Jak zdrowo się odżywiać i żyć- kto ze mną?

dzien dobry:)ja juz po sniadanku,jak tu wyjsc:ojest -25!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

healthy w taki mroz to najlepiej spowrotem do lozka :) ja bym nie wyszla z domu

wow -25 u mnie dzis -10 ;) właśnie owsianke zaczynam jeść :) i pije kawusie :)

Helooooo!!! glowa do gory dziewczeta,podobno w czwartek ma juz byc "troszke" cieplej....... Ja odpuscilam dzisisaj sobie sniadanie,bo o 21.30 zjadlam ogromnego placka po wegiersku,wiem ze mialo byc zdrowo,ale bylam taaaaka glodna,po za tym uwielbiam to danie,i nawet nie mam wyzutow sumienia,bo wieeeki nie jadlam,i dlugo znowu bede owsianke na kolacje jadla..........hahahaha Teraz jestem przy kawce,wzielam sobie jogurt,winogron,moze do obiadu wytrzymie bez 'KONKRETOW"..................

Ania a dlaczego ty unikasz bialego ryzu i makaronow?? nie lubisz??

kalina biale weglowodany nie sa dopuszczone w clean eating, wiec ryz brazowy tak, to samo z pieczywem/makaronem - ogolnie wszystkim macznym niestety bialy ryz podczas obrobki traci skladniki odzywcze - witaminy b1 i b3 , zelazo i magnez

ja juz w domku,co prawda nie wychodzilam z samochodu wiec nie odczulam tak tego zimna:)na sniadanie jadlam musli z mlekiem,swieci strasznie slonce,chcialam jechac do przyjaciolki ale nie chce mi sie z domu wychodzic,ide zrobic sobie kawke a potem jablko

chyba musze sobie poczytac cos wiecej i twojej diecie......zagladnelam do "garnka",ale u ciebie "fajne"dania.............sluchaj tam masz te ciasteczka? i jak je robisz,bo tam tylko napisane co w nich jest,i nie widze maki???? i gdzie je smazysz??? w piekarniku???

no i tak..........te pytania sa do Ani..

Zapomniałam napisać, że wczoraj nie było KFC:D dałam rade hehe i jeśli którąś to interesuje to wczoraj New Yorker miał szaliki i chustki po 9, 90 z 39;) bardzo fajne i ciepłe

Tak alko----ja tydzien temu mialam wycieczke po galeriach,i opkupilam sie za "psie " doslownie pieniadze............a w New Yorkerze,kupilam sobie najwiecej rzeczy....

dziewczyny ja mam bzika na punkcie apaszek,chustek itd,mam ich mnostwo a teraz w nich nie chodze,to samo mam z kolczykami,zawsze mam dylemat ktore zalozyc,zrobie foto moich ulubionych:)ogolnie swiruje na punkcie dodatkow,toreb,korali mam wszystkie kolory,ostatnio na krupowkach kupilam sobie takie grube czerwone:)

kalina ciasteczka sa z platkow owsianych, bialka, miody, rodzynkow, cynamony, suszonych moreli i migdalow, i odrobiny mleka/wody ale mozna tez wrzucic make taka pelnoziarnista tylko wtedy trzeba troche wody dodac a pieczone sa w piekarniku mnie smakuja - ale ropuch ma odruch wymiotny jak ma je jesc :p no ide po jablko mamy w pracy mlodego chlopaka z niemiec (na praktycha na 2 tygodnie) i ja wygralam konkurs na opiekowanie sie nim (czyli musze wyszukiwac zajecia typu wprowadzanie danych do systemu, kserowanie itp) hmmm tylko nie pamietam brania udzialu w tym konkursie :p

hahahahaah ...........dobre....nic ania to masz bojowe zadanie hihihihhhiii

moim postanowieniem noworocznym byl tez zamiar zaprzestania kupowania nowych ubran,bizuterii i wszelakich dodatkow,juz mnie troche sciska:o

healthy woman ja mam takie postanowienie co miesiąc hihih i zawsze ulegam bo zawsze cos taniego dostane :D tez mam duże czerwone korale z zakopca :D

ja tez jem jablko,postanowilam ze musze zasluzyc na mala porcje spaghetti czyli najpierw duze jablko. Smiac mi sie dzis chcialo(a moze plakac)jak sie ubieralam rano i zakladalam spodnie,kupilam je rok temu na allegro i okazaly sie za male,kurde gdybyscie widzialy jak ja je probowalam zalozyc:Dkladlam sie na lozko i na lezaco probowalam je wcisnac,guzik chcial sie oderwac,pekaly w szwach,w koncu cala zdyszana je wcisnelam,wygladalam jak baleron,sadlo sie wylewalo....teraz mam jeszcze w nich luz:)ale sie ciesze,tak tylko napisalam bo chcialam sie z Wami podzielic:)

Sluchajcie....ja mysle ze to grzech nie wziasc czegos na promocji,kiedy sa takie przeceny.........hihi A swoja droga ostatnio zrobila mi sie dziura w spodniach(nie wiedziec jakim cudem) i baaaardzo "ubolewalam" ze "musze" sobie kupic nowe hihihihiiii.............dziewczyny taka mamy nature!!!!!!!!!!!! ale fajnie jest miec spodnie za 49zl,kiedy przed promocja kosztowaly 160zl????

healthy nie ma wiekszej motywacji niz luzne ciuchy :) a co do postanowien noworocznych hmm ja tez sobie obiecuje, ze bede mniej wydawac ropuch juz sobie dal spokoj, nawet nie komentuje sytuacji, kiedy ja jade do miasta po np zszywacz do papieru a wracam ze spodniami, bluzka i butami ale musze naprawde ograniczyc bo za duzo wydaje a zarabiam grosze :p wiec zakupy ciuhowe 2 razy w miesiacu i tyle :) no moze 3 max

kalina ja gleboko wierze, ze promocje i wyprzedaze sa znakiem od Boga/sily wyzszej nakazuje nam nabyc dany ciuch to taki odgorny rozkaz ja nie bede ryzykowac i sie przeciwstawiac silom wyzszym, jeszcze mnie kurde jakis piorun walnie :p

Kalina-tez tak myslalam,ze to nie grzech i tym sposobem uzbieralam gore ciuchow,polowa nie praktyczna i potrzebna Ciuch wyprodukowany za 20zl wchodzi do sklepu za np 150zl,potem przeceniaja na 49zl i tak im sie zwraca,zawsze zawyzaja ceny zeby potem niby po "promocyjnej cenie"je sprzedac a naszymi oczyma widzimy niesamowita okazje,coz ale tak juz jest,ja sie robie chora jak widze takie wyprzedaze i musze miec choc jedna rzecz zeby miec swiadomosc,ze udalo sie cos upolowac:)

w zasadzie kupuje tylko na wyprzedażach chociaż czasami kupie cos po normalnej cenie:P ostatnio upolowałam sweter w h&m za 40zł wcześniej kosztował 149 i kurcze jak nie kupic hehe teraz warto do reserved iść bluzki są od 9,90 fakt, że do lata duzo czasu ale w sezonie letnim letnie ciuchy będa drogie ;)

"sily wyzsze'!!!!!!!!!!! ania jestes mega,nigdy w ten sposob o tym tak nie myslam,ale tak sobie myslac to rzeczywiscie grzech................a co do cen niestety to prawda,nikt nie sprzeda danej rzeczy po kosztach,niestety..........np Lee,Big Star,nie maja az takich przecen,a jak juz jest to spodnie sa juz dawno nie modne,a i tak najmniejsza cena jaka widzialam w promocji to grubo ponad 100.....ale jakosc mowi sama za siebie,i jak tam kupujesz to wiesz ze nie kupisz "szajsu".............bo w innych sklepach niektore rzeczy z promocji i nie tylko to sa rzeczy tandetne,a najbardziej mnie wpienia jak wypiore np bluzke a ona szwy ma powiwijane na wszystkie strony.............i w ogole wyglada jak ze smietnika...

Mój też kiedyś gadał, że mam tyle ładnych ubrań a ciągle kupuje cos nowego o butach już nie wspomnę;) dlatego obrałam nową taktykę;) jak wychodze z koleżankami na zakupy albo idę sama zawsze coś mu kupie;) nawet niech to będą skarpetki;) wtedy on zadowolony i ja, bo nic nie mówi hehe

tak Kalina,za jakosc zawsze trzeba zaplacic:( wrzucilam kilka moich ulubionych dodatkow

alko-ja robie to samo,skarpetki albo slipki i cicho siedz:Dhehehe tez na to wpadlam i oczekuje tego samego;)

no to ja tez musze tak sprubowac,bo ja zawsze chowalam ,a pozniej jak wyciagalam to mowilam ze to 'stare"......i jak pytal o cene zawsze ale to zawsze duuuuzo obnizam hihihihihihihi

ja pod tym wzgledem uwielbiam UK, jak jade na zakupy do mojego kochanego metrocentre - jedno z najwiekszych centrow handlowych w europie, to jest tam kilka sklepw, kiedy promocje sa caly rok takie 50 % etc ale jak jest sezon - np przed swietami to jest szok np moja mama kupila sobie kurtke skorzana przeceniona z 740 funtow na 120 - bo byla likwodacja sklepu ja zawsze kupuje sobie spodnie z 60-70 przecenione na 15-20 kocham zakupy i ciuchy jestem pusta i plytka ale nic mi nie poprawia humoru tak jak kolejna para butow :p faceci tego nie zrozumieja, przynajmniej nie ci hetero :)

ja jak wchodze do sklepu i Moj na mnie czeka,to wrzuce troche do torby(zawsze mam takie pakowne"worki")i ze niby kupilam jedna rzecz albo 2:) zjadlam jablko,bardzo sie zapchalam,spaghetti zjem pozniej

hihihihhi .....Healthy robie identycznie!!!!!!!!!!! jezuuuuuu... ile ja sie czasami musze nakombinowac.............ech