Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madwoman

Chcę schudnąć!! Szukam kompanek na dobre i złe

Polecane posty

ooo też bym chciała Was "zobaczyć"! no ale tutaj wklejanie fotek stanowi lekkie ryzyko :) Madwoman jakbyś już nie weszła to baw się dobrze, wypoczywaj, zarzywaj słoneczka, pij zimne piwko (w umiarze;) i relaksuj się super weekendem !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja już zaraz zamykam interes i spadam stad :) a zniknęłam bo dopinałam telefonicznie jeszcze z szefem jedna papierkową sprawę. narazie laseczki i do wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madwoman - mnie też jest milo Ciebie poznac :) Oj, żebyście teraz nie dostawali dzieciakow z rodziny na wszystkie Wasze urlopowe wypady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karia - wielkie dzięki!! 😘 Fanko - fajnego masz psa, ja też mam suczkę ze schroniska taką jamnikopodobną :) O co to, to nie!! Jak może widziałaś na fociach ja często z dzieciakami przebywam, ale nie można przeginać!! Następnym razem inaczej to rozegram!! I będę mega asertywna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madwoman - no dokładnie, w życiu trzeba być twardym, a nie miętkim, bo inaczej ludzie wykorzystają nas na maxa. Moja sukę wzielam od babci ze wsi jak miala 4,5 roku, na szczęscie przyzwyczaila się do miejskiego trybu życia w czasie ferii zimowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 3 kawałki chleba kawa płatki z mlekiem kawa 2 kawałki chleba teraz ćwiczenia!! Wdaje mi się że nie będę miała mniej na wadze - bo chlebka nie potrafię sobie odmówić, muszę być twardsza w przyszłym tygodniu!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra kobietki - do napisania w poniedziałek!! Jedziemy dziś do brata i jutro wyruszamy razem, biorę nawet wagę bo chcę zapisać jutrzejszy wynik :P Miłego weekendowania!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna wcięło mi posta 😡 papa Madwoman 🖐️ boing000000 ale ten chlebek to z czymś jesz? jakis serek, pomidorek? bo strasznie dramatycznie tak to wygląda :) ale pewnie nie chce Ci się pisac bo to już mało kaloryczne dodatki są. ja dzisiaj: - kefir 0%tł. 450ml żurawinowy - kefir 0%tł. 400ml truskawkowy - 6 morelek - 2 talerze zupy szczawiowej (na śmietanie :() a zaraz zapodam jeszcze chyba drinka bo wkurzyłam się na sukienkę, że ostatnia w sklepie była i źle uszyta i nie kupiłam bo z tyłu źle wyglądałam 😡. a mam za tydz. wesele koleżanki a jestem druhną. niby mam w domu jakieś kiecki ale chciałam sobie coś nowego kupić a ta była prześliczna. nie ma to jak obrazić się na sukienkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że większośc przeszła na drastyczne diety, ja tam wolę schudnąc powoli, byleby zdrowo... ś: jajecznica 2ś: garsc orzechów nerkowca o: 2 małe gołąbki P: brzoskwinia+ banan k: chleb pełnoziarnisty (2 kromki)+ 2 plasterki sera tylżyckiego ruch: -50 min pilates -10 min podskoków na piłce ( raczej dla zabawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlebek nie jest suchy:-) Z pomidorem, ogórkiem, szczypiorkiem - zależ co mam. Dzisiaj oczywiście A6W oraz 210 podskoków!!! Zawsze coś!!! Miłego weekendu nad morzem!!! Tylko się tam nie objadaj!!! Całus dla reszty!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIS: 1. jajecznica 2. serek homo nat. + słodzik + kakao, kilka Alpenliebe 3. chilli con carne (bez kukurydzy) 4. jogurt nart. z pestkami dyni Ruchu nie było ;P W srd wreszcie będę mogła wypić winko po dwutygodniowej abstynencji, oh yeah :p Madwoman - baw się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boing0000000 jak postanawiam odchudzanie to pieczywko niestety wykluczam - uwielbiam chleb, różne drożdzówki, bułki z zapiekanym serem żółtym, jakieś świderki z makiem i mogłabym to non stop jeść ale zaobserwowałam, że na chlebku szybciutko mi przybywa kg. a wystarczy z niego zrezygnować i od razu lepiej czuję się gl .na brzuchu (nie jest taki wypuszony). ale jak zrzucę kilka kg to zamierzam powrócić do jedzenia pieczywa bo je uwielbiam :) nie wiem co jem zamiast pieczywa... chyba nic bo lubię np. sam żółty ser z ketchupem :) chociaż podobno kasza ma mało kal i jest zdrowa... Dazzledust ja nie ograniczyłam jedzenia jakoś drastycznie, kiedy jest ciepło nie mam dużego apetytu. problem u mnie to ogromne łakomstwo, które staram się powstrzymywać (ja chipsy i frytki mogłabym jeść kilka razy dziennie:). na pewno głodna nie chodzę bo swoje latka mam i wiem jak się to kończy :) byłam kiedyś na diecie punktowej (weight watchers), którą poznałam tu na kafeterii i to jest super jeśli chodzi o zdrowe, racjonalne odżywianie się - niestety na razie nie chce mi sie do tego wracać z czystego lenistwa ale mam nadzieję, że kiedyś w ten sposób będę żywić swoją rodzinę :) moje odchudzanie jest dziwne, ja to wiem i od razu jak tylko odnalazłam ten topik to o tym uprzedzałam:) pamiętam czas kiedy się odchudzałam i jadłam np. wyłącznie puszkę kukurydzy i paczkę chipsów dziennie :) ja jestem uparta jak wół i jak się uprę na jakieś jedzenie, coś mi bardzo smakuje to nie ma bata na mnie i będę tak jeść aż pójdę po rozum do głowy i zacznę znowu normalnie się odżywiać :) mama zawsze patrzyła na to z lekkim przerażeniem (chociaż nie zawsze i tak wszytko wiedziała ;) ale moje odchudzanie nigdy nie doprowadziło do jakiegoś wychudzenia i czy wyniszczenia organizmu!! no i przede wszytkim nigdy nie trwało dłuzej niż 3 miesiące:) nawet jak ważę mniej to i tak nie wyglądam na wygłodzoną bo mam grube kosci :) najważniejszą rzeczą dla mnie jest ograniczenie (a nawet wykluczenie) słodyczy (pogarszają drastycznie moją cerę), nie podjadanie między posiłkami, nie zaglądanie wieczorową porą do lodówki, nie jedzenie codziennie paczki chipsów:) a to są rzeczy które najbardziej lubię więc gdy to ograniczam to niewiele rzeczy pozostaje mi do jedzenia :D taki pokręt ze mnie :) dobrej nocy kompanki :) życzę wszytkim miłego zaskoczenia przy jutrzejszym porannym ważeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć : U mnie zaskoczenia nie było: jak w zeszłym tygodniu - 69,5 - 70kg. Z depresji bym wsunęła cosik dobrego - jednak stwierdziłam że nie warto. Trochę mama mnie pocieszyła - mówi że wizualnie napewno widać. Nic - trzema bardziej ograniczyć żarcie!!!!!!!!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja waga to straszna wredota jest jednak - pokazała rano 59,9kg czyli de facto to samo co tydz temu :) no ale wizualnie ja też widzę różnicę bo dzisiaj pierwszy raz w tym roku włożyłam swoją białą spódnicę, którą wreszcie dałam radę zapiąć poniżej pępka:) strasznie cieszą takie drobnostki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki własnie miałam tel od szefa zebym mykała juz do domku :) prywatna firma a jednak i szef ludzki jest :) buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fanko zajebiście!!!! piękny widok pokazała Ci waga:) gratulacje! ja też szczęśliwa chodzę bo kupiłam sukienkę na wesele koleżanki - tę co tak mi się wczoraj podobała:) trzeba podszewke tylko odpruć w jednym miejscu i będzie idealnie. teraz musze dokupić buty i coś na ramiona bo ona jest goła na górze i do Kościoła tak iść nie mogę. a wiecie jakie miłe zaskoczenie miałam - noszę rozmiar 40, jak ciut mniej ważę to 38 a ta sukienka ma rozmiar 36!! fajna ta firma - bardzo poprawia nastrój ;) ja i 36 hihihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - nic tylko gratulować!!!!!!!!!! Obiecałam sobie że od dzisiaj mniej jem: na śniadanie 2 malutkie kawałki ciemnego chleba z ogórkiem, kawa pół misieczki płatków z mlekiem (ograniczyłam o pół) i wypiłam chyba z 3 litry wody!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIS: 1. sałatka (kapusta pekiń., feta, oliwki, pół ogórka kiszonego, łyżka majonezu light) 2. jogurt nat. z pestkami dyni 3. panga + kiszona kapusta 4. bezy 5. pół makreli + kiszona kapusta Ruchu nie było ;P To moj 10 dzień i ani jednego grzechu, hurra !!! Zwłaszcza że dziś bylam narażona na mega kuszenie - Hity, Jeżyki i Delicje, ale zrobiłam sobie dietetyczne bezy i jakoś przeżyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ąguś
cześć dziewczyny jestem pełna podziwu! Jak mozecie tak nie jeść, ja nie moge nie mama tak silnej woli.Dlaczego/chyba sobie nie moge poradzic ze swoja nadwagą!jak sie zmusić do takiego niejedzenia???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś 18
waga 75 , wzrost 160

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello lasencje dzisiaj porażka - wyszło nieplanowane spotkanie z moimi siostrami no i popłynęłyśmy, każda ze swoim napojem, winko, gin, cytrynówka do wyboru:) do tego jakieś chipsy i przekąski typu warzywka, serki. ketchup. ale tak dawno ze soba nie rozmawiałyśmy i nie byłyśy.....olać w tym momencie dietę - było super :) Wam bardzo gratuluję i cieszę się że dajecie radę!!!!! fajnie że jest ten topic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus 18
do boing oooo0 nie martw sie my tez kiedys schudniemy !!!!!!!!1 chyba ze nie wierzysz w to???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguś tu nie chodzi o zmuszenie się do nic nie jedzenia!! tutaj chodzi o taki psychiczny stan, kiedy wiesz że już dłuzej nie chcesz kupowac ciuchów w rozmiarze 42 :) , że już nie chcesz wkładac luźnych bluzek tylko po to żeby moć swobodnie się schylić, że już chcesz się chwalić swoim ciałem:) widziesz, moze to zależy od psychiki - ja np. widocznie mam dość słabą i duży wpływ na mnie ma opinia i akceptacja i podziw innych....i w swojej głowie zakodowałam, ze dobrze się czuję kiedy wchodzę w rozmiar 38 :) to jest chore bo wszystko co robisz powinno być tylko dla ciebie a nie dla innych... sądząc po Twoim niku to jesteś bardzo młodą kobietą - może daj szansę sobie i swojemu organizmowi... postaraj się na początek wykluczyc wieczorne buszowanie w lodówce, ogranicz słodycze, fast-foody, może postaraj się włączyć codziennie trochę ruchu, jakieś ćwiczenia? moim zdaniem od razu powinna Ci waga spaść bo chociaż nie jestem starą babcią to juz teraz widzę, ze duzo łatwiej zrzucałam kg jeszzcze 10 lat temu niz teraz :) życze Ci z całego serca powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka!!! Wczorajszy bilans: -2 malutkie kawałki ciemnego chlebka z ogórkiem - kawa - pół miski płatków z mlekiem (racja ograniczona o pół) - bułka z ziarnami z pasztetem - pół małej miseczki grochówki - 1 piwka wieczorem Ps. z ćwiczeń wczoraj nic - pół brzuszków z A6W, drugie pół zrobię zaraz po śniadanku. Zapomniałam dodać że wypiłam wczoraj niesamowitą ilość wody!!! Załamałam się tym że waga nie spada i wpiłam piwka na pocieszenie!!! karia_28 - dobrze ze mnie się takie szalone wieczory nie zdarzają, bo pewno bym i 80 ważyła. :-). Poza tym myślałam że tak mnie się ciężko odchudza bo ciąża swoje w organiźmie zrobiła, a tu niespodzianka..... widzę że po prostu za młodu lepiej idzie.... stare ciotki się robimy... :-). agus 18 - nie martwię się, dzięki dziewczynom ma duże samozaparcie- poza tym bardzo wierzę że osiągnę mój cel!!!! Poza tym jak go osiągnę to mąż wydepiluje klatę, (taki mały zakład)!!!!!!!! To się rozpisałam. Spać nie mogę to chociaż popiszę sobie!!!! Całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FankoFioletu ślicznie poproszę o przepis na dietetyczne bezy!!:) spadek wagi baardzo mobilizuje, nawet słodyczom mozna powiedzieć wtedy nie :) boing0000000 mi się tez wydaje, ze to może jednak z ciążą jest zwiazane u Ciebie, każdy organizm jest inny, moze jakieś hormony Ci się przestawiły? ale z drugiej strony już trochę czasu minęło od ciaży... no ale wiek też robi swoje. my i tak mamy zajebiscie bo jak widzę swoją mamę to ona dopiero musi się namęczyć zeby coś schudnąć..... mniam mniam - klata faceta bez włosów jest zajebistą mobilizacją!!! :D twój mężuś jest super z takim pomysłem :) a ja już tej mojej wagi nie rozumiem, zmienna jest jak prawdziwa kobieta :) dzisiaj rano pokazała 58,8kg!! więc przestawiłam ją w inne miejsce i pokazała 59,00kg, no to potem z powrotem do łazienki i było 59,1kg. więc zakładam, że jednak schudłam i ważę 59kg!!!!!!! huraaaaaa:) pierwszy raz od roku waga ponizej magicznego 60kg.... dosłownie to jak balsam na moja dusze bo wczoraj miałam koszmarną video rozmowę ze swoim byłym.... sama zaczęłam, idiotka. przed każdym piciem powinnam chować komputer i telefon bo robię potem głupie rzeczy. idiotka do kwadratu. idiotka do potęgo n-tej. buzialki dla super kompanek w odchudzaniu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze najprzyjemniejsze czyli zmiana stopki:) przynajmniej będę miała mobilizację żeby jutro na grilu nie poszaleć i utrzymać lub (jeśli waga kłamie), zejść faktycznie do tych 59,00 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pusto u nas dzisiaj.... znaczy się, że weekend jest udany :) dobrej nocy laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×