Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość że coooo

jak nazwać faceta który obraża sie jak panienka??

Polecane posty

cytrynowoo nie wiem kochana, możliwe, że zależeć zależy, ale on się do tego teraz nie chce przyznać, a jeszcze wyszło, ze ja jestem ta dobra a on zawsze ten zły. Mozliwe że każdy się pogubił już w tym wszystkim. Czyli czas jest tu potrzebny ewidentnie, miesiąc dwa, trzy, nie wiem ile. Może za tydzien, dwa dojdziemy ze juz sie nie potrzebujemy nawzajem. Nie wiem nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cortino spokojnie, weź kilka głębszych wdechów i wydechów, targają Tobą emocje, co oczywiście zrozumiałe ale spokojnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cortino spokojnie, weź kilka głębszych wdechów i wydechów, targają Tobą emocje, co oczywiście zrozumiałe ale spokojnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że coooo
dziewczyny poradzcie.. co ja mam mu powiedziec... albo napisac... mam byc mila? jakby nic sie nie stalo? czy raczej oficjanie to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowoo nie wiem kochana, możliwe, że zależeć zależy, ale on się do tego teraz nie chce przyznać, a jeszcze wyszło, ze ja jestem ta dobra a on zawsze ten zły. Mozliwe że każdy się pogubił już w tym wszystkim. Czyli czas jest tu potrzebny ewidentnie, miesiąc dwa, trzy, nie wiem ile. Może za tydzien, dwa dojdziemy ze juz sie nie potrzebujemy nawzajem. Nie wiem nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynowoo nie wiem kochana, możliwe, że zależeć zależy, ale on się do tego teraz nie chce przyznać, a jeszcze wyszło, ze ja jestem ta dobra a on zawsze ten zły. Mozliwe że każdy się pogubił już w tym wszystkim. Czyli czas jest tu potrzebny ewidentnie, miesiąc dwa, trzy, nie wiem ile. Może za tydzien, dwa dojdziemy ze juz sie nie potrzebujemy nawzajem. Nie wiem nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że cooo - załóż ładnie życzenia od serducha, i zobaczysz jak zareaguje, jak ladnie przyjmie to mozesz pociagnac temat zapytac jak mija mu dzien, czy teskni za Tobą - dlatego polecałabym rozmowe lepiej wyczujesz jak pokierować rozmową, ja byłabym miła chyba...nie wiem jakie jest zdanie pozostałych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny znajdzcie sobie normalnych facetow, ktorzy was beda szanowac i przez ktorych nie bedziem=cie cierpiec. co to za tekst w ogole, ze go irytujesz? to jakis toksyczny typ, serio cortina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
zobaczył koleżankę ......i uciekł. Typowe zachowanie neurotyka. Neurotykiem steruje CHĘĆ UNIKNIĘCIA LĘKU, STRESU, dlatego często ucieka przed różnymi sytuacjami powodującymi zagrożenie. Obrażanie się, fochy (negatywna emocjonalność ), podatność na stres i depresję, niepewność siebie i partnera. Poczytaj google - neurotyzm , neurotyczność. Jeśli go kochasz ,to powinnaś najpierw zrozumieć to zagadnienie i jakie są przyczyny się tych niezrozumiałych zachowań. Z neurotyzmu można w dużym stopniu wyjść , albo przynajmniej złagodzić jego wpływ na życie swoje i partnera , ale trzeba mieć samoświadomość ,że mam w jakimś stopniu osobowość neurotyczną , która mnie ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że coooo
w nocy byl na gg (po 24) zlozylam mu zyczenia. pogadalismy. bylo miło. jest ok w sumie, ale to i tak zmierza chyba w jednym kierunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyssany5 masz rację, skoro takie są objawy u neurotyka, to pewnie część się zgadza. Koleżanka, której się wyżaliłam, powiedziała, nie powiem byś odpuściła, bo wiem że kochasz i pewnie i tak tego nie zrobisz, poczekajmy do środy, zobaczymy czy zadzwoni, może rzeczywiście potrzebny jest tu czas, może trzeba od siebie odpocząć, mieć czas zatęsknić, zobaczyć pustkę wokół siebie, a ja przez ten czas poczytam o neurotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
nie wszystko , co przeczytasz będzie zgadzało się w 100 % . Problem jest bardzo szeroki i różne są stopnie neurotyczności oraz sposoby ucieczki przed lękiem ( np.pracoholizm ). Przyczyny - to też nie tylko "trudne dzieciństwo " ale i cechy genetyczne ( np. depresyjni lub neurotyczni rodzice ) . medycznie - stały niedobór serotoniny (prowadzący także najpierw do dystymii , póżniej depresji ) psychologicznie - ciągła przewaga złych negatywnych emocji nad pozytywnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cortino - chciałam Ci wczoraj napisać coś ważnego, ale padło forum :( i jak już było ok Ciebie nie było, dziś to już nie ma znaczenia...szkoda.. a jak wygląda sytuacja na chwilę obecną? milczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, ze milczy i stan ten pewnie jeszcze długo potrwa. Został zirytowany koleżanką, zatem znowu dobra okazja by strzelić focha. Ja już kontaktować się nie będę i żałuję, że cos mnie podkusiło by tam pojechać, ale liczylam, że go nie bedzie. Może jakbym była sama, to by coś zmieniło, ale pewnie też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś mi powiedział, poczekaj do środy i najwyżej wieczorem weź wino i do nieg pojedz. Ale po co, to on ma zadzwonić, to moje swięto, a ja mam się znowu z bucirami wpychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że cooo - nie zakładaj niczego z góry. z resztą, kochasz go i do ostatecznych rozwiązania Ci daleko i bardzo dobrze! spróbuj z nim porozmawiać na skype o takich sytuacjach a jak się nie da, porusz temat gdy się spotkacie. Nie zostawiaj tego bez rozmowy, tłumacz, pokaż mu jak to wygląda z Twojej strony, opowiedz jak się wtedy czujesz i poproś żeby On opowiedział Tobie, żeby Ci wyjaśnił dlaczego tak postępuje. Spróbuj mu pokazać jak wiele go omija ile traci gdy milczy i nie wie co się u Ciebie dzieje. będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
nie zartuj cortina. nie rob tego. Popatrz jak wyglada sytuacja. on sie nie odzywa, jest na szkoleniu, podjezdzasz do niego tknieta przeczuciem, a on jest w domu a ty nic nie wiesz, to dla ciebie normalne? w rozmowie ci mowi, ze nie wie czy chce z toba byc, a potem sie obraza bez powodu, bo sama wiesz, ze kolezanka to nie byl powod - podjechalas z nia bo nie przypiuszczalas w ogole, ze bedzie w domu!!!!!! I TY W TWOJE URODZINY CHCESZ DO NIEGO JECHAC I SWIETOWAC Z NIM? Prosze cie nie rob tego, dosc juz zrobilas. ten facet cie olewa na calej linii! No przepraszam, nie wytrzymalam, musialam to napisac.trzymaj sie dzielnie i kochaj sieb ie CONAJMNIEJ tak, jak twierdzisz, ze kochasz jego!!! A ladne zyczenia i tak ci posle o polnocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam kiedyś że czasami nieporozumienia między ludźmi wynikają z jednakowych potrzeb. Już wyjaśniam co mam na myśli na przykładzie przytulenia. Kobieta chce się przytulić i jej facet ma taką samą potrzebę. Ona się tuli On ją obejmuje ale sam chce się przytulić. Ona krzyczy do niego "no przytul mnie" a on jest zdziwiony "przecież Cię tulę". dochodzi do rozmowy okazuje się że ona czasami potrzebuje żeby On chował ją w swoich ramionach i przytulił z całej siły żeby ona mogła poczuć się jak mała dziewczynka w bezpiecznym miejscu. On też czasami potrzebuje złożyć głowę w jej ramionach albo na kolanach i poczuć się jak mały chłopiec, który na chwilę uciekł od problemów. Porozmawiali i wyjaśnili sobie jakie mają potrzeby w ten sposób oboje mogli je zaspokajać bez kolizji i nieporozumień. Mam wrażenie że tak jest trochę z wami. Może On nie czuje się dla Ciebie wystarczająco ważny i w momencie kiedy powiedziałaś że koleżanka na Ciebie czeka, poczuł się jak by Ona była dla Ciebie ważniejsza niż On i wyjaśnienie sobie waszych spraw - dlatego podstawą jest rozmowa. Musicie porozmawiać o tym jakie macie potrzeby i ewentualnie których z nich nie zaspokajacie w waszym związku, żeby móc coś z tym zrobić. (przepraszam, jeśli to brzmi jak wymądrzanie się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieodzywanie tłumaczył słabym zasięgiem itp. dobra poszło, a wrócił dokładnie parę minut przede mną, bo jak weszłam to torby stały w wejściu i zaczął się własnie rozpakowywać. Wiem, że to go nie tłumaczy w żaden sposób, a o tą koleżankę to słowo nie wiem o co mu chodziło. Fakt, że on nie wiedział, że z nią przyjechalam bo było ciemno, a dopiero po pół godzinie powiedziałam, że musze się zbierać bo ona na mnie czeka, że wracałysmy razem bo byłyśmy gdzieś w okolicy i podjechałam, ale on nawet tego nie chciał słuchać. Raczki zaplótł na brzuchu co jak dla mnie oznacza zamknięcie się osoby, kapił się na mnie dziwnie i non stop powtarzał, idz do koleżanki bo czeka, a na każde pytanie było nie nie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że do rozmowy już nie dojdzie, nie będzie okazji. chyba ze za jakis czas, tylko jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×