Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Gość MagdaMegi
Miałam dziś badanie na wrogość śluzu. I wiecie co.. w moim śluzie nie było plemników (??) ani żywych ani martwych, dziwne, co? dr powiedział, że mam się nie martwić, bo tak się zdarza. To o niczym nie świadczy (tzn. ani o tym że mam wrogi śluz ani o tym ze mąż ma słabe nasienie). Wczoraj miałam owulację :) mamy działać! :)) Trzymajcie kciuki ;) Gdyby się nie udało, to na początku kwietnia badania (tak jak pisałam po pierwszej wizycie) i w kwietniu jeszcze starania naturalne i jakby dalej nic, to dr mówił, ze w maju stymulacja i podchodzimy do inseminacji. zrezygnowana_1980 - nie zamartwiaj się. Ja też miałam polipa w macicy. Usunęłam rach ciach. Zabieg trwa ok 15min. Później tylko troszkę brzuch mnie bolał. Wcześniejszy lekarz mi powiedział, ze wlaśnie m.in. dlatego nie mogłam zajść w ciąże - przez tego polipa. Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata27 jestem zdziwiona, że tak długo musisz czekać na wyniki badań!! Podpowiem Wam dziewczyny dziewczyny, że niektóre ze zleconych badań można zrobić za darmo oddając honorowo krew wówczas obligatoryjnie niektóre z nich są robione i wyniki można uzyskać bez problemu, ja czekałam tydzień na takie wyniki. Ja testuję w środę trzymajcie kciuki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy. Siedzę i myślę. W pracy nie mogłam się skupić. Czytam ciągle w necie o tych zapaleniach jajkników. Prawie wszędzie podają jako objaw mocne bóle w obrębie jajnika i gorączkę. Mnie kłuje ten jajnik jak coś dźwignę albo jak wchodzę po schodach; gorączki nie mam. I zastanawia mnie też inna sprawa: czy lekarz mógł polip w jamie macicy pomylić z czymś innym? Wpędzam się w jakieś paranoje... Karolik trzymam kciuki! I za inne dziewczyny też! Ja niestety muszę wybrać tą reklamówkę leków i iść na wizytę kontrolną, czy to co mi się narobiło znikło:( ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrezygnowana_1980 a czy dzwoniłaś z tym wszystkim co Ci się narobiło do POLMEDU??? jeśli nie to zadzwoń Ja też tak panikowałam jak się okazało, że mam bakterię chlamedii zadzwoniłam przez tel. powiedzieli jakie tabletki mam wziąć i co robić. Poza tym szczerze mówiąc też tak pomyślałam, że lekarz mógł się pomylić dlatego też w Polmedzie zawsze każą na USG przyjeżdżać do nich, gdyż powiedzieli mi, że każdy lekarz ma inny sprzęt inaczej bada i inaczej może odczytać. Na koniec powiem, że ja jak bym była w Twojej sytuacji pojechałabym na wizytę do Polmedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka76
Cześć! Alicja, po wizycie ok,estradiol wyższy:):):). Także dawki zastrzyków takie same, w środę następna wizytka. A co do punkcji to jeszcze nie ustalone ale jak rozmawialiśmy z lekarzem wcześniej to na pewno za tydzień, góra dwa. A Ty kiedy masz wizytę? Dziś było do południa tyle ludzi, że nie było gdzie siedzieć, ale się porobiło:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i będą bliźniaki:-) Mam pierwsze zdjęcie,jak zobaczyłam swoje fasolki na usg to się ze szczęścia popłakałam. Życzę wszystkim starającym się takich dobrych wieści.Trzymam za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dzwoniłam do Polemdu. Oczywiście kazali przyjechać do nich na usg, bo przez telefon to nic nie doradzą. Pojadę, ale już chyba po @, bo mam w czwartek dostać... dziunia...ale fajnie, dwa bobasy za jednym zamachem. Dbaj o siebie i o fasolki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia1975.35 gratulacje! Jak czytam takie wpisy to mi się płakać chce ze szczęścia. Ja niedługo idę na hsg i wszystko się wyjaśni co mam dalej robić. Jak zle to laparoskopia jak dobrze to badania i iui. Bardzo się cieszę,że wybrałam POLMED. Po dwoch wizytach wiem więcej niż po 2,5 roku chodzenia do innych ginekologów i słuchania, że wszystko jest ok. Tak naprawdę to trzeba działać, bo czas ucieka i lata lecą. Jak ja bym chciała też takie fasolki ... mmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia Gratulacje !!!ja mam dzisiaj ciężki dzien mąż stwierdził ze chce przerwy w staraniach a ja wiem ze to zły pomysł bo lata lecą ale faceci są słabi psychicznie a to ja mam cały czas badania i kontrole bo z jego strony wszystko jest dobrze!czy ktoraś tak miała bo ja naprawde nie chce na siłe i sama bo to nie o to chodzi!!!newiem mam dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata u mnie było troszkę inaczej, potrafiłam w ciągu dnia (jak oboje byliśmy w pracy) z płaczem zadzwonić do m że mnie w ogóle nie wspiera, że sama jestem z tym problemem. On na to, że jeżeli by ciągle gadał o tym wcale nie było nam lżej, wręcz odwrotnie - pogorszyłoby to mój stan. Wspierał mnie, choć mogę powiedzieć, że bardziej to polegało na przytulaniu niż rozmowie. W pewnym momencie nawet pogodził się że nie będziemy mieć dzieci (na in vitro nie bardzo nas stać), dla mnie chyba to było najgorsze - on zamiast robić sobie nadzieję na bobasa, nastawił się na najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiunia82 własnie najwiecej chodzi o finanse w tym roku napewno nas nie stac na in vitro a inseminacja nie jest taka kosztowna i mozna spróbowac a on twierdzi że lepiej poczekac i odrazu zrobic in vitro ale moze akurat się uda żałuje że na laparoskopie i histeroskopie straciłam 6tys bo można było czekać na kase chorych ale ja chciałm nie tracic czasu a z rozmowa to zawsze twierdzi że bedzie dobrze nie wiem co mysleć i jeszcze on mnie dobija!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata ciężko cokolwiek mi doradzić. Z jednej strony pragnie się przytulić własną pociechę, ale jest jeszcze sprawa finansów. Mogę ci powiedzieć, że ja byłam skora wziąć kredyt żeby spróbować (dodam, że jestem przeciwniczką kredytów). Wiem, że serce mówi jedno - starać się za wszelką cenę, a mąż drugie - "nie stać nas". Ja nie miałam ochoty widzieć strony finansowej, dla mnie liczyło się TYLKO to aby doczekać się małego skarba. Aż mi się łezka zakręciła jak sobie przypomniałam naszą walkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata27 trzymaj się, mam nadzieje, że twoj maż zmieni zdanie. Czas leci, ale nic na silę. Mój mąż też podchodził do tematu z dystansem, ja faszerowałam się clo i innymi tabletami, po których miałam fatalne zmiany nastrojów, a on jakby był obojętny. Na szczęście trafiliśmy do polmedu gdzie po rozmowie z Zosikiem zrozumiał, że trzeba działać bo może być niedługo za pozno. Teraz wręcz go nie poznaję. Oczywiście wszystko na plus. Może potrzebujecie jakiejś rozmowy? Z kimś kto was przekona do dalszej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem taka jak Basiunia82 , dla mnie liczy się cel. Jeżeli będzie taka potrzeba (a sądzę, że będzie) wezmę kredyt na dalszą walkę. Dle własnego sumienia chcę walczyć, żebym kiedyś nie żałowała tego, że nie sprobowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wsparcie ale szczeze to ja już kredytu nie moge wziaść mam na dom i teraz na firme ale musze poczekać zeby sie rozwineła zakładamy ja z myślą o wyższych dochodach i wiem że za rok już bedzie lepiej albo szybciej zależy jak szybko to pojdzie!poszliśmy w tym kierunku mamy miejsce pomysł i czekam na decyzje!moze nerwy mu posciły ze ja chce wszystko na raz a to trzeba troche poczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam swoją firmę i pełno kredytów. Bo firma bez kredytów to nie firma:) . Jeszcze na dodatek otworzyłam sklep w martwym sezonie i ledwo co ciągnę koniec z końcem. To branza odziezowa więc mam nadzieję, że z wiosną będzie lepiej i nadrobię wszystkie straty. Na dodatek to sklep z odzieżą niemowlęco-dziecięcą- jak patrzę na te małe ubranka to często załapuję doła. I oczywiście co drugi klient pyta mnie ile pani ma dzieci:( ...a tu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata27 trzymam kciuki za wasz interes, będzie dobrze tylko trzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donata skoro tak przedstawiasz sprawę finansową to może mąż ma racje. Na pewno ciężkie jest odłożenie starań o dziecko, ale - nie da się wszystkich srok za ogon złapać. Cały czas podkreślasz, że czas ucieka. Masz tyle lat co przy nicku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia82 mamy ten sam chyba rocznik 82 to jeszcze mamy troche czasu!ale ja sie boje ze to moze jeszcze troche potrwac ale coż prawda nie mozna wszystkiego na raz miec!pozdrawiam was i dzieki wielkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
Ania 172 czekamy na wieści od Ciebie, mam nadzieję że wszystko jest w porządku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem,jestem...dziękuję za pamięć...WITAM NOWE OSOBY:-) i życzę powodzenia.... u mnie w porządku,po ostatniej wizycie jesteśmy zadowoleni,dzieci mają 4cm i 4 mm,a drugie 4cm i 1mm:-D,strasznie rozrabiają,cały czas się ruszały:-)....samopoczucie troszkę lepsze ale nie takie jak bym chciała,za 2 tyg mam odstawić LUTEINĘ,w końcu :-P iza9000-czy ty jak odstawiałaś luteinę ,to też bez zmniejszania dawki ,tylko tak nagle z dnia na dzień?...a jak twoje samopoczucie stokrotka77-witaj kochana,u mnie jest dobrze ,a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
nio witaj aniu, cieszę się wszystko w porządku u Was ;o), a co do pytania o luteinę to tak, odstawiłam ją z dnia na dzień bez zmniejszania dawki. Aniu który to już tydzień ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga to już 10 tyd.:-)...napisz co u ciebie jak ty się czujesz i ktory to twój tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-))) UDAŁO SIĘ... MOJA BETA WYNOSI 300. JESTEŚMY BARDZO SZCZĘŚLIWI..;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 172 - cieszę się, że wszystko w porządku!!Ale ten czas ucieka. Nie mogę uwierzyć, że dzieciaczki są już takie duże!Z uwagi na święta Wielkanocne troszkę wydłużyła nam się droga. Właśnie dzisiaj skończyłam antyki, a od poniedziałku zaczęłam zastrzyki - decapeptyl. 29.03 badania estradiolu i LH a potem start stymulacji. Już nie mogę się doczekać!A jak całe przygotowania do zabiegu wyglądały u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolik - super! To kolejna dobra wiadomość! Coś szczęśliwe to forum! Oby tak dalej ! Ania 172 - mam pytanie - czy ciążę prowadzisz w Polmedzie? pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolik gratuluję :D jak widać warto walczyć, bo to kolejne udane starania. Wierzę, że każda z nas zostanie w końcu mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
karolik - ogromnie gratuluję!! Kurczę, dzierwczyny faktycznie ten topik jest szczęsliwy. Oby tak dalej :D Stokrotka - to ty jestes 3 dni za mną, bo ja zaczynam stymulację 26.03. Bedziemy sobie wzajemnie kibicować :) Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogromne gratulacje dla wszystkich cięzarówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×