Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Zaczęło się. Puszcza strzałki. Ale jak oddzwonie powie cham że się pomylił ;] cholerne przeciąganie liny. hah nie zrozumiem facetów. "you're on the top when I am low,as soon as u're fading I will grow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacząca duszyczka
witam Was kobietki,poradzcie mam z byłym rozliczenie tz" on ma zemną ale nie odzywa sie wiec nie wiem ,czy napisac pierwsza zeby złatwił sprawe do konca czy jeszcze czekac pozatym dowiedziałam sie ze czytal moje wpisy na kafe strasznie mnie to wnerwiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płacząca duszyczko, skoro on ma problem a nie ty to może jeszcze poczekaj :) przemyśli sobie pewne sprawy, schowa dumę do kieszeni i sie odezwie. To że czytał wpisy nie było pewnie fajne ale może znaczyć że o Tobie myśli, szuka wiadomości o Tobie,co się z Tobą dzieje. Do mnie dociera powolutku że tylko czas załatwia sprawę,nic na siłę... nie ma co się szarpać,narzucać.. robie wszystko byle czym zająć myśli, chociaż tak bardzo tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacąca duszyczka
nie to troche nie tak ,dowiedziałam sie ze czytał moje wczesniejsze wpisy ,a pisałam tam ze w mojm zwiazku tez nie jest najlepiej ,bo mijamy sie i ze nie stara sie tak jak wczesniej ,ze nie chce rozmawiac o problemach i ze mysle ze raczej nie jest szczesliwy ze mna skoro sie tak dzieje i ja tez jakos tak tej jego miłosci nie czuje ,,to były te wpisy ,czytał je przed rozstaniem , powinien sie teraz rozliczyc ze mna ,i oddac mi pare moich rzeczy,ale cisza ,choc zapewniał ze jak dostanie rozliczenie to sie odezwie a rozliczenie mial w tamtym tygodniu .. wiec sobie mysle ze powinien sie odezwac i załatwic to do konca ,sama nie wiem czy pisac czy poczekac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Bikini bandit---nie odpuszczaj i nie dzwón...powiedz w jakim celu on to robi? Żebyś oddzwoniła? Płacząca duszyczko-może warto chwilke poczekać...Odezwać się za 2 dni i zakończyć sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
hej dziewczyny nie byo mnie tu troche bo wyjechałam;/ ja sie dowiedziałam ze mój dzwonił do mojej kuzynki i którą czesto razem odwiedzalismy....bo jest zajebista i sie pytał czy ona nie jest na niego zła...czaicie...ze bron boze nie ma nikogo ze musi sobie wszystko przemyslec i poukladac i pyta sie czy mówiłam na niego cos złego itp. wogóle po rozmowie wywnioskowała ze on jest za mna do tego umówił sie z nia za jakis czas na kawe bo to nie rozmowa na telefon a ona mieszka jakies 200km stad wiec po co on to robi dziewczyny ja juz nic nie rozumiem....po co zawraca głowe jeszcze mojej rodzinie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dawno nic ne pisalam ale sledze co sie dzieje :) Jestem z Was dumna, z Waszej siły uporu i wzajemnego wsparcia. Widać ze jestescie bardzo wartosciowymi osobami :) Ja dalej spotykam sie z bylym na zasadzie koleżeństwa , cały czas mowi ze żałuje, że kocha i popełnił największy w życiu błąd. tylko że ja boję sie ze za tydzien znow stwierdzi ze mnie nie kocha ze to tylko przyzwyczajenie skoro mówił tak tej nowej a za 2 dni napisał do mnie ze załuje.... Nie wiem co czuje, na pewno strach ale nie wiem co z miloscia. jakies uczucie jest ale to chyba nie milosc, chyba tak bardzo zranił z kazdej strony że sie odkochuje.... sama nie wiem co o tym myslec. jak nie mam z nim kontaktu to tesknie ale jak juz sie widzimy to az tak bardzo sie nie ciesze, chociaz z drugiej strony jak przytula to jest milo. Widze ze bardzo to przezywa ale ja cały czas pamietam ta zdrade fizyczna, zdrade emocjonalna no i to jak sie zachowywał w wakacje jak bardzo unikał kontaktu ze mna. chcialabym zeby ktos podjał decyzje za mnie, ale niestety nikt nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
mała-dziwne to zachowanie...Może się coś dowiesz od tej kuzynki jak się spotkają? taka jedna-czasem gonienie króliczka jest lepsze od złapania go! Nie wiem na ile ten Twój żałuje. Niestety nigdy w życiu nie możemy być niczego pewni...Jak się wchodzi z kimś w związek to ta osoba ma białłą kartę, która się z czasem zapisuje. Niestety, jak ktoś popełnia błey nie da się tego wymazać. Trzeba odciąć się od przeszłości i zacząć od nowa i zapomnieć to co było, albo żyć ze świadomością zdrady emocjonalnej i fizycznej i nadszarpniętym zaufaniem. Cięzko wtedy jest, bo człowiek wtedy boi się, że stanie się to samo ponownie. Taka paranoja potrafi też zepsuć ten związek...Bo jak się spóźni to gdzie jest i co robi? A kto mu sms wysyła? Czemu nie odpisuje? Ciężko jest. Dla nich (tych, którzy odeszli do innych) łatwiej było budować coś nowego niż odbudować stary związek z nami. Może czas abyśmy zrobiły to samo? Zbudowały coś nowego zamiast cofać się i odbudowywać ten akurat związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
nom moze wtedy sie cos dowiem... tyle ze niewiadomo za ile on sie tam pojawi pewnie nie prędko... ahhhh ja juz nic naprawde nie rozumiem... zostało pare dni do moich urodzin ciekawe jak sie zachowa...ja juz nie wiem czy lepsze jak nic o nim nie wiem czy jak slysze, to wszystko rozdrapuje tylkko rany na nowo... po co to robi nie wiem nie mam pojecia...nad czym on chce myslec co chce sobie poukładac skoro powiedział juz ze mnie nie kocha nie chce ze mna byc to nad czym tu sie dalej zastanawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
mała-przepraszam, ale nie pamiętam twojej histori. Możesz mi napisać ile byliście razem, ile po rozstaniu jesteście oraz powód? Wystarczy krótko :) Przepraszam jeśli się obraźisz przez moją niewiedzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
bylismy ze soba prawie 2 lata, powód rozstania cholerne kłótnie o głupoty... i ranienie sie przy tym, najpierw rozstalismy sie na jakis czas a potem mi napisał ze to koniec nawet nie chcial sie spotkac prosiłam błgałam nic od dwóch tygodni zero kontaktu a rozstalismy sie we wrzesniu pod koniec na jakis czas a po jakis 2 tygodniach napisał ze to juz calkiem koniec jak pytałam czepu to powiedzial ze nie ma siły juz tego ciagnac ze jest zmeczony potem ze kochał ale to sie juz zmieniło itp to tak w skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Czasem mam wrażenie, że oni sami nie wiedzą czego chcą....Najpierw się rozstanią, potem coś piszą, kontaktują się- możliwe, że jest im źle z tym wszystkim. Czasem też mi się wydaje, że oni nie biorą pod uwagę wszytskich konsekwencji takiego rozstania. Chyba im się wdaje, że będziecie się spotykać i będziesz go wspierać, ale bez związku...Oni pewnych spraw chyba nie rozumieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala86db
no własnie nie ... wczesniej mówił ze nie chce tracic kontaktu a potem wogóle przestał sie odzywac powiedział ze spotka sie ze mna i pogada ale jak bedzie na to gotowy... szlag by to trafił nic nie rozumiem juz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Wiem, że to może, ale powinnaś może wziąć sprawy w swoje ręce? Zdecydować się na to co TY chcesz a nie on? Może to jeszcze nie ta pora, ale na pewno jest do pora dla ciebie... Może brak kontaku wam dobrze zrobi?- ty powoli przestanesz się zadręczać ,a on sobie wszytsko poukłada w głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry kobietki :) mało piszę, ale jestem zorientowana. :) U mnie telenoweli ciąg dalszy-mój najnowszy ex che się jednak spotkać, a ja przechodze ze skrajności w skrajność-raz chce, raz nie chce...dziwna sie zrobiłam, nigdy takich akcji nie miałam. Wczoraj nasz topikowy rodzynek-omissis tłumaczył mi co nieco...chyba miał chłopak rację, że tylko zraniłam tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jeśli chodzi o mnie - rozpoczynam odiczanie dni bez kontaktu na nowo. wczoraj po tamtym sygnale o 13 - cisza. pójściłam mu sygnał, byłam na gg wtedy kiedy on. cisza. wieczorem puściłam mu sygnał, ale miał wyłazony telefon. dziś rano puściłam kolejny żeby zobaczyć czy włączył i czy wszystko ok - cisza. więc KONIEC z tym. jeśli naprawdę chciałby mojej pomocy i mojego pocieszenia - odezwałby się. więc zaczynam wszystko od początku. ztymże już mi jakoś lżej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
zgniotka- trzymaj się, bo niestety to jazda bez trzymanki! Ale zawsze pisz tutaj co cię trapi...Mnie naprawdę ten topik pomógł...Ludzie naprawdę dużo tutaj rozumieją- chociaż znajdujemy się w różnych sytuacjach. I nikt na ciebie nie będzie krzywo patrzył jak po ra dziesiąty napiszesz, że myślisz o nim albo, że znowu próbował kontaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black vailla- sama ne wiem jakos nie moge sobie wyobrazic tego ze jestem z innym, ale trudno jest mi tez probowac z nim byc. to bylo takie piekne uczucie, dla wszystkich przez 6 lat bylismy idealna para, a on to zniszczył. jeszcze gdyby to przemyslal byl pewien ze nie chce ze mna byc to bylo by inaczej chyba, a tak oboje probujemy odbudowac i nie do konca nam wychodzi, bo tak bardzo zranił, taka tragikomedia jak u sofoklesa. wlasnie rozmawiam z nim na gg i jest spoko czuje sie jak kiedys ale jak przyjdzie mi sie z nim spotkac to znow te glupie wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mala -Twój ex zadziwia z dnia na dzień. Do czasu kiedy on się z nią spotka tak jak dziewczyny radziły spróbuj się skupić na sobie. Taka jedna - spróbuj się nie zmuszać do tego żeby od razu wrócić do tego jak kiedyś było, bo tak z miejsca na pewno się nie da. Może małymi krokami uda Wam się za jakiś czas zacznie się układać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
taka jedna- nic na siłę...Może przyjdzie pora i stwierdzisz-dam już szansę...Może to wsztsko za świeże jest...Czasem trzeba chłodno spojrzeć na sytuację, ale wiem, że się nie da. Może tak jak pisze łezka-malymi kroczkami uda wam się odbudować to co było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lezka - moze masz racje moze ja za bardzo chce zeby bylo jak kiedys a przeciez od razu tak sie nie da moze tak byc ze juz nigdy ak nie bedzie. Ja wiem ze on bardzo zaluje tylko skad mam wiedziec ze niedlugo mu sie nie zmieni. a wiecie co zawazyłam w zachowaniu mojego bylego? im ja jestem dla niego bardziej oschła, nieczuła, wredna tym on bardziej sie zastanawia nad tym co zrobił. Kiedys bylam mila, czuła a teraz przez to co zrobił traktuje go czasem strasznie, a on wie doskonale ze na to zasłuzył , ze to tylko i wyłacznie jego wina. nigdy nie spotykamy sie w weekend, bo ja wtedy staram sie imprezowac badz tez skupic na samej sobie i wiecie ostatnio wiem ze cały sobotni wieczor rozmyslał a jak sie spotkalismy to widzialam ze wszystko strasznie przezywa. moze to jest jakis sposob na te dziwne istoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilla- myślę że on czeka aż zadzwonię i nawet go zbluzgam! cokolwiek! bo biedak nie wie co u mnie. Im bardziej będę zdesperowana tym wyżej ten psychol podniesie głowę. Kiedy ja będę silna on uda niewiniątko a ja będę tą złą zołzą ;P taka jedna - Już pisałam o "przeciąganiu liny" parę postów wcześniej. Oni czują satysfakcję że cierpimy. Gorzej jak zajmiemy się sobą i będziemy próbowały być szczęśliwe. Wtedy tracą grunt pod nogami :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest o czym piszecie wyżej. jak nie odzywałam się 4 dni - on puścił strzałałę. jak odpowiedziałam, zaczęłam się interesować - on znowu zamilkł. eh chciałabym już wyrzucić go z głowy, wogóle nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny u mnie dobrze sie dzieje M sie zmienił na lepsze stara się codziennie pisze sms dzwoni martwi sie zabiera mnie do kina na obiad kupił mi róże bez proszenia i ciągle mi mówi że mnie kocha nie piszę bo mam na trochę komp zablokowany ale mam nadzieję że u was też ktoś sie pojawi i będzie Ok buziaczki i uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś jechałam autobusem i uświadomiłam sobie, że nie ma już takiego dnia na który bym czekała. zawsze czekałam na to, że pojadę do Lublina, do niego, na wspólny weekend jakichś, na wakacje, na święta.. uwielbiałam święta. zawsze był taki dzień do którego odnosiłam wszystko, np. uh za tydzień się spotkamy, nie mogę się już tego doczekać. i odliczałam godziny. a teraz? nie ma ŻADNEGO takiego dnia. nawet nie mam po co, dla kogo żyć:( nie mówiąc już o tym, że nie wiem jak przeżyję to Boże Narodzenie i Sylwestra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka - czujemy chyba wszystkie to samo. Ja też cały czas myślę o tym bo nawet jak nie widzieliśmy się jeden dzień i na następny miał przyjść to nie mogłam się doczekać tylko spoglądałam na zegarek w dniu kiedy miał przyjść żeby zobaczyć za ile skończy pracę i przyjdzie. Ja staram się nie wybiegać myślami do świąt tylko żyję z dnia na dzień bo taka jest łatwiej, a jak już przyjdą święta to szybko miną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha ha :) Wiecie ale zaczynami mi odbijać chyba :D W każdym razie siedzę sam w domu i zaczęłam się śmiać sama do siebie ale wiecie z czego??? Przypomniał mi się tekst byłego, że tamta jest oryginalna :) i pieję z tego jak głupia :) czy to oznacza że ze mną coraz gorzej i wariatkowo mnie czeka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×