Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Nika w zasadzie do Ciebie teraz piszę - podpatruję tematy, które teraz poruszacie i jedno nie daje mi spokoju. Otóż wiem na zgodnie z kodeksem pracy nie mogli Cię zwolnić z pracy nawet jeśli miałaś umowę na czas określony!! Zgodnie z kodeksem pracy pracowałaś na takiej umowie, to powinni Ci przedłużyć do dnia porodu. A co najlepsze - nawet teraz, kiedy już jesteś zwolniona i nie pracujesz mają obowiązek przyjąć Cię z powrotem:) Zaraz możesz przedłożyć im L4 i będą Ci płacić normalnie aż do porodu. Poszperaj w necie i sama zobaczysz. Nic nie tracisz a zyskać możesz bardzo wiele. Pozdrawiam Was majówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marakuja, niestety nic nie mogę zrobić, bo wcześnej miałam umowę o dzieło. A od października miałam mieć umowę na czas niokreślony (tak było wcześniej ustalane). Firma zachowała się niefajnie, bo choć umawialiśmy się na miesiczne wypowiedzenie (niestety byłam tak głupia że nie poprosiłam o zapisanie tego w umowie), to zostałam poinformowana w czwartek, że od poniedziałku nie pracuje (a ja naiwna stosowałam się do tej zasady i jak miałam zaproszenie na rozmowy rekrutacyjne, to mówiłm wprost, że mogę zacząć nową pracę dopiero za miesiąc). Dałam się zrobić na szaro, bo za bardzo uwierzyłam w ludzką uczciwość. No cóż, każdy uczy się na błędach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi piersiami to bez szaleństw, bo z rozmiaru 75A, zrobiły się małe 75B, ale wierzcie mi, że dla mnie to ogromna różnica, przed prawie w ogóle ich nie było widać, a teraz nie muszę chociaż zakładać staników z gąbkami :D Oczywiście liczę, że jeszcze urosną, ale nie sądzę, że do rozmiaru miski D.....heheh Ja w tamtym roku nie przeżywałam zbytnio świąt, a teraz jak jestem w ciąży, to nie potrafię się ich doczekać. :) W nocy się przestraszyłam, bo właśnie spałam na plecach i po lewej taka mała górka się zrobiła i się zastanawiałam, czy to mój bąbel, czy coś mi stwardniało, ale po chwili się wyprostowało i zasnęłam. Ze spaniem mam problem, na brzuchu nie można, na plecach też trzeba się odzwyczaić już powolutku, a jak spię na bokach to boli jakby biodro, budzę się, żeby je zmienić na inny bok, a potem jak na tym mnie boli to znowu, aż w końcu ląduje na plecach. :P Co do leków to nie zażywam, ani no- spy, ani też magnezu, nie miałam żadnych takich dolegliwości, tylko witaminy. Czekam na wyniki krwi mam obawy, że z hemoglobiną będzie coś nie tak...i żelazo będzie potrzebne. Uciekam na zakupy spożywcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szubi
Cześć :) Też mam termin na Maja tyle że na 1 xD problemy ze spaniem to koszmar zanim zasne to sie wierce ze 40 razy ;D najlepiej śpi mi sie na lewym boku..:) A wasze bobaski też maja już czkawke? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a za Wami nie nadążam, ale podcztuję i +- jestem na biezaco :) Piersi urosły mi o 1 rozmiar, tak jak w 1 ciąży, więć niewiele, i do końca też pewnie już nie będą jak niektórch z Was miseczkami D:) Brzuch zwłaszcza wieczorem spor, czy duży nie wiem. Zrobie dzisiaj fotke i wysle, już dawno sobie nie robiłam;) Na pewno kazdy zauwaza ze jestem w ciazy, chodze tylko w spodniach ciazowych, leginsach i sukienkach, spodnicach:Pw stare gatki sie nie wcisne, nogi sie zmieszcza ale reszta niestety nie...Od dzisiaj jestem do pt na l4 z moim malym (kaszle i smarka)zeby rodzicow odciazyc bo i oni kiepsko sie czuja a na dodatek mnie wkurzaja swoimi docinkami. Traktuja mnie jak obloznie chora ktora juz dawno powinna bvyc na lk4 i spac w lozeczku. Tymczasem mi nic szczegolnego nie dolega a praca jednak mobilizuje do zrobienia czegos ze soba rano po wstaniu z lozka :P Zreszta te spacerki to jedyny ruch jaki mam wiec jestem za nim :) Jakby nie to to pewnie tylabym i tyla... ze mnie tez maruda podobno, wszystkiego mi malo...jedzenia, pieniedzy, wypoczynku, sexu itp.:P Ad jeszcze jakiejs tam pomaranczowej, przykre tematy sie pojawiaja i znikaja jak widac :) buziaczki j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jeszcze nie ma czkawki:) Ad spania-lewy bok podobno jest najzdrowszy dzla nas i dzidziaskow. A ja wierce sie jak wy i tez zwykle jeszcze laduje na plecach, choc mam wrazenie ze wszystki moje narzady i dziecko spi na moim krekoslupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabela833 - ja musiałam wymienic cala górną bielizne . (mam teraz 80 C) . Wogóle nie tyje w udach , pupie i na buzi tylko brzuszek mi rośnie w bardzo szybkim tępie . Szubi - cześc ;) Ja jeszcze czkawki nie czuje ... ale pewnie wspaniałe uczucie którego nie moge się doczekac ;) . A ja moje drogie panie ... czuje się dobrze . Nie doskwiera mi mi ból brzucha ... aleee ... plecy strasznie mnie bolą ;( szczególnie w dolnej lewej czesci . Emilcia rusza się często ostatnio z czego bardzo się ciesze :) Dziś mamy 19 tydzień - więc już niedługo pół-metek ciąży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szubi
ja juz mam 20tydzien. nie wymiotowałam ,nie mialam zadnych takich innych objawów nic mnie nie męczyło.. Tylko teraz boli dolny prawy odcinek kreg. jak szybciej ide albo za długo chodze czy stoje :) ogólnie mam mały brzuszek jak na ten tydzien :( Babcia twierdzi ze mam bobasa w kregosłupie ;D a czkawka jest jak lezy sie spokojnie i brzuszek ci sie tak równomienie podnosi w jednym miejscu cos w stylu bijacego serca :) i tak pięknie to czuc..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*kristen, sprobuj raz jeszcze ;) jak ogladam wasze brzuszki to sie zastanawiam dlaczego moj jest taki maly, a jak sie poloze na plecach to zupelnie plaski hmm.. Nie wiem ile przytylam do tej pory ale nie widze zadnych zmian na udach, pupie czy twarzy.Biust sie powiekszyl, na co nie narzekam ale bardziej go czuje, jest jakis taki ciezki. Staram sie chodzic regularnie 3-4x tyg na basen zeby nie zamienic sie w foke, ale i tak widze ze moje cialo jest inne.. Ze spaniem tez mam problemy, budze sie kilka razy w nocy, bo jak nie dretwiejace nogi to rece lub wycieczka do lazienki. I tak jak Was od kichania czy kaszlu boli brzuch. * ***Nika***, nas tez czeka przeprowadzka ( i to juz w styczniu),a co za tym idzie wszystko nowe...ale ja tak cale zycie wedruje jak Cygan :) Najbardziej odczuwam to wlasnie podczas swiat, ktore uwielbiam, a ktorych nie spedzam z najblizszymi. *Paulina_UK, ja tez mialam brzydka blizne po operacji, na ktorej rozpuszczenie/znikniecie stosowalam masc (nie pamietam nazwy cos na 'M'), dostepna w aptekach i dosyc droga ale skuteczna. Zalecana raczej na swieze blizny, u mnie nic nie widac, no chyba ze ktos wie ( czy kobiety w ciazy moga jej uzywac, nie mam pojecia). *NIKAM1313, w jakim celu mam brac nospe z magnezem? Wszystkie co mi potrzeba dostarczane mam w wit prenatalnych, dodatkowo tylko wapn, bo ja jakos na bakier z nabialem ostatnio. Pozdrawiam Was cieplo mamusie :) Lecimy do kina na Old Dogs ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitttka
Witajcie dziewczyny. Moja córka też jest majówką:D,chciałabym Was jednak zapytać czy Wy też jesteście w ciązy takie nadwrażliwe?moja córka stała się tak wrazliwa i płaczliwa,że nie wiem już jak mam postepować,żeby było dobrze.O wszystko sie najpierw wścieka,a póżniej płacze. Kiedyś wyobrażałam sobie,że jak moje dziecko będzie w ciąży to że będzie to najcudowniejszy okres dla nas obu............niestety jest inaczej....boję się już wogóle odzywać,bo co powiem,co nie zrobię to jest żle i dlatego z racji tego,że razem mieszkamy zamiast obie cieszyć się odmiennym stanem córki i rozmawiać o tym to ja zaczęlam juz córki unikać.Moja psychika już nie wytrzymuje tego wiecznego opieprzania mnie o wszystko...ja rozumiem,że córka jest w odmiennym stanie,że jest w jej organizmie teraz wielka hustawka nastrojów,ale nie do tego stopnia.bardzo mnie boli,że codziennie kłóci się ze swoim mężem..o wszytsko.Myslałam,że córka w ciązy złagodnieje(wcześniej miała dość buńczuczny charakterek)a to jest jeszcze gorzej. Próbuję jej tłumaczyć,że nie ma się tak ciągle denerwować,bo to żle wpływa na dziecko,ale nic to nie daje....wręcz odwrotnie. Powiem Wam,że nie ma dnia,żeby moja córka nie płakała....o byle co.Jak z jej pokoju dochodzą mnie dżwięki jej płaczu i kłótni z jej partnerem to już zaczyna mnie zołądek ściskać...jak tak ma wyglądać dzisiejszy związek dwojga młodych ludzi to ja tu czegoś nie rozumiem.....jak ja byłam w ciązy to mój mąz mnie prawie na rekach nosił,a oni prawie ciągle się kłócą.Mój zięć nie pozostaje dłużny mojej córce.....ale myślę że dlatego,bo już też nie wytrzymuje tych wiecznych pretensji córki o wszystko.... Jak to jest u Was???czy tylko u mnie to nie wygląda tak jak powinno.Kobieta w ciązy powinna być przecież spokojna,wyciszona i przeżywać swój cudny,odmienny stan bardzo radośnie,a u mojej córki jest całkiem odwrotnie. Pozdrawiam Was wszystkie oczekujące bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:D Juz któryś raz z kolei czytam że najlepiej spac na lewym boku ,a ja nie dlaczego tak jest najlepiej ?? Ja zawsze zasypiam na prawym na lewym trochę poleżę i mnie wszystko gniecie ;) na plecach już całkowicie nie wyobrażam sobie spać .... w ogóle zaczeły mnie boleć żebra jak za długo leżę albo czasami jak siedzę to mnie zaczynają boleć ,może to dzidziol się tak rozpycha ?? ale chyb a jest jeszcze za malutki.... Nika---nie ciekawie u Ciebie z ta pracą wyszło ,rozumiem że teraz nie pracujesz ? szkoda że nie masz chociaż umowy na czas określony,musieliby Ci ją przedłużyć .... Everlast--- z moimi piersiami jest tak samo,szału nie ma ale mała miseczka B zawsze lepsza niż A :D chociaż liczę na to że jeszcze urosną ...:) i najlepiej jak by mi takie zostały po ciąży ,różne rzeczy słyszałam że niektórym zostają większe a pare koleżanek mi mówiło że wróciły im rozmiary z przed ciąży a może majówki które śa już mamuśkami mogą coś na ten temat napisać? a magnez mozna sobie tak brać czy dopiero jak lekarz coś powie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) jowitka---może jej hormony szaleją, wiem coś o tym:) Ale bez przesady, żeby codziennie się kłócić z partnerem o wszystko, szkoda mi na to czasu. Czasem mam gorsze dni ale w moim przypadku mijają dość szybko i jest ok. Też chętnie poczytam, jak to jest z tymi piersiami po ciąży, bo mi się bardzo podobają moje "nowe 80C":) i mogłyby takie zostac:) Więc mamuśki majówki, wypowiadać się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo dziewczęta:) odnośnie piersi, to u mnie ani widu ani słychu. miałam 75b/c (zależy jaka firma) i tak mam do tej pory. mój mąż jest troche niepocieszony, bo mu kumple nagadali, że cyce będę mieć nabrzmiałe jak dolly parton a tu klops:) zaparły się i basta! rosnąć nie chcą hehe. brodawki mi kolor zmieniły więc to jedyny znak, że coś się z nimi dzieje.. raz mi się nawet śniło, że po porodzie położna zaczęła się śmiać, że jej córka szóstoklasitka ma większe gabaryty ode mnie i zaraz zwołała cały oddział, by zobaczyli kobiete bez piersi! obudziłam się zlana potem :D jutro zaczynam 21-ty tydz, a ruchy szczepanka (tak mówimy o brzdący, póki nie wiemy czy to on czy ona) jakoś mało odczuwalne. coś tam bąbelkuje, ale szału ni ma. to podobno przychodzi w zależności od fizjologii matki, to najwyraźniej u mnie z nią jakoś na bakier - nierosnący cyc i niekopiący maluch;) mnie kręgosłup też pobolewa, ale ostatnio mam inne zmartwienie, bo boli mnie .....tyłek, a raczej kości w tyłku! uczucie jakby kość udowa ścierała się z miednicą, efekt - przeraźliwy ból! z początku myślałam, że to skutek zmian pozycji spania - zawsze kimałam na brzuchu, no teraz musiałam to zmienić. no ale to trwa już drugi tydzień i jeśli nie poprawi mi się za parę dni, będę musiała po świetach iść do lekarza, niestety. nie pomagają maści różnej maści, masaże ani gimnastyka. boli jak chodzę, jak siedzę, nieraz to na chwilkę stanąwszy na prawej nodze mam uczucie, że zaraz stracę równowagę.. nie jest to stan permanentny, ale prawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane ciężaróweczki :* I jak tam u Was przygotowania do świąt?? Ja juz prawie na finiszu w sobote może nareszcie choineczke ubiore :):) Podziwiam te które maja nakaz leżenia i wytrzymuja ja tez niby mam leżeć ale ciężko jak święta za pasem a do wszystkiego jest się samemu. Cały dom na mojej głowie bo mężuś w delegacji a jak wraca to zamiast pomóc twierdzi że musi się zająć sobą normalnie mam już dość :(:( Wiem że jestem humorzasta bo sama ze soba nie mogę czasem wytrzymac ale same powiedziec chyba nalezy mi sie troche pomocy i zainteresowania z jego strony chociaz przez ten weekend gdy jest w domu... No trochę się wyżaliłam :P:P U mnie biuścik też ładnie urósł z b zrobiło mi się d :):):) a powiedzcie jak u was z wymiotami bo kurcze mnie dalej męczą :(:( buziaki dla wszystkich w ten mroźny dzionek :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorena86-wiesz też mam tak jak Ty często wchodze na forum żeby poczytać i dowiedzieć się wielu rzeczy bo ja też pierwszy raz w ciąży i nie nadążam za tym wszyskim u mnie też wpadka w sumie ślub był w sierpniu ale dziecka nie planowaliśy tak szybko a tu szok dzidek nie chciał czekać i jest tyle że początek mojej ciąży zaczyna się jak horror bolał mnie bardzo brzuch więc poszłam do ginekologa który jak potem się okazało nie zasługuje na swój tytuł powiedział mi żebym zrobiła badanie krwi z którego okazało się że jestem w ciąży a ten kretyn nie wiem jakim sposobem ale wysłał mnie do szpitala na usunięcie ciąży gdyż stwierdził że jest to ciąża pozamaciczna mimo że nie planowałam dzidzia było mi okropnie żle ledwie co dowiedziałam się że będe mieć dzidzie a on mówi że trzeba usunąć beczałam jak bóbr naszczęście w szpitalu mnie uspokoili zrobili USG i powiedzieli że wszystko jest ok i wyśmiali tamtego lekarza mimo to lerzałam jeszcze w szpitalu na podtrzymaniu i od kiedy wyszłam to lekarz cały czas mówi żebym leżała bo dzidzi jest bardzo nisko i każdy wysiłek grozi poronieniem więc leże plackiem w domu lepiej w domu niż w szpitalu chciałabym żeby było wszystko ok żebym mogła chodzić na zakupy i spacery tak jak piszą dziewczyny na forum chciałabym żeby było normalnie bo już nie mogę znieść widoku mojej sypialni i wciąż te same seriale w telewizji cały dzień leże sama w domu bo mąż pracuje do póżna chce mi się wyć z rozpaczy już nie daje rady no ale co moge zrobić trzeba to trzeba teraz to przynajmniej co jakiś czas dzidzia daje mi znać o sobie i tylko myśl o nim/niej daje mi siłe by to znieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wymioty już raczej nie męczą. Czasem z rana jedynie jak wstanę, albo jak zjem coś cieżko strawnego. Piersi urosły z 70D na 70 E - maż szczęśliwy - ja w sumie też bo na szczęście nie miałam nigdy oklapciuchów i teraz tym bardziej wyglądaja jak silikony takie nabrzmiałe, pełne i okrąglutkie :) Dziś na usg jadę :):) już sie doczekac nie mogę żeby poznac plec dzidka małego. No i kolejne dotografie do albumu będą a na dodatek film z usg :) ehhh aby do 19tej wytrzymac :) Jesli chodzi o humorki to hmm.... przed ciążą byłam dośc nerwowa i "pryndka" (ak to moja babcia mowi) ale w ciaży to oaza spokoju i wyrozumiałości. Płacze owszem zadarzają sie dośc czesto,ale to ze wzruszenia z reguły.Nie kłóce sie z mezem prawie wcale ani nie fosze, dołów też nie mam jak na razie. A jesli o umowe chodzi to byłam w podobnej sytuacji. staż kończył mi isę z końcem listopada - ale umowe dostałam na dwa lata i powiedzieli ze jak na wychowawaczy pójde to nie będize problemu z przedłuzeniem jej więc zadowolona jestem bardzo :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie, jeśli chodzi o pracę, sytuacja nie jest za wesoła. zostałam przyjęta w lutym. umowa na zastępstwo do konca roku 2009 za dziewczynę, która poszła na L4 w związku z ciążą. miała urodzić i po macierzyńskiem (grudzień) powrócić do pracy a ja zarazem miałam stracić stanowisko. na moje szczęście, laska zostaje na wychowawczym przez najbliższe 3 lata więc co za tym idzie, moja umowa jest przedłużona na okres 3 letni, ale w dalszym ciągu na zastępstwo. los chciał, że i ja zaszłam w ciążę miesiąc po ślubie:) no i teraz ja zostałam oddelegowana na L4. plus jest taki, że mnie nie zwolnią (jeśli ta dziewczyna wróciłaby do pracy w grudniu, moja umowa automatycznie wygasa, czyli nie zwalniając mnie zostaję bez pracy. mogłabym iść przed tym na L4 - na którym i tak notabene jestem - a chorobowe płaciłby mi bezpośrednio ZUS), ale jest też minus - zapowiedzieli mi, że jeśli będę chciała iść zostać na wychowawczym, mogę się pożegnać z pracą:( no nic, do podjęcia decyzji jest sporo czasu, może coś się wymyśli.. co do wagi, ja póki co przytyłam 5kg, no ale startowałam z wagi 56 kg, a nie jak broneczka- z lekkiej niedowagi:D zobaczymy gdzie się zatrzymam, bo dopiero pólmetek ciąży:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa nerwusem to ja zawsze byłam czyli określenie "pryndka" bardzo do mnie pasuje:)) a płaczliwa jestem po mamusi:D zresztą mój facet od lat mi dogadywał, że zachowuje się jak baba w ciąży;) gdy dowiedział się, że będziemy mieli dziecko, najbardziej się przestraszył tego, że będę jeszcze gorsza niż na codzień, no ale teraz mnie pociesza, że właściwie to ja zawsze byłam okropna, więc nic się w tej kwestii nie zmieniło hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno, dajcie mi dziewczęta dostęp do tych waszych fotek z brzuszkiem. też się chętnie pochwalę swoim osobistym nabytkiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki znow mnie dlugo nie bylo ale w gdansku byłam :) czyli 600 km od domu bo moj jechal na krotka delegacje i mnie zabral co bysmy z malym sie dobrze nad morzem nawdychali a pozatym bylam u lekarza maly ma juz albo dopiero 14 cm ale jak to lekarz powiedzial wyglada na zdrowego chlopca, :) ja tez sie czasem szybko denerwuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy u Was też tak zimno i biało, u mnie - 10 stopni brrr, miałam wyjść coś załatwić, ale chyba sobie odpuszczę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wymioty juz dawno minely :) no ale to juz 21 tydzien, wlasnie wczoraj sobie uswiadomilam ze juz blizej niz dalej, pewnie teraz to czas szybko minie :) u mnie tez bialo i zimno, wylonilam sie tylko na spacer z psem i do sklepu po obiadek i teraz juz siedze w dresiku i nie zamierzam nigdzie wychodzic. Wczoraj ubralam choinke, w koncu czuc swieta w domku :) co do pracy to w sumie sie nie boje, chociaz bylo mi strasznie glupio, bo zaczelam prace w kwietniu dopiero najpierw mialam 3 miesiace okres probny pozniej dostalam umowe na 4 lata no i po 3 miesiacach ciaza i odrazu na zwolnienie bo mialam problemy, ale dzieki temu ze siedze w domu przemyslalam sobie wszystko i wybieram sie od pazdziernika na studia jak juz maluszek bedzie na swiecie, oczywiscie bede zmuszona isc zaocznie, bo moj mezulek pracuje i tylko w weekendy bedzie mogl zostac z malenstwem, ogolnie studia wybralam calkiem inne niz moja praca, bo pracuje w Anonsach w gazecie i stukam ogloszenia do komputera, a studia wybralam w kierunku inzynieria srodowiska wiec calkiem co innego :P ale chyba wlasnie potrzebuje zmian, bo szczerze nie wyobrazam sobie po ciazy i macierzynskim wrocic i znowu przez 8 godzin stukac w klawiature :) no ale to jeszcze troszke czasu na zmiane dezyzji mam. Nie moge sie meza doprosic zeby mi zdjecie zrobil wiec sama sobie zrobie zaraz i juz wrzucam na brzuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane:) u mnie z pracą jest tak, że nie wyrabiałam na nogach przez 9 godz/5dni w tyg i zmniejszyłam sobie kontrakt do 3 dni(L4 w Anglii nie możliwe). Doszliśmy z mężem do wniosku, że zdrowie ważniejsze. Nie martwcie się o pracę dziewczyny, ja wierzę, że po urodzeniu i odchowaniu bąbla wstąpią w nas nowe siły i w życiu zawodowym wszystko się ułoży :) a ciąża też była dla nas zaskoczeniem- dla mnie był to szok i płacz przez pierwsze 30min ale radość męża dodała mi otuchy i teraz czuję się najszczęśliwsza na świecie że noszę nasze małe pod sercem grynofrela- nie jesteś sama, moje piersi tak jak twoje 75B/C i ciągle tak samo :(, brzuszek rano mały a wieczorem napompowany powietrzem gigant seventy88- wiem co czujesz, ja tez samotna całe dnie, nie licząc mojego zwierzaka, mąż ciągle zapracowany:( wymioty też się jeszcze zdarzają, rano mnie mdli a humorek- to podobnie jak dagusiak -jestem oazą spokoju , hi hi) dagusiak i PaulinaUK- dajcie znać czy synuś czy córcia:)ja mam USG we wtorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pije trampki==> nestety siedze w domu. Sa tego plusy i minusy. Everlast !!!! we Wrocławiu WRESZCIE spadł śnieg !!! aż mi się zrobiło miło i przyjemnie (oczywiście jak nie trzeba z domu wychodzić ;) ) Strasznie lubie zimę i niestety az mam łezkę w oku jak pomyśle, że tej zimy nie po jeżdże na desce :( Zresztą pochodzę z Bieszczad i tam zawsze było dużo śniegu, a tu we Wrocławiu malusio... A właśnie taki miał być plan, że po zimie zaczynamy "robić" dzidziusia, tak żeby jeszcze się wyszaleć na stoku :) a tu bobas się pojawił i plany zostały pozmieniane. Choć przyznam że brakuje mi takiego szaleństwa, imprezek, dobrego winka no i grzańca w zimie.... aaale, odbijemy sobie za rok. Tak już sobie myślałam, że na zime bobas będzie miał 6/7 m-cy, jak jeszcze będziemy karmić naturalnie, to już rzadziej albo będzie już jeść "słoiczki" więc będzie mozna zostawić z babcia/niania :) taki sobie sprytny plan wymyśliłam :) P.S. Które podzielają moją pasję związaną z białym szaleństwem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika ja mam ten sam plan, dlatego odpuscilam sobie sylwestra w tym roku, za to za rok tak poszaleje ze wow :) Tez mam dola, bo zawsze jezdzilam na nartach z mezem w zime, a w tym roku lipa :( Na dodatek w swietokrzyskim mamy pare stokow wiec wcale nie musielismy jechac w gory, tylko po pravy obiadek i na stok, a w tym roku mezulek sam bedzie jezdzil a ja siedziala w domu przed tv :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie odnośnie pracy/ciąży początkowo strasznie sie przejmowałam, zresztą jak zrobiłam test i wyszły dwie kreski to musiałam sprawdzić czy to prawda u gin, bo nie mogłam uwierzyć. "Jak to?, ale nie teraz, przecież to za wcześnie, jestem za młoda, musze mieć super pracę, awans, przecież jak ja mam być matką skoro jestem taka niematczyna, przecież matki są spięte, zestresowane, wszystkim się przejmują, a ja? ja jestem za szalona, niecierpliwa, mam durne pomysły - jak ja mam miec dziecko?!?!" he he a teraz .... ostoja spokoju, cierpliwa, prawie nie krzycze i gotuje obiadki i ścieram kurze !!! :-) he he teraz ciesze się że jestem w ciąży... OlciaCK ==> My sobie odbijemy, odbijemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika ja podzielam pasje, w tym ze jezdze na nartach nie desce, ale po prostu kocham to i ta cala atmosfere zwiazana z wyjazdami narciarskimi, czyli winko grzane na stoku, piwko itp :D no teraz z maluszkiem to nie wiadomo kiedy sie wybiore... Dla mnie ciaza tez zaskoczenie... planowalismy owszem dzidziusia ale tak wyszlo ze 4 miesiace po slubie i juz ciaza no ale cieszymy sie :D Z praca u mnie troche inaczej to ja jestem w pracy a moj maz na wypowiedzeniu do konca stycznia :/ straszne czasy, ciezko o robote i nerwy zeby tylko cos znalazl do konca stycznia inaczej sobie tego nie wyobrazam :( jakies doly mnie dopadaja przez to z reszta on tez nie w najlepszej formie przez to wszystko :( nie mam humorow ciazowych ale po prostu ryczec mi sie chce jak sobie o tym wszystkim pomysle .. ehh nie smece juz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam pytanko czy was też męczy straszny katar? Ja od 4 ni jestem w domu. Nie wiem co jest grane, czy to może normalne żebym cały czas miała zatkany nos i leciało z niego jak z kranu. Już z chusteczkami nie wyrabiam. Mam temperaturę 37 st. W pierwszych dniach piłam mleko i czosnek, jadłam surową cebule chrzan i cały czas bez zmian. Non stop kicham i smarkam. Dzisiaj idę do apteki może tam mi coś polecą. Do lekarza nie chcę iść bo już wiem co mi powiedzą "proszę brać paracetamol" złoty Angielski lek na wszystko :-/. Dwa dni temu ważyłam się i przybrałam na wadze 2.5 kg a dzisiaj wchodzę na wagę i ubył mi 1 kg. Mąż mówi że to od tego że cały czas leże i się pocę:-). A apetyt to mam straszny, wszystko mogę jeść. A i od tego kichania i smarkania to już mnie brzuszek boli i kuje mnie w dolnej części ciała. Napiszcie mi co o ty sądzicie. Pozdrawiam was. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jezdze na desce i tez mi smutno ze w tym roku nici ale coż :) za to za pare lat bede malego uczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×