Są tutaj fajni mężczyźni ?

wiecie gdzie szukac facetow~! Np. na starowce warszawskeij chlopka z chlopakiem ida koledzy w sesie no niby parka i szukaja dizewcdzyn one tez chodza parkami mowie wam starowka to ejst to ale neistety jak ejst cieplo :(

Pierwszy - trochę się nie zgodzę. to widać po sposobie chodzenia, patrzenia, po gestach... dużo mówią o człowieku. mamy jeszcze coś takiego jak aurę. jesteśmy jak elektrony, wiesz...? jeżeli trafisz na podony do siebie, w twoim guście po pierwszym zderzeniu to rozpoznajesz. oczywiście nie charakter - sposób bycia

nawet ty to co powiedziałeś - ja to wiem

i rozpoznajemy to u obudwu płci albo ja jestem na tym punkcie zboczona, może ja to rozpoznaję, może mnie się tylko wydaje...;) pewnie, Arda - linia przede wzystkim żeby nas zauważano...WYRAŻNIE:)

warszawska starówka SUCKS.... może biblioteka?:)

nudnawa - ok. aura, sposob bycia, ale nie poznaje sie ksiazki po okladce. okladka zacheca nas do przeczytania danej ksiazki. w rownej mierze, co recenzja. ;)

Przyciąga się wyglądem a zatrzymuje charakterem. ;) A jeśli ktoś zyskuje dopiero przy bliższym poznaniu? Bo urodą nie grzeszy? :)

ale nie masz tak czasami, że po kilku sekundach wiesz z kim masz do czynienia? w sensie, że ktoś jest interesujący, albo przeciwnie? po prologu, bez przeczytania pierwszego rozdziału?

Nudnawa każde miejsce ma swoje plusy i minusy. Niektóre pary poznają się w miejscy, które inni uważają za zupełnie nie nadające się do poznawania ludzi. ;)

To zdaje się nazywamy intuicją. :) Moja czasem zawodzi niestety. :(

Arda, ale ja właśnie o tym, że jeżeli nawet wygląd nie przyciąga, to jest coś innego? bez głębszego zagłębiania się w zakamarki charakteru niektórzy ludzie coś takiego posiadają. mnie zawsze posiągało bezczelne, odważne spojrzenie faceta. bez zbędnego flirtu i zapuszczania oczek:)

ostatnio na lotnisku, szukalem ksiazki na droge powrotna. akurat ta byla nowoscia i stala przy kasie. "Księżyc jakuzy" wiemy co to ksiezyc, wiemy co to jakuza. tytul mnie nie zachecil. okladka jak najbardziej. oto ona: http://www.voila.pl/065/6roq9/?1

Żałuję bardzo że nie mogę nadal się udzielać w dyskusji, bardzo interesującej. :) Zdrowy rozsądek zwycięża ciekawość, ale jutro sobie poczytam. :) Mam nadzieję, że do zobaczenia. :) Życzę Wam spokojnej nocy i kolorowych snów. No i miłego jutrzejszego dzionka. :)

Pierwszy - tak, tak wiem - faceci są wzrokowcami:)

Arda - zostawiasz mnie w paszczy lwa! samiuteńką?:) dobranoc

pierwszy - to jest bardzo wyraźne!;)

haha nudnawa - my sie lepiej nie spotykajmy. to tak na marginesie, gdy przeczytalem o bezczelnym i odwaznym spojrzeniu meskim. ;)

Nie taki lew straszny jak go malują. ;) Sama zauważyłaś że muszę wstać w środku nocy. A Pierwszy to w ogóle lajcik, u niego jeszcze 23 nie ma. :)

podejrzewam, że takie posiadasz:) masz rację, siedź tam sobie spokojnie na wyspach:) bestseller - nice, ciekawa fabuła. dobra?

wlasnie. super, ze sie rozumiemy. chociaz z Toba jedna. ;) kazdy ma jakis punkt zaczepienia w kobiecie. ja np: lubie francuski manicure i pedicure i na to zwracam uwage. upsss sprzedaje sie z moich fetyszy ;)

Arda dobranoc. teraz codziennie bede sprawdzal skrzynke. Dwa razy. :)

ja z przekory przebojów książkowych nie czytuję...

hehe jak przeczytam, to napisze Ci.

dłonie i stopy.....:) nie masz tu czego szukać - nie przyjeżdżaj - ja tu serniki piekę, kura domowa - wrażeń dodatkowych nie potrzebuję

haha to nie powiem, ze przyjezdzam gdy bede mial przyjechac. w Wawie mam kobiete do odwiedzenia. kura domowa tez moze byc wyrazna. ;)

swoją drogą - jesteś w moich notatkach jeżeli chodzi o stereotypy: bezczelny, tajemniczy, lekko egzaltowany, fetysz stopy, bez gierek, wyrazisty jesteś - tak mogę tak powiedzieć - wszystko się zgadza gdzie ta Zalotna?;)

warszawa - ok - nie przepadam:)

właśnie - ja tu miałam pomagać, swatać:))) wtrącać się - jakoś mi tu nieswojo - jakby nie ma miejscu, cha cha! a, z tą kurą domową - czasem lubię, czasem tak.... uciekam w kurowienie niekiedy, lepiej mi się myśli w kuchni:)

nie przepadasz za Warszawa czy jej mieszkancami?

za miastem z powodu mieszkańców