Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

gosia-na spacererowke nigdy nie jest za wczesnie-zalezy jaka masz. moj maly tez juz w gondoli byl nie spokojny-chcial siedziec i patrzec. a teraz cud miod. mam dwie spacerowki-jedna taka co nawet malusienkie dziecko mozna w niej wozic-bo jest obudowana-ale mozna te bajery sciagnac. i przeklada sie ja przodem albo tylem do kierunku jazdy.ona jest razem z gondola w komplecie-bedziemy jej zima uzywac bo jest masywna. i druga sobie kupilam taka juz leciutka-tylko przodem do kierunku jazdy maly lezy. i jak mu parasolke zaloze bo slonce swieci mu w oczy to juz zaczyna koncert!bo nic nie widzi-taki cwaniak sie z niego zrobil. nawet smoczka nie chce-taki zaciekawiony swiatem.wczesniej to bez smoczka ani rusz. takze mozesz smialo sprobowac z ta spacerowka,najwyzej jak twoje malenstwo bedzie sie zle czulo to wrocisz do gondoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za rady ! :) A powiedzcie mi gdzie mam udezyc zeby pujsc jakies badania dla małego porobic ??? moze przejsc sie prywatnie do lekarza ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta spacerowka chicco-troche droga:( a z tym daszkiem-no ja tez mam daszek,ale jednak jak sie idzie pod gorke gdzies,czy slonce jest nisko to trzeba uzywac parasolki-taki daszek nic nie daje. moja spacerowka jest dla dzieci od 1dnia do 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monikaddd może juz pediatra może zlecić badania? U nas tak było ale byliśmy w Limie więc nie wiem jak jest w państwówce. Niestety u mojego synka nie wyszło na co jest uczulony.Był za mały. Dopiero po skończonym roczku zrobiłam znów badania. W każdym razie szybko szukaj wizyty u alergologa. Pediatrzy coś tam poradzą ale na zasadzie: aby nic nie jeść;-) Albo zacząc karmić sztucznie;-) Sama to spraktykowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minea gratuluję! Piękny wynik! Mój Piotruś waży 7500 i wiem co to znaczy dźwigać takiego maluszka :)Mięśnie rąk jak po siłowni :) Nosidełko należy zmienić na większe jeśli dziecku zaczyna wystawać główka. Jest ono teraz dla niego także najbezpieczniejsze. Radzę robić częste postoje, aby plecki maluszka mogły odpocząć. My wczoraj byliśmy na płukaniu oczek. Pani doktor wzięła mojego Piotrusia na jakieś 20min i razem z innym lekarzem wykonali mu ten zabieg. Na korytarzu słyszałam jego płacz :( Na moje pytanie czy któreś z nas może być obecne podczas zabiegu powiedziała, że lepiej nie bo tylko bysmy przeszkadzali. Pewnie wie to z doświadczenia. By musiała uspokajać nie tylko dziecko ale również przerażonego rodzica.Choć nie powiem,miałam wątpliwości czy powierzyć mojego Piotrusia w ręce jakiejś obcej mi kobiety, w końcu widziałam ją tylko raz na oczy. Za 2 tygodnie kontrola. Lekarka stwierdziła że lewe ładnie się udrożniło, ale jeśli chodzi o prawe oczko to być może trzeba będzie powtórzyć. Piszecie o dietkach, więc jeśli o mnie chodzi to mam 3kg mniej w porównaniu z wagą przed ciążą, ale chciałabym żeby jeszcze parę kg zleciało. Niestety od jakiegoś czasu waga stoi, a to pewnie dlatego że zrobił się ze mnie straszny łasuch, uwielbiam słodkości. A ten mój ostatnio dobry apetyt jest pewnie związany tez z tym że biorę azalię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zosia-wspolczuje stresu jaki przeszliscie.slyszalam o zym przeczyszczaniu kanalikow... Pani doktor madrze sie zachowala nie pozwalajac wam byc przy tym-bo wiadomo,ze to trzeba zrobic a rodzice sie rozklejaja na widok placzacego dziecka:( na szczescie macie to za soba. ja tez nie wiem jak ja bym sie zachowala..... kobietki-nie mozecie sie bac oddajac dziecko innej kobiecie-pani doktor.Ona wie co robi,chce tylko dobrze dla malenstwa. i tak trzeba myslec! to nie jest wcale inna kobieta to osoba,ktora chce pomoc. a takie watpliwosci czy dobrze zrobilam czy nie...to tylko napawaja nas i prowokuja zglebianie sie stresu i nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minea777- my mamy fotelik samochodowy tako i sie sprawdził. Dopiero wrocilam z podrozy ok 800 km. Gdzies 12-13 godzin jazdy i w jedna strone praktycznie przespala (a bylo chlodniej) w druga strone juz byly upaly to i ona trohe marudziła i od fotelika byla mokra troche. Bylismy u rodzicow tydzien- to w ogole nic nie mowila a chcialamasie pochwalic nia. Jak tylko wrocilismy do domu, polozylismy, to ona tak sie rozgadala- jeszcze tak przed wyjazdem nie mowila i sie przewracala z plecow na boczek i brzuszek. Bardzo sie cieszyla ze jest wkoncu w domu, smiala sie do scian nawet. Wydawalo mi sie, ze boi sie zamknac oczka i zasnac. Wczoraj bylismy na szczepiace i w calej Polsce nie ma tej 6-oskladnikowej. Mniej plakala. Teraz spi i spi. Powoli chce cos jej wprowadzac, bo pod koniec sierpnia wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Saskiana ... na spacerówkę nigdy nie jest za wczesnie ..zależy jaka sie ma i jaka jest pora kiedy sie malenstwo urodziło.. ja jakbym np. teraz urodzila to spokojnie od razu kladlabym male w ta spacerówkę ktorą kupiłam Ameli..rozklada sie na plasko... no i oczywiscie mala jak nie spi to nie chce lezec calkowicie na plasko bo widzi tylko daszek ... Monikaddd kurcze najgorsze to jest nie wiedziec co dziala uczulajaco ehh mam nadzieje ze to nie Skazaa! I TAK CZESTO JEST ze kobietki dbaja , staraja sie nie pic mleka , nie jesc produktow uczulajacych a i tak alergia wystepuje... moja znajoma omijala w ciazy mleko itp. bo dowiedziala sie ze dziecko ma wieksze szanse wtedy ze skazy nie bedzie miec...tak samo po porodzie...jednak mial skazę:O Nikamo masz racje, tylko w sposob eliminacyjny i po nastepnym wprowadzeniu mozna sie dowiedziec co uczula... my dzis spalismy do 10..w czym mala jadla o 6 a nastepnie o 9...moj M nas obudzil wrrr hihi Amela zasnela o 22,30 na noc i szymek tez..pozno kurczee ale wszystko przez nas bo za pozno z dolu na gore ostatnio idziemy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia stres jest, wiem cos o tym jak przez 15 min. wkuwali malemu fenflon i stalam na koryttarzu sluchajac zanoszacego sie placzu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze że piszecie o alergiach .U nas sytuacja wygląda tak ze ja przeszłam już chyba wszelkie możliwe wersje jedzeniowe .Doszłam co uczula Kubusia kisiel (mimo że nie jest napisane że zawiera mleko !!) i wędlina .Od kiedy jem tylko wędlinę robioną przez siebie lub taką "naturalną" plus odrzuciłam kisiele mały ma przepiękną skórę. Kąpiemy małego raz w krochmalu raz normalnie .Dzięki krochamlowi mały nie na ani grama odparzenia. Do mycia używam mydła wickies z kaufandu Jest super sama sobie takie kupiłam .Skóre ma sie po nim jak po mydłach dove. Cena jest śmieszna bo koło 1 zł. Co do maści to dostaje robione od pediatry( jest też alergologiem). Mały ma osobną do buzi i do ciala. Dawałam tez małemu krople fenistil. Teraz małemu nic nie daje i niczym nie smaruje :) a było bardzo źle z jego skórą.Na twarzy to tak był ssypany ze wygladał jak poparzony az mu sie jadzić zaczeło.Bardzo płaczliwy był wtedy.Nie musze mówic jaka zalamana tym byłam i jak kombinowałam z jedzeniem. Izabel piszesz że Luizie brakuje mleka .Ja tez miałam podobnie i nawet w podobnym wieku Kubuś był. To jest normalne i trzeba to przetrzymać .Pamiętam jak mały wisiał 2,5 godziny wieczorem na cycach -to jednym to drugim. Ja byłam umęczona mały też a cyce jak puste worki .To mija. Powiem ci od razu że następne z kolei będzie może być niejedzenie bo wszystko dla Luizy będzie tak ciekawe że nie będzie czasu na cyca .Ale do rzeczy jeżeli chcesz dalej karmić tylko cycem to musisz to przeczekać i nie dokarmiać (!).A jeżeli już Musisz dokarmić to ilością 20 mil. Nie więcej. Tu masz link do forum karmienia piersią. Kiedyś już ktoś wkleił tego linka tu. Dzięki temu czytam je stale i nie zaskakują mnie już tak niektóre zachowania przy cycu . http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Co do wózka.Ja mam taki co gondola przekształca sie w spacerówkę http://www.90n.pl/sklep/product/p/558/baby# Jak mały płakał w wersi na płasko to go dawałam na brzuszek.Ale sie ludzie patrzyli .Mały to uwielbiał wychylał łebek nad bokami wózka i obserwował :) .Teraz stopniowo przekształcaliśmy gądole w spacerówke i młody jeździł na pół leżąco.Jednak troche popłakiwał.Od 2 dni jeździ prawie na prosto i jest zachwycony.Toche mi sie to wcześnie wydaje (4,5 mieś ma) no ale trudno.Wole w spokoju spacerować.Oczywiście jedzie przodem do mnie .Jak skończy 6 mieś to będzie jechał tyłem do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale upaly....my ledwo co zyjemy, pol dnia spedzilismy na lotnisku jak zwykle(maz lata - dzisiaj szybowcem, piekna sprawa z dolu na to patrzec:) mam info dla wszystkich dziewczyn ktorych malenstwa sa wczesniakami badz byly w szpitalu po jakis przejsciach, badz zle znosza szczepienia wystarczy isc po skierowanie do poradni szczepien chorob zakaznych i tam ja np poprosilam o szczepienia na pneumokoki, bo nam lekarze zalecali w szpitalu(slyszalam od znajomych ze mozna za darmo) i babka nam dzisiaj dala pierwsza dawke, no i mamy 1000zl do przodu, bo sama wizyta kosztowala 70zl plus 10zl iniekcja(byloby za darmo, ale poszlismy prywatnie bo dopiero we wrzesniu byly miejsca, a ja musze z maluchem wyleciec do stanow), nastepne szczepienie juz 30 zl plus 10 iniekcja....takze dziewczyny korzystajcie, bo nfz nas okrada zawsze ze wszystkiego, a lekarze nie kwapia sie z poinformowaniem nas, a to sa nasze prawa!!!a ich obowiazki ktorych nie dopilnowywuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lawina-ja mam podobny wozek i tez malego na brzuszek raz polozylam jak marudzil-daszek zsunelam calkiem na dol i tak jechalismy-on wszystko widzial bo glowe poza ta spacerowke wystawil:)ale sie nasmialismy:):) a u nas aktion-moi rodzice przyjezdzaja w niedziele i wzielismy sie za przemeblowywanie echhhhh jakies zimne piwko by sie przydalo. moze sobie strzele,tata da pozniej o 24 najwyzej z butelki mleko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskinia możesz piwko wypić to samo jest z lampką wina.Ja popijam od czasu do czasu :) .Doradca laktacyjny na forum karmienie piersią piszała że spokojnie można :).Najlepiej nakarmić malucha i wtedy sie napić.Podobno z procentami jest tak że parują z krwi jak i z mleka.Jeżeli chcesz mieć pewnosć że nic w mleku nie ma to zachowaj 2-3 godzinną przerwę w karmieniu.Cytuję : "Co do wina to powiedzmy, że za lampkę uznajmy mniej więcej 80 - 100 ml, a od czasu do czasu oznacza do kilku razy w tygodniu." Ja sobie czasem winko wypije na wieczór z męzulkiem.Mały idzie spac i przesypia zwykle od 4 do 6 godzin.Tak więc spokojnie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pokomentowałabym troche ale czasu jakos mało:( Lawina, dzieki wielkie. ktos wklejał ten link kiedys ale tam kazda wypowiedz to nowa strona a moj internet biedny i wolny wiec cierpliwosc mi sie konczyła ale teraz juz lepiej wiec poczytam. u nas nadal walka o mleko.. od dwóch dni mam w cyckach pustki:( a do tego dziś niechcący skrzywdziłam moją córeczkę... nie powiem co bo mnie pomaranczki zjedzą, ale splakałysmy się obie i mimo ze ona od dawna juz sie smieje i teraz spi, to ja wciąż nie moge dojsc do siebie... :( marcellina, wyobrażam sobie jak niepewnie sie czujesz podejmując ta decyzję. dodam tylko swoje 3 grosze: w ciągu tych lat odkąd mieszkamy w anglii pochowano wszystkich dziadków mojego męża i moja ukochaną babcię również... nie nacieszyli sie nami w ostatnich latach swojego życia. Babci nie zdążyłam nawet powiedzieć, ze jestem w ciąży... Czas leci, a ludzie odchodzą, a mamy przecież małe dzieci, niech rodzina nacieszy sie nimi, a one niech nacieszą się babciami, dziadkami, ciociami itd., to im sie należy! Tez mam watpliwości, wiadomo jak się zyje w naszym kraju, trochę jak w kisielu, zanim pozwolą człowiekowi zrobić krok do przodu, to okazuje się, ze nie warto było sie ruszac... a mimo to postanowilismy z mezem ze jest to nasze ostatnie mieszkanie w anglii (umowa na rok) i jak sie skonczy to wracamy do Polski! mam nadzieje ze uda sie wszystko, moze bedziemy tam biedniejsi, ale mam nadzieje, ze niczego naszej córeczce nie zabraknie, a zyska wiele. czego i Tobie zyczę. odwagi, wiary we własne mozliwosci i pewnosci, ze podjeło sie dobrą decyzję. Trzymam kciuki za was. a gdyby, nie daj Boze, w jakims sensie zrobiło sie ciezko, to zawsze droga powrotna stoi otworem, prawda? Powodzenia! jestem dzis w sentymentalnym nastroju... ta córunia to mój najwiekszy skarb i sens mojego życia. Kocham ją najmocniej i myslę że nigdy wczesniej nikogo tak nie kochałam. Oto, co znaczy byc mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha no i oczywiscie musze dodac: Minea777, monikadddd oczywiscie dziewczyny pamietam Was i witam spowrotem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
mała brzuchatka:a na jakiej podstawie zakwalifikowali was do darmowego szczepienia na pneumokoki? Jakie były wskazania? Bo mój mały dostał skierowanie do wojewódzkiej poradni ds. szczepień bo źle zniósł pierwszą dawkę pentaximu. Ale za kolejną dawkę tej szczepionki musiałam płacić. Tak samo było z rotawirusami ktore tam przyjmował - też normalnie płaciliśmy :( tyle tylko że tamtejszy lekarz go bada, przeprowadza wywiad i tam go szczepią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my bylismy w szpitalu na tydzien czasu...mial wysoka goraczke, reszte nagiela lekarka by nas wzieli do szpitala i zrobili badania...ogolnie rzecz biorac...zalezy od lekarza w poradni, u nas bez problemu... wiem ze darmowe wszystkie szczepienia(platne) naleza sie dla wczesniakow i dla dzieciaczkow z jakimikolwiek problemami(chodzi o szczepienia). Gdyby moj maluszek nie mial tej goraczki i gdybysmy nie byli w szpitalu , a wiedzialabym o tej mozliwosci to wzielabym skierowanie do poradni chorob zakaznych i sciemnilabym ze maly ma problemy ze szczepieniami...goraczka, niespokojny i napewno cos by dali z platnych szczepien pisze Wam o tym bo jestem ogolnie wkur...bo nam sie to nalezy...ludziom pracujacym i odprowadzajacym skladki...walczcie dziewczyny o darmowe szczepienia...bo mam wrazenie i to dzisiaj stwordzilismy z M. ze lekarze pierwszego kontaktu maja jakby niepisana umowe z nfz, ze nie proponuja tej poradni, bo z kazdego szczepienia maja dodatkowa kase...ech ogolnie szkoda gadac, ja o tym sie dowiedzialam od kolezanki, nie miala zadnych problemow z maluszkiem...nagiela rzeczywistosc i ma wszystkie sczepienia za darmo.....pojeb...ten kraj....przepraszam, ale wkurza mnie to ze z uczciwych ludzi nasze panstwo ciagle ciagnie benefity, ktore i tak sie nam naleza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie również czasami pozwalam na małe co nieco wieczorem. W końcu trzeba się troszkę odstresować :) Ale musiałam sobie ten mały przywilej wywalczyć, jak pierwszy raz po porodzie powiedziałam mojemu m że się piwka napiję to takie oczy zrobił jakbym małemu chciała je podać prosto z butelki. Izabell pięknie wyraziłaś swoje uczucia do córeczki. I niczym się nie przejmuj, cokolwiek zrobiłaś nie zrobiłaś tego celowo. Lusia wie że kochasz ją całym swoim sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maluszka
mała brzuchatka: hmmm dziwna sprawa, ale chyba nie do końca tak łatwo z tymi darmowymi szczepieniami. Widzisz mój mały źle zniósł pentaxim i nasza pediatra sama z siebie dała mu skierowanie do takiej poradni (nawet o niej nie wiedziałam). A tam i tak musimy za wszystko normalnie płacić. Nikt nam nie zaproponował nic darmowego niestety. A jak powinno się załatwić coś darmowego? Mam wprost zapytać czy mu się nie należy? A z drugiej strony jak dziecko źle zniosło jakąś szczepionkę to czy nie jest to dla nich argument żeby lepiej nie podawać już innych tym bardziej zalecanych (np. pneumoków)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isabell dziekuje ci kochana za te slowa:) masz racje, tez tak mysle, moje dzieciaczki napewno wyjda na tym dobrze...boje sie chyba samej siebie, tego czy bede w stanie mieszkac 24na dobe z moimi rodzicami...to cudowni ludzie, bezproblemowi, ale dotychczas mieszkalam tylko z M i dzieciaczkami ... nie stresuj sie jezeli cos niechcacy zrobilas Lusi, to sie zdarza, nie jestesmy idealami, i daje glowe ze NIE MA takiej matki, ktorej by sie to nigdy nie zdarzylo. wiem, ze bola cie nawet wlosy jak sobie o tym pomyslisz...znam ten bol.. a ja juz 3 dni czekam na @...nie wiem czy to jeszcze zaburzenia hormonalne. czyj ten pieknis do paszportu ostatni dodany na nk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała prosze:-) Izabell napisałas dokładnie to co ja chciałam przekazać-tylko ładnie to opowiedziałaś, mi jakoś nigdy tak ładnie nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina to moj maly przystojniak - szykuje mu paszport, bo za ok m-c chce z nim leciec mama maluszka ja powiedzialam wprost ze mi lekarz pierwszego kontaktu i w szpitalu doradzali bym wziela pneumokoki, ze slyszalam, ze niektore kwalifikuja sie do darmowych szcepien. a co do szczepien tych podstawowych, wydaje mi sie ze juz nie ma nic lagodniejszego niz ten pentaxim czy jakos tak, my bierzemy refundowane, wiec ta poradnia moze dac nam cos lzejszego, ze tak powiem i dostalismy szczepionke acelularna.Mam nadzieje, ze pisze w miare jasno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell pięknie to wyraziłaś:) A co do miłości do dziecka to też nie wiedziałam że można tak kochać.Wcześniej wydawało mi sie że najbardziej na świecie kocham mojego M ale teraz wiem ze jest inna większa ,niewyobrażalna miłość. Tak czasem jak Michaś śpi ogarniają mnie takie mysli i strasznie boję się o niego żeby nie chorował ,dał sobie rade w życiu a jednoczesnie chciałabym żeby jak najdłużej został taki malutki do przytulania i calowania. a dziś ważyłam mojego smoka i 7700 gr ma moje szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia dokładnie.Jak ja sie pierwszy raz chcialam napic winka to mój mąż miał oczy ja pięć złoty ze zdziwienia.Swoją drogą to śmieszne że moge pić wino czy piwo a mnleka nie :(.Ostatnio wyczytałam że zółty ser ma najwięcje wapnia z nabiału a jednocześnie najmniej w swoim składzie tago co uczula.No i zjadłam 1 plasterek (ojjj.. ale był pyszny) .Na drugi dzień była mega zielona kupa i wysypka na policzkach i rączce :( .Niestety nie moge nic z nabiału :( Powiedzcie czy karmiąc piersią dajecie jakieś jedzenie,a może jakieś herbatki? Ja nic nie daje i myśle nie dawać do 6 czy 7 miesiąca.Pisza że nie trzeba.Wiecie co do picia to bym jeszcze dała ale mały nie chce.Był raz u teściowej i mieli wrażenie że mu sie pić chce i próbowali mu dac wody z cukrem.Strasznie sie krzywił i pluł hahaha.W sumie na jedno dobrze bo ma cyca ,ale chciała bym żeby tez mógł iść na spacer z tatą i pobyć troche dłużej a tu na taki upał że nie da rady.Wczoraj wyszliśmy o 13 na pole.Pół godziny później musiałam biegiem lecieć na ławke i cyca wystawiać.Dziś wyjdziemy koło 6 dopiero . Zboczyłam troche z tematu.Zaczełam o jedzeniu.Teściowa mnie zamęcza .Daj mu jesc ,daj mu jesc, daj mu jesc......A ostarmio zaczeła gadac coś o długim karmieniu dziecka. Cytuje "dziecka nie karmi sie powyżej roku piersią".Ja na to wiem.....-chciałam mieć spokuj.Jak zaczeła ględzić o tym po raz któryś tam to sie zapytałam czemu?Ona na to że nie i koniec nawet KSIĄDZ TAK MÓWIŁ hahahaha Ja jej na to że ksiądz nie jest dla mnie autorytetem w sprawie karmienia i jak by mi doradca laktacyjny czy lekarka kazała przestać to bym przestała.Swoją drogą sama nie wiem ile będe karmić.Jednak tak mnie już wyprowadziła z równowagi tym ględzeniem że musiałam sie w końcu odezwać. Wiecie jednak do tej pory ten ksiadz mnie zastanawia hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha Lawina z tym ksiedzem!ja nie moge:)dawno tak dobrego argumentu nie slyszalam. no nie ma to jak ksiadz:) ja od wczoraj dopajam-moj maly mi przed wczoraj spal bardzo dlugo,nie mogl sie dobudzic,widzialam ze w pieluszkach malo bylo-siusiu. doszlam do tego,ze bede go co 1.5h karmic piersia,ale potem odeszlam od tego pomyslu-i ja i on cali sie kleimy do siebie. u nas w domu ponad 30 stopni! postanowilam,ze bede go normalnie co 3h karmic i w miedzy czasie dopajac. zaczelam od herbatki na maxa rozwodnione z odrobina cukru winogronowego.krzywil sie ale po jakims czasie podeszlo(bo woda to juz wogole-jak trucizna!!tak sie zachowuje moj malec) potem dalam mu odrobine soku jablk.z woda-i to mu zasmakowalo.i tak mu wciskam-wypija po pare lykow i sie smieje. a dodam,ze moj maly na widok butelki to sie az siny robil ze zlosci,tylko od mojego ema pil,no ale od wczoraj pije tez ode mnie:) z tym piwkiem i winkiem-tez racja!po karrmieniu mozna sobie chlupnac. wczoraj zamiast piwka wypilam winko z m.zaraz po karmieniu,potem dalam malemu butelke ok 22 bo jeszcze nie spal mi cos. i nastepne karmienie bylo o 3 w nocy jakos.czyli dobre 7h bylo przerwy.to powinno starczyc.chociaz sie nie znam. raz jakis kalkulator obliczeniowy znalazlam to z niego wynikalo,ze po winku to caly nastepny dzien nie powinno sie karmic! no ale to chyba przesada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Isabel u mnie ten sam problem z karmieniem. Jak długo można patrzeć na dziecko które jest wiecznie głodne... U mnie obowiązkowo 2 razy dziennie butla bo wszystkie metody pobudzenia większej laktacji zawiodły. Trwało to ok miesiąca i kończę walkę wielką przegraną. Do tego ta dieta bez mleczna wyjątkowo mi nie służy. Niestety jak się okazało moja mama też za długo pokarmu nie miała... Nie wiem może to genetyka. Próbuję się z tym pogodzić. Z reszta ja np. nigdy nie maiłam czegoś takiego jak nawał mleczny... Mąż mnie wspiera bo wie że ta dietka to dla mnie męka. Nic nowego nie wprowadziłam bo od razu krosty wyskakują. A co do tej sytuacji która się u Ciebie wczoraj wydarzyła. Masz rację nie pisz bo tylko Twój stan psychiczny się pogorszy. Lawina to od Ciebie zależy ile będziesz karmić. A Twoja teściowa to rzeczywiście śmieszna kobieta :) Przecież ksiądz najlepiej wie bo wykarmił cała gromadkę swoich :D Co do wózka ja nadal używam gondoli. My wychodzimy na spacer przeważnie wtedy kiedy mały jest już zmęczony zabawą i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i jak wszystkie mamuśki po upalnym tygodniu :) nad morzem było cudownie, mały spisał się na medal, na plaży mieliśmy specjalny namiocik dla małęgo ciągle w cieniu i zadaszenie, po prostu bardzo mu się podobało, siedział sobie z tatą nad brzegiem morza, i tatuś nie może doczekać się budowania z nim zamków, oczywiście z wózka zrobił mały jarmark bo to balona, to wiatraczek więc mały miał kolorowo. naprawdę mały spisał się super, idealnie po prostu :) eh było super, drogę zniósł dobrze a teraz sobie śpi. pogoda dopisała , ciągle słoneczko, no i wózek na plaży spisał się super bo stokke ma opcję że składa się kółka i wóżek się ciągnie naprawdę bardzo dobrze. mała brzuchatka piękne zdjęcie normalnie uroczy jest malutki. poczytałam was o chrzcie my w kopercie daliśmy 100 zł. co łaska w końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Marcelinko strach bedzie...wszystko sie zmieni calkowicie ale jak zobaczysz jak dzieciaki spedzaja czas z dziadkami to pomyslisz ze bylo warto...a czasu jak wiesz malo...normalnie ostatnio snilo mi sie ze tata mial zawal...rano chcialam juz od razu wracacc normalnie makabra..a on tak jest za szymkiem i juz sie doczekac nie moze az wrocimy no i tak nam pomaga wlasnymi rekoma:( normalnie bym sie zaryczalaaa napewno przez te 10 lat przyzwyczailas sie do swojego zycia i na poczatku bedzie musial czlowiek sie przestawiac ale z czasem powinno byc lepiej... co do piwka..w rzeczy samej na noc wypic najlpeiej bo tez mam dluga przerwę ... pomysle o tym na weekendzie bo na tyg to padam jak kawka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Marcelinko strach bedzie...wszystko sie zmieni calkowicie ale jak zobaczysz jak dzieciaki spedzaja czas z dziadkami to pomyslisz ze bylo warto...a czasu jak wiesz malo...normalnie ostatnio snilo mi sie ze tata mial zawal...rano chcialam juz od razu wracacc normalnie makabra..a on tak jest za szymkiem i juz sie doczekac nie moze az wrocimy no i tak nam pomaga wlasnymi rekoma:( normalnie bym sie zaryczalaaa napewno przez te 10 lat przyzwyczailas sie do swojego zycia i na poczatku bedzie musial czlowiek sie przestawiac ale z czasem powinno byc lepiej... co do piwka..w rzeczy samej na noc wypic najlpeiej bo tez mam dluga przerwę ... pomysle o tym na weekendzie bo na tyg to padam jak kawka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×