Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

CZEŚĆ... AWA- lekarz wyliczał ci wiek ciązy z Usg czy z liczył od pierwszego dnia @ ??? Bo u mnie babeczka wyliczyła najpierw od dnia @ i wychodziło dwa tyg róznicy między tym co pokazało USG, spytała ile cykl trwa, i czy gdzieś byłam... cylk miałam 36 dniowy i byłam na wakacjach w innnym klimacie i powiedziłą ze przy takim cyklu i zmianie klimatu po prostu mi sie jajeczkowanie przesunęło..i ze wszystko jest ok..takze nie zamarwiaj sie nie potrzebnie, ja też pozniej myslałam i sie martwilam tym ale było ok takze głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awa666 - nic się nie martw, wiem że łatwo napisać, a trudniej zrobić. Miałam to samo najpierw nic nie było widać, potem coś, ale malutkie w stosunku do ostatniej @ i też nie miałam karty ciąży założonej. Dopiero w 7 tygodniu mi założył. A jak byłam u lekarza z NFZ to powiedział, że kartę ciąży zakłada dopiero w 13 tygodniu, bo do tego czasu jest największe ryzyko poronienia :O, a badania ok 10 tygodnia, Ja mam cykle nieregularne i tydzień ciąży został obliczony na podstawie pomiarów dziecka, bo wg ostatnie @ powinnam być w 20 tygodniu, a jestem w 19 tygodniu ciąży według pomiarów z usg. Lekarz powiedział, że owulacja zawsze mogła się przesunąć. Także jeszcze nic się nie martw i czekaj spokojnie, aż bąbelek urośnie :) Zdrówka życzę. Czarna- Monia ma rację jesteś fotogeniczna, obiektyw Cię lubi ;) MoniaKat- mój Małż pracuje w szpitalu chirurgii urazowej, gdzie diagnostyka obrazowa jest czynna 24 h na dobę. Więc różnie mu wypada, dwa lata temu miał nockę na wigilie, rok temu miał nockę w sylwestra, a w tym roku mamy wolne, ale nie mamy żadnych planów. Nie wiem co będziemy robić, może sami posiedzimy. Zobaczymy, jakoś nie przywiązuje uwagi do Sylwestra. Ja dziś wcześnie musiałam wstać, bo na 7:00 jechałam badania zrobić, krew, mocz, toxo. A za oknem biało i lecą wielkie płaty śniegu. Wymarzłam, trzeba już rajtki ubierać pod spodnie :P Przez to, że wstałam tak wcześnie już obiad ugotowałam, nawet zjadłam ;) Jedno pranie wywieszone, drugie się pierze. ;) Pewnie jakoś drzemkę w ciągu dnia zaliczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam.. Wiecie co Wam powiem, jako tako wychodzę tylko na zdjęciach które sama sobie zrobię.. Ale ileż można mieć zdjęć robionych "z ręki" w ogóle lubię robić zdjęcia.. Kiedyś kupie sobie porządny aparat i będę cyckać:) ja spałam od 10 do teraz.... Tzn drzemałam, po się budziłam co chwilę. W nocy nie mogłam spać, rano wstałam przed 6, bo Mamę trzeba było zawieźć... Jakiś głupi mam ten dzisiejszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dopiero skończyłam sprzątć,obiadku naszczęście niemusze gotować bo zadzwoniła mama żebym podeszła doniej do pracy to da mi zupe i drugie danie( mama pracuje w przedszkolu na kuchni naprzeciwko mojego bloku).zupy dała chyba na tydzień :) wczoraj była z mama po pieska,i na stare lata kupiła sobie 3 miesięcznego yorka,bardzo fajny maluszek taka przytulanka mała,tylko niewyobrazam sobie mojej mamy wychodzącej z nim w zime na siusiu. co do swiat to takie normalne mam dopiero od paru lat bo wcześniej to mialam podobne do Aristy,moja mama zyła z facetem który tez lubiał sobie w palnik dobrze dać, miał jeszcze swoje 2 corki i tylko one sie dla niego liczyły, ja i mój brat to byliśmy obce bachory.pamiętam jak któregoś roku wyzucił mnie, brata i mame w wigilie z domu bez niczego,naszczescie moja mama miała swoje mieszkanie zresztą w krórym mieszka teraz,w starym budownictwie z piecami i wc na klatce.to była njgorsza wigilia w moim życiu, całą wigilie żesmy spędzieli w zimnym mieszkaniu bez jedzenia,ale naszczeście było mineło, moja mama juz z tym facetem nie jest,w tamtym roku wyszła za mąż za innego, dobrego człowieka. w tamtym roku wigilie spędziłam sama u mamy, pisze sama bo bez mojego S,pokłucił sie z moją mama i powiedział ze on doniej na wigilie nie pujdzie,a ja chciałam pujść, więc on poszedł do swojej mamy a ja do swojej. Naszczęście w tym roku juz ustaliliśmy że najpierw pujdziemy do jego mamy a potem do końca posiedzimy u mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna bardzo ładny masz widok z za okna. kurcze przerażaja mnie te mrozy bo mam daleko do pracy a moje autko niedaje rady jak jest tak zimno,znowu mi akumulator padł. po południu jade znowu do mamy zawieść jej miseczki dla jej nowego pupilka.hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki! Lekarz wyliczył mi, że to 7. tydzień na podstawie ostatniej miesiączki, chociaż mówił, że jak mi się jajeczkowanie przesunęło to już wiek ciąży może być inny. Dobrze, że też tak miałyście, to trochę jestem spokojniejsza! Z usg nie powiedział mi który to może być tydzień. Ale martwi mnie też to, że nie mam za bardzo objawów ciąży - tylko mnie mdli czasami i ciągle mam wrażliwe piersi, ani senność, ani wymioty mi nie dokuczają, może dlatego jednak, że dzidziuś się nie rozwija? No i tak jak wcześniej czułam rozszerzanie macicy, tak teraz już albo się nie powiększa, albo po prostu nie czuję... A Wy jakie miałyście objawy tak wcześnie? A co do świąt - mam w tym roku nockę od 18.30, więc kolację jemy o 16.30 hihi - pierwszy raz tak wcześnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awa.... Ja nie mialam zadnyh objawow, tzn tyh niemilych, wymiotoof czy mdlosci, nic kompletnie nic, mialam tylko wrazliwe piersi, I fakt ze raz na jakis czas kylo mnie w okolicach jajnikoof ale to przez pierwsze tygodnie, test wyszedl pozytywny w dzien przed apodziewana @.... A juz jak bylam na badaniu w 7 tygodniu nie czulam zadnego klucia (chyba) nie martw sir ze ne masz wymiotoof, nie jazda z nas przez to przechodzi.... O Ike sue nie myle to everlsat ne miala zadnych objawoof, tlko piersi ja bolaly ale tylko wieczorami..... A owulacja mogla sie przeunc I dlatego kropeczka jest maluska.... Nie martw sie, bedzie okay....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awa, ja tez nie mam wymiotów...nie martw się, ja tez teraz mniej odczuwam w dole brzucha niz np 2 tygodnie temu. Boję sie współżyć z meżem, ze coś sie stanie, choc nie plamię i nie mam nic niepokojącego co wskazyałoby na jakiekolwiek zagrozenie....tak z przezorności. A moja ciąża jest tylko tydzień starsza od Twojej i tez sie deneruję, ale wszystko bedzie dobrze- trzeba być dobrej myśli....... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam! Jesteście kochane i niezastąpione! Od teraz przestaję się martwić i będę trzymała kciuki za nasze fasolinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jesteście niezastąpione i najkochańsze na świecie! :) Już przestaję się martwić i będę od teraz trzymała kciuki za nasze fasolinki :) A do tego odczuwam lekki ból w podbrzuszu więc już humor całkiem dobry! :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jesteście niezastąpione i najkochańsze na świecie! :) Już przestaję się martwić i będę od teraz trzymała kciuki za nasze fasolinki :) A do tego odczuwam lekki ból w podbrzuszu więc już humor całkiem dobry! :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jesteście niezastąpione i najkochańsze na świecie! :) Już przestaję się martwić i będę od teraz trzymała kciuki za nasze fasolinki :) A do tego odczuwam lekki ból w podbrzuszu więc już humor całkiem dobry! :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jesteście niezastąpione i najkochańsze na świecie! :) Już przestaję się martwić i będę od teraz trzymała kciuki za nasze fasolinki :) A do tego odczuwam lekki ból w podbrzuszu więc już humor całkiem dobry! :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jesteście niezastąpione i najkochańsze na świecie! :) Już przestaję się martwić i będę od teraz trzymała kciuki za nasze fasolinki :) A do tego odczuwam lekki ból w podbrzuszu więc już humor całkiem dobry! :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AR_CT, monisiu- każdy ma jakieś swoje przeboje;) Teraz jest już lepiej, ojciec jest daleko więc raz na jakiś czas mogę go znieść... Czasem myślę, że lepiej byłoby jakby rodzice się właśnie rozwiedli. No ale nie mam 100% pewności, czy byłoby nam lepiej... Na szczęście jesteśmy piękne, mądre, a nasze rodziny będą na bank radosne i szczęśliwe!:) Scherza- mój kot też się pcha, tyle, ze do wózka. Cóż, wyłożyłam mu tam kocyk, potem się wypierze:P Niech ma radochę:D Czarnulko- z moim mężem będziemy mieli właśnie 2,5 roku odkąd jesteśmy razem równo w Sylwestra, natomiast ślub wzięliśmy 23 sierpnia 2008 roku, także jeszcze młode z nas małżeństwo:) Ale jest cudnie, oby tak dalej... Awa666- nie martw się, to wczesny etap ciązy i ja np. miałam tak samo! Bo lekarz wyliczał z terminu miesiączki ostatniej i na usg też mi wyszło najpierw, że fasolka za mała jak na ten wiek- i powiedział, że albo coś jest nie tak, albo po prostu wiek ciąży jest mniejszy. I jak się potem okazało- około tydzień "młodsza" jest moja dzidzia:) Także to nic niepokojącego! A karty ciąży Ci jeszcze nie założy, bo lekarze mają swoje zasady, niektórzy dopiero w 12-14 tyg. zakładają, by wykluczyc ryzyko poronienia samoistnego. Tylko pamiętaj, by mieć zaświadczenia o badaniach i opiece lekarskiej z max. 10 tygodnia- wtedy tylko będziesz się mogła starać o becikowe, wg nowych przepisów! A co do tego, ze jesteśmy kochane- cóż, wiemy:D hihi :* MoniaKat- mój mąż co prawda w Sylwestra nie pracuje zbyt długo, ale za to na co dzień nie ma go praktycznie od 8:00 do 22:00- pracuje w sklepie z elektroniką, taki grafik- raz 12 godzin, raz wolne, ale jeszcze dojazd itp... I wychodzi, ze cały dzień go nie ma:( Na święta na szczęście ma wcześniej wolne, więc już we wtorek jedziemy do rodzinki:) A co do rodzinki- ja akurat jestem jedynaczką, a cała moja rodzina typu kuzynostwo to dorośli ludzie, już po 40-tce... Jedyny kuzyn mniej więcej z mojego pokolenia ma 19 lat:) No ale jak się jest jedynakiem i się ma taką rodiznkę, przynajmniej nie ma za czym za bardzo tęsknić:P hehe. Albo może własnie dlatego tak tesknię za mamą? Hm... Niedługo sama będę miała swą rodzinkę, przez dziecko się odmłodzę:D haha! W ogóle ostatnio noc w noc śniło mi się, że mój Rafał mnie zdradza, podrywa jakieś laski itp. Może to jakieś podświadome lęki, jako, że w stanie ciąży kobieta obawia się o swą atrakcyjność i jak to będzie po porodzie- może boję się, że mnie zostawi, ze coś się bardzo zmieni...? Ale dziś oddałam mu sój sen- dosłownie! Wieczorem powiedziałam, że ja to pierniczę, nie chc takich snów, niech sam sobie śni o takich rzecach...No i stało się, dziś mu się śniło, że jakaś laska się w pracy do niego kleiła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista- no to muszę Cię pocieszyć, ze mój mąż pracuje od 9-23, a czasem dłużej....a to dlatego, że jest zawodowym kelnerem- pracuje 13 lat w zawodzie i powien szkolić z tego zakresu, a nie latac z tacą.....też co 2 dzień, ale ja nie mam tak słodko. Mój W pracuje w swieta, Sylwestra, każde wolne on jest w pracy, walentynki, dzień kobiet, dlatego my nie obchodzimy takich dni, bo na co dzień okazujemy sobie więcej uczucia, niż inni raz, dwa razy do roku, bo walentynki, bo wypada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista- no to muszę Cię pocieszyć, ze mój mąż pracuje od 9-23, a czasem dłużej....a to dlatego, że jest zawodowym kelnerem- pracuje 13 lat w zawodzie i powien szkolić z tego zakresu, a nie latac z tacą.....też co 2 dzień, ale ja nie mam tak słodko. Mój W pracuje w swieta, Sylwestra, każde wolne on jest w pracy, walentynki, dzień kobiet, dlatego my nie obchodzimy takich dni, bo na co dzień okazujemy sobie więcej uczucia, niż inni raz, dwa razy do roku, bo walentynki, bo wypada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista- no to muszę Cię pocieszyć, ze mój mąż pracuje od 9-23, a czasem dłużej....a to dlatego, że jest zawodowym kelnerem- pracuje 13 lat w zawodzie i powien szkolić z tego zakresu, a nie latac z tacą.....też co 2 dzień, ale ja nie mam tak słodko. Mój W pracuje w swieta, Sylwestra, każde wolne on jest w pracy, walentynki, dzień kobiet, dlatego my nie obchodzimy takich dni, bo na co dzień okazujemy sobie więcej uczucia, niż inni raz, dwa razy do roku, bo walentynki, bo wypada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista- no to muszę Cię pocieszyć, ze mój mąż pracuje od 9-23, a czasem dłużej....a to dlatego, że jest zawodowym kelnerem- pracuje 13 lat w zawodzie i powien szkolić z tego zakresu, a nie latac z tacą.....też co 2 dzień, ale ja nie mam tak słodko. Mój W pracuje w swieta, Sylwestra, każde wolne on jest w pracy, walentynki, dzień kobiet, dlatego my nie obchodzimy takich dni, bo na co dzień okazujemy sobie więcej uczucia, niż inni raz, dwa razy do roku, bo walentynki, bo wypada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pirrodle, napisąlam posty i mi wsiąkneły, kefe cos mi się pieprzy... I to strasznie, już sie nie będe powtarzała bo mi się nie chce..... Ale sie wkurzyłammm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna wszystkim ostatnio kafe szfankooje... Albo wcina posty albo wysyla po 10 razy to samo.... Ja dzisiaj zasnelam w pracy na fotelu, wsystko mnie boli, taka bylam powigunana.... A pozatym spuznilam sie do sKoly zeby dzieci odebrac, dobrze ze boss byl w domu I jak sie kapnal ze jesCze nie pojechalam to swoimi wielkimi krokami mnie obudzil.... A kapnal sie ze nie pojechalam bozawsze jak wychodze mowie mu, jak mala spi zeby jej w domu Sam nie zostawil.... A dzisiaj zasnelam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaca25
witam was ja na chwilke melduje sie u mnie bez zmian nadal nie mam okresu ale moja mam dzwonila do mojego lekarza i powiedzial ze czeka na mnie w styczniu i zrobimy jakiees badaia i pewnie bede lezec w szpitalu jakies 5 dni ale cos trzeba robic aby dzidzia w koncu sie pojawila no i powiedzial zeby brzc te tabletki caly czas i nie robic nic w kierunku wywolania okresu muwie wam czasami mam juz dosc jak u was swieta co bo za granica wcale ja ich nie mam bo praca i jeszcze raz praca fajnie macie no ite miekne uczucie miec dzidzie w brzuszku oj kiedy my bedziemy CZARNA ONA CO i te o ktorch zapomnialam powiedzcie wy macie jeszcze sile walczyc bo ja juz nie pozdrawiam was i zycze wam wesolych swiat oraz szczesliwego nowego roku2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczekująca Kochana, miałam chwile załamania takie jak TY.... Ale po jakimś czasie to mija..... Teraz co będzie to będzie... pragnę dziecka, tak jak pragnęłam... Ale to uczucie jest trochę stłumione.... Nie mam siły już się martwić więc dałam na luz... jak narazie jest dobrze i trzymam się swojego postanowienia.. Mam nadzieje, że w roku 2010 się uda... Kochana nie łam się.... Wiem, ze łatwo mi mówić, ale pomyśl sobie, ze ja jestem w tej samej sytuacji.. Jestem razem z Tobą kochana.... ja w kwietniu odstawiłam tabletki. pierwszego cyklu nie liczę bo to była @ z odstawienia... to już 7 długichhhhhhh miesięcy, staram się i nic... Teraz czekam co przyniesie mi los.... Żadne spinanie się nie pomoże, mój scenariusz gdzieś na górze jest napisany.. Jeżeli będę miała zostać Mamusią to zostanę, a jeśli nie, to nie wiem, bo nie biorę jakoś mocno tej opcji do siebie:) Tzn, nie myslałam co bym zrobiła w takiej sytuacji... Kochana nie przejmuj się tym tak bardzo..., Spróbuj jakoś się odstresować. kochaj się z ukochanym dla przyjemności, ja przez pewien czas, nie maiłam partnera tylko dawcę nasienia i to było straszne... Jeszcze raz, powtarzam, NIE ŁAM SIĘ!!!!!!!!!! Niech Nowy Rok 2010 będzie dla nas staraczek owocnym rokiem :) Arista wczoraj pisałam, że bardzo lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo są długie i fajnie pisane... masz fantastyczny sposób wypowiadania się, uwielbiam czytać to co piszesz:):))Więc napisz dla mnie psota na 3 strony na cafe:):):):) Wczoraj myslałam, że zwariuję... Kilka długich postów mi wpieprzyło gdzieś... Nie wiem co się dzieje z tą kafeterią... MoniaKat, dla mnie walentynki też są popieprzonym świętem... na ogól jakoś specjalnie nie obchodzimy tych dni.. Dla mnie codziennie jest święto, bo przez cały rok jestem zakochana, a nie tylko 14 lutego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ja jeszcze świątecznego karpia nie zjadłam, a Wy już o Walentynkach :P Czy u Was też tak zimno - 10 stopni i śniegu pełno? Ja miałam jechać na miasto do apteki i zbindować książkę, którą skserowałam, ale chyba zostawię sobie to na jutro. P.S. Dalej nie mam bonów wrrr. Jest info, że mają być do 18, więc pewnie jutro na ostatni dzwonek będą, a ja 19 idę na urodziny i jutro na szybko będę musiała szukać prezentu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Kafeteria wczoraj dałą czadu, myslałam, ze mnie skreci, bo nie mogłam posta wysłać, a potem się okazało, ze jednak wysyła i mało tego- powiela......masakra!!! Oczekująca, słuchaj sie naszej Czarnulki, bo ona mądra dziewczyna jest, a na PCO troche sie zna i na wydłuzonych cyklach.... :) Az mnie ciekawosć zrzera która kolejna zaciaży??? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki... Zwolnijcie troche z tymi swietami, ja monia powiedziala jeszcze karpia nie jadlysmy czy bigosu z grzybkami Bo co niektore go nie jadaja a wu juz o walentynkach.... U nas tez zimno, wiatr, nie mysle zeby bylo -10 ale napewno jest po nizej zeta, a glupi wielki wiatr w niczym nie pomaga.... Ja mam tylko nadzieeje ze na swieta snieg u nas spadnie.... Swieta bez sniegu to jak nie swieta.... Czytalam was I mialam cos pisac, ale szef mnie zagadal I zapomialam....popisze o pierdolkach... Co do naszej przeprowadzki do w sobote bedzie wielkiego orzewozenie, a mnie czeka sprzatanie, wiece jak to po remontach, dobrze ze moj L oswiadczyl ze wymyje podlogi z Farby, co to pochlapal jak malowal, mi zostanie tylkodoprowadzenie wszystkiego do stanu uzytku codziennego, czyli wszystkie szafki w kuchni, podlogi wymyc z kurzy, szafy te ktore sa w scianach wbudowane wyczyscic z kurzu, sypialnie wyszorowac porzadnie, lazienke na cavy, no I dwa przedpokoje ze schodami I oknami .... Dobrze ze kuzynka znow przyjedzrza na weekend to pomoze Bo sama chyba bym sie do nastepnych swiat nie wyrobila.... Dom nie byl sprzatany I'd wiekoof.... A do tego remont w nim byl na calego, od dobudowki do nowyh podlog.... Okna sa zakryte kurzem 3 centymetrowym..... Oh jak dobrze ze kuzynka przyjerzdza, na wsiea przynajmniej bedIe czysto.... Ach dziewczynki kazdeo dnia wstaje rano I zastanawiam sie Ike napisaltscie, co ciekawego, jaka Macie pogode itd..... Tak sie cursE ze was mam, ne mam tutaj nikogo komu moglabym sie wygadac tak jak wam kobitki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny za nerwicy dostane przez ta kafeterię, pisałam dzisiaj kilka razy,a le za każdym razem nie mogłam wysłać ;/ wrrrrrrr, ciekawe czy tym razem się uda... MoniaKat, jeśli dłużej tak będzie to chyba zostanę specjalistką od przykrych spraw związanych z zajściem w ciążę, oby nie.... Dziękuję Ci kochana za takie miłe słowa... Arct, widzę, że na sentymenty Ci się zebrało, ja tez tak mam kochana i tez się ciesze, ze Was mam... Normalnie masakra... Nigdy, ale to nigdy ni pomyślałabym, że będę miała takie przyjaciółki internetowe:) Kocham Was :) Everlast, przez Ciebie słucham cały czas tej piosenki.. Piasek jakie miał seksowne długie włosy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny za nerwicy dostane przez ta kafeterię, pisałam dzisiaj kilka razy,a le za każdym razem nie mogłam wysłać ;/ wrrrrrrr, ciekawe czy tym razem się uda... MoniaKat, jeśli dłużej tak będzie to chyba zostanę specjalistką od przykrych spraw związanych z zajściem w ciążę, oby nie.... Dziękuję Ci kochana za takie miłe słowa... Arct, widzę, że na sentymenty Ci się zebrało, ja tez tak mam kochana i tez się ciesze, ze Was mam... Normalnie masakra... Nigdy, ale to nigdy ni pomyślałabym, że będę miała takie przyjaciółki internetowe:) Kocham Was :) Everlast, przez Ciebie słucham cały czas tej piosenki.. Piasek jakie miał seksowne długie włosy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×