Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KIKI09

Historia podobna do mojejnadzieja na dziecko

Polecane posty

acha a ile masz latek i ile się staracie ?masz pco? ja tez i endometriozę ale to pewno juz wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeslim chcesz to chętnie poznam cie na na NK :) to jest adres :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola to polecił mi gin pewno ma z tego kasę ale to żadna nowosc to są witaminy CaliVita Ja zazywam New Live AC-Zymes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Fragola!!! Aniolku wyslałam ci zaproszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki w czerwcu skończe 31 lat,o dzidzusia staramy się ok 3,5roku. Mam stwierdzone pco i wrogość śluzu. Dziękuje za zaproszenie,już wchodze na nk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku trochę inaczej sobie ciebie wyobrazałam :)nie wiem czemu???dzięki za akceptację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie wy sie wszystkie podziewacie??chyba nie spicie juz??? :) co jutro będziecie porabiać?? Sisi kiedy powtarzasz in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki nasza Sisi jest swiezo po in-vitro i czeka na rezultat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki czemu inaczej mnie wyobrażałaś? Jak? Nasza Kiki nie jest na bieżąco,długo się nieodzywałaś i stąd zaległości. Dzisiaj katarynka i mania jakoś cichukie są,nieodzywają się. My z mężem pewnie w domciu,wyszłabym gdzieś,ale tak nauczyliśmy znajomych,że każdy czeka aż ich zaprosimy.Lubię gości,ale czasami też się chce rozerwać i wyjść z domu. No cóż nasza wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha tak mi sie wydawalo że czytalam jak sisi pisala coś o zarodkach i dlatego nie bylam pewna a wiesz że jak czlowiek nie jest na bierząco to takie są efekty to tak na marginesie... Aniolku nie potrafie ci powiedzieć o co mi chodzilo nie przejmuj sie każdy jak kogoś nigdy nie widział to ma jakieś wyobrazenie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jutro mam gości co prawda my mielismy wyjsc w gosci ale poskladalo się inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Byłam u cioci i wujka na wsi(tam gdzie moja babulinka mieszkała).Wybawiłam się z dziećmi-aż trójka przyjechała..Dzieci są cudowne. A ja mam niemały orzech do zgryzienia.Dostałam propzycję pracy w rodzinnej firmie-u mnie w mieście-i serce mnie boli-dosłownie. Tak bardzo pragnę dziecka,ale praca też by mi sie przydała ze względu na moje zamknięcie się w sobie. Ale będzie nas dzielić 300 km i jak tu pogodzić jedno z drugim?Choć jestem z nim już tyle lat i g...o z tego wychodzi!!! :(:( SAMA NIE WIEM.Jestem wściekła na los! D..A! Witaj Kiki. Sisi oby małpiszon nie przylazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mega wściekła-głowa mnie rozbolała od myślenia. Nic nie wychodzi z moich starań,a tam siedzę z NIm w obcym mieście.On się spełnia zawodowo,ja siedzę i gotuję i sprzątam. I gówno z tego mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to dobre. kiedyś byłam szczuplutka,ale to było dawno i nieprawda.Co do brunetki to tak,ale moje włosy nigdy nie są naturalne,kiedyś byłam blondynką,teraz jestem ruda ale na wiosne planuje coś zmienić i już myślę jak. Co do aktualnego zdjęcia to narazie nie mam gdzie,ale jak będę miała natchnienie to może zrobie jakąś sesje zdjęciową przed domem wsród wielkich zasp. A propo nie wiem jak Wy,ale ja już mam dosyć tj zimy i chce wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry,że Wam smęcę,ale mam dość starań.Może rzeczywiście dam sobie na jakiś czas spokój,a zajmę się sobą,pomyślę wreszcie o sobie i wyjdę do ludzi!!! Jestem załamana.Proszę poradźcie coś. A poza tym czy mam gwarancję,że zajdę w ciążę?Skoro tyle nie zachodziłam,to i teraz nie zajdę.. A mam już dość tego życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kataryniu ja tez tak mam ze dostaje od zycia nie to co sobie wymarzylam i w nieodpowiedniej chwili. Zycie jest przewrotne i tawsze jak zamykaja sie jedne drzwi to otwieraja drugie. Mam nadzieje ze masz troche czasu do namyslu. Wez pod uwage plusy i minusy. Porozmawiaj z mezem. To bys musiala mieszkac 300 km od meza? I czy praca przekresla dziecko? Przeciez narazie staracie sie naturalnie. Nie musisz czesto jezdzic po lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynka to faktycznie masz problem. Musisz się zastanowć co będzie dla Ciebie najlepsze.Wiem co znaczy małżeństwo na odleglość,to bardzo ciężkie tym bardziej jak staracie się o dzidziusia. Ja to przerabiałam i nic z tego dobrego nie wynikneło,stąd decyzja o zmianie pracy mojego męża. Czas ucieka. Z drugiej strony jeśli miałoby Ci to pomóc w jakikolwiek sposób.. Swoją drogą też macie to życie ciągle na walizkach,podziwiam Cię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To życie zaczyna mnie denerwować,jest mi strasznie ciężko ciągle się przemieszczać,wiele razy nie rozpakowuję się nawet,bo nie ma sensu! Wybiorę tę pracę,by zrobić na złość całemu światu i by wreszcie zrobić coś dla siebie.. odłożę starania na niewiem kiedy.. Policzyłam kilka najbliższych cykli i moje dni płodne wypadają praktycznie do czerwca poniedziałek,wtorek,środa,czwartek-a więc g....o,bo pracowałabym od poniedziałku do piątku :((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ascha masz też racje ale odleglość 300km to dużo i napewno widzieliby się w wekeendy a to mało,żeby zajść w ciąże jeśli ma się jakieś problemy. Z drugiej strony z tego co piszesz to mi się wydaje,że może Ty masz jakąś blokade psychiczną,jesteś zdołowana i dlatego Wam niewychodzi.Mogłabyś spróbować na pare miesięcy czy rok podjąć tą prace,ale musisz sobie odpowiedzieć czy to będzie dobre dla Waszego małżeństwa,czy wytrzymacie tą rozłąkę.mnie właśnie taka rozłąka z mężęm doprowadziła do depresji z której dopiero wychodze. A był czas,że studiowałam,miałam prace,ale niemożność zajścia w ciąże i rozłąka z mężęm była dla mnie koszmarem. To musi być twoja decyzja i męża,w sumie zawsze możesz zrezygnować. Masz racje,że niewiadomo czy będziesz mieć dziecko,zresztą jak każda z nas tego nie wie. Ale może Ci to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragolinko-prawda jest taka-JAK CHCESZ DOSTAĆ LEPSZĄ PRACĘ,TO TYLKO PO ZNAJOMOŚCI!!!!!!!!!!! Probowałam rok w Bielsku,Katowicach,Rzeszowie i niestety-nikt nawet nie zadzownił do mnie. A przecież znam perfect angielski, mam doświadczenia w mediach, pracowałam dwukrtotnie za granicą!!! I g...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm takie zrobienie na złość całemu światu nic dobrego nie wróży,najszybciej zrobisz na złość tylko sobie i możesz tego żałować. Fragolinka ma racje,poczekaj zastanów się. Znam rynek pracy w kieleckim,napewno jest lepiej niż u mnie w Radomiu. Naprawde porozmawiaj na spokojnie z mężęm i wspólnie podejmijcie decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny.Przepraszam jeśli kogoś uraziłam. Jestem wściekła na los. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie ciężkie jest zmienianie co pół roku,rok otoczenia.Nawet jak znajdę pracę w OStr.Św.to nie wiem na jak długo?Bo pewnie w czerwcu mąż będzie stamtąd uciekał gdzie indziej.I jak tu potem powiedzieć pracodawcy po paru miesiącach-Sorry,muszę spadać..Jestem czasem taka wściekła na swojego-a mi tylko wszyscy wokoło mówią-"Wiedziałaś kogo brałaś"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra kochane.Nie smęce.. Trudno-człowiek uczy się na własnych błędach. Jutro podjemę decyzję,bo muszę do szefa zadzwonić. On chce tamtą babkę zwolnić,bo im nie psauje coś,więc zwalnia się miejsce i trzeba szybko się zdecydować. Kochane dobrej nocki życzę.Ślę buziaczki wielkie!!!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci byś podjeła dobrą decycję,która zmieni Twoje życie na lepsze,by wszystko to o czym marzysz się spełniło. Trzymam kciuki za podjęcie właściwej dla ciebie decyzji. Cieplutko pozdrawiam,może jutro świat wyda się łatwiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynko wiesz rano obudzisz się z głową pełną nowych pomysłów i na pewno na trzeźwo ocenisz sytuację. Życzę tego samego tobie co aniołek. Dobrej nocki laseczki :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Katarynko ,ciezko wam teraz:( Tak bardzo potrzebujesz pracy...ale te 300 km? Kilka miesiecy wytrzymacie rozlake ale pozniej nie bedzie dobrze..... ajjj zawsze sa jakies problemy.🌼 Dzis odpuszczam gotowanie,idziemy do Chinca:P Milego dzionka wam zycze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mysle caly czas o kataryni,jako decyzje podejmie? Ja bym sie tez wsciekala ze musze z czegos zrezygnowac praca,dziecko,malzenstwo? Dzisiaj przyszly preparaty dla meza super ze juz moze zaczac brac,tylko nie wiem jaka dawke? Po tabletce macy i l-karnityny 500?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×