skończyło się na całowaniu:P i to były czyste przypadki, że ci panowie kogoś mieli:P

"przy czym grzecznie przyznaję, że z jednym do sexu nie doszło- skończyło się na całowaniu" Dalas ciala, ze nie dalas ciala (a raczej nie wzielas) :p Przez przypadek to sie odmienia rzeczowniki :D Ach, te biedne grzeczne kobietki .....balamucone okrutnie przez zonatych fanatykow orgazmow-z-nie-wlasna-zona.. Uciemiezone i niewinne. Pomnik sie Wam nalezy. Zloze chetnie kwiaty :)

Pomnik sie Wam nalezy. też i ja tak myślę :P

no tak i do wybudowania pomnika chętnych nie ma :O dobija mnie to lato- o ile latem można to co się dzieje nazwać :O

:) nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda na kafeeeeeeeeeeeeee chce sie z kimś pokłócić i nie ma z kim:(:D

nic tylko wirtualnie się zabić :O

Sami, skoro się nudzisz, zrób ciasto. a potem obserwuj, jak się piecze. (Próbuję, ale chyba jednak jeszcze za słabe wystąpienie, żeby wszcząć kłótnię?)

nie moge piec ciasta bo jestem w pracy ps ciasteczko z pracy ma śliczną niebieską koszule i mruga do mnie okiem :O a ja udaje ze pracuje

chętnie bym się z wami pokłóciła,ale chyba nie umiem:( Lusia,boski tekst:D:D:D

ja znam - nudzi ci się to się rozbierz i pilnuj ubrania :O

nuda jest rozrzedzonym cierpieniem ktoś takkiedyś napisał, nie wiem kto, nie pamiętam miłego dnia wszystkim, nawet tej zdemoralizowanej pannicy życzę. :P

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4109050&start=150 a to opick sami n apomaraNCZOWO:):)

Ech, a ja się nigdy nie nudzę, pomimo, że większość ludzi na moim miejscu uznałaby, że już niewiele gorzej pod tym względem być może. no ale taki los przegrańca, nawet nudna egzystencja nie jawi mu się jako coś, czemu należałoby zaradzić. :D Całus, a ty może byś tak w ramach dostarczenia nam rozrywki dała sobie całusa w łokieć?

miłego dnia wszystkim, nawet tej zdemoralizowanej pannicy życzę. widzisz lusia- retro nadal cię lubi :)

"miłego dnia wszystkim, nawet tej zdemoralizowanej pannicy życzę. widzisz lusia- retro nadal cię lubi " Wreszcie ktoś wyciąga pomocną dłoń i jakoś próbuje wspomagać modyfikację mojego imidżu. :)

lusia - jak jesteś taki leń, że sama nie chcesz to trzeba cię wspomóc

Lusia:D:D:D

żonaci,którzy zdradzają to idioci ,sami powinni wiedzieć ze nie wolno ależ oni wiedzą facet próbując majstrować mi przy spodniach cały czas powtarzał: "nie chcę cię przelecieć, to by było świństwo..." :)

o retro to w sumie na fajną odmianę zdradzacza trafiłaś:D ja swoją drogą trafiałam na takich bez skrupułów może dlatego i ja ich nie miałam

A oto, czym ta zdemoralizowana Luśka w chwili obecnej się zajmuje: zamiast pracować czytam na onecie wywiad z księdzem egzorcystą. :) Ike, Ty normalnie znasz mnie prawie tak dobrze, jak ja sama. :)

lusiu pokuszę się o stwierdzenie, że znam cię nawet lepiej:P

retro to w sumie na fajną odmianę zdradzacza trafiłaś owszem, Ike... niestety, na fajną...

oj tam retro ty chyba nie masz większych zmartwień facet pewnie dawno tuli żoneczkę albo inną koleżankę a ty przeżywasz:P

nie retro mówią ''moja zona ,mnie nie rozumie ,nie chce ze mną sypiac a Ty jesteś taka zajebiście wyjątkowo inna,tylko kochanie gmyraj intensywniej w tym rozporku,bo zona sie nie stara'':O:D bawi mnie to,o ile uważam ,ze ze związku bez zo może wyniknąć love i partnerstwo,to z układu kochanka zonaty--NIE ,bo który facet zrezygnuje z żony i z kochanki? żaden

cholera a mi żaden takich cudaków nie wklejał:O

bardziej przeżywam pana od serów, szczerze powiem

o a to nowum:) też ci majstrował przy spodniach?

nie, żadnego gmerania to był inny rodzaj fascynacji zresztą, jakbyście go zobaczyły to bym nic nie musiała tłumaczyć

aa czyli ciasteczko zajęte--hmm pokusa straszna ale sie nie skusiłas