Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Dziewczyny przepraszam, że sie nie odzywałam :( Ale ostatnio tak sie sprawy pokomplikowały, że szok. Mieliśmy z M bardzo trudne chwile :/ Któś go niesłusznie oskarżył i nie było go z nami 2 miesiace :( wszystko juz sie wyjasniło i znowu tworzymy szczesliwa rodzinke, ale wtedy nawet nie myslalam o forum :( Nerwy mnie zżerały i strach jak to dalej bedzie. Wiem, że się martwiłyście, a ja nawet nie dawałam znaku życia :/ Głupio mi. Zamieściłam w koncu jakies zdjecie Arturka na nk i polecielismy szybko na spacer. Wlasnie wrocilam i widze wiadomość od Was to się melduje! ale i tak bym sie dzisiaj odezwała bo wlasnie podlaczyli nam sygnał - zmienialismy operatora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna witamy :) eh martwiłyśmy się i najgorsze myśli nas nachodziły, pisz co u ciebie, jak mały arturek itp. dobrze, że już w miarę wszystko się ułożyło. mówisz niesłuszne oskarżenia co za świat współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna super że jesteś:-) Faktycznie mamuśki się zamartwiały o Was:-) teraz pisz już koniecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olena-gdyby nie ty.....;) savana-najwazniejsze,ze z toba i malym wszystko oki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sawanna super, ze juz jestes, wazne ze juz po wszystkim:)i ze Arturek ma sie dobrze. olena monku ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sawanna najważniejsze ze się wszystko wyjaśniło! i ze wróciłaś do Nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sawanna witaj!:) kurczę ale wszystkie się o Ciebie martwiłyśmy ufff super, że się odezwałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze napisze co u mnie:)dzisiaj poszlam z malym na spacer ze spacerowka, z ktora lece do swoich rodzicow. Wozek nie jest calkowicie na plasko, wiec chcialam ja wyprobowac przed lotem i okazalo sie ze maluszek czul sie dobrze, po 15 min wpatrywania sie w nowy pojazd usnal nawet smoczka nie potrzebowal, co mnie cieszy, bo ogolnie boje sie pozniejszego odstawiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala brzuchatka moj mały w gondoli nie jezdzi odkad skonczyl 2,5 miesiaca bo sie nie miesci ^^ jakos tak mi smignal nawet nie wiem kiedy kurka :D teraz jezdzi caly czas w sportowie i jak spi to robie na plasko a jak nie to jest pod takim katem jak w maxi cosi. jest jeszcze 2 poziom siedzenia taki bardziej konkretny, ale jeszcze jest za malutki na to :) nie moge sie doczekac kiedy zacznie siedziec zeby moc mu kupic LEKKA spacerowke bo strasznie mi ciezko wnosic po schodach tego Małego Pulpecika w tym ciezkim wózku :( w weekendy jedynie mój M sie tym zajmuje choc jak wnosimy to prosi mnie o pomoc :D a w tygodniu ja daje rade na raz wszytsko sama wziac :P ehh ci faceci.. co oni by bez nas zrobili ;) Wlasnie polozylam Arturka i mam spokoj przewidywalnie do 6 rano. Jaka porcje dostaja wasze Maluchy na noc? Ja od niecalych dwoch tygodni zaczelam podawac kaszke z bobo vity jablkowa. Najpierw kupilam mu specjalna na noc i nie polecam jej!! uwielbiam kaszki z bobovity (sama je wpieprzalam w ciazy :D) a najbardziej bananowa, ale ta na noc jest obrzydliwa... w ogole zadnego owocu tam nie czuc tylko sama chemia. Do tego Arturkowi wyskoczyla alergia po tym (bo jest na mleku modyfikowanym a on widac toleruje tylko i wylacznie Bebiko). Teraz na noc robie mu butle 210ml mleka i do tego dosypuje 4lyzki kaszki... W takie upaly jak dzisiaj ciezko bylo w niego to wmusic bo po polowie zaczal marudzic, ale jakos sie udalo i przez to przespi cala noc :) ale dzisiaj ogolnie bardzo malo jadl... duzo pil za to 4 dni temu podalam tez pierwsza lyzeczke sloiczka (marchewka) a dnia nastepnego jablko, potem lyzeczka soczku... wszystkim tak plul i robil takie kwasne miny ze nie wiem jak to bedzie :D poki co mam mleczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna jak miło cię poczytać :) arturek zmienił się bardzo...... jstem w szoku :) na zdjęciu. mój mały je tyle samo co w dzień czyli 180ml około. 5-6 razy dziennie. no i marchewka też była w użycia i na początku dziwnie pluł a teraz wciąga i o dziwo niewiem czy tak mu smakuej bo buźkę otwiera jak widzi łyżeczkę. widzę savanna wprowadziałaś kaszki my jeszcze nie, tylko marchewka została wprowadzona . i soczek jabłkowy ale rozcieńczony z wodą. mój mały choć duży jak narazie póki się mieści w gondoli i będę go tak wozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach nie odpowiem Ci Savanna bo moja mała ciągle na samej piersi. Ale właśnie ze smutkiem stwierdzam że nie miesci się też w gondoli. Nogi trzyma w górze i kopie brata który jedzie z przodu... A przecież w tej twardej spacerówce to nie podłoże jej nic bo pasami musze ją przypiąć...no nie wiem muszę to obadać. A wiecie co? Córcia bardzo lubi leżeć na brzuszku i oglądać świat. Ale jakos tak zadziera pupę i się odpycha że pełznie do przodu. Co chwila mi ucieka z kołderki, w parę chwil tak z metr przepełznie...śmiesznie.:-) Wasze dzieciaczki też tak kombinują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez pelza-probuje nawet raczkowac-co mnie wcale nie cieszy.musze kojec kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena ja zaczelam z tymi kaszkami na noc bo Artur nagle zaczal sie budzic o 3 glodny wiec trzeba go czyms zapchac - mleczko rzadkie jest :( Jasiu tez tak szybko rosnie - na ostatnim zdjeciu go nie poznalam no i strasznie wydoroslal :) Nika ja sportowke wylozylam kocykiem zreszta ta moja przynajmniej nie jest taka twarda - tak samo jak w gondoli. no wiadomo w takie upaly nie lezy na kocu - ale n poczatku go nie wyciagalam i sie dziwilam czemu ma plecki takie mokre :D pierwsze dziecko jest biedne... malutki kroliczek doswiadczalny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez juz msuze zaczac sie powoli rozgladac za kojcem. Arturek przewraca sie na razie z brzuszka na plecki ale juz probuje z pleckow na brzuszek :) 3 dni temu go trzymala w pionie (bo nie chce mi siedziec na kolanach od jakiegos czasu tylko chce stac) i zaczal robic normalne kroczki do przodu. Ta fajnie podnosil jedna stopke a potem druga i tak przez cala kanape powedrowal :D ciekawe czy bedzie tak jak mamusia - najpierw chodzil a dopiero potem siedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna super,że jesteś:-) Zdolne te nasze Maluszki, Piotruś też staje na nóżkach, ale tylko na chwilkę a później go sadzam i na czasie jest mostek, nie może uleżeć na miejscu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savanna miło że do nas wróciłaś. My wprowadzilismy marchewke z działki, jabłko z dynią - bobovita i kleik kukurydziany. Marchewka pluł jabłko z dynią zjadł cały słoiczek na dwa razy a kleik to łyżeczkę dosypuje ale nie codziennie ;p I na razie nie zamierzam mu nic nowego wprowadzać. My juz jesteśmy na bebiku i o dziwo mały skazy nie ma. Je 160 ml :P Ogólnie mój Leoś ma ogromny apetyt :p Nika tak mi się przypomniało jak to ja jeździłam z bratem w jednym wózku :P Ja była ta starsza i o dziwo na prawdę to pamiętam :) A mój synuś od dwóch dni non stop przekreca się z pleców na brzuch :p Także ubaw mamy z tych jego fikołków :) Badka my też mamy wesele w sobotę :P Tyle że do 20 jesteśmy z małym a później moja mam się nim zajmie. Gdyby nie była po operacji to mogłabym już go w dzień do niej podrzucić. Ja to najchętniej bym nie szła i została z małym w domu :p Ale nie wypada bo to brat m :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna- dobrze, że jesteś. Martwiłyśmy się o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona bardzo mama
Dziewczyny chciałam sie was poradzic, oczywiscie konsultowałam sie z lekarzem, synek, 4 miesieczny niemowlak spadł mi wczoraj z tapczanu, to był moment, ja strasznie na niego uważam i trzęsę się nad nim, nie wiem jak to sie stało. no więc spadł a ja przeżyłam szok, rozpłakał sie okropnie ale go uspokoilismy i obserwowaliśmy długo. nie ma żadnych objawow wstrzasu mózu i zachowuje sie normalnie ale strasznie sie boje i nie moge przestac o tym myśleć, że zrobił mu sie jakis krwiak w mózgu albo co innego czego nie widac gołym okiem lekarz kazał obserwować i mówił że skoro podejrzen nie ma to nie ma sensu narazie prześwietlać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmartwiona mama- ja bym jednak jak najszybciej pojechała do szpitala na usg główki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna-z tym chodzeniem maluszkow jak sie je postawi w pionie to instynkt-wlasciwie dzieci to maja od urodzenia potem to zanika. u nas na badaniach lekarz co wizyte to sprawdza,czy maly w pionie przebiera nogami-od pierwszej wizyty to sprawdzal. to nie ma nic wspolnego z pozniejszym chodzeniem czy siadaniem. uuu-masakra,czasem takie rzeczy sie zdarzaja-choc nie powinny! moze sprobuj maluszkowi jakis kacik zrobic na podlodze i nie klasc go juz nigdy na lozku. np.z koca-ja mam gruby koc na 2 razy zwiniety,na tym lezy mata edukacyjna i nigdy nie klade malego na kanapie-a jak juz podczas karmienia z nim przysne rano,to mamy poduszke do karmienia przygotowana,zeby sie spadl z lozka obserwuj maluszka i sie nie denerwuj,jak zachowuje sie normalnie to pewnie nie ma powodu do obaw. ja zawsze powtarzam 1000 razy mojemu emowi i strasze go juz nawet-ze jak sie malemu cos stanie przez jego nieuwage to koniec. powtorze mu to dzis jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie-kasiek ma racje-jedz do szpitala na usg.na pewno nie zaszkodzia i wy bedziecie spokojniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym jechała na usg glówki, nawet prywatnie, nie wybaczysz sobie do końca życia jeśli coś mu się stało a ty to zlekcewazyłaś. sytuacja przerażająca, będzie zapewne wszystko dobrze ale sprawdź to dla siebie i dla zdrowia maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam inny problem. Arturkowi pare dni temu wyskoczyl maly guzek na gllowie. jak jest powyzej czola laczenie czaszki to centymetr nad tym i 3cm od srodka glowy w prawa strone. Jestb to twarda mala kuleczka (5mm srednicy) pod skora. asznie sie boje co to moze byc. Artuur nie placze ani w ogole nie reaguje jak to dokykam Saskiana moj mial odruch odbijania sie od nozek teraz doszly kroczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze maluchy robią się coraz bardziej aktywne. Ja swojego już nawet na macie samego nie zostawiam bo trenuje przewroty i raz się zdażyło że źle rączkę ułożył i od razu wrzask. Jeszcze ważne jest co masz na podłodze... Panele, beton, dywan? Saskiana ale że jak koniec? Małżeństwa? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
savanna-kurcze,nie wiem co to moze byc-lepiej skonsultuj to z lekarzem. mojemu raz wyskoczyl guzek na piersi,tez sie wystraszylam,przyszla polozna i powiedziala,ze to od nadmiaru moich hormonow-piersi mu zaczely rosnac.ale zniknelo to po kilku dniach. a na glowie skad guzki sie biora hmmm to nie wiem..nie uderzyl sie?moze glowa o podloge?ale to by go raczej wtedy bolalo... kasiek-he he tak,strasze ema rozwodem,bo moj to z tych typow,ze mozesz cos 100 razy powiedziec i tak nie zapamieta:( albo mnie nie slucha,albo nie chce mnie sluchac sama nie wiem.wiec na niego tylko terapie wstrzasowe lub kary przyczynowo-skutkowe,dzialaja. wiec jak mu mowie,ze jak maly spadnie z lozka to bedzie rozwod-to on to sobie uklada w glowie-kladzie malego na lozku i juz ma zakodowane:acha lozko,acha rozwod-wiec pilnuje malego jak oka w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskiana to nie jest od uderzenia niestety :( nie ma zmian skornych. jak to dotykam to jest wyraznie pod skora - nieruchome. moge skore troche przesunac a ta kulka zostaje w miejscu. do lekarza i tak oczywiscie z tym idziemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to on to sobie uklada w glowie-kladzie malego na lozku i juz ma zakodowane:acha lozko,acha rozwod-wiec pilnuje malego jak oka w glowie." hahaha saksiana to mnie rozbawiłaś haha naprawdę dobre, i dobrze niech się pilnuje twój M, obojętnie jakim sposobem ważne żeby wiedział co może go czekać. savanna niestety niewiem, napewno bym szła z tym do lekarza, uciekam nad wodę do później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Savanna to już wymaga specjalisty. A czy przypadkiem Arturek nie był przeziębiony lub jest? Bo dzieciom przy chorobie lub leczeniu antybiotykami mogą powiększać się węzły chłonne i to nie jest nic groźnego. Ale to by go przy dotyku chyba bolało. No nie wiem tak przez neta to mozna się tylko domyślać. Saskiana ostra żonka z Ciebie :D Ja jakiś czas temu mojemu powiedziałam że ma uważać na małego i jak coś mu się stanie przez to że tatuś na kompie itp. to mu tego nie wybaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Savana - też nie mam pojęcia co to może być. Dobrze, że już do lekarza się umówiłaś. Trzymam kciuki, żeby to nie było nic groźnego. Zmartwiona mama - no cóż....nie zazdroszczę Ci strachu :O Ale jak obsewujesz małego i nie widzisz nic podejrzanego, a dotego konsultowałaś się z lekarzem to myślę, że nie ma obaw do paniki. Nie Twój pierwszy spadł z tapczanu i nie ostatni. Tak to właśnie jest że to chwila, moment.....Mama mnie przed tym mocno uczulała, i jak leżałam w szpitalu na zapalenie płuc Marysi, to tam też cały personel medyczny był na to wyczulony nawet jak chodziło o noworodka, żeby na moment nie zostawiać samego. Matki mówą "ale on jeszce się nie przewraca" a oni wszyscy "pani nawet nie wie kiedy zrobi to pierwszy raz" i że czase wystarczy sięgnąc po pieluchę a mały bryk tak czytam że większość dzieci najpierw zdobywa umiejętność przewracania się z brzuszka na plecy, a mojej z raz to może wyszło zupełnie niechcący. Za to non stop przewraca się z pleców na brzuszek, czasem się siłuje a czasem robi to w sekundę :P I jak sama się przewróci to chętnie leży na brzuszku czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×