Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majeczka87

W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ

Polecane posty

Gość gość
w tych miesiącach *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Może z ciekawości bym test zrobiła w końcu staraliśmy się ostatnio intensywnie, ale z drugiej strony bardziej się boję rozczarowania... że znowu będzie jedna kreska i na 99% jestem tego pewna. Ola, na zapas nie wymyślaj! :p Jestem pewna, że bardzo miło spędzicie rocznicę. Za miesiąc i jeden dzień będzie nasza rocznica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olenika masz racje ola daj na luz to wasza ostatnia rocznica we dwoje spedzcie ja milo. My mielismy nasza 1lipca ale bylismu w domu dzien jak co dzień bez szalu hehe asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Hej laski co tam slychac? Ja dziś mialam trochę spraw do załatwienia, odwiedziłam potem koleżankę i tak fajnie czas mi zlecial, bez nakrecania się, czytania glupot w internecie. Dużo lepiej się czuje psychicznie. Chyba z braku zajęć mi odbija i tylko siedze i myślę czy będzie w koncu dobrze. Chyba dam sobie szlaban na internet w koncu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie spedzilas dzien oby te paskudne myslu znikly. A mi maz odkad wie ze ktos ma za dwa tyg masowac mi szyjke jesli nie urodze to uprawia ze mna seks mimo ze wczesniej bal nie chce dopuścić mysli mysze ktos inny bedzie zaglzagladal krocze a czuje sie dziwnie brzucj nisko ciagle chce mi sie pic dzisiaj wypilam juz chyba z 4litry wody i ciagle suszy jesc nie za bardzo sie chce nawet i ciagle biegam siku. Ciekawe kiedy ten moj sie pojawi bo juz ciezko asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Asia zaraz będzie po wszystkim :) ale ci zazdroszczę, niedługo zobaczysz synka :) a jak ten czas leci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
A jak ja Wam zazdroszczę.... Chyba powinnam odpocząć i wcale tu nie zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, mi chyba nie ma czego zazdrościć... Największemu wrogowi nie życzę tego co wcześniej przeszłam a i teraz te nerwy, że niewiadomo co będzie... Mogę sobie tylko patrzeć i zazdrościć kobietom, które nie maja żadnych problemów z tym, mogą spokojnie się cieszyć ciążą od początku do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Wiem Ola, ale ja nie miałam w swoim życiu tej przyjemności być w ciąży.. Tyle czasu i nic... I wątpię żeby się kiedykolwiek udało skoro przez tyle czasu się nie udało. To jednak nie czas i nie dla mnie miejsce.. Już nie będę tu zaglądać, bo to nie ma sensu.. Trzymam kciuki za Was dziewczyny i dziękuję za wszystko! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, ja bym wolala tamtej "przyjemności" nie miec. No ale nic, nie bede już tu wam marudzic, co będzie to będzie... Kochana wiem co czujesz, uwierz mi. Tylko odpowiedz sobie na kilka pytań. Czy minal juz nie ponad rok od staran? Czy W KAŻDYM cyklu przez ten czas intensywnie się staraliście? Wykorzystuwaliscie dni plodne? Macie jakies powazne choroby, które mogłyby bardzo utrudniać? Masz problemy z długością cykli? Nie wydaje mi się, zeby z czymkolwiek byl problem, bo trochę cie juz "znam". Za szybko się podlamujesz. Nawet jeszcze nie staraliście się intensywnie kilka miesięcy z pomocą lekarza. W kazdym cyklu nie można zajsc, jak juz wiesz. Skad wiesz, ze akurat w tych cyklach gdzie cos utrudniało starania nie bylo największej szansy? I po prostu nie trafiliscie. Zajsc to zajdziesz na pewno, nie zawsze szybko się trafia w dobry cykl. Trzeba do tego wszystkiego podchodzic z głowa a nie z sercem, bo to potrafi wykończyć... Ty wiesz, że ja najbardziej trzymam kciuki za ciebie, zebys zaszla i donosila. Nie będę c***isać , zebys w to wierzyła itd bo takie slowa nic nie dają. Tylko racjonalnie, spokojnie, a w koncu zaskoczy. I to wtedy jak nadal będziesz chciała ale nie bedziesz sie spodziewała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olenika zostań my chcemy cię wspierać daje ci góra 4miesiace zobaczysz też będziesz mama tabletki muszą zacząć działać . Kochana nie poddawaj się! Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ola
Wierzę w to, ze olenika tu wróci z dobrą nowina. Ja pokładam wielkie nadzieje w tym cyklu z clo. Czekam na to i mam nadzieje, ze to bedzie trzeci przypadek odejścia z forum a następnie szybkiego zajścia :) niepotrzebnie może my tu piszemy, w końcu to temat dla starajacych się. Przepraszam, już nie będę pisać o moich paranojach i strachu. Tylko, że nawet mąż mnie nie rozumie i on chyba podchodzi z dystansem do tej ciąży, ani się nie cieszy, ani nie martwi. Mowil, ze cierpliwie czeka. Tylko cierpliwość nam została.... Miłego weekendu dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola będzie dobrze wyluzujcie ją to wczoraj swietowalam z bratem jego 32urodziny szkoda że tylko syna swego nie wziął ale cieszę się że sam przyszedł do nas bo odkąd poklocilam się z bratowa to zadko kiedy się spotykaliśmy a minął już miesiąc ale cieszy mnie to że mnie tak wspiera teraz i pamięta że ma mnie tutaj i jestem mu ważna w sumie nigdy nie watpilam w to zawsze będę ich mała siostrzyczka która trzeba bronić i wspierać . Czasami że myślę że mam prawdziwe szczęście mając tak wspaniale rodzeństwo i doceniam to dopiero teraz z czasem . Olenika napewno wróci ją wierzę że jej się uda bo jak nie jej to komu? Trzeba wytrwale czekać mi pomogły eki po 3miesiacach więc jej napewno też pomogą. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, nazwę się "KOBITKA", przyłączam się do grona, bo jestem w takim samym lub podobnym położeniu jak większość z Was. Myśl o dziecku jest ze mną od kilku ładnych lat, natomiast staramy się z mężem od 9 mscy.... byłam pewna że łatwo mi wszystko przyjdzie, bo przecież jestem stworzona do bycia matką.... -tak myślałam... Niestety nadal jesteśmy we dwójkę. Z tych stresów, nerwów moja gin i endokr. wykryli mi tarczyce subkliniczną ... czyli typowo na tle nerwowym, stresowym. Biore Euthyrox najpierw 25g, potem zwiekszone do 50g, ale wyniki staly się jeszcze gorsze, więc wróciłam do 25g. ( nie wspomne juz o tym, że przytyłam 3-4kg, zamiast schudnąć ehh ale to nie jest ważne). Paski owulacyjne wskazują, że mam owulacje, raz mniejszą raz większą, stosujemy żel Concevies Plus. I oczywiscie jak na zalosc wszystkim znajomym w okół się udaje, jak to mówią "Przypadkiem" lub "Niechcący" .... i to mnie boli najbardziej. Ktoś pragnie tego z całych sił i nie może, a komuś wyjdzie "niechcący".... No nic Dziewczyny usmiech.gif pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliannka
Cześć jestem tu nowa i trochę się nawet cieszę że nie jestem sama. My staramy się od pół roku i nic, mam 32 lata ale robiłam badania o wszystko ok . Lekarz twierdzi że im bardziej będę chciała tym gorzej ale jak tu nie myśleć kiedy latka lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulek26
Hej dziewczyny. Chciałabym sie przyłączyć. Mam 26 lat i od 10 miesięcy staram sie z mężem o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich :) trudno Was nadrobić, tyle się u Was dzieje :) Ola gratulację, też ze swojej ciąży cieszyłam się z rezerwą. Na szczęście wszystko powoli toczy się we właściwym kierunku. Pęcherzyk widać przy HCG ok 1000, przez tydzień na pewno Ci wyżej urosła :) Asia i Sali pomyślnego rozwiązania :) Za wszystkie starające się bardzo mocno trzyma kciuki. Powodzenia :) Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Hej Agata: ) fajnie, że się odezwałaś. To dobrze, ze u ciebie wszystko do przodu: ) juz teraz bedzie z gorki. A powiedz mi, jak u ciebie z objawami? Mialas od poczatku mdlosci itd? Bo powiem ci, ze ja w końcu zwariuje. Mdlosci rano mam, ale nie wiem czy to nie jest tylko po duphastonie. I czy w ogóle wszystko się dobrze rozwija, strasznie się martwie. Niby podchodzę z dystansem do tego, co byc to bedzie, ale i tak sie boję, ze znów bedzie to samo. A na słowa "mysl pozytywnie" to reaguj***ardzo nerwowo, bo łatwo mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata dziękujemy z synkiem . A co u ciebie dawno cię nie było? Jak się czujesz? Olu a długo duphistan musisz brać? Jak się czujesz? Wiem że pochodzisz do tego nerwowo ale spróbuj chociaż trochę stres odłożyć na bok. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Na razie biorę do wizyty. Zobaczę co dalej mi powie. Do środy zwariuje :/ ogólnie ciągle jestem zmęczona, piersi mnie bolą i rano mnie mdli, raz bardziej raz mniej. Tylko nie wiem czy to ciąża daje takie objawy czy tylko duphaston. Ciekawe czy bez niego tez bym tak się czuła. No a z drugiej strony wiele kobiet nie ma żadnych objawów. Staram się nie myśleć o tym i czasem nawet mi to wychodzi, tak się czymś zajmę, że zapominam, że jestem w ciąży. No a czasem nie mogę przestać się martwić. Aby do środy. A ty Asia jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola do środy już niedługo. Ją myślałam że dobrze bo od czwartku nie wymiotowalam a dzisiaj znowu zaczęłam mały się mniej rusza i się boje a w piątek przyjdzie położna sprawdzić warunki będę ją namawiać aby wywołała poród za tydzień bo oszaleje z nerwów boje się o maleństwo zwłaszcza że koleżanka w pl urodziła martwe i każdy brak ruchu mnie przeraża. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Asia, spokojnie, teraz to już z górki będzie. Faktycznie, mogłoby być już po wszystkim :) najgorzej, że nieszczęścia innych potęgują panikę. Juz sobie wyobrażam siebie w późniejszej ciąży. Podejrzewam, że nic mi nie da przetrwanie do drugiego trymestru, zawsze będę panikować i się bać. Taki charakter :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Asia na kiedy masz dokładnie termin? Ja za tydzień idę na cc boje się bardzo:) powodzenia Ci życzę i szybkiego rozwiazania a wam dziewczyny w szyszki wymarzonych kreseczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Tak, to znowu ja :) Już mi lepiej, lepiej niż było.. Jednocześnie ciężko bez Was.. Wczoraj się bardzo pokłóciliśmy, już chciałam się wyprowadzić.. On mnie wcale nie rozumie :( Bynajmniej nie rozumiał mnie wczoraj.. Byliśmy wczoraj u teściów, przyjechała rodzina i dalej już same wiecie. Coś strasznego. Jeszcze wczoraj dostałam okres więc miałam w sobie multum emocji.. Ale to już za mną.. Od jutra biorę CLO dziewczyny :) Nowe nadzieja się pojawiła, taka malutka... Mam nadzieje, że dobrze się będę po tym czuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olu tak całą ciąża to jedna wielka masakra z tego co się okazuje ciągły strach. Gość za tydzień w środę termin ale nie urodze do tej pory napewno przenoszę w piątek położna przychodzi chce wymusić na niej aby poród mi wywołali bo okropnie się czuje wymiotuje a o kroczu już nie wspomnę. Olenika jak się cieszę że wrocilas! Nie przejmuj się rodzina olej ich robisz co w twojej mocy nie każdy musi wiedzieć że się staracie mogqli by już przestać z tym gadaniem a z mężem będzie wszystko ok ważne że razem przechodzi od przez to . Ją to od 5miesiecy nie śpię z mężem już całe noce Maks godzina budze się i ide do salonu jakąś masakra on tak mocno chrapie że nie wytrzymam chyba wolę iść do drugiego pokoju spać i są kłótnie przez to nie wiem podobno mówi że wcześniej te, tak chrapal masakra jakąś. Chce mi się normalnie płakać boje się co to będzie jak mały się urodzi nie dość że przez jego chrapanie nie zasne to jeszcze dziecko co chwila będzie wstawać. Miłej nocy asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliannka
Hejka Olenika nie martw się ja cały czas na wizytach u rodziny słyszę komentarze i niby mówimy ze za wcześnie ale to i tak aż mnie skręca w środku bo czasami mam ochotę wykrzyczeć ze my się staramy ale nic nie wychodzi. Mój lekarz nic n mi nie przepisał bo twierdzi ze za wcześnie a takie tabl powodują że dziecko jest potem chorowite, ale jak tu wytrzymać jak co chwile słyszę ze ktoś w ciążę zachodzi i to z przypadku a tu człowiek się stara i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niezle......a ja mam prawie 39 lat, nie mam meza ani chlopaka I o dzidzi moge chyba juz tylko pomarzyc. Cale zycie bylam w sumie sama, nie spotkalam nikogo z Kim chcialabym byc I miec dzieci wiec nie uzalajcie sie kobietki nad soba bo wszystko przed wami I w koncu zaciazycie. Uzalac sie nad soba moge ja, po juz za pozno I nie ma szans na normalna rodzine. Mozecie sobie brac facetow w moim wieku, bo na mnie I tak tacy nie zwracaja uwagi od lat, bo przeciez jestem za stara. Normalnie porazka na maxa. Mysle ze wkrotce popelnie samobojstwo bo juz nie widze sensu zyc :/ Zycie jest jednak niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Liliannka, ja już myślałam, że tylko my się staramy i nie wychodzi :) Robiłaś badania? Mnie p. doktor pytała pierwsze co ile się staramy i dała do zrozumienia, że gdyby to było mniej niż rok to by mnie delikatnie mówiąc zbyła :p Wzięłam dzisiaj już CLO i póki co czuję się normalnie. 21 lipca mam usg, zobaczymy co z pęcherzykami. Jestem ciekawa jak nie wiem.. Mój pęcherzyk najwięcej miał prawie 18 mm... do 20 mm jeszcze nie doszło więc to może i to jest przyczyną..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Gościu,nawet tak nie pisz.. Każdy z nas ma powód do smutku i tak to już jest w życiu.. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pamiętam jak czekałam aż poznam kogoś - poznałam..więc czekałam aż mi się oświadczy, żeby tylko być już narzeczoną :) Oświadczył się więc doczekać się ślubu nie mogłam. Ślub już był więc teraz marzę o dziecku.. i to mi się niestety nie udaje.. Niby jestem szczęśliwa, mam dobrego męża, wspiera mnie.. ale i tak.. no sama wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, dobrze, ze masz juz lepsze nastawienie. Teraz jest duza szansa, wiec nie zmarnujcie dni plodnych. Mysle, ze faktycznie za male pęcherzyki mialas. I albo nie pękaja wcale, albo za pozno. Clo wlasnie w tym pomaga :) Gosciu, nie zalamuj się, a już bron boże nie pisz takich rzeczy, ze skonczysz ze soba! Kolezanka mojej mamy nigdy chyba nie miała faceta, tak dobila do 40 i kogos poznala. W ciagu roku wzieli slub i zaszla w ciążę, już chyba urodzila. Nic sie na to nie zapowiadalo tyle lat. Jeszcze duzo zycia masz przed sobą! I masz jeszcze szanse ulozyc sobie zycie tak jak chcesz. Wiesz, tak jak olenika mowi, apetyt rośnie w miare jedzenia. Pewnie jak kazda z nas bedzie miala dziecko, to pojawia się inne marzenia. Tak to już jest. Rownie dobrze ktoś kto ma powazne problemy typu choroba, smierc kogoś bliskiego, moglby i nasz i twoj problem teraz wyśmiac. Nie ma co licytować się, kto ma gorszą sytuację, tylko wierzyc w to, ze los sie odmieni i jak najbardziej mu w tym pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×