Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czarny Johny

Moja kobieta przestaje o siebie dbać!!!

Polecane posty

Gość może..
nie będę zbyt oryginalna ale chyba czas zebyś wyłożył swojej narzeczonej kawę na ławę ale na spokojnie bez nerwów. Musicie porozmawiac bo jeśli az tak bardzo zmieniło sie jej zachowanie to musi być jakas przyczyna..i albo ja wyjasnicie albo nie doczekacie do slubu. Tak czy siak trzymam kciuki zeby sie wszystko ułozyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej Czarny Johny
i co dalej w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizula888
Nie wiem czy jeszcze ten wątek jest kontynuowany, ale tak śledziłam cały temat i myśle sobie, że zawsze trzeba wymagać od drugiej osoby, ale nie tylko wymagać ale też samemu się starać. Wygląd dla kobiety powinien być sprawą priorytetową, zapach również. Są gorsze dni kiedy nie ma się na coś ochoty i to jest zrozumiałe. Powiem, na swoim przykładzie, ze jestem uzależniona od makijażu i chyba bym bez niego nie wyszła na ulicę, ponadto - tego nauczyła mnie mama zawsze porzadna - w końcu nigdy nie wiadomo co człowieka może spotkać. Nie chodzi też o to żeby z tym przesadzać - we wszytkim potrzbny jest umiar. Mnie np maż gani jak maluje się przez przejażdzką rowerową - przecież to wszysko spłynie mówi. Ale ja to robie dla sieie. Albo psyknę się perfumą nawet jak wychodze do sklepu po bułki. A już depilacja to podstawa. Nie znosze depilatora wieć w okresie letnim gole się codziennie maszynka, a jesli juz jednego dnia nie mam jak to następnego to naprawiam. Dodam jeszcze, że jak mój mąż po raz pierwszy powiedziła mi że mam wąsiki i że może bym usunęła, poczułam się urażona i było mi strasznie przykro. Ale później powiedział, przecież jestem twoim przyjacielm chyba lepiej że ja Ci to mówie. I właśnie w taki sposób powinieneś poprowadzić tę rozmowę, że uwielbiasz jak o sibie dba, że taką ją kochasz, że jest piękna, zwracać uwagę na każdy przejaw jej dbałości o wygląd, a jeśli chcesz jej zwrócić na cos uwagę, to mów że ją szanujesz i jestes jej przyjacielem dlatego jej to mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarny Johny
Nie wiem czy ktoś pamięta jeszcze mój topik, ale rozstaliśmy się. Chciałem to tylko powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszejamieć
powiedz cos wiecej, jak to sie stalo? ty zerwales? co ina na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszejamieć
Czarny Johny - jestes jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarny Johny
Tak, jestem jeszcze. To się po prostu stało, napięcie narastało, ciągłe kłótnie, awantury. Moi kumple wraz ze swoimi kobietami zorganizowali wyjazd do Pragi na kilka dni, zaproponowałem jej to, a ona się obraziła, że wcześniej nie chciałem jechać z jej koleżanką nad nasze lokalne jezioro i oczywiście nie pojechała. Pojechałem zatem sam, po powrocie zrobiła kolejną awanturę i rzuciła we mnie pierścionkiem zarzucając mi po raz n-ty zdradę. Nie wytrzymałem, sam siebie zawiodłem, ale nie dam rady w tym dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze_
mówiąc wcale Ci sie nie dziwię. Przykra sytuacja więc trzymaj się! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
Ja tu nie będę stawać po niczyjej stronie, bo nie czytalam wszystkich wypowiedzi - ale dziwię sie kobietom, że same sobie narzucają taki dryl, ze na pierwsze randki i w ogóle na podryw robią sie na nie wiadomo jakie bóstwo, na blysk. Nie da rady przeżyć calego życia tak właśnie na błysk. Czasem jest krem, czasem jest maseczka, czasem jest dres, a nie sukienka i szpilory. I dziwic się, że facet jest rozczarowany. Ja tam wolę swoją politykę - zawsze mam ten sam standard, nie stroję sie bóg wie jak, nie nakladam tapety i nie robię tapirowanych fryzów - jak sie facetowi spodobam tak saute, to rozczarować sie nie rozczaruje, raczej pozytywnie zaskoczy, jak się kiedys odstrzelę. Może nie mialam przez to tłumu adoratorów, ale ci, którzy się znaleźli - bardzo fajnie sie układało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
No, a teraz sobie trochę poczytalam - chyba trafiłeś na leniucha, a ta cała zjawiskowość to było "na złowienie jelenia" masz rację, depilacja to nie jest jakaś mordęga - no i nie trzeba tego robić codziennie. Po domu też nie trzeba nosic namiotów, w końcu dres dresowi nierowny. Co innego dopasowany rozmiarowo dres z jakiegoś weluru, a co innego gaciory tatowe, z powypychanymi kolanami, z dziurą na tyłku i plamami po ostatnim malowaniu, a do tego koszulisko, gdzie nie widac, gdzie cycki, a gdzie brzuch, bo wszystko sie zlewa w jedno. Myślę, że jakby się estetycznie ubrała "po domowemu" i w kitę zwiazała włosy, ale umyte, a nie tłuste nieświeze - to też by było ok. No a co najbardziej mnie poraziło - to to "posiedźmy w domu, nie chce mi się". Mloda dziewczyna i chce siedziec w domu jak 70-letnia ciotka? Cos jej się skapcanialo, może powinna znaleźć sobie jakieś zajecie poza domem, zeby navbrała radosci zycia, a nie siedziala jak emerytka. Ale moe to taki typ i nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Jonnyego -> e tam stary. Masz fart, że się opamiętałeś przed ślubem i dziećmi i daj za to "namsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam cały topic od początku do samego końca, bardzo się wczułam w twoją sytuację, wyobrażałam sobie to wszystko co pisałeś, wyobraziłam sobie Ciebie, ją, te wasze wspolne chwile o ktorych też wspominałeś, z początku tematu niby mało istotny problem ale to przybrało inny wymiar... cóż pisaĆ, przykre że się rozstaliście, ja kompletnie niewiem co napisać bo nie potrafie wczuć się w uczucia tej dziewczyny, jesteś super facetem i nie moge, no za cholere nie moge jej zrozumieć choć też jestem kobietą... jej zazdrość była widocznie chora.. nie niewiem co napisać, szkoda że tak się skończyło choć może to i lepiej..? trzymaj się i napisz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny czarny
poczytałam i chciałam Ci doradzić byś zaproponował dziewczynie rozstanie a Tu niespodzianka! już się od Ciebie uwolniła, mam nadzieję, że trafi w końcu na faceta który ją pokocha i zaakceptuje nie tylko piękne opakowanie, ale i kobietkę, która w tym opakowaniu siedzi a Tobie ... hmmm... czego życzyć Tobie? spotkania jakiejś fajnej blachary, typu Jola Rutowicz, może ona nie będzie przy Tobie chodziła bez makijażu papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarny czarny weź mnie nie rozsmieszaj :D kobieta powinna o siebie DBAC. Powinna dbac o to by DOBRZE wyglądac. Jesli ma to w dupie i prośby, błagania nic nie dają to wybacz ale ja stoje murem za tym facetem! moze znajdzie sobie kobiete ktora bedzie stawac na rzesach zeby dobrze wyglądac, zeby go podniecac nie tylko przy zgaszonym świetle i pod kołdrą! A potem takie baby sie dziwią ze sa same i niktr ich nie chce... dorabiaja sobie ideologię, ze trzeba kochac za wnętrze i nie wazne czy wypadną jej wszystkie włosy czy zęby... facet musi kochac i koniec kropka. Załosne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie popieram w 100% złoooo niech znajdzie faceta który ją doceni.. oh rzeczywiście żałosne podejście.. facet z tego co pisał to dbał o nią, prawił jej komplementy, wszędzie zabierał, czy naprawde było jej tak źle??? przestańcie pisać takie głupoty bo normalnie nerwy mam... jestem kobietą, mam chłopaka 2 lata, i jakoś nie sprawia mi KOMPLETNIE ŻADNEGO PROBLEMU codzienna depilacja nóg, pach, okolic bikini, codzienny makijaż, i ładne ciuszki nawet w domu! chcę się mu podobać calutki czas i o to się staram, żeby w naszym związku ciągle kwitło tak samo jak na początku! całe wakacje byliśmy razem to u mnie to u niego i nawet jak nigdzie nie wychodziliśmy to chciałam dla niego ładnie pachnieć i ładnie wyglądać, i to jest chyba rzeczą zuppełnie naturalną, prawda??? czy siedze tydzień w domu czy studiuje to zawsze dbam o swoj wizerunek, i on tu nie pisał o tym żeby ona chodziła na szpileczkach non stop czy coś takiego, on pisał że dziewczynie nawet nie chce się porządnie wydepilować co u mnie i u wielu wielu dziewczyn jest podstawą więc wy dziewczyny nie piszcie że zadbanie o siebie, codzienny makijaż, fajne ubranko jest takie trudne bo w to nie uwierze nigdy w życiu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirrcia 15
No tak depilacja to podstawa , czyste włosy ......ale malowanie sie codziennie? ja nielubie sie codziennie malować, owszem trzeba sie jakoś fajnie ubrać do pracy, uczesać ale tapety raczejnie stosuje. To chyba nie znaczy że jestem zniedbana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny czarny
o czym w pieprzycie? higiena to normalna sprawa, jest XXI wiek, kto pisze o tym co logiczne i nie wymaga opisu jezuuuuuuuuuuuuu! dbacie o siebie! cudnie! zasługujecie na nagrodę!!! huraaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, tego nie napisalam ze jak sie dziewczyna nie pomaluje to jest zaniedbana a jesli zle mnie zrozumialas to sorki... wkurzylam sie bo jak inne kobiety mogą aż tak zaciekle bronić tej dziewczyny, może mam inne spojżenie na ta sprawe, niewiem, po prostu ja godze wszystko ze sobą i zawsze mam czas na to by sie umalowac, miec czyste wloski, byc pachnaca i tak dalej i tak dalej mimo ze mieszkam sama, musze sobie ugotowac, posprzatac, odpoczac jak wroce ze szkoly.. przecież przy kąpieli zazwyczaj sie depiluje swoje częsci ciala wiec czy tak trudno jest poswiecic temu 5 min?? (mnie to wlasnie zajmuje tyle) no ale jak chcecie... ja wyrazilam swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie facet poznał bez tony tynku na twarzy. Przez ok pół roku nie malowałam sie w ogóle bo miałam problemy z cerą. Teraz się maluje a on wpatruje sie we mnie jak w obrazek. Kiedys malowałam sie raz na tydzien, dwa, teraz robie to codziennie bo widze jak mu się to podoba. Chyba po to mam faceta zeby mu sie podobac prawda? chyba o to chodzi w związku zeby zawsze facet patrzył na nas z uwielbieniem? kiedys przeczytałam ze prawdziwy związek, flirt i podryw zaczyna sie w momencie kiedy para zamieszka razem. Wtedy trzeba sie starac 5 razy bardziej. A jesli kobieta uwaza inaczej, czyli: moge nie myc włosów, nie golić nóg i pach, moge chodzic w byle jakich ciuchach bo przeciez on mnie kocha to sie prędzej czy później bardzo zdziwi, bo facet znajdzie sobie zadbana kolezankę... i nie chodzi o to, ze przestaje kochac - przestaje pożadac a to tez jest przeciez istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grabulka
Gabi, mnie się wydaje, ze one tak nie myślą, tylko to jest automatyczna odpowiedź na wypowiedx faceta, ze kobitka nie dba o siebie - "poszukaj sobie lali tipsiary, liczy sie wnętrze, jakbys ją naprawde kochał blablabla". Oczywiscie, że wnętrze się liczy - ale nie tylko wnetrze. Nikt nie wymaga cudow - ale jakby facet siedział z tłustymi włosami, 20 kilo cieższy niż jak go poznałyście, nie chciał z wami nidgzie wyjść , tylko by siedzial pod kocem na kanapie i jęczał "nieeeeeeeeeeeee chce mi sieeeeeeeeeee" - to o jakim wnętrzu my mówimy? Czy ma sie doszukiwać dalej? Bo na przykład mówi "przepraszam" jak beknie? Tym sposobem można by własciwie od każdego oczekiwac, że będzie umiał sie zakochac w każdym, bo każdy ma jakieś "wnętrze i dobre strony. Laska nie dba o siebie i to w sposób drastyczny. Jest to tym bardziej zauwazalne, ze wczesniej chodziła odstawiona na blysk. Ja bym się na jego miejscu poczula oszukana - zwabiona, a potem zrzucamy piórka i leżymy na kanapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, ze one tak nie myślą, tylko to jest automatyczna odpowiedź na wypowiedx faceta, ze kobitka nie dba o siebie - "poszukaj sobie lali tipsiary, liczy sie wnętrze, jakbys ją naprawde kochał blablabla". Tak mowią te ktore od poznania faceta przytyły i znudziły sie dbaniem o swój wizerunek. Tak mowią te ktore przytyły po urodzeniu dziecka i maja w dupie prośby i grożby faceta zeby w koncu coś ze sobą zrobiły. Ok urodziła dziecko ale to nie znaczy ze ma teraz wyglądac jak hipopotam, ktory ma w dupie to czy tłuszcz sie wylewa z włosów i to ze nikt juz na nie nie patrzy a mąż ogląda sie za innymi. Tak trzeba kochać kazdego wiec ja proponuje poszukac takiego ktoremu to nie bedzie przeszkadzac a nie zmuszac obecnego do miłości, bo predzej czy później zamieni sie ona w niechęć i obrzydzenie. Ja nie chciałabym zeby moj facet sie zaniedbał. Nie chciałabym zeby przytył, zrobił sie leniwy i wiecznie zmeczony. Jak mam kochach kogoś kto ma w dupie moje błagania, pomoc, prośby, moje potrzeby? gdyby mnie kochał zrobiłby cos z sobą. Ja nie naleze do kobiet ktore lubia sie poświecac. Zadna ze mnie matka teresa wiec rozumiem tego faceta. Niech sie baba zakopie pod kołdrą i tam szuka nowego faceta a jemu niech pozwoli zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieję się przez łzy. Wiem, że ten temat dawno umarł, ale znalazłem sobie miejsce do spowiedzi i to uskuteczniam. Ona ma kogoś, najzwyaczajniej w świecie kogoś poznała. Prawdopodobnie kogoś kto doceni jej wnętrze. :) Mam dość kobiet. Załgane suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to poznala go
po waszym rozstaniu czy wczesniej jeszcze jak ze soba byliscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wiem, skąd mam wiedzieć. Kumpel ją widział jak tańczyli dosyć niedwuznacznie w jakimś klubie. Ja bym jej siłą nie wyciągnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze po prostu
go tam gdzies poderwala, nikt na stale to nie byl....Tylko na czas zabawy w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×