Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cotton-blossom

Na Dukanie w UK

Polecane posty

Gość LaChatNoir
U mnie otreby maja w Morissonie, dosc tanie w paczkach po pol kilo, ale pszenne. Zazwyczaj je trzymaja w dzialach ze specjlanymi makami do pieczenia chleba itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest dziewczyny? Nie odchudzacie się już? Sama zostałam??? Wsparcia mi trzeba a tu nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agiszon 🖐️ chyba wszystkie zabiegane albo na urlopie ;) ja jeszcze sie odchudzam i bede i ciebie wspierac, bo dieta naprawde dziala! Juz chyba kiedys pisalam, ze gdybym po sobie samej tych wspanialych efektow nie widziala to bym nigdy nie uwierzyla ze tak mozna i to tak szybko! Ze mnie juz polowa ciuchow spada .... czas na jakies zakupy :D A skad w UK dziewczyny jestescie? LaChatNoir, otreby niestey musza byc owsiane, choc mozna dodawac przenne ale w proporcji 2 na 1, czyli 2 lyzki stolowe owsianych i 1 przennych (ja tak wlasnie robie). e owsiane mozna latwo znalezc w wiekszych supermarketach lub Holland&Barret, ja widzialam i w Tesco i w Waitrose (w innych nie szukalam) i stawiaja je na polkach kolo porridge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dea, dzięki Ci, że jesteś. I dzięki, że piszesz o tych ciuchach spadających. Zazdroszczę Ci zakupów, ale chyba jeszcze bardziej zazdroszczę innym tych wakacji. Ehhh, też by mi się przydały. Jedyne pocieszenie to takie, że na wakacjach więcej pokus czyha, a my tu sobie posiedzimy i stracimy te nasze kilogramy wstrętne. Ja osobiście mieszkam w Londynie i powiem Ci, że te otręby to tylko w Holland & Barret chyba można dostać. Ani Tesco, ani Morrison ani Sainsbury's - nachodziłam się strasznie za nimi i nic. Jeszcze ich nie mam ale jakoś mnie nie ciągnie. Na pieczenie chlebków Dukanowych nie mam za bardzo czasu i chęci - zresztą chleba akurat mi nie brakuje. Mogłabym cały czas na jogurtach żyć. U mnie dziś czwarty dzień, tylko wczoraj rybę robiłam mężowi w sosie koperkowo - śmietanowym i już mi się nie chciało dla siebie osobno i wszamałam taką - zeskrobałam sosu ile się dało, ale i tak mam wyrzuty sumienia. Myślicie dziewczyny, że przez tą rybę muszę zacząć liczyć od początku? W ogóle brakuje mi wagi, bardzo mi brakuje, bo nie widzę czarno na białym, że mi kilogramów ubywa. Fakt faktem, dżinsy mi z tyłka lecą tylko mój mąż twierdzi, że to spodnie się naciągnęły a nie ja skurczyłam. Skurczybyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Agiszon, no skurczybyk ten twoj M, ale to juz chyba taka meska psychologia ze czesto staraja sie sabotazowac nasze plany dietetyczne. Zobaczysz jak mu sie bedzie podobac twoja figurka za kilka tygodni! Ja tez z Londynu i ja te oat bran widze i w Waitrose i w Tesco (ale tesco musi byc duze ;) ) Natomiast zauwazylam generalne opustoszenie na polkach z jogurtami 😠 juz od jakiegos czasu z trudnoscia dostaje total 0% w malych pojemnikach, ciagle sold out ... Nie przejmuj sie ta ryba, te kilka kropelek sosu nie zruinuja ci diety :) jak do wszystkiego tak i do Dukana trzeba podchodzic troche z glowa bo jak nie to moznaby zwariowac. Ja od czasu do czasu polkne jakas truskawke, no bo niby seson, albo winogron ;) albo jak juz mnie cos kreci to zjem skinny cow loda na patyku (tylko 3% tluszczu!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz mi zrobiłaś smaka na te lody. Całe szczęście już wróciłam z zakupów ;) Co do jogurtów 0% to tylko duże kupuję - to podstawa mojej diety więc idę na całość :) Mogłaś zaobserwować, że ludzie kupują tutaj dużo Dukanowych produktów, bo bardzo niedawno wyszedł artykuł chyba w Independent o książce Dukana. Wiadomo - tutaj wszystko jakoś z opóźnieniem. To samo zauważyłam z kosmetykami - w Polsce już przedawnione na półkach, a w UK dopiero wchodzi. A tych otrębów to chyba nie muszę jeść, co? Bo jakoś nie mam na nie ochoty. Z tej ryby nieszczęsnej już się wyspowiadałam na innym forum i usłyszałam, że Dukan powiedział w książce, żeby się takimi załamaniami nie przejmować i kontynuować dietę dalej, no chyba, że to się zdarza nagminnie. Twoje truskawki i winogrona też ujdą :) A mąż? Masz rację. Ja mu się jeszcze pokażę w bikini!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi, no tak, troche z opoznieniem ta dieta tu doszla ale ja to zwalam na ogolna niechec Brytyjczykow na wszystko co francuzkie ;) Ja tam nie uwazam zeby byli tacy zacofani tutaj, troche egocentryczni tak. No coz, jeszcze pamietaja jak byli Imperium ;) tak, wiem ze ujda i moje truskawki i lody, i zeszly weekend w PL kiedy to spozywalam nie tylko alkohol (impreza urodzinowa) ale i torty ciasteczka itd itp ;) A ksiazke masz? Bo otreby sa dosc wazne, wiec ja bym ci jednak radzila je jesc. ja wsypuje do jogurtu i dodaje troszke mleka bo to cholerstwo szalenie zageszcza, ble. I nawet mi to smakuje, takie sa moje sniadania :) no powoli zbliza sie moj fajrat - a ze w piatki nie pracuje to tak prekaucyjnie pa pa do poniedzialku 🖐️ Dobrego weekendu zycze! w sobote moja Mlodsza konczy roczek wiec mozliwe ze zgrzesze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, książki nie mam i myślałam, że nie muszę tych otrębów. Ale jak muszę to będę jeść ;( No cóż, jak mus to mus. Muszę się jednak znowu wyspowiadać, więc powiem, że piwko piję i smakuje mi jak nigdy. Przepraszam, mam nadzieję, że nikomu nie zrobiłam smaka. Te białka chyba będę przy mojej "silnej woli" jeść całe życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieeee, jade 10 lipca :) dzieki za zyczonka! Mala nawet sie nie zorientowala, za to mama zeby dobrze uczcic zjadla, bah!, napchala sie az trzema krispy kremes!!!!! Az mi bylo niedobrze od tych cukrow! Waga nie poszla w gore, uffff :) mielismy tez alarm ospy ... na szczescie nic sie nie wyleglo. wiec, ja po dlugim weekendzie grzechow, stanelam na wadze dzis rano i jestem zadowolona ze nic mi nie przybylo :) szkoda tylko ze nic nie ubylo, no ale jak juz powiedzialam, zgrzeszylo mi sie, hihihi Agiszon, jak tobie leci? Cotton, jak u ciebie? Dziewczyny? hop hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dea, więc imprezka się udała i jeszcze na dodatek nie zrobiła żadnych spustoszeń. Super. U mnie dobrze. Czekam właśnie na wagę - ma przyjść pocztą. No i w końcu stopkę wstawię. Jak na razie bez grzechów, ale mnie jogurty zaczynają nużyć. A niedawno pisałam, że tylko na nich mogłabym żyć. Ehhh, dam radę, a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agiszon, no pewnie ze dasz rade!!! :) co prawda z czasem dukanowska dieta moze sie troszke znuzyc, przede wszystkim jak sie nie chce gotowac, bo przepisow na fajne zarcie to w cholere jest, ale ... ja pracuje na caly etat, do domu docieram na 18.30 - 19 i w pierwszej kolejnosci sa dzieci, a ja zjadam jak popadnie :o czasem juz nie moge patrzec na piersi kurczaka, ale potem mysle sobie o efektach jakie juz u mnie widac, i dalej kurczak mi smakuje ;) Fajnie jest slyszec pozytywne komentarze nawet od facetow w pracy, hihihi. A ile juz "zeszlas"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dea nie wiem, ile zeszłam, bo nie mam wagi (czekam i czekam i nic). Ale widzę po spodniach, że coś spadło. Ja widzisz siedzę z dzieckiem w domu ale też czasu nie mam na gotowanie dla siebie, bo dla męża gotuję, więc i tak już mam co robić. Straszysz tą ospą - mój maluch wczoraj jakiejś wysypki dostał a do GP dopiero w piątek, bo wiesz, 48 hours waiting time :( Mam nadzieję, że to tylko jakieś uczulenie na żarełko, a nie coś zaraźliwego. Dzisiaj chyba rybę będę jeść. A przyznam, że na śniadanie tiramisu jadłam. Dobrze, że dziecko małe i nie będzie z matki przykładu brało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do komentarzy facetów... Wczoraj taki jeden to o mało w zęby ode mnie nie dostał. Komentarz miły, ale nie przystoi takich komentarzy do mężatki i to w dodatku z dzieckiem w wózku. Uśmiechnęłam się dopiero jak mi już zszedł z oczu. Miłe, miłe, he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, dobre :D:D:D ja tam lapie wszystkie komplimenty, a co. Jak siedzicie w domciu i nie masz duzo kontaktu z innymi dziecmi to ospa raczej do wykluczenia. Moje chodza do zlobka/przedszkola wiec wiadomo, wszystko co na "rynku" to lapia :o nasza przychodnia ma zawsze kilka miejsc na ten sam dzien, takie emergencies, ale trzeba dzwonic o 8ej rano, a jak powiem ze to dla dziecka to zawsze nas jakos wcisna. Ja dzis rybke na objad mam ale ze wyszla cos mala to i dwa jajka, dwa pomidory i brokuly ... no i rzeczywiscie, pora juz jesc :) nawet glodna dzis jestem. A popoludniu "wypuszczaja" nas na mecz do pubu, no i ze tak cieplo jest to sobie chyba strzele zimne piwko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi meczami oni chyba powariowali. Ale skoro ludzie mają mieć trochę wolnego... Tylko te biedne sierotki, co w pubach pracują będą mieć roboty podwójnie. Tylko kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agiszon, na calym swiecie tak samo, pilka rzadzi ;) no zycie moze i niesprawiedliwe, ale jak ktos sie decyduje na prace w pubie to chyba woli ruch, nie? Pamietam jak za lat studentckich kelnerowalam i bylo o wiele lzej jak byla pelna restauracja niz jak byl zastoj, bo czas szybciej mijal ;) A ile ma twoj Maluszek? i na jak dlugo masz zamiar zostac z nim w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Anglia nie zawiodła - przynajmniej tym razem. Mam nadzieję, że za dużo tych piwców nie wypiłaś Dea :) Ciekawi mnie czy na każdy mecz pracodawcy będą dawać wolne, czy już po prostu ludzie będą uciekać z pracy. Czytałam gdzieś artykuł na ten temat i myślę, że będzie tak jak autor przewidział. Tak jak mówisz, piłka rządzi. Mój Filip ma niecałe 7 miesięcy i szczerze mówiąc nie zamierzam wracać do pracy. Wydaje mi się, że to co bym zarobiła musiałabym wydać na childminer a on będzie malutki tylko raz. Robię właśnie papiery na interpreting, więc mam nadzieję, że uda mi się pracować jako freelancer. Zobaczymy. Podziwiam Cię, naprawdę - praca na cały etat, dzieci, dom na głowie. Wiem, że da się wszystko pogodzić, ale wiem też, że trzeba się bardzo spiąć, żeby nie zwariować przy takim tempie życia. Idę po jogurcik a Tobie życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Agiszon, pieknie mowisz, dzieci sa male tylko raz! Niestety ja nie mialam tego luksusu wyboru :o chcielismy duzy dom, no i mamy, z jeszcze wiekszym kredytem. Prawde mowiac, tak tylko na 50% chcialabym zostac w domu, bo ja jednak kobieta pracujaca jestem i w domu to bym sie okropnie zanudzila, pomimo moich skarbow. A najbardziej na tym cierpia wlasnie dom i ogrod, bo malo czasu im poswiecam ;) a wczoraj wypilam troche tego piwska ;) najgorzej bo dojechalismy do niemieckiego pubu na drugi mecz no i w koncu do domu dojechalam ok 23 :o ale na wadze 1 kg mniej niz wczoraj, to chyba przez skakanie i tanczenie po meczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No suuuuper! Czyli wyjścia do pubów jak najbardziej polecane być powinny. Oby nie za często ;) Powiem Ci, że ja też kobieta pracująca jestem bo do 7 miesiąca ciąży pracowałam po 65-70 godzin tygodniowo (cały etat w biurze i pół w pubie właśnie), ale jakoś nie nudzę się z małym w domu. No tylko, że my nie mamy kredytu do spłacenia na szczęście. I tak Cię podziwiam, że dajesz radę. A mogłabyś mi powiedzieć ile na miesiąc płacisz za żłobek? I w ogóle w jakim wieku masz dzieci, bo nic się nie chwalisz. Zasiądź więc, zrób sobie kawkę i wypij ze mną, bo się przepracujesz i tyle z Ciebie pożytku będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no to kawka! wlasnie slucham meczu Slowacja-Wlochy i tempo pracy mi sie troszke zwolnilo ;) moje dzieci to: Duza, 4 latka, we wrzesniu idzie do szkoly, Mala, roczek. Ja, jak widac w stopce, jestem starsza mama, ale kto mnie zna wie ze to okreslenie raczej do mnie nie pasuje ;) :D:D:D:D Za zlobek place prawie 1000F za miesiac, dokladnie to chyba 970 za Mala, i i tak jest tanio, bo mieszkamy nie w centrum tylko na suburbii ... :o za Duza natomiast place okolo 600 na miesiac. Teraz troszke odetchniemy, jak sie zacznie szkola ale i tak za swietlice trzeba bedzie placic. No fajnie masz ze mozesz freelansowac. Jak sie am rodzine to chyba to jest najlepsze wyjscie :) trzymam kciuki zeby business sie rozwinal ale tez nie stresowal! No to ty tez aktywna w ciazy bylas? ja tez pracowalam (choc tylko 8 godz na dzien) prawie do samego konca a podczas calusienkiej drugiej ciazy mielismy jeszcze remont w domu, wiec juz w ogole odpoczynku nie doznalam... kiedys jeszcze sobie odbije ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzisz co się porobiło? Włosi do domu jadą :( Mówisz, że tanio za ten żłobek? Jessu, tak jak myślałam, musiałabym całą wypłatę oddać. Niestety kokosów to ja w tej szkole nie zarabiałam. Widać, że pisane mi będzie to interpretowanie i dzięki, że trzymasz kciuki, bo z robotą też nie jest w tym łatwo. Dwie dziewuszki, co? Ja też chcę jeszcze dziewczynkę i mam nadzieję, że jak młody trochę podrośnie, to spróbujemy :) Ja jestem trzydziestoletnią mamą i sądzę, że im człowiek starszy tym ma więcej oleju w głowie i jakieś takie normalne spojrzenie na świat. Szczególnie tutaj w Anglii nie wyobrażam sobie, żeby wychowywać dziecko w wieku lat dwudziestu. Jedna moja kumpela miała dziecko w wieku 17 lat i teraz mówi, że za niedługo zacznie z nim na dyskoteki chodzić. Ja bym tam ze swoim nie chciała... Młodość ma swoje prawa i tak powinno zostać. Co do tego odpoczynku, powiem Ci, że wątpię. Moja mama mówi, że jak się ma dzieci to już się spokoju ducha nie zazna do końca życia. I chyba coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, fajnie, że topik znowu odżył. Juz myslalam, że do konca życia bede sama do siebie pisać :P Mi bardzo ciezko wrocic do diety. Tak sie rozbestwilam, że od miesiaca jem co tylko dusza zapragnie i aż sama sie za glowe łapię, co ja wyrabiam :-0 Na szczescie (?!) na wadze tylko troche wiecej, ok. 1,2-2 kilo wiecej, ufff.. to dosc mała kara za to wszystko co robię i tylko patrzeć, kiedy poszybuje do góry (waga oczywiscie). ;) Niby dzisiaj mialam znowu podejscie do powrotu do diety, ale juz zdazylam zjeść zakazane danie; i to fest zakazane :-0 Nawet nie bede mowic co... Jakos nie moge sie zabrać do tego. Wszystko kupione, przyszykowane, a ja kombinuję i inne rzeczy jem :( A Wy? Na pierwszej fazie jestescie?? p.s. Ja też mam 2 córeczki (jedna 2l.8m. -dokladnie dzisiaj kończy, a druga 8 m.) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cotton. Dea chyba poszła strajkować po przegranej Włochów ;) Powiem szczerze, że w ten upał jeść mi się w ogóle nie chce, więc przestrzeganie diety nie jest jakąś katorgą. Dziś zjadłam tylko jajecznicę z dwóch jajec i jogurcik waniliowy. Jestem w pierwszej fazie już chyba trzeci tydzień, oczywiście grzeszę w weekendy i zaczynam od początku :( Szczególnie demotywuje mnie brak wagi, którą miałam już dostać w środę, ale pan z e-baya pewnie pomylił adresy, grrr. Jak ja mu dziś wysmaruję maila to będzie uszy kulił - żeby tak źle wpływać na kogoś, kto ma szczere chęci się odchudzać! A poza tym byłam z małym u lekarza i klępa wredna nawet nie wstała z krzesła, żeby tą wysypkę zobaczyć tylko z odległości 3 metrów zdecydowała, że to egzema. Szkoda tylko, że paracetamolu nie przepisała małpa. Jakoś tak na nie bardzo dziś jestem, chyba muszę się napić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D nie, nie strajkuje ale ze w piatki nie pracuje to zajeta jestem ;) a dzisiaj tak cieplo i przewiewnie, ze wybylysmy z domu z dziewuchami rano i dopiero teraz wrocilysmy ... one obydwie padly i chrapia smacznie a ja nawet odkurzacza nie moge wlaczyc, ale co tam, kurz nie zajac ;) Cotton, fajnie ze sie odezwalas! trzeba topik podtrzymywac :) Agiszon, ja dzis bylam w tesco no i te otreby u nas sa, a moze nie na tej polce szukasz? W moim sa kolo porridge, tak na samej dolnej polce. Co do mojej diety to troche ja zlamalam i teraz trudno mi powrocic do niej na 100%. W ciagu dnia to jeszcze jeszcze, moge jesc bardzo dukanowo ale juz wieczorem jest ciezko, a moze to tylko takie przejsciowe? a tak w ogole to zamierzam zmienic tryb z 5/5 na 4/3 lub 5/2. co o tym myslicie? daloby mi to wiecej swobody w weekendy z rodzina. Jestem na II fazie i wg strony Dukana mam na niej byc do polowy sierpnia, no zobaczymy. Za dwa tygodnie lecimy do PL a u tesciowej na pewno trudno mi bedzie dukac :o Ja cce jeszcze z 7-8 kg zrzucic (a juz spadlo 14) tylko ze teraz doszlam do momentu kiedy gimnastyka jest potrzebna a ja taki len i ciagle brak mi czasu na jakiekolwiek cwiczenie :o A wy cwiczycie? 😘 acha, dzis na kolacje robie botwinke bo wlasnie kupilam, mniam! co prawda bez smietany, ale co mi tam. I kupilam tez drinka jogurtowego u turkow, i tak smakuje jak nasza maslanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dea, mam nadzieję, że kolacja się udała. Ja się jednak napiłam, bo jak M wrócił z pracy i zobaczył, w jakim jestem wrednym humorze to stwierdził, że bez % ze mną nie pogada. A dziś już posprzątałam, pranie wywiesiłam, piję drugą kawę i głodu nie czuję. Tylko szwagier z dziewczyną przyjeżdżają wieczorem i muszę coś ugotować. Może dukanowego kurczaka w warzywach - to chyba mniejsze zło, nie? Aha, ta waga w końcu przyszła, tylko nie dość, że po czterech dniach (next day delivery!) to jeszcze nie ta, którą zamówiłam. Ale niech tam - ma te same właściwości, jak tamta, tylko jest w kolorze czarnym a nie przezroczysta no i kosztuje na e-bayu funta więcej, więc kłócić się nie będę :) Otręby zakupiłam, ale dzięki za info Dea. Nie podchodzą mi w ogóle, fuj niedobre. Ale wam już tyle kg spadło i już takie ładne wyniki macie, że BĘDĘ SIĘ TRZYMAĆ ZASAD I JUŻ! Pochwalcie się dziewczyny jakie macie plany na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, dziewczyny, weekend się skończył. Wracamy ;) U mnie klapa na całego. Zaczynam dziś od nowa. Nawet mi się nie chce pisać o tych wszystkich grzechach... Powiedziałam mojemu M, że na czas mojej diety zawieszamy kontakty towarzyskie. Dzisiaj upiekłam sobie babeczki w formie na muffinki według przepisu na chleb dukanowy i chyba to był dobry pomysł, bo już nie muszę kroić, porcjować itd. Jutro mam egzamin na ten interpreting, więc jak wrócę to upiekę sernik :) Aha, otręby da się zmielić blenderem, sprawdziłam. Tylko trzeba wsypać do wysokiego naczynia, bo inaczej cała kuchnia będzie do odkurzania - też sprawdziłam ;) Odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) ja natomiast polecam lody na patyku firmy skinny cow ;) tylko 3% tluszczy ... tylko ze wczoraj wieczorem zjadlam az trzy :D:D:D no od dzisiaj surowa dieta, jak narazie dobrze mi to idzie, w pracy idzie mi latwiej kontrola nad apetytem wizualnym ;) Zdecydowalam ze bede robic 5/2 tzn. 5 dni PP i 2 VP, nie bede sie tak zalamywac w weekendy. Agoszon, no to kciukasy zacisniete na jutro! Odezwij sie po jak ci poszlo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×