Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Gość nie napisze pod stalym nickiem
malenka a dlaczego? Co takiego zrobilysmy? napisz nam lepiej co u tej biednej K slychac bo my sie bardzo martwimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie... Mowy nie ma. Zreszta same ciekawsze zakonczenie sobie wymyslicie. Pamietajcie tylko o tym, ze takie zarty moga kogos skrzywdzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie napisze pod stalym nickiem
malenka a ten twoj kochas to ma jakies dzieciatka w Pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisała wczoraj, że jest lepiej.... nie ma weny to nie pisze, nie naciskajmy jej. Poukłada w całość co trzeba i na pewno skrobnie cosik. A tak wogóle to w tej łódzkiej dziurze zabitej dechami nie ma słonka:( I jeszcze Wam napiszę, że ja chyba tą Nadishę znam!!!!!!!!!! Wiecie mała mieścina, u nas to się wszyscy znają :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie napisze pod stalym nickiem
tez jestem z lodzi....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, że mam w sumie i płaszcz i baletki..... a może by tak do Lublina pierdyknąć jakąś paradę??? W płaszczach i baletkach, kwiaty kupimy po drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie napisze pod stalym nickiem
moze ktoras z was czytala ten topik o boskim egipcjaninie? czy ktos wie co sie stalo z ta piramidka(autorka)? nie chce mi sie czytac tylu stron...zaczelam i skonczylam na 4rtej ale jak tak dalej pojdzie to wylece z roboty....prosze o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bez oficjalnego
zaproszenia nigdzie nie jade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ten malenkiej ma dzieciaka
już z żoncią więc dlatego nie chce mieć z malenką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ta ubolewa bo by chciała
a tu kicha...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie napisze pod stalym nickiem
chyba uzaleznilam sie od kafeterii.... za leczenie zaplaci pani K.... nie wiedzialam ze problemy innych ludzi moga byc az tak wciagajace... a co do malenkiej to dziex....czyli nie bedzie bejbe ;) jaka szkoda...i tak mysle ze pan zarobi co nieco na saksach i do rodzinki wroci....posledze jeszcze troche i wracam do pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już jest koniec
nie dzieje się ci jesteśmy wolne możemy iść na na na...:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dzieje się nic
miało być:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAA kapuję
że niby my pomarańczka tu znudzone 💤 sobie idziemy,idziemy,idziemy stąd , a wtedy czarnulki powrócą i my pocichutku , pokryjomu za nimi wrócimy też.......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooo...... ciiiiiszaaaaa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba
Malenkaaaa, wyjasnij moze, dlaczego nazywasz nas ''okropnymi''. Nie oczekujesz chyba, ze ktos wypisujacy takie fantazyjne historie jak Kerish, zostanie potraktowany powaznie??? A skoro niepowaznie, stad i zarty. Wiec wybacz, ale twoje manipulacje, by nas wpedzic w poczucie winy za kilka chwil niewinnych zarcikow, sa nieudane. Jak to tam bylo z tymi ''kilkoma chwilami szczescia'' w wypadku kochanek??? Widzisz, mechanizm taki sam, ale okolicznosci i koszty jakby inne ;) Nie pisze tego ani zlosliwe, ani agresywnie. Ba, nawet zupelnie na powaznie powiem, ze domyslam sie, ze zycie Kerish wcale nie jest takie slodkie i przyjemne. Im bardziej nieprawdopodobne sa jej fantazje, tym paskudniejsza musi byc jej rzeczywistosc. Nawet mam przed oczami dosc wyrazny i bardzo prawdopodobny obraz: dziewczyna, dosc otyla /w to akurat wierze/ z wioski na Lubelszczyznie /w sam Lublin nie wierze/. Bez stalej pracy - stad to dorywcze dorabianie zbiorem malin i robieniem tortow. Ze skromnymi dochodami - stad ta fascynacja kasa, fura etc. Prawdopodobnie tkwiaca w przedwczesnie zawartym i nieudanym zwiazku /wymuszonym ciaza? on obibok, pijak i ogolnie paskudny typ/ - stad marzenia o ''krolewiczu'', ktory ja porwie z takiej ponurej rzeczywistosci. Pelna kompleksow, poglebianych przez otoczenie i hipotetycznego malzonka - stad te proby zartow z samej siebie o swojej wadze i opowiesci o atrakcyjnych ubiorach. Pelna frustracji na cala swoja zytuacje zyciowa - stad te niewybredne ataki na forumowiczki. Etc, etc. Te info mozna odczytac jako drugie dno tych fantazji, ale zaserwowane sa w sposob, ktory moze jedynie budzic smiech i prowokowac do zartow :) Bo historyjki sa calkowicie nieprawdopodobne ;) Zarty moga zranic, to fakt. Ale chyba malo kto bierze na powaznie zarty z fikcji. I wybacz malenkaaa oraz Kerish /bo wiem, ze to z pewnoscia przeczytasz/, ale tu jest forum. Forum, gdzie ludzie opisuja swoje historie, dziela sie myslami /a czasem moze kopna/. Nie forum terapeutyczne, gdzies ktos siedzi i analizuje, o co uczestnikowi tak naprawde chodzi. Pisano wczesniej, ze troche szkoda Kerish. Mysle, ze bylo to napisane z pewna doza empatii /z pewnoscia z mojej strony/. Po raz kolejny napisze, ze z duzym prawdopodobienstwem zycie Kerish jest bardzo trudne, z wielu powodow. Wiec rozumiem, ze niewinne zarciki moze, w swojej latwosci zranienia, przyjac bardzo osobiscie. Ale prosze, przeczytajcie ponownie obie cala love story Kerish. Patrzac na te opowiesc z boku, a nie jak na wlasne fantazje upiekszajace nieciekawe zycie. Gwarantuje, ze usmiechnelybyscie sie co najmniej kilkakrotnie, a nawet nieraz wybuchnely smiechem :) :) Pozdro Oj chyba - nie tak okropna, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hie hie hie:) zgadzam się! a Nadishka to moja kumpelka więc....................................troche was wkręcała :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą nie wiemy kim naprawdę jest Kerish, niech pisze o czym chce jeśli tylko daje jej to szczęście :) nie nam w to wnikać jaka jest jej sytuacja w realu. życzę jej szczęścia!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokrytka z ciebie
04.09.2009] 12:56 [zgłoś do usunięcia] malenkaaa24 O nie... Mowy nie ma. Zreszta same ciekawsze zakonczenie sobie wymyslicie. Pamietajcie tylko o tym, ze takie zarty moga kogos skrzywdzic! Naprawdę? A Twoim zdaniem co krzywdzi bardziej - żart, czy romans z cudzym mężem? Twoim zdaniem żarty są gorsze od rozbicia rodziny i zabrania dziecku ojca? Taka jesteś wrażliwa na swoją krzywdę, ale krzywdy innych nie widzisz? Bo źle byś się poczuła a ty taka przecież jesteś wrażliwa :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba
Ja nie wnikam,w to kim naprawde jest Kerish w realu. Chyba mnie nie za bardzo zrozumialas :) Zaczelam sie po prostu zastanawiac, dlaczego ktos ma potrzebe pisania az tak fantazyjnych rzeczy :D To, co napisalam, jest jedna z wielu mozliwych interpretacji. Co nie znaczy, ze sluszna ;) Tak czy inaczej, probowalam wyjasnic malenkaaa-ej oraz Kerish, zeby nie utozsamialy swojego wirtualnego bytu z ''ja realnym''. Oraz, ze smiech i zarty innych wirtualnych bytow dotyczy jedynie opowiesci nicka Kerish. Nie osoby, ktora sie za nim kryje, bo tej nie znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też, już wcześniej pisałam, że to bajki i myślę, że tu masz rację, klawiatura wszystko przyjmie...... przykład 2: Nadisha, z tą Łodzią to już nie wspomnę, a dwa: cały dzień szykuje się i czeka na spotkanie ze swoim kochasiem i doczekać sie nie może, spotkanie o 24:00 a o godz. 1:05 Nadisha pisze, że wróciła , bo ....... bo sama chciała a on musiał jakoś to ścierpieć i zrozumieć, a co niby miała napisać? Że nie miał dla niej czasu bo poszedł do żony? One są baaardzo nieszczęśliwe i dlatego sobie ubarwiają swoje życie, nie potrafią się przyznać do życiowej porażki....... i żyją wirtualną miłością, tym co sobie napiszą, może to jest sposób? Pokazać innym jak mi fajnie. I teksty Ja jestem wodzem, on ciągle płacze, odejdę kiedy tylko będę chciała.... on tak za nią wyje a sypia w domowym zaciszu z żonką. To bidulka sobie wmawia to jak by chciała żeby to wyglądało, a potem zdziwiona, że normalne kobiety nie wierzą w takie bajki, jak się nie wie co się pisało i za pare dni pisze sie coś innego....... smutne i śmieszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne i śmieszne to jest też to że na tym topicu nic nie ma prócz wyśmiewania się i obelg................nie wiem jak was ale mnie zaczyna to nudzić powoli bo nie ma się z czego tutaj śmiać :):):)pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba
Fanka kerish 5, dokladnie o taki mechanizm wirtualnej kompensacji chodzi. Nieszczesliwe, samotne osoby, pewnie takze z innymi problemami. Ktore tworza sobie na monitorze swoj nowy, lepszy swiatek. Nie piszac do szuflady, ale na forum. Bo tam sa czytelnicy, jest publicznosc. I moze znajdzie sie ktos, w to wszystko uwierzy? Jesli wierza co najmniej dwie osoby, to juz ta fikcja stanie sie moze chociaz odrobinke prawdziwsza? Tak, smutne to troche. Ale i chwilami smieszne w formie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba
Fanka nr 2, tytul topiku to ''Jestem kochanka, ale nie wiem, na jak dlugo''. Sam tytul dramatyczny, problemy tez. Wie c z czego tu sie smiac? :D :D Zarazem tytul kontrowersyjny i budzacy oburzenie moralne. Stad te obelgi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście staram się też je zrozumieć...........................i doszłam do wniosku-niech kochają sobie kogo chcą to ich życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba
Fanka nr 2, a mnie one ani ziebia ani grzeja. Jak pisalam chyba wczoraj jakiejs kolejnej nieszczesliwie zakochanej w zonatym - jej zycie, jej wybor, jej dupa. Ale mysle, ze ''zakochuja'' sie w zonatych, bo tez sobie cos rekompensuja. Brak seksu, brak kasy, brak zainteresowania innych - w tym moze i wlasnego meza, podswiadome pchanie sie w uklad niemozliwy, by moc potem dostojnie cierpiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×