Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość woll

Czy sex z dziwka w agencji to zdrada?

Polecane posty

Gość Renato
mam 31 lat i niezle bym musial upasc zeby placic za sex jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowa,dlatego uważam że masz ludzi za idiotów bo tylko idiota pisze o rzeczach o których nie ma pojęcia. A ty jak ktoś coś napisze co nie jest zgodne z twoją opinią bądź wiedzą nazywasz go bajkopisarzem (czyt. kłamcą) albo niby fachowcem. Zarzucasz ludziom że nic nie wiedzą że koloryzują a sama piszesz "delikatnie" mówiąc niekonsekwentnie. I to ci teraz udowodnię. (jeżeli tego co poniżej napisze nie zrozumiesz będzie to tylko świadczyło o twojej inteligencji a raczej jej braku) "Ale nie zbawisz swiata ukazujac prostytucje w tak pejoratywnym swietle- bo oboje wiemy, ze AZ tak tragicznie nie jest" I tu zgadzam się z tobą w 1000% nie jest AŻ tak tragicznie ale jest tylko tragicznie. Masz racje. Ja nie pisałem że każda dziewczyna trafia na syf pisze że większość i że większość (nie wszystkie) ma problemy z poradzeniem sobie z tym co przeżyły. Ty w sposób autorytatywny odrzucasz wypowiedzi osób które tu napisały że były prostytutkami i twierdzą że to nie taka bajka jak ty pisałaś. A przecież to ty pisałaś że prawie wszyscy klienci są mili czyści kulturalni i "personel" w branży jest super i "chłopcy z ciasta " odstraszają niemiłych . Po to by trochę później napisać jak jak klient cię dusił, szef zostawił samej sobie bo był tchórzem....... No więc masz racje nie jest AŻ tak tragicznie jest tylko TAK TRAGICZNE. Nie jestem Bogiem i nie uzurpuje sobie prawa do tego (jeśli uważasz inaczej udowodnij to oszczerstwo) Co do "kształtowania dróg" to rozmowy jak najbardziej kształtują drogi wpływają na decyzje wielu osób. Brak rozmów bez obrzucania się błotem jet rakiem trawiącym nasze społeczeństwo. Wiele osób z braku możliwości poradzenia się w swoim środowisku szuka odpowiedzi na nurtujące je pytania właśnie tu i naszym obowiązkiem jest pisać w sposób rzetelny a nie wyidealizować. Wszelkie fundacje i inne formy pomocy za nic rozleniwiają i pomagają nic nie robić. Uważam że pomoc powinna być udzielana przez najbliższe otoczenie punktowo i chwilowo i wielokrotnie pomagałem jak tylko mogłem wielu osobom. Ale dawanie pieniędzy osobą obcym uważam za złe. Rozleniwiające i zachęcające do nie robienia nic. (Ale to inny temat i moje zdanie) Co do związków to po prostu jeszcze nie dorosłaś do prawdziwej bliskości i "związania" się z kimś bez kłamstw półprawd i zatajeń. "Luz" jest domeną smarkaterii a to co ja pisałem nie wyklucza czasu tylko dla siebie. Za to nie mówienie partnerowi gdzie się idzie i z kim jest po prostu głupie i dziecinne. Taka wiedza nie ma nic wspólnego z deptaniem po piętach. Ale nie mam teraz czasu ci tego tłumaczyć. Zresztą dojdziesz może do tego sama że związek to dzielenie się swoim życiem a nie budowanie autonomii. Wszystkie autonomie są dążeniem do oderwania. Co do profili psychologicznych i naszego "niby psychologa" to może jako osoba inteligentna weź sobie trochę materiałów źródłowych zbierz o zagadnieniu profili psychologicznych trochę informacji zanim napiszesz że ktoś stosuje "utarte schematy psychologiczne opisane w podręcznikach" Odpowiedź na twoje pytanie o podstawy ja widzę i uważam za wystarczającą a jeśli dla ciebie jest niewystarczająca to albo się sama doucz albo przynajmniej NIE ATAKUJĄC dopytaj. A i jeszcze jedno patrząc na swój własny profil psychologiczny trudno jest nieraz wierzyc. Mi znajomy pokazał jakieś 11 lat temu mój to go obśmiałem. On tylko powiedział że pogadamy za 10 lat i wiesz ? Głupia sprawa miał rację.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kris- ja grzecznie zapytałam pseudopsychologa na jakiej podstawie okreslił moj profil, i na jakiej podstawie stwierdził ze stworzyłam sobie zycie internetowe? Wiesz- improwizował, tak samo jak Ty z gazetkami.. miał pecha- nie zgadł, tak samo jak Ty... Nie odpowiedział na moje pytanie, co uznałam ze nie ma mocnych argumentow .. a chetnie bym sie dowiedziała od specjalisty, jakie czynniki bierze sie pod uwage, co daje podstawy do wydania takiej opinii.Ja go nie atakowałam- stwierdził jednoznacznie ze nie mogąłm byc prostytutka- zapytałam czemu tak sadzi? Wiec dla mnie poprostu jest smieszny ze swoimi szablonikami. Rozumiem ze wiekszosc z tych szablinikow mozna zastosowac do wiekszosci - ale... własnie , jest male ale, nie do wszystkich. Napisales ze luz - to gowniarstwo? Mam 29 lat i długo dochodziłam do tego wniosku. A wprost przeciwnie uwazam, ze telefony co piec minut z tekstem " co robisz, gdzie jestes" to dopiero gownarzeria. Bo zwiazek powinien opierac sie na zaufaniu a nie na szpiegowaniu, bo szpiegowanie- to chorobliwa zazdrość. Co do tego forum- chyba przeceniasz mozliwosci tego forum, to nie jest 8:15, Radio Zet i Monika Olejnik- to forum to zabawa, nie jest opiniotworcze, kto by sie przejmował tym co pisze jakaś Purpurowa, czy Kris? czy jakaś Piekna- ktorą zdradził mąż i wszstkie prostytutki są dla niej MOPEM? Poczytaj inne watki- tu siedzą sami gowniarze, tu sie ludzie bawia, tylko nie mam pojecia dlaczego wziołeś sobie do serca ze ktos moze sie zasugerowac moja czy inną opinią? Ja nie kaze ci dawac gotowki nikomu- tylko moze tak przezuc sie z tym moralizowaniem na ulice, na centralny, do agencji, zrob coś jak mierżi Cie zło tego swiata, napraw to jak potrafisz? Zmien ustroj, prawo, uderzaj w gore- bo ryba psuje sie od głowy. Gdyby w kraju nie było biedy- kobiety nie musiałyby stawac przed takimi wyborami przed jakim ja stanełam. Ciezko mi było podjac taką decyzje, wiedzałam ze Po juz nigdy nie bede taka sama, ale zrobiłam to. I nie załuje- nie załuje bo sięgnełam po swoje marzenia i je zrealizowałam. A ze zaplaciłam za to ? Co z tego? Jakos zyje... Dla mnie ktos kto nie ma marzen- to tak jakby nie zył, nie istniał, do niczego nie dązył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawac mi wiecej bo nie napisze
purpurowa twoj sposob pisanie tok myslenia sposob rozumowania pewnych spraw i argumenty ktore piszesz -sprawiasz wrazenie osoby o niskim ilorazie inteligencji.Nie udzielalam sie do tej pory cztalam ta smieszna dyskusje,nie mam zamiaru cie ocenic zachowam to dla sibie.Uwazam ze nie jestes zbyt inteligetna elokwentna osoba nie dlatego ze pracowalas jako prostytutka ale oceniam cie po twoich wypowiedziach i sposobie pisania-nie chodzi mi o dobieranie slow ale o caloksztalt o twoj tok myslenia.Pewnie cie rozaczarowalam ,ale mam z tym stycznosc na codzien i poniekad czerpie materialy ztego walsnie forum do swojej pracy do rzeczy jakimi sie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamasutra***
ale purpurowa mnie rozbawiłaś ostatnim postem. kurcze ja mam tyle marzeń ale na ich realizację umiem poczekać , czekam i się staram dążyć do tego by je spełniać. nawet nie wiesz jaką mam radość gdy spełniają się po kolei moje marzenia ale moją uczciwą pracą ,ciężką pracą. teraz spełniłam jedno z kolejnych swoich marzeń mam własny dom od 3 dni cieszę się kluczami i nie dostałam tego od mamy czy taty od teściów czy kogo innego.wywodzę się raczej z biednej rodziny,doszłam do tego sama z męzem. ciężko zasuwałam na to wszystko ale nie dupą tylko własnymi rękami,było tak,że nie miałam nawet na pieluchy dla dziecka czy na leki. jak byłam chora (po szpitalu)nie chciałam już pożyczać kasy to okłamywałam męża ,że mam leki po prostu nie brałam tabletek i cały czas je miałam a kosztowały 60 zł.!!!!!!to był dla mnie majątek. wolałam za śmieszne pieniądze zasuwać w polsce na 2 etaty rano za 800zł a po południami za 600 zł.a jak już to nie wystarczało zakasałam rękawy i wyjechałam. w moim małżeństwie tez miałam poważny zakręt ale nigdy nie zniżyłabym się do poziomu rynsztoka ,żeby oprócz kasy jakieś obleśne typy miały mnie obedrzeć z mojej godności,żebym musiała ze spuszczoną głową chodzić ulicami ze strachu,że jakiś typek mnie rozpozna,wyzwie,że w szkole mojego syna jakiś tatuś pokaże mnie palcem szepcząc z głupim uśmieszkiem koledze coś do ucha. uważam tylko,że takie kobiety jak Ty są po prostu leniwe ale to jest każdego indywidualna sprawa. to jest Twoje życie i za decyzje kiedyś podjęte będziesz płaciła całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementysia krysia
Ha ! słowo mop uważam jest melodią płynącą z ust i jest zbyt delikatne w porównaniu z tym jak się na Was mówi . Mop brzmi ładniej jak kurwa czy dziwka bo to przecież to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poczytaj inne watki- tu siedzą sami gowniarze, tu sie ludzie bawia, "... Purpurowa,wyrażanie poglądów nie jest zabawą tak naprawdę, a to że ludzie potrafią konfabulować to już inna bajka.Tak naprawdę największą radochę ma ten co rozpirzył atmosferę wymyślając jakiś temat ale nawet wtedy można przeczytać trochę obiektywnych opinii a nie tylko "wyp..","jesteś szmata..." albo "chapę knagę ...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona Twoją głupotą
dziewczyny macie marzenia ??? rozkładajcie nogi to jest klucz do spełnienia waszych marzeń!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz purpurowa ty czytać nie umiesz. Ja nigdzie nie napisałem że czytasz pisma kobiece..... a tylko że wierzysz w frazesy w nich przekazywane Co do gazet to WYBIÓRCZA przekazuje te same frazesy. Profile psychologiczne to nie szabloniki poczytaj ..... Ja nie pisze o szpiegowaniu i telefonach co 5min a to że masz 29 lat o niczym nie świadczy. Zaufanie w związku się buduje i nie wolno go nadużywać. Zaufanie buduje się cholernie powoli a niszczy w jednej chwili. Więc frazesy że zaufanie to podstawa to można głęboko między bajki wsadzić. W związku najważniejsza jest 100% uczciwość względem siebie bez tego nie ma mowy o szacunku i zaufaniu. To że nie dorosłaś wnioskuje właśnie z tego że twierdzisz że zaufanie to podstawa. Zaufanie buduje się mozolnie w związku więc nie może byś podstawą. O tym że masz gówniarskie podejście i blade pojęcie o świecie świadczy chociaż by to że forum dyskusyjne uważasz za świetną zabawę. A widzisz siedzą to młodzi ludzie ale oni jak czytają nas osób koło 30 to zakładają że nie piszemy opowieści z mchu i paproci i przyjmują to co tu mamy do powiedzenia. I za to jesteśmy odpowiedzialni. Jeśli jakaś dziewczyna będzie szukała informacji o prostytucji to będzie ich szukała prawie na pewno w internecie i jest olbrzymia szansa że trafi na to forum i dobrze będzie jeśli uzyska prawdziwą i PEŁNĄ informację na temat ją interesujący Jeśli tego wszystkiego nie rozumiesz to po prostu jesteś tępa. Poza tym może się pomylę ale myślę że to forum ma więcej odwiedzin niż słuchaczy pani Olejnik co więcej , pani Olejnik większość ludzi nie słucha bo radio włącza żeby nie było cicho i muzyka grała. A audycja pani Olejnik jest dla wielu przykrym przerywnikiem w nadawaniu muzyki. A jak wchodzisz na forum to robisz to świadomie i treść do ciebie dociera. Co do naprawiania świata to cały czas i na okrągło staram się go naprawiać swoim zachowaniem i tym co i jak mówię (zresztą nad sobą też staram się pracować i rozwijać się). A kasta polityczna i ustrój z głową nie mają nic wspólnego to zaledwie odwłok a ludzie to głowa. Łatwo o tym zapomnieć żyjąc w państwie quasi demokratycznym. Więc ja rozmawiam z głową nieważne jak ona jest zepsuta. Uważam że rozmowa jest jednym z najlepszych sposobów poprawiania społeczeństwa. Naszemu niby psychologowi napisałaś " ze swojej strony napisze tylko, ze ja z tego wyszłam bez jakiegokolwiek szwanku, ja potrafiłam wydostac sie ze studni nie zachłystując sie brudną wodą." a na tym forum często pisałaś że chciała byś o tym zapomnieć. Powiedz gdzie tu sens gdzie logika ? Przecież człowiek chce zapomnieć o złych i traumatycznych przeżyciach. Więc to chyba nie było takie obojętne i nie wyszłaś całkiem bez szwanku. No chyba że w twoich wypowiedziach nie ma logiki...... Jako ekonomistka powinnaś poza tym wiedzieć że nie państwo jest odpowiedzialne za nasze bogacenie się państwo może nam skutecznie ułatwiać albo utrudniać ale reszta jest w naszej gestii. A z tą biedą to przesadziłaś dość mocno bo wiele kobiet będąc w skrajnej biedzie wybrało ciężką wieloletnią harówkę nieraz godząc się ze stratą wszystkiego co miały zaczęcie wszystkiego od zera a nieraz z długami. I co nazwiesz je frajerkami? A może ty poszłaś na łatwiznę? Może wybrałaś szybsze i "łatwiejsze" rozwiązanie. Jeśli prostytucja była drogą zaledwie do realizacji marzeń to wybacz ale będę cie uważał za osobę strasznie płytka którą rządzi mamona. Realizacja marzeń za wszelką cenę jest strasznie płytka. Jeśli kierowała tobą "konieczność" "trudna sytuacja" to był to wybór moim zdaniem zły . Z twojego punktu widzenia dobry bo zrealizowałaś swoje cele i jak piszesz JAKOŚ z tym żyjesz. No właśnie JAKOŚ żyjesz I to życie już zawsze będzie zaledwie JAKIEŚ.... A tak w ogóle to twoje podejrzewanie ludzi że piszą z pod różnych nicków nabiera znamion paranoi szczególnie że post klementysi nie przypominał ani na jotę stylu pięknej a poza tym słowo mop w tym kontekście jest używane od bardzo dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam że was tak tu zanudzam tymi elaboratami. Obiecuję że postaram się poprawić albo w ogóle zniknąć i nie denerwować więcej purpurowej. Kriś no co Ty!? Niegdy w życiu nie czułam się znudzona czytając Twoje wpisy! Dużo można się od Cibie nauczyć. Pisz jak najwięcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Kris- zastanawiam sie co dają Ci takie zagrywki?? jasne nie napisałes, ze CZYTAM, napisałeś ze wierzę- ale aby wierzyc w to co napisano, trzeba to przeczytac. Grasz słowkami- tylko po co? Odpowiesz? Co do wyborczej- ja lubie czytac ta akurat gazetę, jest tendencyjna, to fakt, ale.. kształtuje poglądy w sposob , ktory mi odpowiada.Natomiast nie jestem w stanie zmusić się do czytania Wprost. "..Zaufanie buduje się cholernie powoli a niszczy w jednej chwili. .." - mow za siebie, ok? Ja poznając osobę nie mam powodu by jej nie ufać, moze jestem naiwna- ale nie widze w takiej osobie wroga, nie patrze sie wilczym wzrokiem. Trace natomiast zaufanie po pierwszej wpadce tej osoby, jesli zawiedzie mnie ktoś raz- zrobi to tylko raz. A więc dla mnie zaufanie to podstawa, i malo mnie interesuje ze Ty musisz budować zaufanie. Ja pisze za siebie- wiec bądz łaskaw rowniez wypowiadac sie za siebie. "..Jeśli tego wszystkiego nie rozumiesz to po prostu jesteś tępa. .." i do tego nie zycze sobie byś mnie obrazał. Rozumiem co piszesz, ale kompletnie nie zgadzam sie z Twoim punktem widzenia. Co? jesli ktos sie z Tobą nie zgadza- to juz jest tępy? Wez sie puknij jak masz w co i nie obrazaj mnie. Twoje wypowiedzi swiadzcza o Tobie, o Twojej kulturze , ktorej chyba Ci brak!!!! Ja uwazam,ze forum nie jest opiniotworcze, bo dzisiejsi dwudziestolatkowie slepo nie kieruja sie tym co ktoś inny napisze, Ci ludzie potrafią mysleć , analizowac a przede wszystkim wybrac. Jeszcze jedno- osoba zdeterminowana nie mysli, nie czyta, nie kieruje sie czyimiś doswiadczeniami- taka osoba robi to co ma zrobic. Ale skąd Ty masz to wiedzieć? nie stałeś przed takimi wyborami a Tego nie było w podrecznikach ??? "..Uważam że rozmowa jest jednym z najlepszych sposobów poprawiania społeczeństwa..." - z tego zdania, to nawet kon by sie uśmiał...:-D - bo ja uwazam, ze nie rozmowa a cheć szczera robi z tchorza bohatera. "Naszemu niby psychologowi napisałaś " ze swojej strony napisze tylko, ze ja z tego wyszłam bez jakiegokolwiek szwanku, ja potrafiłam wydostac sie ze studni nie zachłystując sie brudną wodą." a na tym forum często pisałaś że chciała byś o tym zapomnieć..." Nic , a nic nie zrozumiałes, albo znowu ta Twoja gra słowek? napisałam mu to, bo nie pasuje do profilu patologicznej dziwki, bo nie stoczyłam sie na dno, nie bluzgam, nie jestem alkoholiczką, narkomanką, bo wyszłam z tego bez symptomow patologicznej dziwki. Rozumiesz to? Zapomnieć to bym chciała, ze 90% klientow prostytutek to zonaci faceci, nie chcę zyc ze swiadomoscią, ze mąz wyrzucając smieci umawia sie telefonicznie na spotkania.. chciaabym o talich rzeczach nie wiedziec. I jestem na 100% pewna ze to jednak Piekna, poczytaj jej posty, słownictwo jakim sie posługuje, styl.. Nie mow ze tego nie widzisz? A jak nie widzisz- to opadły mi ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"osoba zdeterminowana nie mysli, nie czyta, nie kieruje sie czyimiś doswiadczeniami- taka osoba robi to co ma zrobic." No tak ,jest grupa ludzi którzy są tak zdeterminowani że nie piszą na forum nie myślą tylko od razu rzucają się z wieżowca.Uważasz że należy kierować się tylko i wyłącznie instynktem?Patrzysz pod nogi jak idziesz ulicą? Zawsze należy rozważyć wszystkie za i przeciw nim podejmie się jakieś radykalne kroki jak np. prostytucja a nie rzucać się ślepo na otwarte morze... A co do rozmów to nie wiem czy to takie śmieszne że właśnie od rozmów ważyły się i ważyć będą losy naszego kraju.Od słowa do czynu jest niedaleka droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurko moze cięzko w to uwierzyć, ale naprawde tak jest. Nie wpyniesz na decyzję osoby, ktorej w "urodzily " się w głowie mysli samobojcze, mysli o zostaniu prostytutką- bo to też w jakiś sposob destrukcyjne. Mozna- fakt , ale stosujac leczenie psychiatryczne, stosując antydepresanty, czy inne substancje psychoaktywne. Ja stałam przed cięzkim wyborem- i uwierz, nie bylo mocnej osoby, by mi pomogła przezwycieżyc doła, kierowała mną jedna mysl- w uratowanie czegos co mi pozostalo, uratownie namiiastki czegos co kochałam, co było dla mnie wszystkim. I wtedy nie liczy sie nic, kierujesz sie instynktem, i nie obchodzi cie co powiedzą inni, nie myslisz jak pozniej bedziesz zyc z tą traumą. W takim stanie mozesz przenosic gory, nie zyjesz duchowo, intelektualnie, przesz do przodu bez wzgledu na koszty. Nie jestem psychologiem, nie umiem tego opisac w taki sposob by wszyscy zrozumieli TAKI stan ducha, Kris zapewne przyczepi się do słowek.. ale jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Czesc Kicia ogladalas wczoraj mam talent,Jeżeli tak to napisz co ci sie najbardziej podobało no chyba że byłas na jakies impreżie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Szczerze o bzdurach to piszą prawie wszyscy na tym forum,a ja nikogo nie obrażam więc sie odwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirytusek
wisz ty co bzdety sadzisz a ja ci piszę żebyś nie rozpieprzał rozmowy jakimiś wstawkami o mam talencie bo to nie na temat jak chyba sam przyznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Naucz sie poprawnie pisac Teraz będe pisal na temat o,k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz purpurowa ja jak z kimś rozmawiam nie traktuje tego jak gierki i zabawy i jak coś mówię to staram się zawsze ważyć słowa. Staram się nie pisać dwuznacznie ale w rozmowie zawsze zakładam (szczegulnie jak rozmawiam z ludźmi podobno wykształconymi :D ) że pewne sformułowania zrozumieją że na minimalny skrót myślowy mogę sobie pozwolić. Pisząc o frazesach z pism użyłem świadomie takiego sformułowania ponieważ wszyscy doskonale wiedzą jaki styl lansuje prasa kolorowa. Ma on się nijak do rzeczywistości. Zresztą programy TV też ten sam styl lansują. I co więcej ty doskonale wiedziałaś o jakie zachowania mi chodziło. Zresztą nie wiem co wzbudziło tak agresywną twoją reakcję na te pisma. Mi czasem takie pismo wpada w ręce i przeglądnę. Zasadniczo staram się zapoznać z możliwie dużym spektrum tytułów na rynku. Więc jeszcze raz nie pisałem że CZYTASZ a to że ty sobie dośpiewałaś to trudno. Poza tym nie ma to żadnego znaczenia dla rozmowy czy je czytasz czy nie. Co do Wybiórczej to gratuluje podejścia wiesz że coś jest tendencyjne i odpowiada ci kształtowanie swoich poglądów przez takie medium. No w sumie wolny wybór. (Słyszałaś kiedyś o indoktrynacji ?) Tak w zasadzie to wyjaśnia czemu nie uważasz dyskusji za opiniotwórcza. Wiesz co do zaufania to wybacz ale to że nie widzisz w nowo poznanej osobie wroga nie znaczy że jej ufasz. Jak kogoś poznajesz to oczywiście automatem taka osoba dostaje od ciebie pewien kredyt zaufania ale nie ma żadnego racjonalnego powodu żeby jej całkowicie zaufać. Związek z kimś to ciągłe dokładanie cegiełek zaufania i czy chcesz czy nie to tak jest. Masz talent do zaprzeczania faktom i do przeinaczania praw rządzących światem. Wybacz ale związku nie buduje się na zaufaniu. Zaufanie może być filarem ale nie fundamentem. Niestety jest nieraz tak że zaufanie w związkach legnie w gruzach i jednak udaje się je odbudować. I nadal twierdze że nie zrozumienie tego świadczy o tym że "nie dorosłaś, dojrzałaś " (może nie trafiłaś na odpowiednią osobę, może za krótko jesteś w związku, może masz spaczone spojrzenie przez swoją profesje ) Co do tego czy jesteś tępa czy nie ja ci przecież nie napisałem że jesteś :), to że wzięłaś to do siebie to już nie moja wina. To że nie rozumiesz tego co napisałem to też nie moja wina. Za to ty mnie w sposób ewidentny obraziłaś i wyrażałaś się w sposób ewidentny dla osób z brakami w wychowaniu. Ale cóż czasem w rozmowie emocje biorą gore nad argumentami.... A co do mojej wypowiedzi to najpierw mnie zgnoiłaś że kompletnie się ze mną nie zgadzasz i że jestem chamem a zaraz potem napisałaś dokładnie to o czym ja pisze. (Wybacz ale świadczy to o tym że kompletnie nie rozumiesz co pisze). Przecież ja pisałem o tym że trzeba przekazywać pełną i rzetelną informacje aj pokazuje prostytucje z jej ciemnej strony (zresztą nie tylko ja w tym topiku) ty z tej lepszej no i ok dajemy wybór. Dajemy im materiał do analizy. I sama widzisz żeby analizować musisz mieć co analizować jeśli dostaniesz niepełne dane na wejściu to nie wyjdzie ci prawdziwy wynik. Więc jeśli ktoś to czyta i analizuje i wyrabia sobie opinie to jet to opiniotwórcze nie da się z faktami dyskutować. "jeszcze jedno- osoba zdeterminowana nie mysli, nie czyta, nie kieruje sie czyimiś doswiadczeniami- taka osoba robi to co ma zrobic. Ale skąd Ty masz to wiedzieć? nie stałeś przed takimi wyborami a Tego nie było w podrecznikach ??? " Skąd ty wiesz przed jakimi wyborami ja stawałem? Jakie masz prawo tak kpiąco pisać? Co myślisz że mam łatwe miłe i przyjemne życie? W ogóle wszyscy którzy tu się wypowiadają to w jakiejś bajce żyją i doświadczenia żadnego nie maja? NIE MASZ O MOIM ŻYCIU POJĘCIA. A wypowiadając się w tak kpiący sposób wykazujesz tylko swój poziom. Więc ci wyjaśnię od 10 lat uczciwie pracuje od 9 lat jestem mężem w związku którego nie można nazwać łatwym i wygodnym wychowuje swoje dzieci. I wielokrotnie miałem okazje w 3 minuty uciec od wszystkich problemów ułatwić sobie życie i "sięgnąć po marzenia". Wielokrotnie w życiu stawałem przed problemami przerastającymi (jak mi się wtedy wydawało) moje możliwości. I z pełną determinacją dążyłem do ich rozwiązania nieraz olbrzymim osobistym kosztem i poświęceniem. I prawie zawsze wtedy sięgałem po wiedzę i rade innych często na forach dyskusyjnych (w większości anglojęzycznych, bo przyznam siedzi tam mnóstwo ludzi ze "starej kadry" i że ich poziom jest o niebo wyższy od forów polskich gdzie ludzie się "bawią" a najlepszą zabawą jest gnojenie.). Nieraz dopytywałem konkretne osoby jak z czymś sobie poradziły prosiłem o radę. Wiesz domeną ludzi inteligentnych jest czerpać z wiedzy a przede wszystkim doświadczenia innych a nie odkrywać ameryki na nowo. To jest podstawa rozwoju. I dla tego rozmowy są takie ważne bo przekazują wiedzę i doświadczenie i napędzają rozwój i postęp. Więc bardzo cię proszę nie pisz co ja przeżyłem nie pisz że nie wiem nie podejmowałem takich czy innych decyzji bo NIC o tym nie wiesz i po prostu jedynie się ośmieszasz Zacznij używać argumentów a nie stosuj tu "nowomowy" i nie zakładaj że wiesz wszystko. Jeśli chodzi o powiedzonka to "dobrymi chęciami droga do piekła jest wybrukowana" a to co ty napisałaś to tak jak by było bez sensu bo można mieć szczere chęci a nic nie robić i być tchórzem. A twoje zdanie ewidentnie jest przeróbką "Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera" albo po prostu tak ci się napisało. ;) co do tematu "Naszemu niby psychologowi napisałaś " to piszesz w każdym poście coś innego wiesz czasem warto poczytać swoje wypowiedzi i zastanowić się co się pisze wiem że to wymaga szerokiego spektrum patrzenia ale osoba po tak prestiżowych studiach nie powinna mieć z tym problemu? Z twoich wypowiedzi o matce i wielu innych wynika że jednak jest w tobie coś więcej niż świadomość że żonaci faceci chodzą do burdeli bo żeby mieć ta świadomość nie trzeba zostać prostytutką. A jak już ci pisałem profile psychologiczne to naprawdę duże zagadnienie i to upieranie się przy teorii tworzenia ich na podstawie syndromów "patologicznej dziwki" nie zadając sobie trudu aby temat zgłębić jest głupie. Ja osobiście myślę że (jeśli w ogóle byłaś prostytutką) to bardzo silnie wypierasz to co cię spotkało i wybielasz siebie w własnych oczach ale to jest moje zdanie. Co do twojej riposty do "Purpurko" . "Nie wpyniesz na decyzję osoby, ktorej w "urodzily " się w głowie mysli samobojcze, mysli o zostaniu prostytutką- bo to też w jakiś sposob destrukcyjne" To niestety ale mylisz się i to bardzo i pisze to niestety z własnego doświadczenia w obu przypadkach o których piszesz się znalazłem i naprawdę da się odwieść ludzi od takich decyzji. I potrafią oni po latach być ci wdzięczni że się znalazłaś wtedy na ich drodze mimo że potrafili cię wcześniej przeklinać za to. A za to przeceniasz leczenie farmakologiczne wcale nie jest takie skuteczne ciężkie w dobraniu i nieraz wyrządza więcej szkody niż pożytku na krótką metę może pomagać. Ale nie rozwiązuje problemu. Leczenie farmakologiczne jest na pewno dość skuteczne w leczeniu chorób psychicznych sensu stricto. Ale w problemach z własnym życiem ciężką sytuacją i nie radzeniem sobie w sytuacjach kryzysowych może pomóc jedynie rozmowa z odpowiednią osoba. (Czy to będzie psycholog czy osoba która ma ten dar słuchania to już nie wnikam) To że nie było osoby która mogła by cię pokierować pomoc wesprzeć to już zupełnie inna bajka. To choć zabrzmi brutalnie jest zwykły pech. A pytanie też na ile tej pomocy szukałaś. Parcie do przodu bez względu na koszty nie rozwiązuje problemów pozwala czasami bardziej lub mniej skutecznie przed nimi uciec ale też tworzy kolejne. I proszę cię o jedno nie napisz mi znowu że nie mam pojęcia o czym pisze bo wiem i to wiem o wiele więcej w tym temacie niż bym chciał kiedykolwiek się dowiedzieć.... A tu się przyczepie do słówek :) o jakiej traumie piszesz ??? A na koniec jeszcze coś ci wytknę. Zarzucasz tu wszystkim wiedzę książkową ale wydaje mi się że mając 2 lata doświadczenia zawodowego i 9mc w prostytucji nie masz aż tak olbrzymiego doświadczenia jak mogło by ci się zdawać więc zachowaj trochę pokory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirytusek
spirit ok ok ale wiesz ja to tak specjalnie napisałem "wisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris.. sie nie dogadamy. patrzysz z zupełnie innej perspektywy, i smiem twierdzic ze nic bardziej destrukcyjnego iz mnie , nie spotkalo cie w zyciu, inaczej wiedziałbys o czym ja pisze, znał byś TEN stan. Skoro twierdzisz, ze wszystko da sie rozwiązać rozmową, to pojedz do Etiopii , RPA i tam nawracaj słowem, nakarm ludzi słowem, rozmową, daj im potrzebne rzeczy do zycia. Na swojej drodze spotkałam faceta , ktory probował "leczyc mnie słowem", twierdzac ze On mi nie da ryby, a wedkę bym sobie sama potrafiła tą rybę zlowic. Skonczyło sie tak, ze poczułam sie wykorzystana, upokorzona , wrociłam do domu i podjełam taką a nie inną decyzje.Jesli czytałeś moje stare watki- gdzies o tym pisałam. Jesli chodzi o te nieszczesne gazety- to niby skąd ja mam wiedziec jakie tam kreuja poglądy, jak ich nie czytam? zwyczajnie z tego powodu, ze nie mam czasu, nie interesuje mnie co, i kto mysli na temat zwiazku, czy modelu zwiazku? czasami tez przejrze w necie Pudelka, czy inne plotkarskie portale- ale, one nie ksztaltują mojego swiatopogladu. A ty napissałeś a przynajmniej ja to zrozumiałam tak, ze kolorowe gazetki wpoiły mi model zwiazku oparty na niezależosci. Jeszcze raz- ja rozumiem co piszesz i nie wmawiaj mi ze jest inaczej. Ale smiem twierdzic, ze piszesz brednie- bo to rzeczywiscie są brednie. Niestety nie moge sugerowac sie takimi pismami - nie czytając ich. Nie odkrecaj kota ogonem, ok? Nie mozna odbudowac zaufania w zwiazku , skleisz potłuczone szkło- ale ono juz nie bedzie gladkie. To o czym piszesz- to dzieło kompromisu, ludzie sobie wybaczaja rozne rzeczy, ale nie zapominają. I zawsze juz bedzie rysa na szkle. tym samym- podejrzenia, kontroling, telefony co pięc minut, jakaś paranoja.Dlatego ja uwazam- ze jak mnie ktos zawiedzie- to zrobi to tylko raz, bo pozniej juz nie bedzie mial ku temu mozliwosci. "..Jeśli tego wszystkiego nie rozumiesz to po prostu jesteś tępa. .." to jest Twoje zdanie- i nie chce mi sie z Toba pisac, nie odpisze Ci już na zaden post skierowany do mnie. W przytoczonym zdaniu piszesz, ze jestem tepa, w poscie pozniej ze jednak tak nie napisałes? Umiesz czytac swoje posty? To moze wroc i poczytaj. Umiesz tylko mi wytykac sprzecznosci? Ta, ja czasem pisze pod wpływem emocji, haotycznie ale.. do kooorwy nedzy nie jestem az tak perfidna jat Ty. Nie zaprzeczam, w tak bezczelny sposob. Tyle do Ciebie- bo nie warto tracic na Ciebie czasu czy emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o moje doswiadczenie zawodowe- to tylko sprostuje 6 lat w wydawnictwie fonograficznym- w trakcie studiow prostytucja teraz praca w kancelarii. I nie zgaduj- bo nie zgadniesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że się Purpurowa Łzo wzburzyłaś i znowu zamiast argumentów z populizmem wyskoczyłaś. I znowu przestrzeliłaś. Przez brak dialogu w afryce jest głód. Oraz, i w sumie co smutne, przez ludzi którym mamona zasłoniła świat. Szybkie wzbogacenie i zrealizowanie swoich pragnień. Parcie do przodu po trupach. Słowo ma moc sprawczą i to olbrzymią poczytaj trochę historii. Nie naprawia i nie naprawi wszystkiego ale jest na pewno dobrym początkiem, rozmowa tu kształtuje poglądy ludzi czytających, daje im materiał do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków a na podstawie tych wniosków podejmowania decyzji. To są fakty a z faktami się nie dyskutuje. napisałem ci że jeżeli tej prostej zależności nie rozumiesz to jesteś tępa i to podtrzymuje. Jeśli rozumiesz to nie jesteś. A jeśli widzisz to inaczej to do cholery nie oburzaj się jak małolata tylko napisz jak to widzisz i uzasadnij sensownie. Bo tekst że 20 latkowie nikogo nie słuchają tylko myślą wybacz nie jest argumentem. Żeby mieć przemyślenia trzeba mieć materiał do przemyśleń. A już tak zupełnie poza wszystkim to skoro uważasz że nikt nie słucha i nie wyciąga z tego co tu piszemy wniosków to po co w ogóle piszesz. Po co robisz coś bez sensu? Wiesz ja nigdy nie leczyłem nikogo słowem a bardziej słuchaniem i dobrą radą. i często pomocą konkretną i rzeczową. Czasem też ciągnąłem za uszy z bagna i jakoś nie mają mi ludzie tego za złe. A to co napisałem o leczeniu farmakologicznym to możesz sobie sprawdzić że jest prawdą. Albo idź do dobrego psychiatry (takiego który śledzi nowoczesne metody) i porozmawiaj albo poczytaj najnowsze opracowania naukowe. Ten temat niestety od dłuższego czasu zgłębiam i przeraża mnie lekkomyślność psychiatrów w Polsce w wypisywaniu pigułek. (Ale to inny temat). Co do pism kolorowych to jeszcze raz ci spróbuje przetłumaczyć. Nie napisałem że czytasz że kształtują cię Ja napisałem że wyrażasz poglądy na temat związku rodem z tych pism. Nie musiałaś ich na oczy widzieć żeby mieć taki pogląd myślałem że już ci to wyjaśniłem. Po pierwsze dla tego że czasem dwie jednostki maja zbieżne poglądy mimo że się na oczy nie widziały a po drugie dlatego że żyjemy bombardowani tymi "sposobami na życie" z każdej strony i nie da się tego całkiem uniknąć. Zresztą ty jak i myślę każdy wiedział o co mi chodzi. Absolutnie nie miałem na celu sprowadzenia cię do poziomu święcie wierzącej w pisma kolorowe. Więc tu to mnie źle zrozumiałaś a nie ja odwróciłem kota do góry nogami. Co do zaufania w związku to można odbudować wiele małżeństw ci to powie i owszem rysa może zostać ale nieraz warto próbować. Ludzie to istoty głupie i błędy popełniają. Jak by tak radykalnie podchodzić do złamanego zaufania to już dawno na świecie by byli sami samotni ludzie. Jest wiele związków w których się coś zaczęło psuć coś pękło któraś ze stron straciła głowę ale mimo to przetrwali bo fundamentem ich związku było nie zaufanie a coś silniejszego i trudniejszego do zniszczenia (i nie pisze tu o dzieciach i poczuciu obowiązku czy odpowiedzialności). Jeśli trafisz na odpowiednią osobę to zobaczysz że oprócz odpowiedniego fundamentu będzie wasz związek miał wiele filarów które razem będziecie mozolnie wznosić a czasem może się zdarzyć że i burzyć. Jednym z tych filarów jest zaufanie kolejnym miłość która też trzeba budować bo inaczej umrze i będzie płacz że zostało tylko przywiązanie. Miłość nie zawsze jest łatwa miła i przyjemna nieraz jest drogą przez ciernie z nadzieją że będzie lepiej. A wolne związki tak promowane w których jest pełen luz no cóż rozpadają się pod wpływem jakiejkolwiek rysy bo po co się przemęczać skoro można tak łatwo uciec. Jeden błąd to jeden kop w kuper no w sumie fajnie tylko trzeba uważać żeby mieć za jakiś czas kogo kopać ;) Gdybym stosował tą zasadę to już dawno nie było by mnie tu gdzie jestem i pewnie żyło by mi się prościej ale na pewno nie był bym szczęśliwszy. Więc jak już ci purpurowa napisałem jeśli kiedyś trafisz na odpowiednią osobę to masz szanse dokładnie zrozumieć o czym piszę. Jeśli chodzi o sprzeczności to wybacz ale napisałaś że piszesz pod wpływem emocji. Co to znaczy że pod wpływem emocji mijasz ie z prawdą ? Czy z kolei jak trzeźwo myślisz? Jeśli coś piszesz to zakładam że jest to zgodne z prawdą. W rozmowie czytam i odnoszę się do twoich słów jak mam ci nie wytknąć sprzeczności? Twoje wypowiedzi zestawione razem dają niespójny obraz tego co przekazujesz. Można odnieść wrażenie że dopasowujesz to co piszesz do potrzeby chwili żeby tylko wygrać w dyskusji. Tylko że tu nie ma co wygrywać sprzeczasz się ze mną atakując moje poglądy i wiedzę, mimo że mogły by one w sporej części spokojnie leżeć koło siebie (przynajmniej jeżeli chodzi o początek tej rozmowy). A w rozmowie jak piszesz sprzeczności to wybacz ale zaprzeczasz sama sobie czego trudno ci nie wytknąć jeśli jest to istotą sporu. Napisałaś że ty jesteś najgorszym co mnie w życiu spotkało. Uwierz że chciał bym, mogło by cie i być ze sto albo tysiąc. Nie masz pojęcia to nie pisz. Ty reprezentujesz ten rodzaj ludzi którzy widzą tylko siebie i są najbiedniejsi i tylko ciebie spotykają najgorsze rzeczy. Mylisz się jest tysiące takich jak ty co więcej zapewne jest też tysiące osób które przeżyły o wiele więcej traum. i trzeba mieć do tego szacunek a nie pisać wszystkim że nic nie wiedzą bo można się strasznie pomylić. Z doświadczeniem ok pomyliłem się. Skoro tak twierdzisz to pewnie masz racje ale i tak nie jest to takie doświadczenie które ci daje prawo do autorytatywnego wypowiadania się... Trochę pokory trzeba mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementysia krysia
purpurowa ja nie mam nic wspólnego z żadną piękną .Kris ma rację :). Czemu nie ufasz ludziom? W sumie po pracy w takim miejscu pewnie tez nikomu bym nie ufała bo to takie środowisko. W każdym razie gratuluję ci ,że się z tego wyrwałaś.Sięgnęłaś dna i odbiłaś się. Tylko po przeczytaniu tej książki stwierdzam,że to wciąga i dziewczyny często tam wracają. Nie wiem ile czasu minęło odkąd już "przeszłaś na emeryturę w tym zawodzie" ale nie wszystkich wrzuca się do jednego worka. Może Ty jesteś inna i Ci się poszczęści. Jedno jest pewne ,że za swoją przeszłość przyjdzie Ci jeszcze zapłacić nie jeden raz ale tego chyba jesteś świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he he no zesz kuzwa czytajac te wypociny purpurowej to mozan tak sie zakrecic psychicznie a do tego umeczyc sie niebywale zeby sobie posklejac co nieco co ona tam na smarowala a i tak nie ma to ani ladu ani skladu. Ani logiki ani sensu tylko stek jakis dyrdymalow i malo bystrych fantazji jakies umeczonej zyciem kury domowej. Ale zeby ona jeszcze to skladnie tu smarowala, albo chociaz logicznie to jeszcze moze cos by tam z nia podyskutowal czlowiek a tak wkurza tylko wszystkich. Siedz babo w tych garach i nie wypowiadaj sie bo meczysz tu wszystkich tym twoim logicznym mysleniem, tymi madrosciami rodem z podstawowki, tymi myslami przewodnimi o sensie istneinia. Boshe co za jakies dyrdymaly ala Jola Rutowicz. Bo to chyba ten sam pziom wypowiedzi. Tak samo bystra i tak samo kumata. I tak samo durnowato gada nie zwaracajac uwagi ze inni poprostu maja ubaw z tych jej madrosci:) Purpura ty jednak jestes tluk, niestety samo mi sie cisnie na usta to stwerdzenie po przeczytaniu twoich wypocin. Buehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpura jak widzisz slowo MOP staje sie bardzo modnym i w pelni odzwierciedlajacym caly ten bajzel slowem. Nie poraz pierwszy juz czytam o mopach. Ja zapoczatkowalam ale inni chwycili hmmm widac jest to pasujacy do tego wyraz. :) Bo co to jest mop i co sie z nim robi kazdy wie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tobie Pyrpura radze jednak poczytac uwaznie Krisa bo ze swoja wiedza to ty nie zajedziesz daleko, co najwyzej z kuchni do salonu. Nie powinnas z nim dyskutowac bo twoje blazenstwo az razi w oczy, calkowicie odkrywa twoja osobowosc ktora zatrzymala sie w krainie fantazji, rozowych kucykow i ksiezniczek na ziarnku grochu. Nie potrafisz powiedziec nic madrego na zaden temat, rzeczywistosc miesza ci sie z fantazja, twoja wiedza nie jest nawet na poziomie gimnazjum bo nawet tam wiedza wiecej o swiecie, zyciu i ludziach. I nawet gimnazjalisci nie wierza w takie dyrdymaly jak ty:) Gdzies ty sie uchowala? Kris hmmm milo jest poczytac kogos kto ma fajne podejscie do zycia a przedywszystkim madre. W wielu sprawach zgadzam sie z toba calkowicie. Mamy podobny tok myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczytalam sie jeszcze w te twoje wypociny niby o moim mezu. No widzisz ja nie mam meza i nigdy nie mialam. A uzywam slowa mop bo w pelni oddaje moj stosunek do ludzi ktorzy wlasnie na traktowanie ich jak mopy zasluguja a tym samym nie zmusza mnie do uzywania pospolitych obrazliwych wyrazow:) A co do zdrad z prostytutkami to powiem ci ze za zdrade ewentualnego partnera nie mam powodow winic prostytutek no bo jak by nie patrzec nie sklep do pana tylko pan do sklepu wiec sprawa jasna. Mam negatywny stosunek z innego powodu, mentalnosc i sposob zycia jest dla mnie obrzydliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"..Jedno jest pewne ,że za swoją przeszłość przyjdzie Ci jeszcze zapłacić nie jeden raz ale tego chyba jesteś świadoma..." Jestem tylko pewna ,ze gdyby ludzie byli inni- nie musiałabym płacic wcale. Nie robilam nic złego- nic złego w swietle prawa, nie popełnilam zadnego przestepstwa nigdy, nigdy nawet nie dostałam mandatu drogowego czy za złe parkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×