Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

hejka z wieczorka:):):):):) dziękuję za słowa pokrzepienia;)❤️ gwiezdnych wojen c,d, Filatelistka ojejej trzymajcie się dzielnie lekarze mówią przejściowe że wraz ze wzrostem organizmu te szmery znikają, u nas z OLiśkiem żaden lekarz tu nic nie mówił a gdy bylismy w Pl gdy miał ok 4-5mcy i tam dostał katarku takiego mega więc wiadomo wizyta u lerzaka i ta też o szmerach my gały bladzi a ona że dziecko wyrasta i że prze przeziebieniu też słychac a tu tyle lekarzy i nikt nic nie gadał, może nawet z tego halo nie robią albo głusi czy co????, :):):):) no ale tfu tfu wiecej nie powiem bo tfu:):):):):):) kojo no właśnie ja też dziś karmiłam Floriana beż śliniaka i pięknie zjadł, ale siedział na bacznośc:D:D:D:D:D bo jakiś dziś lewy dzień miał , podwyższona tempka niby w nirmie a jednak 38,2st to już jakby nie norma, i niby miał humor ale taki bez przegięcia że jak olisiek chciał go poczuchrac to już zaraz płakał, i musiałam starszego odganiac a ten chciał się z nim bawic, i jak ktoraś pisała niby light sajgon:D:D:D:D:D:D Florian też jak coś chce i jęczy żeby go wyciagnąc z bujaka to woła uwaga:P:P: mmmeeeemmmmeeeeem:D:D:D:D:D kumpel wczoraj mówi tak se już marzysz:P:P:P:P:P::D:D:D:D:D no i weszliśmy na kolejną literkę alfabetu abbbbbb:D:D:D:D:D:D ztym zapaleniem ucha to jest tak OLIś miał w zeszłym roku dwa razy takie, ze my już wstanie początkowy wyczailiśmy no tak bo on już pokazywał ze go boli,:(:(:( z atkim małym dzidziolem to już gorzej, ale jest temperaturka i brak apetytu bo jak dziecko przełyka to boli, uszko:(:(, mojej kuzynki młoda nie miała gorączki ale była strasznie marudna i też nie chciała jesc, i ta pojechała do lekarza, i to to, i co najważniesze my to badzieswto mieliśmy od katarków bo narmiar wydzieliny zalewa wewnetrzne uszko, i powstaje stan zapalny, nie od wiatru itd itp, więc ja na katar jestem uczulona, i miśkiem biegałam co 2tyg co by przeglądnął, aAAA bo za pierwszym razem OLIś nie pokazywał na uszko tylko co przyszła koleżanka z ulubionym kolegą i ten ciągle płakał że tamten mu krzywdę robi, taki jakiś nietykalski był, i miał już katar i magiczny kaszel od kataru i to początkowe zapalenie bo dr powiedział ze oba uszka są zaczerwienione wyszło przy okazji przeglądu nadwrażliwej matki, jak i inne badzieswta w nosie, gdy poszłąm do laryngologa, wiec ja z tych co już na zapas do lekarza biegają:):):):):) chciaż zawsze się dygam coby czegoś mocniejszego nie przytasiac, a;le teraz to już nawet OLiś może jakiś przydział virusa z przedszkola przyniesc, dziś spotkałam znajomego i mówi że u niego grypa żołądkowa panuje na chacie a też dwóch chłopaków ma, :(:(:(:( zaczęło się:O:O:O:O dziewczyny propo tych zaparc wyczaiłam że po obiadku jak nam się wydawało że nasze dzieciaczki nie dojadły też dopajałąm mlekiem, a od jakiegoś czasu daję włąsnie 1,5h po :cherbatkę i ten już sam się jej domaga i potem normalnie je od obiadku 3h, czyli chcie sie pic, tylko wczoraj dobiłam młodego bo dałąm mu po kaszcze, ale zrobiłam mu połowę porcji, kaszki, mleckzo i ten wessał 120ml, i od wczoraj korek w życi, ciśnie jak stary chłop, i nic albo mr BOB:O:O:O:O, że straciłł apetyt , tzn je ale korek jest:):) i wiem że już po kaszce sępowi dac pic i nic więcej pic pic i tylko pic!!!!:D:D:D:D:D:D:D:D kojo heheheh chciałabym widziec te miny tych męskich chłopów:D:D:D:D:D:D:D ależ się rozpisałam :):):), ale napiszę wam jeszcze że super was mi się czyta zawsze się cieszę do kompa:):):D:D:D:D:D:D, poprawiacie mi nastrój 👄👄 ciao lasencjos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A koj babuszki ;) Jeśli chodzi o brak @ po porodzie i bólach brzucha, to ja też tak mam, czasem mnie coś tam zaczyna ćmić, myślę że ciotka przyjedzie a tu wałek, ale wcale za nią nie tęsknię :) Jeśli chodzi o ból podczas sexu to ja też tego doświadczam :( Masakra, tzn. boli na początku, potem już jest miło ;) Mam nadzieję, że przejdzie... Moja córcia wczoraj pierwszy raz dostała słoiczek z mięskiem, cielęcina z jarzynkami. Wcinała aż jej się uszy trzęsły, ale nie dziwię się, mnie też smakowało :) Jutro kolej na brokuły :) Z kupą ciągle mamy problem, ostatnio często nas odwiedza MR.Bob, jak już wyjdzie się przywitać to jest jajecznica. Takie dziwne te kupy... Szału dostaję ze skórą młodej. Ewidentnie ma na coś alergię, bo już od 3 miesięcy co chwilę suche czerwone plamy, raz mniej raz więcej, czasem suche ale nie czerwone. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie to wezme skierowanie do alergologa. Póki co od wczoraj smaruję ją oilatum i niektóre miejsca ładniej wyglądają... Asia wczoraj skończyła 5 miesięcy i doszły nowe umiejętności. Wczoraj zaczęła cmokać i podnosić się na dłoniach, a dziś przerzucać się z brzuszka na plecki, z plecków na brzuszek już dawno opanowała, no i zaczynamy się turlać :) Próbowała dziś też w momencie kiedy opierała się na dłoniach wstać na kolankach, ale za bardzo jej to nie wychodziła. Poza tym uwielbia tarmosić gazety, ubrania, pieluchy, obrus na stole, bić kwiatki, mnie, drzwi, mnie, firanki no i mnie ;) poza tym uwielbia szczypać, łapać za nos, wsadzać paluszki do oczu. Normalnie przemoc w rodzinie się szerzy ;) Ja od dzisiaj wróciłam normalnie do pracy, tzn. nie tak do końca normalnie bo na 3/4 etatu, co za ból tyle siedzieć w robocie, ale nie mam wyjścia, trzeba mieć za co żyć... Uciekam jeść kolację i spać bo jutro o 6 trza wstać. Kojojowych snów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A koj babuszki ;) Jeśli chodzi o brak @ po porodzie i bólach brzucha, to ja też tak mam, czasem mnie coś tam zaczyna ćmić, myślę że ciotka przyjedzie a tu wałek, ale wcale za nią nie tęsknię :) Jeśli chodzi o ból podczas sexu to ja też tego doświadczam :( Masakra, tzn. boli na początku, potem już jest miło ;) Mam nadzieję, że przejdzie... Moja córcia wczoraj pierwszy raz dostała słoiczek z mięskiem, cielęcina z jarzynkami. Wcinała aż jej się uszy trzęsły, ale nie dziwię się, mnie też smakowało :) Jutro kolej na brokuły :) Z kupą ciągle mamy problem, ostatnio często nas odwiedza MR.Bob, jak już wyjdzie się przywitać to jest jajecznica. Takie dziwne te kupy... Szału dostaję ze skórą młodej. Ewidentnie ma na coś alergię, bo już od 3 miesięcy co chwilę suche czerwone plamy, raz mniej raz więcej, czasem suche ale nie czerwone. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie to wezme skierowanie do alergologa. Póki co od wczoraj smaruję ją oilatum i niektóre miejsca ładniej wyglądają... Asia wczoraj skończyła 5 miesięcy i doszły nowe umiejętności. Wczoraj zaczęła cmokać i podnosić się na dłoniach, a dziś przerzucać się z brzuszka na plecki, z plecków na brzuszek już dawno opanowała, no i zaczynamy się turlać :) Próbowała dziś też w momencie kiedy opierała się na dłoniach wstać na kolankach, ale za bardzo jej to nie wychodziła. Poza tym uwielbia tarmosić gazety, ubrania, pieluchy, obrus na stole, bić kwiatki, mnie, drzwi, mnie, firanki no i mnie ;) poza tym uwielbia szczypać, łapać za nos, wsadzać paluszki do oczu. Normalnie przemoc w rodzinie się szerzy ;) Ja od dzisiaj wróciłam normalnie do pracy, tzn. nie tak do końca normalnie bo na 3/4 etatu, co za ból tyle siedzieć w robocie, ale nie mam wyjścia, trzeba mieć za co żyć... Uciekam jeść kolację i spać bo jutro o 6 trza wstać. Kojojowych snów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akooj :D Ajm bak :D Nooo podroz minela cudnie :D Izi dobrze mowisz to pierwsza wycieczka Chrupka :D w sumie to 250km ale ruchliwa trasa i jakos w tamta strone dlugo zeszlo, teraz powrot byl juz szybszy, no i w sumie obylo sie z jednym postojem na karmienie, przewietrzenie chrupka, w sumie prawie cala droge spal, a jak nie spal to jako ze sie nudzil musialam mu spiewac i zdarlam gardlo na aaa kotki dwa i ropucha klamczucha (przypomnialam sobie ostatnio piosenki mlodosci bo slucham radia zet kids :D ), u babci wczoraj jeszcze krzyczal na wszystkich zeby nie podchodzili ale dzis od rana juz banan i gadka szmatka :D swoja droga czy Wasze dzieci tez wydaja ostrzegawcze krzyki jak nie chca zeby ktos sie zblizał takie w stylu OOO OOO :D pewnie tylko moj no bo najwspanialszy jest ;) ;) ;) o jesiu jesiu jaka jestem porabana :D jak zwykle u tesciowej nazarlam sie jak swinia i czuje tego skutki :D Izi masakra tyle kilometrow :( i jeszcze termin na styczen.. ehh trzymajcie sie dzielnie :) Gryfno ale mnie rozwalilas z tymi czerwonymi kowbojkami z cekinami hehehe niezla stylizacja :D kurna nie mam kowbojek a kiedys bardzo chcialam miec a to z milosci do gitarzysty Slasha :( Solldi u mnie oddzielone tak ze chore na 1 pietro a zdrowe na parterze ale wejscie i tak jedno i recepcja.. pamietam jak bylam mala to chodzilam do takiej gdzie faktycznie byly osobne wejscia i zupelnie inne pomieszczenia... Gryfno idz do gina albo do psychiatry i zagraj depreche poporodowa :D ale mysle ze od gina i tak dostaniesz :) Hehehehe nie moge z tych wezowych historii :D swoja droga jak ten waz wlazl do tego kibla.. kanaliza?? lepszy waz w kiblu niz pajak w wannie jak dla mnie :D weze lubie, kiedys chcialam miec, a to tez z milosci do Slasha.. whatevaaa.. w kazdym razie z siora mamy takie zdjecie z pytonem fajne jak sie nim zawinelysmy :D ale pajaki brrrrrrrrrr Ja mimo karmienia cycem czekam juz na drugi okres i chyba mam cos na ksztalt PMS bo jestem mega nieogarnieta i wkurwiona... musze konczyc prace, do tego kurde szukam roboty, mam dwie rozmowy w piatek do ktorych chce sie jakos przygotowac, musze sie spotkac z kumplem i robic strone internetowa tej dzialalnosci co chcemy z kumpelami zalozyc a one mnie dusza z terminem a ja sie idiotka zobowiazalam ze zalatwie sprawy ze strona int i tak sie z tym bujam i kurwa jak tu sie wyrobic jak dziecko w domu, obiadki sratki i inne takie AAAAAAAAAAAAAAAAA do tego kurna przepalil sie monitor od kompa jak nie urok to sraczka...... Dagusiak tez czekam az mnie Kuba dziabnie zebem w cyca (przypominam ze wg Tracy Hogg trzeba powiedziec "mamusia tego nie lubi" i to zalatwia cala sprawe ;) ).. oj to musi byc bol... on sliniakow to kilka zuzywa dziennie na sama sline i tez uwielbia je wkladac do gebuchy, a co do jedzenia to nam jakos nie idzie, wypluwa chyba wszystko co mu daje a mine ma taka jakbym go wlasna kupa karmila... Martuska no to niezly numer jeszcze z ta trzydniowka.. mysle ze ze spaniem wroci do normy, u mnie byl sajgon przez kilka dni a teraz juz w miare OK, co oczywiscie nie znaczy ze przesypia nocki bo nigdy tego nie robil :) Mieloona ja dokladnie to samo z samopoczuciem, myslalam ze anemia sie poglebila i poszlam na badanie w koncu a tu wszycho w normie, doslownie nie pamietam kiedy ostatnio mialam takie wyniki, wiec juz kurna nie wiem co mi jest, wlosy podobno musza leciec bo to hormony, ale ta reszta to chyba tak naprawde ze zmeczenia sie bierze, jakby nie patrzec wszystkie jestesmy od jakiegos czasu na pelnych obrotach, nocki przerywane, kiedys organizm sie musi zbuntowac, marzy mi sie choc jedna noc nieprzerwanego osmiogodzinnego snu :O Niezapominajka warany? dzikie swinie? faktycznie zoo :D wspolczuje choc lubie zwierzatka :) Kirsten ehhh no co Ci powiedziec.. silna baba jestes z chlopem dasz sobie rade przejdzie mu i bedzie grosse liebe czy cos takiego.. tego Wam zycze :D puzzle i sliniak nabędę :D Karina nie moge z Twoich postow :D z tego cycka skladanego na pol i przewadze wlosow z piczki nad wlosami na glowie hehehe no ja gdybym zapuscila pewnie byloby podobnie bo niestety niepozadane owlosienie sie znow nasililo po porodzie a bylo kurna tak pieknie ;) Filatelistka pewnie ze sie wyrasta :) bedzie dobrze, choc nerwow to pewnie kosztuje.. trzymaj sie! Dagus i jak tam w tej pracy? jak ja sie boje tego powrotu :) Aha to jeszcze sie pochwale najwspanialszym dzieckiem, ze dzis po przewrocie na brzuch wrocil powolutku na plecy :D najpierw na boczek i hop na plecy :D a na brzuchu to juz probuje sie czolgac jak ma jakas zabawke to juz te kolana tak wysoko bierze i sie odpycha :) dobra koncze, bo pisze tego posta od wczoraj wieczora tak naprawde na raty i sama juz nie wiem co tu popisalam :D spadam... dobranoc koj, koj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) No i kupiliśmy spacerówkę:) Ta z Tako dobra byłaby chyba jak mała skończy roczek hehe a tak kupiliśmy Baby design i jestesmy super zadowoleni. Mała siedzi sobie w niej wygodnie (Póki co preferuje jazdę w pozycji półleżącej). Tylko musi się przyzwyczaić do tego, że rodziców nie widzi:) Ale powoli myślę i będzie git:) No i przede wszystkim w porównaniu do Tako spacerówka jest leciutka:D Co do jedzenia to Marysia uwielbia deserki i mleczko:) obiadkami gardzi!! W przyszłym tygodniu chyba sama jej coś ugotuję bo jak narazie to tylko wyrzucam słoik za słoikiem. W miarę podeszły jej tylko jarzynki z indykiem Gerbera. Parę di temu pierwszy raz włożyła sobie stópkę do buźki i teraz cały czas by to robiła. Super widok:) No i mamy problem w nocy. Normalnie jakbyśmy się cofnęli o jakieś 3 miesiące wstecz. Jak już zaśnie to najwyżej na jakieś 3 godzinki i potem to już mam w nocy maraton, budzi się co godzinę!!!!!! ledwo na oczy już patrzę. Do tego chyba górne jedynki jej się wyrzynają więc sajgon. Ale poza tym to jest prześliczna i przekochana:) hehe Mam pytanko, podajecie swoim szkrabom skórkę chleba albo biszkopciki maczane w mleku??? Mama i teściowa mnie męczą, że przecież już może. One to najchętniej juz wszystkiego popróbować by jej dały:) Ale ja to jakoś podręcznikowo:) hehe śmieją się ze mnie, że przecież ona swoje dzieci odchowały i nic się nie stało ale ja twarda jestem:D Ok spadam bo pewnie za jakąś chwilę Marysią się obudzi. Miłego wieczorka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) no i w końcu was dokończyłam czytać:) karina - ja też nie mogę z tych twoich tekstów:D:D:D uwielbiam to, bo piszesz prawdę i tylko prawdę, nie owijając w bawełnę hehe. tak, to ja pisałam o bracie i ołówku ale to kojo rzuciła tym tematem:D ona se grzebała hehehehe ja odnośnie moich cycków się nie wypowiadam - spuszczona została zasłona milczenia:D kirsten - dasz radę z tym swoim hopem :D a ja daję herbatę/soczek i podczas obiadku i bezpośrednio po. odczekuję tylko po mleku, jakąś godzinę:) a po kaszce skubaniec nie chce już pić tylko chce się znaleźć jak najszybciej w łóżku i spaaaaaać;) kojo - my też z mężem czekamy na dzień, w którym se pogadamy z synem;) ciekawa to będzie konwersacja hehe z tym wężem, to masakra jakaś!! i dziwisz się, że daras taki szatański??;) wyssał to z twoim mlekiem i Boga się nie boi hehe zola - mnie też czasem jeszcze pobolewa podczas sexu a właściwie to na samym początku. potem jest spoko:) mój mąż się cieszy i mi mówi CIAŚŚŚŚŚŚNIUUTKA:D agnes- -super, ze podróż tak minęła:) oczywiście zalała mnie fala zazdrości heh. ja zawsze śpiewam PIESKI MAŁE DWA, CHCIAŁY PRZEJŚĆ PRZEZ RZECZKĘ.... p.s. ja też się podkochiwałam w mr slashu;) roxi - ja dałam kilka razy takiego rozmiękczonego biszkopta. nic mu po tym nie było a oblizywał się tak słodko, że umarłam;) no i też walczę z wszechobecną wolą przemycenia i dania mu czegoś "ponadto";) co z tym glutenem? dawać go? kiedy? jak? czytałam gdzieś kiedyś, że podawać go po 5-tym mies... u nas, jak już jest strasznie źle i nic nie pasuje, to pozwalamy mu ZERKNĄĆ w kierunku tv - u nas działają fakty i wszyscy prezenterzy - w szczególności p.beata tadla- -wielka euforia tymona:D no i działa też JAKA TO MELODIA :D:D zastanawiamy się z mężem czy bardziej działają na niego te rozśpiewane i roztańczone laski czy może p. janowski;) mamy nadzieje, że to raczej te laski heeh jeśli chodzi o śliniaki i wszelkie osłonki przed żarciem, to ja mam kilka takich już poplamionych śliniaków, poplamione pieluszki i tego używam do karmienia. syf zawsze jest, chociaż jak zobaczyłam efekt końcowy i twarz tymona po tym, jak karmił go mój mąż, to padłam - obiadek był wszędzie! w nosie, na powiekach, tymon oczywiście jednym ruchem ręki zdjął kawałek potrawy i wsadził se do ucha;) bosssskoooo:D u mnie też słabo z sylabami. on raczej leci samymi samogłoskami, no a jesli chodzi o spółgłoski, to lubi B i G;) a teraz się POCHWALĘ:D turla się już i przewraca ale tylko w lewo:) on właściwie większość robi lewa rączką - mańkut mi rośnie chyba;) wkłada stópki do buzi, pełza, wyrywa się by siadać (poza tamtymi 3 przypadkami, olał sprawę póki co hehe), uwielbia macać nasze twarze, stukać w blat stołu, w drzwi, oglądać wszelkie lampki, światełka, no i bije nas:D ostatnio dostałam takiego plaskacza w twarz, że zbledłam heeh no ale mówię mu, ze może na mnie teraz podnosić rękę, póki ma jeszcze taką możliwość i usprawiedliwienie wieku niemowlęcego-jak będzie starszy, będzie marzył o tym a wtedy to nici z bicia matki;) niech korzysta póki może:D mnie strasznie wylatywały włosy. dalej lecą ale nie już tak strasznie. nie stosowałam zupełnie niczego, poza tym, ze sobie je pofarbowałam i myłam parę razy odżywką l'oreala:) wzywa mnie:) EEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!! muszę iść. sajonara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina! Tak, to ja grzebałam sobie ołówkiem w tej smierdzącej sprawie:) Pomogło, także polecam metodę:P Co do bicia nas przez bobasy to przypomniało mi się jak pisałysmy kiedyś o zębach i karmieniu cycem i któras z Was napisała, że w kajiejś książce kazali wtedy zabrac cyca i powiedzieć "Mamusia tego nie lubi" :P na bank tu się sprawdzi ahahahah :P ja się chciałam teraz pozalić. Wczoraj zniechęcona odrzuconymi kolejnymi obiadkami przez Darasa stwierdziłam, że mu sama upichce cos smacznego. Nagotowałam sie i namiksowałam jak zła, a Daras.... olał żarcie! Totalnie! Miał cofkę i w ogóle ryk na pół osiedla. Yhhh.... JUz współczuje mojemu dziecku i pania w żłobku jak go będą karmić. On będzie wył, one tez ;P A mnie na szczęście przy tym nie będzie. W ogóle Daro się znowu bardziej jęczący niż zwykle zrobił. Zębów ni ma , tzn. tak jak u Tymona widać je doskonale, tylko , że się jeszcze nie wyrżnęły (uh, takie wyrazy wprawiaja mnie w polonistyczną ekstaze - wyrżnąłem, wyrżnęłam, wyrżnąłeś, wyrżnęłaś, wyrżnął, wyrżnęła, wyrżnęło...uhhhhhhhhhh). Ma tych zabawek od groma i mamusia sie z nim bawi, i na rękach chce nosić, a on i tak jęczocy ciągle. No ręce opadaja.Do tego już naprawdę zaczynam się mega wkurwiać na te nieprzespane nocki. 3 tygodnie bedzie miał pół roku, a śmi maks 4-5 godzin ciągiem w nocy buuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja zaczelam juz wprowadzac gluten. Oswajanie z glutenem (tzw ekspozycja na gluten) ma na celu stopniowe, ostrożne przyzwyczajanie organizmu dziecka do glutenu. Specjaliści zalecają, by zaczynać od maleńkich porcji: 2-3 gramów (1/2 łyżeczki!) kaszy manny lub kleiku pszennego dodanego do 100 ml zupy. Taką mieszankę początkowo podajemy raz dziennie. Zaleca się u niemowląt karmionych wyłącznie piersią stopniowe wprowadzanie glutenu, w małych ilościach, w 5-6 miesiącu życia. U niemowląt karmionych sztucznie zaleca się wprowadzanie glutenu nie wcześniej niż w 5. m.ż., a nie później pod koniec 6. m.ż. gryfnofrela - biszkopt to tez gluten, slyszalam ze mozna go podawac pokruszonego w zupce. To samo dotyczy sie np pietki z chleba. Sa gotowe kaszki zawierajace gluten (chyba "8 zboz"). Ja wprowadzilam zwykla kasze manne dodawana do mojego mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka laseczki:):):):) 👄 agnes ja racji ciachania ząbami;) odstawiłam miśka od cyca:D:D:D:D, bo smyk je nagle przeleci Olisiek za plecami a ten głowa w drugą stronę za starszym potem do piersi i ciach mnie, i tak było kilka razy pił tylko po parę sekund potem robił zaciskacza:D:D:D:D:D i odwracał się, teraz dostaje porcję ,kaszki ale już po południu na podwieczorek, mleczko na kolację, i pierś tylko w nocy w sumie tylko do pociumkania::D:D:D:D:D:D gdy się budzi z płaczem że niby taki wściekle głodny potem zasypia z cycem w zębach ja mu go wyciągam on dalej szuka nio wiem brakuje mu ssania, ładuję smoka i śpi dalej, raz dałąm cherbatkę wysiorbał 74ml i dalej pierś ale stweridziłam z e nie będę po nocach się z butlami ;) bujac , a od piersi się odstawi sam kiedyś;):D, i pierwsze mleczko wciaga o ok 5,,30-7 rano, a gluten wprowadzałam że wkruszałam biszkopta do startego jabłka:):):):) dobra nara 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko krótkie pytanko: jabłko starte surowe czy gotowane? Gluten wprowadzam w deserkach hippa z biszkoptami:) Spadam, bo diaboł nie daje pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojo ja leniwa matka też dałam teraz gluten ze słoiczków:D:D:D:D ale chodzi mi o surowe jabłko ,starszy już dawno szamał surowe jabłko z biszkoptem takim dla dzieciaków już są od 6mca:):) albo taki zwykły, on w ogóle już w tym czasie szamał całe obiadki a misiek tylko po pół słoiczka i niekiedy zostawi, aa i gryfno misiek nie popije do obiadku ani zaraz po , a starszy beż popitki nie jadł:D:D:D:D:D cały obiadek plus 50ml, ja go ograniczałam bo pił jak z wodopoju:D:D:D:D:D:D:D:D w miska muszę wciska picie pomijająx po obiadku a starszy siorbał wsio, a ten wybrzydza przy soczkach rozcienczone a nie to już w ogóle otrzepuje sie:D:D:D:D:D:D:D no włąsnie agnes coś jest z tym przemęczeniem:(:(:(, że człowek zaczyna się cofac kurcze zaś miałam coś napisac i zapomniałam:D:D:D:D:D:potem zajrzę:D:D::D:D apropo tego radzenia co może dziecko jesc to przypomniało mi się jak mi ssasiadka z Okiśkiem mówiła że może już jesc babkę, ktorą upiekła, one ze swoją teraz niedawno tak książkowo leciała:D:D:D ami radziła co już kiedyś pisałam no i to i wtedy jej ciotka była u niej i że daj mu i wsumie zjadł parę okruszków ale potem była jazda:(:(:(:( on miał wtedy z 8mcy, niby jadł to co sama ogotowałam wszystko bo nie kombinowałam i nie cudowałąm na pięc garnków, ale brzuszek wtedy bolał, wiec dziewczyny same wiecie co jedzą wasze maluszki a ciotki ciotkami, Florian ciśnie Mr Boba:D:D:D::D mi tu setny raz dziś wracaliśmy ze spacerku na jęczeniu bo właśnie mr bob sterczal poprzek i było yyyhhhhh wasze miśkie też tak wymachują grzchotkami jak szalony aż zaciska zęby :D:D:D:D:D:D i nagle nie wyceluje i jeb;):P:D:D:D:D: w czoło i łeeeeeee ałaaaaaaa:D:D:D:D:D:D:D:D dac dziecku grzechotke:D:D::D:DD:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilunię;) właśnie przeczytałam w pewnym poradniku, że nasze dzieci w obecnym wieku stają się mistrzami w dwóch dyscyplinach olimpijskich: manipulowaniu i wściekaniu się. luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuz zatem dziewczęta:D to tylko nabyte umiejętności niosące nam, mamom, nowe wyznania, np. jak olać takiego wymuszacza;) by ten stał się mistrzem również w konkursie na najcierpliwszego niemowlaka heh arrriwa adijos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, ja tez juz zaczelam rozszerzac diete ale troche inaczej niz wy, poniewaz na poczatek kleik ryzowy, pozniej owsiany i jeczmienny, a dopiero pozniej zaczne jablko , ziemniak, groszek marchewke...wedlug tutejszego schematu zywienia.Gluten tez stopniowo po 6mcu. izi, moja mala nie jest opalona, ma taka karnacje, nie wystawiam jej w ogole na slonce..to zdjecie jakies takie wyjatkowo ciemne. No i ciemne oczy tez , prawie czarne (po tatusiu).Wszystko po tatusiu, a co po mamusi??wiem, wiem..kocha jesc :) kojo, surowe jablko rozluznia, gotowane zawardza ale gotowane jest lekkostrawne. kristen,moja mala nie jest zainteresowana grzechotkami, lubi za to wszystko co szelesci i jest miekkie moj biust jest niczego sobie ale traktuje go codziennie balsamem, jaki bedzie efekt koncowy okaze sie po zakonczeniu karmienia piersia dziecie moje teraz lezy na swojej macie i sie bawi, a piszczy przy tym jak maly kot a pierdzi jak stary chlop :) Dziewczynki, czytacie swoim maluchom? Moja lubi wierszyki a szczegolnie gloski szumiace sz, ż, sz, dż. Chyba tak one sie nazywaja z tego co pamietam.. Pozdrawiam was goraco z krainy wezy, aligatorow i innych gadow acha, zapomnialabym, podgrzewacie te marchewki, jabla i inne przed podaniem maluchom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro jak się odważę to zapodam Darasowi surowe jabłko:) Takie u nas w żłobku podaja dzieciakom, ale ja sie cały czas pękam i stąd było moje pytanie jakie podajecie. Zresztą znając życie i mojego syna nie będzie mu smakowac i na pluciu sie skończy... Gryfno! Ja mam wrażenie, ze Daro manipuluje mną od urodzenia hyhy :P Yh...no nie da posiedzieć, juz woła jęczydupa jeden:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam Padam normalnie. Gryfnofrela moja Marysia ostatnio sztukę wściekania się o byle co i manipulowania rodzicami opanowała chyba do perfekcji!!!!!! Czasem już normalnie nie wyrabiam. Dziś się tak wściekała na leżaczku, że normalnie musiałam potem trochę ochłonąć. Wieczorkiem na szczęście się uspokoiła ale to pewnie dlatego, że leżała sobie z gołą dupcią więc w siódmym niebie była:) W nocy znowu sajgon od północy budziła się co godzinę. niezapominajka ja mojej małej próbowałam już kilka razy czytać bajeczki ale ona ma mnie głęboko gdzieś:) próbuję jednak i mam nadzieję, że już niedługo będzie to naszym małym rytuałem przed spaniem. A tak w ogóle to doszło do tego, że nasze dziecko wygoniło nas z sypialni hehe spróbujemy dziś z mężem spać w innym pokoju bo doszliśmy do wniosku, że może to my ją jakoś rozbudzamy. Łóżko nam strasznie trzeszczy więc nawet najmniejszy ruch powoduje mały hałas. A w weekend ruszamy z remontem pokoju dla małej. Czeka nas małe malowanie, dekorowanie itd no i mam nadzieję, że mała będzie całe nocki przesypiać hehe Zawsze trzeba mieć przecież nadzieję:) Ok spadam coś zjeść i powolutku do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominajka - nie do mnie do pytanie, tylko do autora książki, w tym przypadku pani anne krueger:D ja tam twierdzę tak jak kojo, że brzdąc manipuluje mną od urodzenia hehe. zacytuję dalej panią poradnikową: (tyczy miesiąca od 4-6) .."twoje dziecko staję się mistrzem w dwóch dyscyplinach olimpijskich: manipulowaniu oraz wściekaniu się. chęć postawienia na swoim i złość, że pragnienia nie dość szybko sa realizowane, to normalne i zdrowe zachowania. twoim zadaniem jest w dalszym ciągu zaspokajanie potrzeb dziecka, jakkolwiek byłoby wymagające". ja przed chwilą umarłam, bo cisza w pokoju, myślę - zasnął:) idę więc go przykryć a tu pusto! nie ma go w łóżeczku! zapalam światło i zobaczyłam wystająca nogę - schował się, dość nieudolnie jak widać - pod przewijak i miał niesamowitą zlewę jak tam zajrzałam:D:D potwierdza się tu teza, ze taki mały a już cwany:D:D ja póki co, nie czytam mu jeszcze. jak narazie to stawiam na rozwój fizyczny hehe. nie no żartuję, bo bardzo dbam o to, by się rozwijał prawidłowo w każdej sferze ale na czytaniu to może się skupię po 6. miesiącu.. dużo z nim rozmawiam, pobudzam do wyrażania emocji na tyle, na ile to możliwe of course więc wydaje mi się, że nie powinien być "w tyle". a poza tym wszystkim, syn wdał się w ojca, ewidentnie. nooo, może tylko te wkurrwy ma po mnie, ale reszta po tacie. a mój mąż, a jego tata, czytał biegle w wieku 3 lat:) z nudów się nauczył i poczytywał sobie a to gościa niedzielnego (wtf??????????) albo encyklopedię pwn:D:D więc tymon tez zakrawa o perwera w tej sferze heeh filatelistka- dzięki za wyczerpującą odpowiedź w sprawie glutenu. niby wiem, że biszkopt to to, ale nie wiedziałam, ze mogę go podawać w takiej postaci:P no i dawkowanie i reszta.. dzięki!!!:) polonistyczna ekstaza też mnie dopadła czytając o wyrżnięciu hehe uciekam. życze spokojnej nocy i minimum 5 godzi snu dla każdej z nas. te, co mają go więcej, niech sie nie przyznają;) baj. baj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dausiak
A koj sexy mamuśki :) Zola ja też mam taki bol w miejscu szwa, ale to zalezy w jakiej pozycji, takie wrażenie jakby mąż miał na fistaszku coś ostergo hihi ;) Filatelistka, tego chłopa toz bym na kopach z gabinetu za wszarze wyciągnęla!! Jak napis jest znaczy się że trzeba sie do tego stosowac!!!Ehhh masakra !!A tymi przypadłościami Matiego nic sie nie stresuj, przejściowe to przejściowe. Teraz są ale potem ich nie będzie :) kojo niezła twardzielka z Ciebie :) Kirsten tak źle jest z tym gryzieniem??Kurniaaa a ja tak uwielbiam ją karmic... i mysllam ze jesczze pokarmie a teraz sie boje na maxa i myśle zeby ząbki się nie spieszyly :) Z grzechotką u nas podobnie, tylko że jak się uderzy to cisza, zdziwienie i dopiero jak zaczai co sie stalo to łeee niezapominajka - my czytamy małej od urodzenia prawie. Jakos tak wryło nam się ze czytamy jej czy czai czy nie czai o czym ale czytamy :) Na dzien dziecka kupilismy jej taki duży zbiór bajek i baśni i czytamy po kolei :) Ok uciekammm papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daugsiak
To byłam ja tylko mi g gdzieś uciekło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glutem w Morde! :) gryfno: przepiekna bylas:) hehe, ja sie kochalam w Jonathanie Davisie z Korna. z przyjaciolkami, jak sobie robilysmy wieczor filmowy, to przed i po filmie ogladalysmy koncerty korna i sie najzwyczajniej w swiecie nim jaralysmy :D. A teraz jak widze Jasona Stathama przechodza mnie ciary. jak Luby zazdrosny sie pyta, czy mi sie on podoba, to ja : no co Ty, skarbie? to jest po prostu dobry aktor :D niestety, nie pamietam oczywiscie, ktora z Was to dawala propozycje zabawki, chyba agnes. czy chodzilo Ci o cos takiego: http://www.ikea.com/de/de/catalog/products/40060836 ? karina, jezeli masz jeszcze pokarm, to moze jednak warto odessac? jak dlugo nie karmilas, to raczej nie powinna sie wznowic latacja... wczoraj Jaro dostal pierwsze miesko. Jak zawsze tradycyjnie byla kupa rano i kupa po obiadku, tak wczoraj ta po obiadku zniknela. poza tym skeroza... shit... ... ... Ahaaa! co do obiadkow jeszcze. metoda Lubego, ktora do tej pory dzialala, to owiniecie rak pielucha-scierka, tak zeby nie mogl ich wsadzic do buzi, czy zabrac, szturchnac mi lyzki. niestety metoda ta krotko dzialala, wiec teraz jedna reka lycha do buzi, a druga przytrzymuje mu rece i nogi, bo tez wierzga w tym bujaku, jak rumak jakis. no i u nas tez oczywiscie przemoc w rodzinie sie szerzy... :D dobrze jednak ze zebow jeszcze Jaro nie ma, chociaz tez jak moj palec ugryzie to troche boli ,taki silny ma ten zgryz. a tak to bije, oczy chce wydlubac itd itd. wczoraj tacie nawet piescia przywalil w twarz. hehehe a klotni z Lubym jeszcze nie bylo, na razie jest ok, ale czekam. troche adrenaliny mi potrzeba:) ciag dalszy nastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciag dalszy :) ja czytam Jarenkowi zawsze przed zasnieciem, a potem kotki dwa i inne kolysanki. w moim wypadku uwazam to za sensowne, bo tak w ciagu dnia to malo tego polskiego ma. chociaz moze nawijam do niego duzo, ale to taki w sumie prosty jezyk. dookola slyszy deutsch i espanol, wiec mam konkurencje :) dobrze, ze babcia czesto sie pojawia i ze z babcia telefonujemy duzo, wiec moze sie troche przysluchac. poza tym zwykle zabawki zaczynaja go nudzic. grzechotki, misiaki juz nie dla Pana Jaromira. on woli butelke, torebke foliowa, kubelek z kredkami, gazete z reki mi chetnie wyrwie. zaraz bedzie faza na klucze, portfele i komorki... heh, kiedys jak bylam aupair i Maly byl maruda, nic mu nie pasowalo, dalam mu moja komorke do zabawy. zablokowana ofkors. patrze za chwile, a po drugiej stronie aparatu byla moja kumpela. nie docenilam jego umiejetnosci:). to chyba wszystko... na pozegnanie jeszcze :) http://www.youtube.com/watch?v=93CPo0sBVZc papapa calusow 102

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamuśki to mnie pocieszyłyście troszkę że nie tylko mnie coś pobolewa podczas sexu, bo już chciałam skarżyć zielonogórski szpital że mnie nie tak pozszywali po porodzie;) Mnie też boli tylko na początku na szczęście, bo gdyby to było cały czas to chyba bym sie nie dała zbliżyć mężowi do siebie:P bo to dość ostry ból. Ale i tak się wybiorę do gina bo czytałam że są jakieś maści na te blizny. Ja też już czytam małej. Kładziemy się na łóżku ja czytam a ona ogląda obrazki i zerka na mnie (ale ksiązka musi mieć dużo kolorowych obrazków aby ją zainteresowała:)). Najczęściej czytam Hani wiersze Tuwima i Brzechwy, są krótkie i rymowane i woli je od bajek. Kończę bo moje dziecię już sie znudziło bujaczkiem Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja z poludnia! ale tu cisza nastala. korzystam z dobrodziejstwa snu jaromirskiego. mnie tez boli, tam gdzie bylam cieta...:( bo to ciecie jeszcze peklo, tak ze polozna nie wierzyla mi, ze mnie cieli. nawet czasem mnie lekko ukluje od czasu do czasu tak podczas dnia. zola, jaka to masc? ja mialam zastrzyk robiony, ale zero roznicy. tylko mega bol byl przy jego robieniu. taka jakas do dupy ta metoda naturalna (terapia neuralna sie nazywa). i nic mi sie dzisiaj nie chce. wiec koncze milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, co tu tak pustooo??????? tymon dalej swoje.. mało śpi, często się budzi a ja padam na pysk. on za dwa tygodnie kończy pół roku i jakoś nic nie zapowiada jakiejś zmiany. nie wiem jak długo to jeszcze potrwa. ostatnio gadałam z moją sąsiadką - ma córkę czteromiesięczną i jest zdruzgotana, bowiem mała jak miała w zwyczaju pójść spać o 21 to spała do 9 - 12 godzi bez przerwy!!!!!!!!! - a ostatnio się budzi już o 5. nie wiedziałam, czy mam się zaśmiać czy rozpłakać prawdę mówiąc:) doszło do tego wszystkiego to, że mały dostaje takiego szału gdy się go usypia na rękach, że ja nie mam na to już ani cierpliwości, a ni siły w łapach najzwyczajniej.. wieczorem i po pierwszym nocnym karmieniu, tj,ok 23-34 zasypia sam. w pozostałym czasie trza go "ululać". git, tylko teraz nawet to cholerne lulanie na niego nie działa!!! ani klepanie, ani bujanie. odkurzacze, suszarki,odkręcone wody prędzej doprowadzą nas do ruiny finansowej.. o zostawieniu go samemu sobie, to nawet nie ma mowy, bo chłopina się zapłacze.. nie miała baba problemu, kupiła se kozę - jak mawiała moja babcia. pobudka ok.4 kończy się wielkim wyciem do lampy - nawet w zupełnym mroku;) pada w koncu ok.7 ale i tak nie na długo, bo góra godzinę. i wiem, nikt nie mówił, że będzie lekko, ale na początku mnie pocieszali - kaha, najgorszy pierwszy miesiąc, potem już było: kaśka, najgorsze są te pierwsze trzy miesiące:) teraz już nikt niczego nie mówi heh pocieszające w tym wszystkim jest to, że tego 25-go października do pracy nie wracam, bo załatwiłam sobie l4:) będę ciężko chorować przez miesiąc i ustaliłam z szefową, ze wracam w grudniu. lepszy rydz niż nic:) spadam teraz, bo szykuję się na wyjście. o 16 kuzyn się hajta, nie robi wesela więc idziemy tylko do kościoła, ale oczywiście dla tymona trzeba wziąć wyprawkę, jakbym jechała na cały dzień poza domem:D dobrze będzie, jak chociaż skusi się na jedzenie, bo jakoś w kościele nie wyobrażam sobie karmienia i jego hepnięcia;) no ale znając moje przekorne dziecię, teraz odmówi i żołądek się odezwie zaraz po 16.. p.s. dziś była kupa gigant. mr.bob w postaci, jakiej się nie spodziewałam - nie wiedziałam, ze taki malutki odbyt może wydalić kulę od golfa:D respekt tymon! buziaki sobotnie ślę wprost z katowic moich najulubieńszych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×