Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

Gość gość xxvv
"moje lenistwo wspina się na wyżyny" x abstrahując od lenistwa w literalnym znaczeniu - Ty MS albo kokietujesz, albo bardzo wiele od siebie wymagasz. Bo - że tak powiem - w naszych czasach i starszym, i młodszym coraz częściej "nic się nie chce" No chyba, że to to te od nioski laureatki mają jakieś pro-high białko, czy inne odżywcze i na tym "jedziesz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
a do psychologa owszem, wybierałam się tak ok 10 lat temu, ale jakoś do dziś nie doszłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalazła go....paczta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo - że tak powiem - w naszych czasach i starszym, i młodszym coraz częściej "nic się nie chce" x Przysięgam, że bardzo często mi się nie chce. Prawie codziennie. Nie chce mi się wstawać, nie chce mi się zająć pracą, nie chce mi się pisać, nie chce mi się iść do kwiaciarni. Ale co to ma do rzeczy? Chcenie nie jest przymusowe, nieprawdaż? Trzeba robić to, co jest do zrobienia i czerpać z tego maksimum radości. Bo gdy już wstanę to nie myślę o tym, że mi się nie chciało. Gdy napiszę epistołę to nie jęczę "o maaatko, ale nasmarowałem". A uśmiech po kwiatku bez okazji - bezcenny:) I wcale nie oznacza, że coś mam na sumieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i myślisz, że TU uzyskasz darmową po_rade jak dojść? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a do psychologa owszem, wybierałam się tak ok 10 lat temu, ale jakoś do dziś nie doszłam " x Pójdź jutro. Tylko JUTRO. Nie "za tydzień", nie "jutro nie mogę", "mam co innego do roboty" itp. Jeśli złamiesz nogę (broń Boże nie życzę Ci tego) to też załatwisz wszystko, co miałaś do załatwienia? Weź dzień urlopu na żądanie (jeśli musisz) i zrób to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
Niestety, ani jutro, ani pojutrze nie mogę. I w ogóle najwcześniej to może w sierpniu. Co pewnie i na dobre, bo można się rozejrzeć na psychologicznym rynku usług. Poza tym jak tak będę się ustawiać na sierpień, to a nuż wezmę i sobie udowodnię, ze jednak nie, już nie potrzebuję - wystarczyły mi własne "środki". I w ogóle, podobno ma być ta III wojna światowa, więc nie wiem, czy za jakiś czas moje problemy będą jeszcze miały jakiekolwiek znaczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy dziś - właśnie skończyłam odpisywanie znajomym na maile (wszak jestem na urlopie i mam więcej czasu niż zwykle), więc jeszcze moja riposta na Twoje "porady z szuflady": -"Gdyby było proste, nie byłoby wiele warte." XXX Po ilości szczęśliwych par, które obserwuję na ulicach Twierdzę, że jest to proste i wiele warte ale widać NIE DLA MNIE "sznur samochodów" (jak to było w starej piosence). - "mogę autorytatywnie stwierdzić, że coś w stylu przeznaczenia" XXX Więc jednak PRZEZNACZENIE i mimo mojej niezgody- samotność jest mi jednak pisana? Chęć zmiany tego stanu z mojej strony widocznie niczego już tu nie zmieni. - (przyjaźń damsko-męska) "Może zaistnieć, ale koniecznych jest kilka warunków"... XXX Ostatnio poznałam w necie" jednego takiego", który twierdzi, że "jesteśmy kumplami" (cokolwiek to znaczy) ale w naszych rozmowach wciąż wyczuwam jakiś "podtekst". Być może chodzi o "przetestowanie" kuchennego stołu :)- cały czas się nad tym zastanawiam. Problem w tym, że wciąż kocham tego, który mnie odrzucił- choć kontaktu ze sobą nie zerwaliśmy. Podobno (jak twierdzi) wciąż jesteśmy przyjaciółmi (cokolwiek to znaczy). -"wybierz z tej znajomości co najlepsze i wykorzystaj doświadczenie w przyszłości" XXX Dokładnie to robię a dla nieistotnych (jak piszesz) tzw. "d**ereli" jestem wyrozumiała jak nikt. Mam już swoje lata i "już się tak nie szarpię" że tak powiem :) Pozdrawiam i życzę dobrej nocy. Może będzie okazja w przyszłości aby również PODZIĘKOWAĆ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chopaki, mozecie mi cos poradzic?: co moge wam poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxvv FOCH;) Chociaż gdzieś tak w okolicach nioski czułem, że pojawi się odpowiedż "nie mogę". A tak naprawdę miało być "nie chce mi się, nie przekonuje mnie to, ale będę uprzejma":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po ilości szczęśliwych par, które obserwuję na ulicach Twierdzę, że jest to proste i wiele warte ale widać NIE DLA MNIE "sznur samochodów" (jak to było w starej piosence)" x Obserwujesz tylko skutek, a nie przyczynę. A w zasadzie nawet nie skutek, bo ile tych par jest na pierwszej randce, ile akurat ma dzień bez kłótni, ile robi dobre wrażenie, ile jeszcze nie jest parą, a jedynie odstawia taniec godowy? Jedyny szczęśliwy związek, w którym wszystko było proste to Radziecki:) x Więc jednak PRZEZNACZENIE i mimo mojej niezgody- samotność jest mi jednak pisana? Chęć zmiany tego stanu z mojej strony widocznie niczego już tu nie zmieni. xxx No właśnie nie do końca tak, to trochę bardziej skomplikowane niż "zwykłe" przeznaczenie. Twoja teraźniejsza chęć zmiany mogła zostać wywołana zdarzeniem z przyszłości, czyli np. spotkaniem swojego ideału, z którym stworzysz szczęśliwy związek:) Nie mogłoby to mieć miejsca, gdybyś się tu nie pojawiła i np. nie przeczytała którejś z moich wypowiedzi, może tej, że ktoś, kogo odrzuciłaś wcale nie okaże się być "poza zainteresowaniem"? :) xxx Ostatnio poznałam w necie" jednego takiego", który twierdzi, że "jesteśmy kumplami" (cokolwiek to znaczy) ale w naszych rozmowach wciąż wyczuwam jakiś "podtekst". Być może chodzi o "przetestowanie" kuchennego stołu - cały czas się nad tym zastanawiam. x No może o to chodzi? Czy ponyślałabyś kiedyś, żeby z "kumplem" testować stół w kuchni zanim Ci o tym napisałem? A raczej o tym, że każdy normalny facet przynajmniej raz o tym pomyśli?:) xxx Problem w tym, że wciąż kocham tego, który mnie odrzucił- choć kontaktu ze sobą nie zerwaliśmy. Podobno (jak twierdzi) wciąż jesteśmy przyjaciółmi (cokolwiek to znaczy) x Jesteś pewna, że to jego kochasz, a nie swoje wyobrażenie tej osoby? Przecież gdybyś faktycznie kochała tego faceta, to nie mógłby się z Tobą rozstać, o ile nie jesteś masochistką, prawda? xxx Dokładnie to robię a dla nieistotnych (jak piszesz) tzw. "d**ereli" jestem wyrozumiała jak nikt. Mam już swoje lata i "już się tak nie szarpię" że tak powiem x Eeej, tylko nie popadnij ze skrajności w skrajność:) Dobrze jest przeprowadzić klasyfikację "d**erelowatości":) xxx Pozdrawiam i życzę dobrej nocy. Może będzie okazja w przyszłości aby również PODZIĘKOWAĆ" x Spokojnie, moim celem nie jest otrzymywanie podziękowań:) To co robię ma podłoże czysto altruistyczne, chociaż podobno najwyższą formą altruizmu jest egoizm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chopaki, mozecie mi cos poradzic?: co moge wam poradzic?" x Oczywiście. Poradź mi, jak sprawić, żeby nie zaglądali tu pseudointelektualiści?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxvv
Dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krotkie te posty, piszcie dluzsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Poradź mi, jak sprawić, żeby nie zaglądali tu pseudointelektualiści? xxx wystarczy, jak bedziesz mial komputer wylaczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wystarczy, jak bedziesz mial komputer wylaczony" x Jak mam mieć wyłączony? Jestem dziwnie spokojny, że nie zrozumiesz, a chętnie się zabawię Twoim kosztem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie niedzielny
MS, dobrą robotę masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? jest taki mały przycisk, wystarczy go nie wciskać. No nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak? jest taki mały przycisk, wystarczy go nie wciskać. No nie wiesz?" x Nie jest wciśnięty, a Ty ciągle tutaj. Słabe te Twoje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy dziś - Dzień Dobry :) Widzę, że już od rana na nogach i w gotowości do "mało stanowczej po_rady" wszystkim, którzy tego potrzebują:) Odpiszę pokrótce: masz rację, że z tym Związkiem Radzieckim było szczęśliwie choć z perspektywy czasu okazało się, że i tam nie wszystko było takie proste :). Mimo wszystko serce mi się ściska jak widzę zapatrzone w siebie pary trzymające się za ręce... Mnie nie jest to już chyba pisane ale widocznie już tak mam :). Co do spotkania "ideału" o którym piszesz, to powiem Ci, że tak "obniżyłam poprzeczkę", że niżej już nie można. Gdybyś mnie znał i wiedział kim jest ten facet, w którym się zakochałam i który mnie odrzucił- NAPRAWDĘ BYŚ SIĘ ZDZIWIŁ! Ale oczywiście na publicznym forum "rozbierać się nie będę" więc zostawmy to. Odnośnie "testowania" kuchennego stołu :) doskonale sobie zdaję sprawę, że każdy (jak piszesz) normalny facet o tym myśli i to pewnie nie raz. Nie twierdzę bynajmniej, że to coś zdrożnego. Jestem absolutnie pewna (!), że kocham tego faceta takiego jakim jest: ze wszystkimi jego wadami i tzw. "życiowym nieudacznictwem". Jak widzisz- nie wszystkie kobiety to materialistki "lecące na kasę" (he-he). A czy jestem masochistką? Gdybyś znał tę sytuację ze wszystkimi szczegółami (ale już pisałam, że "rozbiórki" na forum publicum nie będzie)- to pewnie jestem w pewnym sensie masochistką. Bynajmniej nie popadam ze skrajności w skrajność i odróżniam mniej ważne "d**erele" od tych powiedzmy istotniejszych... A co do tzw. "podłoża" Twojej tu działalności- czy nie stoi aby za tym nie do końca udane życie osobiste? (pytam retorycznie- więc nie musisz się do tego w żaden sposób odnosić). Tak na marginesie- EGOIŚCI nie są zdolni do takich poświęceń, żeby w zasadzie o każdej porze dnia udzielać tu "mało stanowczych po_rad". Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) P.S. Wciąż tu zaglądam bo jestem na urlopie, więc mam czas a wieczorami "popisuję" :) z tym "kumplem" od testowania kuchennego stołu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rada nr 1 dla gosci: zanim poprosisz o rozwiazanie problemu zastanow sie czy rzeczywiscie chcesz go rozwiazac x rada nr 2 dla MS: bierz niebieska, co by sie nie dzialo, bierz niebieska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:07 Hej:) A może obniżenie poprzeczki spowodowało, że "ten wyśniony" ją omija? W ogóle dlaczego obniżyłaś? Przecież to bez sensu... x Jeśli kochasz tego faceta, to znaczy, że odpowiada Ci, że z nim nie jesteś. Czyli powinnaś być szczęśliwa. Nie sądzisz, że pomimo logiki mojego stwierdzenia, coś nie trzyma się kupy? Może jednak nie kochasz faceta, albo kochasz tylko swoje o nim wyobrażenie?:) x Mogę się odnieść - wręcz przeciwnie:) Dlatego absolutnie nie jestem zainteresowany zacieśnianiem więzów, podawaniem maila, ani tego typu aktywnościami. Moja obecność tutaj ma pewien niebezpośredni związek z moją pracą, ale podobnie jak Ty, ja również nie zamierzam latać po forum w samych gaciach:) Nie masz pojęcia do jakich poświęceń zdolny jest egoista w imię "zrobienia sobie dobrze";) x Powstało nowe określenie - kumpel od kuchennego stołu;) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rada nr 2 dla MS: bierz niebieska, co by sie nie dzialo, bierz niebieska!" x Bo później będę chciał wsadzić tą drugą Morfeuszowi w doopę?;) Niebieskie mają swoje ewidentne plusy. Ale to właśnie niektóre nieniebieskie bywają intrygującym studium przypadku, bo funkcjonując w przeświadczeniu o swej podwójnej anonimowości ukazują rejony duszy, gdzie najbardziej pasują słowa Dantego: "Lasciate ogni speranza voi ch'entrate":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że con la chitarra in mano?;) Taki napis nad wejściem do piekła "porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wstępujecie":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
istotne jest to MS, ze wsadzanie morfeuszowi nie odbije sie na Twej meskosci, wiec mozesz smialo penetrowac rejony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Przeświadczenie o przeświadczeniu, wsadzić możesz sobie w ulubione miejsce Morfeusza. Tak, też Cię lubię. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:19 Ulubionym miejscem Morfeusza, jak przystało na greckiego Boga był zapewne Olimp. Wsadzić przeświadczenie w Olimp?:) Z wzajemnością:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×