Czemu w POLSCE tak szybko zakładamy rodziny????????

mów, przecież będzie to tylko twoje zdanie, a nie jakaś prawda objawiona i powszechnie funkcjonująca, nie ? ;)

20stoparolatka do małżeństwa za młoda!ale 40stka to dla was "starsza pani"!ha ha ha niekonsekwencja!!!!!!! na zachodzie kobiety ze swoją dbałością o siebie w wieku powyżej 50 lat uznawane sa za młode!takim standartom dorównuje u nas np Torbicka!ale na wyglad trzeba sobie zapracować a sporo młodych 20paroletnich mamusiek,otyłych zaniedbanych w wieku 40 rzeczywiście wygląda na babcie...i to tu jest problem-masz tyle na ile wyglądasz!!!!a wychodzenie za mąż dla niektórych wiąże się z miłością-i wiek nie ma tu nic do rzeczy!!!!!!!

nie wiem czy o tej kondycji było do mnie - jesli tak to kompletnie nie zrozumiałas owszem, mam dobrą kondycje i mnóswto energii (do dwójki dzieci i prowadzenia firmy trzeba miec duzo energii ;-) - pisałam wtłącznie o tym, że mając wieksze dzieci (kilkulatki nie niemowlęta) moge tę energie przeznaczyć na basen, na wspólne wycieczki (tez o tym pisałam, pamiętasz?) na kino a nie na karmienie piersią i nieprzespane noce ;-) każdy podejmuje sam decyzję, jak tylko przypominam, że autorka sama najeżdża na kobiety mające dzieci przed 30-stką jednoczesnie zauważając, że wtedy nie ma nawet z kim tego dziecka sobie zafundować, bo większość facetów ma juz rodzinę - dla mnei to kompletny brak logiki

segregujecie poglądyciekawe.. - no to właśnie się zdziwiłam jak co rusz tu czytam o tym zmęczniu po 30tce (!), braku formy itd. Pytam wiec - dlaczego nie uprawiacie sportu, nie dbacie o siebie ?

znam kobiety które nigdy sportu nie uprawiały a sa zdrowe silne i bardzo atrakcyjne nawet w wieku 50 lat

jak to co ja z tym sportem :D Że uprawiać go trzeba, zeby mieć formę i nie flaczeć. Takie to dziwne ?

tak, dziwne, bo nie każdy potrzebuje - jedni muszą ćwiczyć, żeby nie "flaczeć" a inni nie muszą i naturalnie się trzymaja jakoś lepiej jedni sa wysocy, inni niscy, jedni maja 6-tki w szkole inni dwóje - nie słyszałaś, że świat jest mnogi we formy? ;-) każdy jest inny, moja droga, więc schowaj te swoje "prawdy" do kieszeni

Ślub i dzieci przed 28 r. ż. to pomyłka zazwyczaj, znam niezliczone przyklady niedojrzalych ludzi, ktorym pisalam pozwy rozwodowe. Do poważnych decyzji nalezy dojrzec, a malzenstwo i dzieci to nei zabawa w dom. Najpierw trzeba dojsc do czegos w zyciu zeby potem nie plakac mamie aby zaplacila wasz czynsz za wynajmowaną kawalerke.

taa jasne, od zawsze wiadomo, że brak ruchu i ćwiczeń sprzyja zdrowiu i zachowaniu kondycji zwłaszcza po 30tce :D Ta rozmowa jak chodzi i merytoryczną stronę i odwolywanie sie do faktów osiągnęła w tym momencie dno :D

A jeśli chodzi o ciało i formę to i 40 latka zadbana potrafi niejednokrotnie wygladac lepiej niz 20 tka ... kwestia odżywiania, ruchu.. zasiedziale przed serialami 20 letnie mamusie nie bedą wygladac ladnie jako 30 ki, ale energiczne kobiety sukcesu, owszem:).

Kajtus ja urodziłam pierwsze w wieku 26 lat i uwazam że za późno. Drugie w wieku 31 to juz kompletnie za późno. Marzyłoby mi sie teraz mieć te 5-6 lat starsze dzieci .

świat pełen jest jędrnych jak stal 40 latków, którzy nie muszą ćwiczyć i uprawiać sportu :D

Mozna dobrze wygladać wcale nie ćwicząc. Jak ktos był całe życie szczupły nic mu nie będzie "obwisać". A stwierdzenie "kobieta sukcesu" jakos do mnie nie przemawia. Czym jest ten sukces? Dla niektórych szczęśliwa rodzina jest największym sukcesem.

punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. A gdybys miala wczesnie dziecko o bys narzekala ze nie zdazylas sie wyszumiec... Optymalny moment to czas osiagniecia stabilizacji zawodowej, nie wspominam juz nawet o stabilizacji uczuc przyszlych malzonkow.

zależy co rozumiesz pod pojęciem "dobrze wyglądać". Bo sama szczupłość nie jest jeszcze wyznacznikiem dobrego wyglądu (jak dla mnie i nie tylko dla mnie - pogadajcie z lekarzami i instruktorami w klubach fitness). Chodzi jeszcze o jakość ciała (zwartość, sprężystość), a przede wszystkim o wydolność całego organizmu - serce, układ krążenia, układ hormonalny itd. itp.

Wcale w młodości nie "szumiałam" ;) a wyszumiec sie i korzystać z zycia mozna zawsze. Najbardziej rozrywkowe lata mojego zycia to było 35-40 lat a w wieku 20 lat nie myslałam o imprezach tylko o maciezyństwie.

Ciało które wielokrotnie tyło i chudło obwisa. Jesli ktoś całe zycie trzyma stałą wage nie ma co obwisać. Naprawde niektórzy wcale nie potrzebuja ćwiczyć.

Niektórzy stabilizacji zawodowej nie osiągaja nigdy...

"w wieku 20 lat nie myslałam o imprezach tylko o maciezyństwie". - to chyba byłaś odosobniona w swoich odczuciac... pewnie wpadłaś i tyle...

Ciało obwisa z wiekiem niezależnie od tego czy chudło i tyło czy też nie. Męśnie z wiekiem wiotczeją jak się nic nie ćwiczy a zaraz za nimi skóra. Każdy powinien ćwiczyć i jest to fakt bezdyskusyjny. Szkoda, że w Polsce ludzie jeszcze nie wiedza jak bardzo jest to ważne dla zachowania zdrowia i młodości :O

Nie miałam z kim zajśc w ciążę w wieku 20 lat ale miałąm bardzo silny instynkt macieżyński. Udało mi sie zajść w ciążę dopiero w wieku 25 lat.

Dlatego pisze tutaj bo wiem jaki to bład czekac z maciezyństwem. Moje koleżanki w moim wieku maja juz samodzielne dzieci a ja jeszcze musze kilka lat poczekać zanim będę mogła w pełni zyć pełnią zycia i tylko dla siebie - tylko czy wtedy bedzie jeszcze ochota na to? Mam nadzieje że jednak tak.

ja będąc w wieku 35 lat i nie mając dzieci, mam ciało bez rozstępów i bez obwislego biustu jakie ciało ma 35letnia matka?

a odpowiadajac na pytanie w temacie: rodziny zakładane są tak wczesnie, bo wiekszosc ludzi nie ma pomyslu na zycie i kopiuje najprostsze pomysly innych, czyli ślub i dziecko zycie zgodnie ze schematem jest najprosciej, ale zyc po swojemu, ukladajac scenariusz oryginalny, twórczy, a nie odtwórczy, ooooooooooooo to ciezka robota :)

no i tu raczej zadna matka nie przyzna ci sie, ze zaluje decyzji, uslyszysz slogany pt :słowo mama najpiekniejsze na swiecie", " usmiech dziecka", "dziecko to cud" :) także zadawanie tego typu pytania i prowadzenie takiej dyskusji jest bez sensu

może jednak macierzyńsytwo zmienia punkt widzenia i nie zrozumie tego nikt, kto nie ma dziecka?

Do postów powyżej: Maciezyństwo to nieprzespane noce, darcie sie dziecka godzinami, podcieranie zasranych dup! Jak zacznie chodzic pilnowanie żeby sie nie uderzyło, nie poparzyło, nie wpadło pod samochód itp. Dajej - problemy w szkole, wywiadówki, jedynki, wagary. Chyba lepiej mieć to wszystko już za sobą.

"Chyba lepiej mieć to wszystko już za sobą." - zabrzmiało tak, jakby posiadanie dziecka było uciążliwą koniecznością

" może jednak macierzyńsytwo zmienia punkt widzenia i nie zrozumie tego nikt, kto nie ma dziecka?" - zmiana zmianą, ale żeby po niej każda matka na kafe mówiła to samo? podejrzana sprawa ;)

Dojrzała skoro tak myslisz to po co te dzieci miałaś? Tak naprawdę nigdy nie jest dobry moment na dziecko w obecnych czasach. Ja sama dzieci jeszcze nie mam ale mam silna więź z moją mamą. Jestesmy przyjaciółkami i chciałabym mieć córke i taką samą więź mieć z córką.