Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

i jak mi ktos powie ze siedzenie w domu z dziecmi to lekka praca to do grobuu wpakuje...jak czlowiek chodzi do pracy to z niej wraca i ma suchą głowę gdzie to sie teskni za kruszyna, a tu ma sie prace na okrągło i czy to sobota czy niedziela, nawet nie ma kiedy zateskinc ;) kocham ich najmocniej i przetrwam te niemowlece 'chwile'...tak tak bo z rugiej strony leca te dni... hajha NIKA UWIELBIAM WIECZORY .... z winkiem i M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika pamietam ze maly jak mial 5 miesiecy to juz sobie przedluzal czas karmienia , a w 6 miesiacu to juz nawet co 4 jadal...Amela to sobie zarty stroi tym co 2 h :P pozyjemy zobaczymy moze za 2 tyg bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez sie pozmienialo, je co 3 h i spi juz po godzinie, przynajmniej mam jak zjesc i ugotowac obiad, bo wczesniej jadl co 2 h i spal 30min, tylko moj maluszek ma tendencje do wstawania o 5, wiec go biore do siebie - smoczek i tak czasem do 6.30 uda mi sie go przetrzymac z jedzeniem, choc najchetniej juz z samego rana by ze mna sie bawil...a to przeciez srodek nocy jak dla mnie, no ale sloneczko zaglada juz do okien wtedy. Moj M dzisiaj wraca:)bedzie mial poranna pobudke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
che che Mała Brzuchatka jak ja biorę małą do łóżka to ta zaczepia tatę, cwaniara wie że on tam leży i łapie go rączką i gada-nie ma od niej ucieczki;-) a jej ostatnia zabawa to warczenie: robi takie "aaaghr" i zadowolona jak nie wiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny wiem że z dwójeczką maluchów to ciężko. Ostatnio byliśmy u mojej chrześnicy (3,5 roku) i tak sobie pomyślałam że 2 takich szkrabów i włosy z głowy można wyrwać. Amelka zapiszczała ten się obudził i w ryk :) A jaka zazdrosna o mojego :) Niby tak na niego czekała ale ciocia to ciocia tamto chodź zobacz itp :P Nika ja mam zawsze linka w swojej stopce ale proszę Cię bardzo już podaje: www.bobovita.com.pl/galeria/51820

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój to za chiny nie chce z nami spać :) Jak zaczyna marudzić to trzeba go do jego łóżeczka przenieść i tam dopiero zaśnie. Taki z niego aparat. A tyle się naczytałam że dzieci uwielbiają z rodzicami w jednym łóżku spać :) Nikamo super że u Was już lepiej z krosteczkami. I zapewne Michaś spokojniejszy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś szłam na spacer z małym, idzie mamusia z małą dziewczynką w wózku spacerowym, mała siedzi i wyboraźcie sobie wyobraźnie matki, dziecku aby nie wypadł smoczek zawiązała na około głowy opaskę materiałową która trzymała w ustach smoczek zatkało mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo zdesperowana matka musiala byc, szkoda tylko dziecka:(, choc ja czasami mam tez ochote tak zrobic (zart - gdyby ktos nie zrozumial)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosze,rózne są pomysły mam.. moja koleżanka dziecko na sznurku prowadziła tzn.miał szelki i przypiety sznurek ,bo na chwilę go z oczu spuścić nie mogła wystarczy że odwróciła sie w kiosku a juz go nie bylo.No ale różnie ludzie na to reagowali:) Dziewczyny których maluszki mają skazę,jakie u Was są objawy bo ja dalej nie byłam u lekarki gdyż wraca z urlopu dopiero 21 lipca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka - domyślam się, że z dwóją dzieci jest ciężko i czasami łapie depresja, ale pomyśl jesteś bardzo młodą osobą - masz już dwójkę szkrabów.Każdego dnia w domu gości uśmiech dziecka i radość, piski i wrzaski, ale wtedy przynajmniej wiadomo, że tętni u was życie :) Później dzieciaci podrosną a Ty zajmiesz się swoją karierą ;) My nadal w gondoli. Narazie nie wprowadzam pokarmów, dopiero po skończonym 5 mcu - tak nam powiedział nasz pediatra. No i zaczynamy od soczków. Jeden smak przez tydzień, a później już nowy itd. Mój dzieciak waży lekko ponad 6 kg - Dziewczyny nie sugerujcie się innymi osobami w sprawie podawania pokarmów. Przede wszystkim czasami dzieci są z tego samego wieku ( tygodnia) a ważą zupełnie różnie- nawet do 1,5 kg różnicy. Nie można porównywać się do innych. Najlepiej jak indywidualnie zadecyduje pediatra.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikamo - u nas były szorstkie policzki, brwi i łydki i troche czerwonych krostek na buzi. Dodatkowo ja miałam skazę białkową/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikamo a co używasz do kąpieli? my używaliśmy nivea mały dostał diabelne uczulenie po tym zmieniliśmy na olitaum i wszystko przeszlo. bo moze niekoniecznie to skaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas mały też nie przesypia nocy. Buzi się 1 lub 2 razy , a później o 5 lub o 6. W dzień śpi 3 x po 30min/40 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam o Waszych perypetiach z dwójką dzieci i ... cieszę się że nie jestem sama :) Ja zwykle czekam na ten piątek jak na zbawienie..wtedy trochę relaksu wpadnie, nawet dłuższą kąpiel można zrobić i odpocząć. Zazwyczaj kryzys tygodniowy dopada mnie w czwartek..wtedy nie wiem jak się nazywam, wszystko mnie irytuje i sił brak. Dziś był taki meksyk, że szkoda gadać, młody marudny, płaczliwy, nie jedzący, nie śpiący, na rączkach beee, na leżąco beee, wszędzie beee. Nic tylko pcha rączki do buzi i płacze, smoczek beee. Patrzę do buzi i widzę dwa pasy startowe zębów.. uff. jak ząbkowanie będzie tak wyglądać, to ja się wykończę. Starszej pierwsze dolne ząbki wyszły jak miała 5 miesięcy, więc Młody ma jeszcze jakiś miesiąc :/ teraz siedzę w kuchni i robię tartę owocową, jutro czeka na mnie stos prasowania, prania, gotowania, sprzątania... i mówią że to weekend :) jaki weekend jak człowiek ma kupę roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CześćDZiewczyny, bardzo długo się nie odzywałam...jakoś tak wyszło :) Dziś byliśmy z Karolkiem na basenie - pierwszy raz. Było naprawdę super - młody pluskała się i był zadowolony :) Czytam o Waszych perypetiach z pociechami i jestem bardzo szczęśliwa - w zasadzie nic z tego co piszecie mnie nie dotyczy. Nie mamy krostek, kolek, uczuleń, marudzenia. Karmimy się na żądanie - co 2, 3, 4 godziny - jak nam się zachce. Rano śpimy do 8, 9, czasem do 10. W nocy Młody chodzi spać około 21 - sam zasypia. Czasem zdarza się gorszy dzień, ale TYLKO CZASAMI. Po szczepieniach nie mamy problemów - raz mieliśmy marudera, ale szybko przeszedł. Ja w zasadzie całe dnie spędzam poza domem - spacery, zakupy, załatwianie spraw. Karol nie sprawia kłopotów i chętnie współpracuje :) Moje drogie, powiem Wam jeszcze jedno....noście swoje pociechy, póki One tego chcą. Potem już nie poprzytulacie i buziaków nie dacie...bo mamo!!! wstydzę się, nie całuj mnie....hihihi :) Poczytam sobie jeszcze to, co naskrobałyście. Pewnie dowiem się czegoś ciekawego i wykorzystam wiedzę w praktyce :) Spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisipolenta tak tak...mój juz nie skory do całowania ;) i wiem wiem , ja sie nie zalamuje dziewczyny,,w zyciu nie dostaje sie nic za darmo;) sa lepsze jak i gorsze dni ale kto ich nie ma? Badka ja juz sie tego doczekac nie moge, jak dzieciacki juz wieksze beda, moja praca itp. ale z jednej strony jak pomysle ze nie bede ich iles tam widziec to przykro sie robi..i naprawde ciesze sie ze korzystam z tych poczatkowych chwil ich 'dorastania' bo to mija ze hoho i nigdy nie wroci..tak juz jest ze w zyciu cos za cos.. Nikamo hmm...jak szymek mial 17 miesiecy to kupilam mu taka 'smycz' tutaj..na komuni chrzesniaka prowadzalam go na tej ze 'smyczy' ze tak napisze..chodz brzmi i wyglada to 'niesmacznie' to byla bardzo dobra forma zapobiegania upadkow, jak i bolacych plecow od schylania sie aby to dziecko prowadzic non stop za raczki...teren byl taki ..czarne kaamienie a restauracja miescila sie w pol podziemnym garazu ...pewne 'kobiety' powiedzialy ze prowadzam syna jak 'psa' i jak ja tak mogę...byla to dla mnie niezbyt mila sytuacja i bardzo nieprzyjemna, dyskusja poszla w ruch jakze niemila...to ze jedno dziecko chodzi swietnie w 17 miesiacu nie znaczy ze inne tez musi(byla tam dziewczynka ktora chodzila bez szelek tyle ze stala w miejscu haha a moj wlazil wszedzie)...i nie wiem czemu malego puscilam bez tych szelek...pare krokow i byl upadek na te cholerne kamienie...od tamtej pory powiedzialam ze nie bede przejmowac sie czyims krytycznym gadaniem ktore niczemu nie służy ..jedynie by kogos obrazić.. hmm szymek jest ruchliwy do dzis..mam taka 'smycz' (teraz rzadko uzywam) ktora przypina sie do wozka np. i dziecku do raczki..kiedy idziemy chodnikiem wzdłuż ruchliwej ulicy nie boje sie ze mi dziecko z nienacka wskoczy na ulice...to sluzy dla bezpieczenstwa i tutaj takie cos jest calkowita norma maly nie chodzi..on biega i wlasnie nie rozumiem jak mozna na to reagować 'negatywnie'? badz co badz negatywnie raguja ci ktorzy nie musza na okraglo schylajac sie dziecka po podworku prowadzac, ktore to zalapalo jak sie chodzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas te smycze są częstym widokiem na ulicach, nikogo to nie dziwi ale wyobrażam sobie co by bylo gdybym tak wyszła w mojej wiosce w pl :) ale było by gadania :) tu wszędzie jest masa samochodów, ile osób w rodzinie tyle aut na podwórku więc lepiej jest nałożyć szelki dla bezpieczeństwa malucha Nikamo u nas przy skazie skóra jest bardzo wrażliwa, wystarczy,że mała potrze trochę pieluszką i już ma zaczerwienioną , jest strasznie sucha, muszę ją nawilżać kilka razy dziennie i po każdym przegrzaniu czy zgrzaniu się podczas zabawy wyskakują krostki Jak pcha rączki do buzki i rozmazuje ślinę to też ma pózniej podrażniona skórę Przy skazie występują też problemy z brzuszkiem Nie wszystkie płyny z parafiną są dobre do kąpieli np oliatum może bardziej zaszkodzić niż pomóc (zawiera dużo parafiny która zapycha pory) dobre są kosmetyki przeznaczone dla dzieci z azs, są dużo łagodniejsze Olena w szoku jestem, co za zdesperowana matka! Qassandra u nas podobnie ostatnio wszystko bee ale zębów nie widać hmm Moja myszka na rękach nie cierpi ale uwielbia jak ją całuje :) lubi też jak leżę koło niej i trzymam za rączkę albo masuję plecki, mój pieszczoszek kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi się przypomniało Pediatra radziła mi też kupować jasne ubrania aby było jak najmniej barwnika bo to też może podrażniać skórę Dziś byliśmy z małą w centrum handlowym, porażka, strasznie sucha skóra jej się robi w klimatyzowanych pomieszczeniach :( dostała też krosty na twarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) my teraz zamiast oliatum przeszliśmy na ziajkę na bazie parafiny, połowa tańsza, większa itp. i nic się po tym nie dzieje. co do szeleke uważam że jest to dobre wyjście, sama jeśli miałabym korzystać to bym skorzystała, mnie to raczej bawi jak to widzę, a njaczęściej to u nas widok babcia z wnuczkiem, i się nie dziwię jak taka starsza osoba ma sobie poradzić z takim ruchliwm dzieckiem. dziewczyny chciałam się zapytać jak wasze teściowe? moja doprowadza mnie do szału.... przyklady: - steryzlizuejmy butelki ale coś tam rozmawiamy i mówimy że tylko do 6 miesiąca i potem koniec bo wiadomo dziecko na podłodze itp a ona tekst " że nie pamięta aby jej dzieci chowały się na podłodze" to ja jej to gdzie raczkowały ? po suficie - nie podoba się co małemu ubieram bo miał jeden zatrzask na rampersie z tyłu " oj niedobre" - poszliśmy nad jezioro i mały usnął w wózku, wracamy patrzymy stoi stwierdziała że myślała że utonęliśmy i napewno mały stał w śłońcu i udar - poszliśmy nad wodę zostawiłam jej na chwilę małego itp. wracam mały w wózku upał diabelny przykryty pieluchąąąąąąą - a najlepsze miała urodziny składam jej krótkie życzenia " wszystkiego najlepszego" a ona " że dziękuje i życzy MI abym była lepsza dla niej bo widzi że tak nie jest" - tak oczywiście to tylko moja winaaaaaaaaa - za każdym razem się pyta czy mały za mało przypadkiem nie je ?? eh dziewczyny musiałam się poażalić, kłócimy się z moim M o to bo wiadomo to jego matka itp. no ale mnie trafia szlag po prostu, mój M stwierdził, że sam się chyba będzie zajmował małym JAK JA JESTEM TAKA NIEDOBRA DLA JEGO MAMY nie normalnie aż mnie skręciło, powiedziałam tylko, że niech przychodzi i wychodzi jak mnie nie ma , zresztą jego problem ja muszę pracować a on niech organizuje pomoc do małego. co za baba leczy mnie maksymalnie na chrzcinach odrazu moja mama jak i matka chrzestna stwierdziły co ona ma taką minę i pyzę oczywiście na chrzcinach nie podobało się jej że się wszyscy przebraliśmy po obiedzie na luzaka, wiadomo obok jeziorko, spacery nikt nad wodę nie pójdzie w garniuturze bo głupio, a oni oczywiście do końca na elegancko ich problem że głupio wyglądali. dobra napisałam eh lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisipolenta- ztym całowaniem i przytulaniem to zalezy. Ja do tej pory pcham sie do mamy, moj brat tez, ale juz kolega jak byl maly to absolutnie nie chcial byc prszytulany ani calowany przez mame. Moj amama urodzila brata dosc pozno i byla nastawiona, ze bedzie podobnie jak u tego kolegi i sie przeliczyla, bo moj brat to taka przylepa jak ja :) olena- Ty sie przestan przejmowac tesciowa, tpo ona ma problemy skoro tak sie zachowuje. U mnie jak mowilam, raz to mam za tluste mleko a raz to nei starcza- po tym jak to raz skomentowalam dobitnie, ale grzecznie- temat znikl. Prapabcia to dopiero potrafi...raz jej powiedziałam, ze jak tak bedzie mowic (juz nie pamietam co a troche tego bylo) to przestaniemy tam pryjezdzac i tyle. Pamietajcie tylko, ze to Wy jestescie mamami i najlepiej znacie dziecko a nie tesciowa, ktrora raz na jakis czas zobaczy wnuczka/wnuczke i sie wymadrza. Trzea byc mysle grzecznym, ale stanowczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekujemy za głosiki i prosimy o jeszcze :) http://bobovita.com.pl/fotogaleria.php?m1=7&A=PHOTO&sys_id=51996&photosList=2 wiecie, też mi się podobają włoski Marty, ale nie w tej chwili gdy musimy walczyć z ciemieniuchą :( wyczesywanie tego dziadostwa to nielada wyzwanie :( ale u nas dziś upał, my już po spacerku i na razie nigdzie nie mam zamiaru się ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
michałka26 a jaki kosmetyk polecasz do skóry z azs do smarowania lub kąpieli? Mój mały od jakiegoś czasu ma bardzo szorstką skórę, do tego czasem robią mu się czerwone policzki i nad brwiami (ale to często znika). Natomiast sucha skóra (szczególnie na udach) dalej jest. Ma przepisany fenistil kropelki i robiona maść z witaminami A i E ale jakoś słabo pomaga i zastanawiam się co mu kupić. Czy emolium sie sprawdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Kas1ek aż mi głupio, slepa jestem;-) No ale już kliknełam:-) Uwielbiam weekendy:-) Ale pospaliśmy, wszyscy zgodnie do 9tej. Córcia co prawda o 6stej przebudziła się na śniadanko ale jakoś znowu przy mnie usnęła, lubi się przytulic do cycka. Potem ją myk do łóżeczka i spanie mmm:-) Qassandra z ząbkami to ja będę miała podwójny meksyk bo teraz to synkowi ida trójki...więc córcia niech lepiej się wstrzymuje jak najdłuzej;-) A co kneblowania dzieci to sama czasem im tym grożę;-) Oczywiście tylko dlatego że jeszcze mnie nie rozumieją;-) Jakbym spróbowała to dopiero bym miała syrenę hehe A szelki bardzo to dobry pomysł przy ruchliwym dziecku, nie wiem skąd takie zgorszenie, dziecko przecież nie jest związane. A wiecie że moja córcia boi sie obcych? Kiedyś jak ktoś się nachylił nad wózkiem to był banan a ostatnio ryk w niebogłosy! Olena co do rad teściowych, ja to przezywam z moją mamą, no i to chyba wina wieku. Moja mama jest juz po 70tce, nawet nie pomyśli zanim coś chlapnie. Potem sama mi przyznaje racje że faktycznie głupoty wymyśla. Może zrzuć to na karb wieku, kiedyś naprawdę żyło się iaczej. Trudno trzeba być toleranycjnym i puszczać to mimo uszu.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie a ile razy można klikac na te zdjęcia? Raz dziennie czy więcej? Sorki nie chce mi się czytać regulaminu.. Ale będę głosowac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena strasznie głupia sytuacja jejku współczuję Ci bardzo ze względu na m musisz ją jakoś akceptować kurde masakra Mama maluszka ciągle poszukuję złotego środka:) mamy balsam pharmaceris i jest ok ale nie za rewelacyjnie teraz czekam na paczkę zamówiłam atoperal baby całą serię podobno bardzo dobry, zobaczymy Emolium nie próbowaliśmy, nie ma u nas Ostatnio poczytałam trochę i wszyscy bardzo polecają krem Parfenac, jest bardzo drogi 100g kosztuje ok 65zł ale chyba go kupię bo u nas znów buzia wygląda bardzo zle:((( z ciałem jest trochę prościej wystarczy kilka razy dziennie smarować odpowiednim balsamem i jest ok ale twarz....ciągle walczymy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika kiedys rzeczywiscie zylo sie inaczej;) tyle ze mamy i tesciowe przy wnukach sa przewrazliwione, wydaje im sie ze wiele pamietaja z opieki ale tak nie jest...przy wlasnych zachowywaly sie napewno inaczej haha Olena ehh rozumiem cie doskonale... z ta pielucha to nawet tutejsza mloda znajoma mi ja wciska dla malej..oj ninawidze tego bo to moja sprawa..nie bede jej uczyc przyzwyczajania sie do przedmiotow:O i tym bardziej po co w TAKIM upale przykrywac ... jakbym swoja mame widziala;) badz twarda..ale nie to ze nie mila..zawsze podkreslaj ze wiesz co robisz i dziecka nie skrzywdzisz..to jest ciezka praca..bo mozna sie w takich wlasnie sytuacjach sklocic.. porzerabialam to i jak wroce bede przerabiac o jej...tylko ze u mnie jest na odwrot..tesciowa powie ale ja powiem tak i koniec gadki, zgodzi sie a znowoz moja mama to trudniejszy orzech..o czym nawet moj tato wie..blablabla wiesz jaka jest twoja mama..oj nie wszystko, mozna doradzic itp, ale wlasnie to my na codzien zajmujemy sie dziecmi i czemu nie moze byc po naszemu? normalnie zlosc sie we mnie zagotowala bo sobie wszystkie te niepotrzebne sytuacje przypomnialam..ide pod prysznic sie wyladowac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wazka jak ja sobie przypomne te wszystkie sytuacje to az mnie krew zalewa. no sama powiedz ona dzieci nie chowala na podlodze ?? to gdzie do diabla dziecko raczkowalo a pozniej chodzilo?? moja mama nauczona moim marudzeniem o tesciowej nie wtraca sie nic, wiadomo czasami cos powie, ale ja jej wtedy "MAMO PRZECIEŻ JA WIEM" I naprawde nic sie nie wpierdziela mi, a tesciowa chyba czuje sie pewnie, bo ja jestem grzeczna, nie chce klotni, ani zadnych nieporozumien, no ale mam definitywnie dosc jej uwag, wtracania, to smutne ale czuje ze ona ma mnie za złą matkę i nastepnym razem chyba tak jej powiem zapytam sie, przykre to bo kiedys ukladalo nam sie dobrze, a teraz jest maly i ja go tak strasznie kocham i chce dla niego jak najlepiej, a ona uwaza ze wie lepiej, ostatnio nawet walnela tekst ze powinnismy kupowac specjalistyczna wode dla dzieci ją przegotować i tą dopiero podać małemu, kurde dostaje normalna przegotowana nic mu po niej nie jest , a sama to jaka wode dawala 30 lat temu?? wkurza mnie oj niewiecie jak bardzo, a kontakt mamy bardzo czesty wiec tym bardziej...... ja do kapieli uzywam ziajka na bazie parafiny bez zadnych dodatkow nic rewelacyjnie sie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! a ja dzis zalapalam jakiegos glupiego dola. w sumie od jakiegos czasu soboty to takie durne dni. niby powinno sie je spedzac z rodzinka, z dziecmi, a ja co robie? latam od rana z miotla i szmata. w madrych poradnikach napisaliby pewnie "wrzuc na luz", najwazniejsze, ze dzieci sa szczesliwe. itp. itd... ale ja nie potrafie patrzec jak mieszkanie wyglada jak jeden wielki chlew i udawac, ze jestem super happy. kurcze Wy tez takiego swira macie na punkcie porzadku w domu. ok, zrozumialam juz, ze przy dzieciach (nawet jednym) niemozliwe jest utrzymanie chaty w stanie blyszczacym, ale te stosy wszedzie walajacych sie zabawek ( juz kilkakrotnie przesortowanych), ciuchow lezacych byle gdzie, gary po sniadaniu.... doprowadzaja mnie do szalu! maz juz chyba przeczuwal jaki bede znowu miala humor, wiec zabral malego do obi poogladac rybki i pozniej pojechali do tesciow. i w sumie powinnam sie cieszyc, ze chociaz od synka mam "wolne", ale nie! bo dlaczego to nie ja pojechalam z malym, tylko m? przeciez rownie dobrze, on moglby zostac z corcia i sprzatac chalupe pilnujac przy tym malucha?! nie! a wiecie dlaczego?! dlatego, ze tak jest tym naszym facetom wygodniej- zabrac tylek i miec wszystko gdzies. i moge sie zalozc, ze jak synek bedzie spal u dziadkow, to tatus polozy sie z nim podzcas gdy ze mnie az leje sie pot z tej roboty w upale. a do tego wszystkiego to prawde mowiac, to nie ja robie ten syf tylko m z synkiem. moze brzmi to teraz jakby maz mnie irytowal. nic z tych rzeczy, bo kocham go prawie tak mocno jak te nasze szkraby (same wiecie, ze milosci do dzieci nie mozna porownac z zadna inna), ale takie durne zachowanie naprawde mnie irytuja. po calym dniu tez jestem padnieta i marze tylko o tym, zeby przytulic sie do poduszki. m troszke zarzuca mi, ze zbyt malo jest miedzy nami- nazwijmy to- sytuacji intymnych. Matko swieta! prawde mowiac, to seks teraz moglby dla mnie nie istniec. uwielbiam sie przytulac do m, ale tego- tamtego?... brak czasu, ochoty i sily... jednak widze, ze nie tylko ja sie tak czuje. faktycznie z dwojka malych dzieci nie jest latwo. czasami zastanawiam sie dlaczego nieraz, gdy na swiecie byl tylko Xavierek narzekalam na brak czasu?:-) i naprawde podziwiam mamy, ktorych roznica wieku miedzy dziecmi wynosi rok czasu... choc z drugiej strony moi znajomi tez zdecydowali sie na 18 miesieczna przerwe miedzy maluchami i powiem Wam, ze na takie cos to trzeba decydowac sie swiadomie. ona- 24 lata, on ponad 36. niby tak bardzo chcieli drugiego bobasa, a jak co do czego to ona dupe zabrala i na dwa miesiace do polski do rodzicow spierniczyla z dziecmi ( za jego zgoda, a moze nawet i namowa). cholera jasna! toz to przeciez takie male dzieci tak bardzo sie zmieniaja w krotkim czasie.nie wyobrazam sobie, zeby moj m nie widzial maluchow 2 miesiace ( ale u nich to norma te smieszne wyjazdy)!!! no, ale przeciez tak latwiej- dzieciaki- bam pod opieke zharowanych dziadkow, a mamusia z tatusiem moga pospac sobie do woli ( on tu, ona tam), pospotykac sie z kolegami... w sumie tez bym tak chciala... ale tylko czasami. a powaznie dla mnie to jest troche chory uklad. jak juz decydujemy sie na dzieci to decydujmy sie swiadomie i razem je wychowujmy. no, ale jak widac ludzie sa rozni. tak na marginesie dodam, ze on na roczku swojego synka tez nie byl, bo zonka akurat przebywala z nim w pl:-) paranoja jakas! ja rozumiem przypadki losowe, ale nie takie cos! a najbardziej rozbroili mnie kiedys stwierdzeniem (gdy zobaczyli, ze 3miesieczna wowczas Xenia podnosi sie do siadu)- " ale to szkodzi przeciez na kregoslup"... a sami juz chyba 3 raz zaliczyli jazde do pl po prawie 800 km z dzieciakiem urodzonym w kwietniu b.r!!! w sumie az chce sie powiedziec- co za idioci! olena- wspolczuje tesciowej. pociesze Cie tylko tym, ze moja mama z eswoja darla koty, ale w koncu po ponad 30 latach doszly do porozumienia:-) moze i Wam sie uda:-) a powaznie, to ja jestem wdzieczna Bogu, ze mam taka wspaniala tesciowa. oczywiscie. mala z niej histeryczka:-), ale jest naprawde kochana kobieta, nigdy sie nie wtraca (czego nie powiem o tesciu- ale ja mam swoje zdanie i szybko wyperswadowuje mu z glowy jego pomysly), za wnukami to w ogien by wlazla, w sumie to chyba ostatnio najlepiej sie z nia dogaduje, naprawde rozumie mnie jak nikt inny.taka druga mama... kazdej z was zycz etakiej tesciowej. oj, dziewczyny koncze. troche nasmucilam tu dzisiaj, ale mi ulzylo nieco:-) dobrze, ze jest to forum:-) jesli narobilam bledow to nie miejscie mi za zle, bo nie czytam tego co wysylam:-) milego weekendu, a ja ide dalej porzadki robic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha- ja mala na dworzu na sloncu tez nakrywam biala, cieniutka tetrowka (tzn. nozki- mam nadzieje, ze choc troche chroni przed promeniami slon.).nigdy zas pod to, by bylo jej cieplej:-) za to tesc prawie ma do nas pretensje, ze malej smoczka nie dajemy. i za cholere nie idzie mu wytlumaczyc, ze ona nim pluje... ale w sumie mam to gdzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×