Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczupła duchem

Obmyślam strategie odchudzania w nowym roku. Po 40-tce

Polecane posty

czesc dziewczyny. ja tez lubie slodycze,ale na razie bede sie starala ich nie jesc.pozniej gorzka czekolade,bo ja tez lubie. z alkoholi-lubie whisky z cola.ale to tez na pozniej. ja tez waze sie codziennie,nie wytrzymalabym.jutro wpisujemy wage poranna czy wieczorna.ale chyba lepiej poranna,bo ta druga jest zawsze wyzsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Jola ja sie ważę zawsze rano . Wiec wpisze ranną . Jest niższa i mobilizuje ;) Ja zjadam codziennie dwie kostki czekolady bo inaczej po tygodniu rzuciłabym sie na słodycze i oprózniła cały dom ze słodyczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam do was pytanie > W ubiegłym roku po raz pierwszy byłam na wczasach odchudzajacych . Byłam w Korbielowie , wczasy z dieta strukturalną . Byłam bardzo zadowolona , schudłam 5 kg , odzyskałam kondycje i w tym roku tez się tam wybieram . Ale może któras z was była juz na takich wczasach gdzieś indziej albo słyszała od kogoś o fajnym miejscu , bo nie lubie jeździc kilka razy w to samo miejsce i chetnie pojechałabym gdzieś indziej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka ja tez wpisze wage poranna,bo w stopce mialam wieczorna,ale juz zmieniam. niestety nie bylam nigdy na takich wczasach,chociaz mialam taki zamiar kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka,Jola witajcie:) Tez waże się rano-bardzie optymistycznie wygląda:) agnieszka masz rację z tym wrzucanie wszystkiego,kiedys moglam jesc co popadnie ,słodycze pochłaniałam kilogramami,teraz momentalnie pojawiają sie problemy,albo ze zdrowiem albo z wagą. Agnieszka nigdy nie bylam na takich wczasach,problemy z wagą pjawily sie u mnie przed rokiem ,dalam radę jakos sama,chociaz przyznam,ze kusza mnie takie wczasy ze względow zdrowotnych. Wiem,ze jest taki osrodek w Jastrzębiej Górze,jednak nie wiem na jakim poziomie i co dokładnie oferują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie , ja na te wczasy pojechałam głównie po to by sie poruszać :P Nie zawiodłam sie , bo codziennie było wiele godzin zajęć sportowych , przede wszystkim spacery po górach z kijami - nordic walking , pływanie , bo w ośrodku jest basen , aguaaerobik , joga i inne rodzaje gimnastyki , naprawde jest super . Ja postanowiłam że co roku bede wyjezdżała , bo odmłodniałam :) Do tej pory wybierałam leżenie na plaży , palmy , drinki a teraz wiem ,że o wiele fajniejsze są wczasy odchudzające . najlepsze jest to ,że na moim turnusie , na 50 osób , tylko 8,9 było otyłych - ważyły ponad 100 kg , reszta to średniaki jak ja , a były też dziewczyny na granicy anoreksji . Większośc przyjechała żeby odzyskac forme i kondycję . No a chodzenie z kijami zostało mi do tej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka wlasnie o to mi chodzi,te wczasy to super metoda na pozbycie sie złych nawyków,zmiany odzywiania itp.,a przy okazji stracenie kilku kg;).Mi wiecznie brakuje czasu na wyjazdy,w zasadzie trudno mi zroganizowac 2 tygodniowy urlop,dałoby radę,ale pozniej juz chyba wolalabym nie wracac :D,a tydzien to chyba trochę mało:-o na taki turnus. Moja mama chodzi z kijkami,ja nie probowalam,wyjscia robię z psem,ręce musze miec wolne,no ale zaczęlam cwiczyc w domu,to juz coś,jeszcze kilka lat temu byłam klasycznym kanapowcem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowa >>> ja byłam na dwutygodniowym turnusie i byłam wyjątkiem , wiekszośc była tydzień . Jestem nauczycielką wiec mam długie wakacje :)i czesto mam problem z zagospodarowaniem czasu . Na szczęście mam duzy ogród..... Ja z kijkami chodzę z synkiem , tez to polubił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Mogę się do Was przyłączyć? Zaliczam się do osób po 40-stce chcę w tym roku schudnąć ponad 20kg,obecnie ważę 86,800 przy wzroście 160cm Pozdrawiam Wszystkich:)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj timitita z nami z górki:D Stosujesz jakąs dietę ,czy jestes tak jak ja w fazie eksperymentalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc timitita:) witaj ,z nami bedzie ci razniej. zrob sobie stopke-jutro sie wazymy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak tam samopoczucie przed jutrzejszym ważeniem ? Ja jestem dobrej mysli :) Jutro muszę wysłać rodzinę po zakupy warzywno- owocowe , może nareszcie będzie cos świeżegto ws sklepach , bo do wczoraj jeszcze nic nie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki, witaj Timitita. Dzisiaj też dobrze się sprawuję, ale nie chce mi sie robić herbatek. Biegam nocami do toalety zamiast spać. Złość mnie tym razem odchudza. Jak mam kłopot- nie jem NICZEGO. :p Ja też ważę sie co rano, ale najniższą wagę mam zwykle po przyjściu z pracy. Wtedy zaczynam załadunek. Jednak ten jutrzejszy ranek troche mnie hm...intryguje:D Wstanę może troszeczkę wcześniej i już przed siódmą uzupełnię stopkę. O wczasach odchudzających nie mam nic do powiedzenia. Znam sie za to na leżeniu bykiem na plaży, na rybach smażonych, frytkach i piwie. W tym roku planuję nieco odmienną formę, ale nie będą to wczasy odchudzające. Do jutra. postaram sie wpasś tu pierwsza🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła , ja kiedyś tez tak miałam , że jak miałam zgryza to nie jadłam :) Teraz wręcz przeciwnie , jem , az zaczne sie dołowac tym ze jem , a nie tym co sprowokowało jedzenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczuplejąca
Witam koleżanki w bólu, nie wprowadziłam żadnej konkretnej diety ,ale ograniczam się.Jeszcze mam wolne więc i tak moja wola poddawana jest ustawicznym torturom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :-) dopiero teraz mam chwilę wolnego. W czwartki chodzę na angielski - niestety trzeba nadrabiać zaległości jak nie chciało się uczyć w szkole :-) korzystam z rady i jem pół porcji... no może 2/3 :-) dziś wielki sukces - nie zjadłam nic słodkiego - może z Wami dam radę jednak :-) obrzydziłyście mi te galaretki dosyć skutecznie :-) jutrzjsze ważenie nie będzie moim sukcesem - też ważę się co rano więc wiem ;-( ale za to trochę w biodrach mi ubyło więc najgorzej nie jest. wczasy odchudzające pewnie sa fajne , bo najtrudniej wyrobić w sobie nawyki innego odżywiania czy codziennego ruchu. Nie byłam , ale może bym pojechała :-) miejsce w sumie obojętne, tu raczej ważna jest ekipa i motywacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny,stopke uaktualnilam.moj maly - wielki sukces to -2,8 kg. bardzo sie ciesze,to mnie motywuje. troche poswiecenia (bez ziemniakow,pieczywa,SLODYCZY) i faktycznie, czekam na wasze stopki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U mnie duuuuży sukces wagowy - 7 dni i minus 2,3 kg .:D Bardzo sie cieszę i walczę dalej :) Wiadomo , na początku leci woda i to szybko , ale to motywuje . A jak u was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupła - my IDENTYCZNIE :D tak jakby pisała jedna osoba :) Czyzbysmy wszystkie były na pieknym , wielkim minusie ??? Ja na razie spadam dziewczynki , będe po południu :D A to dla was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszystkie nie wszystkie:D,zamykam peleton,u mnie bez zmian,ani drgneło,a wczoraj domówiłam sobie nawet kolacji hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka45 muszę zrzucic do 60,wtedy będzie tak jak chcę:D,niby niewiele,jednak nie udaje mi się od kilku miesiecy;) Postanowiłam ,że zrezygnuję co drugi dzień z makaronów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kocham makarony , ale już nie pamietam kiedy je jadłam :( Chyba w wakacje i byl to na pewno makaron razowy . Zdrowa ,ja cie rozumiem ,że chcesz osiągnąć założony cel i życzę ci tego z całego serca :) Nam teraz będzie szybciej szło , bo mamy z czego zrzucać.:D , mam nadzieję ,że cię dopędzimy :D Ja dzis zrobiłam zapas warzyw i owoców , świeżych , mrożonych i suszonych i teraz mam się czym odchudzać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka 45 świetnie sobie radzicie i naprawdę życzę wam jak najszybszego zrzucenia kg,poczujecie sie świetnie,wiem jak mi udało się pozbyc to dosłownie fruwałam ze szczęscia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie pochwalić,dzisiaj obiad tylko warzywno orzechowy,bez makaronów itp;),no ale po skusialam sie na dosyc duzą porcje suszonych bananów:-o,jestem obżarta,wiec chyba na dzisiaj koniec:) Kiedys kupowałam razowy makaron,wmuszłam dziecku;),sama nie jadłam,nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×