Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość Pietro22sz
Dostalem smsa: dziekuje ze przyszedles mala byla zachwycona:-) I ja tez sie ucieszylam na twoj widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
Pietro! pewnie ze wrocisz.. taka prawda.. kochasz ja i gdyby chciala to bys wrocil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
oooooooooooooooooooooooooooooooooo wow!! widzisz.... oj kochany, teraz to Ty karty rozdajesz.. \widzisz jednak dobrze to rozegrales.. zero jakiegokolwiek kontaktu i jak podzialalo na nia?? wiecie co? ja mam postanowienie... jesli do walentynek nic sie nie wyklaruje, on sie nie odezwie.. to pisze do niego sms z prosba o usuniecie moich zdjec z jego profilu i o szybkie zalatweinie sprawy z kredytem.. i zamierzam calkiem zamilknac.. bo sorry ale ile mozna czekac? zaraz bede miala 25 lat.. mlodosc ucieka niebanalna kochanie.. spokojnie poczekaj na rozwoj wydarzen.. wiem ze my to jestesmy w gopracej wodzie kapane, ze chcemu juz, teraz.. ale jak wiadomo nigdy nie ma tak dobrze.. no co zrobic?? bedzie dobrze, tylko musisz przeczekac ten czas. powtarzam niczym zdarta plyta.. teraz zajmij sie soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może wszystkie trzymajmy się daty 14.02 z nieodzywaniem się i wzajemnie trzymajmy jedna drugą tego postanowienia... a potem będziemy wymyślać dalsze strategie. Tak przy okazji - w życiu się na sesje tyle nie uczyłam co teraz! w czasie między decyzją a odebraniem rzeczy z jego mieszkania, czyli w ciągu tygodnia, uczyłam się tyle co na obronę razy sześć no ale ile można :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu sobie wmawiam ,że będzie dobrze,a potem będzie zonk:P kurdę...dla mnie te walentynki,to jedna wielka ściema!!nawet nie chce myśleć o tym dniu:O a ja w przeciwieństwie do ciebie nigdy się tak mało nie uczyłam:O jakoś nie mogę się skupić i zebrać myśli...:Oidę odświeżyć umysł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tak bardzo naiwna, że to po prostu aż żałosne... jeszcze niedawno był taki milutki, smialismy sie i w ogóle wydawalo mi się że jest fajnie, jak rozstalismy sie to jeszcze mi napisał, że mnie kocha.......(nic mu nie odp), a jak mu niedawno napisalam że zdałam kolokwium które pisalam wczoraj to nawet nie zareagował, a mial telefon przy sobie i na bank przeczytał:o:o:o ani "love" ani "pierdol sie" nicccccccccccc!!!!!! czuje sie chujowo ze mu napisalam o tym kole :o zlinczujcie mnie, ale tak sie cieszylam ze chcialam sie z nim podzielic tą radością............... a teraz żaluję:(:(:( K.U.T.A.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariatko, oni chyba tak mają. Ja do mojego po rozstaniu też napisałam, że zdałam koło ze statystyki. Napisałam, bo wcześniej dopingował mi w nauce, wpierał gdy się wściekałam na estymatory... I po mojej informacji że się udało też cisza. Nic. Żadnego "gratuluję" chociaż, co przecież jest niezobowiązujące. Pooddychaj głęboko... od złości robią się zmarszczki! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze skrajnosci w skrajnosc.raz miły że w dupe by wszedł a raz zlewa na moje sukcesy i porażki...głupia byłam że się dałam na to nabrac.I może uznacie że źle zrobiłam, ale napisalam mu smsa co myślę o Jego zachowaniu i nadal milczy...a ja nadal go nie rozumiem i teraz przez weekend tak dam mu popalic swoim nieodzywaniem sie do niego, że mnie popamięta................ tak i wystarczy chociaz przez chwile byc milym, to co jest? :o😠😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wariatko, możesz sie wygadac bo ja czytam caly czas. Tylko nie bardzo wiem co doradzić, bo sama utknęłam w dziwnej sytuacji... Chociaż z dnia na dzień myślę że nie zasługuję na takie traktowanie. Byłam za dobra, a teraz tak mi się odwdzięcza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie...człowiek jak już jest dobry to druga osoba to wykorzystuje... Jestem zła na siebie że dziś znowu dałam się nabrac... Rano do mnie zadzwonił jak dawno nie, czy sie spotkamy na przystanku jak kiedyś... Później caly dzien w sumie za mną chodził, gadaliśmy, milutko było i w ogóle-o głupia ja-a teraz?napisalam mu o tych wynikach-nie zareagował, później napisalam mu kolejnego smsa już z wyrzutami, że co to ma byc, ze najpierw udaje kochanego faceta a teraz ma mnie w dupe?Wystarczyłoby tylko wklepac w klawiaturę "gratuluję" i tyle...........nic więcej!:( Jak sie rozstalismy to nawet mi napisał smsa sam z siebie ze mnie kocha!:o więc ja tu czegos nie czaję:o jest żałosny i to na 100%... naprawdę bylam dzisiaj taka szczęśliwaaaaaaaa............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ja popisalem z byla troche i od razu mi sie odechcialo bo zaczelo sie znowu ze moze w przyszlosci nam cos wyjdzie i potrzeba czasu wiec odcialem to od razu poiwedzialem Kocham Cie ale nie bede o uczuciach rozmawial zreszta ostatnio mowilas to samo i wyszlo jak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wariatko, ja mam wrażenie, że dla niektórych mężczyzn takie obracanie emocjami to tylko dobra zabawa albo nie zdają sobie kompletnie sprawy z tego co robią. Nie rozumiem dlaczego mój M. nie potrafi wykazać choć trochę empatii. Sam przyznał, że dobra jestem dla niego. Nie mam w zwyczaju strzelać fochami, kłocić się, wcześniej wstaję więc zawsze miał śniadanie, posprzątane (chociaż ja tam nie mieszkałam), wyprasowane, nie zrobiłam mu nigdy wstydu przy znajomych, zawsze to ja wracałam z imprez żeby on mógł się napić jak chciał, nie robiłam wyrzutów że co piątek wychodzi z kumplami na piwo... długo by wymieniać. I teraz mam wrażenie że byłam za dobra, nie czuł widocznie jak to jest stracić i po prostu uznał mnie za swoją zabawkę. Trzeba było dać mu powody do zazdrości albo strzelać tymi fochami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Tak ona to powiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh no to rzeczywiscie-facet miał wszystko co mogł miec...i chyba za dużo wlasnie, skoro mu się odwidziało:o Nie zrozumiem takiego podejscia ich, bo jestem inna, i chyba w sumie kazda z Nas jest inna...ja nie wiem jak tak można igrac czyimiś uczuciami... Naprawdę staram się zmienic dla Niego, walczę ze sobą żeby nie wypominac mu Jej, chociaż jeszcze żal we mnie siedzi i nie wiem kiedy minie...a on co?Przez piec minut jest kochanym facetem o którym marzy każda laska, a jak już mu się okaże trochę uczuc to ma wszystko gdzieś:(:o to jest naprawdę żałosneeeeee i nie do wytłumaczenia!!!!Jeszcze dzisiaj udawał zazdrosnego o mnie! Kurde jakby się teraz odezwał wszystko bym mu wygarnęła...... Więc lepiej niech milczy bo to się źle skończy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając ten nasz mały oddział psychiatryczny dochodzi się do wniosku, że płeć nie ma znaczenia w kwestii zmienności decyzji, zmienności uczuć czy w ogóle zachowania w związku. Tak samo potrafi zranić i kobieta i mężczyzna, nie mają znaczenia żadne stereotypy. Wariatko, też się zastanawiam czasami czy starania dla drugiej osoby mają sens, skoro są niezauważane i niedocenione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Wariatko, już przestać płakać bo się tylko odwodnisz i co Ci to da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no już nie placze, juz mi przeszlo, ale wkurwiona jestem. idę sobie klan obejrzec a pozniej sie zabieram za przygotowanie do nauki do egzaminu:) bo w poniedzialek nastepne starcie:D tylko nie smiejcie sie ze ja klan ogladam, ale dla mnie to takie odstresowanie takie bzduuuuuuury sobie czasem obejrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mam to wszystko głęboko w dupie już mnie głowa boli od tego myślenia nie odzywa się ok.skoro nie jestem potrzebna ,to też ok i bardzo dobrze niech sie nie odzywa bo pewnie dolożylabym mu jeszcze swojej histerii kurwa!najlepiej to olać wszystko i nie interesować się nikim jak za dużo się interesujesz,to cie w d....kopną!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietro wiesz co...jak by mi ktoś powiedział,że coś z tego może jeszcze być,to nie rozwiałabym tak tego podziwiam cie mam w dupie pana M.!!! idę sie uczyć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisał mi na maila... Pisałam do niego dzień po tym jak mnie zostawił. Jak ochłonęłam. Pochwaliłam się kolosem, tym że znalazłam nową pracę, napisałam mu że nie potrafię z dnia na dzień przestać kochać, że będę czekać, że ma dać znać jak zmieni zdanie. To bylo w środę. Dzisiaj mi odpisał. Że gratuluje, że zawsze mi mówił że jestem zdolna, że cieszy się że dobrze się trzymam (!) i że życzy mi powodzenia w nowej pracy i ogólnie w życiu. Z jednej strony miło że odpisał, że bez pretensji. Ale z drugiej... myślicie że to zostawia otwartą furtkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mi się zrobiło smutno... jak ja nie lubię wieczorów i poranków !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh to ci odpisał...Ale przynajmniej masz jasną sytuację.Chyba bym wolała byc na Twoim miejscu, wiesz, bo wiesz na czym stoisz...A nie jak my wszyscy tutaj!Jedna wielka niewiadoma... Jaka ja jestem głupia, no nie mogę sobie wydarowac...glupia naiwna i bez polotu.........:o żenuaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×