Gość kawkawkuchni Napisano Lipiec 19, 2016 No to nadzieje wzrosły. Czekam do soboty, tak jak pisałam. Jeśli będą 2 krechy chyba zemdleje ze szczęścia hihi Później napisze o swoich objawach, skoro okażą się prawdziwe :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość juaxowa Napisano Lipiec 19, 2016 Cześć Dziewczyny. Nigdy nie pisałam, chociaż kilka z Was jest mi naprawdę bliskich. Wątek czytam od września, a właściwie czytamy, bo osobą która dzieliła się z Wami naszymi problemami był mój mąż. Dlatego cieszę się czytając dobre wieści płynące od osób z którymi dzielilismy się naszymi problemami. Kawawkuchni jeśli chodzi o testy to różne dają bardzo różne wyniki. Mi na 5 dni przed spodziewaną miesiaczką, po 15 min pokazał się cień cienia drugiej kreski, następnego dnia zrobiłam drugi, inny, bardziej czuły i totalnie nic. Więc warto mieć również testy innych firm, lub po prostu iść na betę :-) Ola gratuluję bardzo! Od czasu do czasu zqgladalam, Czytałam wszystkie posty , tak czułam że teraz Ci się uda. Trzymam mocno kciuki za zdrowy przebieg całej ciąży i rozwiązania. Sali za Ciebie również trzymam kciuki. jedziemy na jednym wózku. :-) Pozdrawiamy serdecznie :-) Juax i juaxowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 19, 2016 Juaxowa Twój mąż szczerze mówiąc dużo nam pomógł, co jak co ale zna się chłop na rzeczy :D hihi. Tak jedziemy na jednym wózku, razem jakoś nam się udało, a na kiedy masz termin i jak się czujesz? Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość juaxowa Napisano Lipiec 19, 2016 Wiem wiem. On taki jest ze jak się w jakiś temat wkręci to poświęci bardzo dużo czasu ale zbada go ze wszystkich stron. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że dzięki niemu będziemy mieć dziecko. Ja za bardzo ufałam lekarzom. On wziął sprawy w swoje ręce i zapewne tylko dlatego teraz czekamy na naszego synka :-) termin na 29 października z tego co mi się wydaje u Ciebie tez chyba jakoś tak powinno wypadać czy się mylę? Czujemy się bardzo dobrze póki co. Co jakis czas czytałam wszystkie wpisy i relacjonowałam mężowi co u Was słychać. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 83 Napisano Lipiec 19, 2016 Asiak u meza nie bylo nic w nasieniu.0 ruchliwosci 0 wszystkiego. .. biopsja właśnie polega na zdobyciu plemikow poprzez na klocie nejedrzy pid mikriskopem i w znieczuleniu ogolnym.potem ból straszny i 2 tyg L4. I tak dwa razy naz to przechidzil do tego inne dwie operacje zwiazane zw staraniami (nie drozne nasieniowidy)..ah brak siły. ..rece opadaly. Ale sie w końcu udało :) Dziewczyny co do testów to ja kupilam 5 szt na allegro po 1zl i wyszly pozytywne i się potwierdzilo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Sali ją już po wszystkim mój brzdąc ma już 5dni Boże jak ja go kocham i już to wszystko minęło w zapomnienie ten ból coś niesamowitego zobaczyć w łóżku dwóch swoich mężczyzn którzy śpią . Jedno jest pewne następny poród jeśli się zdecydujemy będzie w Polsce i na pewno cesarke wolę zapłacić i mieć szybko za sobą a w Polsce mam pomoc rodziców i teściów więc źle by nie było . Narazie jesteśmy zgodni że nie chcemy więcej dzieci może temu że widok porodu jeszcze nas przeraża. Ola sali jak się czujecie w dwupaku? Olenika jak u ciebie ? Przyjmujesz leki ? Trzymam kciuki mocno kochana za ciebie abyśmy niedługo mogły otworzyć wątek dla nas wspólny i nie tracić kontaktu ze sobą bo co jak co ale z wami to się zrzylaam mimo że osobiście się nie znamy i mam nadzieję że kontakt się nie udaje chyba że połączenie z Internetem na jakiś czas zniknie hehe! Ją jestem już 6kg na minusie zostało mi 9 brzuch już opada ale nadal jest worek a ja od porodu nie dam rady jeść zjem jedną kanapkę i później obiad i to na siłę . Asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinkieta Napisano Lipiec 20, 2016 Dziewczynki proszę powiedzcie co o tym myślicie. .. moje cykle są 32 dniowe. Dzisiaj jest 28 dc. I dzisiaj rano po wstanie na papierze zauważyłam trochę czerwonej krwi.korzystając z toalety godzinę później było już delikatnie brązowe. Teraz nie mam już nic. Od 24 dnia cyklu pobolewalo mnie podbrzusze do wczoraj. Dzisiaj nie odczuwam bólu. Jednak od 24 dc bolą mnie piersi. ..cały czas. Najbardziej jak je trochę scisne i gdy ściągam stanik. Od 24 dnią cyklu miałam podwyzszona temperaturę. ..zarowno pod pachą jak i w pochwie wahajaca się od 37.2 do 37,8. Do okresu jeszcze 5 dni. Dodam że w 10 oraz 20 dc kochałam się bez zabezpieczenia. Czy możliwa jest ciąża? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Juaxowa my mamy termin na 26 października, już nie mogę się doczekać :) jeszcze pracuje jednak tylko do końca miesiąca i zaczynamy juz szykować wszystko na przyjecie dziecka, narazie wymieniliśmy parę rzeczy w domu, a już chce latać po sklepach i kupować ubranka:D. Asia my czujemy się wspaniale, mimo ćwiczeń rosne szybko i kg lecą w gore juz mam 9kg więcej, ciekawe ile do kocha przybedzie ale tym się nie przejmuje, lekarz mówi ze mała ma mało miejsca bo macica zamiast rozrosnac się na 4cm ma 2cm i mała wręcz przylega do ściany. Troche mnie to martwi ale mamy świetnego lekarza i ufam mu jak mówi, że będzie wszytko dobrze. Martwi mnie to jeszcze, ze coraz słabiej ja czuję ale ma coraz mniej miejsca bo rośnie. Ja chcę rodzic naturalnie, tutaj mam możliwość znieczulenia ale w ostateczności je wezmę. Juz śni mi się ze rodze, ciekawe jak to będzie. Maz z początku nie chcial być przy porodzie ale chyba jednak będzie mi towarzyszył, chyba ja sama też poczuje się lepiej jak on będzie z nami. Ola jak Ty się czujesz? Asia zazdroszczę Ci, że synek jest juz z Wami :) Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola Napisano Lipiec 20, 2016 Hej dziewczyny. Fizycznie czuje się nie najlepiej ale za to psychicznie super. A to tylko dlatego, ze dalam sobie szlaban na Internet. Przestalam czytać o złych rzeczach, problemach z ciąża itd. Teraz tylko się relaksuje, czytam książki, chodzę na spacery, spotykam się ze znajomymi, w końcu mam na to czas. Cieszyć się tak zupełnie jeszcze nie potrafię. Boję się na razie snuć plany, myśleć jak to będzie jak dziecko się pojawi. Cieszę się z każdego dnia, który mija bo to zbliża coraz bardziej do tego drugiego trymestru. Może wtedy będę zupełnie spokojna. Juaxowa, właśnie zastanawiałam się co u was. Fajnie, ze sie odezwalas i pamiętacie o nas, twój mąż ma taka wiedzę na ten temat, że z pewnością mógłby pomóc niektórym parom lepiej niż lekarz. Asia, strasznie ci zazdroszczę, ze masz to za sobą i jesteś szczęśliwa. Sali, a wybraliście imię dla córki? :) jak ja bym chciała już znać płeć. Rzadko tu zaglądam bo internet mi za bardzo miesza w glowie, ale pamiętam o was i kibicuje dziewczynom, które jeszcze się staraja. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Ola a w ktorym tygodniu ciazy jestes? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Sali mój facet był przy porodzie z tego co opowiada kolegom mówił że więcej nie chcę dzieci albo nie będzie przY porodzie nie chce patrzyć jak ją cierpię i Jeszcze mówił że chciał płakać taki był przejęty że będzie tatą ale ze lipa bo 4polozne stały i tłumacz nie chciał by się śmiały ale jest dumny że ma synka i jakoś relacje się poprawiły jest bardzo czuły dla mnie tuli mnie wspiera nawet w nocy wstaje bo narazie mi ciężko więc jeśli masz taką możliwość weź go wiem że to trauma może być ale później będzie się cieszył że był od narodzin tak jak mój i ty będziesz miała wsparcie i lżej ci będzie. Ola ją też się cieszę że mój malec jest już z nami i mam to za sobą jest moim oczkiem w głowie dzisiaj rano emocje mi wysiadly i jak widziałam moich dwóch mężczyzn to się rozpłakałam a mąż zapytał co mi jest czy tak mnie boli a ja teraz sobie dopiero uświadomiłam że jestem najszczęśliwszą osoba pod słońcem to jest lepsze uczucie niż wtedy gdy mój chrzesniak czy bratanica się rodziła byłam mega szczęśliwa ale teraz czuję się jakoś tak błogo nie umiem tego opisać. Tylko wczoraj weszłam do salonu i mąż tak nagle telefon schował nie wiem co robił nie miałam już siły się pytać bo do 24 mały płakał bo miał zaparcia i dopiero usna . Pewnie oglądał jakieś porno i schował a później telefon nosił przy sobie . Ale to tylko domysl wiem jak teraz wyglądam duże cycki brzuch jeszcze,e wisi jak worek atrakcyjne to to nie jest ale to dopiero 5dni po porodzie jestem. Za dwa tygodnie planuje wrócić na weekendy do pracy dorobić coś wtedy mąż będzie z małym a ja szybciej wrócę do siebie no i chce chodzić na zumbe żeby szybko poprawić swój wygląd żeby nas nie zostawił chociaż nie daje mi nawet powodu abym się martwila PRzytula mnie całuje i mówi ze nas kocha najmocniej to dużo robi widząc swóje ciało że go nie odrzuca. Ola dbaj o was najlepiej jak potrafisz i jedź dużo warzyw owoców ją kwasu nie brałam postawiłam na naturalne witaminy i malec zdrowy no chyba że przed ciążą i przez pierwsze 2miesiace bralam później odstawilam że względu na złe samopoczucie i jest wszystko ok więc mimo że bierzesz kwas i witaminy wzbogać dietę o warzywa owoce . I niczego sobie nie odmawiaj później bedzie czas aby zgubić te kilogramy a teraz jedź do woli co chcesz. Buziaki kochane asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola Napisano Lipiec 20, 2016 Gosc to jest poczatek 8.tygodnia. Także dluga droga przede mną. Asia, mam wrazenie, że wprawiasz się w jakieś kompleksy, że musisz schudnąć, zeby was nie zostawil... Kochana, jak cię kocha to nie zostawi z tak blahego powodu. To oczywiste jak się wygląda po porodzie, faceci chyba też są tego swiadomi. Niedługo zrzucisz to co trzeba, wrocicie do seksu i bedzie fajnie jak dawniej, z tym, że już nie bedziecie sami :) jeju jak ten czas leci... Jeszcze niedawno pisalas, ze sie udalo, a tu już szczesliwie po wszystkim. I pamietam jak ja się cieszylam z pierwszej ciazy, jakby to bylo wczoraj... A zabieg do tej pory sni mi się po nocach. Nigdy bym nie pomyslala, ze tak szybko zajde znowu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Ola tak mam kompleksy i to mocne ale wiem że nas kocha tylko takie głupie myśli mam jak idzie jakąś super laska albo w TV widzę szczupłe ładne a ja mam taki mały worek wiszący z przodu i dziwny brzuch ale szybko wrócę do siebie martwi mnie to jedynie że nie mam ochoty na jedzenie muszę zmuszać ale położna mówiła że tak czasem organizm jest nastawiony ze potrzeby swoje na drugi bok stawia i że niedługo będę jeść normalnie a z tego się cieszę bo bym zjadła mega ostra pizzę której nie mogłam jeść w ciąży. Ola mowilam ci że będzie dobrze szybko dojdziesz do siebie i będziesz się cieszyć z bycia mamą! Odpedz źle myśli od siebie bo to nie działa najlepiej na ciebie i maleństwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Ola nie mamy imienia ja chcę Liliana, mąż Jowita i mamy spięcia małe haha:) ale jakoś dojdziemy do porozumienia. Asia co do porodu wiem, że w Polsce jak mężczyzna jest przy porodzie położne zupełnie inaczej patrzą na kobietę. Poza tym mąż powiedział, że po prostu chce zobaczyć córkę od razu jak wyjdzie, a nie jak wykąpia i dadzą nam ją po kilku godzinach, cce usłyszeć jej pierwszy płacz i powiedział, że będzie mnie trzymał za rękę i patrzył na mnie, a nie na to co tam nam robią. Myślę, że da mi to dużo otuchy u wsparcia. A co do figury i ja zaczynam czuć się jak klocek i denerwuje się, gdy widzę piękne, szczupłe panie, zwłaszcza ze teraz byliśmy nad morzem i pełno zgrabny dziewczyn, a ja rosne, mimo iż ciesze się ze będę mama. Maz mówi, że mnie kocha i nie chce żadnej innej i wiem, że mnie kocha, a jeszcze ze dzięki mnie spełni się jego największe marzenie bo dam mu dziecko, a marzył o tym od bardzo dawna. Mówi, że jestem jedyną kobieta z którą chce mieć dzieci i nie chce słyszeć o tym, że ja wmawiam sobie, że może jakaś inna mu się podobać. Dla zartu przezywa mnie Pimpuś i go to bawi, a mnie dobija. Ja jestem instruktorem fitnessu i powiem Ci Asia ze nawet jak prowadze dalej zajęcia to i tak rosne. Pojawia się celulit i zaokrągla mi się nawet twarz, smutne ale do formy zamierzam szybko wrócić, będę ćwiczyła jescze w domu sama :) Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola Napisano Lipiec 20, 2016 Bylam wlasnie u lekarza, słyszałam serduszko :) ogólnie ciąża jest mlodsza, mowil ze pozno doszlo do zaplodnienia. Tak jak myslalam. Nawet jeszcze skierowania na badania mi nie dal. W ogole od soboty mam obrzydzenie do mięsa. W ogole nie jem. Tez tak mialyscie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Sali ją do 35tc chodziłam dodatkowo do pracy lżejsza wykonywała ale przez to nie przytylam dużo i się cieszę . Szybko mi schodzi mój mąż też mówił do mnie pumbus jak szlam normalnie czasem jak słoń się czułam . Ale dzisiaj jak mu podziekowalamm za małego to się uśmiechnął dał mi buziaka w czoło i powiedział że jesteśmy mu najwazniejsi i dzwoni co chwilę do mnie aż czasem mnie to denerwuje ale się przejmuje że ja sama z małym dzieckiem . Ją w 6miesiacu jeszcze nie miałam brzucha więc czułam mocno ruchy małego a jak zaczął rosnąć tak teraz rozstępy ale to nic ważne że mamy Dominika a rozstępy będą tylko mi przypominać o tej ciąży mimo że nie należała do łatwych poród również to i tak będzie najważniejszym okresem w moim życiu asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Ola ja też tak miałam, że ciąża była późna, długo nie dostałam karty ciąży i długo nie miałam skierowania na badanie, także to normalne :) co do jedzenia miałam ochotę non stop na cytryny, a jeść mogłam wszystko :). Asia mi wszyscy mówi ze mam mały brzuszek ale mama mówi ze jestem juz gruba, a wiem ze tylko ona mówi ki prawdę, jednak tym się nie przejmuje ważna jest córka. Ja słabo ruchy czuje bo macica mało się rozrosła i ona ma ciasno, jednak lekarz mówi, że zdrowa na 6 i się nie martwię, bo jak ja się denerwuje to i ona to odczuwa, a musi być dobrze i taka mam myśl. Ja do 35 tc nie będę pracowała bo już mi ciężko skakać, kończę z praca za dwa tygodnie i tak już sezonu nie ma w klubach na zajęcia i mało ludzi chodzi. Także ja sobie będę odpoczywała i szykowała pokój i kompletowala wszystkie potrzebne rzeczy. :D Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Ola ją przez pierwsze miesiące tylko kanapki z serem i pomidorem ogromną ilość szła tego ! Mięso mogło nie istnieć może synka będziesz mieć? Sali no tak na w 35tc jeszcze biegalam to mąż opieorza mnie bo podbieglam kawałek a chodziłam jak mały słoń hehe a w 38tc tydzień przed porodem miałam ochotę na truskawki i tak biegalam w sklepie że ludzie się śmieli asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 83 Napisano Lipiec 20, 2016 Gosc Ola Gratuluję :) Kartę powinien niby zalizyc od 8 tyg ale co dr to swoje zwyczaje.... Ja tez mialam obrzydzenie do surowego mięsa, za to na początku sledziki różne jadlam ;) Dziewczyny co Wy z ta wagą. ... :) Wszystkiego sie mozna pozbyć po porodzie, najważniejsze jest dziecko. Jedzcie tyle na ile macie ochotę :) Ja przytyłam w sumie 28kg a bylam szczupla przed ciążą 57kg przy 170cm. I dzis po roku waze nie cale 60 wiec jeszcze 3 kg ale nawet juz nie potrzebuje tego zrzucać.bo dobrze się czuje z ta waga. Dodam tylko, że maly nadal na piersi ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola Napisano Lipiec 20, 2016 Karte mi zalozyl, tylko powiedxual ze skierowanie na badania da na następnej wizycie za dwa tygodnie. Ja to najchetniej juz bym zrobila badania zeby wiedziec czy wszystko ok i nie zdziwię sie jak w końcu polece i zrobie na własną reke. Asia, dla mnie płeć obojętna, przy pierwszej ciazy mialam cicha nadzieje na chlopca, ale oczywiście ze wszystkiego bym sie cieszyla, a teraz chce tylko donosić... Za to mąż juz już się wypowiada o tym 4 mm czlowieczku jak o chłopaku. Sali ale które dziecko bylo mlodsze? Bo wiem ze tamto którego juz nie ma... Prosze pociesz mnie, ze to tylko oznacza pozniejsze zapłodnienie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Asia i ja biegam jak poparzona i mąż na mnie krzyczy ale ja w domu usiedzieć nie mogę :D Sylvia ja tam waga się nie przejmuje, zrzuce to z pewnością, a jem non stop i wszystko na co mam tylko ochotę ;D niczego nie odmawiam sobie, duża mam ochotę na owoce i to mnie cieszy bo duża dawka witamin. Ola ogólnie do zapłodnienia doszło późno z nasza córka również, a drugie dzieciątko obumarlo bo od początku było słabsze, nawet serduszko słabiej biło niż u córki naszej. Poza tym mała teraz ma ciasno, także gdyby została bliźniacza ciaza wtedy nie wiem co by było, bo wcale bu nie miały miejsca. Teraz córka dosłownie jest przyklejona do ściany, lekarz nam tłumaczył, że tak jakby miesniaka jakiegoś zamknąć w pomieszczeniu metr na metr. Nawet zdjęcia nie możemy zrobić córce bo z każdej strony jest ściana, która do niej przylega. Także do naszej ciąży doszło późno do zapłodnienia i u Ciebie tak też z pewnością. Ja pamiętam ze dopiero na 3 wizycie u lekarza usłyszałam serduszko pierwsze, a dodam, że pierwsza mieliśmy chyba jak byłam w 4 tc. Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola Napisano Lipiec 20, 2016 Sali wszystko wskazywało na to, ze pozniej doszlo do zaplodnienia, ale zeby az tak? W zasadzie to mdlosci mi sie dopiero teraz nasilaja, wcześniej nic. Od tego tygodnia dopiero się gorzej się czuje. A owulacji na pewno nie bylo 14 dc, sluz podobny do plodnego zaczal sie od 16 dc i tak kilka dni. Wizytę mam za dwa tygodnie, najgorsze jest to czekanie. Ciąża moglaby trwac miesiąc to nie byloby tylu nerwow :D dobra nie marudze już tu wiecej, mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze i ze olenika też dostanie taki prezent na rocznice slubu. Mocno trzymam kciuki. Zmykam już bo znow zaczynam swirowac i czytać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika Napisano Lipiec 20, 2016 Aż się uśmiecham do monitora jak czytam Wasze opowieści :) U mnie tak sobie.. mąż do późna w pracy więc sama siedzę.. Jutro mam usg i jakoś nie mam ochoty na nie iść.. Pewnie nie będzie żadnego odpowiedniego pęcherzyka.. nie, w nic nie wierzę. Nie piszę tego specjalnie.. Naprawdę w nic nie wierzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Olenika ty sobie nie wierz jak nie chcesz ale ja za ciebie wierze ! Asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 20, 2016 Olenika I ja za Ciebie wierzę a Ty sobie pisz co chcesz i myśl co chcesz, ja wierzę że się Wam uda i Ty docenisz to ze w końcu Wam się uda a nie tak jak niektóre baby co becza bo w ciąży są. Ola Ty nie czytaj durnych wpisów na necie, będzie dobrze, musi być i nic sobie nie wmawiaj. Odpoczywaj, ciesz się ta chwila, a nie czytasz i się denerwujesz, teraz masz w sobie maleństwo i ono też odczuwa Twoje emocje także zero stresu będzie dobrze. Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asia23b Napisano Lipiec 20, 2016 Witam! chciałabym sie podzielić z moim problemem. Otóz mam 23 lata i od 1,5 roku razem z narzeczonym staramy sie o dziecko, a on ma 33 lata. I coś nie wychodzi i jestem załamana, on pracuje za granicą ja jestem tutaj, ale jezdze do niego i kochamy sie codziennie i nic. nie wiem co mam robić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 21, 2016 Sali dobrze gada polać jej! Hehe ale soku ;) olenika mimo że nam się udało to cię nie zostawimy i będziemy czekać aż ty zajdziesz a wtedy założymy inna grupę aby dalej utrzymywać kontakt. Ją to lece spać bo krótko spalam a mój królewicz dopiero usna więc mogę pospać 2godz a później położna przyjdzie no i leki z polski bo nadal krocze boli jak diabli . Jutro już tydzień mija jak mój skarb się urodził jak to szybko leci. Mąż ma jutro ostatni dzien do pracy i wkoncu się wyspie w weekend bo będzie wstawać do małego w tyg nie mam sumienia go budzić mimo że i tak wstaje nawet sprząta za mnie zmywa gdzie nie lubi jest kochany . Asia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 21, 2016 Oj Asia a soczek za mną chodzi taki pomarańczowy :D nie mam już w domu a nie chce mi się jechać do miasta, bo mieszkam na wsi:) ja też idę się przespać bo się obudzilam po 5 i nie mogłam zasnąć, a teraz oczy same się zamykają :) Dobrze, ze masz wsparcie w mężu to bardzo dobrze :) Sali Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika Napisano Lipiec 21, 2016 Asia, miło to czytać :) O 18.00 mam wizytę u gin... trzymajcie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kawkawkuchni Napisano Lipiec 21, 2016 Witajcie dziewczyny, taki mam wir w pracy, że dopiero teraz mogę napisać... niestety wczoraj przyszła @ trochę inna niż zwykle i spóźniła się 3dni. Wczoraj nie mierzyłam temp., ale we wtorek wciąż jeszcze miałam podwyższoną 37.1. No cóż muszę próbować dalej. Wybiorę się również na wizytę kontrolną, wspomnę lekarzowi o staraniach i zobaczymy co mi powie. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach