Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość juuu
masz to samo co ja.. kochalam o i bylam pewna ze nigdy nie iodejdzie i olewalam go. teraz wiem zepopelnilam blad.. i zrobie wszystko by go naprawic bo kocham Go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ale podczas tego miesiąca złego było też kilka miłych spotkań, jeszcze wspominam jak we wrześniu mieliśmy taka cudowną randkę przy swiecach... no ale ten nowy podobno pomógł jej zrozumieć że już nie kocha... że już nic nie czuje, choć jak zapytałem czy jest pewna że już nigdy nic nie poczuje to powiedziała że nie wie co będzie, ale mówiła też że już nie będziemy razem.. Tylko trochę jej miłości do mnie potrzeba, żeby jeszcze za jakiś czas może zacząć się spotykać.... bo wiem że kilka spraw by trzeba było zmienić, ulepszyć.. ale potrzeba jej uczucia do tego... Dalej się nią przejmuje... ale powiedziała żeby lepiej się nie kontaktować bo później ona myśli o tym jak przez nią cierpię... Powiedziałem jej żegnaj na zawsze choć tego cholernie nie chcę, oby się okazało że kobieta zmienną jest :) Musze teraz być optymistą bo bez tej nadzieji to tylko zawale swoje sprawy... a tak to jakoś funkcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
nie ma sily czytac calego topicu, a to co moge poradzic wszsytkim to nabranie dystansu i trzezwa ocena sytuacji czy to ostateczny koniec czy nie, w kazdej sytuacji zrozumienie swego bledu i motywacja do wprowadzenia odpowiednich zmian w zyciu jest zbawcza sila prowadzaca w koncu do szczescia z bylym czy nowym partnerem, wazne tez by kazdy zwiazek byl oparty na silnym kregoslupie moralnym i tego nalezy wymagac od siebie jak i od partnera inaczej wszystko wczesniej czy puzniej sie po sypie, najgorszym rozwiazaniem jet wieczne uzalanie sie nad soba , proszenie blaganie, zawaliles/as to postaraj sie naprawic to co zniczyles/as, ale nie jecz wiecznie nie wylewaj serca, trzeba nauczyc sie zyc samemu/ej realizowac swoje cele zyciowe , czy to byly partner czy nowy to doceni... przeraza mnie dzisiejszy swiat ale sami taki budujemy, jak mowia madry polak po szkodzie, dlatego ludzie na milosc Boską doceniajcie to co macie zanim to na zawsze stracicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Czesc znow.Wrocilem wlasnie ze spotkania.Bylo milo smiesznie czasem klotnia mala ale to jak zawsze od razu ja rozsmieszylem.Powiedzialem jej jak sie rozstawalisy teraz przed tym jak odwiazlem ja zatrzymalem sie autem i pogadalismy powiedzialem jej kilka slow ktore musialem powiedziec i razem jakos sobie mniej wiecej cos ulozylismy.Spytalem sie czy spotyka sie jeszcze z kims z tym lebkiem powiedziala ze nie ale tez ze nie jestesmy razem wiec ja mowie konkretnie jesli nie bedziemy ze soba szczerzy nie wyjdzie nic i ona powiedziala ze wie o tym.Nie naciskalem na rozmowe po prostu zaczalem a dalej sie jakos potoczylo...Ja moze nie jestem stary ale jednak swoj rozum mam i mowie nie bawie sie w gierki typu spotykasz sie z kims innym i ze mna i porównujesz bo to nie dla mnie i ona mowi ze ok...Ogolnie bylo smiesznie i symaptycznie.Teraz tydzien nie bedziemy sie widziec bo ma nauke na studia i prace jak mysliscie na dobre wyjdzie?Mi sie wydaje ze tak ona sama powiedziala ze dlugo nie bedziemy sie widziec to moze bedzie wieksze szczescie pozniej spotkania sam nie wiem ale chyba racja moze to bedzie dobre takie znow zresetowanie troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
jakija uwierz ale ja docenialem ja kazdego dnia wiele osob mowilo ze ma za dobrze ze mna i w sumie to rozstanie bylo dla mnie szokiem i zaskoczeniem.Trzeba doceniac ale tez nie przesadzic.ale wydaje mi sie ze to zalezy od wieku.Mloda dziewczyna nastawiona na zabawe jeszcze itp nie doceni do konca tego ze facet przyposcmy rzuca wszystko jedzie po nia jak jej sie auto popsuje czy tym podobne nie doceni ze zawsze moze na niego liczyc ze ma prace ale starsza juz patrzy w innych kryteriach nie mowie ze wszystkie bo wiadomo ze od reguly sa wyjatki zawsze.takie jest moje zdanie.Czasem jesli sie starasz to i tak kolorowo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też znajoma mówiła że do takiego dobrego chlopaka to trzeba dojrzeć Ale mnie kusi żeby zagadać... co u niej itp Też byłem dla niej dobry, wspierałem ją.. niekiedy mówiła że ja to jestem dla niej za dobry :) no nie wiem czy miłość tak łatwo wygasa, a ona twierdzi że kochała, tylko że to niby nie jest miłość na całe życie... Nic czas i jeszcze raz czas, ona skrzywdzona musi odpocząć , ja tam samo... chciałbym już tak przynajmniej z miesiąc do przodu.. zobaczyć co się stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
To tak jak ja takiooton przewinac i zobaczyc czy jest sens czegokolwiek ale nie damy rady a moze ja wiesz tutaj sie z nia spotykam a na studiach spotkam inna kobiete roznie bywa moze okaze sie ze jednak to nie to uczucie co powinno.Czasu nie cofniemy ani nie przewiniemy w przod.najwazniejsze i to racja nie dolowac sie tak jak to robilismy bo ja schudlem z 75kg juz na 71kg przez hmmm dwa tygodnie jakos tak wiec kurde to nic dobrego ale serca sie nie oczuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ja z 82 na 75 heh :) Zobaczymy co zrobi jak tak z miesiac pomilcze... bo jeszcze tyle nie milczeliśmy... miesiac po rostaniu to był kontakt można powiedzieć że z mojej strony bardziej ale on też go chciała wtedy a w tym drugim miesiącu (jeszcze nie cały miesiąc ) to był kontakt choć nie zawsze miły, kurde no ona sama mówiła że wie że nikt jej tak nie pokocha jak ja, pisała że mocno kochała... Jutro już koniec wolnego naszczęscie :) szybciej będzie czas leciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ja tez do tego tak podchodze.wiem ze u mnie jest inaczej.Ale tydzien widziec sie nie bedziemy ciekaw jestem czy w tygodniu bedzie chciala sie zobaczyc mimo ze malo czasu bedzie miala.Zobaczymy.Mi czas zleci basen w poniedzialki i czwartki trening na uczelni spoko bedzie wiem ze musi byc najwazniejsze nie rezygnowac z niczego:-) ale dzis mam pozytyw haha.Takiooton ja sie nie zdziwie jesli ona sie odezwie wkoncu i zburzy spokoj jakis zbudujesz zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietro oby oby :) już raz mnie poderwała, może i ona się też da :):) dobrze że możemy tu popisać, bo już kumpeli nie chcę mówić ciągle tego samego.. I wiem że jeśli mnie jeszcze pokocha to to będzie kobieta mojego życia, ten koleś to myśle że tylko odwlekł to co nieuniknione czyli nasz powrót ;] Sama doświadczyła że mi może ufać... bo niby jemu też ufała i okazało się że okazał się śmieciem, jeszcze w ryja dostanie odemnie... Dziś miałem już bardziej normalny dzień, czuje już trochę spokoju, to jeszcze nie do końca taki spokój jaki bym chciał.. ale idzie ku dobremu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
A powiem Ci ze masz racje.Ja tez tak powtarzam prawie caly czas to samo ale coz od tego jest ten temat zeby sie wygadac obcym ludziom i moze uzyskac pomoc.Ciekaw jestem tego calego tygodnia bez niej troche bede tesknil pewnie bo jednak brakowalo mi bedzie jej ale zobaczymy moze sie odezwie cos o spotkaniu nawet 2 godziny to juz cos.Mysle ze taki tydzien rozlaki dobrze zrobi sama przeciez powiedziala ze wtedy bedzie slodycz spotkania i wielka chec zobaczenia sie.Ciekawe jak sie to objawi moze wcale nie zateskni jak myslisz takiooton?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć, można gdybać... Z moją było tak że jak prosiła o ten czas... wtedy te kilka tygodni po roztaniu to jakoś ponad tydzień po tym coś w niej pękło... nie wiem czy wtedy on się pojawił... czy to że wtedy ją trochę ponagliłem... nie wiem W takich sprawach często jest wszystko odwrotnie niż się spodziewamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
No wlasnie.Wiec chyba nie ma co myslec o tym co bedzie zobaczymy poczekamy.Ciekawe jak bedzie sie zachowywac czy bedzie szukala kontaktu.Ale tu gdzies pusto w naszym temacie dziewczyny pouciekaly gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde i znowu nie śpie... wspólne wspomnienia mi się przypomniały;/;/ Kobiety doradzcie!!! Albo dajcie nadzieji albo doradzcie jak zapomnieć.... Bo tak jak teraz to nie chcę żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupuputt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stopro
Ja zadzwonilem do swojej w sylwestra złożyć życzenia. Nasza rozmowa trwała 30 sek. o nic nie pytałem tylko złożyłem życzenia. On zapytała gdzie się bawie więc jej odpowiedziałem i tyle. Ostatnio jakiegoś kolesia zaprosiła na nk do profilu więc myślę że już szuka następcy. Patrzac po zdjęciach ten koleś może mi buty czyścić. Jakby z nim się ustawiłą to nie był bym zły na nią bo na bank jest 100000000 razy gorszy niż ja. Ciężko tak jest bez niej teraz ale coż muszę przetrwać. Na początku tak mi szkoda nie było jak teraz ale to wszystko przez tego gościa. Chcem zebyśmy byli dalej razem bo tak jak z nią nie rozumiałem się z nikim innym. Czuje że to jest ona ale nie chcem się płaszczyć przed nią. Niech robi co chce ja sobie dam rade...HOPE SO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
ja nie spalam do 3 rano.. eh nie wiem.. ok myslalam tez o nim ale czy to przez niego? powiem wam tak.. ja juz przestaja o nim myslec, powiedzialam sobie co ma byc to bedzie.. trudno.. jak jestesmy sobie pisani to bedziemy razem, jak nie to napewno ten ktory jest mi pisany odnajdzie mnie. i wy tez tak powinniscie myslec. glowa do gory bedzie dobrze :))))) ps. ja tez schudlam.. 5kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Witajcie.Mowie zairze z rana tutaj bo pozniej na zajecia trzbea jechac.Tez podchodze juz raczej tak co bedzie to bedzie zobaczymy...Ten tydzien bedzie pokazaniem mi czy ma to sens.Nie bedziemy sie widziec tydzien caly wiec zalezy jak ona bedzie sie zachowywala w tym tygodniu czy bedzie pisala szukala kontaktu czy jednak bedzie olewka bo jesli oleje mnie to niestety ale ja postapie tak samo wiadomo ze czasem sam napisze smsa ale jesli bede widzial niechec do rozmowy czy cos no to trudno....Ciekaw jestem jak to wszystko sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
wiesz.. moim zdaniem ten tydz nie powinien pokazac Ci niczego.. bo doskonale wiesz ze ona bedzie zajeta i jesli sie nie odezwei to co? to dasz spokoj? to tak jakby Ci wisialo czy bedziesz z nia czy nie.. pamietaj ze masz dac jej czas, tyle ile potrzebuje ale jednoczesnie zajac sie soba, poznawaniem nowych ludzi.. nie zamykac sie na nikogo.. a wasze sprawy pozostaw wlasnemu biegowi.. nie mozesz ustalac sztywnych terminow. ale ok jesli uznasz ze po tym tyg masz dosc to oczywiscie mozesz sobie odpuscic, tylko czy wtedy naprawde Ci na niej zalezy?? za bardzo panikujesz, przejmujesz sie i tyle jakby to powiedziala moja kolezanka.. przestan o niej myslec, zajmij sie soba. a co ma byc to i tak bedzie, niczego nie przyspieszysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Wiem ze to glupio brzmi ale nie chodzi ze odpuszcze po tym tygodniu po prostu ciekaw jestem czy bedzie kontakt jakis caly czas mam nadzieje ze tak bo w sumie pisalem wczesniej jak wracalismy wczoraj i odwozilem ja ona mowi tak: Nie wiem czy zobaczymy sie w tym tygodniu bo mam duzo nauki.Wiem ze prace konczy o 16 wiec rozumiem to ale stwierdzila ze pozniej bedzie wielka radosc ze spotkania i checi tego spotkania wiec moze zateskni za mna w tym tygodniu jak ja za nia.Zalezy mi na niej bardzo i powiedzialem nie odpuszcze poki nie zobacze ze ona jednak nas juz nie widzi w przyszlosci.Jestem chlopakiem ktory lubi walczyc jesli jest nadzieja a na razie tak owa istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
daj jej czas niech się zastanowi, nie ponaglaj, nie próbuj przyspieszyć wydarzeń, nalegać na zmianę jej decyzji, bo to ją jeszcze bardziej odizoluje i ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Wiem juu i bardzo sie staram by nie ponaglac i nie bede.Wie co czuje bo juz jej mowilem i zna mnie zreszta jaki jestem czego moze ode mnie oczekiwac.mam obawy ze ten lebek co go poznala to wiecie w pracy beda sie widywac i troche sie boje ze jednak zrezygnuje ze mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Znam swoja wartosc ale wiadomo moze jednak przez ten tydzien bedzie sie widziec z nim i coz ja pojde w odstawke.Ale tez moze to zadzialac w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
kobiety tak szybko sie nie odkochuja i nie zapominaja wierz mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietro badz spokojny narazie to chce się z tobą widywać, ile ja bym dał za to żeby być w twojej sytuacji... zabija mnie to milczenia:( spać nie mogę... wszystko się z nią kojarzy, nie lbię być bezczynny wole działać, ech zawsze to ja byłem silniejszy emocjonalnie w związku, zawsze ją wspierałem... a teraz posypałem się kompletnie. Ale wiem że nie mogę się odezwać, bo co jej mam powiedzieć? Teraz ma trudny okres na studiach też ma zaległości przez te wszystkie historie i ze mną i z nim. Nie potrafię za bardzo myśleć że co ma być to będzie, bo mi zależy jak na nikim innym, czuje się jak by ona umarłą... ;/;/;/ Nigdy bym nie powiedział że tak się zakocham... Dosłownie wszystko mi ją przypomina, ciekawe czy ona też tak ma... czy już całkowicie zapomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ciesze sie ze tak mowisz.W sumie mowila ze poznala go ale to nie to co ze mna i nie laczy ja z nim nic tylko kolezenstwo.Zajecia mam na popoludnie to siedze troche i sie nudze i mysle choc nie jest zle.A jak u Ciebie juuu sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juu no widzisz u mnie pojawił sie ten frajer, niby jej dobry znajomy i że nagle on coś czuje do niej;/ i co odważyła się z nim spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Takiooton wiesz mi sie wydaje ze tez mysli o Tobie i ma watpliwosci jak juuu napisala kobiety szybko sie nie odkochuja.Jesli ma trudny okres i sie uczy to moze czasu nie ma na myslenie jak Ty ale to przyjdzie do niej nie raz bo wkoncu bedzie chwila wolnego i tez bedzie myslec.Zycze Ci z calego serca takiej sytuacji jak ja lecz uwierz ze wolalbym juz wiedziec na czym stoje itp a tak nie pewność mnie ogarnia.Wiem ze chce sie widywac ale mowie watpliwosci tez sa i mysle ze rozumiecie mnie troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno kobiety inaczej raguja na problemy, ja koncentruje się na najważniejszym zawsze czyli na nie... Okres na studiach ma cholernie trudny, a na samych studiach jej też bardzo zależy, to jej marzenie... Sama mi powiedziałą dokładnie tak jak ty Pietro że już nie chce o tym myśleć bo już kilka rzeczy zawaliła... i że myśli o mnie ale o tym że przez nią cierpie... czemu nie myśli że mnie kocha heh;/ Im mniej szans widze tym gorzej to znoszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×